

Społeczność
Zdrowie
#altmed #altmedwalicpradem
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,30132853,pacjentce-w-tym-badaniu-wyszla-prostata-czysta-szarlataneria.html
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=xTm58YJ7gtU
#altmed #altmedwalicpradem
Kolejna szurowska moda. Wątroby im siadły po "odrobaczaniu", które było modne parę lat temu, to teraz sobie je "oczyszczają".
Zaloguj się aby komentować
Tyle wydałem na leczenie zębów prywatnie. Dzięki dofinansowaniu z NFZ oszczędziłem też przynajmniej 5000zł za ekstrakcję nadmiarowych zębów pod narkozą. Przede mną wciąż kilka kilka wizyt kontrolnych i jestem na prostej do końcówki, co najmniej 1000zł czekające do wydania. 3 lata starań obecnie i kolejne 2 aby zadbać o rezultat leczenia. Prostowanie zębów kosztowało trochę mniej niż połowa dotychczas wydanej kwoty. Aczkolwiek gdybyście zaczynali dzisiaj, to w mojej klinice comiesięczna kontrola z ceny 200zł wzrosła do 250zł dla nowych klientów. W moim przypadku zrobiłoby to ponad 1000zł różnicy, nie wspominając o innych aspektach cennika. Koszta składają się na opłaty za lekarzy, osprzęt medyczny, leki w aptece, zdjęcia rtg i rozbijanie się tramwajami we Wro.
Zaczęło się od kompleksów przez całą szkołę i początek dorosłego życia, gdyż nie było pieniędzy w rodzinnej skarbonce. Próbowałem naprawić to w Czechach gdzie pracowałem, ale poza stolicą panuje pewna patologia w dostępności do usług ortodontycznych. Tam zrobiłem tylko dwa zabiegi leczenia kanałowego. Po znalezieniu pracy w Polsce poszedłem do przypadkowej dentystki. Z jednego leczenia kanałowego, przeszło przez decyzję o gotowości do prostowania u ortodonty (wybór kliniki był z polecenia dentystki), gdzie usłyszałem, że stłoczenie zębów jest tak duże, iż po 30stce mogłyby one zacząć wypadać przez wpływ starzenia się na kondycję i kształt szczęki. Po uzgodnieniu szczegółów doszła decyzja o wyrwaniu 2 zębów, montaż drutów, wiele wizyt kontrolnych, wyrwanie kolejnych 5 zębów, więcej wizyt. Pozostałem z dziurą na miejscu zęba 5 i 6 obok siebie, więc żebym mógł w ogóle gryźć prawą stroną szczęki musiałem zbierać na implanty. Teraz działam w sprawie profilaktyki zachowania efektu prostowania i jestem po wwierceniu w kość śrub na implanty.
Wyrwane zęby to wspomniana 5 mleczna, 6 źle wyleczona, nadmiarowe trzy ósemki i dwie dziewiątki osadzone zbyt głęboko aby dało się to wykonać przez zabieg na byle fotelu u chirurga.
Samo prostowanie jest bolesne, już nie mówiąc o operacji, ale stopień niewygody zależy od osobistej wytrzymałości na ból. Jadłem słomką przez pierwsze dwa tygodnie po założeniu każdego łuku, a potem bardzo miękkie rzeczy przez 2-3 dni po każdej kontroli z regulacją naciągu aparatu. Następne dni bez problemu każdy, zwyczajny obiad. Przez cały czas unikam tylko jedzenia niepokrojonych, surowych warzyw i owoców typu marchew, jabłko, czy kalarepa. Sporadyczne, wręcz rzadkie użycie środka przeciwbólowego poza Nimesilem na opuchliznę po operacji.
Różnica jest niesamowita i spowoduje o wiele wyższy komfort podczas jedzenia, gdy dokończymy korony implantów. Poza tym ułatwia dbanie o higienę zębów. Uważam, że było warto pomimo stopnienia oszczędności i zastanawiania się przy okazji ostatnich urodzin gdzie ja zmierzam w życiu po 7 latach w zawodzie i wciąż bycia gołodupcem XD, ale to inwestycja na całe życie.
Zapraszam na mój solo koncert podczas wydarzenia Marmolada w łódzkim lokalu Ignorantka 6 grudnia o godz. 20.
#ortodoncja #stomatologia #leczenie


@Szuuz_Ekleer Ehh też mnie to czeka tylko na razie mnie nie stać xd
@Szuuz_Ekleer gdzie polecasz pójść we wrozeby nie pójść z torbami? W tulidencie za wizytę z planem leczenia 500 na start.
@Szuuz_Ekleer
Śruby na implanty masz, ale kurde jeszcze obciążenie implantów - to też swoje kosztuje, ja chyba za dwie porcelanowe zapłaciłem 3k, w 2018... Ale warto. Dlatego z córką jadę za mniej więcej tydzień na zamocowanie aparatu do rozszerzania szczęki górnej (dolna podobno sama się dopasuje?), potem prostowanie ząbków. Ma szczęście, że ma rodziców którzy nie wydają 500+ tylko raczej odkładają.
Przekleństwo czasów przeszłych - rodziców rzadko było stać na takie zabiegi
ps. Pamiętam po zabiegu jak dostałem zalecenie jedzenia lodów na opuchliznę
Zaloguj się aby komentować
nie szury tylko "świadomi ludzie" którzy czytają "niezależne media" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nogiweza i "włańczyli" myślenie xD
@sireplama no bo na chłopski rozum 5G może sterować czipem ze szczypawek. Wystarczy pomyśleć
po prostu weź 20sty booster i udowodnij jaki jesteś mądry w walce z wyimaginowaną pandemią grypy

@bimberman I już kurwa w skrajność aka. "weź 20-ty booster". Szpitale są zapchane i spam na fejsbuczku tego nie zmieni.
@Thereforee szpitale od zawsze są zapchane przecież nie mogą stać puste, od lat ciężko się tam było dostać i ludzie z mojej rodziny musieli leżeć na korytarzu bo nie było miejsc ponad 20 lat temu!!!, ile ty masz lat, że nie wiesz takich rzeczy ? nie ma miejsc trudno wracaj do domu i o jaki konkretnie oddział szpitalny chodzi ?
Czyli odruch Pawłowa? Widzisz "covid" i szczekasz o boosterach?
@Thereforee: ciesz się,że nie zaaranżował spotkania twojej i OPa głowy fizycznie z czymś ciężkim. Takim jak wy faktycznie aplikować boosterów tyle żebyście wreszcie nie trafili na placebo.
@dsol17 Dlaczego jesteś tak ograniczony umysłowo?
@Enzo Obraza za obrazę ? Ok. Nie pierwszy mnie wyzywasz tutaj i nie ostatni.
Ja za ograniczonych umysłowo uważam ludzi którzy wspierali niekonstytucyjne ograniczanie wszystkim praw obywatelskich i wyrzucili do kosza prawa człowieka tylko dlatego bo usłyszeli w telewizji,że "jest groźny wirus" i ponieważ politycy zapewnili że to "dla dobra społeczeństwa". Tyle wam wystarczyło by beztrosko zgodzić się na dyktatorskie metody rządzenia nie oparte na żadnych przepisach.
Jak gospodarka niebawem jebnie (podtrzymywana jest właśnie na kredyt ale sprawa z tym zadłużeniem państw jebnie za rok czy dwa max) i nie tylko to ciekawe czy dalej powiesz że za mało nakradli na tego waszego covida i że to było potrzebne.
Zaloguj się aby komentować
Zawsze obawiałem się chwili, gdy moi rodzice odejdą, a teraz to się dzieje. Mój tata powoli odchodzi; jest jeszcze sprawny, może wyjść na spacer dookoła osiedla, wyprowadzić psa, ale to tylko na jakiś czas. Dowiedzenie się o diagnozie nowotworu może wywołać różne reakcje. My byliśmy przerażeni. Strach w oczach osoby czytającej wynik biopsji pozostaje na całe życie. Co robić, gdy kolejne próby leczenia zawodzą, raz jest lepiej, raz gorzej, a my musimy zaakceptować zbliżający się nieuchronny koniec? Na szczęście załatwiliśmy nasze sprawy, tata pociesza się tym, że nie pozostawia nas z długami, wykształcił synów i pomógł im w starcie życiowym. Docenia również, że mógł poznać wnuczkę. Ale doświadczenie samego chorego jest niezwykle bolesne. Nie chcę nawet myśleć, jak musi cierpieć osoba pozostawiona sama sobie bez antydepresantów i leków przeciwbólowych.
Nie dziwię się, że dochodzi do samobójstw, bo cierpienie w takich chwilach jest nie do zniesienia. Ale zaskakujące jest to, że można się pogodzić ze śmiercią. Coś, co kiedyś wydawało mi się nie do pomyślenia. Jak byście się czuli, wiedząc, że zostało Wam kilka miesięcy życia? Po dłuższej walce człowiek dochodzi do siebie i przestaje bać się śmierci. Tak było w naszym przypadku, wierzę tacie, gdy mówi te słowa. Przerażające jest cierpienie, które niesie choroba. Boimy się tego, że będziemy musieli przejść przez to wszystko, że na końcu cierpienie będzie tak wielkie, że nawet leki nie pomogą, że będzie sparaliżowany i nieprzewidywalne rzeczy mogą się wydarzyć. To naprawdę straszne. Wywołuje to myśli o tym, co nas czeka, brak snu, depresję. Pomocna jest jednak myśl, że wszystko ma swój kres. Nadchodzi moment, gdy śmierć przestaje być postrzegana jako coś strasznego, a raczej jako zbawienie, które przyniesie ulgę.
Zmienia się postrzeganie śmierci; jest to ewolucja ze strachu przed niezrozumiałym na akceptację końca drogi, który jest naturalnym elementem istnienia i przynosi ulgę. Wielu przed nami przeszło tę drogę i wielu jeszcze będzie ją przechodzić. Sytuację poprawia fakt, że wszystko ma swój kres, w tym cierpienie. Dla nas, którzy jeszcze żyjemy, przyjdą jeszcze dobre czasy. Spędzimy je w radości, starając się być dobrymi ludźmi. Nie mogę już oddać ojcu dobra, które mi dał, ale przekażę je dalej, aby nigdy nie przepadło.
#zalesie
@DexterFromLab Rozumiem Twój wpis, może z trochę innej perspektywy niż inni ale ja jako młody i zdrowy fizycznie człowiek nie miałbym problemu aby moje życie się skończyło. Bardzo ładnie to ująłeś, pasmo cierpienia zmienia pojmowanie śmierci.
Boże kochany ja cały czas trzymam za tatę kciuki i nie dowierzam w to co piszesz... pamiętaj że ma u mnie obiecaną wędkę jak tylko lepiej się poczuje... sama rok temu straciłam tatę, w tym roku mamę więc już jestem "po wszystkim" ale nie wiem co Ci napisać.. ale cuda istnieją, pamiętajcie. a tacie nie musisz oddawać, ale zawsze możesz podziękować 💪
@kokosowa_sniezka przez chwilę leczenie działało, niestety przestało
@DexterFromLab Nie ma mądrości na takie sytuacje ale książka Kielanowskiego, Rozmyślania o przemijaniu potrafi nieco pomóc.
Gx
Zaloguj się aby komentować