#socjologia

3
108
Nowe środki zniewolenia człowieka

Psychoanaliza opisuje, że ludzka osobowość składa się na Id czyli na nasze naturalne popędy, superego czyli zestaw narzuconych nam norm i ludzkie ego które równoważy potrzeby Id i wymagania superego. Oczywiście ograniczanie naszego Id jest źródłem naszego dyskomfortu o czym pisał Freud, ale bez superego nie moglibyśmy działać w ramach większych organizacji. Każde społeczeństwo opiera się na pewnych normach które istnieją w ramach danych kultur. Normy więc regulują nasze zachowania w obrębie wspólnoty dzięki ta może sprawnie funkcjonować. Można sobie łatwo wyobrazić, że bez zasad panował by społeczny chaos i anarchia. Normy te często są mocno osadzone na wartościach religijnych i celebrowaniu tradycji przodków. Jednak nadmiar norm może być też ograniczający dla samych jednostek żyjących w obrębie danego społeczeństwa i hamować ich indywidualny rozwój. Na zachodzie wraz z nastaniem epoki oświecenia autorytet religijny zastąpiono mitem wszechmogącego rozumu człowieka. Położono wtedy większy nacisk na takie wartości jak indywidualizm, wolność jednostki i ogólnie szeroko pojęty humanizm.

Oczywiście to nie tak, że zapanowała pełna samowolka. Cywilizacja zachodu wciąż była wstanie wykształcić pewne środki dyscyplinujące jak więzienia czy ośrodki psychiatryczne o czym pisał Foucault. Rozwijający się wraz modernizmem kapitalizm epoki przemysłowej był też mocno osadzony na etyce protestanckiej jak to opisywał Max Weber. Ogólnie jednak idea była taka, że nie odrzucono samej moralności tylko odwołując się do Kanta, normy moralne nie pochodziły już od boga lecz właśnie od rozumu. Rozum wskazywał człowiekowi co jest moralne, a co nie, a człowiek rozumny był wstanie hamować swoje zwierzęce impulsy. W latach 60 poprzedniego wieku nastąpił jednak okres rewolucji seksualnej i rozwoju tak zwanej kontrkultury. Był to okres rozwoju antykoncepcji, raportu Kinseya czy ruchu hipisowskiego. Wszystko wpłynęło na nasze postrzeganie seksualności. Później zaczęły się wśród młodzieży pojawiać kolejne subkultury po hipisach. Rozwijały się też nowe gatunki muzyczne jak rock czy punk. W filmach zaczęto pokazywać więcej seksualności czy przemocy oraz częściej używać przekleństw. Ogólnie panował kultu młodzieńczego buntu przeciwko społecznym normom które panowały wcześniej.

Można by powiedzieć, że jeśli wcześniej ludzki rozum zbuntował się przeciwko bogu , tak obecnie nasze ciało zbuntowało się przeciwko dyktaturze rozumu. Nowoczesna, zachodnia lewica zdawała się pochwalać te zmiany i wspierała różnego rodzaju mniejszości do tej pory uciskane przez coś co często określa się mianem opresyjnej, zachodniej kultury patriarchalnej. Nacisk na wolność jednostki pozostał, ale zaczęto jej szukać w oswobodzeniu naszego Id spod władzy konwenansów i norm. Czy jednak człowiek zachodni rzeczywiście stał się przez to bardziej wolny? Mam ku temu pewne wątpliwości. Rosyjski pisarz, chrześcijanin i myśliciel Lew Tołstoj uważał, że to co odróżnia ludzką nature od zwierzęcej to właśnie nasza rozumność. Polski filozof Roman Ingarden twierdził, że człowieczeństwo wiąże się w przeciwieństwie do zwierząt z wykraczaniem poza jedynie zaspokajanie potrzeb fizjologicznych i to umożliwia nam właśnie ludzka kultura. Człowiek stworzył kulturę by przestać być jedynie niewolnikiem natury. Polski psycholog, Józef Kozielecki widział w kulturze nie tylko źródło opresji, ale narzędzie umożliwiające transgresje jednostki.

Myślenie o kulturze czy normach jedynie jako źródle opresji, która nas ogranicza wcale nie musi stwarzać bynajmniej wolnego człowieka. W dobie współczesnego kapitalizmu korporacje zbierają o nas nieustannie informacje. Potem opracowują metody behawioralnej kontroli. Nie mamy już obecnie do czynienia z dyscyplinowaniem poprzez ścisły nadzór jak to ma miejsce w krajach totalitarnych. Raczej mamy do czynienia z rozwijaniem środków subtelnej perswazji i manipulacji naszymi emocjami i instynktami. Współczesny człowiek zachodu to hedonista który odrzucił w procesie buntu różnego rodzaju normy społeczne i potrzeby samodyscypliny i oddal się w pełni zaspokajaniu potrzeb Id. Zamiast jednak wyzwolenia został uwikłany w ciągły proces konsumpcji. Zasada przyjemności służy w tym przypadku korporacjom do skutecznego uzależniania nas od swoich produktów. Człowiek więc uzależnia się od pornografíi, fast foodów, mediów społecznościowych bo odrzucił wszelkie mechanizmu które daje mu kultura by się przed tym bronić. W ten sposób nastaje nowe niewolnictwo w późnym kapitaliźmie.

#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #filozofia #socjologia
9d455cc9-48c3-478d-afb3-4c89b599cf53
ataxbras

@Al-3_x Filozofowie, których wymieniasz, przyjmują jako niewypowiedziany dogmat, że ludzie są zwierzętami racjonalnymi. To dosyć daleko posunięte uproszczenie.

Biorąc pod uwagę sposób wniosowania o rzeczywistości, oparty na niepełnej informacji i relacjach statystycznych, z zasady ani ludzie, ani inne zwierzęta zdolne do jakichkolwiek abstrakcyjnych rozumowań, nie są racjonalne.

Racjonalizm postępowania w dążeniu do przetrwania i prokreacji jest skutkiem ubocznym, bo wraz z ilością osobników rośnie prawdopodobieństwo uzyskania pożądanych efektów w wyniku wspomnianego schematu wnioskowania.

Jednak dalej jest to gra liczb.


Człowiek jest co najwyżej zwierzęciem półracjonalnym, bo pełny racjonalizm jest zbyt kosztowny jeśli chodzi o zasoby. Zarówno jednostki, jak i społeczności.


Stąd właśnie wynikają okowy kultury, normy, ale i podatność na pobudzenie przyjemnością. Ten ostatni jest koniecznym sprzężeniem zwrotnym, efektorem który pozwala na wzmocnienie chęci do poprawnego wywodzenia skutków ze zbioru obserwowanych przyczyn. Jest to mechanizm odpowiedzialny za istnienie w ludzkich mózgach szlaków odpowiedzialnych za wierzenia, które ograniczają wydatek zasobów na wnioskowanie.


Korporacje zwyczajnie nauczyły się z tego schematu korzystać, podobnie jak wiele innych organizacji w przeszłości. Nie ma ucieczki od tego mechanizmu, bo jest on głęboko w ludziach wdrukowany. Można jedynie go przekierować, ale nie jest realnym przekierowanie do pełnej celowości z przyczyn powyżej...

Zaloguj się aby komentować

Następny długi wpis jaki chciałbym zrobić w najbliżej przyszłości byłby prawdopodobnie poświęcony przestrzeni liminalnej. Zrobiłem już kiedyś artykuł o tym, ale po pierwsze było to już ponad roku temu i myślę, że dobrze byłoby dodać jego ulepszoną wersje z nowymi kontekstami, a po drugie to fascynuje mnie ten temat i chciałbym napisać o tym coś więcej. Zrobię to najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu.

#revoltagainstmodernworld  #antykapitalizm  #polityka  #filozofia  #socjologia #liminalspace
fcb63d88-7fb1-47d9-b2e6-998e123ce30b
dsol17

Choć nie lubię niespodzianek i cenię pewną powtarzalność - takie rzeczy są dla mnie akurat przerażające.


Boję się ich bo czuję się jakbym zabłądził we fraktalu czy jakimś rekurencyjnym tworze.

Zaloguj się aby komentować

Mój artykuł został niezrozumiały...

Wrzuciłem dziś artykuł na hejto o tytule "Marksizm kulturowy czyli największa bzdura jaką wymyśliła prawica"

Moje intencje były dosyć jasne. Wziąłem na warsztat tezę o tym, czym zdaniem prawicy jest marksizm kulturowy. Ich zdaniem jest to ideologia , która ma wywrócić tradycyjny, kulturowy porządek do góry nogami i doprowadzić do powstania marksizmu odwrotną drogą niż faktyczny marksizm. O marksizm kulturowy oskarża się głównie szkołę frankfurcką i postmodernistów. Postanowiłem więc przedstawić faktyczne poglądy tych ludzi by obalić tą durną tezę i...

Z jakiegoś jednak powodu ludzie myślą, że faktycznie ten wpis jest o marksizmie. Marksizm jest tam wymieniany jedynie na samym początku i to tylko na potrzeby dalszej treści tego wpisu. Powinienem chyba zwrócić na to większą uwagę, ale to co głosiła większość postmodernistów w zupełności nie pokrywa się z tym co głosił Marks, a nawet temu przeczyła.

Jean-François Lyotard dla przykładu krytykował wielkie narracje, w tym marksizm. Deleuze nie chciał rewolucji tylko przyspieszenia procesów kapitalistycznych by przyspieszyć deterytorializacje. Foucault przede wszystkim zajmował się opisywaniem nowoczesnych środków dyscyplinowania jednostki, a nie niszczeniem tradycyjnych wartości. Judith Butler może i odrzucała pojęcie biologicznej płci, ale jej motywacje były bardziej feministyczne niż marksistowskie.

Szkoła Frankfurcka inspirowała się Marksem, ale skupiała się na krytykowaniu oświecenia i modernizmu. Nie tradycyjnego, religijnego porządku, które to właśnie moderniści krytykowali. Wilhelma Reicha można by chyba rzeczywiście pod pojęcie marksizmu kulturowego podpiąć, ale chyba tylko jego.

Wspomniałem też o Duginie czy Nick Landzie którzy mają poglądy praktycznie faszystowskie. Nie wiem co mam więcej powiedzieć.

#filozofia #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #polityka #socjologia #historia
89405013-05d7-48f9-9c14-26845bf2dadc
GordonLameman

Marksizm kulturowy według prawicy to wszystko co im nie pasuje.


a słuchanie dsola w takich kwestiach to droga do nikąd.

temu człowiekowi brakuje nie tylko piątej klepki, ale też ma wielkie braki w edukacji na poziomie szkoły średniej. O reszcie jego problemów nawet nie wspominam.

Zaloguj się aby komentować

Wpis poświęcony marksizmowi kulturowemu najprawdopodobniej ukaże się już jutro.

#filozofia #polityka #socjologia #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
67251c8c-8880-400b-8862-fff4f1b64379
Alky

Ale takiemu "szkoła paryska, filozofia kontynentalna, postmodernizm, symulacja i kłącza" czy takiemu "lpg chco kupować dzieci"?

Zaloguj się aby komentować

Wpis poświęcony hipotezy istnienia marksizmu kulturowego miał się ukazać wcześniej, ale niestety stworzenie go zajęło mi nieco więcej czasu niż myślałem bo chciałem go lepiej dopracować. Ukaże się on jednak w tym tygodniu.

#filozofia #polityka #socjologia #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
f6959834-bd18-44a8-b51f-8efccdef5365

Zaloguj się aby komentować

Władza i opresja

Socjolog Durkheim uważał, że normy kulturowe wyznaczają ramy polityki i to w ich ramach politycy mogą funkcjonować. Jeśli politycy sprzeciwiają się tym normom, wtedy zwykle narażają się na bunt społeczny. Postmodernistyczny filozof Foucault odwrócił tą logikę twierdząc, że to właśnie władza tworzy paradygmat społeczny który uzasadnia jej istnienie i wytycza dyskurs tego co ma być uniwersalnie słuszne. W ten sposób idea prawdy jest tożsama z samą władzą która ustala co prawdą w ogóle jest, a co nie. Każda władza jednak oznacza jakąś opresje. Jednak kto i dlaczego jest poddany opresji wynika ze wspominanego paradygmatu ustalonego przez władze. Wynika z tego fakt, że represjonowani istnieją tylko w relacji do samej władzy która ich uciska i tylko w wytyczonych przez nią ramach są oni wstanie się jej przeciwstawić. Uciskani nie mogą więc odwołać się do wartości uniwersalnych by walczyć z opresją bo jak wspomnieliśmy wcześniej to co uznawane jest za prawdy uniwersalne jest już ustalane przez samą władze i służy jej interesowi. Mogą jednak próbować podważyć istniejące wartości i spróbować je zastąpić własnym paradygmatem aka prawdą.

Postmoderniści uwielbiali tutaj odwoływać się do idei ironii która miała właśnie moc podważania wszystkiego. Oczywiście jak to sam Foucault ujął, szaleństwo jest równie opresyjne co i szpital psychiatryczny który z szaleńców próbuje okiełznać. Gdy dochodziło już do przewrotów to nie kończyła się bynajmniej opresja sama w sobie, a raczej zmieniały się środki opresji i grupy które były jej poddawane. Tak było w przypadku rewolucji francuskiej czy bolszewickiej chociażby, ale nie tylko. Rewolucja bynajmniej nie musi być też wyjątkowo krwawa. Naziści dokonali społecznego przewrotu w demokratyczny sposób. Rewolucja seksualna lat 60 w świecie zachodnim również miała wymiar głównie kontrkulturowy, a nie zbrojny. Zmieniła jednak nasze myślenie i sprawiła, że seks przestał być tematem tabu (tematem tabu z kolei stała się obecnie śmierć). Jednak jak sam Foucault zauważył tematyka seksualności i władzy zawsze jest ze sobą ściśle powiązana.

Obecnie również doświadczamy swego rodzaju rewolucji społecznej w kontekście czegoś co określa się często mianem Wokeizmu. Wokeizm czyli inaczej kultura przebudzenia ma się skupiać na nagłaśnianiu problemu braku sprawiedliwości społecznej w kontekście różnych mniejszości i walki z tym zjawiskiem. Tworzy to jednak oczywiście nowe metody opresji. Lewicowy filozof Slavoj Žižek w jednym ze swoich artykułów narzekał z tego powodu na wokeizm i na cancel culture. Jego zdaniem w imię właśnie obrony tolerancji wobec różnych mniejszości liberalna lewica wprowadza nowe metody regulacji i uciszania wszelkich głosów krytyki.

Žižek: Jak wygląda barbarzyństwo

Według „nowego porządku wrażliwości” dopuszczalne są wszelkie orientacje seksualne oprócz jednej – białych cispłciowych mężczyzn, którzy mają czuć się winni z powodu tego, kim są, oraz tego, że „wygodnie im we własnej skórze”. Natomiast wszystkim innym (w tym ciskobietom) wolno teraz być tym, kim czują, że są.

Taka postawa coraz wyraźniej prowadzi do przedziwnych sytuacji. W listopadzie na uczelni Gettysburg College w Pensylwanii miało się odbyć wydarzenie skierowane do ludzi „zmęczonych białymi cismężczyznami”. Osoby uczestniczące miały namalować i opisać swoją frustrację związaną z białymi, wygodnie żyjącymi w swojej skórze mężczyznami.

Tu właśnie należy szukać źródła paradoksu – jak w ramach uwrażliwienia woke i ostracyzmu kultury unieważniania niebinarna płynność zaczyna funkcjonować podobnie jak jej przeciwieństwo: nietolerancja i wykluczenie.

Póki co ta sytuacja ma miejsce głównie w murach akademików. Nie ma się jednak co oszukiwać. Dąży się tu do normalizacji tego zjawiska w całym świecie zachodnim i dlatego takie postacie jak Trump czy Elon Musk pomimo swoich wad nadal są potrzebne bo z tym walczą. To co jednak interesujące to fakt, że ani jedna ani druga politycznego sporu ostatecznie nie jest wstanie zaszkodzić najważniejszemu paradygmatowi jaki obecnie panuje. Paradygmatowi słuszności kapitalizmu.

#revoltagainstmodernworld #filozofia #polityka #antykapitalizm #socjologia
8c272914-333c-4880-9285-da6b3ce3e687
dsol17

@Al-3_x Jeżeli kapitalizm jest niesłuszny to co proponujesz w zamian ? Pośmiejemy się.

Zaloguj się aby komentować

#dyskusje #spoleczenstwo #socjologia #kiciochpyta #polska
Co Waszym zdaniem najbardziej zmniejsza wiarygodność osoby jako człowieka zrównoważonego i samodzielnego po 26. roku życia.
Komentarze oczywiście mile widziane, ponieważ ankiety mają limitowaną ilość odpowiedzi.

Co Waszym zdaniem najbardziej zmniejsza wiarygodność osoby jako człowieka zrównoważonego i samodzielnego po 26 roku życia?

58 Głosów
Modrak

@FrytBajt2057 chyba wiem dlaczego zrobiłeś tę ankietę i dałeś takie opcje do wyboru. Każda na swój sposób jest ważna, ale nie każda jest w pełni od Ciebie zależna. Mi się już kilka osób udało przekonać do prawka czy nawet samej jazy jak już prawko miały. To Ci polecam, bo dzięki temu zwiększysz pewność siebie i poczucie sprawczości a to z kolei .... zwiększa pewność siebie, która jest kluczem. W każej chwili będziesz mógł buc gdziekolwiek zechcesz, zależy to od Ciebie a nie terminów kursowania jakichś pociągów, autobusów etc. Nauczysz się ogarniać projekty, bo posiadanie auta jest trochę takim projektem a nawet jak nie chcesz mieć auta, to dzisiaj jest milion opcji wyabjmu od krótko do długoterminowego. Moja siostra była szarą myszką i dzisiaj naprawdę dziękuje mi, że praktycznie ją do tego zmusiłem - inaczej byłaby ciągle uzależniona od innych. Więc pierwsza rzecz - prawko. Reszta przyjdzie z czasem, ale prawko to taki "must have".

To oczywiście tylko moje zdanie, ktoś może mieć inne - przecież nie każdy musi mieć rację 😉

Topia

Dla mnie brak samodzielności finansowej. Czy to ciągnięcie hajsu od starych, czy partnera/ki

monke

@FrytBajt2057 neet w przypadku osoby pełnosprawnej. To co w ankiecie to pikuś.

Zaloguj się aby komentować

Zastanawiam się czy nie zacząć pisać "totalnie mordo, zgadzam się" zamiast tylko grzmocić. Z jednej strony taka wiadomość nic merytorycznego nie wnosi. Z drugiej jak tak nie robię to historia moich wypowiedzi to festiwal besztania ludzi którym zdarzyło się pomylić xD

no dobra, nie zawsze pomylić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gownowpis #komunikacja #autyzm #socjologia #psychologia
4473e0b1-6107-4ccb-be01-f8d8d59982c1
dsol17

jak tak nie robię to historia moich wypowiedzi to festiwal besztania ludzi którym zdarzyło się pomylić xD

Gdzie problem ?

w auto-PRze ?


Nie przypuszczam,żeby normikom się chciało przeglądać historię wpisów. A ewentualnie zawsze możesz zrobić swój dopisek dlaczego się zgadzasz.

5tgbnhy6

Mam to samo, tylko nie z randomami z neta, a ze znajomymi na komunikatorach, bo jak poruszaja z entuzjazmem jakis temat, to zakladam, ze pozytywne strony znaja i szkoda o nich strzepic ryja, wiec poruszam tylko wady propozycji, o ktorych moga nie wiedziec i przez to jestem postrzegany jako maruda, albo chociaz kontrarianin, bo jak ktos krytykuje, to za to przedstawiam pozytywy. XP


Po prostu zawsze staram sie miec wywazone zdanie i przekonywac do niego innych.


@metsys_lodreip moze potwierdzic ;D

rakokuc

@wombatDaiquiri pisanie komentarzy zawsze jest dobrym pomysłem. Każda reakcja na wpis zachęca do większej aktywności, a hejto potrzebuje tego jak pizza ananasa.

Zaloguj się aby komentować

Richard Dawkins, laureat nagrody Nobla, to jeden z niewielu lubianych przez mnie wojujących ateistów. Kiedy nie zajmuje się on wojowaniem, to pisze bardzo ciekawe rzeczy o biologii, genetyce, przyrodoznawstwie, a nawet pozwala lepiej zrozumieć nauki społeczne. Przeczytałem kilka jego najbardziej znanych książek.

Autor ten napisał m.in. książkę "samolubny gen", która pozwala zrozumieć na przykład to, że wierność w związku między mężczyzną i kobietą nie jest wymysłem świętoszków, lecz stanem naturalnym, pożądanym i stabilnym dla populacji. Natomiast jeśli system kulturowy i prawodawstwo przemienia się w kierunku ułatwiania rozwiązłości seksualnej, to nieuchronnie prowadzi do ogólnych szkód, stanu niestabilnego i powstrzymania rozwoju populacji, czyli doprowadza do depopulacji.

Wykorzystując poniżej przedstawioną przez Dawkinsa wiedzę można dokonać depopulacji na masową skalę minimalnymi kosztami, skuteczniej niż ludobójstwem.

"W naszej analizie dwie strategie samic nazwiemy nieprzystępna i łatwa, a dwie strategie samców - wierny i kobieciarz. Właściwe tym czterem typom zachowań reguły behawioralne przedstawiają się następująco. Samice nieprzystępne nie przystąpią do kopulacji z samcem, dopóki nie odbędzie on długiego i kosztownego, trwającego nieraz kilka tygodni okresu zalotów. Samice łatwe z każdym będą kopulowały od razu.

Samce wierne akceptują konieczność długotrwałych zalotów, a po kopulacji zostają z samicą i pomagają jej wychowywać młode. Samce kobieciarze są bardzo niecierpliwe i jeśli samica nie odbędzie z nimi kopulacji od razu, odchodzą i szukają innej samicy. Również po kopulacji nie pozostają, by grać rolę dobrych ojców, lecz oddalają się w poszukiwaniu następnych samic. (...) prześledzenie ich losów i tak będzie pouczające. Wzorem Maynarda Smitha, rozmaitym kosztom czy stratom, jak i uzyskiwanym korzyściom przypiszemy umowne, hipotetyczne wartości. Dla uogólnienia moglibyśmy zastosować symbole algebraiczne, ale dzięki liczbom analiza będzie łatwiejsza do prześledzenia.

Przyjmijmy, że zysk genetyczny, jaki przypada na każdego z rodziców w wyniku zakończonego powodzeniem wychowania potomka, wynosi +15 jednostek. Koszt wychowania jednego dziecka, w którym zawiera się koszt całego przeznaczonego dla niego pokarmu, czasu spędzonego na opiece nad nim i wszelkiego ryzyka podjętego dla jego dobra, niech wynosi -20 jednostek. Koszt ten ma wartość ujemną, ponieważ jest „wpłacany” przez rodziców. Ujemny jest również koszt czasu straconego w przedłużających się zalotach. Niech wynosi on -3 jednostki. Wyobraźmy sobie populację, w której wszystkie samice są nieprzystępne, a wszystkie samce wierne. Jest to idealne społeczeństwo złożone z przykładnych małżonków. W każdej z par zarówno samiec, jak i samica osiągają ten sam zysk. Zyskują po +15 za każde wychowane dziecko oraz dzielą między siebie po równo koszty jego wychowania (-20), które wynoszą przeciętnie po -10 za każde dziecko. Obydwoje płacą po -3 punkty kary za stratę czasu w długich zalotach. Przeciętny zysk sumaryczny przypadający każdemu z rodziców za udane wychowanie dziecka wynosi więc +15-10-3 =+2.

Przypuśćmy teraz, że w populacji pojawia się jedna łatwa samica. Wiedzie się jej bardzo dobrze. Nie ponosi kosztów wynikających ze straty czasu, ponieważ nie wdaje się w długie zaloty. Skoro wszystkie samce w populacji są wierne, może liczyć na to, że obojętne z kim się połączy, znajdzie w nim dobrego ojca dla swoich dzieci. Jej przeciętny zysk z każdego dziecka wynosi +15 - 10 = +5, to jest o 3 jednostki więcej niż jej nieprzystępne rywalki. Geny na łatwość zaczną się więc rozprzestrzeniać. Gdyby sukces łatwych samic był tak wielki, że zaczęłyby dominować w populacji, również w obozie samców zaczęłyby następować zmiany. Jak dotąd monopol miały samce wierne. Teraz jednak, jeśli w populacji pojawi się samiec kobieciarz, zaczyna mu się wieść lepiej niż jego dochowującym wierności rywalom. W populacji, w której wszystkie samice są łatwe, zyski samca kobieciarza są rzeczywiście obfite. Zdobywa +15 punktów, jeśli dziecko udało się odchować, a on nie poniósł żadnych kosztów. Brak kosztów wyrażony jest głównie w postaci swobody odejścia i kojarzenia się z następnymi samicami. Każda z nieszczęsnych, porzuconych przez niego żon trudzi się, samotnie wychowując dziecko, płacąc całkowity -20-punktowy koszt, choć nie ponosi przynajmniej strat w wyniku przedłużających się zalotów. Zysk netto łatwej samicy, gdy natrafi na samca kobieciarza, wynosi więc +15 - 20 = -5; zysk samego kobieciarza natomiast +15.

W populacji, w której wszystkie samice są łatwe, geny na bycie kobieciarzem będą się rozprzestrzeniać błyskawicznie. Jeśli liczba kobieciarzy powiększy się tak znacznie, że zaczną dominować w męskiej części populacji, łatwe samice znajdą się w poważnych tarapatach. Każda nieprzystępna samica będzie miała znaczną przewagę. Z jej spotkania z samcem kobieciarzem nic nie wynika. Ona nalega na długie zaloty, on odmawia i oddala się w poszukiwaniu innej samicy. Żaden z partnerów nie ponosi kosztów marnowania czasu. Nikt też nic nie zyskuje, ponieważ nie dochodzi do spłodzenia dziecka. W populacji, w której wszystkie samce są kobieciarzami, zysk netto samicy nieprzystępnej wynosi zero. Jest to raczej niewiele, ale i tak więcej niż -5, czyli przeciętny wynik uzyskiwany przez samicę łatwą. Nawet jeśli łatwa samica zdecydowała się opuścić swoje młode po porzuceniu jej przez kobieciarza, i tak obciążają ją koszty wytworzonego jaja. Tak więc geny na nieprzystępność zaczną się znów rozprzestrzeniać w populacji.

By dopełnić tego hipotetycznego cyklu wydarzeń, gdy liczba samic nieprzystępnych wzrośnie tak, że zaczynają dominować, samce kobieciarze, którym tak dobrze szło z łatwymi samicami, są coraz bardziej przyparci do muru. Kolejne samice nalegają na długie i żmudne zaloty. Kobieciarze chodzą od samicy do samicy i wszędzie powtarza się ta sama sytuacja. Zysk netto samca kobieciarza, gdy wszystkie samice są nieprzystępne, wynosi zero. Gdy w populacji pojawi się wierny samiec, nieprzystępne samice będą się kojarzyć jedynie z nim. Jego zysk netto wynosi +2, czyli więcej niż zysk kobieciarza. Geny wierności zaczną się więc rozprzestrzeniać.

Tak oto po wykonaniu pełnego cyklu powróciliśmy do punktu wyjścia. Podobnie jak w przypadku analizowania zachowań agresywnych, przedstawiłem rozwój wydarzeń tak, jakby zachodziły tu nieustanne oscylacje. Można jednak dowieść, że w rzeczywistości do żadnych oscylacji by nie doszło. System dążyłby do osiągnięcia stanu stabilnego."

R. Dawkins, "Samolubny gen".

#ksiazki #biologia #nauka #genetyka #socjologia #kulturoznawstwo
AdelbertVonBimberstein

@Pszczelarz depopulacja xD

xD

_Pszczelarz_

@AdelbertVonBimberstein Czytaj ze zrozumieniem.

AdelbertVonBimberstein

@Pszczelarz czytałem i zgrabnie przechodzisz od swojej opinii do tekstu źródłowego.

I "powstrzymanie rozwoju populacji" =\= "depopulacja". To twoje pierwsze duże nadużycie.

Zaloguj się aby komentować

Zawsze mnie ciekawiło co Trump ma na myśli pod hasłem "MAGA". Sugeruje w ten sposób, że kiedyś ameryka była wielka ale teraz już nie jest. Więc zastanawiam się o jaki okres mu chodzi. O lata 90 kiedy USA wygrało zimną wojnę i kiedy jego biznes prężnie się rozwijał? Wiemy, że Trump zapożyczył to hasło od Reagana który miał go użyć na potrzeby kampanii wyborczej w latach 80 więc może chodzi jednak o okres wcześniejszy. Więc jaki? Może o lata 50, które zdają się być ulubionym okresem tamtejszej prawicy? W istocie ten czas wcale nie był tak doskonały jak to przedstawiają ówczesne reklamy, ale ponieważ było to przed rewolucją seksualną kiedy kobieta siedziała w kuchni dla wielu konserw jest to czas idealny. Znając też zamiłowania Trumpa do izolacjonistów może też chodzić o ameryke przed drugą wojną światową.

W praktyce jednak ten wspaniały czas ameryki ma tu charakter mityczny. Jest to uwspółcześniona wersja legendarnego złotego wieku w wydaniu amerykańskim. Choć USA dalej są potężne to liczne wewnętrzne problemy oraz powolne utracenie pozycji supermocarstwa na rzecz Chin powoduje, że tamtejsze społeczeństwo musi odwoływać się obecnie do legend o utraconej świetności, którą Trump ma im przywrócić. Siła Trumpa nie leży w żadnym przypadku w jego zdolności do racjonalnej argumentacji na rzecz swoich racji. Wręcz przeciwnie. Trump to swego rodzaju symulakra bohatera mitologicznego. Ludzie go wybierają bo wierzą, że jest ich swego rodzaju mesjaszem czy tam zbawcą. Dlatego jego wrogowie są przedstawiani jako sataniści. Szatan od dawna kojarzy się z symbolem węża czy smoka. Smok i wąż w większości kultur są symbolami sił chaosu. Trump jest w tym przypadku symbolem porządku.

Jest to też oczywiście powód dla którego liberałowie tak nienawidzą Trumpa. Liberalny porządek jak pisał Carl Schmitt opierał się na wierze w racjonalne instytucje państwowe, które wyrosły na epoce oświecenia. Oświecenie miało zakończyć panowanie mitu lecz historia już kilkukrotnie pokazała słabość tej koncepcji. Skojarzenia Trumpa z Hitlerem nie są do końca przypadkowe. Trump nie ma oczywiście tak radykalnych poglądów jak Hitler. Hitler jednak też był swego rodzaju postacią mityczną którą ludzie wielbili w sposób irracjonalny. Wygrana Trumpa w 2016 była więc na swój sposób porażką liberalizmu jako projektu cywilizacyjnego. Obecnie ta sytuacja może się powtórzyć.

Oczywiście nie czyni to z Trumpa jakiegoś świetnego kandydata. Trump nie jest oczywiście żadnym wybawicielem ani "our guy". Stoi za nim Council for National Policy (CNP), amerykańska organizacja polityczna non-profit, która zrzesza licznych biznesmenów i polityków który mają powiązania z konserwatywną odnogą CIA. Nie oznacza to jednak, że nie stał on się według mnie zwiastunem końca pewnego epoki.

#usa #polityka #socjologia #filozofia
07e900db-0578-4389-bde1-d7b173fdfb0e
LondoMollari

Choć USA dalej są potężne to liczne wewnętrzne problemy oraz powolne utracenie pozycji supermocarstwa na rzecz Chin powoduje, że tamtejsze społeczeństwo musi odwoływać się obecnie do legend o utraconej świetności, którą Trump ma im przywrócić.


@Al-3_x Abstrahując od Trumpa, przed Chinami stoją gigantyczne problemy, moim zdaniem większe niż problemy wewnętrzne USA. Ich sposób planowania PKB wywołał gigantyczny wzrost wewnętrznych inwestycji (wliczanych do PKB). Inwestycje te w większości były finansowane kredytem, i tworzone w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb (np. monumentalne mosty autostradowe w prowincjach, gdzie mało kto ma samochód). Koniec końców - doprowadziło to do sytuacji gdzie wiele prowincji wszystkie swoje wpływy podatkowe wydają na same odsetki od kredytów - co w przypadku spadku cen ziemi i nieruchomości w Chinach, źle rokuje dla nich na przyszłość.


Do tego dochodzi kryzys demograficzny, który w Chinach jest dużo poważniejszy niż w USA (i Europie). Szczerze - nie obawiam się, że chiny prześcigną USA, bo okno możliwości na osiągnięcie tego powoli im się zamyka. Obawiam się, że mogą spróbować wywołać "reset" realiów ekonomicznych wywołując wojnę.


Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest konflikt na półwyspie koreańskim zaczęty przez Koreę Północną, w celu związania Korei Południowej, sił amerykańskich w rejonie Pacyfiku oraz ewentualnie Japonii. W momencie, kiedy wszyscy wymienieni powyżej zaangażują się w tą wojnę, Chiny spróbują coś zacząć na Tajwanie.

Al-3_x

@LondoMollari Największym problemem Chin jest ich partia i dogmatyczny sposób myślenia. Chińczycy potrafią jednak być innowacyjni w dziedzinach takich jak samochody elektryczne chociażby. Nawet Elon zaczął otwarcie przyznawać, że bez wsparcia rządu USA będzie miał problem choć kilka lat wcześniej się śmiał z chińskiej konkurencji. Inna sprawa, że Tesla jak i wiele zaawansowanych technologicznie amerykańskich firm dalej ma fabryki w tym kraju, a ci im po chamsku kradną patenty. Odcięcie od technologi półprzewodników ich zabolało, ale amerykanie zdecydowanie traktują chińskie zagrożenie poważnie. Nie uważam by należało ich nie doceniać.

Zaloguj się aby komentować

Z racji, że moje artykuły cieszą się różną popularnością (Jedne mocno się wybijają, gdy inne wręcz przeciwnie), postanowiłem stworzyć wreszcie listę autorską. Jeżeli chcesz być wołany do moich wpisów na tematy filozoficzne, polityczne, socjologiczne i czasem trochę konspiracyjne to musisz zapulsować ten wpis.

#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #filozofia #socjologia #polityka #teoriespiskowe
d07a500c-7ed8-4b53-9fba-6155d8c2b932
michal-g-1

Nieeeeee

Nie zaplusować, tylko załóż własny tag.

Namawiaj do subowania tagu i to działa

Al-3_x

@michal-g-1 Mogę zrobić jedno i drugie.

Zaloguj się aby komentować

Czytam sobie czasami o seryjnych mordercach. Często ich działanie jest motywowane traumami, zaburzeniami typu schizofrenia (głosy mu kazały), motywami religijnymi czy seksualnymi zaburzeniami. Są jednak przypadki gdy dana jednostka zwyczajnie lubi mordować ludzi. Jest to dość zadziwiające, że tego typu impulsy mogą się w człowieku pojawić gdzie ktoś może zwyczajnie odczuwać satysfakcje z czyjeś śmierci. Erich Fromm wspominał w jednej ze swoich książek, że sadyzm nie musi mieć podłoża seksualnego. Jung zawsze mówił, że człowiek posiada wewnątrz psyche swoją mroczną stronie opisywaną jako archetyp cienia. Jest ona zbiorem wszystkich naszych wypartych impulsów, które postrzegamy jako negatywne. Człowiek według niego jest okrutną istotą z natury, ale to ukrywa za maską persony. Przypadki gdzie całe grupy poddawały się działaniom nacechowanych bezsensownym okrucieństwem zdają się również tego dowodzić. Więc być może faktem jest, że każdy ma potencjał do bycia seryjnym mordercom, ale większość umie się kontrolować. Przyznam jednak, że ciekawi mnie wasza opinia w tym temacie.

#filozofia #psychologia #socjologia
95c71f70-c481-4f09-8215-c2f8c252c959
VonTrupka

@Al-3_x słyszałeś, lub czytałeś o eksperymencie milgrama?

Polecam zaznajomić się z przebiegiem, bardzo wymowne wnioski nt ludzkiej, zazwyczaj podłej natury


W głównej mierze bezkarność sprawia, że człowiek przekracza moralne granice.

Zupełnie inaczej ma się sprawa, gdy dosięgną go konsekwencje.

Gdy czytałem krótkie biografie seryjnych morderców, każdy złapany jeśli nie został skazany na karę śmierci lub dożywocie, zmieniał modus operandi ze względu na konsekwencje jakie go dosięgły.

Czego się jednak mieliby obawiać zbrodniarze wojenni? :<

Zaloguj się aby komentować

Od dawna chciałem zrobić wpis o marksiźmie kulturowym. Nie dlatego, że w tą teorie wierze, ale dlatego, że uważałem ją za kompletną bzdurę. Przez te lata miałem okazje przeczytać sporo książek marksistów, przedstawicieli szkoły Frankfurckiej czy postmodernistów i innych by sobie porównać zawarte tam tezy z tym co głoszą prawicowi teoretycy spiskowi. Niestety przez ten czas, termin ten zdawał się zostać nieco zapomniany i zastąpiony nowymi terminologiami jak ideologia lgbt czy gender. Dlatego poszerzyłem nieco mój kanon lektur by i o tych pojęciach co nieco napisać w ramach jednego dużego artykułu. Od razu chce powiedzieć, że nie będzie on aż tak krytyczny jak się spodziewałem. Nie znaczy to, że ludzie pokroju Karonia mieli racje, ale żeby dana teoria spiskowa dość dobrze działała musi być w niej przynajmniej kilka półprawd. Postaram się też podać alternatywne wyjaśnienie obecnych zjawisk i wyjaśnię czemu powinniśmy mówić raczej o kapitalizmie kulturowym. Wpis ukaże się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, albo nieco później.

#antykapitalizm #filozofia #revoltagainstmodernworld #socjologia #polityka #teoriespiskowe
68dc1cfc-f153-4294-9b33-8880b0673900
Statyczny_Stefek

@Al-3_x A to zawołaj, ciężka pracę godzi się przeczytać.

Topia

@Al-3_x zrobiłeś wpis o tym, że planujesz zrobić wpis?

No dobra, wołaj.

Al-3_x

@Topia Zauważyłem, że jak robie zapowiedzi to te wpisy stają się potem bardziej popularne xD Wpis o Lain i Yume NIkki są tego dobrym przykładem, gdzie robiłem zapowiedzi z miesiąc wcześniej.

Topia

@Al-3_x pewnie dużo zależy od tego kiedy się wrzuci wpis. Trzeba celować tak, żeby było dużo osób, jak wpis wchodzi do "najnowszych", ale mi też się nie chce bawić w takie szachy 5D

inty

@Al-3_x Też poproszę o zawołanie

Zaloguj się aby komentować

Żeby nie było, że się przypierdzielam... Nic nie mam przeciwko młodym "człowiekom". Jestem daleki od demonizowania i ubliżania od nierobów, nieudaczników, etc, jak to ostatnio w mainstreamowych mediach próbuje się przedstawić pokolenie "Zet"... Btw, litery się skończyły XD. Każdy z Nas jest w jakimś stopniu ofiarą czasów w jakich przyszło mu dorastać i kształtować swój światopogląd. O jedno się tylko przypierdole. Nie potraficie "na żywo" rozmawiać. O ile w necie jesteście wyszczekani jak amstaff na fecie, to w realu w większości przypadków uciekacie od merytorycznej dyskusji. Nie wiem z czego to wynika. Ze strachu, z odczucia, że nie zostanie się zrozumianym? Sami sobie na to odpowiedzcie, ale zmieńcie się bo do końca świata dziady ze styropianu i ich pocioty będą rządzić tym gównokrajem #niepopularnaopinia #gownowpis #polityka #socjologia #przemyslenia
UmytaPacha

do którego wieku jest "młody człowiek" w twoim kontekście? mam nadzieję że się zaliczam

eksplozymeter

@UmytaPacha kurwa wytrzezwialem. Nie mam kontekstów. Ja pierdole

Odczuwam_Dysonans

@eksplozymeter hm, tak zacząłem myśleć o młodych ludziach, z którymi prowadziłem jakieś głębsze konwersacje. A potem uświadomiłem sobie, że oni już nie są młodzi ಠ_ಠ

Ale może coś w tym być. I nawet by mnie to nie zdziwiło, bo jak we wszystkim, praktyka czyni mistrza, a młodzi są już wychowani w innym świecie, dysputy prowadzi się w necie, ewentualnie w gronie bliskich znajomych, w strefie komfortu. Poza nim raczej króluje small talk. Jako osoba którą small talk raczej męczy na dłuższą metę, zauważam to nie tylko u "zetek", z drugiej strony być może zawsze tak było, tylko ja dorosłem. I dla mnie, starego byka, co ambitniejsze konwersacje to również domena internetu, pomijając właśnie własne grono - chociaż oczywiście są odstępstwa od reguły, i ciężko mi powiedzieć czy u młodzieży jest to rzadsze... Pewnie tak, ale też mniej jest to im po prostu potrzebne, co nie znaczy że nie można trafić na jakiegoś oratora.

No i też zależy co masz na myśli, bo zawsze może być tak że to co jest dla ciebie warte kruszenia kopii, ktoś inny ma po prostu, z tego czy innego powodu bądź jego braku, w dupie

sireplama

@Odczuwam_Dysonans mnie niezmiennie bawi zesranie się boomerów, gdy taki millenians lub gen-z powie "Człowieku, jesteś toksyczny, nie chcę z tobą pracować". Szanuję do bólu. Ja jestem skrzywdzony przez lata 90-te i " ciesz się, że masz pracę" . Podczas gdy "młodzi" potrafią powiedzieć wprost - "szkoda mi zdrowia, na pierdolenie się z tobą". Bardzo to szanuje i mam ultra polewkę z #boldupy staruchów, jak to młodzież nie szanuje pracy. Dalej młodzi! Nic się nie zmieniajcie!

Endrius

@sireplama 

Ja dobijam do czerdziechy i nie mam z tym problemu. Wystarczy mieć oczy i widzieć sytuację na rynku pracy.

eksplozymeter

Napisalemten komentarz dlatego, że mam pod soba praktykantów z 4klasy technikum. Sa wyszczekani w necie że o mój boże, ale gdy próbuje coś pokazać zmusić do dyskusji do zastanowienia sie... Cisza. Podane na tacy, zanotowane, sprawdzone u ciotki G. Powtórzona formułka. Staram się być wyrozumiały, ale czasami to mam ochotę zasadzić kopa, żeby coś pomyśleli sami. Przerażający obraz przed oczami mam. Ludzi co opierają swoją wiedzę na internecie. Gorzej jak prądu zabraknie. Nie sieje apokaliptycznych wizji, tylko unaocznilem sobie jaka jest przepasc, w nauczaniu, górnolotne slowo, 20 lat temu a teraz.

Zaloguj się aby komentować

Faszystą może zostać najczęściej jeden z trzech typów jednostek. Pierwszy to pragmatyczny libertarianin który zdał sobie sprawę, że w warunkach demokracji nie będzie możliwości osiągnięcia pełnego wolnego rynku na lata bo każdy wybrany rząd o bardziej lewicowych poglądach może nałożyć jakieś nowe regulacje. Ewentualnie naprawdę boi się, że komuniści mogliby dość do władzy i jest gotów poprzeć mniejsze zło...

Drugi typ potencjalnego faszysty to zawiedziony światem socjalista. Przykładem może być chociażby sam Mussolini i jego otoczenie. On i wielu innych ludzi z jego kręgu przynależało do socjalistycznego ruchu w młodości. Wydaje mi się, że takie jednostki często są bardziej ideowe niż typ pierwszy i pewne marzenie zbudowania lepszego świata u nich pozostaję, ale wierzą, że będzie to możliwe w ramach idei silnego państwa.

Trzecim typem jest z kolei tradycjonalista który naczytał się Juliusa Evolii. Często bardziej niż na kwestiach ekonomicznych bardziej skupia się on na koncepcjach rasy, religii, narodu, tradycji. Dla niego faszyzm to przede wszystkim sprzeciw wobec nowoczesności i progresywizmu.

Współcześnie wydaje się, że dominuje typ pierwszy oraz trzeci i doszło wręcz do utożsamienia w USA libertariańskiego ruchu z odradzającym się współczesnym, faszyzmem. U nas również o faszyzm oskarżamy taką Konfederacje. Ciągle jednak spotykamy ruchy narodowo-bolszewickie, które zdają się bardziej przyciągać typ drugi jednostek do siebie. Osobiście myślę, że typ drugi w końcu wróci do łask.

Uważam tak bo pragmatyczny sojusz libertarian i skrajnej prawicy jest na dłuższą mete nie do utrzymania. Skrajna prawica już wykazuje silny dysonans poznawczy gdy wielkie firmy reklamują znienawidzone przez nich produkty LGBT i opowiadają się raczej za ściąganiem większej ilości imigrantów bo zawsze tania siła robocza. Prędzej czy później do głosu dojdzie lewicowy faszyzm, który zamiast wychwalania wolnego rynku pójdzie w innym kierunku.

#socjologia #filozofia #faszyzm #polityka #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
51e0e8ee-6291-4af3-862f-10312fc14a8d
Skylark

Wielu libertarian w USA tez raczej zaklada klamerke na nos glosujac na Republikanow. Ich sojusz z religijna prawica jest raczej skutkiem nagonki na nich z lewej strony, plus niemozliwosci sukcesu trzecich partii w obecnym systemie wyborczym.


Ale wiesz, po jakims czasie spedzonym w dupie, ludzie zaczynaja sie tam urzadzac - i wielu tez juz pogodzilo sie ze swym losem, i pokochalo Wielka Prawice. Ale jest to w mniejszym stopniu skutek jakiejs pragmatycznej premedytacji (wiekszosc z nich chcialaby byc pozostawiona w spokoju, bez wiekszych ambicji), a w wiekszym zwykly syndrom sztokholmski. W koncu ile razy mozna mowic sobie, ze glosujesz na kogos, kto wlasciwie ma cie gdzies i jest to kompromitacja twoja i twoich idei, zanim wyprostujesz sobie dysonans po prostu stajac sie zwyklym wyznawca.


A to, ze jak w USA w polityce jakis kretynski nurt zagosci, natychmiast skutkuje jego kopiami w Europie, to inna sprawa. Nie ma od nich ucieczki w cywilizowanym swiecie.

Topia

@Al-3_x Chcesz rozmawiać o pojęciu, którego nie rozumiesz.


Faszyzm nigdzie nie zakłada rasizmu, jest z natury antyreligijny, nie jest wolnorynkowy...

Al-3_x

@Topia No więc... to troche bardziej skomplikowane kolego niż ci się wydaje.

Topia

@Al-3_x jak widać ty to uprościłeś o wiele bardziej imputując ideologii cech, których ona nie przejawia.

PioterCiemiezyciel

Jak narazie to największymi faszystami jest progresywna lewica

Topia

@PioterCiemiezyciel ciężko powiedzieć, czy oni nie mają po prostu jakiegoś defektu mózgu, czy choroby psychicznej.


To są osobniki, które w którym zdaniu potrafią powiedzieć, że jest 56 płci i należy zrobić parytety, tak, żeby było po 50% kobiet i mężczyzn.

Zaloguj się aby komentować

Skoro mamy walentynki to chciałbym poruszyć temat związków. Mam bowiem spory problem z blackpillem. Mianowicie bierze on na warsztat przekonanie, że ładniejsi, lepiej zbudowani i bogatsi mężczyźni łatwiej zdobywają potencjalne partnerki po czym je absolutyzuje do skrajności. Koniec końców u wielu osób pojawia się wręcz przeświadczenie, że seks uprawia jakiś promil mężczyzn o wyglądzie modela, sylwetce Schwarzeneggera z dwoma metrami wzrostu. Jest to oczywiście głupie bo i przeciętny samiec ma jak najbardziej szanse na zdobycie dziewczyny. Wystarczy wyjść na ulice by to zobaczyć.

O ile mogę się zgodzić, ze istnieją pewne biologiczne tendencje, które wpływają na nasze upodobania co do określonego wyglądu osobników płci przeciwnej to działają one w sposób bardziej skomplikowany niż się to fanom blackpilla wydaje. Porównam to do kwestii naszych nawyków żywieniowych. Istnieją dla przykładu ludzie którzy lubią pizze z ananasem (ja) albo sernik z rodzynkami choć duża część społeczeństwa za tym nie przepada. Są też ludzie którzy wolą sok jabłkowy, albo pomarańczowy. Niektórzy wolą lody czekoladowe, a inni waniliowe. Z bardziej radykalnych przykładów to my się oburzamy o jedzenie robaków ale są plemiona które traktują to jako normę. W niektórych krajach je się też psy czy koty choć my czulibyśmy się czymś takim zniesmaczeni. W tym przypadku oprócz biologi działa tu również sama kultura, która również na nas wpływa czemu blackpillowcy wiecznie zaprzeczają.

Podobnie jest z doborem partnerów. Choć większość mężczyzn może woleć duży biust u kobiet to część woli małe piersi (na przykład ja). Są mężczyźni którzy wolą niskie partnerki, a inni wysokie. Gusta są więc różne, a blackpill to uogólnia. Dochodzą do tego też różne fetysze, a nawet kwestia odmiennej orientacji seksualnej, która w ogóle wywraca nasz sposób dobierania partnerów. Nie da się więc tu wyprowadzić jakieś jednej stałej co do tego jaki typ osoby lub jedzenia preferujemy. Jesteśmy stosunkowo różni.

Po drugie osoby które kierują się wyglądem możesz spotkać u obu płci (powiedziałbym, że u mężczyzn nawet częściej choć to może wynikać z faktu, że jesteśmy w tym uczciwsi xD). Wciąż jednak nie tylko sam wygląd się liczy bo mimo wszystko charakter też ma znaczenie. Szczególnie gdy planujesz dłuższy związek. To nas właśnie odróżnia od zwierząt. Uważam więc, że przeciętny mężczyzna z interesującą osobowością i stabilną sytuacją życiową wciąż może sobie spokojnie kogoś znaleźć nawet jeśli nie wygląda jak idealny samiec alfa. Po prostu może to być dla niego trudniejsze.

#blackpill #przegryw #psychologia #socjologia
e1b204a8-3816-459a-90fa-3f75f819e0eb
pokeminatour

Blackpill obalilem sobie już dawno samodzielnie swoim przykładem.

192cm, szerokie barki i cute babyface - jakieś części kobiet się podobam fizycznie co widać po tym jak się patrzą i jak "łakną kontaktu" , nawet zdarzyło mi się by same pierwsze go inicjowały w rzeczywistości, ale to niczego nie zmienia bo u większości kobiet po dość krótkim zapoznaniu " nie czują chemii". Podejrzewam że wyczuwają spektrum autyzmu ( jeszcze nie zdiagnozowane ale większość się zgadza). Nawet jak któraś się skusi, bo pociąg fizyczny jest silniejszy to maślane oczka szybko znikają i relacji pomimo sporych różnic w wyglądzie na plus dla mnie nie daje się utrzymać.


Krótko mowiąc można się podobać fizycznie ale nie oznacza to że kobiety poczują zauroczenie a dla wielu kobiet jest to niezbędne by wejść w związek.

Według mnie to czy któraś poczuje zauroczenie jest miksem wielu cech zarówno fizycznych jak i psychicznych w tym bardzo ważna rolę odgrywają wzorce/traumy z dzieciństwa.

Zauroczenie jednak mija a wtedy by utrzymać związek ważny jest charakter.


Ważne jest też środowisko gdzie ludzie się poznają. Co innego jest gdy poznaje się np w szkole/na studiach gdzie te interakcje są naturalne, w takim środowisku znaczenie wygladu jest mniejsze niż na tinderze bo oprócz wygladu widać jest też wiele róznych rzeczy, mniejsza jest też konkurencja, daje to pole do manewru przeciętnym ludziom.


Na tinderze zaś wygląd ma kluczowe znaczenie, odsiewa się kandydatów w pierwszej kolejności po wyglądzie, do tego proporcje facetów do kobiet , ilosc kandydatów jak i samo to że łatwiej jest napisać niź złapać kontakt w rzeczywistości działają mocno na niekorzyść. Ale nadal, sam wygląd nie załatwia sprawy jak głosi Blackpill, bo będzie się miało pary, niektóre nawet będą pisać pierwsze i prowadzić rozmowę ale jak przyjdzie co do czego to spierdolenie umysłowe ( ͡° ͜ʖ ͡°) zablokuje szansę na związek. W przypadku przeciętnego mocne zaniżenie standardów na tinderze - polowanie na wieloryby może pomóc zbudować stabilny związek , od autystyka nawet one uciekają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Następna