Zdjęcie w tle
NatenczasWojski

NatenczasWojski

Autorytet
  • 190wpisy
  • 2681komentarzy
pokeminatour

W książce niewolnicy dopaminy napisanej przez jakąś psychiatrę było napisane że przemarznięcie daje lepszy efekt niż środki farmaceutyczne. I moze coś w tym jest, ogólnie każde tąpnięcie w dół i następnie odbicie może być dobre, typu przemarznięcie, bieganie i sport, jakas lekka glodówka a później zjedzenie czegoś dobrego. To dostarczy dopaminki a co może spowodować jakąś chęć do życia.

NatenczasWojski

Walnałem 1,5g Maca Raw i jakos odzyskałem chęć do życia. Cieszmy się chwilą, bo szybko przemija.

Zaloguj się aby komentować

A jakby tak pierdolnac wszystko i zostać rolnikiem? Myślę o hodowli ślimaków. Podobno dobry interes. Jak myślicie?

ziemi dużo nie trzeba, dużo pracy jest na wiosnę i na jesieni na zbiory a w międzyczasie luz. Nakład finansowy na początek też niewielki.

#rolnictwo
15
koszotorobur

@NatenczasWojski - jeden powie, że za dużo roboty a inny, że super - rolnictwo nie jest dla każdego - ale jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz czy jest dla ciebie

Heheszki

Był z sześć lat temu świetny wywiad -reportaz z Warmińskim królem imperium ślimaków. Teraz go nie znajduję - znajduję natomiast obostrzenia Rodo o ukrytych wynikach - widać hodowca G.Skalmowski musiał coś odjaniepawlić, albo przestało się opłacać zdradzać tajne techniki (wywalić slimaki w łąkę i rozłożyć palety, zebrać ślimaki z palet i oddać na skup)

Chrobry

U mnie na wiosce facet założył hodowlę winniczków. Podchodził do tego na luzie, mieszkał w innej miejscowości i przyjeżdżał tylko od czasu do czasu doglądnąć, samo rosło nawet jak nie patrzył. Pierwszy strzał jaki dostał to covid, cały zbyt wisiał na eksporcie, rynek krajowy jest mikroskopijny. Jak Francuzy przestały chodzić do restauracji to i ślimaków tyle nie trzeba było (kontrakt można sobie było wywalić do kosza, siła wyższa itp.). Prawdziwa katastrofa nadciągnęła jednak potem. O jego hodowli dowiedziały się szczury w całej gminie i bez zbędnej zwłoki poszły zobaczyć czy te opowieści o dobrobycie ponad możliwości szczurzego postrzegania świata to prawda. Okazało się, że tak. Na początku nawet nie zauważył, miały podkopy, nory. Jak się zorientował było za późno. Gdzie wbił łopatę to wyskakiwały szczury, pod całym terenem było podziemne miasto. Ale tak dla równowagi, to niewiele przy tym robił, koszty założenia hodowli i jej utrzymania niewielkie a ceny zbytu przyzwoite, przed szczurzą katastrofą finansowo krzywdy nie było .

Zaloguj się aby komentować

Rok 1995. Szkoła kupiła komputery, zrobiła pracownie komputerową, wszyscy napaleni jak 150 bo większość nawet komputera w domu nie miała.

ja super nakręcony bo komputer to było moje wielkie marzenie ale starzy za biedni i musiałem się ograniczać do pisania programów na dziadkowym ZX spectrum+

pierwsze zajęcia, pani od biologii po szybkim kursie włączania komputera prowadzi zajęcia. Każe odpalić program Logo Komeniusz.

Pierwsze słyszę o takim więc napalenie sięga zenitu. Odpalam, a co to, a o co tu chodzi? Żółwik chodzi? To jakieś programowanie dla
debili czy co?

babka coś gada jak się to uruchamia, otwiera, zapisuje, nawet nie słucham tylko zrobiłem szybko jakiś programik co rysował fraktalowe drzewko i czekam na pochwałę.

babka przyszła, popatrzyła i mówi „masz szóstkę na koniec i więcej na zajęcia nie przychodź”.

i tyle było mojego korzystania z zajęć informatyki przynajmniej byłem w domu 2h wcześniej w piątki.

#podbaza #szkola
9
Nemrod

To już wolę podejście naszego. Komputery nie miały CD-ROM, to nie były czasy pendrive, gość coś tam tłumaczy z obsługi MS Word, a ja siedziałem w rogu i przeszukałem serwer - znalazłem dwa filmy. Jeden znałem, więc odpaliłem drugi, oglądam i nagle padł na mnie cień.

-Skąd to masz?

-Znalazłem na serwerze.

-Jak wszedłeś?

-Tak i tak.

-Chcesz słuchawki? xD

Dostałem słuchawki i sobie dalej oglądałem film.

koszotorobur

@NatenczasWojski - dyrektor szkoły (wielki fan komputerów i kumpel mojego wujka) dawał mi klucze do pracowni komputerowej bym mógł siedzieć tam po lekcjach aż do zamknięcia szkoły - oczywiście wpuszczałem kilku kolegów i większość czasu graliśmy w gry

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@NatenczasWojski @Nemrod lepsze takie podejście, niż to co ja miałem w szkole pod szumną nazwą "informatyka" do czasu pójścia do szkoły średniej, gdzie na kierunku siłą rzeczy musieli być nauczyciele dedykowani i z taką wiedzą, ale wcześniej? Podstawówka i gimnazjum to "informatyka", czyli jakiś losowy nieszczęśnik z łapanki, któremu dyro wcisnął też prowadzenie tego przedmiotu więc kończyło się jak się kończyło. Szczytem osiągnięć było rysowanie serduszka w paintcie przez odbicie w poziomie, te słynne "lekcje" bezwzrokowego pisania na czas (xDDDDD) i co rok 1 lekcja z zakładania maila i wysyłanie wiadomości do nauczyciela że niby założyłeś i umiesz. No i klasyczne tłuczenie jakichś definicji, których nawet nauczyciel nie rozumiał. Jakim chujem ja się do tego wtedy nie zniechęciłem i co więcej poszedłem finalnie w tę działkę, to do dziś jest dla mnie niewyjaśnioną zagadką.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Opornik

@NatenczasWojski Może sprężonym powietrzem? Dziwne.

SuperSzturmowiec

napisz jaki model żeby było wiadomo co nie kupować

100mph

ekran z czarnej listy

Zaloguj się aby komentować

Ale czasami (no dobra, często) mam ochotę wszystko pierdolnac i kupić sobie kawałek ziemi na zadupiu i żyć prymitywnie poza społeczeństwem.

powiedzmy taki domek z 60m2, większy barak ale dobrze ocieplony i z jedną ścianą przeszkloną tak żebym miał ładny widok na pola i jakieś pagórki. Może jeziorko.

mógłby być offgrid, zrobiłbym sobie fotowoltaike z magazynem energii, w zimie grzanie koza z wkładem ceramicznym na drewno z okolicznego lasu. Jakby zabrakło energii w baterii to chuk z tym, siedziałbym przy świecach.

trochę internetu ze starlinka.

upieklbym sobie sam chlebek, coś na kanapkę, nie potrzebuje frykasów.

woda z własnego ujęcia , jak jest prąd to z pompy a jak nie to ręcznie.

kupilbym więcej pola, na łąki, wziąłbym parę koni na emeryturze pod opiekę, z 500zl sztuka można by kasować a to jak są na wolnym wybiegu to roboty w lato prawie nic, więcej w zimę bo siano trzeba dawać. A tak to by sobie biegały cały dnie po łące a ja bym te 2500zl miał na życie.

ile może kosztować życie jak prądu nie trzeba , trochę drewna na zimę, jakiś serwis wszystkiego i tyle co na proste jedzenie. Co mi więcej potrzeba.

nie piję, nie palę, w dupie bym wszystko miał.

ehhh #mamdosc
39
Cinkciarz

@NatenczasWojski kawał ziemi, docieplona chata, fotowoltaika, ofgrid, las, konie, starlinki...

Potrzeba bardzo dużo pieniędzy, żeby tak sobie moc żyć bez pieniędzy.

Artic

@NatenczasWojski no fajnie, fajnie. Tylko nie jebnij wszystkiego bo będzie problem, jak po pół roku zacznie cię nosić. Najpierw sprawdź czy to faktycznie dla ciebie. Ja w lekkiej depresji chciałem uciec od dzieci, rodziny i obowiązków. Trafiła sie okazja w pracy. Po 3 dniach tęskniłem, po 6 okazało się że ta rozłąka to nie dla mnie

Zaloguj się aby komentować

Spider

Dzwonie i jakaś babka mi wmawia że ona w gry nie gra sekretarkę to muszą zmienić.

GitHub

Gry, użytki, edukacja i piraty :D

Heheszki

chcena 🤔 cholera, dobre

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

Widze komus sie spodobalo ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

lagun

@NatenczasWojski a sprawdzałeś czy to był palec czy laska dynamitu? Może jeszcze ci lont z dupy wystaje, sprawdź

Zaloguj się aby komentować

#rodzina #starosc

babcia zony ma już 85 lat i dwoje dzieci: córkę(moja teściowa) i syna. Teściowa jej pomaga, wozi jedzenie, wraz z moją żona sprzątają, syn babci jej nie odwiedza.

Babcia płacze że syn nie zadzwoni, życzeń nie złoży, nie odwiedza jej. Teściowa też się wkurza że brat nic z matka nie pomaga.

babcia pamięć już nie ta, więc często pyta „a czemu on mnie nie odwiedza?”, „chyba zły jest na mnie o coś ale ja nie pamiętam o co”, „kiedy synek mnie odwiedzi?”

no cóż, my pamiętamy i synek też pamięta.

miał on kiedyś żonę z którą ma trójkę dzieci. Żona go zdradziła z szefem na wyjeździe firmowym, rozstali się (wtedy jeszcze dzieci nie mieli) ale jakoś tak wyszło że potem jednak do siebie wrócili, ona zaszła w ciążę i małżeństwo uratowane.

Ale żona o niego nigdy nie dbała. Facet zarabiał kilkanaście średnich krajowych (zaczynał od zera w korpo) a ona siedziała w domu. Nawet obiadu mu nie zrobiła, uczuć nie okazywała, o siebie też nie dbała.

nawet babcia zaczęła jej mówić „zacznij dbać o niego bo w końcu cię zostawi”.

no i słowa babci faktem się stały, w końcu on stwierdził że ma dość i odszedł.

zycie, prawda? Tylko że babcia jest ultra katolem i stwierdziła że dla dobra dzieci i aby grzechu nie było, to ona to małżeństwo naprawi.

naprawa oczywiście w katolski sposób:

  • zaczęła śledzić syna, z kim się spotyka i gdzie chodzi
  • poszla do niego do pracy robić siarę ze dzieci zostawia, że w grzechu żyje itp
  • za jego nowa partnerka chodziła i straszyła ją ze kwasem jej twarz obleje
  • wydzwaniała gdzie się dawało żeby tylko mu zaszkodzić
  • zdobywała numery jego i jego partnerek żeby pisać SMS-y z bluzgami
  • syn aż policję wzywał na nią
  • w końcu mu powiedziała że „żałuje że cię urodziłam”
  • i poszli z dziadkiem do prawnika dokument złożyć że go wydziedziczaja ze wszystkiego i że ma nic ze spadku nie dostać

no i jak uważacie, odwiedzać taką matkę?
11
Giban

Nie odwiedzać. Tak nie robi dobry człowiek, zniszczyła mu życie w imię własnych przekonań

pizzalover

"wyszło że potem jednak do siebie wrócili, ona zaszła w ciążę i małżeństwo uratowane." - to jest taki typowy schemat spotykany w wielu rodzinach, ze az szkoda słów.. zawsze najbardziej potem sa pokrzywdzone dzieci z takich związków

Zaloguj się aby komentować

#portaldlastarychludzi

Ostatnio ktoś tutaj pisał że bierze jakieś #suplementy bo bez czegoś tam to mogą być nawet bóle w klatce piersiowej.

niestety nie mogę tego znaleźć. A mnie też boli w klatce piersiowej. Może bym spróbował.

ktos coś?
4
kubex_to_ja

@NatenczasWojski ja tak miałem, odstawiłem laktozę i jest git

Zaloguj się aby komentować

#filozofia #karma #stoicyzm

Ostatnio dużo myślę o tym, dlaczego tak wielu ludzi (w tym ja) ma problem z poczuciem szczęścia. Wydaje się, że źródło tkwi w ciągłym poczuciu, że „powinno być inaczej”, że zasługujemy na coś lepszego. Próbując znaleźć odpowiedź, opracowałem coś, co nazwałem Egzystencjalnym Determinizmem Moralnym – w skrócie EDM.

Podstawowa idea jest prosta: szczęście zaczyna się gdy akceptujemy, że nasze życie jest dokładnie takie, na jakie zasłużyliśmy. Wszystko, co nas spotyka – dobre i złe – jest efektem zasług naszych i naszych przodków. Tak, zasługi i winy mogą przechodzić między pokoleniami. Może się wydawać niesprawiedliwe, że ktoś rodzi się bogaty, a ktoś inny biedny, ale jeśli spojrzeć na to przez pryzmat historii rodzinnej i moralnej równowagi, wszystko nabiera sensu.

To nie znaczy, że mamy się poddać losowi – wręcz przeciwnie. Działanie jest ważne, ale zaczyna się od akceptacji. Życie jest częścią większego porządku, w którym każde doświadczenie ma sens.

Możemy polepszyć nasze życie przez pozytywne działania, mamy też wybór i możliwość pogorszenia swojego losu, ale także naszych potomków więc nie wszystko jest zdeterminowane. Warto działać ale też mniejsze efekty niż się spodziewamy nie powinny nas unieszczęśliwiać: widać nasze zasługi były za małe, trzeba starać się więcej.

To oczywiście tylko wstęp. Zastanawiam się, co myślicie o takim spojrzeniu na życie? Może ktoś z Was czuje podobnie albo ma inne przemyślenia?
23
inskpektor

@NatenczasWojski Zgadzam się, nie ma obiektywnego szczęścia. Jest to zawsze subiektywne odczucie, osadzone w konkretnej perspektywie czasowej i związane z doświadczeniami krótko-, jak i długoterminowymi. To wypadkowa dominujących emocji w danym momencie. Możesz na przykład odczuwać stres w pracy i czuć się nieszczęśliwy, ale gdy spojrzysz na swoją sytuację życiową w szerszym kontekście, może się okazać, że tak naprawdę jesteś szczęśliwą osobą.


Mam jeszcze wątpliwości czy ta idea 'szczęścia', potrzeby jego posiadania, nie jest przypadkiem kreacją marketingowców - ale to już inna kwestia. Możesz sobie o tym poczytać w niedawno wydanej 'Przemysł szczęścia' z PIW.

Bystrygrzes

To co piszesz nie ma sensu. Moja żona zachorowała w momencie gdy planowaliśmy powiększenie rodziny. Do tej pory wszystko było ok "normalne" problemy jakie ma każdy.

W momencie gdy stwierdziłem, że wszystko jest ok i moglibyśmy powiększyć rodzinę, żona się pochorowała. Więc w jakim kontekście ma to pomóc naszemu przyszłemu potomstwu, jeśli musiałem z niego zrezygnować praktycznie w "tym momencie?"

10 lat pracowałem aby moja rodzina i przyszłe dzieci miały dobry start. Teraz w sumie zyje bo chce zadbać o żonę. Większego celu już nie widzę. Nie mam się po co starać, bo w sumie po nas nie będzie już nikogo.

----

Tak więc po co były studia? Przeprowadzka? Dom? Kilka awansów? Zmian pracy itd? Na dziej dzisiejszej liczy się dla mnie zdrowie żony, reszta to jakiś dodatek do życia - które skończy się dla mnie w momencie gdy żona odejdzie.

----

3 domy, w chooj pola - to wszystko odziedziczę a po mnie nie odziedziczy tego nikt bo już nie zdążę... -> a więc jak się to ma do twojej wizji?

dziadekmarian

@NatenczasWojski Ma duży sens to, co piszesz.


Dla mnie szczęście jest tak samo ważne, jak smutek - który dla mnie jest drogowskazem. Do tego, co napisałeś, chciałbym dodać, że czasami uzależniamy własne poczucie szczęścia od szczęścia osób, które pozwoliliśmy sobie pokochać. I w tej materii mamy już o wiele mniejszą kontrolę nad własnym szczęściem.


Ja, z umysłem który działa, z dobrym wewnętrznym kontaktem, wybrałem do wspolnego życia osoby, które nie chcą/nie potrafią działać na własną korzyść. To czasami sprowadza na mnie nieszczęście, nad którym nie do końca jestem w stanie panować. Jednak wciąż chcę mieć te osoby w swoim życiu. Popychają mnie do przodu i wiele im zawdzięczam.


Jeśliby rozpatrywać życie z perspektywy człowieka samotnego... ale przecież jesteśmy otoczeni indywidualnościami, które nie myślą tak, jak my. Potrzebujemy innych. A oni są inni od nas.


Często tłucze mi się po głowie cytat z Andrieja Tarkowskiego: "Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż szczęście".


Są, naprawdę.


@Bystrygrzes życzę Ci - Ty sam już wiesz, czego

Zaloguj się aby komentować

Do tej pory #rosja udawała że ukraińskie drony dalekiego zasięgu to żaden problem, dzień jak co dzień, nie ma o czym mówić.

czy akcja z trafieniem samolotu pasażerskiego zmieni ich podejście? Na razie chyba zaczęli zamykać lotniska gdy lecą drony z Ukrainy ale biorąc pod uwagę ich możliwości detekcji z wyprzedzeniem to chyba nie mają szans odpowiednio wcześniej reagować.

taki dron teraz może zrobic więcej szkod samym przelotem niż uderzając. Kolejne setki lub tysiące ruskiej swołoczy zostanie dotknięte przez ich własne działania.

oby musieli całkiem zamknąć niebo jak nad Ukrainą.
2
666

na ukraine nic nie lata?

Zaloguj się aby komentować

jedzczarnekoty

@NatenczasWojski nie jem mandarynek, nie oglądam Kevina, Szklanej pułapki itd. Coś jest ze mną nie tak?

Zaloguj się aby komentować

Takie moje rozkminki o #ai po tym jak się zjaram

korzystam z jakiejś AI u dostawcy X. Trenuje ta AI aby była dla mnie dopasowana i udzielała coraz lepszych odpowiedzi. Czyli wie co i jak robić abym byl zadowolony. Ale firma podnosi cenę co miesiąc bo mówi że przetwarza coraz więcej moich danych więc koszt rośnie.

co mogę wtedy zrobić? Czy będzie możliwość przenoszenia danych pomiędzy różnymi modelami AI różnych firm? Pewnie nie.

jak wtedy będę mógł się przenieść do innego dostawcy? Stracić kilka lat treningu i znów wrócić do ogólnej, nie wytrenowanej, kiepskiej AI?

jaką mam pewność że obecnie darmowe lub za marne 50zl miesięcznie AI za chwilę nie będzie w pakiecie rosnącym np 5% co miesiąc?

czym więcej powiem o sobie AI, czym będzie lepiej dla mnie pracować, tym bardziej korporacja będzie trzymała mnie za jaja.

co o tym sądzicie?
8
Opornik

Sądzę że zaraz Owca dowali się o brak tagów.

korfos

ai u dostawcy X taczej trzyma twoje zbierane dane w formie tekstu i dodaje je podczas nauki do standardowego zbioru danych wraz z najwyższym poziomem zaufania danych. Tak więc, tak. Byłaby możliwość przeniesienia takich danych do innego dostawcy bo ten weźmie ten tekst, przekonwertuje i doda do swojego zbioru danych do uczenia. To takie moje rozkminy

DEATH_INTJ

@NatenczasWojski uzywanie wlasnej inteligencji nic nie kosztuje.

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

@Dziwen swojego czasu wypuszczal hity, hejto where edki sa dynamiczne no i o owcy co porywa ludzi

jimmy_gonzale

Fajne ale za dużo o żelku.

Mr.Mars

Niezłe


Trzeba by było trochę dopracować.


Hejto musi mieć swój hymn.

Zaloguj się aby komentować

#niedzielawieczur

mam własną firmę, niby robię co chce a i tak stres niedzielnego wieczora….

najgorzej było jak mieszkałem w Londynie i przylatywałem do domu na weekendy. Samolot do Londynu miałem o 5 rano w poniedziałek, więc kładąc się spać w niedzielę wieczór miałem perspektywę pobudki o 3 rano i tydzień pracy na obczyźnie z dala od rodziny. Zwykle nie mogłem zasnąć do północy… czym wcześniej zasnę tym szybciej zacznie się znowu znienawidzona praca. Ciesze się że już tak nie muszę żyć ale stres niedzielnej nocy pozostał …
dcbf98b4-0437-46da-918a-27d4f3db2a05
5
Half_NEET_Half_Amazing

o panie

na samą myśl o takim ciągłym lataniu poczułem mega zmęczenie

Zaloguj się aby komentować

koszotorobur

@NatenczasWojski - umrzeć

sleep-devir

Jak można umrzeć za późno?

Rozwiń myśl

korfos

Najgorsze i tak jest "Urodzić się za późno"

Zaloguj się aby komentować

pigoku

@NatenczasWojski ale co jest nie tak? Przecież ładnie wyszło.

TheLikatesy

@NatenczasWojski że tak zapytam... co to przedstawia?

emdet

@NatenczasWojski świeci? Świeci.

¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Wkurza mnie jak nie mogę spełnić minimalnych wymagań aby pograć w jakieś #gry

pierwsze zdanie opisu i już wiem że nie ma szans…

”Zagraj z przyjaciółmi…”
”Zanurz się z przyjaciółmi…”

pieprzone gry dla dzieciaków.
6
Heheszki

@NatenczasWojski Twoja najlepsza refleksja odkąd pamiętam. Też mnie to wkurwia xD

To, nawet w Stokrotce mają godziny dla autystyków, a te skurwiele od gier wyzywają się na ludziach 24/7

Stashqo

@NatenczasWojski a próbowaleś gier single player? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

znajoma urodziła parę miesięcy temu trzecie dziecko. Depresja poporodowa mocno więc stwierdziła że musi pojechać na narty, odpocząć.

zakochała się w instruktorze jazdy, od miesiąca nie wraca do domu, mężowi powiedziała że to był błąd i że ona się nie odnajduje w roli matki.

zostawiła kolesia samego z trójką dzieci i baluje w Alpach

wszyscy wspólni znajomi wkurwieni, Ale co można zrobić

#madki
36
BajerOp

@NatenczasWojski może bym uwierzył, ale w tym roku nawet w Alpach jest słabo ze śniegiem i sezon się zaczął równo tydzień temu xD

DKK

łał kurwa. Niektórzy ludzie to wieczne nastolatki.

sranko_csv

tak było, byłem tymi nartami

Zaloguj się aby komentować

Następna