#motocykle
Mieszkam przy drodze wojewódzkiej w większej wsi. Odkąd zaczyna się sezon letni, to motocyklistom odpierdala po prostu.
Ja rozumiem, że chcą sobie jeździć - spoko. Ale na bogów kurwa czemu muszą dopierdalać wysokich obrotów w zabudowanym, a potem słyszę jak zwalniają w niezabudowanym bo jest niedaleko mnie.
Musicie się lansować na tych spierdolonych generatorach hałasu? Do drzew i saren nie trzeba kręcić tych jebanych szlifier? Tylko ludziom pod oknami?
I co roku to samo kurwa. Jeszcze 10 lat temu ludzi albo nie było stać na motocykle albo nie były tak popularne, a teraz co 3 minuty coś jedzie.
Hooy.
Taxidriver

Mieszkam przy głównej drodze.

Od 7 do 10 i od 15 do 18 nie da się rozejść na drugą stronę.

Godzinę potem można usiąść do kart na drodze, ot przelotówka w pobliżu autostrady.

Wewnątrz domu mogę usłyszeć tylko tych zjebow na 2 kołach (i nie chodzi tu o cyklistów), nawet jak jedzie podlubane BMW to nie słychać tego jak tych debili w skórzanych wdziankach.

miczuu

Jako motocyklista moge tylko napisac, tez nie lubie tych debili co zakladaja jakies przerobione wydechy, kreca do wysokich obrotow i wkurwiaja halasem wszystkich, psuja opinie normalnym motocyklistom... Niestety nasze panstwo nie funkcjonuje dobrze na wielu plaszczyznach, powinny sie sypac mandaty i nie powinny przechodzic przegladow ale jest jak jest :/

Alalai

@Petrolhead dzisiaj byłem świadkiem na dwupasmówce jak jden debil w skórze wymijał slalomem samochód, który znajdował się 2,5m przed wymijaną ciężarówką. Ułamek sekundy i dzisiaj widziałbym swojego pierwszego mielonego irl.

Zaloguj się aby komentować

W ostatnią środę dostałem specjalne podziękowania, ponieważ pracuję już 5 lat dla mojego tajwańskiego ciemiężcy, tego złodzieja scrum mastera z drugiego końca świata. Z tej okazji, a także ponieważ mam 10+ lat doświadczenia w branży, postanowiłem, że podzielę się swoimi spostrzeżeniami

- Rynek IT w Polsce jest dość nudny i nieinnowacyjny. Królują CRUDy oraz aplikacje mobilne, które zachodnie korporacje outsourcują w Polsce.

- Nie zna życia ten, kto widział same CRUDy w swojej karierze. Dlatego nie zgadzam się z tak częstym na wypoku wrzucaniem wszystkiego do jednego worka.

- Embedded uczy pokory. Zwykle najbardziej problematyczne są wymagania niefunkcjonalne, szczególnie że pracuję nad twardymi systemami czasu rzeczywistego. Kiedyś spędziłem tydzień, żeby zaoszczędzić około 1kB pamięci.

- Jeszcze bardziej uczy pokory fakt, że mój soft śmiga na milionach chipów na całym świecie. Jak to powiedział Ed Murphy, jeśli coś może pójść źle, to prędzej czy później pójdzie. Jak to ja mówię, jeśli coś może pójść źle, to pójdzie w najgorszym możliwym momencie.

- MediaTek ma moim zdaniem bardzo dobry mechanizm rozliczania programistów. Jeśli coś zepsujesz, to po prostu musisz to naprawić. Nawet jeśli u ciebie jest czwarta rano w sobotę xD

- Naoglądałem się mnóstwo „dziwnych” problemów, w stylu problemy z cache lub z bugi w HW.

- Przez ostatnie 5 lat, MediaTek wypuścił rodzajów 38 chipów (plus dwa chipy testowe, które nigdy nie wyszły z labu), na których śmiga mój soft.

- Mimo że jak na europejskie standardy pracuję bardzo dużo (czasem nawet około 60 godzin tygodniowo), nie czują się wykorzystywany. Wręcz przeciwnie, jestem pewien, że moja praca prędzej czy później zostanie wynagrodzona.

- W wielu zachodnich korporacjach, im wyżej postawiony manager, tym większy przeciętny inaczej, oderwany od rzeczywistości. W MediaTeku jest odwrotnie.

- Spec 3GPP jest naprawdę spieprzony xDDD

#programowanie #programista15k #pracait
maly_ludek_lego

@groman43 


- Rynek IT w Polsce jest dość nudny i nieinnowacyjny. Królują CRUDy oraz aplikacje mobilne, które zachodnie korporacje outsourcują w Polsce.


Zgadzam sie w 100%. Moze w Warszawie jest kilka firm co robi cos ciekawszego - wiekszosc nie. Natomiast w jakichs Krakowach, Gdanskach, Lodziach czy Wroclawiach jest glownie nuda i CRUDy. Wiem, bo bylem tam w swojej karierze. Zreszta wystarczy sobie poczytac jakies oferty pracy ze Stanow w mniej popularnych jezykach typu C++, Rust, Haskell.

Negle sie okazuje, ze skillset i to co robi sie na tych projektach jest totalnie inne, niz zapisz i odczytaj do bazy xD

Disclaimer: mowie tu o praca 100% zdalna dla stanow, ktora nie oglasza sie na polskim rynku i jest to porownanie takich ofert do ofert outsourcerow typu Sii etc.

Roark

@groman43 

- W wielu zachodnich korporacjach, im wyżej postawiony manager, tym większy przeciętny inaczej, oderwany od rzeczywistości. W MediaTeku jest odwrotnie


W zachodnim korpo jak chcesz się pozbyć menedżera gdzie najbardziej szkodzi, ale nie za bardzo masz jak, to go awansujesz.

korfos

Nie zmienia to faktu że mediatek to gówno. Każdy sprzęt który z nim miałem sprawiał różne problemy. Od przegrzewania się przez słabą stabilność aż do padania układów od tak przy okazji uwalając system. Nigdy nie miałem takich problemów na innych prockach. Nawet w kwestii temperatury.

Zaloguj się aby komentować

Przypomniała mi się historia mojego kolegi geja ze studiów.
Ziomek ubierał się bardzo schludnie i trendy, mówił lekko podwyższonym głosem, chodził do klubów dla gejów i ogólnie obracał się w tym towarzystwie. I oprócz tego miał wiele psiapsiółek, z którymi chodził na zakupki, doradzał, No ogólnie kurwa typowy gej przyjaciel z seriali pokroju "Seks w wielkim mieście". Z tą jednak różnica, ze jego koleżanki były znacznie ładniejsze, niż Pani Koń ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Do czego zmierzam. Mój kolega dochodził do takiej zażyłości z tymi laskami, ze one bez problemów pokazywały mu się u siebie w mieszkaniu w bieliźnie i pytały czy ładna itd. Ofkorz w tym czasie (przypadkiem hehe) pojawiało się winko i ciekawsze tematy. I również temat jego pociągu do kobiet xDD I wtedy tez wiele jego psiapsiółek chciało sprawdzić, czy da się zaciągnąć geja do łóżka - on dawał się zaciągać, po wszystkim mówiąc, ze to nie to i jednak woli facetów, ale wiele z nich miało satysfakcję, ze zaciągnęło geja do łóżka.
No jak się kurwa domyślacie, ziomek nie był żadnym gejem, a 100% hetero - po prostu wykminilł sobie ten sposób na ruchanie świnek i szło mu to znakomicie xD
Prawdę o nim poznałem, kiedy jeszcze razem należeliśmy do studenckiego ONR i ruchaliśmy się w dupe. To były czasy.
Zdjęcie przypadkowe.
#byloaledobre #onr #heheszki #pasta
58a57d35-609b-42de-948a-def9a0e56258
edantes

@jelonek zawsze bawi xd

rtofvnt

... ruchales kiedys pedala ? Nie - ale ruchalem kolege, ktory ruchal padala

Zaloguj się aby komentować

#chujozord #heheszki #humorobrazkowy #memy
b75242af-a07a-4b05-b482-f2e5e90b83ba
jimmy_gonzale

Koń, jaki jest, każdy widzi.

5tgbnhy6

@jimmy_gonzale kunia znasz?

wiatrodewsi

Wydaje mi się że tłumaczenie powinno brzmieć bardziej w stylu: Everyone sees what horse looks like.


No ale może się mylę.


Tak czy inaczej Encyklopedia Chmielowskiego pełna jest takich smaczków, gość musiał być niezłym śmieszkiem.


"Smoka zabić trudno, ale starać się trzeba."

dsol17

@CHUJOZORD Po Polsku było lepsze w oryginale:


Koń jaki jest każdy widzi.

Zaloguj się aby komentować

KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (73 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy

MAJÓWKA
No chciałoby się wypić, nie ukrywam xD. Wszyscy gadają o grillach w pracy, o zimnym piwie, aż ślinka cieknie. Aby jednak nie ulec pokusie, w związku z wolnym od #kolchoz zaplanowałem sobie dużo rzeczy. A więc następny tydzień wygląda tak:
- Poniedziałek – sprzątanie samochodu, mycie go, wywalenie zbędnych śmieci z niego a potem to już dzionek zleci. Może jeszcze trawnik skoszę.
- Wtorek – Robienie gablotki z desek, huop musi poskręcać tu tego, robota na cały dzień.
- Środa – Wyprawa rowerowa dla jego.
- Czwartek – kołchoz.
- Piątek – tu dzień do zagospodarowania, są plany ale nie wiadomo jeszcze.
- Sobota i niedziela – rower, nagrywanie vloga huopskiego.

Oczywiście to nie wszystkie aktywności bo zamierzam dokończyć montaż filmiku, zamierzam zacząć uczyć się animacji 2D (już mam scenariusz na głupią animację xD). Dodatkowo w gamepassie sobie gram w Fallouta, dużo gierek czeka, jak się znudzę to kupię Geforce Now na miesiąc i pogram w coś fajnego z RTX xD.

SIŁOWNIE I TE SPRAWY
Z kasą krucho ale po wypłacie chyba już serio idę na siłownie. Zwłaszcza, że będę często robił 8h w kołchozie a nie 12h jak zawsze. Po pracy siłownia, w dni wolne rower. Czekam aż woda w jeziorach będzie cieplejsza to będę robił wyprawy nad jezioro rowerem, a teraz mam sporo innych miejsc do zobaczenia. Wcześniej pogoda chujowa była to siedziałem w domu ale teraz wymówki się kończą xD

Ogólnie cieszę się, że dalej nie piję. Dużo lepiej finansowo sobie radzę, psychicznie na pewno lepiej niż jak piłem. Jestem czysty, zadbany, ogolony, no dbam o siebie i się lepiej czuję. 

Post taki z dupy ale dawno nie pisałem o tym, że dalej nie piję xD

#huopwsiowy #przegryw #alkoholizm #wychodzimyzprzegrywu
d4bbbe2a-5fe1-44c3-a8f6-188f0a77bed8

Zaloguj się aby komentować

vredo

Odpalaj AZ-5! Nie pytaj, odpalaj!

cebulaZrosolu

@Rzeznik nie za duży ten zegarek w stosunku do Twojej ręki? :)

vredo

@cebulaZrosolu Zależy jakie były stosunki z ręką xd

Rzeznik

@cebulaZrosolu pewnie za duży ale chciałem mieć G shocka bez wskazówek i te kilka lat temu jak szukałem to najmniejszy był Gulfman i Mudman

zjemcimatke

@Rzeznik O byłem kiedyś w tej Marysieńce, ale wtedy jeszcze nie była oficjalnie do zwiedzania. Sam schron ma teraz więcej "muzealnych" rzeczy w sobie? Czy nadal jest surowo, mokro, czarnobylsko?

Zaloguj się aby komentować

Czy może znacie #ksiazki #scifi ktore by poruszały taki temat który sam wymyśliłem.

Ruch obrotowy ziemi wokół własnej osi jest bardzo powolny. Nie zsynchronizowany jak księżyca ale bardzo powolny. Jeden dzień to 50 lat. Oznacza to że słońce porusza się na niebie bardzo bardzo powoli. Z jednej strony ziemi jest ciągle dzień i panuje niesamowity skwar a z drugiej strony ziemi ciągle noc i ogromny mroz.

ludzkość żyje w wąskim pierścieniu na granicy nocy i dnia, tam gdzie temperatury umożliwiają życie. A właściwie na jednej połowie tego pierścienia, tam gdzie noc przechodzi w dzień, gdzie wszystko topnieje i wraca do życia.

niestety pierścień się przesuwa a wraz z nim przesuwa się życie na planecie. Zostawiamy wszystko za sobą i wracamy do tego co ludzkość zostawiła nam prawie 50 lat temu. Zabezpieczone stare urządzenia, niewyeksploatowane zasoby naturalne, stare tajemnice. Mamy tylko kilka miesiecy w tym miejscu zanim przyjdzie 25 letnią noc, więc trzeba wykorzystać wszystko co tylko się da. Zabrać co można i zostawić co tylko się da, dla naszych dzieci, które gdy wrócą będą dziadkami.

w tej wędrówce ze słońcem na zachód czeka nas jednakże wielkie niebezpieczeństwo: po dojściu do półwyspu iberyjskiego, trzeba się przeprawić przez ocean. Wszystko co zostanie żywe, zginie w długiej nocy. Ale płynąc nie można za szybko, bo przed nami piekło długiego dnia, więc podróż musi być długa i powolna tak jak długi jest dzień.

cala cywilizacja nomadów musi stać się teraz żeglarzami.

ma to potencjał na ciekawą opowieść? Może ktoś już coś takiego napisał?
CzosnkowySmok

@NatenczasWojski 

temat który sam wymyśliłem.

Przeczytałeś / usłyszałeś i się przypomniało


jest taka książka ale nie pamiętam autora

em-te

@NatenczasWojski Dość ciekawy pomysł, ale umieszczając akcję na Ziemi usłyszysz sporo "poprawek - ja bym/eee"


Tak na bieżąco. Ziemia zwalnia i pewnie da się policzyć, kiedy, za ile miliardów lat nastanie taki dzień. To implikuje stan cywilizacji. Dawno nas już tu nie ma.

Gdyby jednak działo się to na jakiejś innej Ziemi, to dużo prościej przenieść się w okolice 60 równoleżnika, niż wędrować za cieniem.


Cywilizacja nomadów ma potencjał, tylko co ich zmusza do wędrówki. hmm

superhero

tytułów nie pamiętam ale były już o życiu na stacjach orbitalnych-pierścieniach

Zaloguj się aby komentować

Następna