Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Nie kumam. Definicję śmierci to chyba każdy ma swoją.
@Dudleus tłumaczenie chyba jest dość kiepskie.
Zaloguj się aby komentować
Nie kumam. Definicję śmierci to chyba każdy ma swoją.
@Dudleus tłumaczenie chyba jest dość kiepskie.
Zaloguj się aby komentować
Gniew to zło, wiem po sobie.
Już się nie odpalam a ZWŁASZCZA po pijaku.
Wkurw to co innego, chwilowe "uczucie" ale gniewu od dawna nie zaznałem.
@vredo złości i gniewu czy tego wkurwu każdy doświadczy i nic na to nie poradzimy. Ważne, żeby nie dać się temu gniewu ponieść, kontrolować i działać pod jego wpływem bo z tego nigdy nic dobrego nie wyniknie
@splash545 Dokładnie, zawsze staram się mieć zimną krew ale nie zawsze się udaje, czasem mam ochotę coś rozjebać, bo to się zbiera a później wybucha ;(
Zaloguj się aby komentować
@splash545 Pokurwiusz, niezły gagatek
Zaloguj się aby komentować
@splash545 zacząłem wczoraj
@CzosnkowySmok Fajno, gratki
Ja to muszę do tego Stankiewicza napisać, żeby mi jakiś % odpalał xd
Zaloguj się aby komentować
Jak prawidłowo słuchać?
@Dudleus słuchaj xd akurat Ty nie masz problemu ze słuchaniem. Tobie brakuje cierpliwości przy wdrażaniu dobrych rad, bo jak coś nie zadziała natychmiast to od razu się zniechęcasz i mówisz, że to nie dla Ciebie. Oczekujesz natychmiastowej gratyfikacji a to tak nie działa. Tu trzeba cierpliwie dążyć do celu jak na siłowni
@splash545 jak długo trzeba wdrażać? Jakie trzeba mieć cele na siłowni? Ja ćwiczę bo jest to modne i w sumie tyle, dokładam co miesiąc, ale wyglądam okropnie i nie jestem w stanie jeść 200g białka dziennie.
Zaloguj się aby komentować
@splash545 jak kurna się tutaj pytam dlaczego jak ktoś telefonem hałasuje to nikt nie zwraca uwagi, a najczęstszy powód, że ktoś za to może nożem dźgnąć xD
Normalnie życie na krawędzi, nie policzę ile razy to robiłem, medal hardkora mi się należy xDD
@DiscoKhan xd ja nie wiem czy tam medal od razu ale dyplom to powinien Ci ktoś wydrukować
@splash545 ja to bym wolał żeby innym czasem się po prostu chciało dupę pofatygować w takich błachych w sumie sprawach, ech.... xd
Zaloguj się aby komentować
@splash545 polegać na sobie.
Nic gorszego w życiu mnie nie spotkało
@CzosnkowySmok bo wiesz to najpierw trzeba wieść przemyślane życie i zastanawiać się co jest dobre dla siebie samego i wdrażać to w życie. Postawić na ciągły rozwój swojego charakteru, uczyć się czerpać radość z małych rzeczy. Umieć sobie wybaczyć i nie być dla siebie też tak surowym ale umieć się też poprawić i robić dla siebie to co najlepsze - testować i szukać tego, różnych rozwiązań. No i wtedy ten cytat ma sens
Bo jeśli się nie zastanawiasz na bieżąco co Ci się przytrafia a jedynie bierzesz to wszystko co Ci się wydaje na pierwszy odruch, przyjmujesz te wyobrażenia z tego wynikające. A do tego dajesz się nieść przez te odruchy a to tu a to tam bo ciągle Ci się coś wydaje, bo nie masz tej stałości. No to cóż, można skończyć tak jak ja kiedyś, uciekając przed sobą przez 15lat i wpierdalajac się w coraz większe bagno bo się ciągle wydawało, że lepiej uciec bo przez chwilę było lepiej i bojąc się zajrzeć w siebie bo co tam się strasznego znajdzie, albo podjąć jakąś ryzykowną decyzję bo mi się wydawało, że jak się uda to się wszystko poukłada. Albo właśnie myślenie w ten sposób, że jak zrobię to i to, osiągnę to i tamto to wtedy będzie dobrze i będę szczęśliwy i miał spokój w głowie i wtedy to se będę żył na luzie - nic bardziej mylnego. Bo tak to sobie można tylko krzywdę zrobić i na takim sobie nie można polegać bo się siebie tak naprawdę nie zna. Wtedy polegasz nie na sobie tylko na tym co Ci się wydaje, na fałszywych wyobrażeniach.
@CzosnkowySmok a tak btw jak czytasz tą "Sztukę życia" to wydaje mi się dobrym uzupełnieniem przesłuchać chociaż ten jeden odcinek podcastu "Ze stoickim spokojem" nr 5 o przeglądzie siebie na YT lub Spotify. Jest to podstawowa technika i myślę, że konieczna a Stankiewicz tylko gdzieś tam napomknął o niej w swojej książce. Pewnie i da się rozwijać bez tego ale to naprawdę wiele przyspiesza i ułatwia a wymaga jakieś 10min skupienia każdego dnia. Ja głównie przy pomocy tego narzędzia wylazłem z nałogów w ciągu miesiąca, a ile razy wcześniej próbowałem to nie zliczę.
Zaloguj się aby komentować
Już samo słowo „nieszczęście” wskutek pewnego uprzedzenia
No tak kurde, a ten prefix "nie" jako zaznaczenie antonimu to jest przypadkowo tam wrzucony xD
tak bowiem zawyrokował lud, lecz mędrcy w dużej mierze odrzucają opinie ludu.
Nie kurwa, tak zawyrokowała gramatyka i składnia językowa. Po prostu na pewnym etapie ludzie zaczęli powszechnie używać słowa "pech" i nikogo to nie razi. I oczywiście mamy tu klasyczny chwyt erystyczny pod tytułem "odwołanie się do autorytetu". Mędrcy zawyrokowali, mędrcy wiedzą lepiej, więc musi być prawda. A jak zawyrokowali? Na jakiej podstawie? Dlaczego odrzucają te opinie ludu? Dlaczego rzekomo akurat ich zdanie jest tym prawdziwym? I kim w ogóle są ci mędrcy konkretnie? Nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz. Masz przecież autorytet, czego więcej potrzebujesz? Wystarczy, że przyjmiesz za pewnik to co mówią.
I dlatego mam zawsze taki problem z tym pseudofilozoficznym bełkotem. Wyjdzie taki na środek i zacznie swoje wywody o dupie marynie, że jak się dwie niedziele zejdą do kupy i uda ci się zaklaskać prawym uchem przez lewy półdupek o 21:37 będąc zwróconym w stronę Wadowic, to pobliskie drzewo się zrobi niebieskie i zacznie śpiewać "Barkę".
@NiebieskiSzpadelNihilizmu no to zamień sobie to słowo nieszczęście na pech albo krzywda albo jakieś inne słowo negatywnie nacechowane jeśli akurat to nieszczęście tak Ci nie pasuje, bo tu mowa o kwestii podejścia a nie o gramatyce i składni.
W tym cytacie chodzi o to, żeby nie dokładać osądów do tego co nas spotyka a w szczególności tych negatywnie nacechowanych, bo nic nie jest dla nas krzywdą dopóki tej rzeczy za krzywdę nie uznamy.
Stoicy np. proponują wszelakie przeciwności, które nas spotykają traktować jako okazję do treningu swojej woli. Jeśli podejdziemy do tego w ten sposób to to pozorne nieszczęście może okazać się okazją do zahartowania się, żeby nie załamać się i nie poddać gdy nadejdzie jakaś większa trudność w przyszłości. Druga rzecz jest taka, że nigdy nie wiadomo czy pozornie zła rzecz, która nas spotyka czy nie zadziała na naszą korzyść w przyszłości i tak samo czy to co uznajemy za dobro niekoniecznie musi zadziałać na naszą korzyść. Tu wydaje mi się trafna opowieść o chińskim rolniku:
@NiebieskiSzpadelNihilizmu mędrcy w tradycji stoickiej są to osoby, którzy poświęcili swoje życie na próbę osiągnięcia wewnętrznej harmonii, czy tam szczęścia - byli to filozofowie. A zawyrokowali w taki sposób, że poprzez własne doświadczenie potrafili przejść przez życie w harmonii i nie załamywać się ani nie robić niczego wbrew sobie w takich sytuacjach w jakich taka przeciętna osoba się poddaje albo wpada w rozpacz.
Można sobie znaleźć i poczytać o wielu przykładach od Sokratesa przez Diogenesa i na Senece czy Epiktecie kończąc. W jaki sposób się te osoby zachowywały i czemu można by nazwać ich mędrcami. Oczywiście przykładów jest dużo więcej i mędrcami byli też ludzie, których sława i pamięć ominęła.
A dowód na to, że w jakimś sensie mieli rację, że takie podejście działa dobrze na ludzką psychikę jest taki, że ze stoicyzmu wywodzi się obecny nurt psychologii poznawczo-behawioralnej.
Dlaczego rzekomo akurat ich zdanie jest tym prawdziwym?
Nawet bym powiedział, że niekoniecznie jest prawdziwym. Oni proponują pewną drogę i podejście, które ma swoje zalety wyżej wymienione jak i wady. Też nikt nie twierdzi, że to jest ta jedyna prawdziwa słuszna droga i że każdy ma tak robić. Na pewno jest ona skuteczna i jeśli ktoś jest tym zainteresowany i do niego to przemawia to na tym skorzysta.
A też nie było nigdy tak a może było ale bardzo rzadko, że wyszedł taki na środek i głosił swoje mądrości. Te treści Seneki, które ostatnio wrzucam to są prywatne listy skierowane do konkretnych osób w konkretnej sytuacji i Seneka ich do ludu nie głosił. A ja też te treści wrzucam do osób zainteresowanych, które obserwują #stoicyzm a jak kogoś razi to polecam go dać na czarno i po problemie.
Zaloguj się aby komentować
tym wozkiem widłowym z roboty przyjechałes?
Byłem w zeszłym roku to straszna bieda na ulicach i bród, ale to tak jak paryż. Niby na obrazkach pięknie, ale jak się już tam pojedzie czar pryska. Więcej śmieci na ulicach niż Polsce, bo nie ma obowiązku trzymania worków w kontenerach, więc większość worków walą się na ulicy. Tak mają klimat.
@Rmbajlo no nie wiem. Przeszlismy naprawde duzo po miescie i to nie tylko centrum i nie zauwazylem zeby byl jakis syf. Worki ofszem byly, ale tylko przy posesjach i pewnie czekaly na ekipe zeby je zabrala, byly normalnie ulozone, a nie jakies rozwalone czy cos 🤷🏻
To zależy w której dzielnicy byłeś. Są lepsze i gorsze dzielnicy. Są i takie gdzie nie warto się wybierać, bo jest niebezpiecznie.
Bardzo ładne miasto, szczególnie "starówka". Obowiązkowo gofry i fryty z majonezem
Zaloguj się aby komentować
Ej, ale wiecie, że paleczki do sushi to można osobno dostać? Nie trzeba tymi z pachnidełek.
@cododiaska mogli sobie wziac widelec. te pałeczki w zmywarce sie niszczą.
@RACO dlatego uzywa sie metalowych
Bez chleba się nie najecie
tyle zapłacił a ryba niedosmażona...
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Dalmierz_Ploza
Miałem i pamiętam że transmiter był dość słaby. Przy radiu się jeszcze sprawdzał, ale do auta był za słaby i ciągle trzeszczało przy odtwarzaniu muzyki.
Gdzieś tam walą mi się iriver t10 i sony nw-a3000
@Dalmierz_Ploza przypomniałeś mi mój telefon Sony Ericsson, który miał bardzo dobry, rozbudowany odtwarzacz muzyki, z equalizerem, miał kompozytor muzyki, (skomponowany kawałek można było użyć np. jako dzwonek), kartę pamięci dostępną jednym prostym ruchem w obudowie (można było wyjąć, włożyć do gniazda w kompie, kopiuj-wklej empetruchy z chomikuj.pl i z powrotem do telefonu - i od razu słuchać. Jakie to proste było.). Karta jak to karta, można było zapisać na niej wszystko jak na pendrive, albo przez czytnik kart, albo bezpośrednio z kompa. Wszystkie pliki widoczne, wszystko proste, użyteczne, niepotrzebujące dodatkowych aplikacji, poszukiwań, nieobciążające pamięci i baterii...i komu to przeszkadzało....
Zaloguj się aby komentować
@Piechur Fajny trip. W plecakach to coście nosili? Jedzonko jakieś? Czy to atrapa żeby wygląało na poważne wyjście w góry jak w paście?
@moderacja_sie_nie_myje Tata miał w swoim prowiant i chyba pół szafy na wszelki wypadek. Ja zwykle chodzę z 20l plecakiem, mieści się w nim wszystko, czego potrzebuję.
@Piechur tym razem nie dam się nabrać
@Felonious_Gru Łot?
@Piechur https://www.hejto.pl/wpis/podsumowanie-pierwszego-dnia-wpadly-pieczatki-z-lubomira-i-mogielicy-na-lubomirz?commentId=384255dd-c0e5-4112-9b95-c2816b65e9ee
Zaloguj się aby komentować
Wchodziłem na Mogielicę tym żółtym szlakiem od zachodniej strony na ciężko, tj z plecakiem 120l. Nigdy nie zapomnę tej pionowej ściany na ostatnim odcinku, część mnie tam została xD
@Pouek Przez Polanę?
@Piechur wróć, skłamałem. To był niebieski szlak, konkretnie picrel, przed spankiem na Polanie. Gdybym miał ująć jednym słowem charakter tej niepozornej, niebieskiej nitki byłby to "ból"
Zaloguj się aby komentować
@splash545
-z prądem, to nawet gówno płynie
-panie Seneka, to trzeba jakoś ładniej zapisać
-notuj: ...
@radziol xd
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Fritzowski jeśli chodzi o opisy w sieci to tak
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować