1628 + 1 = 1629


Tytuł: Gra Endera

Autor: Orson Scott Card

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: e-book

ISBN: 9788378399834

Liczba stron: 401

Ocena: 9/10


Wobec śmiertelnego zagrożenia nadciągającego z kosmosu Ziemia przygotowuje swoją broń ostatniej nadziei. Jest nią chłopiec, w którym odkryto zalążki niezwykłego geniuszu wojskowego. Czas nagli, a przyszłość dwóch cywilizacji spoczywa w rękach dziecka...


Pozytywne zaskoczenie. Mimo tego, że akcja rozgrywa się wokół dzieci/nastolatków nie czułam się jakby pozycja była skierowana tylko do young adult. Bardzo przyjemnie mi się czytało, dobrze pociągnięta fabuła i rysy psychologiczne postaci bardzo dobrze ułożone. Czuć je po prostu. Otoczka polityczna też mi się podobała. Czasem delikatnie się nudziłam podczas opisu walk, ale nie było to w jakimś stopniu przeszkadzającym. Chętnie sięgnę po kolejne tomy serii.


I z tą pozycją udało mi się dobić swój personalny challange książkowy na 2025, czyli przeczytać 25 książek w ciągu tego roku. Jestem bardzo zadowolona, możliwe że do końca roku uda mi się jeszcze z 2 książki wciągnąć


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

004d9aaa-1543-4320-af85-5a1602e5183e

Komentarze (10)

AdelbertVonBimberstein

@Trypsyna wspaniała to była książka, kontynuacja moim zdaniem poziom trochę niżej ale nadal dużo ciekawych koncepcji, które pozostały mi w głowie po wielu latach od przeczytania.

Ragnarokk

Ja zaś przeczytalem 7 książek do kwietnia i też 7 do grudnia xD

Endera to 20 lat temu czytałem, podobał się, ale jednak kolejnych nie czytalem

Piechur

To jest niepoważne jak ta książka jest dobra i wciągająca. Później dzieją się rzeczy coraz dziwniejsze, choć Mówca Umarłych był jeszcze bardzo spoko. Ender na Wygnaniu, czyli uzupełnienie historii spomiędzy Gry i Mówcy dopisane 20 lat później, zupełnie mi nie siadł

Gilgamesh

@Piechur a są jeszcze Ksenocyd i Dzieci Umysłu ale raczej na poziomie Endera na Wygnaniu niż Mówcy, którego też oceniłem wysoko

Opornik

@Trypsyna abstrahując od samej zajebistości książki, (kolejne z serii też mam, mówca umarłych bardzo mi się podobał), ciekawe jest jak sobie wtedy wyobrażano że będzie wyglądał internet - Mam na myśli to jak rodzeństwo endera działało w necie i się promowało.

O ile dobrze pamiętam Orszą Scott kart napisał że nie wyobrażali sobie by mogłaby być jakaś inwigilacja w internecie i blokowanie swobody wypowiedzi, przecież państwo na to nie pozwoli.

Muszę wygrzebać swoją książkę spezed 30 lat i przeczytać jeszcze raz czy rzeczywiście tak było.

71801745-d259-454c-ad9e-484af8552c4c
Akman

Książka w moim osobistym top 10.

Jedna z niewielu którą czytam co parę lat.

nick-chevs

Książki nie czytałem, ale film z Harrisonem Fordem nawet nienajgorszy.

hellgihad

@nick-chevs Ja przed przeczytaniem książki obejrzałem najpierw film no i trochę sobie zaspoilerowałem największy plot twist :P
Nie bardzo pamiętam szczegóły ale zdaje mi się że oprócz głównego wątku to film się dość mocno rozmijał z książką.

EerieAlligator

@nick-chevs Słabo pamiętam film, oprócz tego że mnie zawiódł, choć oczekiwania miałem wysokie przez świetną książkę.

Cinkciarz

Mi się nie spodobała. Nie pamiętam szczegółów, bo trochę już minęło od kiedy czytałem, ale płytkie to było, postacie jednowymiarowe, a tego czego wybitny strateg Ender się nie spodziewał aż do końca, ja się spodziewałem prawie od początku jego treningu. Ta wojna została opisana tak, jakby dziecko ją sobie mogło wyobrażać.

Ale to tylko moja opinia.

Zaloguj się aby komentować