Pimpek odebrany.
Zimno było straszliwie, niby tylko 20km do przejechania od dealera do garażu, ale jazda w temperaturze poniżej 10°C to mocne no-no (szacun dla boltów na skuterkach, którzy po kilka h dziennie tak zarabiają na chleb).
Z ficzerów przydatnych i fajnych u pimpka muszę wymienić:
- Światła led, niby po jednej soczewce na tryb, ale świeci srogo i rozgania mrok jak Gandalf Biały
- Czasza jest zintegrowana z kierownicą co dodatkowo wpływa na doświetlenie na łukach
- Wskaźnik zapiętego biegu, na plus obecność, ale na minus mała czcionka
- Krótki wydech ścięty równolegle z linią motocykla i ze schowanym katem pod blokiem silnika - dodaje sznytu i zmniejsza ryzyko oparzenia
Z ficzerów niepotrzebnych, acz fajnych, można wymienić:
- Dostęp bezkluczykowy
- Możliwość podświetlenia buttonów na manetkach
- Otwieranie wlewu z przycisku
- Otwieranie kanapy z przycisku
- Tryb eko i sport (cholera wie czy to działa, czy to tylko taki Fortunate Son)
- Wygląd (w tym malowaniu przywodzi na myśl duke125, ale ma swój charakter)
Pimpek, mimo że chińczyk pełną gębą, wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie.
Wszystkie mechanizmy wyglądają solidnie, zapewniają zdecydowaną informację zwrotną z podejmowanych czynności - wrzucanie biegu czuć na stopie, a hamowanie przodem i tyłem działa bez "gąbkowatości" znanej z systemu cbs. Pimpek jest wyposażony w ABS od boscha, ale go nie testowałem.
Manetka gazu osadzona z dobrym spasowaniem, a obie klamki wyposażone w regulację wychylenia.
Lusterka jak dla mnie za wąsko wysunięte, ale jeździć będzie moja luba, więc to nie problem, bo jest z tych drobnych babeczek.
Siedzenie spoko, fajnie zrobione obicie - jest ślisko tam gdzie ma być (pod wew. stroną ud), a tam gdzie ma dupa nie jeździć, jest szorstko i antypoślizgowo - ciekawe i wygodne rozwiązanie.
Teraz samo słodkie: silnik ma prawie 15KM, niby nic, a cieszy. Moc jest oddawana liniowo z lekkim spłaszczczeniem w górnym zakresie obrotów. Dla początkującego rider-wanna-be to linia idealna. Daje przewidywalność i odpada czynnik zaskoczenia - jedna rzecz mniej do ogarniania (pik w przyroście mocy na wysokich obrotach jest fajny, ale żeby się rozjeździć nie jest niezbędny, a może wręcz rozpraszać). Zresztą to tylko 125ccm, więc nie bardzo jest jak się dać zaskoczyć. Tym bardziej, że ma sprzęgło antyhoppingowe.
Gada przyjemnie, od 4k do 6k słychać z tłumika pohukiwanie i wydaje mi się, że w tych widełkach ma najlepszą sprawność, czyli żwawo przyśpiesza (jak na 125ccm) i spalanie przy stałej prędkości jest najmniejsze. Mogę się mylić, to subiektywne odczucie, ale w innych sprzętach którymi jeździłem tak to działało.
Skrzynka ma 6 biegów, chodzi wzorcowo (może ktoś od hondy się zainteresuje i zobaczy jak to ma działać w 125ccm, bo to co do cb125f wstawiają, aż się prosi o poprawę).
Teraz z niecierpliwością czekamy na poprawę pogody i wyższe temperatury, jak tylko aura będzie sprzyjać, to będzie śmigane
Post powstał w nawiązaniu do tego wpisu:
https://www.hejto.pl/wpis/chlop-babie-motocykl-kupil-smiechu-warte-jutro-rejestracja-w-urzedzie-czekamy-na?commentId=f835d9b5-e20f-47fd-b9fd-f15be508e6f0
#zontes #125 #motocykle