W czym rzecz? Zaraz minie rok od czasu jak zacząłem walkę z sadłem pozbywając się 16 kg, teraz czas na pozbycie się nawyku drineczka bo stres, drineczka bo radość, czy drineczka bo smutek. Może nie było to nadużywanie ale zacząłem łapać się na tym, że coraz częściej ten drink mi towarzyszy. Pora powiedzieć stop, a nic tak nie motywuje, jak deklaracja na forum, tak więc czas na dziennik:
dzień 1 - dawno nie było piątku wieczór bez szkalneczki dobrej whisky, w sumie na co to komu, komu to potrzebne, chociaż dziwnie tak na czysto celebrować początek weekendu, czas start!
@jaczyliktoo proszę tylko nie zmarnować mojego pioruna! Już jeden był taki co mu zaufałem, dobrze że nie dałem sobie za niego ręki uciąć
@jaczyliktoo no ja ostatnio to samo miałem, już trzeci tydzień na sucho
@jaczyliktoo Dla wzmocnienia motywacji powiem Ci, że alko ma dużo kalorii, więc powinno więcej sadełka spaść samoistnie.
Zaloguj się aby komentować