Czytam sobie Proces Kafki i czasem pytam chat gpt co znaczy to i tamto i to jest jakieś szaleństwo, humaniści (pewnie bezrobotni) stworzyli wokół tej książki więcej pierdololo niż Kafka
#ksiazki #kafka

Społeczność
Czytam sobie Proces Kafki i czasem pytam chat gpt co znaczy to i tamto i to jest jakieś szaleństwo, humaniści (pewnie bezrobotni) stworzyli wokół tej książki więcej pierdololo niż Kafka
#ksiazki #kafka
@JapyczStasiek bardzo źle mi się kojarzy ta książka, bo mój nauczyciel od niemieckiego (niemiecka szkoła) był fanem takiego pierdololo. Bzdety których nie dało się słuchać (a staram się mieć dosyć otwarty umysł). Oczywiście na wypracowaniu nie miałem dobrej oceny i oczywiście się nie polubiliśmy.
@nobodys kiedyś bym pewnie myślał podobnie, ale jakoś teraz mam większą odporność na nudne książki i Proces mi się podoba, wkręcił mi się ten klimat jakbym we śnie był
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Dominik Broniek prezentuje projekt okładki szóstego tomu Odkryć Riyrii. "Pradawna stolica" Michaela J. Sullivana w sprzedaży od 30 stycznia 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 384 strony, w cenie detalicznej 49 zł.
Spadkobierca Novrona został odnaleziony, wojny ustały, a architekci nowego imperium nie żyją. Powinien nastać czas pokoju i dobrobytu, ale skończył się Uli Vermar i nadciąga armia elfów, siejąc po drodze spustoszenie. Ludzkość i świat Elanu może ocalić jedynie starożytny przedmiot, lecz jego odzyskanie wymaga dotarcia do miasta, które zniknęło przed wiekami. Imperatorka Modina wysyła grupę starannie dobranych ludzi na niebezpieczną wyprawę do Percepliquisu...
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantasy #michaeljsullivan

Zaloguj się aby komentować
1730 + 1 = 1731
Tytuł: Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku
Autor: Adam Zadworny
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 978-83-8191-993-7
Liczba stron: 211
Ocena: 7/10
Licznik #dwanascieksiazek: 14/12
Reportaż o chyba najsłynniejszej katastrofie polskiego statku w historii. Adam Zadworny w tej książce komasuje całą wiedzę jaką udało mu się zdobyć przez lata: odtwarza ciąg wydarzeń jaki miał miejsce przed katastrofą, rekonstruuje sam moment zdarzenia, opisuje wydarzenia następujące bezpośrednio po niej, a także lata śledztw, dociekań i procesów sądowych. Dociera także do żyjących uczestników i świadków tamtych wydarzeń, rozmowy z którymi przytacza. Pojawiają się informacje i fakty szerzej nieznane, pewne kwestie do tej pory sporne znajdują wyjaśnienie, ale na wiele pytań niestety autor nie znajduje odpowiedzi.
Po tę pozycję sięgnąłem po obejrzeniu serialu "Heweliusz", wiedziony ciekawością i chęcią pogłębienia swojej wiedzy w temacie tej tragedii. Książką jest ciekawa, bogata w informacje i szczegóły, napisana bardzo lekkim językiem, czytając nawet nie zauważa się kiedy pochłania się kolejne strony. Zarzutem jakim bym względem niej miał to to, że w wielu kwestiach jest zbyt lakoniczna i skrótowa, przez co w końcowym odbiorze pozostawia spory niedosyt, a czytelnik chciałby dowiedzieć się więcej.
Obraz całościowy jaki wyłania się z tego reportażu to fatalny w swych rezultatach ciąg przyczynowo-skutkowy, który doprowadza do śmierci 56 osób, a ocalałych okalecza psychicznie do końca życia. Na podstawie lektury widać dobitnie, że takie tragedie to nie jest kwestia jednego błędu czy losowego czynnika, ale suma bylejakości, spychologii, lenistwa i lewizny. Nie ma tu jednej osoby którą można by obwinić, tylko ława oskarżonych winna być długa. Pokazuje też, w jak w tragicznym położeniu był kapitan Andrzej Ułasiewicz, który mimo że odpowiadał prawnie i moralnie za cały statek, to nie posiadał wiedzy i wpływu na wszystko, co się na nim działo, a co w konsekwencji doprowadziło do przewrócenia i zatonięcia promu.
"Upadek społeczeństwa zaczyna się od upadku jednostki" - ten cytat w tym miejscu jest świetną podstawą do sformułowania stwierdzenia że zatonięcie statku zaczęło się od mierności trybików systemu.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #reportaz #heweliusz #przemyslenia

Czytałem 2 miesiące temu. Bardzo ciekawa jest teza z "dwoma papierosami", tak absurdalna, że aż jestem skłonny w nią uwierzyć. W każdym razie, dobrze się czytało tą książkę.
Zaloguj się aby komentować
1729 + 1 = 1730
Tytuł: Żar
Autor: Sándor Márai
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Czytelnik
Format: audiobook
ISBN: 9788307034379
Liczba stron: 168
Ocena: 4/10
Lektura na jutrzejsze spotkanie #klubczytelniczy
Dwóch dawnych przyjaciół z C.K. armii, Polak i Węgier, spotyka się u progu II WŚ w dworku tego drugiego by rozliczyć się z przeszłością.
Nie będę ukrywać, nie cierpię literatury, której autorzy skupiają się przede wszystkim na popisach erudycyjnych, a ciekawą historię traktują raczej jako zbędny dodatek - ja tam uważam, że powinno być zawsze na odwrót. Tutaj pomysł na fabułę był intrygujący, interesująca była dynamika relacji między bohaterami, ciekawie zostało również przedstawione otoczenie, w którym mieszkał Generał, jednak utwór ten lepiej sprawdziłby się jako sztuka teatralna, a nie powieść.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter

@Vampiress ktoś jeszcze przeczytał! Ja ma podobnie ja ty, cenię sobie dobrze opowiedzianą historię. Niestety tutaj był przerost formy nad treścią.
Zaloguj się aby komentować
1727 + 1 = 1728
Tytuł: **Śmierć pięknych saren**
Autor: **Ota Pavel**
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Format: e-book
Liczba stron: 256
Ocena: **7/10**
___
Okazuje się, że pasty o ojcu fanatyku wędkarstwa pisano już w Czechosłowacji 50 lat temu. Niestety trzeba zwariować by to robić.
Bardzo sympatyczny zbiór humorystycznych, czasem wzruszających, trochę autobiograficznych opowieści. Nie jest to książka, która zostaje w głowie na długo, ale bije z niej tak poztywna energia, że można sobie przy niej odpocząć i się pouśmiechać.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

Tak właśnie kojarzę czeską literaturę. Nie zostaje na długo w głowie, ale przyjemnie było to czytać. Za to okładka na piątkę z +.
Zaloguj się aby komentować
1726 + 1 = 1727
Tytuł: Ocalała z chińskiego gułagu
Autor: Gulbahar Haitiwaji, Rozenn Morgat
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: W. A. B.
Format: książka papierowa
Liczba stron: 240
Ocena: 8/10
Jakie są Chiny każdy widzi.
Wstrząsająca relacja Ujgurki, która spędziła prawie trzy lata (2016-2019) w bezpodstawnej niewoli.
W książce opowiada o podstępnym ściągnięciu jej z Francji do Sinciangu, areszcie, przymusowej szkole, gdzie próbowali wytresować ją aby odrzuciła swoje korzenie i wychwalała jedyne prawilne Chiny, potem przyznanie jej 'wolności' którą kontrolowali policjanci, aż w końcu złamanie jej, wymuszenie podyktowanych zeznań i w końcu prawdziwe uwolnienie. Chociaż w głowie człowiek na zawsze pozostaje więźniem i ogląda się za siebie w poszukiwaniu szpiegujących policjantów.
Skrajne niedożywienie, bicie, leki po których pamięć się zacierała, przymusowa sterylizacja, przemoc psychiczna i tragiczne warunki. Wszystko w imię Wielkich Chin!
#bookmeter

Zaloguj się aby komentować
1725 + 1 = 1726
Tytuł: Pan srebrnego łuku
Autor: David Gemmell
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 512
Ocena: 7/10
Dawno nie było fantasy, a tym bardziej z zacięciem mitologicznym, no to jest.
Gemmell otwiera trylogię nie brzdękiem tarcz i mieczy, czy świstem strzał opuszczających cięciwy, ale szeptem pałacowych politycznych plotek. Zamiast frontalnej wojny dostajemy prequelowy układ sił: Ilion Priama gra o przetrwanie między bezwzględnymi Mykeńczykami a niepewnymi sojuszami. Na pierwszym planie są Helikaon (morski książę), Andromacha (w domyśli trofeum, a w rzeczywistości mistrzyni łuku i ostrego języka z odmiennym planem przyszłosć), Argurios (wygnany wojownik Myken o przesadnym kodeksie) i Odyseusz (rozładowujący narastające napięcie opowieściami o odległych krainach i niewyobrażalnych stworach). A do tego Hektor, którego "śmierć" przez większość książki będzie na ustach wszystkich. Między nimi rodzą się sojusze, długi i urazy, a w tle dojrzewa to, co wszyscy znamy jako "wojnę trojańską".
Najmocniej kupiły mnie pałacowe rozgrywki: narady, tajne układy, przekupywanie sprzymierzeńców i polityka epoki starożytnej. Gemmell burzy mit (w dobrym tego sensie) pokazując bohaterów nie jako pomniki, tylko ludzi z ambicjami, traumami i rachunkami do wyrównania z przeszłością. Świetnie wypada też Andromacha (ma sprawczość, nie powierza swojego życia losowi) oraz relacja Helikaon-Hektor, gdzie honor zderza się z pragmatyzmem.
Brakuje tu jednk akcji. Jest podobnie jak z książkami Sandersona podzielonymi na 2 tomy przez wydawcę, gdzie pierwszy dłuży się, a drugi zasuwa jak oszalały z akcją. Gdy już dochodzi do starć to są one soczyste, ale krótkie. Środek tomu potrafi przysiadać przez dłuższe ekspozycje, mapy sojuszy i powroty do tych samych sporów. Czuć, że to pierwszy akt większej opowieści: świetnie buduje scenę, ale zostawia niedosyt.
Bardzo udane wprowadzenie do świata Troi - bardziej o ludziach, władzy i cenie decyzji niż o zgiełku bitew. Rewelacyjnie zbudowane Intrygi pałacowe, ale trochę za mało tempa i akcji. Jako start cyklu jednak broni się znakomicie i zachęca, by sięgać po kolejne tomy.
Mam do niej pewny sentyment, bo 2 tom tej trylogii (:D) dostałem jako prezent od żony i niestety trochę za długo czekał na swoją kolej.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 199/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1724 + 1 = 1725
Tytuł: Przygody lorda Ślizgacza
Autor: Bruce Dickinson
Tłumacz: Wiesław Marcysiak
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 7/10
#bookmeter
***
– Kerczum, kerczum, kerczum, pss, kerczum, kerczum, pss.
Pan Bruce Dickinson. Absolwent historii na Queen Mary University of London i doktor honoris causa tejże uczelni, choć w dziedzinie muzyki jednak. Licencjonowany pilot samolotów, szermierz, prezenter radiowo-telewizyjny no i obdarzony wspaniałym głosem wokalista bez którego (moim zdaniem) zespół Iron Maiden w ogóle nie ma sensu. Człowiek energiczny, charyzmatyczny i po prostu ciekawy. Nic więc dziwnego, że, kiedy dowiedziałem się, że nakładem wydawnictwa SQN (co prawda w roku 2017, ale ja nie należę do ludzi przesadnie dynamicznych) ukazała się na polskim rynku jego autobiografia, to zachciało mi się ją przeczytać. Coś jednak poszło nie tak.
Pan Bruce Dickinson mówi płynnie w dwóch językach: po angielsku (to jego język ojczysty) oraz po francusku. Po lekturze Przygód lorda Ślizgacza, powieści ukończonej w roku 1987, naszła mnie taka refleksja, że szkoda, że wśród jego rozlicznych zainteresowań nie znalazł się język polski. Wydaje mi się, że mógłby wówczas z powodzeniem dołączyć do naszej wspaniałej kawiarni #zafirewallem, bo poruszane w jego powieści tematy okazały się być wyjątkowo zbieżne z naszą twórczością. Książka opowiada bowiem o sprawach, które są człowiekowi (i ptakom) najbliższe, a więc o seksie i defekacji (kolejność przypadkowa). No i jeszcze trochę o chciwości.
Tematy te, podniosłe i ważkie, przedstawione są w krzywym zwierciadle groteski o krzywiźnie dokładnie takiej, jaką bardzo lubię, a w temacie krzywizn groteskowych jestem niezwykle wybredny. To oczywiście nie jest literatura najwyższych lotów, podejrzewam zresztą, że nie taki był zamiar autora. Sam pan Dickinson we wstępie przyznaje, że powieść powstawała w hotelach w czasie trasy koncertowej. Czuć w tym tekście zabawę i radość autora, która czytelnikowi (jeśli tym czytelnikiem jestem ja) mocno się udziela i chyba właśnie o to w tym wszystkim chodziło. Oczywiście, można wykonać kilka wolt alegorycznych i znaleźć w tej powieści jakieś prawdy uniwersalne albo inne trafne obserwacje (w zasadzie to można tam znaleźć wszystko co się chce, jeśli tylko chce się tego wystarczająco mocno i potrafi się wyszukiwać nieoczywiste – a czasami nielogiczne – skojarzenia, ale tak to się da z każdą książką przcież). Można też na przykład utożsamić się z którymś z bohaterów. To ostatnie spotkało mnie w czasie lektury i to na dodatek już w pierwszym rozdziale! I nie chodzi nawet o to, że lord Iitam chodzi w pończochach i jest prawiczkiem, ale powieść zaczyna się od tego, że rzeczony lord Iitam, główny (chyba) bohater, ma pewien problem, a problemem tym jest brak pieniędzy. No i jak się tutaj w taką powieść nie zaangażować?
Lord Iitam, dwudziesty piąty dziedzic Findidnann, nie poddaje się jednak (działanie bohatera bez względu na przeciwności – samo mięsko literatury!) i organizuje tradycyjne w swojej familii polowanie na kuropatwy (z powieści można również dowiedzieć się jakie te kuropatwy są okropne! – walor edukacyjny). Zaprasza na to polowanie trójkę swoich przyjaciół z dawnych lat, którzy przybywają z żonami (cudowne kobiety!; sami przyjaciele zresztą też niczego sobie) i właśnie w ciągu tych niecałych dwóch dni rozgrywa się cała akcja powieści (coś jak W kręgu Crome pana Aldousa Huxleya), która opiera się na rozmaitego typu akcjach z zaangażowaniem tych części ciała, o których bardzo obrazowo lubił pisać pan Charles Bukowski. A na koniec
---- SPOILER! ---
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
wszyscy umierają. No, prawie wszyscy, bo sam lord Iitam i Lokaj niestety przeżywają, ale tę małą niedogodność autor rekompensuje czytelnikowi stylem, w jakim umierają pozostali bohaterowie, więc mogę mu tę nie do końca satysfakcjonującą końcówkę wybaczyć.

Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo Prószyński i S-ka przedstawia piąty tom serii o Colterze Shaw. "Na południe od Nigdzie" Jeffery Deavera w sprzedaży od 17 lutego 2026 roku. Wydanie w miękkiej oprawie liczy 448 stron, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.
Mistrz zaskakujących zwrotów akcji Jeffery Deaver powraca w znakomitej formie z kolejną przygodą Coltera Shawa. Tym razem łowca nagród mierzy się z żywiołem wody i ściga się z czasem, by odnaleźć rodzinę porwaną przez powódź. Rwąca rzeka przerwała wał, zagrażając miasteczku Hinowah w północnej Kalifornii. Colter Shaw zostaje wezwany na miejsce przez swoją siostrę Dorion, specjalistkę od reagowania kryzysowego. Liczy się każda minuta – w takich warunkach zaginionym mogło pozostać tylko kilka godzin życia.
Jednak niespodziewany atak komplikuje akcję ratunkową. Colter i Dorion zaczynają zadawać sobie pytanie: czy grobla zerwała się samoistnie, czy ktoś celowo doprowadził do katastrofy? Muszą nie tylko odnaleźć zaginionych, ale także odkryć prawdę, zanim całe miasteczko zostanie doszczętnie zniszczone – wraz ze wszystkimi, którzy tam pozostali.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #thriller #jefferydeaver #deaver #coltershaw

Zaloguj się aby komentować
1723 + 1 = 1724
Tytuł: Opowieść przodka. Pielgrzymka do początków życia
Autor: Richard Dawkins & Yan Wong
Kategoria: Popularnonaukowa
Wydawnictwo: W.A.B.
Format: książka papierowa
ISBN: 9788328036994
Liczba stron: 864
Ocena: 9/10
Książka o ewolucji. Dawkins prowadzi czytelnika w podróż wstecz, zaczynając od współczesnego człowieka, a następnie cofając się krok po kroku do wspólnego przodku całego życia na Ziemi. Każdemu przodkowi towarzyszy osobna opowieść, anegdota, przykład biologiczny lub wyjaśnienie jakiegoś mechanizmu ewolucyjnego.
Bardzo dobra pozycja, dla osób zajawionych ewolucją polecam. Nie jest to książka najłatwiejsza, niektóre wątki autorzy mocno rozbudowywali przez co szło się pogubić momentami. Czytałam ją trochę na raty, zeszło mi około 4 miesięcy.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki

Zaloguj się aby komentować
1722 + 1 = 1723
Tytuł: Autostopem przez galaktykę
Autor: Douglas Adams
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Format: e-book
Liczba stron: 306
Ocena: 8/10
Przeczytałem właśnie ten tytuł i jakie to jest dobre! Ten typowo brytyjski humor tak mi odpowiada, ze cala ksiazke przeczytałem z uśmieszkiem debilnym. Dobrze ze mnie nikt nie widział. Trochę chaotyczna momentami, ale nie duzo tego chaosu, wiec mi to tak nie przeszkadzało. Pewnie ta książka ma jakies przesłanie, którego nie zauwazylem, bo smieszkowalem, wiec nie podyskutujemy o tym, ale polecam!
#bookmeter #czytanie #ksiazki #czytajzhejto


@kopytakonia inne przesłanie książki to takie, żeby słuchać matki:
- Wiesz - westchnął Artur - kiedy przychodzą chwile jak ta, gdy razem z facetem z Betelgeuse siedzę zatrzaśnięty w vogońskiej komorze ciśnień i lada chwila uduszę się w bezkresnym kosmosie, to myślę, że trzeba było słuchać matki, gdy byłem mały.
- A cóż takiego mówiła?
- Nie wiem, nie słuchałem.
@Vampiress klasyg
@Kronos @WujekAlien @Vampiress a oglądaliście film z Freemanem? Fajny?
Zaloguj się aby komentować
1725 + 1 = 1726 #bookmeter
Prywatny licznik: 15 + 1 = 16
Tytuł: Nadciąga noc. Irakijczycy w cieniu amerykańskiej wojny
Autor: Anthony Shadid
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788375367850
Liczba stron: 560
Ocena: 7/10
Wracamy do reportaży z Bliskiego Wschodu, tym razem Irak w obliczu amerykańskiej inwazji na Irak oczami amerykańskiego dziennikarza piszącego o tym regionie. Trochę przeciwieństwo reportażu o Syrii - jest również trochę rozmów z ludźmi na poziomie życia codziennego, ale przede wszystkim mamy tutaj pokazany duży obrazek i, co bardzo cenne, liczne błędy, które Amerykanie popełnili na początku swojej inwazji. Mimo że misja doprowadzenia do upadku państwa Husseina się powiodła, tak Irakijczycy w wyniku tych błędów bardzo szybko przestali mieć niezbędne zaufanie do Amerykanów, w efekcie czego operacja zaczęła zamieniać się w nieuchronną porażkę.
I byłoby wszystko świetnie, gdyby nie to, że czytając odnosiłem wrażenie, że jednak książka jest sporo przeciągnięta - trudno mi powiedzieć jaka w tym rola autora, a jaka tłumacza. Fakt faktem jednak, że długo ją czytałem, z licznymi przerwami, a liczba nazwisk czy detali nie ułatwiała życia.
Niemniej, dla osoby zainteresowanej pierwszym etapem amerykańskiej inwazji z 2003 roku, pozycja obowiązkowa
#ksiazki #irak
#owcacontent

@bojowonastawionaowca ktoś tu chyba wykupił pół pólki z Czarnego
@WujekAlien daleko mi jeszcze do posiadania połowy książek z Czarnego xD
Zaloguj się aby komentować
1724 + 1 = 1725 #bookmeter
Prywatny licznik: 14 + 1 = 15
Tytuł: Lekcje chemii
Autor: Bonnie Garmus
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Marginesy
Format: książka papierowa
ISBN: 9788368265088
Liczba stron: 464
Ocena: 7/10
Opowieść, która zdecydowanie zyskała na popularności za sprawą ekranizacji - młoda naukowczyni chcąca rozwijać się w karierze naukowej napotyka na mur ze strony męskiego środowiska, które nie chce przyjąć do wiadomości, że kobieta jest w stanie coś nowego powiedzieć. Do tego uroczy wątek miłości dwójki zdecydowanie neuroatypowych osób, zaś finalnie bohaterka ląduje w roli prowadzącej programu kulinarnego dla kobiet, gdzie przyjemne gotowanie jest przeplatane z pożyteczną wiedzą naukową (starałem się bez spoilerów, acz pewnie i tak historia znana
Jak zazwyczaj nie lubię książek z barwionymi brzegami (niepotrzebny badziew, za który wydawcy każą sobie płacić ekstra), tak tutaj faktycznie pomysł na barwione brzegi był sensowny i spójny z okładką i wyszło to fajnie
#ksiazki
#owcacontent

Pamiętam, że się męczyłem z tym. Bardzo jednowymiarowe postacie, ale podobno sporo autorów Stanach teraz pisze takie książki.
@szatkus-1 bo teraz książka ma się nadawać do politpoprawnej ekranizacji na Netflixie
@szatkus-1 @Vampiress a ta jest napisana jak żywcem wyjęty scenariusz pod film
Zaloguj się aby komentować
1723 + 1 = 1724 #bookmeter
Prywatny licznik: 13 + 1 = 14
Tytuł: 438 dni. Nafta z Ogadenu i wojna przeciw dziennikarzom
Autor: Johan Persson, Martin Schibbye
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788380491731
Liczba stron: 496
Ocena: 8/10
Szwedzcy dziennikarze na tropie szwedzkich brudnych interesów w wydobywanie ropy w Ogadenie - kwintesencja dobrej jakości dziennikarstwa śledczego. W ramach tegoż śledztwa, jako że oficjalne środki nie pozwolą im na rzetelne analizy, decydują się na przedostanie się nielegalnym kanałem (w asyście członków organizacji uznawanej przez Etiopię jako terrorystów) przez granicę między Somalią a Etiopią, za co finalnie trafiają na tytułowe 438 dni do etiopskiego więzienia Kaliti, a ich sprawa wchodzi na szczeble dyplomacji najwyższego szczebla.
Znakomicie się czytało, niczym dobrą sensację czy thriller. Swoją drogą z niej dowiedziałem się o snusie jeszcze przed wypłynięciem tego tematu w Polsce w ramach kampanii politycznej
#ksiazki #afryka #etiopia
#owcacontent

Zaloguj się aby komentować
1722 + 1 = 1723 #bookmeter
Prywatny licznik: 12 + 1 = 13
Tytuł: Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii
Autor: Janine di Giovanni
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788380494626
Liczba stron: 200
Ocena: 7/10
Reportaż Czarnego sprzed prawie 10 lat, więc jakość reporterska jest zachowana. Autorka w niezwykle trudnym terenie Syrii z okresu wojny domowej przedstawia codzienne życie mieszkańców przede wszystkim Aleppo i na tej podstawie pokazuje okropieństwa przede wszystkim reżimu Asada. W tym zakresie książka absolutnie spełnia swoje założenia. Autorka pokazuje również ewolucję, jaka zachodzi w samych islamskich rebeliantach wobec reżimu - nawet jeśli części z nich na początku mogło chodzić o wolność, tak z upływem lat i trwania konfliktu coraz bardziej do głosu dochodzili wojujący w imię religii i narzucenia swoich praw. Więc także tutaj plusik.
Minus (acz niewielki) za to, że mimo wszystko jest to dosyć ograniczony fragment konfliktu, który zdecydowanie nie wyczerpuje skomplikowania tematu tamtejszej wojny. Nie znalazłem za wiele w książce o Państwie Islamskim, czy o Kurdach, czy o wszelkich innych uczestnikach - ale, no właśnie, to nie jest książka o istocie konfliktu, napisana przez specjalistę od polityki, stosunków międzynarodowych czy religii, tylko przede wszystkim o życiu w warunkach tegoż konfliktu, więc nie ma się co spodziewać za wiele w tym kierunku.
#ksiazki #syria #bliskiwschod
#owcacontent

Zaloguj się aby komentować
Krok po kroku, krok po kroczku, najpiękniejsze w całym roczku idą święta w Empiku, ale czytasz to dla slanderu. Do rzeczy:
>najnowsze wydanie świątecznego romansu w bieszczadzkim pensjonacie MIŁOŚĆ W KUTII ZAKLĘTA (na okładce ofc kobieta w czapce i rękawiczkach pijąca herbatę z cynamonem);
>wieża Babel kalendarzy na rok przyszły z setkami okładek;
>autobiografie znanych i lubianych ludzi jako prezent dla znanego i nielubianego wujasa;
>legion dekoracji świąteczno-noworocznych o 50% droższych niż identyczne w sklepach z pierdołami;
>nowe wydanie klasycznego bożonarodzeniowego czytadła w czerwono-zielonej okładce;
>płyta Zawiałow ft. Zalewski & Kwiat Jabłoni – Przy wigilijnym stole z Ikei;
>książki kucharskie, żeby dać ciotce pod choinką znać, że wszystkich nudzą opowieści o Thermomixie;
>sterta książek niesprzedawalnych przecenionych na święta o połowę, żeby na I kwartał było miejsce w magazynach;
>losowo wygenerowane świąteczne książki dla dzieci typu „Kicia Kocia budzi dom krzykiem, że ona to pi⁎⁎⁎⁎li i sami sobie róbcie makowca";
>książki dla nastolatków, żebyś na pałę wybrał coś dla kuzyna, bo się zatrzymałeś w rozwoju na Percym Jacksonie i Felixie, Necie i Nice;
>świąteczne promocje na gry komputerowe dla tego procenta, który wciąż musi mieć pudełko na półce, żeby jeszcze większy burdel w pokoju gracza był;
>szpej absolutnie nieksięgarniany typu świece zapachowe, kubki i bulbulatory wydawnictwa Niezwykłe z metali toksycznych;
>parę książek, które postanowiło mieć premierę, kiedy ludzie w księgarniach biegają w kurtkach puchowych i szukają na wczoraj jakiegoś kloca o kampanii na atolu Bara-Bara dla starego;
>pamiętająca broszki Beatki czekolada przy kasach w świątecznym opakowaniu;
>piąty krąg, czyli lenistwo i ludzie, którzy odłożyli kupno prezentów na 20 grudnia.
Źródło to oczywiście najwspanialsze: Historyczne memy
#heheszki #memyksiazkowe #ksiazki

Zaloguj się aby komentować
Książka przyszła, więc wrzucam kilka zdjęć edycji kolekcjonerskiej Klubu Dumas od wydawnictwa ArtRage. Wydanie te kosztuje 99zł.
Książka jest w zestawie z kopertą, w której znajdziemy 9 rycin, których tropem podąża Corso w książce.
Wołam @JapyczStasiek i @ciszej
#ksiazki #klubdumas





@WujekAlien dobra teraz wiem że wołanie mnie nie działa XDD znowu coś hejto popsuło.
Wydanie zacne, miałam nie kupować papierowych ale na to się skuszę
@ciszej jest limitowana do 2000 sztuk, a moja to już 1129, więc obawiam się, że szybko mogą zniknąć ze sklepu
@WujekAlien cóż XD chyba masz rację

@WujekAlien a jak książka, warto?
@bojowonastawionaowca czytałem poprzednie wydania w 2020 i 2022 roku, oba tłumaczył pan Łobodziński, więc chyba tego już nie muszę
Uuuuu takie coś lubię. I nie drogo.
@Romanzholandii teraz już będzie drogo, skoro nakład się wyczerpał
@WujekAlien następnym razem wołaj jak będziesz miał cynk na takie limitowane wydania.
Mam jedno z warmachiny.

Zaloguj się aby komentować
1721 + 1 = 1722
Tytuł: **Człowiek z wysokiego zamku**
Autor: **Phillip K. Dick**
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 336
Ocena: **7/10**
___
Specyficzna książka, zbyt szalona dla twardo stąpających po ziemi fanów sci-fi i zbyt przejrzysta dla fanów realizmu magicznego. Można opisywać, że fabuła dzieje się w historii alternatywnej, gdzie Niemcy i Japonia wygrały 2WŚ, a Stany Zjednoczone są przez nie okupowane - ale jak ktoś się tym pokieruje, to może być zawiedziony, bo to tylko tło, a książka jest przede wszystkim lekko chaotyczną i niezbyt głęboką refleksją o światach równoległych.
Ale ogólnie polecam, ciekawa odskocznia.
#bookmeter #ksiazki

A Ubik byl czytany? Jest to moim zdaniem magnun opus PKD, zgodze sie z ocean 7/10, czlowiek z wysokiego zamku to specyficzna ksiazka, bardziej uchronia z nutkami sf
Dicka niby lubię, ale to mnie wynudziło. Za dużo politykowania.
Tego c⁎⁎ja jeszcze nie mam w kolekcji SF.
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo Prószyński i S-ka ujawnia następne wznowienie powieści Stephena Kinga. "Carrie" objawi swą moc 27 stycznia 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 272 strony, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.
Carrie White jest inna. Dziwna. Jej matka – religijna fanatyczka – zakazała córce chodzenia na imprezy, spędzania czasu z chłopcami i ubierania się tak jak rówieśnicy. Samotna i nieśmiała Carrie stanowi obiekt kpin ze strony otoczenia. Nikt jednak nie wie, że dziewczyna ukrywa coś przed światem: posiada moc telekinezy, którą w sekrecie doskonali.
Prześladowcy Carrie już niedługo odkryją, że popełnili ogromny błąd. Błąd, który być może będzie kosztować ich życie…
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #stephenking

Będzie kupione. Ja mam z tą filmową okładka i jest koszmarna.
Zaloguj się aby komentować
1720 + 1 = 1721
Tytuł: Gniewa
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta
Format: książka papierowa
Liczba stron: 413
Ocena: 5/10
Powrót po 7 latach do cyklu Kwiatu Paproci. Raczej nieudany, autorka robi spin off, który jest w zasadzie prequelem do pierwotnego cyklu, który zamknął się w 4 księgach.
Fabuła nie porwała, to nie to samo co w "Szeptusze" (tak się odmienia?). Gdzie była taka świeżość, nasza rodzima mitologia, trochę romansu, Mieszko xD (tak, ten Mieszko :D). No ale nie zabija się kury, która znosi złote jaja.
Poziom zbliżony do "Przesilenia", zbyt wiele romansu, za mało akcji. Może jeszcze kiedyś skuszę się na "Jagę" ale ta część nie przekonała mnie aby sięgnąć po 6 i 7 tom. Chyba, że mamy tu znawców twórczości autorki, którzy stwierdzą, że warto ?
#bookmeter #ksiazki

@Gilgamesh te spin-offy są potwornie drętwe. Mam nadzieję, że autorka wróci jednak do głównego cyklu…
Zaloguj się aby komentować