Gdzie lubicie wiązać buty?
Niby banalne pytanie, prawda? Przy szafce z butami, na schodach wejściowych do domu, ewentualnie macie buty na rzepy i oszukaliscie system. Ja dzisiaj byłem świadkiem innej szkoły awaryjnego wiązania butów.
Jadę sobie autobusem po Warszawie, nikomu nie wadzę, siedzę w pierwszym rzędzie, przy przedniej szybie. Stoimy w korku, przed przejściem dla pieszych, z poruszaniem się niewiele ma to wspólnego. Na przejście wchodzi dosyć potężna pani w neonowo-czerwonym płaszczu. Człapie sobie niespiesznie przez to przejście, po czym - jak była przed naszym autobusem - zatrzymała się, pochyliła i zaczęła wiązać buty!
NA ŚRODKU PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH!!!
Nieśpiesznie, metodycznie... najpierw prawa stópka, potem lewa... Po ten wstała - przeciągnęła się, poprawiła płaszcz i plecak i poczłapała dalej... TO WSZYSTKO NA ŚRODKU PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH!!!
Z dobrą minutę jej to zajęło... Patrzę na to z otwartą japą, obok mnie kierowca z identyczną miną... Jak zsynchronizowani odprowadzany ją wzrokiem... Są takie chwile w życiu, które wyraźnie pokazują jak człowiek jest ubogi w fantazję, bo w życiu by nie wpadł na taki pomysł...
Żeby było jasne, staliśmy w tym korku, przed tym przejściem jeszcze kilka minut, więc i tak nie jechaliśmy. Nie był to wiec jakiś statement, pogarda lub złośliwość ze strony tej pani. To inny rodzaj debila jak ostatnie pokolenie. Po prostu stwierdziła, że ma rozwiązany but i go zawiąże między samochodami, na jezdni, na przejściu dla pieszych i co się dziwisz lewaku?!!!111one ¯\_(ツ)_/¯
#patowawa #ztm #wtp #warszawa #komunikacjamiejska #komunikacjazbiorowa #zbiorkom