Ewentualnie (...) burmistrzów,
@30ohm łohohoho, jakbym czytał o tym przychlaście z mojej mieściny. Zaraz będzie 20 lat jak ten jełop się dospawał do stołka głosami je⁎⁎⁎⁎ch grażynoidów i innych "rozsądnomyślących" i od tej pory choćby gównem jebało z nieba, to wygrywa ich głosami kolejne wybory. A jak się takich zapytasz o jakiś powód, argument albo coś? "Bo się ładnie na zdjęciach uśmiechał". Albo "bo już tyle czasu jest burmistrzem, po co go chcesz zmieniać". Albo "przecież on tyle dla miasta zrobił!" (uwierz mi- nie). Albo "a co ty masz za interes, żeby się go pozbyć co?!".
Albo, bo- teraz się trzymaj- chodziłem do podstawówki z jego synem i już wtedy robił za najbardziej fałszywego atencjusza z parciem na szkło, który dosłownie wszędzie gdzie się dało, to się wciskał, włącznie z samorządem czy jak się ta bekowa grupa od udawania, że coś może nazywała. Każda okazja, każda impreza, każde spotkanie, wyjazd, kolejka do jakiegoś zdjęcia z dyrektorem do miastowej gazety- wszędzie się wcisnął jak dobrze nasmarowane dildo susząc ząbki.
I tak mu to już zostało, młodsi widzą, jakie gówno robi, ale geriatrię i jego pokolenie wytresował jak psy. A tymczasem skumał się ze swoim kolegą od takiej jednej firmy wywożącej śmieci i no nie uwierzysz- od kiedy weszła ustawa śmieciowa, to wygrywa akurat ta jedna firma. W każdym przetargu. A nawet jak wystartuje jakaś inna firma i rzuci lepszą ofertę, to nagle zaraz przed końcem firma kolegi "poprawi" cenę na zwyczajnie dumpingową i voila. Czego efektem jest coroczna podwyżka śmieci, "bidaaa, nie da się tanijjjjjj" i elo, niech frajerzy płacą. Żeby jeszcze wszystko zabierali, to nie- zabierać zabierają coraz mniej, a resztę we własnym zakresie do pszoka sobie woź- w swoim własnym wolnym czasie, za swoje własne pieniądze. Szczytem absurdu jest to, że nawet zielonych z posesji nie zabierają gadając, że "nigdzie nie odbierają", po czym patrzysz na mapę i to "nigdzie" kończy się na granicy miasta, bo wszystkie gminy naokoło odbierają. Ludzie w pracy jak to opowiadam to się za łeb chwytają, albo myślą, że opowiedziałem właśnie jakiś ch⁎⁎⁎wy żart bez pointy. Pół roku temu "poprawili". Odbierają zielone z posesji. Czytaj dzwonisz do nich, oni "w swoim czasie"... podstawią ci j⁎⁎⁎ny kilkukubikowy kontener pod posesję i zabiorą go bez pytania za 2 dni. Tak, to jest to rozwiązanie jak chcesz wyrzucić 3 worki trawy ze skoszenia 3 arów trawnika. A teraz 250 się należy, bo na tyle tę przyjemność sobie wycenił myśląc, ze ludzie będą ściągać majtki przez łeb. No to może jakieś inwestycje? Taa, wyburzanie gruzów to tu to tam wciskając swoich kolegów patodeweloperów, próby przejęcia co bardziej intratnych działek niedaleko centrum na bandyckich warunkach (jak wyżej), zamykanie każdego większego zakładu w mieście ze standardowym "niedasieinaczej", pozwolenie na postawienie jakiegoś zakładu produkującego k⁎⁎wa psie smaczki i inne gówno prawie w centrum miasta, przez co rano i wieczorem potrafi j⁎⁎ać jakbyś wsadził nos do szamba i się zaciągnął i żadne skargi nie pomagają, bo znowu- "niedasie", "przecież tak nie śmierdzi" albo "nikt nie każde ci wdychać". Tudzież stawianie magazynów na wylocie z miasta. A no, jest jeszcze organizowanie imprez... a nie czekaj, nie to xD O wiem- przez te 20 lat pozbył się wyjątkowo paskudnej bomby biologicznej pozostawionej przez dawny zakład przetwórczy... niee, to też nie to xD Ale za to jak robi co bardziej legitne "przetargi" czy to na jakieś utrzymanie zieleni (bo j⁎⁎ać istniejącą Administrację Zasobów Komunalnych, która kiedyś to robiła, nie? xD), czy wybrukowanie 50 metrów jakiegoś rozlatującego się chodnika (bo ktoś sobie złamał nogę na tym polu minowym i grozi nieprzyjemnym pozwem i rozgłosem- not joking here either), czy ocieplenie osiedla bloków, to tajemnicą poliszynela jest, że wygra tylko ta firma, która wlezie w rzyć temu pajacowi (czytaj odpicuje mu chatę "przy okazji"). Tym sposobem ci od ocieplania bloków zrobili mu w domu elewację, firma od utrzymania zieleni zaprojektowała i zrobiła mu ogród, ci co wygrali kontrakt na brukowanie musieli mu odjebać nowy podjazd i wyasfaltować kilkadziesiąt metrów drogi po wyjechaniu zza bramę (tak, ładnie ta łata na asfalcie wygląda :D), a jeszcze inni mu zrobili całkiem nowy dach na domu.