Czesc,
zastanawiam sie nad ewentualnym przebrazowieniem lub alternatywnym zajeciem w przyszlosci w polsce z mozliwoscia w duzej czesci pracy zdalnej.
Obecnie mieszkam za granica - jest mi tu dobrze i wszystko ok, tylko martwie sie o swoja zone. Zona na razie spelnia sie zawodowo ale wiem, ze jesli z powodu choroby bedzie musiala zrezygnowac z pracy, to chcialbym sie nia odpowiednio zajmowac.
W polsce moge liczyc na pomoc rodzicow czy tez tesciow + praca zdalna pozwolila by mi byc przy zonie caly czas
Jesli uda nam sie splacic dom tutaj, to jego sprzedaz to bylby tez spory zastrzyk gotowki, dzieci sie juz raczej nie dorobie, wiec beda to pieniadze na opieke dla zony.
Tutaj jestesmy "sami" mieszkamy spory kawalek od duzego miasta, wiec w przypadku ograniczonej mozliwosci ruchomej, moze liczyc tylko na mnie. Obecnie moge pracowac 2 dni zdalnie w tygodniu (domyslnie chcialbym 4)
Macie jakies pomysly?
Teraz to logistyka magazynowa, mam studia -> specjalizacja to cyfryzacja i automatyzacja procesow oraz wdrazanie nowych rozwiazan magazynowych. Kontaktow nie mam za wiele, o inwestycjach w logistyce mowi sie wiele, natomiast nie robi sie zbyt duzo. Kokosow nie ma, ale biedy tez nie klepie....
Angielski biedny (od czasu matury sporadycznie uzywany)
Niemiecki jakotaki (uzywam na codzien, ale tworzenei dokumentacji to horror)