Przez trzy lata pracowałem na produkcji w takim najgorszym kołchozie jaki może być tzn. brak warunków, nieprzestrzeganie bhp, praca na maszynach które ledwo chodzą, ucinanie pensji która i tak jest minimalna.
Od dłuższego czasu miałem tam kompletnie dość pracy i zacząłem planować odejście. Zacząłem zbierać kasę żeby mieć za co neetować i w między czasie chodziłem na rozmowy.
Na początku tego roku powiedziałem sobie "Dość! Wystarczy już tego syfu. Nie będę pracować w 5 stopniach gdzie jeszcze wieje we mnie zimny wiatr." i rzuciłem papierami nie mając jeszcze znalezionej pracy. Przez pół roku szukałem roboty gdzie się dało, głównie na produkcjach, ale bezskutecznie. Ostatnio jednak cudem udało się znaleźć pracę która mniej więcej odpowiada mojemu hobby i właśnie dzisiaj jestem po podpisaniu umowy. Najlepsze jest w tym to że liczyłem na pracę na produkcji, a końcowo wyszło na to że będę pracować w coś stylu "korpo" z super ludźmi, warunkami i stanowiskiem pracy.
#praca

@korfos No i gratulacje, oby się wiodło
@korfos Jaka była reakcja pracodawcy na złożone wypowiedzenie? Próbował zatrzymać? Świadectwo pracy jest ok?
Poprzedni pracodawca wiedział już od dawna o moich zamiarach. Była o tym nawet rozmowa, ale podczas jej jedynie zniechęcał mnie do znalezienia pracy. Mówił że "gdzie znajdę lepszą pracę". Co do wypowiedzenia to tylko je podpisał i to wszystko, a świadectwo dostałem gdzieś tak miesiąc po skończeniu pracy i ogólnie jest w nim wszystko w porządku.
Gratki! Jak zmieniałem pracę z januszeksu na hamerykańskie straszne korpo to myślałem, że boga złapałem za nogi. To jest nie do pomyślenia jak polscy pracodawcy potrafią pomiatać ludźmi, na pohybel takim ludziom.
Zaloguj się aby komentować