Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Wydarzyło się coś nowego, przełomowego. Mimo osranej zbroi, piłkarze podtarli dupska, spięli się i potrafią grać jak równy z równym. Czy w naszej drużynie pojawił się mental?
#mecz
Bigos

A wystarczyło, że Lewandowski na ławce ( ͡° ͜ʖ ͡°)

DamBa

Lewego nie ma dlatego tak dobrze grają

Erebus

@ZohanTSW momentami było widać jakieś szczątki tego słynnego mentalu

Zaloguj się aby komentować

#gotujzhejto #jedzenie

Serduszka ❤️ duszone w pomidorach z dużą ilością masła.
Jedzcie podroby bo są zdrowe!
Lubiepatrzec userbar
ea31fc22-1845-45da-957e-d516acdab459
NatenczasWojski

Kurde, serca się kroi! Przecież tam często skrzepy w środku, jakie obrzylidwe takie w całości. Zawsze kroję wcześniej. I gotuję wstępnie w rosole żeby cały syf wygotować, widać po pianie na początku ile tego tam jest.

Lubiepatrzec

@NatenczasWojski a co jest złego w krwi?

Rimfire

@Lubiepatrzec serduszka to jest tak niedoceniony kawałek kurki.

Lubiepatrzec

@Rimfire są przepyszne i polecam również serce wołowe bo to moim zdaniem jeden z najlepszych kawałków mięsa w ogóle i tak jak piszesz bardzo niedoceniany.

Na zdjęciu są serca kacze bądź indycze ale to też drób przecież.

ipoqi

Gdzie kupujesz? Jakiś mięsny, czy większy maket?

Lubiepatrzec

@ipoqi to w lidlu chyba kupiłem.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
504 + 1 = 505

Tytuł: Porwany za młodu
Autor: Robert Louis Stevenson
Kategoria: powieść przygodowa
Wydawnictwo: Hachette Polska
ISBN: 9788374487894
Liczba stron: 216
Ocena: 8/10

Porwany za młodu to klasyczna powieść przygodowa, której akcja rozgrywa się w osiemnastowiecznej Szkocji. Główny bohater – Dawid Balfour – po śmierci obojga rodziców, za namową pastora pana Campbella wyrusza w podróż do domu Shaws (w pobliżu Edynburga skąd pochodził jego ojciec), gdzie ma doręczyć list do rąk niejakiego Ebenezera Balfoura. Jak sam tytuł książki wskazuje, wskutek licznych zawirowań i pewnych wydarzeń Dawid ląduje na pokładzie statku Covenant i zostaje porwany.

Od tego momentu zaczyna się pełna niebezpiecznych przygód podróż młodego panicza Balfoura, któremu przyjdzie przemierzać malownicze szkockie wyżyny, skaliste wybrzeża, gęste wrzosowiska i nie tylko. Żeby tego było mało, to rzecz się dzieje parę lat po powstaniu jakobickim, wobec czego śledzimy losy nie tylko Dawida, ale również mamy okazję zapoznać się z burzliwymi relacjami Szkocji oraz Anglii, a także spotkać parę istotniejszych postaci z tamtego okresu (Alan Breck, Robin Oig, Colin Roy zwany Czerwonym Lisem).

Jako że książka została napisana w narracji pierwszoosobowej, językiem lekkim i prostym (choć bardziej tu pasuje „łatwo przyswajalnym”, bo przewijają się tutaj słowa z łaciny i takich, których dziś już nie używamy, jak chociażby „imć”) to moje pierwsze skojarzenie było od razu z Przypadkami Robinsona Kruzoe, które namiętnie czytałem wielokrotnie za dzieciaka. Choć klimat nie jest tak egzotyczny, to i tak działa na wyobraźnię. Toteż powieść mnie wciągnęła od razu, uchwyciła w swoje nostalgiczne objęcia i nie puściła nawet po przeczytaniu. Natomiast, niektórym pewnie może wydać się nudnawa, momentami trochę naiwna i dziecinna, ale mi to zupełnie nie przeszkadzało.

Chociaż powieść została napisana w 1886 roku, to czytało się ją z czystą przyjemnością i bez żadnych problemów. Jeżeli ktoś chce doświadczyć młodzieńczej przygody, poczuć się jak za małego, zrelaksować się czy uświadczyć śmiertelnej walki dwóch dżentelmenów na szkockie dudy to ze szczerego serduszka polecam, zwłaszcza fanom Robinsona Crusoe. Idealna lektura na letnie wieczory ;).

Dwie rzeczy nie powinny nigdy nas nużyć: dobroć i pokora; rzadko spotykamy je jednak na tym świecie wśród dumnych, zimnych ludzi.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
8d531f9d-82b4-4850-ba51-c9a0a36b0eaf

Zaloguj się aby komentować

Nie lubię sonetów. Nie lubię też zbyt dokładnych rymów, sorki. Macie taki wierszyk, odleżany:

[przednówek]

ostatnio, wreszcie, śmierć nie chodzi głodna
miła, starsza pani z mieszkania na piętrze
ma dwa koty tłuste - wojna i choroba,
które z każdym rokiem przyrastają większe

kto wie, czy tej wiosny, rozpulchnionej deszczem,
przeorane pola czarnoziemu westchną
ciepłym wiatrem ulgi - czy do zimy jeszcze
pod płaszczykiem mięsa będą wrzały lekko

przylaszczki już kwitną, kiedy szydełkuje
śmierć serwetki z fobii nieprzespaną nocą.
psy wyją za oknem - pewnie znowu czują
jak w okopach brudne zwierzęta się moczą

bardzo niepotrzebnie. miła starsza pani
przykryje koronką, równo nas uklepie -
tyle pięknej stali przetopiono dla niej,
że stara się dla nas jak może najlepiej

niedługo bzy strzelą do nieba kwiatami,
jak ranny żołnierzyk do głowy se strzela
i dzieci do szkoły pójdą z plecakami
i grillem rozkwitnie leniwa niedziela

koty na balkonie w plamach słońca leżą
grzeją futra miękkie, przyrastają w pasie
miła starsza pani bawi się z młodzieżą -
barwi nimi beton, rudym, ciepłym gwaszem.

#tworczoscwlasna #poezja #zafirewallem
em-te

@kermelanik bardzo dobry. Takie chce czytać.

Wrzoo

@kermelanik o kurczaki, my tu do pięt ze swoimi wierszykami nie dorastamy! Witamy i prosimy o więcej 💛

George_Stark

I zstąpił artysta pomiędzy plebs.


Wrzucaj więcej, jeśli masz, bo czyta się świetne. A tematyka tego powyżej bardzo mi bliska, więc i przyjemność z lektury większa.


A i nie zrażaj się, że my będziemy się tutaj dalej w niższej lidze bawić.

Zaloguj się aby komentować

Cóż, okazało się, że jestem ciężko chory...
Trzymajcie za mnie kciuki.

#zalesie #katar #przeziebienie #gownowpis
Odwrocuawiacz

Współczuję, też kiedyś miałem 37.7

5tgbnhy6

ostatni sakrament przyjety?

MostlyRenegade

@5tgbnhy6 cukierek miodowy na gardło się liczy?

Belzebub

Zmów modlitwę do papaja może pomoże

Zaloguj się aby komentować

Właśnie kończę tygodniowy urlop, dzisiaj wracam. No i bałem się jak tam moje roślinki sobie poradzą, bez doglądania 3 razy dziennie.

I sobie radzą zajebiście, patrzcie na to

#ogrodnictwo
8b77e808-67c0-421f-addd-dc24c36563ac
b52a9c8a-4a17-442c-bc62-0a67947d0ef4
KKLKK

@Jarem moral z tego taki: daj im swiety spokoj, a nie 3 razy dziennie dupe zawracasz( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jarem

@KKLKK

Haha, dokładnie to samo myślałem.

Nie no, ja się po prostu 3 razy dziennie jarałem jak dobrze rosną.


A akurat nawiozłem je przed wyjazdem, pogoda dopisywała i to stąd ;)

Zaloguj się aby komentować