128 + 1 = 129
Nie sądziłem, że tu kiedykolwiek zagoszczę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tytuł: Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz
Autor: Matthew Perry
Kategoria: Autobiografia
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Format: książka papierowa
Liczba stron: 301
Ocena: 5/10
Nawet gość taki jak ja, który nie czyta zbyt wiele (nie ma czym się chwalić) przebrnął bardzo szybko przez tę książkę. Czyta się ją lekko pomimo tego jak ciężki temat porusza autor.
Dla fanów "Przyjaciół" książka, którą fajnie przeczytać choćby i dlatego by zobaczyć z czym zmagał się Matthew Perry przez całe swoje życie i jak do tego wszystkiego doszło.
Książka nie jest górnolotna i jak już zauważono na Hejto - można odnieść wrażenie, że miała stanowić formę autoterapii.
Niestety gdzieś po 200 stronie książka zaczynała mnie zwyczajnie nudzić. W końcu w kółko czytamy o tym jak autor zataczał pewien krąg: chlanie->ćpanie->rzucanie kobiety->odwyk->trzeźwość->powrót do nałogu.
Do tego odrzucało mnie ciągłe odwoływanie się do boga jakoby autor miał doznać cudownego spotkania z nim (zapamiętajcie drogie dzieci: narkotyki to zło).
I tak jak już zostało na Hejto zauważone przez @cyberpunkowy_neuromantyk - na plus zdecydowanie ciekawostki, o których Matthew wspominał.
Trochę jednak słabo się zestarzały słowa autora - "powinienem już nie żyć".
#bookmeter
Nie sądziłem, że tu kiedykolwiek zagoszczę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tytuł: Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz
Autor: Matthew Perry
Kategoria: Autobiografia
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Format: książka papierowa
Liczba stron: 301
Ocena: 5/10
Nawet gość taki jak ja, który nie czyta zbyt wiele (nie ma czym się chwalić) przebrnął bardzo szybko przez tę książkę. Czyta się ją lekko pomimo tego jak ciężki temat porusza autor.
Dla fanów "Przyjaciół" książka, którą fajnie przeczytać choćby i dlatego by zobaczyć z czym zmagał się Matthew Perry przez całe swoje życie i jak do tego wszystkiego doszło.
Książka nie jest górnolotna i jak już zauważono na Hejto - można odnieść wrażenie, że miała stanowić formę autoterapii.
Niestety gdzieś po 200 stronie książka zaczynała mnie zwyczajnie nudzić. W końcu w kółko czytamy o tym jak autor zataczał pewien krąg: chlanie->ćpanie->rzucanie kobiety->odwyk->trzeźwość->powrót do nałogu.
Do tego odrzucało mnie ciągłe odwoływanie się do boga jakoby autor miał doznać cudownego spotkania z nim (zapamiętajcie drogie dzieci: narkotyki to zło).
I tak jak już zostało na Hejto zauważone przez @cyberpunkowy_neuromantyk - na plus zdecydowanie ciekawostki, o których Matthew wspominał.
Trochę jednak słabo się zestarzały słowa autora - "powinienem już nie żyć".
#bookmeter
@ArmandoNumber5
@ArmandoNumber5 polecam Ci do kolekcji książkę wywiad ze scenarzystami serialu friends (wrzucałem recenzję). Poczytasz o tym jak scenarzyści radzili sobie z uzależnieniami i odwykami Matthiew
@Yes_Man Kelsey Miller? Zacząłem wczoraj do poduszki
Mateusz Gruszka
Zaloguj się aby komentować
