#odzywianie

2
59

No siema.


Zbieram sie juz od dluzszego czasu, zeby ponowanie zaczac postowac. Zamiast kombinowac jak to zrobie, zdecydowalem po prostu to zrobic :)))) 


Rok ten niedlugo sie juz konczy, byl niezmiernie ciekawy w mojej perspektywie. Najpierw bedzie podsumowanie dla nowych czytelnikow. Potem krotkie info o sierpniu, a na koncu temat glowny czyli 'Diet fatigue - zmeczenie dieta'. 


Podsumowanie dla nowych czytajacych Luty -> Sierpien 2023 (znasz, mozesz przeskoczyc)


W Lutym moja zona poinformowala mnie o rozwodzie, nie bede wdawal sie w szczegoly wiecej, ale ta informacja byla dla mnie zaskoczniem i przewrocila moje zycie do gory nogami. Jednego dnia masz zaplanowana przyszlosc, nagle wszystko co dotychczas miales i jest dla ciebie wazne, przestaje istniec.


Moj system obronny zareagowal natychmiast, chwycilem torbe, spakowalem rzeczy i... poszedlem na silownie. Z dnia na dzien w praktyce wrocilem do wszystkich swoich zwyczajow sprzed nastulat. Przyszlo to latwo i naturalnie. Silownia, odzywianie, psychologia, pelen powrot, jakbym nigdy nie przestal, dziwne.. . Jednak dla mnie to byl sposob, zeby nie oszalec, nie chcialem sie uzalac, upijac itp. Wzialem sie za siebie. Plan na start byl ambitny.. schudnac 10 kg! Wazylem w momencie startu 86 kg przy wzroscie 175 cm, lvl 37.


Wkrecalem sie w treningi i odzywianie coraz bardziej, kilogramy lecialy... Dodatkowo przy wsparciu ekipy z #sztafeta zakochalem sie w bieganiu. Na poczatku niesmialo, pozniej robiac to coraz bardziej szalone rzeczy jako amator (300 km miesiecznie nawet).


Przeskakujac do sieprnia, bo wszystko inne relacjonowalem ze szczegolami tu na hejto, to byl miesiac wyjatkowy. Nie tylko przebieglem moj pierwszy maraton, ale rowniez zrzucilem.. 23 kg. Najmniej ile wzylem wtedy bylo 63,4 kg. Wtedy sie zaczelo...


Post maraton -> druga polowa sierpnia.


W sierpniu peklem. Ciezko juz bylo realizowac plany, nie wiedzialem (wtedy) sam czy osiagnalem moj limit czy co sie do konca dzialo. Z jednej strony chcialem dalej cisnac, nawet probowalem, z drugiej moj mozg totalnie nie chcial wspolpracowac, a moj osrodek nagrody byl totalnie rozwalony od restrykcyjnego zycia przez te wszystkie miesiace. Wtedy jeszcze nei wiedzialem, ze to co zrobilem (zejscie z 86 na 63 w pol roku) to nie tylko niesamowity wyczyn (dla kogos kto to wczesniej nie robil), ale tez niezmierne ryzyko. I nie pod wzgledem zdrowotnym, robilem regularnie badania, to o czym nie wiedzialem to...


ZMECZENIE DIETA 


Rzecz, ktora mnie totalnie ominela w mojej edukacji na tamtym poziomie. Niby wiedzialem, ale jakos tak.. no nie zwracalo sie uwagi, a moze nie chcialo?

Moje cialo czulo sie swietnie, jak nigdy, czulem, ze jestem daleko od limitu zmeczenia 'ciala', o czym przeknalem sie i opowiem troche pozniej.


Zaczelo sie niewinnie, od lekkiego puszczania hamulcow. A to zjem raz na miescie. A to kupie piwko. A to jeszcze zjem deser. A to kupie na zapas browary, bede mial na dlugo (lol). Nie pomagalo jeszcze to, ze mieszkalem tymczasowo w pieknym belgijskim miescie Gent (Gandawa po polsku). Nastepnie pojawily sie frustracje, ze jestem tutaj w tym miescie na ograniczony czas, a jedyne co robie, to pracuje, dietuje i cwicze. Frustracja intensified.

Wraz z tym hamulce puszczaly coraz bardziej, a frustracja rowniez narastala... ze nie trzymam sie planu. I tak kumulowalem 2 przeciwne rzeczy.

Ostatni tydzien w Gent pod wzgledem jedzenia to bylo totalne wariactwo. Kilka burgerowni odwiedzonych i zeberka all-you-can-eat (nie wiedzialem, ze taka formula, znajomy polecil).

Dlaczego wlasnie burgery? Otoz, tlumacze, jest to moje danie numer 1. I na tym tez polegala jedzeniowa frustracja.


  • nie probuje burgerowni, a moze nie bede mial wiecej okazji, i powinienem to zrobic poki moge

  • nie probuje belgijskich slawnych piw, poki moge


I tak w tydzien nadrobilem cos co powinienem byl robic przez 2 miesiace stopniowo. Na wadze +3 kilo w tydzien (tak, tak, wiekszosc to glikogen+woda byl w miesniach, ale to tez temat na inny raz).


Przez kolejny miesiac sporo podrozowalem, spelnilem marzenie odwiedziajac Tokyo i pokochalem ramen. Zrobilem sobie rowniez 5 tygodni przerwy od silowni, jednak troche wciaz biegajac. Przez ten czas odpoczywalem i probowalem sobie wszystko ulozyc w glowie. Oczywiscie tez mialem proby 'odchudzania', ale palily na panewce.


KONKLUZJA


Obecnie juz wiem, ze dlugotrwala dieta i restrykcja tworzy narastajace obciazenie na naszej psychice, ktora najczesciej konczy sie 'odbiciem' ponownym przytyciem (w prawie kazdym przypadku, garstce udaje sie przetrwac na lata). Sa jednak powody dla ktorych specjalisci zalecaja ostrozne i powolne zrzucanie wagi.

Tak dluga i restykcyjna dieta, nie tylko powoduje obciazenie ciala, problemy z hormonami, ale wlasnie tez niezaleznie - zwykle narastajace obciazenie psychiczne.

Na szczescie obecnie wiem duzo wiecej jak wszystkim tym trzem objawa przeciwdzialac.

W moim przypadku w sierpniu widzac co sie dzieje powinienem przejsc na maintenance, czyli utrzymanie wagi. W praktyce to zrobilem, ale teoretycznie caly czas walczylem ze soba na przemian dietujac i sie obzerajac, zamiast swiadomie podjac decyzje i po prostu pilnowac, zeby nie przytyc, rozsadnie robiac to co lubie - czyli jesc pyszne rzeczy. Najwiekszym bledem jednak bylo zaprzestanie trenowania. Zamiast wykorzystac zwiekszona kcal, do budowy miesni, pominalem ten krok.


Decyzje na przejscie na maintenance i trenowanie na czillku, podjalem dopiero w listopadzie i efekt byl oszalamiajacy. Nie tylko czulem sie komfortowo, nic nie przytylem, ale codziennie jadlem na miescie. Zaakceptowalem to, ze podrozuje obecnie duzo i trzeba realistycznie podejsc do planow. Energia i samopoczucie sprzyjaly treninga, zamiast 2 razy chodzilem 4-5, bo po prostu super sie cwiczylo. Jadlem jednak rozsadnie, wciaz liczac mniej wiecej kcal, ale celem bylo tylko nie przytyc.


Uwazam tez, ze na szybkie powrocenie do kontroli ma wplyw, ze temat odzywiania stal sie moja pasja. Miedzy czasie caly czas sie edukowalem w tym temacie i dalej bede. W praktyce w niecaly rok zrobilem to co powinienem zrobic gdzies w okolo 3 lata, zeby zminimalizowac szanse na rebound. Jednak ja mam do tego predyspozycje, sprawia mi to frajde i nie polecam innym tego powtarzac, dopoki nie stanie sie to ich hobby. Jak Ty wpieprzasz na szybko paczka z miloscia, ja licze kcal na liczydle w mojej owsiance. Jak ty masz milosne gorace chwile ze swoja sympatia, ja przerzucam zimne zelastwo. Jak Ty ogladasz netflixika jak slucham Jeffa, Layne i Mike'a. Chcesz to zrobic i utrzymac? Poswiec sie temu, rob to i ucz sie. W przeciwnym razie cierpliwosc i powsciagliwosc to podstawa do sukcesu.


I jak to jeden znany youtuber w Polsce robi: JEZELI BEDZIE WIECEJ NIZ 1 BLYSKAWICA TO TA SERIA BEDZIE KONTYNUOWANA! iksde


Zmieniam rowniez moj tag, do czarnolistowania na #dyscyplinacezara . Dyscyplina to styl zycia, ona mnie uratowala i bez niej bym zginal, ona ma kochanka, ja wyznaje, ona droga do spelniania, a te droga do szczescia. 

Byc moze zaczne spamowac wieksza iloscia postow, zeby nie robic scian tekstu.


Elegancko i cisniemy dalej.


#dyscyplinacezara #odzywianie #dieta #hejtokoksy #silownia #naturalnakulturystyka #chlopskadyscyplina

Zaloguj się aby komentować

Globalny rząd światowy umieszcza grubasów i debili nie mających pojęcia o odżywianiu na stanowiskach ministrów zdrowia na całym świecie. Typowe marionetki NWO jak Trudeo i inni młodzi "global young leders" promowani przez Sorosa i Rotshildów


tylko zignorujcie reklamę suplementu na końcu filmu. Typowe amerykańskie imperialistyczne sprzedawanie łatwego szczęścia.

https://www.tiktok.com/@jontruth/video/7291370841579736363


#zdrowie #dieta #teoriespiskowe #korpo4 #odzywianie

Zaloguj się aby komentować

26 342,43 + 11,12 = 26 353,55


No siema.


Taki polaczony post robie, jedzie do sztafety i do odzywiania, w moim jedno i drugie zyje ze soba razem w szczesliwym zwiazku, sa nierozlaczne. ALE WHY. Bo moge. Bo mam chu** dzien. I bede mial sporo takich nadchodzacych.


Do sztafetowcow, ktorym nie chce sie czytac, wystarczy obczaic obrazki


Pierwszy prawdziwy bieg kontrolny po urlopie i przerwie. W praktyce miesiac czasu to trwalo, gdzie bieganie bylo ograniczone, dieta masowa (iksfuckingde), brak cwiczen i duuuuzo dobrego jedzenia. Piwka rowniez wchodzily. I fajeczki. W skrocie taki full cheat month. Ale taki epicki, taki w ktorym uczestnicy konkursu jedzenia i przepijania go browarami na czas by kiwali glowa z aprobata.


Bylem niezmiernie ciekawy jak bieg wyjdzie i w sumie nie jestem zaskoczony regresu. Najbardziej chyba bawi mnie bol piszczeli podczas biegu, bo musza napedzac cialo wazace wiecej niz normalnie sa przyzwyczajone, wazylem tyle co teraz w czerwcu.


Ale trzeba bylo mi tego, mocno. Czuje sie wypoczety jezeli chodzi o tregningi i gotowy do bicia nowych rekordow, do jazdy ostrej i eleganckiego cisnienia jakiego wczesniej nie robilem. Jestem glodny aktywnosci fizycznej, glodny tego trudu i nagrody jaka pozniej sie dostaje.


A czemu ch. dzien? Pierwszego dnia urlopu dowiedzialem sie od prawnika, ze moja "zona" idzie na pelna wojne, wyprowadza dziala. Jak ludzie moga byc tacy podli, falszywi nigdy nie zrozumiem. Dawno mi nie bylo tak zle. Sam jestem niepoprawnym optymista jezeli chodzi o relacje ludzkie.


Podczas urlopu totalnie sie odcialem, ale kurde dzisiaj, mnie wszystko udezylo z potrojna sila. Ale dno, boli w ch, chociaz sie tego spodziewalem. Naiwinie wierzylem w jakies resztki jej przyzwoitosci, heh.


Wracajac do odzywiania, sprobuje uregulowac jedzenie, przede wszystkim uniknac zajadania stresu. Nie bedzie to tez najprostsze, bo zatrzymuje sie poki co u moich przyjaciol. Jak jestem 'u siebie', najlatwiej sie ogarnia, tutaj tez bedzie problem z silka, ale jeszcze tydzien powinienem wytrzymac.


Liczenie kcal + minimalizacja jedzenia na miescie + staranie sie utrzymania lekkiego deficytu przy pomocy biegania i zobaczymy jak waga ruszy za tydzien.


Jednak jestem dobrej mysli, kurla, jak cos w zyciu umiem to umiem w redukcje.


Brak silki na mieisac rowniez zaczyna sie odbijac na ciele, zaczyna tak smiesznie 'opadac', zaczyna wygladac na swoj wiek, ale tez wiem, ze szybciutko wroci do tego co bylo (wygladowo) jak tylko wroce przerzucac zelastwo.


Tyle. Moze nie jest elegancko, ale i tak trzeba cisnac.


#odzywianie #hejtokoksy #dieta


#sztafeta


Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/

28f40f17-687f-40f5-9364-461af98e7056

Zaloguj się aby komentować

#CiekawostkiBingAI - zadaję pytania czatowi GPT i publikuję odpowiedzi.


Dlaczego nie da się przedawkować witaminy D pozyskanej z ekspozycji na światło słoneczne, a da się suplementując ją?


Witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach prohormon, który jest syntetyzowany w skórze pod wpływem światła słonecznego. W organizmie wymaga dwóch przemian metabolicznych, aby stać się aktywnym hormonem: 25-hydroksylacji w wątrobie i 1α-hydroksylacji w nerkach⁷. Aktywna forma witaminy D, 1α,25-(OH)2D, wiąże się z receptorem witaminy D (VDR), aby modulować transkrypcję genów i regulować homeostazę jonów mineralnych⁷.


Witamina D jest niezbędna do utrzymania prawidłowej struktury kośćca, wchłaniania wapnia i fosforu, funkcjonowania układu odpornościowego, nerwowego i mięśniowego oraz zapobiegania wielu chorobom⁷⁶. Jednak zbyt duża ilość witaminy D może być szkodliwa dla zdrowia, ponieważ może prowadzić do hiperwitaminozy witaminy D lub zatrucia witaminą D¹²³⁴.


Hiperwitaminoza witaminy D występuje, gdy stężenie witaminy D w organizmie przekracza górną granicę normy (50-60 ng/ml u dorosłych i 100 ng/ml u dzieci)². Zatrucie witaminą D jest bardziej poważnym stanem, który może wystąpić przy bardzo wysokich dawkach suplementów witaminy D przez długi czas lub przy nadwrażliwości na tę witaminę². Zatrucie witaminą D może powodować nadmiar wapnia we krwi (hiperkalcemię), co może mieć negatywne skutki dla nerek, serca, układu kostnego i układu nerwowego¹²³⁴.


Przedawkowanie witaminy D nie jest możliwe w przypadku, gdy dostarczamy ją z pożywieniem lub ekspozycji na słońce⁶. Organizm potrafi samoregulować syntezę i wchłanianie witaminy D z tych źródeł. Na przykład barwnik melanina występujący w skórze chroni przed nadmiernym wytwarzaniem witaminy D pod wpływem promieniowania ultrafioletowego⁶. Natomiast tkanka tłuszczowa magazynuje nadmiar witaminy D i uwalnia ją stopniowo do krwiobiegu⁴.


Zatem nie da się przedawkować witaminy D pozyskanej z ekspozycji na światło słoneczne, ponieważ organizm ma mechanizmy obronne przed jej nadmiarem. Natomiast da się suplementując ją, ponieważ organizm nie ma takiej kontroli nad ilością przyjmowanej witaminy D z tabletek lub kropli. Dlatego należy zachować ostrożność przy stosowaniu suplementów witaminy D i konsultować się z lekarzem przed ich zastosowaniem..


Źródło: Konwersacja za pomocą usługi Bing, 16.06.2023


(1) DZIAŁANIE WITAMINY D - Wydawnictwo. http://wydawnictwo.umed.pl/wp-content/uploads/2021/12/MONOGRAFIA_12_2021.pdf.


(2) Światło słoneczne i witamina D | Pacjent. http://pacjent.gov.pl/aktualnosc/swiatlo-sloneczne-i-witamina-d.


(3) Przedawkowanie witaminy D - jakie są objawy, że przesadziłeś z .... https://www.medonet.pl/leki-od-a-do-z/witaminy-i-mineraly,przedawkowanie-witaminy-d---jakie-sa-objawy--ze-przesadziles-z-suplementami-,artykul,66535716.html.


(4) Przedawkowanie witaminy D – czy może być groźne? - DOZ.pl. https://www.doz.pl/czytelnia/a14862-Czym_grozi_przedawkowanie_witaminy_D.


(5) Przedawkowanie witaminy D - objawy i skutki nadmiaru witaminy D | TVN .... https://zdrowietvn.pl/a/funkcje-i-zrodla-witaminy-d-objawy-i-skutki-przedawkowania-witaminy-d.


(6) Nadmiar witaminy D - przyczyny, objawy, leczenie, zatrucie witaminą D .... https://portal.abczdrowie.pl/nadmiar-witaminy-d.


(7) Witamina D3 a słońce. Jaki ma związek z opalaniem?. https://bing.com/search?q=witamina+D+z+ekspozycji+na+%c5%9bwiat%c5%82o+s%c5%82oneczne.


(8) Prozdrowotne właściwości witaminy D - D-Vitum - witamina słońca. https://witaminaslonca.wp.pl/.


#ciekawostki #chatgpt #witaminy #witaminad #suplementacja #odzywianie #dieta

0f5f6322-b74e-4333-a00a-be692a1ab956

Zaloguj się aby komentować

Nie moge dodac znaleziska, więc macie tak ( 403 forbidden ;/ )


https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3379589/


Wynik:


W tym badaniu dorosłych Holendrów wysokie spożycie przetworzonego mięsa było związane z wyższym ryzykiem cukrzycy typu 2 w porównaniu z brakiem spożycia przetworzonego mięsa, niezależnie od CRP i BMI. Dlatego CRP nie wydaje się być czynnikiem pośrednim.


Spożycie czerwonego mięsa i drobiu ( nie przetworzoneg) nie było związane z ryzykiem cukrzycy typu 2 nie statystycznie nie wytwarza stanu zapalnego (białko CRP)


#dieta #keto #odżywianie #nauka #zdrowie

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Pojawił mi się dzisiaj na instagramie taki post. Bardzo mnie frustruje wybielanie biedaków. 3 na 5 Polaków ma problemy finansowe a tymczasem w social mediach króluje wmawianie sobie chorób lub co gorsza wmawianie sobie że przy danej pracy zarobkowej będzie się biednym.


Próbowałem swego czasu z moim kolegą ekonomistą zrobić listę prac które bezpośrednio prowadzą do biedy i sprawdzić ich zarobki. Jeżeli przy danej pracy zamknięcie w celi bez dostępu do wydawania pieniędzy nie powodowało by biedy to nie wpisywaliśmy jej na listę. W rzeczywistości praktycznie takie prace nie występują. Nawet oficjalnie najczęstsza praca powodująca biedę czyli zbieranie puszek w rzeczywistości daje trochę mniej dochodów niż minimalna.


Wniosek z tego jest prosty: można bezpiecznie założyć że nie spotkałem w swoim życiu osoby która była biedna z powodu pracy. Wszyscy za dużo wydawali w stosunku do swoich zarobków.


#dieta #gruparatowaniapoziomu #odzywianie #ekonomia #finanse #pdk

eb4b88a5-f20a-41f5-9860-274827b91815

Zaloguj się aby komentować

Pojawił mi się dzisiaj na instagramie taki post. Bardzo mnie frustruje wybielanie grubasów. 3 na 5 Polaków ma nadmierną masę ciała a tymczasem w social mediach króluje wmawianie sobie chorób lub co gorsza wmawianie sobie że przy danej chorobie będzie się otyłym.


Próbowałem swego czasu z moim kolegą lekarzem zrobić listę chorób które bezpośrednio powodują tycie i sprawdzić ich epidemiologię. Jeżeli przy danej chorobie zamknięcie w celi bez dostępu do jedzenia nie powodowało by tycia to nie wpisywaliśmy jej na listę. W rzeczywistości praktycznie takie choroby nie występują. Nawet oficjalnie najczęstsza choroba powodująca otyłość czyli zespół Pradera-Williego (1:25000 osób) w rzeczywistości tylko zaburza uczucie sytości.


Wniosek z tego jest prosty: można bezpiecznie założyć że nie spotkałem w swoim życiu osoby która była otyła z powodu choroby. Wszyscy za dużo jedli w stosunku do swojego zapotrzebowania.


#dieta #gruparatowaniapoziomu #odzywianie

140d37e0-f9ad-4688-b82c-ae6ebeea1cdf
people-of-light

@dsol17

@derzaba

wystarczy sie kontrolowac? XD


Ja zawsze jadlem bez limitu (tzn jadlem do zapchania sie, albo jak mi rodzice podsuwali), na poczatku bylo spoko bo chodzac do szkoly, bylem w jakis normalny sposób aktywny. Ale warunki sie zmienili, mam problemy z tarczyca i z ukladem pokarmowo-oddechowym, po studiach (i od pandemii na studiach) praca zdalna, prawie zero aktywnosci, itd.


I co mam sie ulac i mowic, ze to wcale nie zalezy ode mnie? XD ze nie da sie tego pilnowac?|


Aby nie byc grubym wystarczy nie wpierdalac powyzej zapotrzebowania. Jest to dla mnie tak śmieszne jak wyszukiwanie wymówek na jakiekolwiek inne irracjonalne zachowanie. Wliczając brak kontroli emocji czy przestępstwa.

dsol17

@AmbrozyKalarepa Wierz mi lub nie - wysiłek "psychiczny" jest trudniejszy.

keborgan

@Sensination Zrzucenie wagi wymaga pracy - ale zignorowania cech osobniczych i środowiskowych to też robienie k⁎⁎wy z logiki - bo ta wymagana praca nie jest dla każdego równa. Co ciekawe najświatlejsze rady mają zwykle zdrowe byczki 20 lat, które do zrzucenia paru kg muszą się trochę poruszać i w zasadzie nie muszą nawet diety zmieniać. No z tej perspektywy otyłość to faktycznie to fanaberia.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#dieta #odzywianie #zdrowie #jedzenie


Doktor Ken Berry mówi, co jest prawdziwym superfood a co tylko marketingową wydmuszką. (ANG)


https://youtu.be/NwRTmtkYiN8


tl;dw:


Fake Superfood


1. Whole grain anything


2. Dark chocolate


3. Kale


4. Manukau honey or any honey


5. Pomegranate or Pom Juice


Real Superfoods


1. Eggs with the yolk


2. Sardines and anchovies


3. Liver of any kind


4. Fishrow, caviar, fish eggs


5. Mussels, clams, oysters

Lubiepatrzec userbar
Kondziu5

@Lubiepatrzec sam ziutek na super zdrowego nie wygląda ale jak najbardziej się zgadzam te rzeczy jedzoneew umiarze dają naprawdę kopa

Zaloguj się aby komentować

Przychodzę do was mądrzy ludzie z #dieta #odzywianie #zdrowie z pytaniem o cukier.


Staram się odżywiać zdrowo, bez żadnej konkretnej diety, ale z założeniem że jedzenie ma być jak najmniej wysokoprzetworzone.


Uwielbiam świeże warzywa typu ogórki pomidory itd., ale po sezonie są dla mnie niejadalne. Zimą wypełniam tą lukę owocami: cytrusy, kaki, banany, jabłka + wybitnie sezonowe polskie warzywo xd czyli tony cebuli w każdym kolorze, ale tej nie wezmę do biura na surowo xd (w domu mam czas ją przyrządzić, ale w pracy odpada).


Podliczyłam ostatnio jak na tym wychodzę i okazało się że mocno przekraczam zapotrzebowanie na cukier (samymi owocami!) i teraz pytanie jak żyć?


Przejmować się że przez +-4 miesiące jem za dużo cukru, czy olać temat? Nie chce się nabawić jakichś insulinoodporności czy cukrzycy.


BMI 19,4

c43273ce-3365-49c3-af1b-f75aae7d0cc6
ciszej userbar
Lubiepatrzec

@ciszej Leczo jest mega. Możesz sobie narobić w najbliższe lato słoików z bazą warzywną to potem zimą bierzesz taki słoik, dodajesz mięska, przypraw i masz jedzenie to roboty jak znalazł. Tez bardzo lubię takie warzywno-mięsne dania.


Tak, trochę się zainteresowałem jakiś czas temu dietą, bo raz, że musiałem się nauczyć odżywiać na nowo, bo redukcja a teraz to już jest takie moje małe skrzywienie Zdrowe jedzenie, jest dla mnie serio istotne i zwracam na to uwagę.

Na low carb czuję się doskonale! Przerobiłem keto, potem carnivore a teraz stanęło na low carb. Dosyć specyficzne, bo nie jem jak popadnie aby węgle się zgadzały ale jest to dieta carnivore w połączeniu z owocami. Teraz to przede wszystkim jabłka - lubię i są dostępne dobrej jakości w przyzwoitej cenie. Po kilku latach nie czuję potrzeby jedzenia chleba czy makaronu a jak mnie raz na rok złapie to lecę do piekarni Putka po chlebek pro body https://www.putka.pl/sklep/sklep-produkt/251/ Można zamówić z dostawą ale u siebie na pewno znajdziesz odpowiednik, gdybyś chciała spróbować. Czasem sobie czituję jakimiś warzywami spoza listy czy innymi produktami ale jakieś 90% mojej diety to właśnie carnivore i owoce. Jest na tyle dobrze, że to będzie chyba moja dieta docelowa. Jakbyś miała za dużo czasu to taki model promuje doktor Saladino na Instagramie i YouTube - polecanko

ciszej

@Lubiepatrzec od wczoraj przeglądałam pomysły z low carb i to może być 10/10 sezonowo dla mnie, dzięki jeszcze raz!

Lubiepatrzec

@ciszej Bardzo się cieszę!

Zaloguj się aby komentować

Lubiepatrzec

@naziduP Ja też kombinowałem kilka lat i finalnie stanęło na Animal Based Diet promowanej przez wspomnianego Saladino czyli carnivore + owoce. Zjadam pewnie jakieś 100g ww dziennie i czuję się doskonale. Redukcja idzie dobrze albo i lepiej a benefity keto nie znikają. Fajne też jest wytworzenie w organizmie elastyczności metabolicznej czyli kiedy potrzebuję to jadą węgle i mam turbo a kiedy nie potrzebuję to jadę na ketonach i jest wszystko to co w ketozie.

Trzeba próbować co człowiekowi pasuje.

Zdrówka!

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia