Zdjęcie w tle
NatenczasWojski

NatenczasWojski

Gruba ryba
  • 337wpisy
  • 4769komentarzy

Zaloguj się aby komentować

Może jestem po⁎⁎⁎⁎ny ale nie mogę się doczekać KSeF. Zbieranie tych papierów, szukanie czy czegoś nie zgubiłem, drukowanie, zanoszenie do księgowości - co miesiąc szlag mnie trafia.


Żeby to tylko dobrze działało....


#januszebiznesu

Zaloguj się aby komentować

#pracbaza #niemcy


Pracuje dla polskiego oddziału niemieckiej firmy działającej w przemyśle. Firma prywatna, nie korpo, ale ma oddziały w 20+ krajach i 5+ zakładów produkcyjnych.


To jak oni zdzierają to wg mnie jest idealny przykład jak Niemcy ruchali nas na samochodach. Bo nie wierzę że to wyjątkowa firma.


Klient w polskim oddziale chciał kupić silnik do urządzenia. Cena dla niego? 20 000 euro. Dużo no ale może to skomplikowany, drogi silnik? Otóż nie. Centrala sprzedaje ten silnik polskiemu oddziałowi za 10 000 euro, ale wymaga aby marza serwisu była 50%, co oznacza narzut 100%. Dużo, bardzo dużo, ale wiadomo że na częściach się zarabia prawda?


No to poszukaliśmy tego silnika u producenta bo rzeczona firma tak naprawdę to jedynie wszystko składa. Producent wycenia ten silnik na 3000euro.


Czyli przebitka jest prawie x7


Myślicie że jakość tego jest wyjątkowa? Przychodzą urządzenia i już mają śruby zardzewiałe bo zamiast dać z nierdzewki to jakos kijowo ocynkowane.


Informatyka w firmie leży. Program do ofertowania nie ma nawet opcji przypomnij o kontakcie do klienta. Maksymalna wielkość e-maila to 4MB! A skrzynki 1GB! Ciągle trzeba porządkować skrzynkę bo brakuje miejsca. O wysłaniu zdjęć mailem zapomnij.


Ale na pocieszenie powiem że Polska konkurencja jeden z produktów sprzedała w rok 500 sztuk a oni... zero. Bo już z Niemiec ten produkt jest dwa razy droższy niż polskiej konkurencji a przecież trzeba dorzucić jeszcze marzę polskiego oddziału.


A najlepsze że jest zakaz dawania rabatów większych niż 5%. Jak dasz większy to mimo osiągnięcia planu sprzedażowego zabierają połowę rocznej premii.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Czy emancypacja kobiet doprowadzi do upadku zachodniej cywilizacji?


Jak bardzo byśmy nie skupiali się na ludzkiej moralności, etyce, humanizmowi, umyśle i rozumie, to zawsze na najniższym poziomie pozostaniemy zwierzętami, które podlegają prawom fizyki. Nasze zwierzęce ciała bez ludzkiego umysłu mogą żyć, ludzki umysł bez zwierzęcego ciała umiera prawie natychmiast.


W sferze idei możemy wymyślić coś chcemy ale jeśli zaczniemy to wdrażać do rzeczywistości, to albo ta idea przetrwa zderzenie z fizyką, albo nie, i będzie musiała zniknąć.


Przykład: możemy uznać że praca nie jest obowiązkiem a tylko prawem człowieka. Kto nie chce pracować, będzie utrzymywany przez społeczeństwo a sam zajmie się sztuką, lub rozwojem duchowym. Jeśli zbyt dużo osób tak postąpić, załamie się gospodarka, zabraknie jedzenia i fizyczność nas zmusi do porzucenia tej idei albo umrzemy z głodu. A wtedy idea też umrze.


Tak więc każda idea musi być zgodna z prawami fizyki, a właściwie jej podstawowym prawem zachowania energii: jeśli żyjemy, zużywamy energię, to musimy ją dostarczać. Wszystko co robimy jest tego wynikiem: szukanie jedzenia, picia, ciepła, a potem dopiero kolejne potrzeby a jak są zaspokojone potrzeby fizyczne to dopiero potrzeby duchowe.


Jedna z potrzeb fizycznych jest potrzeba rozmnażania się. Sukces ewolucyjny gatunku poznajemy po jego liczebnosci i powszechnosci występowania. Po to jest cała ewolucja, zmiany pozwalają gatunkowi opanowywać nowe nisze ekologiczne, lepiej wykorzystać zasoby, być na szczycie piramidy pokarmowej.


Homo sapiens ewidentnie osiągnął największy sukces ewolucyjny wśród wszystkich zwierząt na ziemi, opanował nawet blisko kosmos. A wszystko dzięki umysłowi.


Ale dalej jesteśmy zwierzętami, które muszą też się rozmnażać. A właśnie widzimy zjawiska, które przez nasz umysł stworzone, powodują gwałtowny spadek dzietności:

  • Antykoncepcja sprawiła że większości dzieci jest "chciana". Tysiące lat większość ciąży była wpadkami, czy to przypadek że dni płodne kobiety nie są zewnętrznie sygnalizowane? Większość samic zwierząt sygnalizuje kolorem, zapachem, czy zachowaniem okres płodny.

  • Emancypacja kobiet zmniejszyła społeczna presję na kobiet aby posiadały dzieci

  • Kapitalizm i konsumpcjonizm wchłonął kobiety na rynek pracy i o ile kiedys jeden mężczyzna zarabiał na żonę i 5 dzieci w domu, tak obecnie dwie osoby zarabiają na jedno dziecko.

  • Nagonka medialna na to aby ograniczać dzieci, promowanie egoizmu, egocentryzmu ale też maksymalizacji sukcesu sprawiło że ciężko jest budżet rodzinny dzielić z czystym sumieniem na wiele dzieci.

  • Promowanie zastępczego rodzicielstwa nad zwierzętami

Wymieramy i jest to właściwie już fakt tylko że niedokonany. Dzieci które się teraz nie urodziły, nie urodzą kolejnych a powyższe zjawiska będą się tylko utrwalaly. Nie widzę żadnych sił mogących obecnie odwrócic ten trend. Jak będziemy widzieć realne problemy z tego wynikające to będzie już za późno aby to zmienić bo to są zjawiska trwające 20-40 lat.


Ale może to właśnie jest potrzebne? Może te nasze zachodnie idee są sprzeczne z fizyką, "boskim porządkiem", przyroda?


Może jednak nie może być tak że kazdy może być kim chce, decydować o sobie, swoich wyborach ale to dobro grupy, społeczeństwa, powinno być najwyzsze. Obowiązek pracy tam gdzie system nas skieruje, obowiązek zakładania rodzin i posiadania dzieci.


Koniec wolności, egoizmu, konsumpcjonizmu, humanizmu - ciemne czasy gdzie człowiek jest trybikiem w maszynie, a nasze czasy będą pokazywane jako przykład jak idee zniszczyly cywilizacje?


Bo czyż przyroda nie jest Mroczna, pełna przemocy i podporządkowania się jej prawom, gdzie stado trwa tylko wtedy jak każdy realizuje swoją rolę, a jeśli nie, to jest odrzucany i samotnie umiera?


#rozkminy

Zaloguj się aby komentować

Szok. Wysłali mi dokumenty na CD


Gdzie ja mam to sobie wsadzić za przeproszeniem


Nawet w stacjonarnym nie mam czytnika płyt.


Kto w ogóle teraz używa płyt CD.


#gownowpis

f43b8d6f-5be3-4833-8052-146acc79c36f
PanNiepoprawny

Ja mam czytanik i w lc i w lapku, się też byłem w niezłym szoku jak mi to przysłali

AndrzejZupa

Moze nie CD, ale BD - zewnetrzna nagrywarka do backupów.

walus002

@NatenczasWojski

Kto w ogóle teraz używa płyt CD.

Ubezpieczyciel UNIQA

Nie ma za co :)

Zaloguj się aby komentować

Mamy 1356 dzień trzydniowej operacji specjalnej tak zwanej #rosja


Czy to dużo czy mało?

Dla porównania Wielka wojna ojczyzniana czyli to co ruscy uważają za II wojnę światową trwała 1408 dni. Czyli za dwa miesiące zdobywaliby Berlin a nie pokrowsk.


Ile dni zajęło im wejście na teren obecnych Niemiec? Po 1320 dniach zdobyli pierwszy przyczółek na zachodnim brzegu Odry. Czyli jakis miesiąc temu powinni wychodzić z Polski


Taka to potęga. #wojna

suseu

@NatenczasWojski  Nie zapominajmy, że armia czerwona była boostowana przez USA.

mannoroth

@NatenczasWojski  ale pamiętaj ziomek, Lizbona w dwa tygodnie xDDDD

AureliaNova

Jeszcze śmieszniej sie robi, jak się uwzględni straty, które są absurdalne jak na tę skalę konfliktu w Europie.

Zaloguj się aby komentować

A_a

@NatenczasWojski do kibla daleko, a i tak bym sie zesral mając tam siedzieć u góry xD

Man_of_Gx

Najgorzej to upuścić kombinerki...

Gx

Opornik

@NatenczasWojski ten w żółtym to @winiucho

Zaloguj się aby komentować

zjadacz_cebuli

@NatenczasWojski nie ilość a jakość ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

nbzwdsdzbcps

Sam tak wysoko nie mierzę i cieszę się jak komukolwiek spodoba się mój wpis szczególnie o czymś czym się interesuję.

macgajster

Nie boli, jeśli zawsze zbierałeś po 20-40 piorunów

Zaloguj się aby komentować

Podszedł do mnie kiedyś żul i typowa gadka "kierowniku złoty poratuj zlotoweczka". A ja na to "dam 5zl, ale nie za darmo! Jeśli opowiesz hardkorowy dowcip którego nie znam".


Opowiedział mi co następuje:


Spacerują dwie prostytutki po molo w Sopocie. Jednej zachciało się siku, a do kibla daleko.

"Wystaw tyłek za barierkę i sikaj" mówi druga.

Pierwsza tak zrobiła, wraca i smieje się w niebogłosy.

"Co cię tak rozbawiło?"

"Haha bo wiesz haha nasikalam kajakarzowi do kajaka!"

"Co ty opowiadasz??"

"A wyjzyj sama"

Ta tak zrobiła, wraca i mówi:

"Głupia! To było odbicie w wodzie!"


#heheszki

ErwinoRommelo

Ale kto wioslowal? Ehh tyle pytan a tak malo odpowiedzi

cebulaZrosolu

@NatenczasWojski nie rozumiem

Zaloguj się aby komentować

Pani w Biedronce zgasiła mnie jak peta....


Kupowałem energetyka w kasie samoobsługowej i jak pani przyszła zatwierdzić wiek, postanowiłem zasmieszkowac i pytam "czy szukać dowód osobisty?"


A pani się na mnie spojrzała i mówi "gacie w dół!"


...


....


Pani była w wieku w którym najwyraźniej już nie ma czasu na pierdoły i trzeba łapać okazję jak się trafia


#heheszki

mannoroth

@NatenczasWojski powinieneś właśnie dawać jej do skanowania bydlaka a tymczasem piszesz na hejto

rith
Bokserki | Turbo oddychające | Wyjmuj bydlaka | Made in Poland - Sklep kapitan.pl

Bokserki | Turbo oddychające | Wyjmuj bydlaka | Made in Poland - Sklep kapitan.pl

Dobra młody, powiem szczerze... w takich bokserkach żadna samica Ci się nie oprze! Przed Wami nowy wzór męskich bokserek z Kapitana Bomby. Wzór tak dobry, że - tu cytat - ja pier***ę! Łooo, co my tutaj dla Was mamy! Kultowy cytat z uniwersum Otyłego Pana ląduje na kozackich, bardzo jakościowych bokserkach! Te gacie idealnie nadadzą się na prezent dla chłopa. A Ty chłopie... cóż. Zaskocz samicę i ubierz takie bokserki na randkę, a nie pożałujesz. Skradną serce Twojej lubej - to masz jak w banku. A przy odrobinie szczęścia, kto wie... może ona przeczyta na głos napis na gumie? Produkt totalnie premium. Nasze bokserski to światowy… ba! Krajowy hit! Ale serio, nie ma lipy. Przede wszystkim szyte w Polsce, a nie u Chińczyka czy jeszcze gdzieś indziej. Dobraliśmy najlepsze dostępne materiały – dla komfortu noszenia i trwałości produktu. Mikromodal sprawia, że te bokserki są turbo oddychające – nie spoci ci się w nich tyłek. Idealne dla osób z wrażliwą skórą. Ta zawsze pozostaje w nich sucha i może swobodnie oddychać. Nie uczulają, w sam raz dla alergików. Dzięki nim zawsze będziesz mieć zad jak pupka niemowlaka. W dodatku nasze bokserki są bardzo przyjemne w dotyku – materiał przypomina jedwab. To iście galaktyczna technologia. Co więcej, te gacie się nie zmechacą. Zawsze wyglądają jak funkiel nówka sztuka, nieśmigane – niezależnie od przebiegu! Nosisz je, a one dalej wyglądają jakby dopiero wyszły z fabryki. A konkretniej z jakościowej, polskiej szwalni. Podsumowując: jak zawsze najlepsza możliwa na rynku jakość: bawełna 46%, elastan 8% i mikromodal 46%. Mikromodal to hit, bo swoimi właściwościami łączy zalety bawełny oraz tradycyjnej wiskozy. Co ważne, materiał jest w 100% naturalny, a wilgoć wchłania lepiej niż bawełna. Mało? Mikromodal ponadto jest ekologiczny i niemal w 90% biodegradowalny. Ekologów na samą myśl zawiść zżera. Wygoda, trwałość, funkcjonalność, afrodyzjak.

Sklep kapitan.pl
96981dcf-2b57-4f62-90a3-c1792dc5749c
30ohm

@NatenczasWojski zaliczyłeś na zapleczu?

Zaloguj się aby komentować

Szuuz_Ekleer

@NatenczasWojski Nie pracujesz może przypadkiem dla pewnej firmy z okolic Białegostoku? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) Nie oczekuję odpowiedzi jak nie chcesz, ale ciekawa robota powiem tak!

Zaloguj się aby komentować

owczareknietrzymryjski

@NatenczasWojski posprzątaj po nim jak się załatwi

zjadacz_cebuli

-tato chcę konia

-ok ale będziesz go wyprowadzać na spacer

-obiecuje


@NatenczasWojski 2 tygodnie później:

XD

Zaloguj się aby komentować

Stary już jestem więc i gram w #gry jak stary #hejto40plus


Nie lubię multiplayer, nie dlatego że przegrywam i się denerwuję, ale dlatego że te &&&&ane gnoje mają tyle czasu na ćwiczenia, refleks i jeszcze &&&a ciągle farcą!

Nie lubię gier które wymagają dużo czasu na sesję, bo różnie z tym czasem bywa, fajnie jak można włączyć i pograć 15 minut, góra 30. Maks 4 godziny do 2 w nocy i potem chodzić niewyspany.

Nie lubię też wydawać w ciemno pieniądze, bo mi szkoda.


Ogrywam więc #xboxgamepass i często znajduje tam niesamowite perełki, na których spędzam kilkadziesiąt godzin.


Najnowsza z nich to Ball x Pit. Kompletne zaskoczenie ile oni wycisnęli z arkanoida.


Gra polega na zbijaniu piłkami-pociskami nadchodzących hord szkieletorów. Niby proste i ile można utrzymać uwagę, ale okazuje się że wykonanie jest naprawdę kozackie. Po pierwsze to stwory mają różne kształty, trochę jak w tetrisie, wiec jak chcemy wrzucic piłki nad nie, trzeba się odpowiednio przekopać biorąc to pod uwagę. Po drugie piłki mają różne własności, które rozwijają się w trakcie zbierania expa wypadającego ze stworów. Gra jest w stylu roguelike, więc każde przejście rozwija nam postać i zwiększa jej moc. Oprócz piłek są jeszcze pasywne bonusy, zbieranie pieniędzy i zasobów, oraz... rozbudowywanie bazy. Walczymy też z bossami i możemy łączyć różne piłki w jedną, co sprawia że ich unikalne własności się łączą tworząc nowe potężniejsze piłki


Grafika a'la lata 90 z pikselowym klimatem, rozrywka jest ciekawa i nie ma zbyt dużego progu wejścia.


Bardzo polecam na odprężenie się

ad1ee270-7314-45e1-9bbe-b3eb68bda1ed
kopytakonia

No mam na oku ta gierke, wygląda oryginalnie.

hellgihad

@NatenczasWojski Jezu wczoraj to odkryłem nie mogę się oderwać xD Nawet zbieranie zasobów w wiosce to pinball heh

Zwalisty

@NatenczasWojski Gram od kilku dni, niezła kokaina a przy okazji można słuchać audiobooka czy podcastu (oczywiście pierwsza gra bez niczego w tle, żeby ogarnąć).

Również nie przepadam za multi, ale w tym roku skusiłem się na Helldivers 2 i kurczę takiego multi jeszcze nie widziałem. Mam już za sobą sporo rozgrywek i ANI JEDNEGO RAZU nie zdarzyło się, żeby ktoś miał do mnie jakikolwiek problem, a zdarzało mi się odwalić straszne akcje (to jest coop), a większość gier gram z randomami. To jest taka gra, że jak ktoś coś odwali, to jest w sumie nawet ciekawiej, bo jest ostra akcja wtedy i adrenalina. Do tego można grać solo i blokując dołączenie innych. Oprócz grania ze znajomymi, grałem też z randomami z polskiego discorda (z połączeniem głosowym) i też ani razu nie zdarzyło się, żeby ktoś miał pretensje, raczej jest pomoc i dobre porady oraz czasem kupa śmiechu. Ta gra to dla mnie odkrycie tego roku, więc polecam nawet jak multi nie lubisz, bo jest absolutnie rewelacyjna, do tego zero toksyczności. Jakby co, mogę podszkolić nowych graczy, a jeśli ktoś gra, to chętnie zagram razem.

Zaloguj się aby komentować

#jesiennewyzwania


Pokaż zdjęcie ze swojego dzieciństwa i opisz idącą za nim historię


Zdjęcie z roku około 1985, jestem na nim ja w wieku około 3 lat z moim tatą.


Jak widzicie nie jestem zbytnio zadowolony z tej przejażdżki, tata nie wygląda na zbytnio tym faktem przejętego...


Z ojcem miałem trudne relacje, kochałem go ale jednocześnie wszyscy w domu się go bali. Spędzaliśmy razem mało czasu, bo wracał późnym wieczorem, a dźwięk klucza w zamku powodował w domu panikę: pies zbiegał z kanapy i leciał na swoje posłanie, mama biegła zmywać, dzieciaki po kapcie i ja do nauki. Bo od wejścia byłby opiernicz, wiec każdy już wyprzedzał wydarzenia.


Większość moich wspomnień z nim to negatywne emocje. Naśmiewał się że jestem za chudy "klata jak lej po bombie", nigdy mnie nie pochwalił, za to jak go kiedyś w czymś pokonałem i byłem z tego strasznie dumny to był to koniec wspólnego grania np. w szachy. Wspólne jakieś prace to były zawsze męczarnie. Oczywiście świeciłem sobie a nie jemu, przynosiłem złe śrubokręty, źle trzymałem i wszystko zawsze źle.


Pamiętam jak raz kazał mi pomagać sobie z zrywaniu literek z folii z samochodu który miał iść na sprzedaż. Było zimno, parę stopni. Klej mocno trzymał, folia się rwała a ja to zrywałem paznokciami. Spod paznokci leciała mi krew ale bałem się coś powiedzieć...


Naśmiewał się też ze za szybko mówię i nie może mnie zrozumieć, a ja po prostu tak się cieszyłem z tej chwili jego uwagi i bałem się że jak będę mówił za długo to ją stracę, że starałem się jak najwięcej powiedzieć w tym krótkim czasie...


Gdy umierał jak miałem 18 lat i na łożu śmierci we łzach mu powiedziałem "kocham cię" to odpowiedział... "wiem"... Ale cóż na pewno na swój sposób mnie kochał. Dopiero później się dowiedziałem, że opowiadał z dumą o mnie swoim znajomym. Ja nie pamiętam pochwał, ani miłych słów.


Pamiętam jeszcze jak na jakiejś imprezie stał z moją kuzynką i strasznie jej zazdrościłem że rozmawia z moim tatą. Tak normalnie, że ona coś mówiła, on coś mówił, śmiali się. Ja nigdy z nim nie rozmawiałem w taki sposób. Zawsze to był stres, stanie na baczność i przesłuchanie bardziej niż luźna rozmowa...


Oczywiście ojciec był dla mnie wzorem, sam chciałem być taki jak on. Dopiero wiele lat później zrozumiałem że to wcale nie był najlepszy człowiek na świecie. Zobaczyłem jego błędy, te wszystkie beznadziejne zachowania, jak np. awanturnictwo, robienie ludziom na złość.


Gdzieś wyczytałem że "chłopiec staje się mężczyzną gdy zabije w sobie swojego ojca". Ja to zrobiłem jakoś przed 30tką. Ojciec już nie żył z 10 lat a ja dopiero się zebrałem aby to sobie wszystko w głowie ułożyć.


Napisałem długi list do taty, wypomniałem mu wszystkie złe rzeczy które mnie od niego spotkały, co czułem i co czuję z tego powodu. Na końcu napisałem że mu wybaczam, że robił to co myślał że jest najlepsze, że nie jest idealny i nie jest to jego wina bo każdy ma swoje problemy, wady, popełnia błędy. I że ja jestem inny i będę szedł swoją drogą, a nie drogą wyznaczoną przez jego wzorzec, że nie będę starał się dorównać temu co myślę że on by chciał.


Po czym list spaliłem.


Od tamtej pory czuję się wolny od tego cienia i ciężaru.


A sam jako ojciec wiem że popełniam błędy i na pewno córka mi kiedyś je wypomni, ale przytulam ją, mówię że ją kocham, że jestem z niej dumny i że wyrosła na super osobę. I wiem że mnie się nie boi, chociaż czasem w kłótniach to nie jest na moją korzyść


Wiem, że mogło być gorzej, nie było alkoholu czy przemocy, nie narzekam że miałem tak źle, wydaje mi się że co by nie było to zawsze dziecko wchodzi w dorosłość z jakimś bagażem i zawsze w ramach stawania się dorosłym musi sobie z nim poradzić. Albo nigdy nie staje się dorosłym, tylko zostaje dużym dzieckiem.

cfc74ddc-d9db-405b-96e6-8fdc39008695
WysokiTrzmiel

chłopiec staje się mężczyzną gdy zabije w sobie swojego ojca


Stałem się mężczyzną w wieku dziesięciu lat. Smutne to w chvj.

DexterFromLab

@NatenczasWojski niedawno dzieliłem się swoimi problemami. Pamiętam że ty zawsze byłeś jedna z tych osób która coś wniosła i czytałeś moje wpisy. Teraz ja czytam twój i widzę że nasze historie są bardziej podobne niż mogłem przypuszczać. Nie oceniajmy już tych którzy odeszli. Oni żyli w innym świecie i starali się radzić sobie jak umieli. Dzisiaj świat stawia wyzwania nam. Zadbajmy lepiej oto abyśmy zasłużyli swoim życiem na to aby kiedy przyjdzie nasz czas, stsnaneli godnie w panteonie tych którzy dali światu więcej niż wzięli. Spokoju ducha życzę.

jarezz

@NatenczasWojski ehhh... ja zrozumiałem, że część rzeczy, które mój ojciec robił, to owszem była jego wina ale wynikała z zachowań mojej matki. Nie usprawiedliwiam matką jego alkoholizmu ale to, że się pogłębiał, aż doprowadził do śmierci to w jakimś małym procencie jest jej wina. Cieszę się z tego, że zdążył poznać moją córkę. Sam wychowuje ją w ten sposób, żeby wiedziała, że był ale nie robię z ojca "dziadka idealnego".


Kilka lat przed jego śmiercią poprawiłem z nim kontakt. Zrozumiałem, że mama ma sporo toksycznych zachowań. Zrozumiałem to, kiedy wróciłem na urlop do Polski i zamiast (wg niej) zostać w domu rodziców, to wpadłem na 3h, zabrałem trochę swoich gratów i pojechałem na puste mieszkanie, które kupiłem. Matka myślała, że dam je pod wynajem i zostanę u nich. Z miesiąc czasu była obrażona.

Dodam tylko, że wtedy moja kobieta była już w 3 miesiącu ciąży.


Na szczęście moja partnerka i ja mamy takie same podejście. Wspierać siebie i dzieci na wzajem, wychowywać je na przyzwoitych ludzi. Dla mnie mega ważne jest w domu, że nawet jeśli dziecko coś wywinie, to nie gnoić go, tak jak zdarzało mi się oberwać, a nawet opierdzielu nie daję przy obcych i tu rozumiem wszystkich, którzy nie są domownikami, włączając krewnych.

Zaloguj się aby komentować

Dokładnie 25 lat temu szykowałem się na imprezę która zmieniła moja życie.


Miałem 18 lat, miesiąc wcześniej zmarł mój ojciec, a ja musiałem iść do pracy aby dokładać się na utrzymanie domu. Ale stwierdziłem że nie będę w żałobie i na 18tke najbliższego kolegi z klasy pójdę.


Przed wejściem jeszcze wizyta po alkohol w osiedlowym sklepie i jedno piwko od razu aby w dobrym humorze wejść.


Wszedłem, Muzyka grała, ale wszystkie dziewczyny (koleżanki jego siostry) oczywiście siedziały pod ścianą. Dretwota straszna.


Piwko już działało więc zacząłem po kolei prosić je do tańca. I z jedną tak dobrze się tańczyło że kolejny i kolejny, aż wpadł ojciec kolegi i tańcząc zaczął krzyczeć "będę tańczył na waszym weselu!"


Niestety do wesela nie dożył, zmarł parę lat później we śnie... Ale wesele było, a nam właśnie dziś stuknęlo 25 lat razem...


Ze wszystkich fartow jakie miałem w życiu, ten był największy. ja rudy, za chudy, okularki w stylu Harrego Pottera i w klasie informatycznej, w typie nerda, obiektywnie 5- 6/10 maks. W klasie nie mieliśmy nawet jednej dziewczyny. A trafiłem laske 8-9/10 zakochana na zaboj.


Bywało lepiej i gorzej, raz było na granicy rozwodu, na szczęście się dogadaliśmy ale najbardziej mnie cieszy że po tylu latach nadal się lubimy, lubimy spędzać ze sobą czas i cały czas szukamy możliwości żeby razem pojechać coś załatwić, wyjść na kawę czy lunch.


Jak ja poznałem to miała 15 lat, a nasza córka ma już 17 ehhh jak ten czas leci...


Sorry za spam, wiem że to nikogo nie interesuje


#hejto40plus

Poji

@NatenczasWojski


Dokładnie 25 lat temu szykowałem się na imprezę która zmieniła moja życie.

Miałem 18 lat,


[Ojciec kolegi] niestety do wesela nie dożył, zmarł parę lat później we śnie... Ale wesele było, a nam właśnie dziś stuknęlo 25 lat razem...


To sie kupy nie trzyma.

25 lat temu byly urodziny, po tych urodzinach minelo pare lat, ozeniles sie i jestes juz 25 lat po slubie

Heyto

Jak mamy uwierzyć, że była 9/10?

Afterlife

Powtórzę - Pan to ma quality content

Zaloguj się aby komentować

Umypaszka

@NatenczasWojski za mało groszku ale wciąż piękne

bori

@NatenczasWojski Za dużo groszku, do tego brak wału z ziemniaczków

Zaloguj się aby komentować

Następna