Zdjęcie w tle
DexterFromLab

DexterFromLab

Fenomen
  • 145wpisy
  • 2086komentarzy
Podnosze się z tego już. Dzisiaj naprawiłem cieknący kran i zrobiłem pełen serwis filtra wody do picia. A już dojrzewał 2 tygodnie. Wczoraj poszperałem w internecie i kupiłem tego robocika do odkurzania. Fajna sprawa. Byłem przeciwny bo uważałem że taki automatyczny odkurzacz ssie :p. Ale roborock daje radę. Ma lidara i dużo innych czynników. Dziewczyny bawiły się cały dzień bo młoda na L4 ze spuchniętym okiem. Naparzają mnie plery, ale kran naprawiony, dziecko wybawione i umyte gotowe do spania a robot sprząta śmieci z podłogi po całym dniu. Elegancko. Nawet w pracy nie było tak źle jak zazwyczaj. #chwalesie

Zaloguj się aby komentować

Byłem wczoraj w narodowym instytucie onkologii. Pierwsze wrażenie jest takie, że to jest po prostu straszne miejsce. Jest tam po prostu zbyt wielu chorych. Przerazilo mnie to jak wielu ludzi, często w naprawdę złym stanie szukało tam pomocy. Ludzie którzy są tam pierwszy raz, snują się i szukają informacji. Nie wiedzą gdzie mają się udać, gdzie poszukać informacji. My przyjechaliśmy godzinę wcześniej i ledwo znaleźliśmy miejsce gdzie byliśmy umówieni. Brak możliwości skopiowania dokumentacji na miejscu. W cały szpitalu ani jednego ksera. W gabinecie lekarz pokopiowal sobie co potrzebował ale przed wejściem tam to był wielki problem. I są tam ludzie w naprawdę kiepskim stanie, jeden człowiek wyglądał upiornie i widać było że strasznie cierpiał. Siedział w kapturze, trzymał się za głowe a skóre miał blado czarną. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. I Ci wszyscy ludzie muszą stać w kolejkach do rejestracji, wypełniać jakieś strasznie skomplikowane ankiety, tułać się od drzwi do drzwi i jakoś dawać sobie radę. Serio bez wsparcia kogoś bliskiego, jakiegoś przyjaciela czy rodziny to nie ma szans żeby chora osoba poradziła sobie z czymś takim. Wtedy to tylko położyć się na ziemi i czekać na śmierć. Serio służba zdrowia w tym kraju jest przeciążona, mam wrażenie że to jest nie do opanowania. I to byli ludzie którzy akurat tego dnia byli umowieni na wizyty a wiadomo że nie codziennie się przychodzi na wizytę do lekarza. To jakiś horror. #medycyna #onkologia #sluzbazdrowia

Zaloguj się aby komentować

Martwię się tym strajkiem rolników. Jest przewidziany na 20 marca. Jutro jadę do Warszawy, z tatą. Dzień wcześniej, żeby go nie męczyć na miejscu odpocznie sobie. Prześpimy się a potem na drugi dzień idziemy do instytutu wczesnych badań nad lekami. Musimy wrócić już 19, więc tata sobie nie odpocznie. 20-tego rozpoczyna się strajk rolników i będzie trwał miesiąc. Poblokują autostrady i drogi. Ok, ten powrót to nie jest jakiś wielki problem. Ale w niedługim czasie jeśli wszystko się powiedzie to będziemy musieli znowu tam pojechać. Strajk będzie trwał. Ojciec raczej nie zniesie 10 godzin w samochodzie. Pociągiem nie da rady bo nie można się położyć, bo nie usiedzi w samolotem też nie bo nie wiadomo czy od ciśnienia jakiś guz nie pęknie. Zaczynam się martwić jak to zorganizować #zalesie

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj drugi dzień biorę te leki. Jeden jest o działaniu doraźnym a drugi długofalowym, zacznie działać za kilka tygodni. To jest wspaniałe uczucie. Czuje się w miarę normalnie. W sensie jest jakiś tam smutek ale nie tak jak było. Serio mógłbym się czuć tak jak teraz przez całe życie, nie jest to cierpienie. To pozycja 0 moich uczuć i emocji. No może nieco poniżej, ale serio w porównaniu do tego co było to niemal euforia. Byłem na urodzinach u znajomych i od rana, mniej więcej po 8 godzinach lek zaczął schodzić. No i to wszystko zaczęło wracać. Ból w klatce, ból brzucha, smutek. Już nie mogłem się doczekać aż wrócę do domu. Wziąłem tabletkę i jak ręką odjął. Czuje się jak człowiek. Zauważyłem. Że jak lek zaczął schodzić to automatycznie mój oddech stał się dużo płytszy a oddychanie dużo trudniejsze. Ponieważ mogę łatwo porównać stan po leku i bez myślę teraz że miałem bardzo poważny problem, którego nie byłem świadomy bo myślałem że to normalne. Tak bardzo przywykłem do tego złego stanu że stał się dla mnie normalnością. W końcu mogę oddychać, kto by przypuszczał że taka mała tabletka może tak wiele zmienić. #depresja #medycyna

Zaloguj się aby komentować

Zamówilem sobie dzisiaj rozmowę z psychologiem. Pani porozmawiała ze mną na kamerce 10 minut i stwierdziła że nie weźmie ode mnie pieniędzy, powiedziała że potrzebuje pilnej konsultacji z psychiatrą bo przede wszystkim potrzebuje leków. To było bardzo miłe z jej strony. Skontaktowałem się psychiatrą i dostałem antydepresanty. Wziąłem dzisiaj te leki. Niby działanie antydepresyjne zaczyna się po jakimś tam czasie. Ale działają też uspokajająco. Generalnie pierwszy raz od dawna ściągnąłem to kowadło z klatki piersiowej i zasnąłem sobie po południu. Jak sytuacja się ustabilizuje to będę mógł odstawić leki. Z uczuciami sobie radzę, w sensie że je znoszę. Ale mój organizm przestał znosić ten ciągły stres. Musiałem coś z tym zrobić bo bym się wykończył. #depresja #medycyna
festiwal_otwartego_parasola

@DexterFromLab znając Twoją historię i zaczynając czytać post myślę - nie, psycholog nic nie da. czytajac dalej - psychiatra - ok, niech słucha jego zaleceń i będzie dobrze, czytając dalej można być tylko dumnym z dalszych decyzji, powodzenia

kuba-brylka

Daje 200. piorun i jest on zasłużony.

Obyś dalej dbał o siebie i odnalazł spokój i szczęście w małych chwilach.

Powodzonka!

ElektrolizatorDwuczlonowy

@DexterFromLab zazdro, na mnie żadne leki nie działają, dosłownie nie czuję żadnej różnicy poza otępieniem

Zaloguj się aby komentować

Kończą się opcje dla mojego Taty. Organizujemy mu leczenie w Warszawskim Instytucie Wczesnych Badań nad Lekami. Moi rodzice będą musieli się tam przeprowadzić na okres testowania nowego leku. Niestety, w związku z tym musimy znaleźć nowy dom dla naszego psa. Czy ktoś byłby skłonny zaopiekować się nim? Niestety, pies nie jest przystosowany do życia w mieszkaniu, więc nie mogę go zabrać ze sobą. Jest to zwierzę, które lubi uciekać, dlatego potrzebuje kojca. Pies jest już dojrzały, ma około 8 lat. Jeśli znacie kogoś, kto mógłby się nim zająć, proszę dajcie znać. Jest to pies w dobrym zdrowiu, energiczny, łatwo dostosowuje się do różnych warunków i ma średnią wielkość, sięgającą mniej więcej do kolana.

#pytanie #zalesie
evilonep

@DexterFromLab trzymaj się kolego

AmAd

Gdzie mieszkasz ? Duży ten wariat ?

Odczuwam_Dysonans

@DexterFromLab powodzenia, nadzieja umiera ostatnia! Daj znać gdzie ten psiak.

Zaloguj się aby komentować

To, co teraz napiszę, może zabrzmieć jak pseudonaukowa paplanina, i możecie mi w to uwierzyć, albo uznać mnie za wariata. Stawiam tezę, że negatywne nastawienie może zabić. Na początku mojej kariery zawodowej bardzo przejmowałem się pracą. Skręciło mi się w kiszkach i trafiłem do szpitala. Myślę, że gdyby nie pomoc medyczna, mogłoby być naprawdę źle. Stres i negatywne myślenie mogą doprowadzić do wylewu, zawału serca, a nawet raka i prawdopodobnie wielu innych problemów. Negatywne myślenie niszczy ciało. Serio, to jest powiązane, jest między tym związek. Nie do końca rozumiem jaki, ale jest, i to szyty grubymi nićmi.

#medycyna #psychologia
Giban

@DexterFromLab To nie teoria, tylko udowodniony fakt, stres powoduje choroby, stany depresyjne obniżają odporność etc.

Do tego dochodzi psychosomatyka

tosiu

@DexterFromLab właśnie odkryłeś totalną biologię. Brawo

rain

@DexterFromLab zaś "pozytywne" myślenie może przyczynić się do wyleczenia się. Znam jeden taki, bardzo dobitny przypadek. Znajoma rodziców, która zresztą kiedyś była moją nauczycielką w podstawówce miała złośliwego raka z przerzutami na liczne narządy. To było ze 20 parę lat temu, więc medycyna była słabiej rozwinięta. Ale ona wierzyła, że jeśli ma żyć, to będzie. I została wyleczona. Po kilku operacjach, chemii itd., ale jednak.

Zaloguj się aby komentować

Miałem wczoraj mały kryzys. Znowu musiałem porozmawiać z lekarzem. Oni mają potrzebę, żeby za każdym razem podkreślać, jak beznadziejna jest sytuacja. Za każdym razem, kiedy to słyszę, skręca mnie w kiszkach. Znowu się nasłuchałem, że w zasadzie to wyrok, że ozdrowienia praktycznie się nie zdarzają, a nawet jak ustabilizują ten nowotwór, to i tak tylko na chwilę itd... Ja to rozumiem, ale słuchanie tego tyle razy strasznie boli. Chociaż nie tak jak za pierwszym razem. Jest grupa lekarzy, którzy podają pacjentom przy chemioterapii lek przeciwbólowy metadon. Ponoć czasami mocno wspomaga on chemioterapię i potrafią mieć świetne wyniki, w sensie że przedłużenie życia z kilku miesięcy do kilku lat. Już jest dwóch, którzy mnie do tego namawiali. Nie ma jakichś super prac naukowych na ten temat, przynajmniej ja nie znalazłem. Badań nie ma i nikt ich raczej nigdy nie sfinansuje. Jest za to masa filmów na YouTube, dowodów w formie anegdotycznej i sporo osób, które mocno polecają ten lek z chemią. Boję się, bo to jednak opioid, który uzależnia. Nie wiem, co to będzie. Wstępnie umówiłem się na środę do Berlina na konsultacje z tym lekarzem, który to poleca. A w poniedziałek z lekarzem ojca. Przez to wszystko nie mogłem wczoraj spać, dzisiaj po pracy byłem zmęczony jak pies i spałem 4 godziny. Zaraz idę znowu w kime. Wczoraj zdałem sobie sprawę, że od 2 lat nie miałem normalnego beztroskiego dnia, bo ciągle siedzi mi to na głowie. #onkologia #medycyna #zalesie
Enzo

@DexterFromLab Ja w końcowej fazie to chyba bym ćpał co dają żeby tak nie cierpieć.

Tyglys

Wiem, że rodzina ważna, ale o sobie nie zapominaj kolego serdeczny. Zadbaj trochę o siebie. Zrób coś dla siebie. Odpocznij choć chwilę.

bielak1212

Kolego, widzę że jesteś bardzo zaangażowany. Raz odpisałem na któryś z Twoich wpisów, jednak u mnie walka zakończyła się niepowodzeniem. Z mojego doświadczenia powiem Ci, że lepiej być przygotowanym na najgorsze i znac wszystkie możliwości, a nie tak jak w moim przypadku lekarz dawał nadzieję do konca i gnaliśmy z siostrą na koniec żeby tylko się pożegnać.

Życzę wytrwałości

Zaloguj się aby komentować

U rodziców na osiedlu w miasteczku powiatrowym kwitnie proceder palenia śmieciami. Cięzko jest powiedzieć kto dokładnie pali śmieciami ale mieszkańcom zdaje się to nie przeszkadzać. Wieczorem smród dymu jest nie do zniesienia, przejście się wieczorem po osiedlu powoduje aż ból w płucach. Co można z tym zrobić? To wydaje się mieszkańcom nie przeszkadzać. Ja najchętniej sprzedał bym ten dom i kupił coś w innej bardziej cywilizowanej okolicy, bo to chyba łatwiejsze niż walka z tym. #pytanie #patodeweloperka #dom #przyroda #srodowisko
sireplama

Sorry Panowie, niepopularna opinia. Jak spaceruje sobie po dzielni to kilka ulic dalej jest osiedle domków jednorodzinnych. No nie da się przejść tamtędy w zimowe wieczory. Dymu tyle jakby jakąś zasłone robili i wali tak, az drapie w gardle.


Jestem za całkowitym zakazem palenia węglem i podobnymi

bori

@DexterFromLab Najwidoczniej trafił się jakiś zakuty łeb w sąsiedztwie. Próba lokalizacji który to dom i zgłoszenie do Straży Gminnej.

Xianth

@DexterFromLab prawnie możesz zgłaszać do straży miejskiej a jak nie ma to do burmistrza i wojewódzki coś tam ochrony środowiska. Wiem bo sam zgłaszałem jak widziałem co się u teściów dzieje. Dlatego piszę prawnie, bo faktycznie to mają na to wysrane i jak ci odpiszą byś się odpierdolil to już sukces, ja eskalowalem do poziomu głównego coś tam środowiska i też gówno dało poza listem "no tak, nie odpisaliśmy". I już, żadne przepraszam, a sprawa się nawet nie zajęli.

Polecam wyprowadzkę bo teściowa już po chemioterapii.

Zaloguj się aby komentować

Czuje się jakby mi ktoś postawił kowadło na piersi. Z żalu nawet ciężko oddychać. Może jutro będzie lepiej. #zalesie
dolitd

Skoro już masz to kowadło, to wykuj mi jakiś fajny nóż.

VonTrupka

@DexterFromLab acznij coś na tym kowadle kuć, a nie dusić kota <_<

wonsz

@DexterFromLab co u taty? Coś ta radioterapia dała czy za wcześnie oceniać?

Zaloguj się aby komentować

Jutro mój tata idzie na radioterapię. Jeden z guzów zaatakował jego oczodół, co spowodowało wypchnięcie oka i podwójne widzenie. We wtorek jest zaplanowana chemia. Proszę tych, którzy mogą, o modlitwę. Ostatnio, kiedy o nią prosiłem, chemioterapia zadziałała i dzięki temu tata jest jeszcze z nami, choć mogło być już po wszystkim. Sytuacja nie jest aż tak dramatyczna, ale tata może stracić wzrok w jednym oku. Nie mówi już, bo struny głosowe przestały działać, mówi tylko szeptem. Ale trzyma się. Dzisiaj przeszliśmy pięć kółek wokół domu. Jest taki plan, że spróbujemy zapisać tatę na leczenie nowym lekiem, który jest jeszcze w fazie wczesnych testów. Trzeba już zacząć szukać wózka, bo tata ma coraz mniej siły do chodzenia. Trzymajcie za nas kciuki, a kto wierzy, niech się modli do kogo uważa. A kto nie wierzy, niech trzyma kciuki. #hejtorazem #zalesie
Roche

Dużo zdrowia. Będę się za was modlić.

rain

@DexterFromLab wierzę, że Twemu Tacie jeszcze się polepszy. Trzymam za to mocno kciuki i choć nie jestem bardzo "wierząca", pomodlę się za Was. Jeśli mogłoby to w czymś pomóc.

pilotuss

Trzymam kciuki proszę pozdrowić tatę

Zaloguj się aby komentować

Przepraszam za spam, ale mam mały update dla osób, które śledzą mój wątek. Udało nam się umówić na konsultacje online z renomowanym lekarzem onkologiem, co będzie dzisiaj wieczorem o 21. Uważam to za osiągnięcie, bo umówienie się na takie spotkanie graniczy z cudem. Zadzwoniłem też do swojego zaufanego lekarza z pytaniem, co jeszcze mogę zrobić, i zaproponował, że da mi kontakt do szpitala Charité w Berlinie. Nie mam zamiaru patrzeć bezczynnie, jak Tata odchodzi. Jeśli powiedzą mi, że spróbowali wszystkiego i już nic nie da się zrobić, to będę go nakłuwał igłami i zatrudnię szamana, żeby skakał nad ogniem i wymachiwał grzechotką. #zalesie #medycyna #onkologia #hejtorazem
l__p

@DexterFromLab czasem nierobienie niczego jest najcięższą i najlepszą decyzją jaką możesz podjąć. Jednak trzymam kciuki, że do tego nie dojdzie i z tatą będzie lepiej.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem, co mogę zrobić. Jak mogę pomóc tacie? Chciałbym jeszcze skonsultować leczenie z jakimś dobrym onkologiem. Jestem załamany. Już usłyszałem od jednego z lekarzy, z którym to konsultowałem, że to już tylko kwestia czasu. Pani doktor Paulina chyba też już straciła nadzieję. Dzisiaj zadzwoniła do mnie mama z prośbą o pomoc i z pytaniem, czy już zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić. Konsultowałem to we Włoszech kilka miesięcy temu. Nawet jeśli to skonsultuję i oni zaproponują lek, który kosztuje tyle, że nas na to nie stać, to i tak pewnie niewiele da. Co mogę zrobić, jak dać rodzicom nadzieję? Przecież nie będę czekał na śmierć ojca i płakał w poduszkę. #onkologia #medycyna #zalesie
GtotheG

@DexterFromLab spedzcie razem czas w przyjemny sposob. Chyba tyle. Odchodzenie jest mega ciezkie i nie ma na to nic co mogloby czlowieka przygotowac. Duzo sily i oby tata byl z wami jak najdluzej, bez cierpienia. Powodzenia, trzymaj sie cieplutko!

grzyp-prawdziwek

@DexterFromLab podobno trawka uśmierza ból i też ma jakieś właściwości lecznicze. Jak chcesz dobrego onkologa to polecam szpital w Inowrocławiu. Sam przerabiałem temat i ojciec długo jeszcze pożył.

PanWibson

@DexterFromLab

Jest to trudna sytuacja i bardzo współczuje. Twoja chęć walki jest super, i myśle że na pewno Ojcu pomaga.

Niestety w przypadku niektórych chorób, dochodzi do sytuacji w której leczenie kliniczne nie doprowadzi do wyleczenia lub chociażby opóźnienia postępowania choroby. W tej sytuacji leczenie kliniczne, wręcz może zwiększyć cierpienie chorego. Tutaj ważne jest wdrożenie leczenia paliatywnego, które jest skupione na poprawę jakości życia chorego. Jest to trudny krok, szczególnie dla bliskich. Ale dla chorego jest ważny, bo celuje tylko i wyłącznie w komfort życia chorego. Leczenie to nie wyklucza leczenia klinicznego. Dodatkowo opieka paliatywna też pomaga bliskim poradzić sobie z sytuacją.

Co do psychoonkologa, jeżeli jest taka możliwość to polecam dla twojego ojca, ale też dla mamy. Zresztą każdemu bliskiemu terapeuta dobry może pomóc. Ja skorzystałem z takiej pomocy, gdy opiekowałem się umierającą mamą. Mimo że uchodzę za „twardziela” i dość chłodną emocjonalnie osobę, to uważam że była to super inwestycja.

Zaloguj się aby komentować

Dziaiaj tata był na podanie chemii. Nie podali mu leczenia. Wyniki z krwii dopuszczające ale z tomografu wynika że guzy na czaszce rosną a na wątrobie zmniejszają się ale zbyt wolno. W piątek planują podać Paklitaksel, to jest jakaś torpeda. Z jednej strony nienpoddają się, można podawać leczenie ale jest coraz gorzej. Tata na sparaliżowaną połowę strun głosowych od jakiegoś miesiąca. Mówi bardzo cicho. Lekko nie domyka mu się oko. Chodzimy na krótkie spacery w okół domu. Chcą go potrzymać w szpitalu 2 tygodnie. Ale szczerze nie wiem jak to będzie. Jeśli planują podanie tak silnego leku że chcą mieć go pod kontrolą całą dobę i chcą go trzymać 2 tygodnie to żeby wypuścili go to leczenie musiało by zadziałać. A to będzie już 7 lek który przyjmuje. Rozumiecie jak wygląda sytuacja. Wesoło nie jest #onkologia #medycyna
moll

@DexterFromLab skoro chcą dać mu ten lek to nadal o niego walczą. Jest nadzieja i tego się trzymajcie

paulusll

@DexterFromLab  Przechodziłem podobną sytuacje gdy miałem 17/18 lat nie jest to łatwe, ale wiem jedno. Musisz być silny i wlewać nadzieje do serca ojcu i mamie. Wypłakać się jak najbardziej tutaj lub do poduszki, ale ogólnie masz emanować nadzieją !

Naczelnyhejterkacapow

U mnie też tato ma nowotwór, też ciągle szpitale i chemia, to trudny czas, duzo siły dla ciebie i bliskich 🤙🤙

Zaloguj się aby komentować

Własny serwer na Dell Wyse DX0 to był dobry pomysł. Świetnie się z nim bawię i wszystko pięknie działa. Serwer streamuje filmy na aplikację z androidem, obsługuje klienta Torrenta w tle. Do tego zainstalowałem grafane, nextclouda, jellyfina i mam zaje fajny serwerek. Pobawiłem się trochę power managerem i zszedłem ze zużycia energii w idle z 20 do 10 Wat co będzie mnie kosztowało za prąd mniej niż 10 zł miesięcznie. Już 2 dyski po 500 GB w drodze, będą działały w macierzy i będę trzymał na nich zdjęcia z telefonu całej rodzinki. Idzie 4 TB. Na filmy. Dyski wychodzą 1zł za 10GB. Jeszcze zostało mi tylko poustawiać HTTPS na wystawionych serwisach co by mnie hakier zabawy nie popsuł. I ewentualnie ustawić czasowe wyłączanie serwera żeby nie chodził w nocy. Tylko zastanawiam się czy przy takim poborze energii warto bo żywotność dysków spada za każdym parkowaniem głowicy, więc jeszcze pomyśle.

#informatyka
jomazafaka

Jak ktos potrzebuje wiecej mocy w takiej malej obudowie to Wyse 5070 tez jest dobra alternatywa.

bendyz

@DexterFromLab bawisz się tym trochę jak ja. Nie chcę być mądrala ale ciekawe kiedy przejdziees na kontenery jak tu kilka osób wspomina ;-) Ja miałem takie Ubuntu na rpi4 i ile się z tym napierniczylem po drodze bez kontenerow to moje.

Ze swojej strony polecam - nie koniecznie w kontekście OP-a

1. Jako sprzęt lenovo m710 - bierze mi to jakieś 8w średnio ( Arch bez środowiska graficznego)

2. Do zdjęć PhotoPrism. Nextcloud w moim przypadku totalnie nie zdał próby czasu. Photoprism ma tylko jedna wadę obecnie - brak możliwości założenia wielu kont w wersji community.

3. Dodac reverse proxy (najbardziej polecane ngix proxy) i tam sobie dodawać certyfikaty ssl - szczególnie że automatyzuje darmowe letsenceypt

Weedler

@DexterFromLab kusisz, muszę pewnego dnia odkurzyć u siebie z87-deluxe (° ͜ʖ °) do jellyfina dorzuciłbym jakąś kartę co by wspomóc transcoding. Na github jest lista awesome selfhosted, calibre-web fajna sprawa jak ktoś lubi ebooki i ma jakiegoś kindle ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Koledzy rzucają oskarżenia że Tusk "sprzeniewierzył jakieś 300 miliardów złotych", na pakiety klimatyczne. Już któryś raz widzę tę informację rzuconą na forum. W dzisiejszych czasach łatwo sprawdza się takie informacje. TL;DR To zwykłe pomówienie z przed 10 lat.

Weryfikacja takich oskarżeń jest banalnie prosta:

https://www.euronews.com/2023/04/27/prosecutors-probe-opposition-leader-donald-tusk-as-polish-election-campaign-heats-up

To raczej powinno zamknąć temat:

By chat GPT

Jednakże istnieje śledztwo dotyczące domniemanego nadużycia władzy przez Donalda Tuska, kiedy był premierem, oparte na twierdzeniach biznesmena Marka Falenty. Falenta, skazany za nielegalne nagrywanie rozmów polityków, oskarżył Tuska o nadużycie władzy poprzez śledzenie jego działalności biznesowej i zmuszenie do zaprzestania importu węgla z Rosji. Te oskarżenia dotyczą okresu około dekady temu i są uważane za próbę dyskredytacji Tuska przez obecnie rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS)

PS. Patrzmy politykom na ręce, ale niech to będzie obiektywna i sprawiedliwa ocena. Punktować trzeba obie strony ale takie rzucanie oskarżeń z czapy jest karygodne.

#polityka
solly

@DexterFromLab 

>PS. Patrzmy politykom na ręce, ale niech to będzie obiektywna i sprawiedliwa ocena.

Człowiek nigdy nie oceni niczego obiektywnie. To jest raczej zadanie dla jakiejś boskiej istoty.

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem sobie Terminal Dell Wyse ZX0 AMD 4/128SSD do tego dysk 500 GB i będę na tym instalował OpenMediaVault. Mam już dosyć tych netflixów, disneya i wszystkiego innego. Człowiek chce coś obejrzeć to musi kupić subskrypcję tutaj a to tam. Niestety jeszcze trzeba było ogarnąć subskrypcję na NorthVPN bo wiadomo. Nigdy nie jest tak że można obejrzeć coś fajnego w jednym miejscu. Poza tym te serwisy są strasznie nudne i w zasadzie po obejrzeniu kilku seriali kończą się tematy. Wiadomo że na torrencie to nie zawsze jest co się chce, ale jest też masa rzeczy, i teraz będę miał wszystko w jednym miejscu. Na własnym serwerze, filmy, zdjęcia, audiobooki, czy odcinki różnych programów z YouTube do odsłuchania w formacie MP3. To też mnie wkurza że ja zasadzie słucham, to sobie zrobię automat żeby mi automatycznie zapisywał do mp3 z ulubionych kanałów i siema. #chwalesie #informatyka

Zaloguj się aby komentować

Czego naucza ciężka choroba? Wbrew pozorom wiele, jeżeli umiemy czerpać z niej nauki. Jasne jest, że choroba taka jak rak to nic dobrego. Przynosi mnóstwo stresu, strachu, a często i depresję. Ale zawsze jest "łyżka miodu w beczce dziegciu". Trudno znaleźć w tym coś dobrego i absolutnie nikomu tego nie życzę. Jednak taka choroba może być cennym nauczycielem życia. Co w tym dobrego? Człowiek zaczyna doceniać życie. Serio, każdy z nas myśli, że będzie żył wiecznie i problem końca życia nie dotyczy go, aż do momentu, kiedy nie wydarzy się coś strasznego. Wtedy, jak mawiał Ajahn Chah, buddyjski nauczyciel, pojawia się rysa, która sprawi, że niebawem szkło pęknie. Życie rozsypie się w pył, a po nas nie zostanie nic więcej niż garść prochu i kupka kości. Wtedy, jeśli znajdziemy w sobie odrobinę mądrości i odwagi, wiele się zmienia. Człowiek zaczyna doceniać każdy dzień. Piękne chwile stają się jeszcze piękniejsze, a każda wspólna chwila nabiera wartości jak złoto. Nigdy nie miałem z rodzicami tak dobrego kontaktu jak teraz. Nigdy nie byliśmy bliżej, bardziej się nie wspieraliśmy i nie byliśmy bardziej rodziną niż teraz. Ojciec mówi mądre rzeczy o miłości, oddaniu i spokoju. Matka, która zawsze bała się wszystkiego, jest teraz wojownikiem o życie, załatwia sprawy i stawia czoła trudnościom losu. To są karty, które odkrywa choroba. Oczywiście, nie musiało tak być, mogliśmy pogrążyć się w żalu i poddać, ale jest inaczej. W każdej złej sytuacji znajdzie się odrobina dobrego. To chyba Marek Aureliusz powiedział, że lepiej jest przeżyć jeden dzień prawdziwie i uważnie niż całe życie przechodzić obok życia, nie żyjąc jego pełnią. I tak właśnie może się stać, jeśli wyciągniemy wnioski z cierpienia, które nas spotyka.

#feels #filozofia #zdrowie #onkologia
HolQ

@DexterFromLab Napisałeś, że bardzo się wszyscy w rodzinie zbliżyliście do siebie od czasu choroby. Nie zrozum mnie źle, ale Ci zazdroszczę....w moim przypadku jak 15 lat temu zdiagnozowano u mnie epilepsje jedyny kto z rodziny utrzymuje ze mną kontakt jest moja przyrodnia siostra - reszta ma kompletnie wyjebane. Tzn. Jak jeszcze miałem ataki to się mną opiekowali, ale jak teraz o tym myślę, to było bardziej ze względu "co ludzie powiedza", a nie z właściwej troski. Teraz jak już funkcjonuje normalnie nagle się kontakt urwał. Tak jak napisałeś- to są karty, które odkrywa choroba...ludzie wokół Ciebie pokazuja prawdziwa twarz . fajny wpis, trzymaj się tam!

100mph

@DexterFromLab Nie chcialbym Ci zaburzac swiata ale wiele w zyciu zmienia obserwowanie jak chory na raka powoli umiera, a Ty nawet nie jestes w stanie usmiezyc mu bolu bo zadne leki nie dzialaja. Tak na prawde wspolnie czekacie na jego smierc. Nie zycze tego nikomu. Sam przechodzilem i to bylo najgorsze przezycie w jakim uczestniczylem, a uczestniczylem w kilku wydarzeniach po ktorych inni musieli zaczynac leczenie u psychologa. Pozdrawiam i zycze szczescia i wytrwalosci.

PS. Trzeba byc ch. zeby ludziom odmawiac eutanazji.

Erebus

@DexterFromLab nie odnoszę się bezpośrednio do twojego przypadku, ale ogólnie to fascynujące jak ludzie odkrywają na nowo rzeczy, które normalnie były nauczane przez religię od dziecka.

chyba faktycznie musimy jako społeczeństwo dotknąć dna, sięgnąć po maksimum nihilizmu i zdemoralizować się do szpiku kości żeby na powrót zrozumieć pewne podstawowe kwestie bo na cudowne otrzeźwienie z oparów lewicowego antyklerykalizmu raczej nie ma co liczyć.

Zaloguj się aby komentować

Następna