@moderacja_sie_nie_myje kleszcze są, w tym roku zamuliłem. Nie kupiłem obroży na kleszcze (w przypadku malamuta, na Daisy sierść działa extra), ale I tak wyciągnąłem tylko dwa. Z czego podejrzewam, że złapała je od innych psów, głównie collie znajomego, który przyciąga kleszcze jak magnes.
Daisy zawsze ich mało łapie. Może to kwestia sierści tej rasy. Gdy znajomy z psa ściągał kilkanaście, ja znalazłem może z trzy.
Czesze ją, kąpie tylko kilka razy w roku (tak trzeba z uwagi na sierść i skórę) i spray na kleszcze oraz obroża (6 tygodni działania) zawsze były.
Testowałem krople różne itp, obroża u niej działa najlepiej. Szampony z uwagi na to, że ras z podszerstkiem nie powinno się często kąpać odpada.
Rzecz jasna regularnie chodzimy do lasku, nad rzeką i po górkach czy plaży