#psychoterapia
Przekonaj swoje demony do pomocy w przejęciu świata 😆
Zaloguj się aby komentować
#psychologia #psychoterapia #przegryw ale nie do końca #wspomnienia #przemyslenia
tag do obserwowania/czarnolistowania #chcewyjsczbagna
Pomyślałem sobie, że jednak hejto to nieco lepszy (czy wyższy, to nie wiem) poziom niż wykop i postanowiłem opisywać tutaj w możliwie skondensowany sposób moje refleksje związane z wychodzeniem z bagna, jakim są depresja, niska samoocena, OCD i ADHD. To ostatnie nie jest bagnem, a raczej czymś, co czasami przeszkadza, ale do rzeczy.
Ja chłop z żoną, dziećmi, kilkoma pasjami, lvl 40+.
Po co? Żeby może pomóc innym. Żeby ktoś czytając to nie myślał, że na tzw. walkę o siebie jest za późno. Nie jest. Nigdy. Uwierzcie mi.
Prolog
Żeby maksymalnie skrócić wstęp i nie zanudzać. Lata 80. ja zwykły dzieciak. Szare osiedle w polskiej palecie barw w niewielkim mieście. Typowa polska powiatowa. Dwupokojowe mieszkanie umeblowane PRL-owsko, życiowy standard na poziomie mocno średnim. Już przedszkole było dla mnie obcą ziemią, czułem jakbym nie pasował do tej zgrai drących mordy i walczących o zabawki jak IRA o niepodległość Irlandii Północnej dzieciaków. Szkoła podstawowa odmieniła mnie. Trafiłem fartownie do Szkoły nr 3 popularnie zwanej "Trójką". Fajni nauczyciele i jeszcze lepsi koledzy. Przeszedłem to suchą nogą. Szkoła średnia to był dramat, trafiłem do Zespołu Szkół Ekonomicznych. Kiepska szkoła, jeszcze gorsi nauczyciele i banda nastolatków, która była zbieraniną tych, którzy nie trafili do wymarzonych ogólniaków czy techników albo tych, którzy nie mieli kompletnie pomysłu, co ze sobą zrobić. Zresztą kto ma taki pomysł w wieku 14-15 lat? Mniej więcej w tym właśnie wieku poczułem, że jest ze mną źle. Życie jest pasmem udręk i niepowodzeń, jestem zawiedziony ludźmi, sobą... generalnie wszystkim. Mama coś wyczuła i wylądowałem u pani psycholog, która bardzo chciała pomóc, ale nie starczyło jej warsztatu. Poza tym do akcji wkroczył mój ojciec, stwierdzając, że "w naszej rodzinie wariatów nie ma" a pani psycholog chce mu z syna "idiotę zrobić". No finał. Jakimś szczęśliwym zrządzeniem losy nie stałem się piwniczniakiem AKA przegrywem i nie siedziałem w domu, grając w gry. Trafiłem na osiedlu na fajnych ludzi i szybko wszedłem w krąg imprez, kolegów, koleżanek, pierwszych kontaktów z używkami itp. co chyba paradoksalnie uratowało mi życie. Jednak demon zwany depresją gdzieś cały czas się czaił. Czułem, że nad całym moim życiem wisi jakaś ciemna burzowa chmura, smutek i permanentne poczucie, że to wszystko jednak nie ma sensu. Potwór wyszedł w pełni sił ze swojej pieczary, gdy byłem już dorosły. Kilka miesięcy temu pani psychiatra oznajmiła ze wzrokiem pełnym empatii "proszę pana, pan ma depresję. Zapewne od jakichś 20-30 lat. Pan sobie zdaje z tego sprawę?". No... zdawałem sobie, ale jak to w memie z profesorem Miodkiem "niby tak, ale nie do końca". Zaczęła się walka.
Resztę będę dopisywał w miarę możliwości.
Jak ktoś jest zainteresowany, to niech walnie piorunem. Będę wdzięczny.
Zdjęcie dołującego budynku dla uwagi.

@WatluszPierwszy dołóż jeszcze swój tag do obserwowania dalszych wpisów, będzie łatwiej Cię śledzić
Dawaj. Hejto dobry kumpel, wysłucha.
@WatluszPierwszy "No... zdawałem sobie"- i to jest w tym wszystkim najbardziej przykre. Bo z tego zdania wręcz wybrzmiewa ta utajona część "ale co miałem jej powiedzieć? Że ojciec stwierdził, że <<w naszej rodzinie wariatów nie ma>> więc musiałem siedzieć cicho?"
Niestety ale takie problemy to dalej w społeczeństwie wręcz tematy tabu. Nie mówić, nie ruszać, nie interesować się "bo jebnięty". "Bo co ludzie powiedzą". "Bo co rodzina powie". "Bo tobie się zwyczajnie nudzi". "Bo weź się wreszcie uśmiechnij i samo ci przejdzie". Takie chłopskorozumowe myślenie, że jak ci źle, to niech ci się zachce żeby nie było i problem z głowy. Jak renkom k⁎⁎wa odjoł. Tyle że nie, bo potem słyszymy o kolejnym człowieku, który skoczył z mostu, czy pod auto i jest narodowe przekrzykiwanie się w zadawaniu pytania "jak do tego doszło".
Zaloguj się aby komentować
Najlepsza terapia. #nowywlascicielhejto @AdelbertVonBimberstein może potwierdzić. Toporem przez łeb i humor gitówa 😀
Zaloguj się aby komentować
"Z alkoholem mi do twarzy". Prawdziwa historia podróży przez życie z alkoholem.
Zapraszam do materiału:
https://youtu.be/xpvuiOWdNAI?si=1a12vFWDEdtV5ZHk
#alkoholizm #psychologia #zdrowie #uzaleznienie #psychoterapia
Alkohol to gówno, odcinek pierdyliard pierwszy. Zadziwia mnie popularność tego syfu w Polsce. W kraju od lat szarganym rodzinnymi tragediami. Każdy z nas zetknął się z ciężkim alkoholizmem, pośrednio lub bezpośrednio. Ha tfu na to gówno.
Mocne i prawdziwe. Alko nie tylko niszczy to co już masz i kim jesteś. Niszczy również to co mógłbyś mieć i kim mógłbyś być.
Słuchając twojej historii mam dejavu z mojego życia, tyle że ja byłem po drugiej stronie. Jestem synem alkoholika i pamiętam doskonale rozpierdolone wszystkie wakacje i święta. Pamiętam, że zawsze z matką wstydziliśmy się za ojca. Wydawało mu się, że świetnie panuje nad sytuacją i jest zabawny a w rzeczywistości zachowywał się jak nieodpowiedzialny kretyn. W niektóre dni umiał być miły by potem gnoić nas i manipulować nami jak mu było wygodnie. Nie stosował przemocy fizycznej tylko psychiczną. Niszczył nas i wystawiał nasze uczucia na próbe. Musiałem szybko dorosnąć i jedenastolatek byłem bardziej odpowiedzialny niż on. Atmosfera w domu była zawsze podminowana. matka starała się usuwać mu z drogi wszystkie problemy. Umiał zrobić awanturę dosłownie o wszystko np. że nie kupiło się jego ulubionej kawy. Pamiętam też, że ojciec często oskarżał nas o wrogość i pretensje choć wszystko kręciło się wokół jego i jego potrzeb. Odpowiedzią na wszystkie problemy, które sam stworzył były ucieczki do picia lub do kochanki. Gdy raz się tak spił, że wylądował na kilka dni w szpitalu wreszcie się przestraszył i zaczął leczyć. Trwało to długo, ponad dwa lata. W domu było jeszcze gorzej niż jak był uwalony. Mógł sobie teraz pozwolić na gnojenie nas bo był chory więc uważał, że choremu to wszystko należy wybaczyć choć sam nigdy nie przepraszał za nic. Miałem już 17 lat i nieraz chciałem mu przywalić albo uciec ale nie chciałem zostawiać matki samej z nim. Robiła dla niego wszystko, załatwiała leki, sanatorium a jak w końcu stanął na nogi to oświadczył, że odchodzi by ułożyć sobie życie na nowo. Uważam, że to jak ktoś pije i co robi swoim bliskim zależy tak naprawdę od jego charakteru. Znam sympatycznych pijaków co muchy by nie skrzywdzili i alkohol nie wywleka ich najgorszych cech.
Zaloguj się aby komentować
Wrzucam ogłoszenie dla zainteresowanych:
"“Cześć, obecnie jestem w trakcie 3 roku szkoły psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Abym była dobrym terapeutą i jednocześnie skończyła szkołę, potrzebuję ćwiczyć swój warsztat pod okiem nauczycieli ze szkoły. Pracuję już jako psycholog i obecnie prowadzę pacjentów, natomiast nie są to pacjenci, którzy mają diagnozę zaburzenia psychicznego. Zatem jeśli jest ktoś, kto ma diagnozę albo podejrzenie diagnozy zaburzenia psychicznego, to mam propozycję niskopłatnej terapii (120zł) raz w tygodniu online, która jednocześnie jest nagrywana w celu superwizowania mojego warsztatu w szkole. Abyśmy podjęli taką współpracę, to wstępnie porozmawiamy telefonicznie o tym, z czym mielibyśmy pracować i czy zaczynamy wspólną podróż zwaną terapią. Podpowiadam, o jakie jednostki zaburzeń psychicznych piszę powyżej: zaburzenie depresyjne, zaburzenia lękowe (fobia specyficzna, zespół lęku napadowego z elementami lub bez agorafobii, fobia społeczna, zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, lęk uogólniony, PTSD), zaburzenia seksualne.
Osoby zainteresowane współpracą prosiłabym o napisanie maila na adres: [email protected] z kilkoma informacjami o sobie (m.in. imię, wiek, zarys problemu oraz numer telefonu). Oczywiście, jeśli są jakieś pytania, to wtedy też zachęcam je napisać.”"
#psychologia #psychoterapia #terapia
XDDDDDDDDDDDDDDD
ja was wysłucham za połowę tego a połowę połowy przekażę na cele charytatywne
piszcie: [email protected]
(to nie jest porada psychologiczna)
@Jarem mnie kiedyś Pani zapytała czy może mnie nagrywać w celu podnoszenia swoich kwalifikacji, powiedziałem, że nie i raptem na następnych zajęciach już jej się nie podobalem i nie chciała mnie prowadzić xDD
Niech mnie weźmie na nfz
Zaloguj się aby komentować
Śmieszna ta Wwa, 80% cip po trzydziestce pyta się czy chodzisz albo chodziłeś na terapię xD
Jak ja mam im wytłumaczyć że mam kochających rodziców a w dorosłym życiu nikt mnie specjalnie nie skrzywdził? XD
#zwiazki #tinder #warszawa #psychoterapia
@Sweet_acc_pr0sa Ja bym to obrócił jakoś w żart: "Jak dotąd, korzystałem tylko z aromaterapii", albo coś takiego. O fizjoterapii nie wspominaj, bo pomyślą, że jesteś dziadkiem, już lepiej wygląda psychoterapia.
Bo traumy sprzedają tylko bijący rodzice xD
Trauma to nie jest wydarzenie w życiu tylko przeżycie tego co cię spotyka
Więc okoliczności są sprzyjające lub nie, ale królewicz z dobrego domu może być straumatyzowany, a osoba w której domu się piło i biło może nie być
Ale tłumaczę jakiemuś typowi z internetuw który nie może se znaleźć baby i nazywa je wszystkie cipami żeby się lepiej poczuć, i kto tu jest głupi, hehe, ja
A to nie wygląda czasem tak:
Ona: Chodzisz lub chodziłeś na terapię?
Ty: Nie.
Ona: A powinieneś…
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
tl;dw
Mamy potworny bałagan prawny, który pozwala aby mechanik/matematyk/historyk rozpoczął praktykę zawodową "psychoterapeuty".
Dlatego też (skrótowo), najbezpieczniej wybrać się do kogoż z tytułem psychologa/psychiatry (z naciskiem na tego pierwszego) w celu eliminacji samozwańczych "psychoterapeutów".
Tytuł psychologa to 5 letnie studia magisterskie.
Psychoterapię może zrobić historyk/księgowy byle podyplomówką.
Dlatego unikamy gołych psychoterapeutów, ale szukamy psychologów, a najlepiej psychologów i psychoterapeutów jednocześnie (studia 5 letnie magisterskie + podyplomówka)
Najlepiej również z certyfikatem PTTPB (Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej).
Dlaczego Terapia Poznawczo Bahawioralna? Ponieważ ten nurt jest całkiem uniwersalny dla różnych typów zaburzeń, skuteczny, a terapia są "względnie" krótkie.
Oczywiście nie można negować wszystkich psychoterapeutów ani innych nurtów, to nie tak że inne są złe, jednak w/w kombinacja niesie możliwie małe ryzyko natrafienia na samozwańczego szamana.
Profesjonalna psychoterapia a pseudoterapia - jak nie dać się oszukać? - prof. Przemysław Bąbel
Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS
#psychologia #psychoterapia #nauka
@Marchew
Najgorsze na co można trafić, to na psychologa prowadzącego terapię.
Psycholog, nawet po pięcioletnich studiach nie ma i nie zna narzędzi wykorzystywanych w psychoterapii.
Psychiatra bardzo często nie ma również zielonego pojęcia na temat prowadzenia terapii.
Od tego są psychoterapeuci, którzy uczą się w konkretnym nurcie kilka lat, przechodzą terapię własną, po czym powinni odbyć certyfikację.
Przyznam Ci rację, że psychoterapeuci będący równocześnie psychologami i/lub psychiatrami są potencjalnie lepsi, niż ludzie z samym dyplomem psychoterapeuty. Ale... to też tylko ludzie, a zdobycie kwitów to też nie jest jakiś wielki wyczyn.
Psychoterapia ma wiele nurtów, CBT jest najpopularniejszym i najbardziej uniwersalnym, ale tam, również pośród wykładowców, trafiają się takie tłuki, że klękajcie narody.
Skąd wiem? Żona obroniła certyfikat terapii uzależnień, obecnie robi też CBT.
Zaloguj się aby komentować
#pytaniedoeksperta #psychoterapia #terapia
Czy warto iść do psychologa albo terapeuty w przypadku gdy nie radzi się finansowo, jest w spirali długów w takim stanie, że ledwo ma pieniądze na cokolwiek plus komorników
W takiej sytuacji najlepiej spłacać długi, psycholog ci nie powie jak zarabiać pieniądze, wręcz przeciwnie będzie kazał zapłacić
@Ziomek1998 Psycholog + doradca finansowy, pierwszy ci pomoże z głową a drugi pomoże zrobić porządek w finansach.
Psychiatra od razu + leki na uspokojenie. Żaden psycholog.
Zaloguj się aby komentować
Może polecić ktoś terapeutę, z którym przepracować: czujecie się wyjątkowym przez to, że mówi się o sobie, że nie jest się wyjątkowy? To ten rodzaj samoużalania się, który ciągnie na dno.
#psychologia #psychiatria #psychoterapia
Zaloguj się aby komentować

Nastolatek będzie mógł pójść do psychologa. Nawet na przekór rodzicom
Nastolatek u psychologa to nie zawsze częsty widok. Czasami problem jest wyraźny, jednak rodzice blokują kontakt ze specjalistą.
W odpowiedzi na rosnące problemy ze zdrowiem psychicznym młodzieży grupa polityków złożyła projekt ustawy zwiększającej ochronę kondycji psychicznej dzieci. Kluczową...

Czy ChatGPT zastąpi psychoterapeutę?
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza na pole zdrowia psychicznego. Chatboty terapeutyczne mogą pomóc w terapii poznawczo-behawioralnej czy nauce medytacji. Eksperci ostrzegają, że takie narzędzia mają wciąż liczne ograniczenia i w wielu sytuacjach mogą zaszkodzić. Jakie są szanse i...
Bliskiej mi osobie psychoterapeuta polecił książeczkę:
Piotr Pałagin
Gdzie mieszka seks?
Wydawnictwo: Czarna Owca ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Osoba ta poleciła mi tę lekturę, tak więc się zaopatrzyłem.
Doczytałem do 1/3. Jednak momentami naprawdę zastanawiam się czy te poniższe fragmenty to jakaś forma przenośni? Żartu? Może po prost nie rozumiem co autor chciał przekazać.
Psychoterapeuta? Czy może przeciętny Szaman?
Bo jak można określić udział w podawaniu podstępem leków osobie innej niż własny pacjent?
Jak można wprost dać radę "rozwiedź się z nim"? To chyba nie tak powinno wyglądać w gabinecie?
I te klątwy z zdjęciem byłej żony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak czy siak czytam dalej, jest ładnie napisane, przyjemnie się płynie po stronach (° ͜ʖ °)
#ksiazki #psychologia #psychoterapia #seksuologia #nauka




jak ktoś określa siebie homeopatą to automatycznie traci jakąkolwiek wiarygodność medyczną.
@mortt Google prawdę powiedział (° ͜ʖ °)
Gdzie tkwią prawdziwe przyczyny choroby
Każdy ma swoją wewnętrzną energię. W różnych religiach jest ona nazywana „praną”, „Duchem Świętym” czy „boską miłością”. W tradycji wedyjskiej mówi się o czakrach, przez które wibracje kosmiczne przenikają do odpowiednich miejsc w naszym ciele. Jeśli czakry są zablokowane, pojawiają się dolegliwości na poziomie fizycznym i psychicznym. Piotr Pałagin tę starożytną wiedzę o systemie energetycznym człowieka połączył ze współczesną wiedzą medyczną i w ten sposób stworzył jeszcze jedno ze swoich „narzędzi” do leczenia. Dzięki niemu łatwiej jest mu określić, z jakimi problemami boryka się pacjent. A w przypadku choćby tylko jednej zablokowanej czakry może ich być sporo. Z blokadą czakry gardła np. wiążą się nie tylko choroby krtani czy strun głosowych, ale również migreny, wylewy, nadciśnienie, jąkanie, choroby uszu i oczu, arytmia serca, astma oskrzelowa, problemy z kręgosłupem. Znając te zależności, widzi się bezsens leczenia wymienionych chorób pigułkami czy za pomocą skalpela. Pałagin woli więc przepisywać swoim pacjentom leki homeopatyczne albo zalecić, aby wykonali jakiś rytuał. Często też zaprasza ich na prowadzone przez siebie warsztaty pracy z ciałem i duchem w tradycji sufickiej. Znalazł w niej dużo skutecznych technik psychoterapeutycznych: poprzez taniec derwiszy czy pracę z Gwiazdą Magów, na przykład, można, jego zdaniem, odkryć swój archetyp, symbol mocy, uwolnić się od uwarunkowań rodzinnych i karmicznych. A wszystko to razem służy temu, by odkryć prawdziwe fizyczne i psychiczne przyczyny choroby, bo tylko wtedy, kiedy się je pozna, można skutecznie pomóc choremu.
Zawód sychoterapeuta w Polsce nie wymaga żadnych studiów psychologicznych. Każdy może sobie zrobić internetowy kurs albo kupić dyplomik x i się określać tym mianem. Dlatego szukając pomocy zawsze należy szukać osoby, która określa się psychologiem, psychoterapeutą. To oznacza, że jest wykształcona w tym kierunku. Do tego zawsze warto sprawdzić wykształcenie przed wizytą. Dobry specjalista ma je podane na swojej stronie czy na swoim profilu: zazwyczaj jest to nie tylko 5 lat psychologii, ale jeszcze podyplomówki, szkolenia, kursy, studia z pokrewnych kierunków czy specjalizacji itd.
A to jest homeopata psychoterapeuta, czyli nie psycholog a właśnie szaman
Zaloguj się aby komentować
O to ja
Zaloguj się aby komentować
@A_a kumpel był na grupowej terapii aa i babka kazała im opisać co odstawiali po alkoholu, ten się przyłożył do zadania i jak zaczął czytać to ta mówi do niego: już wystarczy, nie czytaj więcej...
Zaloguj się aby komentować
Przetłumaczony drobny fragment pewnego wykładu Junga wygłoszonego w Zurychu, który odbył się gdzieś w pierwszej połowie XX wieku:
"Nie możemy nic zmienić, dopóki tego nie zaakceptujemy. Osąd nie wyzwala, a uciska. Jestem opresorem osoby, którą osądzam, a nie jej przyjacielem i współcierpiącym. Nie mówię, że nigdy nie powinniśmy wydawać osądów, kiedy chcemy pomóc i poprawić. Ale jeśli lekarz pragnie pomóc człowiekowi, musi być w stanie zaakceptować go takim, jakim jest, i może to zrobić, w rzeczywistości, tylko wtedy, gdy już zobaczył i zaakceptował samego siebie takim, jakim jest.
A zatem akceptacja samego siebie jest istotą problemu moralnego i probierzem całego podejścia do życia.
Chrześcijaństwo mówi - bym nakarmił żebraka, bym wybaczył zniewagę, bym miłował wroga w imię Chrystusa – to wszystko są niewątpliwie wielkie cnoty. Co uczyniłem najmniejszemu z moich braci, to uczyniłem Chrystusowi.
Ale co, jeśli odkryję, że najmniejszy spośród nich wszystkich, najbiedniejszy ze wszystkich żebraków, najbardziej bezczelny ze wszystkich przestępców, tak, sam diabeł, że te wszystkie te istoty są we mnie, i że ja sam potrzebuję mojej własnej dobroci, że ja sam jestem wrogiem, który musi być kochany, co wtedy?"
#filozofia #psychologia #jungiancontent #CGjung #jung #alchemia #psychoterapia

Zaloguj się aby komentować
#psychoterapia #psychologia
W internetowych kręgach, w których normalnie się obracam, raczej przejawia się jeżdżenie po terapiach i ogólnie psychologach, wliczając w to mnóstwo niezadowolonych klientów, "success stories" widzę względnie niewiele.
Ktoś tu próbował i nie żałuje, albo zna taki przypadek z własnej okolicy?

@TRPEnjoyer w moim środowisku jednak zdecydowana przewaga opinii jest na tak. Nawet ja, gdzie sądzę że mógłbym mieć lepszego terapeutę, no i przede wszystkim pociągnąć terapię dłużej, nie wnikając w szczegóły, mogę powiedzieć że nawet jeśli nie wiem czy pomogło, to na pewno nie zaszkodziło. Na plus że leki od psychiatry pozwoliły na nieco inny ogląd.
Inną kwestią jest, że często osoby po terapii nie mówią o tym. Z różnych względów. U mnie raczej nie ma tabu bo ekipę mam zżytą, a i poza nią raczej szybko ukrócam smalltalk i rozmawiam otwarcie. To też wymagało ode mnie pracy, i właśnie takich rozmów, bo kiedyś raczej dusiłem wszystko w sobie.
Jeśli chodzi o ludzi którzy mocno krytykują terapie (fakt faktem, w internetach często można się natknąć na takie pejoratywne opinie), to trzeba pamiętać, że lekarz też człowiek, i nie z każdym jest tak samo kompatybilny i da sobie radę. Uczciwy jeśli zobaczy że nic nie zdziała, to o tym powie. Tak samo jeśli ktoś nie ma woli zmian, to nic się nie zmieni, jeśli się idzie z nastawieniem że to nic nie da, no to na 75% nic to nie da. Czasem to też oczekiwanie efektów po paru miesiącach - znam osoby którym wystarczyło pół roku, a znam takie gdzie wyjście na prostą trwało parę lat.
Myślę też że część osób nie rozumie jak to ma działać, i spodziewa się jakichś, czy rad, czy rozwiązań, konkretów. A to nie o to tutaj chodzi. Terapeuta ma zadawać odpowiednie pytania i nakierować rozmowę na odpowiednie tory, równocześnie analizując daną osobowość. Niektórzy myślą że gadają i gadają i nic z tego nie wynika - no oczywiście różne są formy terapii, ale to taki baseline. Jeśli terapeuta dobrze oceni pacjenta, to zaczynają się dziać dziwne rzeczy - mówisz o jakimś wydarzeniu które wydaje się być bez większego znaczenia, czy bagażu emocjonalnego, i nagle napływają łzy do oczu i dla mnie to było mega dziwne. Bo przecież to jakieś zamierzchłe czasy, i w sumie nic takiego, itp. Ale to może potrwać. Tak naprawdę przepracowujemy to sami, a lekarz jest tylko naszym przewodnikiem. Ja ogólnie polecam jeśli ktoś czuje że coś jest nie tak, żyjemy niestety w ciężkich dla naszej psychiki czasach, a choroby z nią związane, to nasze choroby cywilizacyjne.
A no i osoby po przeżyciach raczej nie chcą się angażować w rozmowy osób, które narzekają na coś, co im pomogło, stąd raczej jeśli się zlecą osoby narzekające na leczenie, to mało kto podejmie się obrony - bo i może to być dla nich trudne, i też pewnie nauczyły się nie przejmować pewnymi kwestiami.
@TRPEnjoyer Też przechodziłam terapię. Kilka traum z dzieciństwa, które jednak mi ciążyły. Chciałam założyć rodzinę, ale wolną od pokoleniowych patologii, które oglądałam całe życie. Odblokowałam szczękę, gardło, ramiona. Bo traumy psychiczne też odbijają się na ciele. Sięgnięcie po pomoc było w zasadzie kolejnym krokiem w autoterapii, bo pracowałam nad sobą już od dłuższego czasu. Oni nie są od tego, żeby rozwiązywać twoje problemy, ale żeby doprowadzić cię do stanu, kiedy jesteś w stanie sobie sam z tymi problemami radzić.
Generalnie pod koniec miałam właśnie takie "a jak myślisz, czego potrzebujesz?" "A jak myślisz co by Ci pomogło?" No bo wiesz, terapia nie jest na całe życie no i musisz umieć samemu rozwiązywać sytuacje. Ale tak jak mówię to jest na koniec jak już masz narzędzia wyrobione
Zaloguj się aby komentować

Diagnoza w procesie terapeutycznym
Diagnoza psychologiczna przeprowadzana jest w celu zidentyfikowania indywidualnych trudności i potrzeb pacjenta – na potrzeby orzecznictwa, uzyskania dostępu do świadczeń czy w ramach zapewnienia odpowiedniego wsparcia psychoterapeutycznego. Opinia jest wystawiana na podstawie wyników...
Cześć!
Szukam wskazówek odnośnie wyboru psychoterapeuty.
1 Wiadome jest że nie każdy psycholog pasuje do każdego pacjenta, zawsze jest ryzyko że "nie będzie działać". Więc trochę ryzyko jest.
2 Nurty psychoterapii,
Podobno nurt terapii poznawczo-behawioralna (CBT) jest tym najszybszym, wiele osób poleca, ale czy to aby na pewno ma duże znaczenie? Czy faktycznie w zależności od nurtu, w gabinecie jest jakoś inaczej? Rozmowy przebiegają w inny sposób?
3 Czy do danych typów osobowości pasują poszczególne nurty psychoterapii?
4 Pytanie do osób które przerobiły już kilku "specjalistów", po czym poznać że to jest zwykły szaman i należy przygodę zakończyć już po pierwszym spotkaniu?
5 Czy płeć psychoterapeuty (w kontekście kompatybilności z płcią pacjenta) ma znaczenie? I nie pytam tutaj o "komfort pacjenta".
6 Wielu psychologów na "znany lekarz" ma do wyklikania kilka rodzaji usług, np.: konsultacja psychologiczna, konsultacja psychoterapeutyczna, poradnictwo psychologiczne, psychoterapia.
Jeśli dane specjalista wpisał sobie w profil jedynie "konsultacja psychologiczna" to znaczy że nie prowadzi pełnowymiarowej psychoterapii?
#psychologia #psychoterapia #leczsiezhejto #depresja
@Marchew
Jeśli dane specjalista wpisał sobie w profil jedynie "konsultacja psychologiczna" to znaczy że nie prowadzi pełnowymiarowej psychoterapii?
Tak.
@Marchew 2 - ogromne, to są całkiem inne spotkania, działania i cele. CBT to jest szybka interwencja z konkretnymi działaniami, na psychodynamicznej będziesz 2 lata dowiadywał się, że jakieś tam zdarzenie z dzieciństwa miało bądź nie miało wpływu na Twoją psychikę
@Zielczan To zdecydowanie istotna informacja.
Jeśli twoje problemy związane są z kobietą to nie idziesz do kobiety. Solidarność jajników działa.
@mart A może masz na myśli beznadziejną szamankę zamiast psycholożki?
Kobieta zawsze, mniej lub bardziej świadomie stanie za inna kobietą. Zawsze będzie w jakis sposób próbować Ci wytłumaczyć, że to twoja wina itp, itd.
Zaloguj się aby komentować
Psychologiczna ciekawostka,
Podczas poszukiwań psychoterapeuty natrafiłem na ciekawe zjawisko.
90% specjalistów ma terminy na "jutro/pojutrze", a tydzień do przodu to już zajętość grafika 30% lub mniejsza.
Znalazłem jednak pewną dwójkę (dwóch różnych specjalistów) u której najbliższy wolny termin to ostatni tydzień czerwca. Prawie za dwa miesiące! A zelżenie grafików do poziomu 50% następuje w drugiej połowie lipca...
Mowa oczywiście o gabinetach prywatnych.
Czy naprawdę jest taka przepaść (w kontekście jakości usług) pomiędzy tą dwójką a przeciętnym psychoterapeutą? <- to pytanie w kontekście całego rynku, a dokładniej dysproporcji w jakości usług.
Ceny u wszystkich porównywalne.
#psychologia #psychoterapia #leczsiezhejto
terminy na jutro są wolne, bo większość ma zasadę, że jak nie odwołasz z wyprzedzeniem, to musisz zapłacić za wizytę
@Marchew tak to wygląda odnośnie wszystkich lekarzy w tym kraju. I co najgorsze, lepiej wychodzi umówić się na wizyte za dwa miesiące czy nawet trzy, niż iść do trzech różnych innych lekarzy w tym czasie....
Albo po prostu mają urlop i nie umawiają terminów na ten miesiąc xD
@Topia Na 99% nie.
Zaloguj się aby komentować
Gdyby nie to, że już jestem w pociągu najchętniej bym nie poszedł na dzisiejsze spotkanie.
Czuję wręcz pierwotny lęk i strach. I nie wiem co na nim powiedzieć ani jak się zachować.
Czy wy idąc kiedyś do psychoterapeuty, mieliście gotowy plan co powiedzieć?
#psychiatria #przemyslenia
#pytanie #psychoterapia
@UbogiKrewny no do terapeuty to nie byłem bo mnie nie stać. Lekarz wpisał mi "terapię poznawczo-behawioralną" a skąd ja wezmę niby kilka stów na płacenie za to - no dobre sobie.
U psychiatry to raczej zastanawiałem się co powiedzieć,żeby ze mnie nie wyciągnął przy atakach paniki (taka była moja ostatnia praca - odradzam wszystko co związane z kretynami z budowlanki każdemu komu zależy na dobrym wykonywaniu roboty) mojej depresji itd bo jakbym miał "wakacje" w szpitalu psychiatrycznym to moi rodzice by mnie potem za to tak gnoili za "wstyd dla nich",że jprdl. Choć dużo moich problemów to jak by nie było po części ich wina.
Oj znam to, dlatego wyjechałem do innego miasta aby przypadkiem nie wiedzieli
@dsol17 bez sensu, nie ma co się na rodzicow oglądać..
Miałem tak mocną depresję, że aż właśnie w szpitalu wylądowałem swego czasu i samo odcięcie się od wszystkiego mocno pomagało sobie pewne rzeczy w głowie ułożyć, zmiana rutyny.
Życie ma się jedno, podobnie jak i zdrowie, weź stary sobie kartkę i zrób dwie kolumny. Jedna z argumentami za pójściem do specjalisty a druga z argumentami przeciwko. Później sobie oszacuj które argumenty jak są poważne i jak silne, w jakiejś małej skali, bo przy nieobiektywnych tematach długa skala nie działa po prostu - także dajmy na to oceniasz każdy argument w skali od 1 do 3, im wyższa wartość tym poważniejszy argument, ma on dla ciebie duże znaczenie i dla twojej przyłości.
Nie wiem jakie masz dokładnie problemy ale jeżeli taki jeden emocjonalny argument toksycznego zachowania ze strony rodziców ciebie zatrzymuje przed tym żeby złapać wiatr w żagle i poczuć się normalnie... To nie oznacza wcale, że się kompletnie od nich musisz odcinać, może po czasie sami się ogarną albo ty nabierzesz sił żeby z nimi temat przerobić i przełamać stare schematy i wymusić otwartą rozmowę na taki ważny dla ciebie temat.
Zaś ich winy to nie powinny ciebie interesować w ogóle, skup się na sobie, bo dorosły chłop powinien sobie charakter przetopić i przekuć w solidne narzędzie nawet jeżeli stara forma była niezbyt funkcjonalna.
jako przyszły autysta w trakcie diagnozy - to do diagnozy przygotowałem kilku stronnicowe podsumowanie mojego życia. przeanalizowane i napisane na spokojnie, przesłąłem wczesniej by przed rozmowa mogło zostać przeczytane i to uważam za dobrą rade, tylko nie wiem na ile można i powinno się tak robić na terapii. Ja łapie się na tym że to co mówie na szybko brzmi jak nieuporządkowany chaotyczny bełkot - nie jestem w stanie na szybko przygotować dłuższej wypowiedzi, do tego ten bełkot nie jest tym czym myśle na spokojnie. Wiec w moim przypadku pewnie zanotowałbym sobie słowa klucze i inne takie by nie gubić wątków.
@pokeminatour jako w przyszłości zdiagnozowany autysta. Jeśli jesteś w spektrum autystycznym to JESTEŚ i kropeczka.
Mi tam na cholerę diagnoza, przy tylu symptomach to początkowo nawet testów nie musiałem robić - jak trafiłem na artykuł o Zespole Aspergera to pierwsza myśl "cholera,to o mnie". Później zrobiłem,tak symptomy pasują - i więcej to mi nic to nie pomoże poza zrozumieniem swoich słabości i wiedzą gdzie szukać sposobów na migrację tego problemu.
Nic więcej mi to nie da - nie w małym miasteczku na zadupiu,nie przy mojej sytuacji materialnej.
Tak,słowa kluczowa albo mapy myśli pomagają uporządkować nawałę wątków i obrazów. Potem trzeba wszystko przeredagować kilka razy. Choć mi nawet jak coś uporządkuję mówią,że jestem niekomunikatywny. Ale coś mi się zdaje,że to ludzie się nie wgłębiają w temat. Ba - niekiedy to mam na to twarde dowody.
@dsol17 po to żeby się upewnić, bo wmawianie sobie choroby też istnieje i jeżeli nie jesteś zainteresowany jak wygląda Twój konkretny przypadek i jak działa... No to niech na to spojrzy ktoś ciut bardziej rozgarnięty w tych tematach i niech może on ci książki poleci na konkretne zagadnienia które ciebie przy obsłudze własnej choroby interesują?
Wiesz, piszesz tutaj z dużym przekonaniem ale spójrz parę postow wyżej i zestaw sobie te dwie perspektywy - jednocześnie radzisz sobie świetnie i nie potrzebujesz pomocy i jednocześnie sam zauważasz pewne swoje niedostatki z którymi samodzielnie sobie nie radzisz. Gdzie człowiek to stworzenie stadne i nigdy nie zachowujące się w pelni racjonalnie, nieracjonalne jest tedy założenie, że samemu można prawidłowo ocenić swój stan osądu na sytuację. Można być ponadprzeciętnie rozsądnym, jasne, nie da się być jednak specjalistą z każdej dziedziny a jak sam przyznajesz tutaj zasadniczo poza samtmi podstawami swojej przypadłości nie posiadasz odpowiednich zasobów wiedzy żeby ocenić w szczególe jakie anonalie rozumowania odbiegające od normy sprawiają, że w twoim życiu pojawiają się problemy które chcesz lecz nie możesz ich rozwiązać.
W najgorszym razie zmarnujesz parę godzin swojego życia i potraktuj wizytę bardziej rekreacyjnie, żeby coś nowego w zyciu zobaczyć.
@Half_NEET_Half_Amazing @spawaczatomowy @dsol17 @DiscoKhan @pokeminatour
Mały update. Jestem po, obyło się bez łez i paniki. Flow rozmowy przyszedł sam jak zaczęła zadawać pytania. Umówiłem się też na kolejną wizytę za dwa tygodnie bo niestety kolejny tydzień mam szkolenia w pracy. Wizyta była bardzo bardzo miła, a pani prowadząca trochę mi pomogła i ośmielila mnie więc rozmowa też przeszła bardziej normalnie
@UbogiKrewny dobrze słyszeć, zdrowia!
@UbogiKrewny

Zaloguj się aby komentować



