#dzisurodzeni


Bystrygrzes
- 22wpisy
- 1543komentarzy
#dzisurodzeni
Zaloguj się aby komentować
poprawiam daszek w domku na narzedzia, chcialem ladnie go podeprzec jak na grafice. I tutaj pytanie, jak zmierzyc te katy(czerwone) aby to ladnie dociac?
czym to mierzyc? chcialbym zrobic w miare esteryczne dociecie.
#diy #drewno #dom

Zaloguj się aby komentować
#chwalesie #wies

Zaloguj się aby komentować
#hejto
@Bystrygrzes napisz maila na
spam@hejto.pl
Moja administracja zajmie się tym niezwłocznie.
Pozdrawiam
#nowywlascicielhejto
PS jak wylogowało jak przecież piszesz...
Proszę o nie dodanie tagów w przeciwnym razie wpis zostanie nie usunięty
Zaloguj się aby komentować
Czesc,
zastanawiam sie nad ewentualnym przebrazowieniem lub alternatywnym zajeciem w przyszlosci w polsce z mozliwoscia w duzej czesci pracy zdalnej.
Obecnie mieszkam za granica - jest mi tu dobrze i wszystko ok, tylko martwie sie o swoja zone. Zona na razie spelnia sie zawodowo ale wiem, ze jesli z powodu choroby bedzie musiala zrezygnowac z pracy, to chcialbym sie nia odpowiednio zajmowac.
W polsce moge liczyc na pomoc rodzicow czy tez tesciow + praca zdalna pozwolila by mi byc przy zonie caly czas
Jesli uda nam sie splacic dom tutaj, to jego sprzedaz to bylby tez spory zastrzyk gotowki, dzieci sie juz raczej nie dorobie, wiec beda to pieniadze na opieke dla zony.
Tutaj jestesmy "sami" mieszkamy spory kawalek od duzego miasta, wiec w przypadku ograniczonej mozliwosci ruchomej, moze liczyc tylko na mnie. Obecnie moge pracowac 2 dni zdalnie w tygodniu (domyslnie chcialbym 4)
Macie jakies pomysly?
Teraz to logistyka magazynowa, mam studia -> specjalizacja to cyfryzacja i automatyzacja procesow oraz wdrazanie nowych rozwiazan magazynowych. Kontaktow nie mam za wiele, o inwestycjach w logistyce mowi sie wiele, natomiast nie robi sie zbyt duzo. Kokosow nie ma, ale biedy tez nie klepie....
Angielski biedny (od czasu matury sporadycznie uzywany)
Niemiecki jakotaki (uzywam na codzien, ale tworzenei dokumentacji to horror)
@Bystrygrzes w Polsce z dużo większym doświadczeniem i umiętnościami będziesz miał problem ze znalezieniem dobrze płatnej pracy z w miarę dobrą atmosferą. Szczególnie jak chcesz się przebranżowić i zaczynać od początku.
Polski rynek pracy to jest horror i ludzie znający biegle 3 języki obce dostają minimalną po 3 stopniowej rekrutacji gdzie musisz podlizać się albo pani z hru albo jakiemuś Januszowi. Wiem, że bezrobocie jest bardzo niskie, ale przechodziłem rekrutację w Polsce, Niemczech i UK i tylko w Polsce czułem się jak śmieć, który nawet nie może śmieć rządać większej pensji.
Nie wracaj. W europie zachodniej w tydzień znajdziesz inną pracę. Nawet jak będzie fizyczną gównorobotą to się jakoś utrzymasz na poziomie. W polsce na nic cię nie będzie stać i będziesz wegetował.
Zaloguj się aby komentować
Wpis podzielę na kilka watkow, bo w każdym roku coś się działo. Nie zawsze było tego wiele, ale kiedy o tym myślę, każdy rok przynosił coś nowego.
Powód wyjazdu
Chciałem się usamodzielnić – kiedyś trzeba wyprowadzić się z domu rodzinnego. Dodatkowo wszyscy znajomi wyjechali gdzieś – albo za granicę, albo do miasta wojewódzkiego – więc zostałem praktycznie sam. Do tego doszła też kontuzja, którą chciałem szybko zoperować, ale pierwszy termin na NFZ miałem… za 8 lat.
Wyjechałem w listopadzie, w niedzielę, a w poniedziałek miałem już zorganizowany kurs językowy. Tak, zgadza się – wyemigrowałem do niemieckojęzycznego kraju, znając tylko angielski i polski. Myślałem, że na Zachodzie powszechne jest używanie angielskiego w firmach, więc szybko znajdę coś dla siebie, a w międzyczasie nauczę się niemieckiego.
Gdy tylko dotarłem na miejsce, zakwaterowałem się u znajomych (jak wtedy myślałem – na kilka dni...). W moim wyobrażeniu zachodnia Europa czekała na pracowników, a ja nie miałem dużych wymagań – chciałem po prostu jakąś pracę, a później „ustawiać się”.
Poszukiwanie pracy
W trzecim miesiącu poszukiwań okazało się, że pizzeria na dole szuka kierowcy. Poszedłem tam, znając podstawy niemieckiego i całkiem dobrze angielski. Niestety, właściciel stwierdził, że kierowca musi biegle mówić po niemiecku. Mimo że rozmawialiśmy po angielsku, to go nie przekonało.
Po czterech miesiącach szukania pracy zaczęły się obawy. Jak to możliwe, że w Polsce zarabiałem średnią krajową (minimalna + reszta pod stołem), a tutaj nie mogłem nic znaleźć? Szukałem bardzo intensywnie – poświęcałem 3–6 godzin dziennie na wertowanie lokalnych ofert pracy, pytania na grupach, a także wysyłałem dziennie minimum 10 CV.
Pierwsza praca – myjnia samochodowa
W końcu znalazłem pracę na myjni u pewnego Polaka. Polscy Janusze biznesu mogliby się od niego uczyć. Pracę zaczynaliśmy o 6:30, a ja dojeżdżałem 1,5 godziny, więc wstawałem o 4:40. Lepsze to niż nic po tylu miesiącach bezrobocia. Musiałem kupić własne obuwie ochronne (z metalowym czubkiem).
Jak mi się tam pracowało? Samochody dostarczał turecki klient i odbierał je po myciu. Był zadowolony, ale mój szef – niekoniecznie. Według niego powinienem robić trzy takie auta dziennie, a nie jedno. Zarabiałem 1250€ brutto (co wtedy ocierało się o granicę ubóstwa w Austrii). Hitem był jego tekst: „Musisz pracować szybciej, bo zarabiasz 1250€ brutto, a to są poważne pieniądze!”.
Po dwóch tygodniach mnie zwolnił. Na wypłatę czekałem dwa miesiące – bo „zapomniał”.
Druga szansa
W piątym miesiącu poszukiwań postanowiłem, że jeśli nic nie znajdę w ciągu 30 dni, wracam do Polski. Oszczędności się kończyły, więc musiałem pogodzić się z ewentualną porażką. Wtedy zadzwonił telefon – firma szukała pracownika do sortowni paczek na 20 godzin tygodniowo za 900€ brutto. Po okresie próbnym miała być szansa na pełen etat.
Okazało się, że „pełen etat” obiecywano wszystkim, ale większość pracowała tam po 6 miesięcy na tych samych warunkach. Chciałem zrezygnować, ale w tym samym tygodniu znalazłem drugą pracę – także na pół etatu w magazynie. Tym sposobem pracowałem od 7:00 do 11:00 w magazynie i od 17:00 do 21:00 w sortowni.
Dwie prace
Praca w sortowni była ciężka – w pojedynkę musiałem przenosić paczki z linii do odpowiednich boksów i je skanować. W ciągu sześciu miesięcy schudłem z 90 kg do 70 kg. Była to praca wyczerpująca, ale dobrze płatna za nadgodziny – zwłaszcza nocne.
Praca w magazynie była zupełnie inna. Było nas trzech pracowników i kierownik. Atmosfera była luźna, a pracy dużo tylko sezonowo (jesień, wiosna). Poza sezonem mogłem spokojnie odsypiać nadgodziny z sortowni.
@Bystrygrzes Każdy zaczynał za granicą od pracy fizycznej. Ja poszedłem na budowę, ale nie czułem tego. Potem kuchnia przez kilka miesięcy, ale to psie pieniądze. Potem już poszedłem do normalnej pracy etatowej, dobrze płatnej.
Gdybym miał jeszcze raz zaczynać i już musiałaby to być praca fizyczna, to przeszedłbym wzdłuż ulicy i powrzucał do skrzynek ulotkę "Sprzątanie. Jestem solidnym i uczciwym pracownikiem". Nawet jakby jedna osoba skorzystała, to później już idą polecenia i masz kolejne zlecenia. Kupujesz samochód z własnymi środkami czystości, bierzesz Grażynę do pomocy i naklejasz na auto nazwę "Putz Frau und Putz Mann Gmbh"
@Bystrygrzes
o stary
błąd na samym początku
wyjeżdżając do DE robisz to w całości przez agencje, najlepiej niemiecką
oni ogarniają ci wszystko od a do z
ja tak pojechałem kilka dobrych lat temu (z samym angielskim) i było spoko, nikt mnie nie oszukał, robota była cały czas ( i to z nadgodzinami)
@Bystrygrzes niemieckojęzyczne narody są bardzo leniwe (jako całość) jeżeli chodzi o angielski. Szczególnie X lat temu wymagało się od każdego, żeby się nauczył niemieckiego a nie iść na kompromis w formie angielskiego.
Zaloguj się aby komentować
czy powtorzylbym to jeszcze raz? Raczej nie...
Czy jest tu ktos zainteresowany, opisem punktu widzenia zachodu z perspektywy mlodego emigranta ze wschodu? XD
#pracazagranica
@Bystrygrzes eeeee, ale Austrii to Ty zachodem nie nazywaj
@Bystrygrzes ziomek też wyjechał dekadę temu, sam też tam chwilę pracowałem. Dawaj, opowiadaj jak to u Ciebie wyglądało!
Zaloguj się aby komentować
w grundiu 2022 roku kupilem ekspres do kawy philips - NIE POLECAM -
pierwsza naprawa gwarancyjna byla juz 2 miesiace po zakupie, teraz zepsul sie znowu. Moge cos wiecej, czy tylko odeslac go na gwarancje. Kosztowal 3K PLN a juz widze, ze pewnie w przyszlym roku, bede go musial wyrzucic, bo sie ponownie zepsuje....
Nie wiem czy nadal obowiązuje zapis, że po trzeciej nieskutecznej naprawie tej samej usterki producent musi wymienić szajs na inny albo zwrócić koszt zakupu.
A ja mam od 6 lat latte go i na⁎⁎⁎⁎ia po 5-10 kaw dziennie i bangla nawet bez czyszczenia zaparzacza latami
Tylko schaerer. Albo astoria.
Zaloguj się aby komentować
Glowny cel - to aby mnie odmulic tak bym mogl cieszyc sie wspolnym czasem z zona.
To ze w przyszlosci moze wyladowac na wozki, tak strasznie mnie dobija, ze nie potrafie sobie znalezc miejsca. W tym wszystkime nie pomaga fakt, ze kilka osob w rodzinie tez sie pochorowalo dosc powaznie w krotkim czasie. Tego wszystkiego jest za duzo jak na 1 rok....
Do tego zbliza sie jesien, a zawsze wtedy mialem mocny spadek....
#zdrowiepsychiczne
Komentarz usunięty
@Bystrygrzes życzę dużo siły!
Tak tylko dopowiem, że ciężko znaleźć dobrego psychologa w dzisiejszych czasach, więc jakby ci nie podpasował to szukaj dalej i się nie poddawaj!
Mordko, zycze ci by psycholog stanal na wysokosci zadania. Sam mam obecnie przed sobą wizje wylądowania na wózku. To nie sa proste sprawy.
Sorry za moj poprzedni komentarz.
Bedzie dobrze, zobaczysz, dasz rade.
Zaloguj się aby komentować
korzystal ktos moze z epsycholodzy? Zonie postawiono diagnoze, ma rozpoczac leczenie.
Osobiscie ciezko to znosze, ale tylko dlatego, ze sie o nia martwie. Zbliza sie tez jesien a na jesien zawsze lapie mnie dol z ktorego wyciagala mnie zona ale w tym roku wolalbym jej nie dokladac.
Sa moze tez jakies Tomki czy Tomczynie z okolic Wiednia ktorzy nie wracaja w kazdy weekend do PL i chcieli by troche posiedziec, pogadac, cos zwiedzic?
Integracja z lokalsami idzie mi raczej slabo - bo w sumie to zawsze bylismy troche introwertykami.
@Bystrygrzes nie wiem co to epsycholodzy. Wchodzisz na znanylekarz, znajdujesz terapeutę i umawiasz wizytę zdalną. Tobie też się pewnie przyda skoro co jesień masz doła.
Zaloguj się aby komentować
@Bystrygrzes A taki np. pilot.wp.pl ci nie wystarczy? Ja kiedyś kombinowałem z nielegałami, a teraz okazuje się, że nawet ten Pilot, to dla mnie za wiele. Mają różne pakiety, chodzi za granicą bez problemów.
Zaloguj się aby komentować
Z racji, że mamy dość spory dom myslalem aby podnajomac jego część(głównie piwnica, która jest w pełni mieszkalna z oddzielnym prysznicem i wc) dla motocyklistów.
----
Jeśli zdrowie żony pozwoli, to możemy tych ludzi oprowadzać też na 2 motocykle, bo żona do tej pory to jeździła grubo.
----
W przypadku problemów z moto zawsze mogę pomóc i odcholowac do siebie, bo mam też przyczepke motocyklowa.
----
Myslalem o takiej Poslkiej przystani motocyklowej w Austri...
Udostępnić im garaz oraz polecić kilka naprawdę dobrych tras.
Gdzie najlepiej się reklamować?
Wrzuc tutaj tez wiecej info i jakas lokalizacje, sam chetnie bym posmigal po Austrii:) w tym sezonie pewnie sie nie uda bo lece teraz do krajow baltyckich ale przyszly sezon jest duza szansa:)
przeglądaj imprezy motocyklowe w okolicy na zjebuku i pisz w tych eventach, że masz na wynajem kwadrat dla N ludzi
@Bystrygrzes Fajny pomysł! Właśnie czegoś takiego bym szukał rok temu jak byłem na wycieczce motocyklowej w Austrii. Reklamuj się na forach tez.
A póki co pozdro z CH (też na Moto)
Zaloguj się aby komentować
Tutaj mamy dobra prace, spokojne zycie i spelnialismy marzenia, w PL pewnie zamieszkamy w domu moich rodzicow.
------------
Sam nie wiem co robic, mialem plan awaryjny po 40-tce ktory zakladal, ze do 40-tki splacimy kredyt a jesli ktores z nas sie rozchoruje w kolejnych kilku latach, to sprzedamy dom, wrocimy do pl a pieniadze wystarcza na jakis dluzszy czas, jako dobra poduszka finansowa.
-----------
Wiem, ze pracowalismy ciezko przez 10 lat aby uzbierac na to wszystko, ale nie wiem czy dla zony nie bylo by lepiej gdybysmy jednak byli zdecydowanie blizej rodziny.
Najbardziej boje się, że gdy mi się coś stanie, to nie będzie miał kto zająć się moja żoną. To wszystko mnie przeraża...
@Bystrygrzes - poziom leczenia jakich chorób?
Tak tylko dopisze, finansowo jest mi tutaj dobrze. Doskwiera mi jednak brak rodziny. Z jednej strony dobrze byc daleko, bo wiele "dram" mnie omija. Z drugiej natomiast, widze, ze zycie ucieka nam przez palce. Mielismy duzo planow - nawet zaczynalem juz rozmowe o dziecku. Jednak teraz zdrowie zony jest znacznie wazniejsze dla mnie.
---------
I tak:
Przyszlosciowy lepszy start dla dziecka - spalil na panewce bo dziecka nie bedzie
Przyszlosciowe zabezpieczenie na nasza emeryture? - w sumie to zona musi do emerytury dozyc, a mi to juz jest zupelnie obojetne.
Wyjazd w ciagu 30 minut na narty - odpadl
Wyjazdy na urlopy zagraniczne - raczej skreslam
--------
Mam zone, ktora kocha nasz nowy dom - ale nie wiem czy gdyby teraz mogla budowac drugi - nie byla by zadowolona
--------
Ogolnie to mam strasznego dola, co mysle mozna wynalezc w moich wpisach....
Zaloguj się aby komentować
jak co tydzien poprosze o trzymanie kciukow za zdrowie mojej zony lub tez dla wierzacych o modlitwe w jej intencji.
Otrzymala kilka wynikow badan, ale nie sa jeszcze decydujace. 28.08 ma ponowny rezonans.
Zona jesz bardzo pogodna osoba i znosi dosc dobrze to oczekiwanie ja mam za to napady "paniki" ktore okropnie wgniataja mnie w fotel.
Ale ciagle mam nadzieje, ze jednak wszystko bedzie dobrze.
-----------
Dziekuje tez za wasze wsparcie, bo chociaz hejto to mala spolecznosc, to nie brakuje pozytywnych komentarzy.
@Bystrygrzes a co się podziało? Kciuki trzymam.
Trzym się, to jest potworne, gdy kogoś, kogo Kochasz z Całego Serca coś dolega, na dodatek nie wiesz co... byłem w tym miejscu. Oby udało się wykaraskać, naprawdę!
@Bystrygrzes pomodlę się za Jej zdrowie. Będzie dobrze Grzesiu
Zaloguj się aby komentować
Pomodlę:)
Może warto tutaj (jeśli możesz i chcesz) napisać objawy? Dużo ludzi siedzi może ktoś coś trafnie zdiagonzuje, na prawdę różnie w życiu w bywa
Dziekuje tez za wszystkie dobre slowa.
Trzymajcie się
Zaloguj się aby komentować
zostawie ten wpis tutaj - nie tak dawno pisalem o chorobie zony. W sumie to nadal nic nie wiemy, ciagle czekamy.
Najgorsze jest to, ze nie potrafie sobie tego poukladac w glowie, moje scenariusze zakladaly rozne ciezkie choroby, jednak najwczesniej za 20 lat. Przez ten czas chcialem abysmy czerpali z zycia pelnymi garsciami.
Ciagle odnosze wrazenie, ze to wszystko dzieje sie przezemnie, ze gdyby mnie nie spotkala to nigdy by nie zachorowala.
-------
wciaz prosze osoby niewierzace o trzymanie kciukow a wierzace o modlitwe...
Gdyby Cię nie spotkała, nie miałby kto tak dobrze się nią opiekować i wspierać ją w tych chwilach. A pisze to random z neta, tylko Ty wiesz jak wiele dla niej znaczysz. Nie ma sensu tak myśleć. Niech te wątpliwości nie wpływają na to, co naprawdę ważne. Życzę zdrowia i wytrwałości.
Zaloguj się aby komentować
-----
Jeśli ktoś jest wierzący proszę o modlitwę. Pozostałych proszę o trzymanie kciuków za żonę.
@Bystrygrzes trzymaj się tam. Zdrowia dla żony. Oby wszystko dobrze się ułożyło
@Bystrygrzes trzymam kciuki!
dziekuje za komentarze. NIgdy nie sadzilem, ze mnie cos takiego spotka. Wciaz nie ma diagnozy... dlatego prosze tez wierzacych o dalsza modlitwe a niewierzacych o dalesze trzymanie kciukow
Zaloguj się aby komentować
Siema, jaki kierunek polecacie na wyjazd motocyklowy?
Bylem 2x w rumuni
na balkanach
slowenia
Austria
wlochy
----------
W tym roku mialo byc les grandes alpes ale ma padac.
Sprawdziilem rumunie - pada
slowenia - pada
austria - pada
wlochy - pada
---------
Wyjazd mialby byc za tydzien - na 7-8 dni
@Bystrygrzes czego nie napisałeś, to zdaje się, że masz dwa wymagania:
-
góry
-
dobra pogoda
Myślę, że północna Hiszpania spełnia oba.
termin to od 05.07 do max 14.07 - w promieniu 1000 km od Wiednia - ma padac...
To zależy czego szukasz, ja się zakochałem w Skandynawii i polecam.
Zaloguj się aby komentować
Komentarz usunięty
Komentarz usunięty
Czyli Thomasy
Zaloguj się aby komentować
Jak znam siebie to do jutra zapomne.
@Klopsztanga ustawil sobie przypomnienie, ale fajnie gdyby ktos jeszcze przypilnowal XD

@Bystrygrzes
Co to za zakład w ogóle? To tak jakby się założyć, że się wysikam w przeciągu 24 godzin. Więcej niż pewne xD
dil ok, ale za którego ze skazanych pisowców wpłacacie na wośp? (¬‿¬)
nie dokładam się do uranu
Zaloguj się aby komentować