Mili państwo,
Populacja użytkowników Hejto w Wietnamie zwiększa się. Pozdrawiam z Hanoi (づ•﹏•)づ
#podroze #wietnam #podrozujzhejto





Mili państwo,
Populacja użytkowników Hejto w Wietnamie zwiększa się. Pozdrawiam z Hanoi (づ•﹏•)づ
#podroze #wietnam #podrozujzhejto





Bonus 2
Mamo Nguyen, chce jechac do Warszawy.
Mój Huyu mamy Warszawę w domu.

@Earl_Grey_Blue spotkałeś się z @WilczyApetyt ?
@Earl_Grey_Blue patrzcie gdzie go ponioslo! W Polsce nie mamy pociągów?!
Zazdro
Zaloguj się aby komentować
Witam, na wstępie ostrzegam, że miałem dwóje z polaka więc może się ciężko czytać. Ale jak jesteś ciekawy jak dojechałem pociągiem z Krakowa do Barcelony to zapraszam. Trochę krótkich wpisów wpadło wcześniej na tagu #roadiejedziepociagiem, natomiast tutaj chciałem to wszystko podsumować. Napisałem to w formie dziennika, będzie trochę przemyśleń i obserwacji i zdjęć z miejsc, które odwiedziłem po drodze. Na końcu podsumowanie kosztów i inne pierdy. No to lecim.
Pociąg nocny Kraków - Salzburg (EN407 CHOPIN)
Wyjazd 22:46 - przyjazd 8.30
Cena 200 euro
Tak naprawdę to jedzie z Warszawy do Monachium, ale ja wysiadłem wcześniej. Bo mialy być...
#pociagi #pociagiboners #kolej #suseuspamuje

@suseu co to za stonoga?
@suseu za mało powietrza
Ai czy prawdziwe?
Zaloguj się aby komentować
K⁎⁎wa, hatfu, tfu tfu
#zalesie
Zamiast pasty na szczoteczkę nałożyłem sobie mydla w płynie.

@myoniwy ciekawe to by było, jakbyś nałożył mleko w tubce. a tak nic nowego
Mnie kiedyś zdarzyło się zanieść pastę do lodówki. Także tego...
Mydło o jakim smaku/zapchu ?
Zaloguj się aby komentować
@Enzo Ciekawe czy ma teleport do miasta
wygląda na poniemieckie, warmia czy dolny śląsk? a doczytałem - to lubelszyzna i tajemnicza wieża
@Enzo https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieża_w_Stołpiu
Drogowskaz na Chełm mocno zawęził obszar poszukiwań ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
#rozdajo ręcznie zdobione, smocze pudełeczko w zimowych klimatach!
Pudełeczko jest małe (przekątna wewnętrzna około 6 cm), zaopatrzone w metalowe zapięcie i wyklejone czarnym filcem. Na wieczku niebieskie smocze oko pod szklanym kaboszonem w ręcznie rzeźbionej i malowanej oprawie, do tego imitacja lodowej powłoki i kryształków lodu oraz ozdobne, lekko metalizowane obrzeże. Całość zabezpieczona lakierem.
Pudełeczko trafi do jednej z osób, które zapiorunują ten wpis - nie próbowałam jak dotąd hejto-losu, ale mam nadzieję, że jakoś ogarnę i nic nie zepsuję. Ogłoszenie wyników w środę o 20:00. Przesyłka oczywiście na mój koszt.
A jeśli ktoś szuka jeszcze prezentu last minute w klimatach #akwarystyka #przyroda #fantastyka #fantasy #lovecraft #dnd, niedawno wrzuciłam skrzynki, które aktualnie mam na stanie, na allegro (nazwa użytkownika ta sama, co tutaj). Jeżeli ktoś nie lubi tam kupować, ale byłby zainteresowany nabyciem któregoś pudełeczka z oferty, zapraszam do kontaktu - przy zakupie bezpośrednio ode mnie jest rabat
#smoki #rekodzielo #handmade #apaturiart



@Apaturia Mozna zapytacz z czego robilas to srebrne wykonczenie wokol oka? Sliczna praca!
@Apaturia Ech, za każdym razem jak wrzucasz swoje pudełka przeżywam ciężkie chwile, one są naprawdę super ale ja walczę z dice hoardingiem. I brak miejsca na przechowywanie jest jednym z bardzo ważnych aspektów tej walki
Wylosowany piorun z wpisu - @bojowonastawionaowca
https://hejto-los.pl/9bb92f0d-1118-4569-93e0-0c7b38547412
#hejtolos
Wpis dodany za pomocą aplikacji hejto-los
Zaloguj się aby komentować
KAZDY MA SWOJA MAŁĄ OJCZYZNĘ
Kocham i nie cierpię swojej małej ojczyzny. W szkole tak określano miejscowości, z których się pochodzi. Całe życie marzyłam o tym, żeby się wyprowadzić z tego pięknie dziwnego zadupia. Wszędzie jest daleko, więc jak w każdej innej tego typu miejscowości największą atrakcją dla młodych i starych ludzi jest popicie. Po osiągnięciu dorosłości spełniłam swoje marzenie, na 10 lat wyprowadziłam się do miasta wojewódzkiego i tak się potoczyło, że wróciłam na stare śmieci.
Dojrzałym okiem patrzę na tę mieścinę zupełnie inaczej. Dostrzegam nie tylko wady, których jest sporo, ale także zalety mieszkania tutaj. W trakcie letniej przerwy na studiach pracowałam w tutejszym monopolowym, trwało to tylko 2 miesiące, a mimo to nauczyło mnie o życiu więcej niż praca w jakimkolwiek innym miejscu. Codziennie działy się w tym sklepie rzeczy rodem z czarnej komedii albo dramatu, który potem trudno wyrzucić z głowy. Do dziś pamiętam twarze ludzi śmiertelnie już uzależnionych od alkoholu, dla których tanie wino było jedyną ucieczką od rzeczywistości. Myślę o tym, żeby kiedyś spisać te wszystkie historie. Jest jedna, która ciągle do mnie wraca, może nie najbardziej tragiczna, ale najbardziej zapadająca w pamięć. Była to twarz człowieka, który nie wyglądał na kogoś, kto całe życie był "chlorem". Wyglądało, jakby jego życie zmieniło się stosunkowo niedawno. Dowiedziałam się jedynie od współpracownicy, że jego kobieta wyjechała z dziećmi i nie ma z nimi kontaktu. Ile w tym prawdy i jaka była przyczyna, nie wiem i nigdy się nie dowiemy. Zginął w pożarze, wywołanym niedopałkiem papierosa w jakiejś melinie.
Na studiach zawsze opowiadałam znajomym o swojej mieścinie w formie satyry. Wiele osób chciało ją przez to odwiedzić i dosłownie każdy wiedział, skąd pochodzę. Możliwe, że do dziś to pamiętają. Ale to, co właściwie odróżnia duże miejscowości od małych, to fakt, że tutaj każdy ma między sobą jakieś powiązania, ludzie dobrze się znają, a smutne czy zabawne historie rozchodzą się jak fale od kamienia rzuconego w jezioro. W dużych miastach taka fala często od razu się wypłaszcza, niknąc gdzieś niezauważona. Ale czy warto żeby te wszystkie historie przepadły?
Dzięki temu dostrzega się prawdziwość życia. Różnice między ludźmi, to że nie wszystko, a raczej niewiele, zależy od nas samych. Człowiek staje się bardziej wyrozumiały i widzi coraz więcej odcieni szarości. Dzisiaj spotkałam sąsiada już podpitego. Kojarzę go jako największego mafiosa w naszej okolicy. Co zabawne, wszyscy go lubią. Nie ma złej opinii wśród sąsiadów. Legenda głosi, że dorobił się majątku na kradzieży sprzętu budowlanego z Niemiec, koparek i innych talich, których nikt nie pilnował, bo nie spodziewał się, że ktoś będzie w stanie je ukraść. Ale jak to mówią Polak potrafi. Pokazał obrączkę na nodze. Słyszałam, za co został skazany. Oceniłam go jednoznacznie za to, co odwalił. Lecz jego wersja jest inna. To właśnie przypomniało mi o odcieniach szarości. Cytując go "nigdy nie pomagaj komuś, kogo nie znasz, bo nie wiesz, czy pomagasz komuś złemu, czy dobremu." Nie wybielam tego człowieka, to świat, w którego szczegóły nie chcę wchodzić, ale na pewno nie jest to nic jednoznacznego. Gdyż sama uważam, że ten świat nie jest niczym jednoznacznym. A moja mała ojczyzna ciągle pomaga mi to zrozumieć.
#polska #filozofia

@Cori01 "podoba się dla mnie to"
Żul się zjarał na melinie, cóż za fascynująca historia. Do tego gówno grafika AI, razem 3/10
Pisz proszę więcej. Bardzo osobiste to było i autorefleksyjne. Uwielbiam takie.
Zaloguj się aby komentować
@Spider powinniśmy zrobić hejto turniej sweterków świątecznych, poniżej mój

IMO wszystkie ciuchy z napisami są passe. Ciuch to miejsce na artystycznie dobrą grafikę lub neutralny wzorek/kolorek.
Trochę nie mój hunor, ale pomysł z prowokacyją grafika spoko ✌️
Zaloguj się aby komentować
Wstęp Od jakiegoś czasu chciałem zrobić jakiś wpis który by nieco lepiej wyjaśnił co doprowadziło USA do obecnego stanu. Oto i on. Wojny Busha i Obamy, a Trump Rządy Busha kojarzą się współcześnie z okresem wojny z terroryzmem, interwencją w Afganistanie, wojną w Iraku i ogólną dominacją neokonserwatystów w dyskursie politycznym. Początkowo po 9/11 ta polityka cieszyła się poparciem, ale z czasem to się zmieniało. Dla przykładu o ile ocena publiczna jak prowadzona była wojna w Iraku zaczynała się poprawiać o tyle coraz powszechniejsze stawało się uznanie samego rozpoczęcia tej wojny za błąd. Public Attitudes Toward the War in Iraq:...
Odkrywanie emocji
Jeszcze przed związkiem, ówczesna niedoszła była powiedziała mi słowa „ty jesteś jak robot, nie masz emocji”.
W sumie coś by w tym było. Mało czułem, nie potrzebowałem tego, działałem automatycznie, nieświadomy uczuć czy emocji. Dziś wiem, że to gruba nieprawda, że nie mam emocji. Mam, silne, nawet potrafię je wywoływać, ale uczę się ich integracji w dniu codziennym.
Etap „ślepca” emocjonalnego określiłbym jako życie w jakimś stopniu na autopilocie. Robiłem co chciałem, żyłem jak chciałem, ale także unikałem szans czy wręcz torpedowałem swoje możliwości. Niby wybierałem dobrze dla siebie, w tamtym momencie, ale było to sterowane schematami z przeszłości, głównie strachem przed nieznanym, zwykłym brakiem zaufania do siebie i innych.
W trakcie związku niby coś tam wspólnie uczyliśmy się na tematy psychologiczne, jednak nie było łatwo. Zamiast pola do otwarcia się, poznania siebie, rozwoju, otrzymałem emocjonalną roller coaster kolejkę górską.
Zamknąłem się w sobie, musiałem. Tylko ten sposób znałem i niby-działał. Po dwóch latach powiedziałem basta, ale nie byłem w stanie utrzymać swojego zdania. Nie naciskała, po prostu podobne huśtawki emocjonalne poznałem już w domu, nie było to coś tak strasznego jak dla osoby nieznającej takich działań. No, to skoro znam to, to przecież tak źle nie jest, nie? Błąd. Przez kolejny rok pożerało mnie poczucie winy, w jakie wpędziłem się sam, patrząc jak ona przy pierwszym rozstaniu zalewa się łzami. Wiecie, koń na białym rycerzu, kobieta nie może płakać, a jak płacze to twoja wina i musisz ją ratować.
Po łącznie trzech latach to ona powiedziała „koniec”. Mnie już w sumie było wszystko jedno, jedyne co pamiętam z wtedy to strach. Na sygnał SMS-a podskakiwałem wewnętrznie. Po dwóch latach (2020/2021) byłem już mniej więcej sobą, ale za to zaczęło się srać w pracy (wyczuwałem, że mnie wyrzucą na 1,5 roku przed zarządcami).
W tamtym momencie już coś tych emocji miałem liźnięte. Niestety niewystarczająco.
Nigdy nie umiałem ukrywać negatywnych emocji, choć powstrzymywałem się od reagowania zgodnie z nimi. Jakbym miał to do czegoś porównywać, to chyba do jednoczesnego wciśnięcia hamulca i gazu w podłogę oraz zaciągnięciu ręcznego, gdy samochód jest na biegu. Wewnątrz zawsze się kotłowało, wystarczyła iskierka, co było widać, ale na zewnątrz nie było innej reakcji. Kilka razy w życiu dałem sobie możliwość na złość, ale to było na pewno mniej niż pięć sytuacji. Dominowała relaksacja mięśni twarzy, wzrok mówiący „nie przetrwasz tego, głupcze”
Dużo lepiej w realizacji wychodziła mi wojna podjazdowa, gdzie trzeba coś zaplanować. Na przykład na studiach udupiłem z jednego przedmiotu swoją podgrupę jak mi zaszli za skórę. Za powtarzanie płaciłem z przyjemnością :3
A teraz, gdy grzebię sobie na terapii w głowie, jest smutno, straszno, a przy znalezieniu przyczyny już przyjemniej.
Z czego wziął się brak przyzwolenia na wyrażanie i odczuwanie emocji? To wyjdzie w następnych odcinkach
#refleksjemacgajstra #psychologia #refleksje #samorozwoj #emocje #zycie #doswiadczenia #psychoterapia
Ha! Pamiętam ten moment olśnienia u mnie, kiedy zdałam sobie sprawę dlaczego tak krępuje swoje emocje. To jest game changer.
Uwielbiam czytać tego typy wpisy, zawsze gdzieś tam, chociażby w jednym zdaniu można znaleźć siebie. Może to co napisze będzie na wyrost, ale po samej narracji i analizie czuję że jesteś na dobrej drodze do samouleczenia się z tego co tam kiśnie i śmierdzi w środku. :p
Powodzonka i czekam na kontynuację. :)
@AndrzejZupa co kasuje? 😄
@macgajster wooo stary ale za⁎⁎⁎⁎ście to opisałeś. Ja tylko dodam, że ta kolejka górska może doprowadzić na skraj przepaści w postaci myśli o samobóju i bycia zbędnym dla świata.
Powodzenia w ponawianiu siebie i swoich emocji!
Zaloguj się aby komentować

Caminito del Rey to wisząca ścieżka w wąwozie Desfiladero de los Gaitanes w Andaluzji. To jedna z najbardziej niebezpiecznych ścieżek świata, dziś udostępniona dla turystów. Cała długość to około 7 km, a kładka jest zawieszona nawet 100 metrów nad ziemią. Na koniec czeka wiszący most nad...
I jak tu nie kochać #beskidmakowski ... Ja pi⁎⁎⁎⁎le, całą trasę na zmianę oblodzony asfalt albo turbo gnój, było leżeć w łóżku
#piechurnatrasie
#gory

@Piechur pogoda do d⁎⁎y nie chce się wychodzić
@Piechur ale fajnie, zazdro
@Piechur tam jest tyle życia w tych bełkach na szczycie na szlakach że to już powinno pod rezrwat podpadać. niektóre mają po metr głębkości i w zasadzie jak jest sucho, to to często jedyne miejsca gdzie jeszcze stoi woda. warto dodać że są "już nieużywane", tzn nie da się przez nie przejechać, więc w spokoju sobie leżą. takie rezerwuary na szczytach pasm. trzeba doceniać proekologiczne działania traktórzystów, crossowców i quadowców. oni to robią w imię bioróżnorodnści.
edit: fajne zdjęcie
Zaloguj się aby komentować
Dokładnie 6 lat temu zwiedzałem weekendowo Islandię. Świetne doświadczenie. Kilka zdjęć zrobionych telefonem - głównie cykałem lustrzanką. Paradoksalnie na wyspie było wtedy cieplej niż Polsce i padał deszcz
#islandia #zwiedzajzhejto #podroze





Jak sobie ogarnąć taki wypad? Tanie linie i jakiś booking?
Można się nacieszyć wyjadem w weekend?
@Yes_Man coś tam się dzieje w ogóle ciekawego?
Zaloguj się aby komentować
Bylo. Uzyj lupki nastepnym razem.
To je zus coffee
Kurcze ale fajnie kolorowo, prawie jak w Polsce
Zaloguj się aby komentować
Kupiłem nowy tv. Gdzie tu się sprawdza wynik ekstraklasy Odra Wodzisław - Ruch Radzionków
#nostalgia #lata90

@Enzo Ktoś to nadal aktualizuje. Rzadko ale nadal ( ͠° ͟ʖ ͡°)
fun fakt
Telegazeta jest nadal czesto uzywana przez rodziny wiezniow do wysylania im wiadomosci
@Enzo wchodzisz na 200 i tak już będzie więcej opcji
Zaloguj się aby komentować
Siema,
#piechurwedruje
---------
Szczyty: Chełm Wschodni, Makowska Góra (Beskid Makowski)
Data: 4/5 grudnia 2025 (czwartek/piątek)
Staty: 22.5km, 4h30, 850m przewyższeń
Oryginalnie zaplanowałem sobie tę trasę do biegania - o rany, jakbym sobie pluł w brodę, gdym się na to zdecydował.
Informacje praktyczne:
Jeśli temperatura waha się w okolicach zera, a w poprzedzających dniach były roztopy, to dobrze wziąć sobie antypoślizgowe nakładki z kolcami na buty, które przydadzą się na asfalcie, z którego składa się spora część szlaków w Beskidzie Makowskim. Ja nie wziąłem i wypierdzieliłem się zaraz przy samochodzie.
Na Makowską Górę trzeba zejść ze szlaku. Czy warto? Nie.
Na zadaszone wiaty można natrafić zarówno w drodze na Chełm Wschodni (tu), jak i w pobliżu Makowskiej Góry (tu).
Co było fajne:
Co było mniej fajne:
Nieciekawa trasa, słabe "szczyty", nie polecam. W ogóle cały ten zielony szlak można sobie odpuścić, jest o kant d⁎⁎y rozbić.
#gory #wycieczka #wedrujzhejto #beskidmakowski




Podobają mi się szczere opinie. Niektórzy powiedzą, że "marudzi". Wuja marudzi, mówi jak jest.
Zaloguj się aby komentować
Dążę do tego, by każdy dzień przebiegał mi na kształt całego życia. I na Herkulesa! — żadnego z nich nie traktuję jako dnia ostatniego, lecz na każdy patrzę tak, jakby mógł być w rzeczy samej ostatnim.
Piszę do ciebie niniejszy list w takim nastroju, jakby właśnie podczas pisania miała mnie wezwać śmierć.
Jestem gotów do odejścia, lecz cieszę się z życia dlatego, że niezbyt obchodzi mię, jak długo będzie ono trwało.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm

#YOLO xD
@splash545 ooo dzisiaj tematycznie do mojego memuszka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale zgodzę się, też mi się kojarzy z #YOLO - niczym się nie martwić, żyć tak jak każdego dnia. Będzie co będzie to będzie.
@splash545 pamietajmy, ze autor zyl w czasach przed darmowym porno w HD i jedzeniem na dowoz. Mysle ze gdyby zyl dzisiaj to shitpostowałby z Tobą na tagu xD
Zaloguj się aby komentować
Jestem od ciebie lepszy, gdyż mój ojciec piastuje urząd konsula." Ktoś inny powie: "Byłem trybunem, a ty nie." Gdybyśmy byli końmi, co byś powiedział? "Mój ojciec był szybszy"? "Mam mnóstwo jęczmienia i paszy oraz piękne ozdoby na szyi"? Słysząc takie słowa, odpowiedziałbym: "Niech i tak będzie; a teraz zmierzmy się w wyścigu." Czy więc wśród ludzi nie ma niczego, co byłoby odpowiednikiem wyścigów wśród koni - niczego, co pozwalałoby ustalić, kto jest lepszy, a kto gorszy? Czy nie ma skromności, wierności, sprawiedliwości? Jeśli chcesz dowieść swoją wartość jako człowiek, pokaż swoją wyższość w tych kwestiach. Jeżeli jednak oznajmisz mi, że potrafisz mocno kopać, odpowiem, iż jesteś dumny z czegoś, co jest działaniem osła.
Epiktet, Diatryby
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować
![Prof. Piotr Gałecki: wypalenie zawodowe częściej dotyka osób, które są bardziej zaangażowane w pracę [WYWIAD]](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/0bcc669ad273d97cfe4a283efdd10af6.webp)
Wypalenie nie pojawia się nagle, jest to proces – podkreśla w rozmowie z PAP Life prof. Piotr Gałecki, jeden z ekspertów kampanii „NIE!WYPALENI”. Jak zauważa ten psychiatra, wypalenie zawodowe dotyczy istotnej części aktywnych zawodowo Polaków, a bagatelizowanie tego problemu może prowadzić do...
Czyż jest coś bardziej nierozsądnego niż nie uczyć się ze względu na to, że dawniej się nie nauczyłeś? (...) Mogę w starszym wieku iść do teatru, kazać zanieść się do cyrku i być obecny na wszystkich staczanych tam przez pary zapaśnicze walkach, a będę wstydził się chodzić do filozofa? Należy uczyć się tak długo, jak długo czegoś nie umiesz; a jeśli dajemy wiarę przysłowiu, to tak długo, jak długo żyjesz. Do żadnej umiejętności nie stosuje się to lepiej jak do następującej: póki żyjesz, trzeba uczyć się, jak żyć. Ja jednak razem z tym czegoś nauczam. Pytasz, czego mianowicie uczę?
Tego, że również starzec powinien się uczyć.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować