#koreapoludniowa

3
163
LondoMollari

@Deykun Ciekawe jaka jest przyczyna. Obstawiam, że media społecznościowe i bańkizacja ludzi, która postępuje niezależnie od miejsca, ale wszędzie w tym samym czasie.

5tgbnhy6

spokojnie, czerwona linia tez niedlugo odbije w dol

Zaloguj się aby komentować

K-pop po blisko 10 latach przerwy prawdopodobnie wróci do Chin

Dwie duże południowokoreańskie firmy z branży muzycznej, produkujące kolejne gwiazdy i przeboje k-popowe w ostatnim czasie otworzyły się na rynek chiński - Hybe Co. otworzył swoje pierwsze biuro na terenie Chin, zaś SM Entertainment Co. uzyskał nowego akcjonariusza w postaci chińskiej grupy Tencent, z którą ma zamiar współpracować właśnie na chińskim rynku. Skąd ta zmiana? Dlatego, że prawdopodobnie chińskie władze w końcu anulują nieformalny zakaz na muzykę popularną pochodzącą z Korei Południowej, wprowadzony jeszcze w 2016 roku.

Przyczyny tego zakazu były polityczne - w 2016 roku pojawiły się pierwsze informacje o decyzji Korei Południowej o umieszczeniu na terenie swojego państwa amerykańskiego systemu obrony rakietowej THAAD. Powód był oczywisty - to były lata, kiedy Korea Północna bardzo dynamicznie zaczęła rozwijać swój potencjał rakietowy, regularnie przeprowadzając kolejne testy rakier balistycznych. Niemniej Chiny wzięły bardzo do siebie tę współpracę i praktycznie z dnia na dzień wprowadziły bardzo duże ograniczenia we współpracy z Koreą Południową.

Podobnie jak w innych tego typu państw, które ucierpiały ze strony bojkotu Chin (np. Japonia w 2012 roku czy Filipiny), władze Chin zaczęły wzniecać nacjonalistyczną niechęć do określonego państwa i zniechęcać do korzystania z produktów danego państwa czy z wyjazdów turystycznych. W przypadku Korei Południowej jednym ze środków uderzenia w ten kraj był również zakaz popularyzowania produktów koreańskiej kultury, takiej jak programy telewizyjne, piosenki czy koncerty. Dlatego też od 2015 roku i trasy koncertowej Made World Tour boysbandu Big Bang, nie udało się uzyskać ani jednej zgody na organizację kolejnego koncertu żadnej koreańskiej grupy muzycznej.

Tym razem w końcu wydaje się, że blisko 10-letnia przerwa dobiegnie końca. Kilka dni temu, 31 maja w Fuzhou miał się odbyć niewielki koncert południowokoreańskiego boysbandu Epex (na co zdaniem organizatora koncertu uzyskano pozwolenie), jednakże ostatecznie musiał zostać przełożony na jeszcze bliżej nieokreśloną datę z powodów "lokalnych okoliczności". Niemniej firmy z południowokoreańskiego rynku muzycznego coraz bardziej przebierają nogami, by w końcu zacząć zarabiać na tak gigantycznym rynku jak Chiny.

Być może na otwarcie rynku chińskiego gotowa będzie już najsłynniejszy koreański boysband BTS, której członkowie w ostatnich latach zostali wezwani do odbycia obowiązkowej 18-miesięcznej służby wojskowej. Ostatni panowie doczekają końca służby już w tym miesiącu - najpóźniej ukończy ją Suga, który będzie mógł wznowić swoją karierę muzyczną od 21 czerwca. Z całą pewnością w Korei Południowej nie mogą się doczekać tego powrotu - branża muzyczna już liczy z tego tytułu pieniążki

#koreapoludniowa #chiny #kultura #kpop #muzyka
#owcacontent
#azjatyckaowca
b42471e5-e1e8-4a9b-b95a-5d045570abba
16
InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@bojowonastawionaowca chińczycy przerobią ich na swoją modłę

LeniwaPanda

@bojowonastawionaowca

branża muzyczna już liczy z tego tytułu pieniążki

nie dziwie im się. Chiny to potężny rynek

Rozpierpapierduchacz

@bojowonastawionaowca jak się wkurwił XD

bojowonastawionaowca

@Rozpierpapierduchacz kto taki? XD

Zaloguj się aby komentować

Miesiąc temu pisałem o tym, że "w Korei Południowej niemalże połowa (47,6%) przedszkolaków poniżej 6 roku życia uczęszcza do dodatkowych prywatnych zorganizowanych ośrodków nauczania" - ale teraz natrafiłem na to, że to nie jest jeszcze najgorsze.

W najbogatszych częściach Seulu (ale na Seulu to się nie kończy) doszło do takiej patologii, że żeby dostać się do najlepszych i prestiżowych przedszkoli, dzieci muszą przechodzić testy wstępne - przeznaczone dla 4-latków. No a skoro są testy, to naturalnie muszą być też ośrodki przygotowujące 4-letnie dzieci do takich testów. Są tam one egzaminowane z czytania ze zrozumieniem angielskiego tekstu i udzielania odpowiedzi na zadane pytanie, a także z napisania tekstu na 5 akapitów - na wszystko mają 15 minut. Same zajęcia dla 4-latków, jak opowiada jeden z pracowników takiego ośrodka, najpierw trwają po 30 minut, ale kiedy dzieci przywykną już do braku rodziców w pobliżu, są wydłużane do godziny i obejmują również prawidłowe trzymanie ołówka czy naukę samodzielnego korzystania z toalety.

Więcej do doczytania:
https://www.koreaherald.com/article/10430451
https://www.scmp.com/week-asia/lifestyle-culture/article/3305274/south-korea-crushing-academic-pressures-start-kindergarten-its-very-worrying
https://www.jiwon-yoon.com/korean-preschool-pressure/
https://asianews.network/watching-south-koreas-early-education-fever/
https://eastasiaforum.org/2025/04/26/south-koreas-escalating-early-education-fever/ (gdzie też więcej o innych bolączkach koreańskiego systemu edukacji)

A tymczasem właśnie w tych najbogatszych dzielnicach Seulu (Gangnam, Seocho i Songpa) stwierdzono, że liczba dzieci w wieku 9 lat i poniżej z objawami depresji bądź zaburzeń lękowych wzrosła trzykrotnie - z 1037 przypadków w 2020 roku do 3309 w 2024 roku - w sumie w ciągu 5 lat stwierdzono ponad 10 tys. takich przypadków.

W skali całego kraju liczby te wzrosły 2-krotnie: z 15,4 tys. przypadków w 2020 roku do 32,6 tys. przypadków w 2024 roku. Z pewnością za część tych liczb odpowiada pandemia koronawirusa, jednakże dążenie do wymarzonej edukacji dla swojego potomka również zbiera swoje żniwa.

Źródełko:
https://www.koreatimes.co.kr/southkorea/20250426/four-year-old-admissions-tests-to-blame-depression-anxiety-surge-among-young-children-in-seouls-gangnam-area

#wiadomosciswiat #koreapoludniowa #edukacja
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
#azjatyckaowca <- dłuższe (ale i krótsze) wpisy o Azji
47
SST82

Kompletny brak dzieciństwa. Bioroboty tresowane od najmłodszych lat do pracy. Ciekawe ile takich dzieciaków skończy ze sobą przed trzydziestką.

FriendGatherArena

4-letnie dzieci do takich testów. Są tam one egzaminowane z czytania ze zrozumieniem angielskiego tekstu i udzielania odpowiedzi na zadane pytanie, a także z napisania tekstu na 5 akapitów - na wszystko mają 15 minut


@bojowonastawionaowca no nie wierzę, nie wierzę.. u nas ludzie po szkole średniej mieliby z tym problemy

TRPEnjoyer

Chciałem pogratulować Korei Południowej wyprzedzenie Japonii w kategorii "zapracuj się na śmierć". Chiny są daleko w tyle, ale nadrabiają ile mogą, co już widać.

Zaloguj się aby komentować

Ciekawe obserwacje Krzysztofa Iwanka o tym, jaki jest koszt społeczny rozwoju Korei Południowej:

___
Pracowałem w Seulu dwa i pół roku. Na uczelni - w pracy biurowej bym pewnie tyle nie wytrzymał. Tak, Korea jest bardziej rozwinięta, bezpieczniejsza, zaawansowana niż Polska. Ale koszt społeczny jest ogromny. Pracoholizm, wszędzie pracujące starsze osoby, przeciążona młodzież...

Studenci studiujący po dwa kierunki tylko po to, żeby mieć dwa dyplomy. No bo skoro wszyscy inni będą mieć dyplom, to ja muszę mieć dwa, więc bardzo wiele osób robi dwa kierunki - nie z zainteresowania, tylko żeby mieć mocniejsze papiery.

...A potem studenci przeżywają każdą ocenę z egzaminu, bo pracodawca będzie miał masę kandydatów z dwoma takimi samymi dyplomami, więc będzie porównywać ich oceny z egzaminów na dyplomach (nie wiem, czy to częste - ale na pewno studenci myślą, że to częste).

...A potem i tak taka firma często dopiero przysposabia takiego wybranego kandydata do danego typu pracy, a więc cały ten wyścig - stresujące egzaminy na koniec liceum, by dostać się na studia, potem studia na dwóch kierunkach - często okazuje się mieć małe znaczenie.

Kto uważa, że to przykłady anegdotyczne, niech sprawdzi np., jaki jest wskaźnik samobójstw młodych w Republice Korei (jeden z najwyższych na świecie) albo jak wygląda koreańska matura (suneung). Uczniowie żyją w ogromnym stresie uważając, że matura decyduje o całej ich karierze.

Można też sobie sprawdzić statystyczny czas poświęcany przez koreańskie dziecko na naukę. W Republice Korei powszechne jest, że po szkole dziecko idzie na korepetycje do drugiej, prywatnej szkoły (hagwonu). W efekcie uczy się często cały dzień.

To z przykładów mierzalnych.

Z przykładów anegdotycznych: 1.Obok nas mieszkała pani sama wychowująca 2 dzieci, bo jej mąż pracował... w tym samym mieście. Ale nie ,,opłacało'' mu się wracać do domu (czas przejazdu, czas pracy), więc wynajął osobne mieszkanie bliżej biura.

2.Studenci-mężczyźni nie dość, że robili po 2 kierunki to oczywiście musieli oba przerywać oba na obowiązkową służbę wojskową. Spytałem kiedyś jednego, czemu nie poszedł od razu po liceum do wojska, żeby nie musiał przerywać studiów. Jego odpowiedź: ,,Bo liceum to było piekło."

I dalej rozwinął myśl: Liceum było tak stresujące, że początek studiów (na 2 kierunkach!) traktował jak odstresowanie przed kolejnym stresem, jakim była przerwa studiów na służbę wojskową.
Liceum było gorsze niż studia właśnie dlatego, że wisi nad nim presja matury.

I to wcale nie dzięki temu systemowi edukacji Korea jest potęgą gospodarczą. Bo potem taki czebol nie musi mieć za pracownika człowieka, który jako dziecko po szkole uczył chodził na lekcje gry na pianinie albo jako student zrobił drugi kierunek dla samego papieru.
Ale owszem, na pewno pracoholizm w budowie tej potęgi pomaga.

Przy takim pracoholizmie państwo jako gospodarka ma się dzięki temu lepiej, społeczeństwo jako organizm ma się gorzej.

To nie było dla mnie. Mogłem zostać w Seulu, nikt mnie nie zwalniał - sam wolałem wrócić.

https://x.com/Chris_Iwanek/status/1915693725713318268?t=jLN_laZf2cF4ODXnsPRbWg&s=19

#wiadomosciswiat #koreapoludniowa
8
Alembik

W sumie to tamtejsza odmiana kapitalizmu się sama pochłonęła. Nie wiem, czy nawet Marks by coś takiego przewidział.

PS: Ciekaw jestem jaki jest procent ludzi, którzy wyjeżdżają za granicę, bo mają dość Korei.

GazelkaFarelka

@JapyczStasiek w Polsce podobnie, kult zapierdolu i tragiczna dzietność, idziemy ta samą drogą

666

@GazelkaFarelka ja bym powiedzial ze zdrajcy u wladzy wykanczaja nasz kraj cyklicznie - rozbiory nie byly przypadkowe, ktos nad tym pracowal.

Zaloguj się aby komentować

Następna