@Trypsyna Z tym jest jak z backupami: ludzie dzielą się na tych, którzy się szczepią i na tych, którzy będą się szczepić. No i na tych, co się szczepić nie będą bo umrą na powikłania pogrypowe.
Już ponad 20 lat się szczepimy z żoną, rodzicami, teściami, rodzeństwem itp (+ dzieci odkąd mogą, czyli już też kilkanaście lat) i nikt, poza obolałym ramieniem po szczepieniu, nic nie miał. Próbka co prawda poprzecznie mała, bo raptem z 20-25 osób, ale 20 lat to już podłużnie niezłe badanie. A w samych ostatnich 5 latach naliczyłbym w bliskim otoczeniu z 15 osób, które przeciorało koszmarnie w tym 3, które ledwie się spod kosy wybroniły. Ja nie wiem jak ludzie mogą być tak odporni na fakty?