Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział
bori

@Deykun Czasem te "dziurki" się nie zrastają i trzeba je operacyjnie zszywać

Zaloguj się aby komentować

boogie

@Jakub_Hermann Fala grawitacyjna nie mogłaby bezpośrednio spowodować załamania funkcji falowej elektronu. Załamanie funkcji falowej jest procesem, który wynika z interakcji cząstki z obserwatorem lub ze środowiskiem, co jest zazwyczaj procesem elektromagnetycznym. Fala grawitacyjna, będąca zaburzeniem czasoprzestrzeni, oddziałuje bardzo słabo z materią. W mechanice kwantowej, załamanie funkcji falowej jest wynikiem pomiaru, czyli procesu, który z definicji wymaga silnej interakcji.

Mimo że elektrony mają masę, a więc oddziałują grawitacyjnie, siła ta jest niewyobrażalnie mała w porównaniu do siły elektromagnetycznej. Poza tym, fale grawitacyjne oddziałują z cząstkami o wiele rzadziej niż fale elektromagnetyczne.

Innymi słowy, fala grawitacyjna nie jest "instrumentem" do pomiaru w sensie mechaniki kwantowej. Oddziaływania grawitacyjne są tak słabe, że nie są w stanie zakłócić stanu kwantowego elektronu w sposób, który doprowadziłby do jego kolapsu.

Warto jednak wspomnieć, że istnieją koncepcje, które próbują połączyć grawitację z mechaniką kwantową, na przykład pętle grawitacji kwantowej lub teoria strun, ale te teorie są wciąż w fazie rozwoju i nie dają jednoznacznej odpowiedzi na takie pytania.

Jakub_Hermann

@boogie szczerze zapytam: to AI?

boogie

@Jakub_Hermann oczywiście, że tak Ale miło, że zapytałeś

ataxbras

@Jakub_Hermann Ponieważ @onpanopticon mnie zawołał...


Dragan ma rację. Kolaps funkcji falowej to rezultat matematycznego opisu. Nie ma narzędzi, na tę chwilę, by go uchwycić, jeśli istnieje. Chodzi oczywiście o zmianę charakteru cząstki, z falowego do punktowego.Ale czy ta zmiana rzeczywiście zachodzi? Tutaj jest cała paleta propozycji.


A co do oddziaływania fali grawitacyjnej na elektron i jego "charakter" - fala grawitacyjna zmienia lokalnie metrykę czasoprzestrzeni. Jak rozumiem, Twój pomysł jest taki, że skompresowana przestrzeń doprowadzi do skompresowania funkcji falowej do punktu. Czyli do kolapsu funkcji falowej. Lub do dekoherencji, jak kto woli.


Problemem w odpowiedzi na to pytanie jest to, że jest całe morze hipotez, ale brakuje potwierdzenia eksperymentalnego. Są eksperymentalne falsyfikacje, jak ta dla modelu Giosi-Penrose'a - w tym modelu taki efekt by nie zaszedł. Z ciekawych prac w temacie: https://www.nature.com/articles/s42005-023-01159-3


Jest jeszcze jedno ale. Zilustruję to powszechnie znaną analogią - jeśli drzewo upadnie w lesie i nikt tego nie usłyszy, to czy ono rzeczywiście upadło? Poza tym, czy ten elektron (przyjmijmy, że we Wszechświecie jest więcej, niż jeden ) istnieje, kiedy nie wchodzi w interakcje?


Sam postawiony problem jest rzeczywiście interesujący (i jest przedmiotem badań), ale póki nie mamy teorii kwantowej grawitacji, trudno będzie go ugryźć.

onpanopticon

@ataxbras Dziękuję również


To do


Dragan ma rację

Zawołam też @maximilianan bo pisał, że Dragan jest głupi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakub_Hermann

@ataxbras


Cześć, bardzo dziękuję za odpowiedź.


Powiem to tak po swojemu, wiem, że to zapewne nie ma sensu.


Mój "pomysł" jest taki, że fala grawitacyjna "walnie" w "elektron" czy falę elektronu z taką siłą, że zmusi jego "falę" do kolapsu.

"Obserwacja" która załamie tą falę to może np. być interferencja z falą grawitacyjną elektronu? Sam nie wiem do końca. No w każdym razie będzie takie (jeszcze bardziej jak dziecko powiem) "uderzenie" falą grawitacyjną w elektron. Bo skoro fala grawitacyjna ma energię... to może można nią, tą energią w fali "uderzyć" jakoś w ten elektron (celowo teraz pisze o elektronie jako o punkcie, a nie fali, bo mam braki w wiedzy i nie umiem tego inaczej opisać).


Po prostu zamiast elektromagnetyzmu używamy "fali grawitacyjnej" do wykrycia cząstki. Ma to jakiś sens?


I z drugiej strony dlaczego nie miałoby mieć? tzn. te mikro-fale grawitacyjne, jeżeli były na początku wszechświata, to też mogły, biorąc pod uwagę jego gęstość, robić takie "uderzenia"? kolapsy? ew. fale grawitacyjne z primordial black holes hawkinga? ale ta kwestia to już takie moje chłopskorozumowanie^2.


Generalnie można przyjąć, że "chciałem wykazać", że ta grawitacja właśnie jest kwantowa i ten "grawiton napakowany b. wysoką energią" wchodzi w interakcję z elektronem.


Wiem, że to tak głupiutko wygląda jak laik o tym pisze tak czy siak dziękuję za odpowiedź.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Maciek

@Yes_Man nauczanie fizyki w szkole bez najprostszych prezentacji to straszne marnowanie potencjału.

TRPEnjoyer

Akurat efekt żyroskopowy to i na AGH na żywo pokazywali, bo akurat do tego wystarczy sznurek i koło od chłopskiego wozu, więc pokaz nie jest za nowoczesny, to się go uniwersytety nie boją. Tak, jestem zgryźliwy wobec instytucji, które chcą mentalnie pozostać tak bardzo w XVI wieku, jak to tylko możliwe.

Greyman

@Yes_Man kto nie wykłada ten nie wykłada. Profesor Goc na polibudzie w Poznaniu robił swego czasu całkiem fajne prezentacje na swoich wykładach.

Zaloguj się aby komentować

wewerwe-sdfsdfsdf

wychodzi 15

troche brakuje spojnosci, bo jest znak dodawania i 2 obiekty obok siebie, zalozylem ze to tez dodawanie

Dzemik_Skrytozerca

@wewerwe-sdfsdfsdf


15


Jajka 10

Jajko 5

Liśc 5

Kwiatki 4

Kwiatek 2

darkonnen

tego się nie da rozwiązać. nie wiadomo jak ma się duży kamyk do małego a na dole jest tylko duży. wyżej występują dwa. gdyby były takie same to luzik

Vargtimmen

@darkonnen może farby brakło...

wewerwe-sdfsdfsdf

@darkonnen ja zalozylem ze sa takie same, bo liscie tez sie wydaje troche rozne co by tworzylo zbyt skomplikowane rownanie

Zaloguj się aby komentować