Przeglądasz wpisy z tego tagu:

#filozofia

24
149

"akurat tego potrzebowałem/am" cichym głosem w głowie coś czasem zaszepta - może zwykły mem w internecie, film, napotkana osoba, lub okładka książki w księgarni, spowoduje u nas nagłe otwarcie drzwi. Drzwi, które w tym momencie powinny zostać otwarte. A my doskonale to czujemy, że to nie przypadek.

 

A gdybyśmy zasłuchali się kiedyś w głos taoistów lub przebrnęli przez hermetyczną, wolnomularską, a może buddyjską ścieżkę rozwoju. Czego byśmy się dowiedzieli? Jakie proste prawdy mogłyby nas uderzyć po przejściu przed długi i skomplikowany proces?

 

Taoiści mówili - jeśli dostroisz się do życia, życie dostroi się do ciebie. Nie inaczej.

 

No ale co to znaczy żyć życiem dostrojonym? Wymaga wysiłku? Ponoć nie, ponoć ma wszystko stać się łatwe. Pójście drogą wysiłku jest podróżą na przekór życiu. A co jeśli trzeba oddać ogromny wysiłek, nawet w podróży duchowej? Zawalczyć całym sobą o akceptację tej jednej chwili. Z każdym jej wdziękiem, rozterką, niedokończoną sprawą, miłością, śmiechem i smutkiem. Ba, nawet z refleksją, że to wszystko po nic. A to wszystko w obecności wewnętrznego obserwatora, który obserwuje obserwatora obserwującego obserwatora. Eh, co za burdel.

 

A no mówią nam wyraźnie. Daj im żyć - wszystkim rajskim ptakom i małpom i tysiącom różnych głów, które żyją wewnątrz ciebie. Niech robią, co chcą - jak chcesz wyciszyć umysł bez akceptacji tego miejsca i tego momentu? Bez tego nie będziesz w stanie wyruszyć w podróż. Podróż, która zaczyna się i kończy w tym samym momencie.

 

No a jak już człowiek się tak bardzo zmęczy, nawet rozwojem, może powiedzieć "Walić to wszystko. Jest, jak jest. Umarłem." Jeśli powie to szczerze i przeżyje własną śmierć równie szczerze - może okazać się, że pojmie o co w tym wszystkim chodzi.

 

I gdy już zrezygnuje i odpuści, może okazać się, że stoi u progu czegoś wielkiego - u progu bycia człowiekiem, tak jak drzewa są drzewami, śpiew śpiewem, a kwiat kwiatem.

 

#filozofia #rozwojosobisty

Zaloguj się aby komentować

Fryderyk Nietzsche przedstawił w "Tako rzecze Zaratrusta" ideę "wiecznego powrotu". Pisze tam tak:

 

„A gdyby tak pewnego dnia lub nocy, jakiś demon wpełznął za Tobą w twą najsamotniejszą samotność i rzekł Ci: „Życie to, tak jak je teraz przeżywasz i przeżywałeś, będziesz musiał przeżywać raz jeszcze i niezliczone jeszcze razy; i nie będzie nic w nim nowego, tylko każdy ból i każda rozkosz, i każda myśl, i westchnienie, i wszystko niewymownie małe i wielkie twego życia wrócić Ci musi, i wszystko w tym samym porządku i następstwie – tak samo ten pająk i ten blask miesiąca pośród drzew i tak samo ta chwila i ja sam. Wieczna klepsydra istnienia odwraca się jeno – a ty z nią, pyłku z pyłu!”.

 

– Czy nie padłbyś na ziemię i nie zgrzytał zębami i nie przeklął demona, który by tak mówił? Lub czy przeżyłeś kiedy ogromną chwilę, w której byś był mu rzekł: „Bogiem jesteś i nigdy nie słyszałem nic bardziej boskiego!”. Gdyby myśl ta uzyskała moc nad tobą, zmieniłaby i zmiażdżyła może ciebie, jakim jesteś”.

 

Głównym założeniem jest nastawienie czytającego. Czy zanużyłbyś się w życiu i celebrował jego nieskończoność, czy może przeraziłbyś się wizji i spojrzał na nią, jak na zło wcielone? Co byś zrobił?

 

Czasem dogłębna refleksja nad taką lub podobną myślą może skutkować dużymi odkryciami wewnątrz nas samych.

 

#filozofia #nietzche #rozmyślania

ApexPredator

Pomyślałem sobie, że tak mogłoby wyglądać owo "życie wieczne".

0

Zaloguj się aby komentować

Ernst Jünger to pisarz i filozof który miał na mnie zdecydowanie największy wpływ obok innych postaci takich jak Marks, Heidegger, Jung czy Dugin. Przede wszystkim jednak jest to moim zdaniem niezwykle interesująca postać. Podczas pierwszej wojny służył w wojsku do którego sam się zaciągnął i został nawet odznaczony orderem Pour le Mérite oraz zdobył stopień porucznika_._ Opublikował też słynne już dzienniki z jego przeżyć wojennych o tytule W stalowych burzach. Był postrzegany jako nacjonalista i konserwatysta, a jednocześnie lubował się w zażywaniu narkotyków (znał się z twórcą LSD) i w innej książce pisał o swoich przeżyciach z nimi związanych. W Robotniku natomiast rozwijał teorie Marska. Miał wpływ na nazistów jednak sam odmówił dołączenia do ich partii. Podczas drugiej wojny został jednak jako oficer Wehrmachtu skierowany do Paryża gdzie miał zajmować się cenzurowaniem listów. Tam miał okazje spotkać się chociażby z Jean-Paulem Sartre czy Picassem. Po wojnie wydawał kolejne dzieła. W książce Eumeswil, prowadził rozważania nad postacią Anarchy, która miała być swego rodzaju ucieleśnieniem filozofii Stirnera. Przez wielu był nazywany esencjalistycznym postmodernistą. Jego wpływu można się doszukiwać w dziełach chociażby Deleuzego. Zdecydowanie jest to według mnie ktoś kto zasługuje na uwagę.

 

#filozofia #revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #nacjonalizm

534e59bb-8a92-4a25-bb27-bf02b434dbfc

Zaloguj się aby komentować

Tchórzostwo czyli zbrodnia podwójna

 

Do bycia mądrym tak naprawdę nie trzeba wielkiej inteligencji, natomiast bardzo często ogromnej odwagi.

 

Ostatnio internety obiegł film z Pruszkowa, gdzie grupa nastolatków pobiła jednego z kolegów. Dosyć szybko namierzona została dziewczyna która wszystko nagrywała i która, jak stwierdziła „po prostu nie potrafi odmówić”. Załóżmy, że rzeczywiście tak było i ta osoba po prostu dała się wciągnąć w całe zajście innym dzieciakom. Czy to w jakiś sposób ją usprawiedliwia?

 

Wręcz przeciwnie.

 

Jak pisałem ostatnio, ludzie czyniący zło bardzo rzadko robią to z pełnym wyrachowaniem i w pełni świadomi. Zazwyczaj próbują racjonalizować swoje działania rzekomym wyższym dobrem albo, co jeszcze częstsze – starają się wyzbyć się swojej odpowiedzialności. Nawet kilka miesięcy temu był proces oskarżonego o zbrodnie wojenne żołnierza rosyjskiego który, a jakże, twierdził iż działał pod presją dowódcy. Niezbyt oryginalna bajka, bo w przypadku zbrodni wojennych, a tych było przez ostatnie sto lat sporo mówi tak dosłownie każdy sprawca.

 

Najsłynniejszy filozof okresu powojennego, Jean Paul Sartre nazwałby taką postawę „Złą wiarą”.

 

Zła wiara polega na tym, że uważamy się za „fakt w świecie wolności” albo za „wolność w świecie faktów”. Co to znaczy? „Fakt w świecie wolności” to przyjęcie postawy „ja nie mam nic do powiedzenia”. Tylko wykonuję rozkazy, tylko nie potrafiłem odmówić, zmusili mnie itd. Guzik prawda, uważa Sartre i przytacza przykład swojego kolegi z oddziału powołanego do wojska. Kolega ów uważał, że wcale nie jest żołnierzem tylko powołanym do wojska cywilem. No nie do końca, bo gdyby był cywilem rzuciłby karabin i zdezerterował. A że wiązałoby się to z przykrymi konsekwencjami? Owszem, ale nazywajmy sprawę po imieniu: to nie brak wolności, a wybór braku negatywnych konsekwencji. Fakt, że świat czasami nie jest taki jak chcielibyśmy żeby był i nic się na to nie poradzi wcale, wg Sartre nie neguje naszej wolności.

 

Zresztą tak naprawdę bardzo rzadko dramatyczne konsekwencje są skutkiem wyłącznie czynników zewnętrznych

 

Przykład z Pruszkowa jest zapewne jednym z nich. Autorce nagrania groził najpewniej ostracyzm towarzyski. Ostracyzm w grupie znajomych którzy nie są kolegami spod celi (chociaż w tej chwili to nie jest wykluczone) tylko towarzystwem w jakim dobrowolnie się obraca. I jakoś nie podejrzewam, że były to grzeczne dzieci w wolnych chwilach zainteresowane historią polskiego harcerstwa.

 

No dobrze, ale zajmijmy się teraz drugim przykładem złej wiary – zapewne dużo bardziej dramatycznym i rzadziej opisywanym.

 

Przykład ten widzimy na obrazku, jak też został dosłownie przytoczony przez Sartre. Oto osoba która ewidentnie ma objawy jakiejś choroby nie chce iść do lekarza ze strachu przed diagnozą. Czego jednak tak naprawdę się boi? Choroba rozwija się niezależnie od tego czy o niej wiemy czy nie. Natomiast zależne od naszej wiedzy są z pewnością działania jakie możemy podjąć.

 

Strach przed diagnozą to nie tyle strach przed samą chorobą co przed tym jak wpływa na nasze życie

 

Gdy zdiagnozują nam jakąś ciężką chorobą, np. nowotwór to będziemy musieli jakoś się do tych faktów ustosunkować. Dopóki nic nie wiemy nie musimy brać pod uwagę leczenia, ewentualnego krótszego życia i wszystkich tych uciążliwości.

 

To nie dotyczy tylko choroby

 

Ostatni przykład z histeryczną reakcją na dowody o tym, że Karol Wojtyła krył sprawców pedofili jest tego świetnym przykładem. Krył albo nie krył – tych faktów nie da się zmienić, natomiast z pewnością da się udawać, że tego tematu nie ma. W rzeczywistości bowiem załamanie światopoglądu to rzecz niemniej dramatyczna niż ciężka choroba. Akurat tych którzy gardłują najgłośniej w tej sprawie to mi nie żal, bo oni to robią głównie dla bardzo przyziemnych korzyści, natomiast faktycznie dla wielu prostych, starszych ludzi taka wiedza mogłaby być bardzo bolesnym ciosem.

 

W końcu mamy też naukę

 

Naiwnie do niej podchodząc możemy założyć, że jeżeli pojawiają się dowody na niesłuszność jakiejś teorii, to zostanie ona obalona i wycofana ze środowiska nauki. W rzeczywistości nie jest to takie proste. Ciężko jest starym naukowcom, którzy na rozwój jakiejś teorii poświęcili całe życie przyznać, że oto się mylili. Nowe odkrycia bardzo często zrzucane są na karb błędów w metodologii lub w różny inny sposób racjonalizowane. Dopiero gdy liczba anomalii staje się przytłaczająca dochodzi do zmiany całego paradygmatu.

 

Prawda często bywa bolesna. A jeszcze bardziej bolesne bywa to, że to od nas zależy jak się wobec niej ustosunkujemy. Nie zmienia to jednak faktu, że wypieranie się odpowiedzialności, chowanie głowy w piasek i udawanie, że jest się ślepym zmienia jedynie to, że do pierwotnej winy należy doliczyć kolejny grzech: oszustwa wobec samych siebie.

 

Bibliografia:

G. Cox – How to be existentialist?

T. Kuhn – Struktura rewolucji naukowych

 

PS: można mi postawić kawę (tudzież piwo) na:

https://buycoffee.to/filozofiadlajanuszy

 

#filozofia #filozofiadlajanuszy #gruparatowaniapoziomu

98162dc6-6b67-454b-80d5-d810b2a4b913
GrandFaterAnona

@loginnahejto.pl dzieki za fajny wpis do przeczytania przy kawie, następna kawa na moj rachunek

1
travel_learn_wine

@loginnahejto.pl fajnie byłoby zobaczyć Twój wpis na temat tego czemu frekwencja wyborcza w Polsce zwłaszcza wśród młodych jest tak niska i jak pokazać ludziom, ze ich głos ma znaczenie

2
ZBOWiD

@loginnahejto.pl Reakcja moich rodziców na dowody zaniechań JP2 ws pedofilii w kościele są takie jak opisujesz. Wyparcie, "nie powinno się papieża ruszać bo obalił komunę, już nie żyje i tak". Ja uważam że o każdym trzeba mówić prawdę i dociekać niej. I nie powinno być żadnych świętych krów.

3

Zaloguj się aby komentować

Wydaje mi się, że do niektórych nie dociera geniusz @StepujacyBudowlaniec

 

Podczas gdy Wy czekacie na spadki na nieruchach, on już buduje sobie chatę. Może niezgodnie ze sztuką, może trochę po chuju, ale buduje. Wczoraj drzwi, dzisiaj schody, jutro opierdoli 50l samogonu widocznego przy budowie podjazdu. Za tydzień zasadzi drzewo, a za rok spłodzi syna. A Wy będziecie dalej czekali na krach rynku i nazywali się "rozważnymi inwestorami".

 

W życiu potrzeba trochę kolorytu. Wam się oczy otworzą jak Jemu się zamkną. Czapki z głów.

 

#nieruchomosci #filozofia #sztuka #stepujacybudowlaniec

Kubilaj_Khan

@wombatDaiquiri do czego? Do poczucia się lepszy od kogos? Sory ale tak to wygląda. Niech każdy sobie żyje jak chce i robi ze swoimi pieniędzmi co chce. Nie kupują mieszkań to lepiej dla tych co kupują.
Po co kogoś hejtować?

0
wombatDaiquiri

@Kubilaj_Khan do kurwa podejmowania różnorakich decyzji. Ja nawet nie wiem kogo Ty uważasz że ja hejtuję ani czy wiesz co to znaczy xD

1
Kubilaj_Khan

@wombatDaiquiri wysmiewa myślących inaczej niz ty.

0

Zaloguj się aby komentować

Przypomniała mi się historia z czasów jak jeszcze uczęszczałem na filologię polską. Doskonały przykład jak stare leśne dziadki niszczą zapał i kreatywność młodych.

Był jeden doktorant, inteligentny, dowcipny o umyśle ostrym jak brzytwa. Chciał założyć dyskusyjny klub filozoficzny czy coś w tym stylu z Romanem Ingardenem jako duchownym przewodnikiem. Szukał odpowiedniej nazwy i wreszcie znalazł! "Pomyślałem drodzy państwo, żeby połączyć najpiękniejsza rzecz na świecie czyli filozofię i rzecz, która najlepiej się sprzedaje. Niestety władze instytutu nie zgodziły się na nazwę, a wyobraźcie sobie jak pięknie wyglądałaby nasza witryna internetowa:

www.sexingarden.com"

 

#truestory #filozofia #uniwersytet

nielizlyzki

@AdelbertVonBimberstein Nie. To po prostu chujowy żart, który wskazuje na nieszczególnie inteligentnego wykładowcę. To jest humor na poziomie "a potem się zesrał" i de facto jest żartem opartym na brzmieniu nazwiska.

0
AdelbertVonBimberstein

@nielizlyzki dla ciebie chujowy, dla mnie śmieszny. Dla mnie masz kija w dupie jakbyś miał co najmniej doktora honoris causa.
Q.E.D.

0
nielizlyzki

@AdelbertVonBimberstein Nie mam kija w dupie. Po prostu śmieszy Cię prymitwne, januszowe poczucie humoru. Nie ma w tym nic złego, ktoś musi oglądać te kabarety na Dwójce¯\_(ツ)_/¯. Zaskoczyło mnie tylko, że źródłem tego żartu może być ktoś zajmujący się zawodowo nauką i filozofią, a nie np. budowlanką czy transportem. Skończmy ten temat.

0

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem czy wszyscy słyszeli ale Uniwersytet Łódzki regularnie tłumaczy na polski książeczki z najlepszej serii wydawniczej jaką znam - Very Short Introductions od Oxford University Press.

 

Kazda pozycja to trochę ponad stustronicowy esej wprowadzający w jakiś temat. A te są najróżniejsze - na chwile obecna po angielsku wydano 730 pozycji (po polsku prawie 40). Każda napisana przez specjalistę w swoim fachu co sprawia, ze sposób ujęcia tematu i język bardzo często się różni, jednak sam przeczytałem kilkadziesiąt i praktycznie zawsze byłem zadowolony.

 

#filozofia #ksiazki #nauka

a7972124-021d-47f4-893f-ea70b38aae0b
srebro

@loginnahejto.pl kupiłem ebooka ale muszę czekać do poniedziałku na maila? XXI wiek a takie kwiatki...

6
derhg

@srebro bo ręcznie, a nie automat; doceń to...

1
epsilon_eridani

@loginnahejto.pl orientujesz się czy były drukowane? Nie widzę nigdzie papierowego wydania

1

Zaloguj się aby komentować

Guy Debord w 1967 roku wydał słynne już dzieło Społeczeństwo spektaklu gdzie opisywał jak politycy i media kreują fałszywą i oderwaną od realnego świata rzeczywistość która coraz bardziej wypełnia nasze życia. Nigdzie nie jest tak mocno widoczne jak na przykładzie Rosji. Zacznijmy od kwestii drugiej armii świata przed którą drżał cały świat. Dopiero teraz widać, że przywódcy bardziej tworzyli ją pod wspaniałe parady niż do walki na realnym polu walki. Z obecnej perspektywy wydaje się nawet, że więcej środków przeznaczono na propagandę by to wojsko dobrze się prezentowało niż na rzeczywistą modernizacje. Sam zresztą ich minister obrony, Szojgu jest tu ciekawym osobnikiem. Człowiek ten często był porównywany z zachodnimi ministrami obrony w memach. Prezentuje się tam jako groźny osobnik na tle wesołych zachodnich odpowiedników. Ma on też stopień generała i odznaczenie bohatera kraju. W praktyce nigdy nie służył w armii, a ta wojna dowodzi jego skrajnej niekompetencji. Po raz kolejny spektakl rozminął się z rzeczywistością. Najmocniej jednak to widać na przykładzie Putina. Od lat buduje on wizerunek silnego przywódcy, który jeździ na niedźwiedziach, walczy z tygrysami, trenuje sztuki walki, a do tego ma być geniuszem strategi. Doszło już do tego, że nie możemy nawet już postrzegać Putina jako człowieka. Prywatnie bowiem nic o nim nie wiemy. Jego przeszłość jest albo zafałszowana, albo ukryta przed światłem dziennym. On sam jest znany jako skrajny paranoik więc i o jego teraźniejszym życiu nie wiemy prawie nic. Ma mieć do tego kilku sobowtórów przez co wielu wątpi czy Putin w ogóle jeszcze żyje, albo czy jego działaniami nie sterują przypadkiem służby z ukrycia. Dlatego osobiście bardziej postrzegam go jako żywy symulakr niż prawdziwą osobę. Z pewnością jednak znowu ta wojna, jak i ogólnie fakt, że kraj któremu przewodzi pomimo ogromnego potencjału ma gospodarkę wielkości Włoch raczej ukazuje go jako kiepskiego przywódce co rozmywa się z wizerunkiem medialnym. Panowanie spektaklu jednak nie ogranicza się do Rosji. Pamiętajcie by uważać na wszelką propagandę. Również tą zachodnią.

 

#revoltagainstmodernworld #filozofia #rosja #socjologia #putin

cc7e5798-0c3a-4a84-80a8-d1437cdad60a
Jezyna

@Al-3_x Racja co do ostatniego zdania. Z niego samego wynika to, że nie mamy żadnych prawdziwych danych. Z jednej strony niby Rosja straciła 150k żołnierzy, a ukraina ma samych nieśmiertelnych, bo przecież rosja potrafi tylko trafić w przystanek na zadupiu
Ukrofile tutaj gęsto obecni nie dopuszczają pół słowa krytyki a co bardziej zaczadzeni zabraniają chodzić do sklepu z takim logo jak występuje w Rosji i uważnie przeglądają życiorys właściciela zanim zostawią chociażby kilka groszy.

0
kodyak

@Al-3_x im bardziej na wschod tym społeczeństwo jest bardziej konserwatywne i bardziej życie przeszłością, co ludzie uważają że można ją pisać jak przyszłość i totalnie ignorują te sprzeczność,

 

W sumie można powiedzieć że Rosja to taki poczatek skali, my jakoś nie jesteśmy od nich duzo lepsi, choćby te wydumane pierdy jak to Jarek Polskę zabawiał i ludzie to lykaja

0
Ziemniakomat

Czytalem Spoleczensto spektaklu. Super ksiazka.

1

Zaloguj się aby komentować

#ankietydoczarnolistowania

#depresja #filozofia #ankieta

PS: Nie powinno być przecinka przed albo, ale nie mogę już edytować.

Powstanie czegokolwiek kiedykolwiek wydaje się być bardziej abstrakcyjne niż życie po śmierci, albo istnienie wyższej siły (np. Boga)

HolenderskiWafel

@MauveVn ja się zasadniczo zgadzam z tym co piszesz, ale można by się przyczepić, że związek przyczynowo-skutkowy jako prawo logiki powstało dopiero gdy powstał nasz świat, a wcześniej logika jaką znamy nie istniała i nie obowiązywała

0
Kubilaj_Khan

@BylemSimpem a to powiedział, że Bog to dziadek z brodą? Gdzie tak w Biblii jest napisane?

0
Kubilaj_Khan

@UzytkownikHejto naczelny wojujący ateista Anthony Flew nawrócił się przed śmiercią.
Co go przekonało? Badania nad DNA. Patrząc na złożoność DNA stwierdził, że niemożliwe jest, że to powstało samo z niczego. Bog to architekt wszechświata.

0

Zaloguj się aby komentować

Szczerze mówiąc dyskusja o kwestie związane z płcią są co najmniej pozbawione realnego sensu z perspektywy dalszego czasu. Za podejrzewam 100 lat technologia modyfikacji genetycznej i cybernetyka rozwiną się na tyle, że wątpię by człowiek dalej przypominał choć odrobinę ludzi z którymi obcujemy na co dzień. W przeciągu 1000 lat nasze formy istnienia będą prawdopodobnie skrajnie odbiegać od tego kim jesteśmy obecnie. Jestem niemal pewien że gdybyśmy spotkali człowieka przyszłości bardziej przypominałby on nam coś by można wziąć za kosmitę. Feminizm, transseksualizm, incelyzm, prawa mężczyzn... To wszystko są idee które poruszają kwestie związane z dawnym światem. Za jakiś czas nie będą miały większego znaczenia. Radzę to po prostu przeczekać.

 

#revoltagainstmodernworld #filozofia #polityka #4konserwy #neuropa

d86c2966-1d3e-422b-9be5-354b0aaa5552
wielkaberta

@Al-3_x Poproszę wywody OPa za 200. Co to jest transhumanizm?

0
Ziemniakomat

@Al-3_x zbytnio przeceniasz postęp technologiczny. Modyfikacje genetyczne na ludziach opanowane w pewnym, użytecznym stopniu zajmie znacznie więcej niż 100 lat.

 

Już jesteśmy cyborgami. Tylko nie nosimy wszczepów, a telefony komórkowe, komunikujemy się na odległość a wszelką żmudną pracę zlecamy maszynom w fabryce. Pewnie mniej fajne niż w filmy sci-fi, ale cóż.

0
Al-3_x

@Ziemniakomat No może trochę przesadziłem ale 100 lat jakoś ładnie mi brzmiało.

0

Zaloguj się aby komentować

esq8
esq8
Zawodowiec
4

Wiosna, słońce i spacer z ukochaną osobą to momenty, które sprawiają,

że człowiek odczuwa szczególną radość i spełnienie.

Czasami jednak, gdy zastanawiamy się nad sensem życia,

przemijalnością wszystkiego wokół nas, to nawet najpiękniejsze chwile zdają się być ulotne i krótkie.

 

Seks, który często łączymy z przyjemnością, też może nas zaskoczyć swoją nietrwałością.

Czy rzeczywiście jest to coś, co daje nam trwałe spełnienie, czy tylko krótką chwilę euforii?

 

Wojna, pieniądze i życiowe cele, które wydają się nam tak ważne, nagle tracą na znaczeniu,

gdy stajemy wobec rzeczywistości, że życie jest krótkie i nieuchronnie zbliża się do końca.

 

Czy w takim razie warto poświęcać czas na poszukiwanie spełnienia,

czy też powinniśmy skupić się na prostych, chwilowych przyjemnościach?

To pytanie, na które każdy powinien znaleźć własną odpowiedź,

by móc żyć w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami.

 

#filozofia #rozkminy #zwiazki #buddyzm

Sweet_acc_pr0sa

@esq8 prawie codziennie zadaje sobie pytanie,

 

"na chuj sie scieram, sprzedać to wszystko wpizdu i swiat zobaczyc, za 10 lat jak przeżyje moge zaczac jeszcze raz"

1
kokosowa_sniezka

@esq8 no coś w ten deseń. ale wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. sama często o tym zapominam

1
esq8

@kokosowa_sniezka ważne by wracać i mieć to z tyłu głowy pozdrowionka!

1

Zaloguj się aby komentować