Zdjęcie w tle
Zalesie

Społeczność

Zalesie

2

Zaloguj się aby komentować

Leżę zmęczony (głównie z własnej winy bo się obżarłem boczkiem w pomidorach jak świnia), najchętniej bym się zdrzemnął, a za pół godziny muszę jechać do roboty z której wyjdę we wtorek o 19:00. :-(

Za to w środę rano na wieś do soboty, posiedzę sobie sam, trochę popracuję, odpocznę...

Ech...

#zalesie #praca #pierdololo #gownowpis

0a42032d-6917-4462-a691-19c738feda01
Opornik userbar

Zaloguj się aby komentować

#konstruktorelektrykamator

Oto i jest wielki dzień, dzień energetyka, więc czas się pochwalić swoim peselem, a przynajmniej jego pierwszymi 6 cyframi.

@RogerThat musisz dopisać mnie do listy osób z urodzinami

31 lat na karku, zapierdala ten czas. Dopiero co człowiek był w gimnazjum i czekał na osiemnastkę, a teraz zostały z tego wspomnienia, które by chętnie zmienił.

Na tą okazję zamówiłem sobie tort. Tak, sam sobie zrobiłem niespodziankę . Z dziecinnym humorem #2137 drugiej takie okazji nie będzie. Więc jeśli ktoś wie gdzie mieszkam, to zapraszam na kawałek.

Tak, pamiętam, do końca sierpnia papaton albo #pokazmorde


A propo, to mam kolejne wyznanie niczym @dildo-vaggins 3 tygodnie temu.

Za radą pewnej osoby (która wiem że to czyta ) od dwóch miesięcy chodzę na psychoterapię. W tym momencie jestem po 8 spotkaniach z psychologiem i 2 z psychiatrą.

Cóż mi tam wynaleziono przez ten czas?

PTSD, przewlekła depresja, syndrom opuszczenia, syndrom zamknięcia, parentyzacja, perfekcjonizm i prokrastynacja z tego wynikająca (sporo tego p), i jeszcze kilka których nie zapamiętałem.

Skąd to wszystko się wzięło?

A z ostatnich 30 lat życia.

PTSD to główna zasługa wypadku brata. Dwa lata temu we wrześniu zginął w wypadku motocyklowym. Sprawa do tej pory jest nie rozwiązana, winnego jeszcze nie wskazano, mimo że kierujący drugim pojazdem sam się przyznał do wymuszenia pierwszeństwa.

Kilka traumatycznych przeżyć z poczatku życia też by się znalazło.

Depresja jest pokłosiem tego wszystkiego i wcześniejszych wydarzeń z dzieciństwa.

W szkole raczej lekko nie miałem, ze względu na brak wspólnych zainteresowań (wolałem książki niż ganiać za piłką), nie byłem osobnikiem z gronem towarzyszy, a wręcz przeciwnie. Z tego też może wynikać mój wtórny a raczej nabyty introwertyzm. Bo teraz bardziej mi się wydaje że jestem ekstrawertykiem ale stłumionym przez otoczenie i czas. W domu wieczne problemy, chyba najpopularniejsze w Polsce czyli alkoholowe. Ojciec był wiecznie na rauszu, więcej problemu niż pożytku z okresowej pracy. Matka wiecznie w pracy żeby zapewnić jakikolwiek byt dzieciakom i żeby było co do gara włożyć.

Jak to śpiewał Kazik:

"Te kobiety co pracują aż po dwunastą godzinę...

...Te kobiety co wracają po katordze swej do domu"

Ale to z tego wywodzi się syndrom opuszczenia i parentyzacja.

Psychiatra na pierwszej wizycie przepisała mi leki (tritico CR, pozdro @az5tcxo4-niekibicujepilkarzom) które w założeniu są przeciwdepresyjne ale mają też funkcję nasenną. Bo od jakiegoś czasu spałem po 4-5h. Mimo dawki 100mg przed snem niewiele to pomagało, codziennie budziłem się ok 4 rano. Na kolejnej wizycie zmieniła dawkę na 150mg plus drugi lek, Ketrel 25mg. Teraz zazwyczaj śpię po 8 czasami 9h. Więc jest znaczna poprawa.

#bieganie zbiegło się w czasie z pierwszą wizytą, ale nie było to zaleceniem tylko tak sam z siebie zacząłem. #rower to samo. Ostatnia rekordowa trasa na rowerze właśnie wynika po części z tych zaburzeń. Jedna niepozorna pochwała potrafi zmotywować do takich postępów. Bo przez tyle lat niewiele osób mnie chwaliło, rekompensowałem to sobie rozbudowywaniem zasobu wszelakiej wiedzy i samopochwał z tego wynikających.

Tak że już wiadomo dlaczego były takie przestoje w publikacji na tagu. Po prostu nie chciało mi się nic robić i nic pisać. Dach wyremontowałem ponad 2 miesiące temu, (a do tej pory nie chce mi się wejść założyć obróbki blaszanej na kominy, i przyczepić kilkanaście metrów drutu do odgromówki - to można usunąć z listy, bo akurat wczoraj to zrobiłem). Mam do zrobienia nowe schody do domu, czekają już z rok na realizację. Mam balkon i inne schody do rozwalenia, również czekają około roku. Barierka na taras do znajomych czekała 4 miesiące zanim ją przerobiłem, ogólnie to był tylko 1 dzień roboty przy niej. Ale właśnie prokrastynacja i perfekcjonizm spowodował że pojechałem 35km do innego miasta po 2mb profila 30x18 żeby ładnie wyszło. Więcej kosztował czas i paliwo niż profil. Staram się nie brać robót które już z założenia mi się nie podobają, że będę się w nich męczył. Np klepanie kabli w domu. Wiem jak to zrobić, potrafię, bo robiłem to nie raz. Ale na samą myśl mi się nie chce. Najlepiej się czuje jak jest awaria, bo to wymaga szybkiego myślenia i improwizacji, to jest mój żywioł.

Mam uprawnienia które umożliwiają mi podpisywanie różnych papierów. Ale nie robię tego. Dlaczego? Bo to wymaga wzięcia odpowiedzialności, a ja już się na odpowiadałem, wynika to z parentyzacji.

Tak że przede mną pewnie jeszcze długa terapia. Ale jakieś efekty już są.


Z takich osiągnięć to na wypoku kiedyś miałem 2137 miejsce w rankingu, ustrzeliłem też (NE)555, raz nawet byłem w pierwszej setce. Ale to był czas, większość dnia przed kompem.

A z takich fajniejszych którymi można by się pochwalić to będąc w technikum zdobyłem 5 miejsce w kraju na jednej z olimpiad, i tu znów przypomina mi się tekst z piosenki PIDŻAMA PORNO Twoja generacja

"Na środku drogi i nie na szczycie

Nigdy ostatni i nigdy pierwszy".

Do tej pory nikt z mojej szkoły nie przebił tego osiągnięcia. Między innymi dlatego ściągnęli mnie na nauczyciela.

Ale teraz też widzę dlaczego nie pociągnąłem dalej nauki. Pewnie niewiele osób wie, ale ja nawet nie mam matury. Pisemne napisałem całkiem ok, ale na ustne nawet nie poszedłem. Była to forma mojego protestu, nie wiem przed czym, ale skoro mogłem to tak zrobiłem. Mógł to być efekt odwróconej psychologi, parcie na to bym poszedł na studia spowodował coś całkiem odwrotnego.


Tak że tak, nie jest to pełna moja historia, ale jej zarys. Bo aktualnie dzieje się znacznie więcej niż to co opisałem, i pełną historię to znam tylko ja, i się dziwię jak ja przeżyłem te 31 lat.

Do usłyszenia, do kolejnego wpisu. A będzie jeszcze jeden dzisiaj koło południa.

bfef027d-989f-43a9-84f8-27232b5e6d2d
74586bff-10fd-470b-a6d4-cb8921726244
0f38928a-bad3-4d80-8413-e14588c2c605
69411f91-abb9-4c07-a4bf-5b058e90edb1
Belzebub

Żyj nam jak najdłużej! Gratulacje odwagi podzielenia się takimi informacjami- to ważny krok. Szacun i sto lat!

bojowonastawionaowca

@myoniwy najlepszego młody!

dildo-vaggins

No i gratki. Ja 1.5 roku starszy jestem ale też zaburzony solidnie i też ostatnio się zastanawiałem jak dożyłem tego wieku w takim stanie.


U mnie Trittico się nie sprawdził bo rano czułem się jak kupa 💩

Na początku brałem Xanax po którym spało się wyśmienicie, obecnie już nic poza SSRI nie biorę.


A tort zacny 🎂

Zaloguj się aby komentować

cebulaZrosolu

@efceka trzeba było mieć kopciucha jak normalny człowiek, tu opona, tu butelka, tu płyta wiórowa i ciepło jak ta lala

Zaloguj się aby komentować

Dziś Polsat boleśnie przypomniał mi dlaczego nie warto oglądać telewizji linearnej.


Dziś o 19:55 Polsat dla upamiętnienia Joanny Kołaczkowskiej miał puścić odcinek Kabaretu na żywo z kabaretem Hrabi z m. in. ikonicznym skeczem Egzamin. Fajnie, tylko zamiast tego do 20:15 leciało przynudzanie Millera i Pawlaka, a potem jeszcze Sport i Pogoda rzecz jasna wszystko przeplatane obszernymi blokami reklamowymi. W rezultacie kabarety rozpoczęły się o 20:45.


#zalesie #telewizja #polsat

c4f9cd9f-332e-4da4-9636-c896354c7c2d
skorpion

@aerthevist taguj #polityka

za Millera i Pawlaka się przyjebałem

MrHardy_

@aerthevist Nie wina Polsatu, że siatkarze przegrali dopiero w po 5 setach a nie po 3 i się wszystko poprzestawiało w czasie.

Zaloguj się aby komentować

To już potwierdzone:


Kolega @bojowonastawionaowca woli zrezygnować z wydania #hejtonews niż mnie w nim uwzględnić!


#heheszki #gownowpis

ZohanTSW

@bojowonastawionaowca a nie możesz po prostu go pominąć? Xd

Soviel

@bori no też mi właśnie uświadomiłeś że powrotu mojego ekosystemu nie było w hejtonews

Zaloguj się aby komentować

#zalesie

A to suka j⁎⁎⁎na #osa #owady dziabnęła mnie w stopę.

Siedzę sobie spokojnie przy stole, jem śniadanie a tu nagle ból w stopie, przy małym palcu. Nie jakiś mocny, jak bym na coś ostrego nadepnął. Ale patrzę a tam ta menda łazi mi jeszcze po skarpetce. Na szczęście jej trud już skończon.

9af2030c-8c43-451a-890b-18e45e5ca1c0
kitty95

Kto osy hoduje od osy ginie.

bartek555

Ja wlasnie od kilku dni palce kurwom gniazdo w blaszaku, bo musze go rozmontowac. Tesciu dostal kilka strzalow w glowe od nich xD

Zaloguj się aby komentować

notak

@K44 Podpisuje się pod wpisem @conradowl . Wrzucaj wiecej i koniecznie pod swoim tagiem!

Łąki, krowy, jaskółki, co tylko chcesz.

zmaroo

Ale będą nogi i ręce swędziały przy myciu, aż się musiałem podrapać na samo wspomnienie

Zaloguj się aby komentować

Najgorzej jak klikniesz „Czytaj cały artykuł”, a tam filmik na youtube (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻


#zalesie #justhejtothings #hejto #moderacja

85f569a1-4426-4018-ae81-5e189e311678

Zaloguj się aby komentować

moll

@szukajek to tak jak ja xD

Zaloguj się aby komentować

Piękna majóweczka, kierowca za mną nie podumał, że przed przejściem można hamować. W sumie kolejny za nim też nie i mu jeszcze w tył poprawił xD

Nikomu nic się nie stało, a warto mieć hak z tyłu, to w razie czego z przodem drugiego pojazdu robi miazgę.

#polskiedrogi #wypadek #pokazauto #zalesie

101d0716-d992-415d-b410-3bd5095afdc4
djcrovley

Przypominam że dla samochodów wyprodukowanych po 2006 hak powinien być zdemontowany jeśli nie jest używany. W innym przypadku możesz zostać współwinnym jak Ci ktoś w tył wjedzie.

Enzo

@radziol Rok temu miałem podobne zdarzenie tylko dużo mniejsze uszkodzenia

Pekniety zderzak i lekkie wgięcie w klapie bagażnika. Ubezpieczyciel proponował mi około 2.5k zł. Poszedłem do gościa (rzeczoznawca/mechanik) który zajmuje się odzyskiwaniem kasy z ubezpieczalni. Brał 30% od kwoty powyżej tej proponowanej przez ubezpieczalnie. Skończyło się na tym że łącznie dostałem jakieś 7-8k zł a auto sprzedałem nic z nim nie robiąc o 500 zł poniżej wartości więc to był dla mnie dobry strzał

maks_kow

@radziol mit o haku bezpieczenstwa nadal w formie?

Hak jest przymocowany do podluznic a poprzeczna belka doskonale ogranicza pochlanianie energii uderzenia przez zderzak. Nierzadko jest przyczyna deformacji podluznic oraz sciany tylniej i ze wzglednie prostej szkody robi sie całka.

Zaloguj się aby komentować

Mechanik zadzwonił i powiedział, że nie da rady na dziś naprawić samochodu, bo nie doszła jedna część. Jadę teraz autobusem, który trasę kończy 10km od mojego domu. To są te drobiazgi które czynią mieszkanie na wsi położonej z dala od miast niezwykle irytującym.

#strefawykluczeniatransportowego #samochody #zalesie

Sweet_acc_pr0sa

@Umpolung wystarczy mieć 4 samochody, u mnie dzilaa xD

Jarem

@Umpolung

Oj tak. W mieście:

- Nie zdążyłem zrobić auta, coś się więcej popsuło, potrzebuje dodatkowe dwa dni

- Luźno, to tylko dwa dni tramwajem albo rowerem.


Na wsi:

Matko jedyna, muszę albo wziąć urlop, albo się z kimś zabrać albo auto pożyczyć. Autobus nie wchodzi w grę bo żaden nie jeździ

Rmbajlo

@Umpolung masz o tyle przewagę że nie masz zanieczyszczenia światłem i jest przyjemna cisza za oknem. Ja się nie mogę doczekać wyjazdu na działkę,bo życie w aglomeracji jest męczące

Zaloguj się aby komentować

Cybulion

Hmm... U mnie halny i cisnienie lata jak powalone. Tragedia jakas

wiatraczeg

@pierdonauta_kosmolony to są fotopsje, niekoniecznie są związane z migreną

Giban

O k⁎⁎wa, mi się załącza ptsd jak to widzę...


Jak byłem nastolatkiem to miewałem praktycznie co tydzień i z różnymi objawami. Najgorsze były przykurcze mięśni i zaburzenia mowy...

Zaloguj się aby komentować

Chcę się trochę pożalić, bo mąż mnie za grosz nie rozumie.

Moja szwagierka, a jego siostra, w piątek zdała inżyniera. I jej mąż wcześniej przyjechał z delegacji, żeby jej zrobić niespodziankę.

Przygotował imprezę, kupił mnóstwo alkoholu, był tort, zamówili pizze, byli goście. Rodzina od jej mamy, rodzice, jego przyjaciel z dziewczyną. Wszystkich najbliższych zaprosili... ale nie nas.

Mi jest bardzo przykro z tego powodu, bo gdzie byśmy nie jechali, albo co byśmy nie robili to ich zapraszamy. A nas jak ubogich krewnych traktują. Poczułam się jak groszy sort rodziny, bo tamci co byli, to ciągle gdzieś z nimi jeżdżą, oni wszyscy mają kasę, jeżdżą na zagraniczne wycieczki, mają super odpicowane domy, a my nie.

I nie wiem. Jest mi strasznie przykro, bo jak poznawałam rodzinę męża, to wydawała mi się zupełnie inna niż moja. Taka bardziej rodzinna i bez podziałów, że gdzie ktoś tam i pozostali.

A my najwyraźniej nawet nie jesteśmy godni tego, żeby nas zaprosić na świętowanie czyjegoś sukcesu.

Jak szagierka leżała w szpitalu, to jej mąż pamiętał nasze numery, żeby zadzwonić, żebyśmy przyszli, bo się czuje sam. Ja mam w ogóle wrażenie, że oni nas mają za opcje do spotykania się, jak już nie mają nikogo lepszego. Ale mój oczywiście nie widzi problemu i ja wymyślam na jego rodzinę. I jeszcze mi mówi, że to pewnie przez to, że jestem w ciąży, bo nie chcieliśmy się chwalić w rodzinie, albo że nie chcieli mnie przemęczać. No ale chyba z grzeczności by mogli, mu mówię, a on że nie wie i że jego to w sumie nie interesuje.

RogerThat

Rodzinę lepiej mieć niż nie mieć, ale jeśli tacy są mili to zacznij szukać sobie swojego własnego towarzystwa. A może już je masz? Twoja rodzina, jacyś przyjaciele czy znajomi?

Kiedyś sobie powiedziałem, że jedną z zasad, aby czuć się dobrze, to nie chodzić w miejsca, gdzie mnie nie chcą. Polecam. I znaleźć sobie ludzi, którzy cie docenią. Polecam.

Oczywiście nie możesz prosić męża, by nagle on też porzucił swoją rodzinę. Ale wiesz, co innego jest, że prosisz o ich uwagę, a co innego jak odwiedzicie ich czasem w święta.

Niemniej współczuję i j⁎⁎ac frajerów.

cododiaska

@Roche

Czytam Twój wpis i cholernie się cieszę, że mieszkamy 400km od reszty rodziny. Jak się widujemy w te albo we wte raz na miesiąc-dwa, to zawsze jest to specjalne wydarzenie. A od wszystkich dram z daleka, co najwyżej raport raz na tydzień na telefon.


I nie, rodziny nie są jakieś porąbane. Zwykle, z sukcesami i zmartwieniami jak każda jedna.

koszotorobur

@Roche - ehhh - kolejny wpis od kogoś kto nie odpowiada na komentarz pod swoim wpisem - a człowiek znowu jak głupi się emocjonalnie zaangażował w całą historię

Zaloguj się aby komentować

#medycyna #ciekawostki #malointeresujace


Ech.. Zwykle nie piszę takich rzeczy, bo myślę sobie, że kogo to interesuje i niby jak mi ma to pomóc. Ale dziś napiszę, bo już mnie to bardzo irytuje i może chociaż podzielenie się tym ze swiatem mi pomoże, a może dochtór Dom będzie przechodził i powie "ej! przecież to.."

Otóż jestem chory. Ale nie, że śmiertelnie. Oczywiscie nie mogę tego wykluczyć (o czym później), ale nic mi o tym nie wiadomo. Nie jestem niestety też tak chory, że 36.8, koniec chuopa. Tak bym chciał.

Inaczej jestem chory ¯\_(ツ)_/¯

Zacznę od takiej ciekawostki, że od 5 lat.. Nie. Przesadziłem - od 4 i 4 miesięcy boli mnie gardło i ucho. Cały czas. Mieliście kiedyś taką infekcję, jakąś anginę? Najpierw jest tak ostro, a potem tak bardziej tępo, ale to potem przechodzi. No u mnie nie przeszło. Ale jak się pomyśli, że przez ileśtam lat, gdyby było to coś poważnego, to bym już chyba zmarł, a nie zmarłem, więc nie jest to nic poważnego, to można się przyzwyczaić.

Ból jest silniejszy po jakimś przechłodzeniu czy przemęczeniu, ale da się żyć, bo zwykle nie wiąże się to z jakimiś ogólnoustrojowymi objawami. Ale czasem się wiąże. I jak się już powiąże - tak jak np 3 tygodnie temu, to potem to trwa i trwa i trwa.. Ostatnio trwało 3 miesiące. Takiego stanu nieostrego, ale też nie takiego, do jakiego jestem przyzwyczajony. Takiego, że cały czas, w najlepszych momentach czuję się jak na krawędzi grypy, a w najgorszych jakbym tę krawędź przekraczał. Nie mogę normalnie wiele zrobić, bo to jest dość osłabiające, a poza tym - jak np spędzę chwilę na zewnątrz przy (przecież bynajmniej nie ekstremalnej przecież) temperaturze 0 stopni Celsjusza, to od razu jest pogorszenie.


Ten ostatni raz, te 3 miesiące zakończyły się po prostu dwoma dniami wysokiej gorączki i zaczęło to mijać. No nie jestem doktorem Housem, ale..

Dlaczego te dwa poprzednie zdania napisałem? Bo wyniki krwi są dobre, nie widać stanu zapalnego w gardle i tyle. Pora na CSa.


Nie mam teraz trzech miesięcy czasu, ale nie mam też pomysłu. I trochę mnie to martwi.


(nie, nie mam wyzwania "zdobądź 300 piorunów litości" )

LeniwaPanda

@KLH2 Piszesz, że miałeś rezonans ale czy on dotyczył też zatok? Chodzi mi szczególnie o zatoki klinowe?

Ravm

No ja byłem dziś z przeziębieniem chociaż już mi przechodzi ale jak wizyta zaklepana. Doktor mnie osluchała, powiedziała że nie podoba się jej moje serce( romantyczka psiakrew) No i EKG wyszło tak se a ciśnienie 180/110. I podobno jedno napędza drugie: kaszel ciśnienie, ciśnienie serce a serce duszności i kaszel. Poszedłem po l4, wróciłem z książeczka do zapisywania ciśnienia. Tyle, że sobie z blogoslawienstwem Żony kupię nowego smartwatcha bo stary tętno 100 to mi pokazuje jak na Babią idę.

Voldizzy

@KLH2 lekarzem nie jestem, nie znam sie, ale sie wypowiem xd

Miales jakies badania pod kątem chorób autoimmunologicznych? Znajomy kilka lat temu mial dziwne objawy (inne niż twoje), diagnostyka ciągnęła się miesiącami i w końcu stwierdzono u niego chorobę autoimmunologiczna.

Ta jego choroba miala byc trudna w diagnozie bo dawala różne objawy przypominajace inne choroby. Chyba nawet jej nazwa do tego nawiązywała, ale jak na złość nazwy teraz nie pamiętam.


Nie twierdzę że u ciebie jest to samo, ale skoro standardowe choroby już wykluczyłes badaniami to może warto sprawdzić choroby autoimmunologiczne

Zaloguj się aby komentować

#zalesie #mikrorant #przemyslenia


Wiecie co mnie wkurwia? Recenzje produktów na aliexpresie. Mam wrażenie, że 90% recenzji wygląda tak:

"jeszcze nie używałem, ale podoba mi się" + ewentualnie zdjęcie produktu w chińskim woreczku foliowym.

Dlaczego tak jest? Po c⁎⁎j pisać takie "recenzje". Ja wiem, że się dostaje monety za recenzje, ale.. k⁎⁎wa no.. trochę godności, jeśli brakuje rozumu.

A wiecie co jeszcze? Boomerstwo na FB. Zapisałem się do takiej grupy o gitarach i.. no ja pi⁎⁎⁎⁎le.. czasem czuję coś na kształt ciekawości "co tam słychać", ale równocześnie czuję taką obawę, jak w sytuacji, kiedy ktoś mi chce pokazać film z Dudą Andrzejem mówiącym po angielsku. Boomer core na pełniej to jedno, ale do tego jeszcze dochodzi pierdolenie absolutnych bzdur sprzecznych nie tylko z nauką, ale nawet chłopskim rozumem i to pierdolenie zupełnie na poważnie.

Nie wydaje mi się, żeby ludzie byli dzisiaj głupsi niż 15 lat temu, a jakoś nie przypominam sobie, żebym 15 lat był świadkiem takich rzeczy. Gdyby to jeszcze dotyczyło kogoś, kto ma lat 20 kilka... Ok, 15 lat temu nie umiał pisać, dorósł, rzeczywiście głupie to pokolenie Ale nie to stare chłopy pi⁎⁎⁎⁎lą tak, że aż się zastanawiam, czy nie lepsza byłaby jakaś asteroida, bo k⁎⁎wa, nie widzę przyszłości dla Świata.

i jeszcze chuje, co nie sygnalizują zjazdu z ronda.


Tak poza tym to nie wiem. Bankierzy i politycy mnie nie wkurwiają. Uważam, że powinni umrzeć, ale to inna rzecz jest

Z_buta_za_horyzont

"jeszcze nie używałem, ale podoba mi się"

Ja uwielbiam recenzje typu: "Dotarło w 13 dni"

skorpion

Ale co tych gitarach piszą? Że gibol ma swoje ważyć, jak single to tylko meksykański fender, a prs to tylko dla chirurgów? 😉

emdet

@KLH2 no recenzje są tam wymuszane, więc cóż.


Ja się za to bardzo cieszę z tego jak wyglądają opinie o produktach na allegro, wiadomo też się zdążają rzeczy w stylu komentarze "jest ok", ale bardzo bardzo dużo jest też serio rozwiniętych i sensownych recenzji. Jak szukałem jakie akumulatory kupić to jakiś typek wrzucał nawet zdjęcia z jakiegoś sprzętu do badania baterii, ile czasu się rozladowują i jakie napięcie itd xD Dużo lepsze do podejmowania decyzji niż jakieś sponsorowane komentarze w sklepach internetowych czy Inny bullshit.

Zaloguj się aby komentować

Miałem piękny plan na biznes. Zdobyłem towarzysza do inwestycji, częściowo wybadałem rynek. Towarzysz w tym czasie zdobył wyliczenia jak to można opodatkować. Fajne, mało obsługowe, potencjalnie potężna kasa, 1,5 km od mieszkania. Jakby mnie zwolnili w kołchozie, to bym spadł na cztery łapy i nie musiał na już szukać roboty.

Jakiś kocmołuch wynajął właśnie ten teren pod komis samochodowy. Ani to dobrze skomunikowane ani przy ruchliwej ulicy.


#yafud #zalesie #biznes

Gustawff

Towarzysz policzył i uznał, że zrobi interes ale nie z tobą

Yes_Man

@macgajster śledź temat, komis bc może niedługo zdechnie i wrócisz do gry

DonRzoncy

Takie świśnięcie sprzed nosa najgorsze

Zaloguj się aby komentować

travel_learn_wine

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta a u mnie w Lidlu dzisiaj paleta mięsa do rozłożenia na sklepie stała przez cały czas jak tam byłem o nikt się nie interesował, Lidle stają się przez te wojnę cenową Biedronkami

San

Powinny byc na karty kredytowe to by się motłoch nauczył

Zaloguj się aby komentować

#aktywnoscfizyczna #gorzkiezale


Miało być 250 przysiadów w seriach do płaczu i konieczność wycierania potu z podłogi, a jest stan podgorączkowy, pokasływanie, drapanie w gardle i zwiększona potliwość.

b0e589c2-b2bd-45b3-9cad-57694a8bfd92

Zaloguj się aby komentować

ech co za chory system.


tldr; w celu wymiany zaworu musieliśmy odciąć od wody dwie spore miejscowości, pracowało nad tym 6 ludzi i zajęło to 12h.


Poszedł mi zawór główny w domu, woda sika ze sztycy, trzpienia czy co to tam jest. Niby najprościej wymiana głowicy, ale wiadomo, lepiej wymienić cały. Niemniej, przeszedł hydraulik szuka zasuwy - nie ma. Dzwonimy na alarmowy wodociągów żeby zakręcili. Przyjechali pojęczeli znaleźli w drodze żwirowej studzienkę. Żwir dosypywany do średnio dwa razy do roku przez gminę, na górkę, zerwał dekiel studzienki, wypadł do środka i złamał sztycę. Ktoś by powiedział - obkopać i zamontować nową sztycę? Otóż panowie obaj mają grupy inwalidzkie, do dyspozycji szpadel i breszkę. Nie dadzą rady. Poza tym już 15 oni jadą na bazę. Zaraz przyjadą chłopaki co do 17 robią. Nie przyjechali. Dzwoni telefon - jutro 7:30 będą na miejscu i zrobią porządnie, nawet mi mój zawór wymienią. Dobra, cieknie tak, że szkód nie powinno być, pracują czym mają, zaczekam. Godzina 8, siedzimy z hydraulikiem i nikogo nie ma. Dzwonię - mamy awarię, będziemy 8:30. O 9 przyjeżdżają Ci sami dwaj goście zaskoczeni, że mieli być o 7:30 jak oni zaczynali dzisiaj o 8:30.


-Dobra, zakręcajcie.

-Przecież się nie da.


Trudno trzeba zakręcić wcześniej/wyżej. Zakręcone, woda dalej na to samo ciśnienie. Poszukiwania hydrantu żeby spuścić wodę - hydrant będący na mapie na żywo nie istnieje. Panowie długo kursują w te i na zad szukając zasuwy, która odetnie dopływ wody do mojego domu. Aby nie przedłużać - ostatecznie zamknęli wodę w dwóch miejscowościach, spuścili wodę z jakiegoś zakładu (i tych dwóch miejscowości) i to dwukrotnie. Udało się. 8h dzisiaj i 4h wczoraj. Hydraulik chyba już będzie się zajmował wyłącznie pompami ciepła.


Chciałem się tylko wyżalić.


#zalesie


edit: wybaczcie błędy, jestem zmęczony i piszę z telefonu.

HolenderskiWafel

Ale u siebie w domu jakoś to zatkałes? Czy cały czas leciało?


I co to znaczy spuścili wodę z zakładu? Całą wodę z sieci gdzieś musieli do rzeki zlać czy jak?

superhero

@mortt co za popierlolony męski organ rozrodczy projektował przyłącze i co za popierlolony męski organ rozrodczy to wykonał i co za popierlolony organ rozrodczy to odebrał? na wodociągu przed przyłączem do chałupy mam zasuwę ale nie znam się bo głupim chłopkiem jestem i inżyniery po szkołach wiedzą lepiej

pierdonauta_kosmolony

@mortt

Mi kapie z głównego. Rozmawiałem z gminą to polecili mi zatrudnienie hydraulika który zamraża rurę i wtedy można wymieniać zawór. No cóż. Nic z tego.

Zaloguj się aby komentować

Następna