#koreapoludniowa

3
184

Być może jeszcze pamiętacie, jak dokładnie 4 miesiące temu, 3 grudnia 2024 roku, w Korei Południowej miało miejsce wprowadzenie stanu wojennego, który potrwał zaledwie około 6h.


Czemu o tym wspominam? Bo jutro ma zapaść rozstrzygnięcie w Sądzie Konstytucyjnym w sprawie impeachmentu prezydenta Korei Południowej, Yoona Suk Yeola, który tenże stan wojenny wprowadził w obawie przed zwrotem opozycji (mającej większość w parlamencie - mówimy o państwie z systemem prezydenckim) w kierunku współpracy z Koreą Północną i domniemanym dążeniem do zniszczenia państwa.


Stan wojenny został błyskawicznie zażegnany (przegłosowane w parlamencie dzięki opozycji i części posłów z partii prezydenta), a od tego czasu w ciągu tych 4 miesięcy zdarzyło się:


  • postawienie prezydenta Yoona Suk Yeola w stan impeachmentu

  • postawienie jego zastępcy, premiera Hana Duck-soo (pełniącego obowiązku prezydenta) w stan impeachmentu

  • nieudana próba samobójcza byłego ministra obrony Kima Yong-hyuna (zrezygnował z funkcji w związku z zamieszaniem w sprawę stanu wojennego)

  • nieudana próba aresztowania prezydenta w pałacu prezydenckim, gdzie naprzeciwko siebie stanęła policja oraz służba ochraniająca prezydenta

  • udana próba aresztowania, kiedy to prezydent oddał się w ręce policji

  • seria przesłuchań

  • prezydent wypuszczony z aresztu po przesłuchaniach

  • domaganie się od ministra finansów, Choi Sang-moka, pełniącego obowiązki prezydenta oraz premiera, żeby zaprzysiągł kilkoro sędziów do Sądu Konstytucyjnego, w związku z niepełnym składem

  • złożenie wniosku o impeachment dla tegoż ministra finansów, pełniącego obowiązki prezydenta oraz premiera

  • ... jeśli myślicie, że ktoś przejmie obowiązki prezydenta, premiera i ministra finansów, to się mylicie - bo otóż premier Han Duck-soo został przywrócony na swoje stanowisko decyzją Sądu Konstytucyjnego po odrzuceniu jego impeachmentu


Inba w Korei Południowej dobiega więc do... Czego? To dobre pytanie, bo jakikolwiek werdykt jutro nie zapadnie, to spór polityczny w Korei Południowej w dalszym ciągu będzie trwał w najlepsze. Niemniej coś na pewno jutro w Korei się będzie działo. Polecam śledzić!


Tak więc może polska scena polityczna nie jest taka najgorsza


PS. Dla smaczku: w tym samym czasie uniewinniono również szefa partii opozycyjnej z zarzutów złamania prawa wyborczego - co od jakiegoś czasu nad nim wisiało, tym samym blokując możliwość uczestnictwa w następnych wyborach prezydenckich. Tym samym jego droga do tych wyborów jest otwarta, kiedykolwiek się wydarzą - czy zostaną przyspieszone w wyniku impeachmentu, czy odbędą się w normalnych okolicznościach. Ach, polityka


#politykazagraniczna #koreapoludniowa #wiadomosciswiat


#owcacontent #azjatyckaowca

f0fd7040-b6a7-4514-8fc4-2022926fc80c
Chrabonszcz

Na zdjęciu widać jaki elektorat ma prezydent i można się domyślić, co to za człowiek jest, zakładając pewne podobieństwo z polską polityką 😄

pigoku

@bojowonastawionaowca zaprzysiągł 😁

A oprócz tego szacunek że ogarniasz kto co jak i dlaczego w tym bałaganie.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że 26 lutego w pobliżu Skały Socotra (wg Koreańczyków Ieodo, wg Chińczyków Suyan), znajdującej się na południowy zachód od Korei Południowej miało miejsce około 2-godzinne spięcie pomiędzy właśnie Koreą Południową a Chinami. Koreański statek badawczy Onnuri został wysłany w to miejsce, by zidentyfikować metalową konstrukcję, którą Chiny zainstalowały tam bez zgody Koreańczyków.


W momencie, kiedy koreański statek znajdował się w odległości około 1km od konstrukcji, drogę zagrodził im chiński okręt straży wybrzeża oraz 3 pontony z cywilami. W efekcie Koreańczycy wysłali swój okręt straży przybrzeżnej, co doprowadziło do trwającego 2 godziny impasu między obiema stronami. Zgodnie z informacjami Koreańczyków, część z chińskich cywilów rzekomo trzymała w rękach ostre narzędzia, jednakże nie doszło do żadnych starć fizycznych.


Koreańczycy utrzymują, że ich próba zbadania konstrukcji była uzasadniona, z kolei Chińczycy mówią, że ta konstrukcja to akwafarma, w związku z czym Koreańczycy nie mają powodu, by tam się pojawiać.


Skąd problemy w tym rejonie? Stąd, że na dużym obszarze Morza Żółtego wyłączne strefy ekonomiczne, do których prawa roszczą sobie Korea oraz Chiny, pokrywają się (co jest widoczne na mapie). Dotychczasowe porozumienia umożliwiły statkom rybackim operowanie i korzystanie z zasobów wodnych na tym terenie, jednakże wszelkie inne działania nie są uzgodnione.


Sama Skała Socotra jest jedynie zanurzoną pod powierzchnią wody skałą. W 2003 roku Koreańczycy umieścili na tym obszarze oceaniczny ośrodek badawczy, który Chiny uznają za przykład nielegalnej i jednostronnej aktywności.


Począwszy od 2022 roku, Chiny zaczęły instalować tam swoje konstrukcje, których zdaniem koreańskiego wywiadu ma być w sumie 12. Pierwsze z nich, mające 50 metrów wysokości i szerokości, stanęły już w kwietniu i maju zeszłego roku, a kolejna na początku tego roku. Chińska strona dementuje obawy, że mogą one służyć do wydobywania ropy czy stanowić pretekst do roszczeń terytorialnych, a służą jedynie do celów rybackich i akwakultury.


#wiadomosciswiat #koreapoludniowa #chiny

#azjatyckaowca <- moje dłuższe wpisy o Azji

#owcacontent <- tag do blokowania moich wpisów

c8ddb591-ea29-4fbf-a9cd-ff60a57ca0f5

W Korei Południowej niemalże połowa (47,6%) przedszkolaków poniżej 6 roku życia uczęszcza do dodatkowych prywatnych zorganizowanych ośrodków nauczania, w tym 1/4 dzieci poniżej 2 roku życia - takie są wyniki rządowej ankiety przeprowadzonej w zeszłym roku, a której wyniki pojawiły się w zeszłym tygodniu.


Początkowo trochę nie wierzyłem w te wyniki, bo jak to w ogóle możliwe? To nie chodzi o to, jaki procent dzieci uczęszcza do normalnego przedszkola? Otóż nie.


Wszystko po to, żeby zapewnić dziecku od samego początku możliwie jak najlepszy start w życiu, by mogło być lepsze niż pozostali w kolejnych testach, przez które dzieci przechodzą w swoim życiu i co finalnie może dać im możliwość studiowania na wymarzonym uniwersytecie i zdobycia dobrze płatnej pracy. W związku z tym poza przedszkolem, przedszkolaki spędzają ŚREDNIO 5,6 godzin tygodniowo na prywatnych zajęciach, ucząc się m.in. angielskiego, pisania czy matematyki, na co rodzice wydają przeciętnie około 1000 PLN miesięcznie.


A efekty tego niesamowitego wyścigu szczurów są dwojakie: z jednej strony współczynnik dzietności w Korei Pd jest jednym z najniższych na świecie (0,75 w 2024 roku), na co wpływ mają m.in. bardzo wysokie koszty wychowania dziecka, a z drugiej strony Korea Pd jest krajem z jednym z najwyższych wskaźników odczuwania stresu, depresji czy myśli samobójczych na świecie wśród nastolatków.


#wiadomosciswiat #koreapoludniowa #edukacja

#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

#azjatyckaowca <- dłuższe (ale i krótsze) wpisy o Azji

a8c55d23-10db-4336-adf9-df370e1bc17d
kitty95

Społeczeństwo zorientowane na sukces za wszelką cenę to chyba pomyłka ewolucji. Do tego jeszcze to parcie na wygląd.


W sumie to jest przygotowanie do korpozapierdolu.

rain

@bojowonastawionaowca czyli niemal nie mają dzieci, a jak już je mają to robią wszystko by zrobić z nich nieszczęśliwych ludzi. Seems very legit.

100mph

44zl/h to tanio jak barszcz

Zaloguj się aby komentować

Kolejny kraj zaczyna się obawiać o współpracę z USA po tym, jak Trump został prezydentem:


Korea Południowa stoi w obliczu rosnących obaw o sojusz z USA po sporze Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim — podaje "Korea Times". Gazeta zauważa, że kłótnia prezydentów "podkreśla tendencję przywódcy USA do porzucania sojuszników", gdy nie postrzega ich już jako służących amerykańskim interesom. "Korea Południowa może nie być wyjątkiem" — stwierdzono.


Gazeta cytuje analityków, według których kontrowersyjne spotkanie Trumpa i Zełenskiego podkreśla potrzebę opracowania przez Koreę Południową kompleksowego pakietu dyplomatycznego w celu ochrony jej interesów narodowych. "Ostrzegli, że pod rządami Trumpa Stany Zjednoczone stają się coraz bardziej nieprzewidywalnym sojusznikiem"


"Poprzez to spotkanie Trump obnażył swój zamiar nietolerowania tego, co postrzega jako darmozjadów" — nawet ze strony sojuszników, którzy polegają na wsparciu USA, sami nie wnosząc wystarczającego wkładu" — ocenia Doo Jin-ho, starszy badacz w Korea Institute for Defense Analyses (KIDA).


Doo zasugerował, że Korea Południowa powinna przyjąć bardziej pragmatyczne podejście w swojej dyplomacji z USA, strategicznie wykorzystując swoje opcje w odpowiedzi na dyplomację transakcyjną Trumpa, jednocześnie zmniejszając zależność od gwarancji obronnych ze strony USA.


Nie ma gwarancji, że Trump, postrzegając dyplomację jako transakcję, nie potraktuje Korei Południowej w ten sam sposób — powiedział Lim.


Większym wyzwaniem dla Seulu w sferze bezpieczeństwa jest jednak stanowisko Trumpa w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej.

Korea Południowa sprzeciwia się byciu odsuniętym na bok w potencjalnych rozmowach Waszyngton-Pjongjang, ale realistycznie rzecz biorąc, nie ma powodu, aby Trump uwzględnił żądania Seulu dotyczące odgrywania kluczowej roli — powiedział Lim. — Co gorsza dla Korei Południowej, Trump może po raz kolejny zagrozić wycofaniem wojsk amerykańskich z Półwyspu Koreańskiego jako karty przetargowej, aby przypodobać się Kim Dzong Unowi — tak jak to robił w poprzednich negocjacjach.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/sojusznik-usa-ma-obawy-ze-trump-go-porzuci-nieprzewidywalny/e8lc75x


#wiadomosciswiat #korea #koreapoludniowa #usa #azja

16163a3e-a414-4b49-94f6-cbcbc3cd047e
kubex_to_ja

@damw i tak kamyk, po kamyku rozpada się światowy ład, przez orangegutana

grzmichuj_gniezno

@kubex_to_ja Światowy ład zaczął się już rozpadać lata temu. Mniej więcej wtedy, kiedy Chiny uznały że są już na tyle mocne, że mogą rzucić rękawicę Stanom. USA nie są już w stanie utrzymać roli światowego policjanta - to jest fakt, który widać z której strony by nie patrzeć. Trump zdaje się to też widzieć i zwija fronty. Po to, żeby móc podjąć tę rękawicę. Czy to słuszna decyzja (z punktu widzenia ich interesów)? Czas pokaże.


Dla nas to znaczy tyle, że skończył się czas gdzie nie musieliśmy sami dbać o swoje bezpieczeństwo. Teraz się okaże jak wykorzystaliśmy ostatnie 25 lat i, co ważniejsze, jak wykorzystamy następne lata.

kitty95

Trump to jest taki zwykły Janusz, tyle że z hajsem. Trochę pokombinuje tu, trochę tam, tu biznes, tam drobny przekręcik. C⁎⁎j współpraca, c⁎⁎j zaufanie, c⁎⁎j stabilność. Byznes musi siem kręcić.


To jest po prostu prostak i tyle.


A ludzie takich wybierają, bo sami są podobni, tylko za mało cwani żeby hajsy robić na innych prostakach.


Fajny świat się robi.

Zaloguj się aby komentować