Trochę hotel #zalesie i #pracbaza gościnnie w #perypetiedziwena , które są klasyczną odmianą #czerstwyhumor . Dodatkowo #dziwenrysuje i #takaprawda . XD


Kiedyś wszyscy znikno...
Trochę hotel #zalesie i #pracbaza gościnnie w #perypetiedziwena , które są klasyczną odmianą #czerstwyhumor . Dodatkowo #dziwenrysuje i #takaprawda . XD

Zaloguj się aby komentować
A co powiecie na coś takiego? Według opisu to puzzel #szachy z książki Fischera. Sam nie wpadłem na rozwiązanie, choć po sprawdzeniu wydaje się ono oczywiste. Jak zawsze. XD
Rusza biały.

Zaloguj się aby komentować
Hm. A co to przyszło z rana? XD
#czerstwyhumor





Zaloguj się aby komentować
#hejtomeme wspomagane w pewnym sensie #ai , bo podbiłem rozdzielczość oryginału, żeby się lepiej rysowało. XD
Podkradłem stąd. XD
#heheszki #memy @entropy_ #czerstwyhumor

Zaloguj się aby komentować
Dobra walić to. Na spokojnie to już było. XD
Niby nie jestem częścią tej zabawy, ale trochę mnie zirytowało co się stało u niektórych w #hejtopaka . XD
#perypetiedziwena #hejto #czerstwyhumor #heheszki i #hejtomeme a no i #kapitanbomba @ebe jak naprawicie, to dajcie znać ludziom, żeby się nie denerwowali. XD

Zaloguj się aby komentować
Dobra ostatni, bo muszę coś robić, jak mam słabe dni. XD
#perypetiedziwena z... No zaskoczę was, ale znowu @pingWIN bo nie przestaje mi podsuwać pomysłów nieświadomie. XD
Jak jeść duże burgery? Zapraszam. XD
#czerstwyhumor #hejtomeme #heheszki



@Dziwen XDD Tak było, nie zmyślam xD
Widzę masz moje zdjęcie sprzed sezonu jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować
Mam oficjalny wniosek do władz #hejto , by przy kolejnej aktualizacji aplikacji przyjrzeć się temu, dlaczego nie działa wgrywanie gifów. Podobno. Musimy zatroszczyć się o @pingWIN , bo sporo przeszedł i jego życie często fiołkami nie pachniało. XD
A tak w ogóle to mamy jednego @Rozpierpapierduchacz i tyle starczy. STOP MANATYZACJI @pingWIN . XD
Dziękuję za uwagę. XD
#perypetiedziwena #pingwinpletwonurek #czerstwyhumor #heheszki #memy #hejtomeme @ebe

@Dziwen XDDDD
Szybka odpowiedź, nie nadawałbyś się do zespołu hejto XD
@Dziwen To ty żyjesz?
https://www.hejto.pl/wpis/zimakurwazima-ale-walnelo-sniegiem-z-dachu-mam-nadzieje-ze-kot-tam-akurat-nie-pr?commentId=73a75cd1-eca3-496b-98f5-f607dc4da61f
@Dziwen Wybuch złości cudowny ^_^
Zaloguj się aby komentować
#heheszki #theoffice #ai #memy #hejtomeme #perypetiedziwena musiałem. XD

@Dziwen widzę, że dzisiaj nie bierzesz jeńców xD
Itp itd az do 420
@Dziwen w ogóle to xD razy dwa bo taką minę miał owca jak go przywitałem na #hejtopiwogrudziadz słowami: Witam mojego moderatora.
XDDD
Zaloguj się aby komentować
#perypetiedziwena których moralnym sponsorem stał się @TheCaptain bo on mi podsunął nieświadomie ten pomysł, gdy był gdzieś pominięty. Gratulujemy. XD
Dodatkowo gościnny występ zaliczyli @Zjedzon i @Acrivec bo też na to narzekali czasem. Są też inne, ale pozostawię to wam do odkrycia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#czerstwyhumor #hejtomeme #heheszki

Co jeden to perełka
Czy jest jakiś przewodnik po tym uniwersum, bo nie ogarniam?
Zaloguj się aby komentować
Żeby @bojowonastawionaowca nie narzekał, trzeba się przypomnieć. Dlatego to on zostaje patronem najnowszych #perypetiedziwena . Gratulujemy. XD
Specjalne podziękowania dla @AdelbertVonBimberstein za udostępnienie twarogu pod innym postem i dla gościa specjalnego, czyli @pingWIN . XD
#czerstwyhumor #hejtomeme > #dziwenrysuje <

@Dziwen DZIIIWEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEN xD
@Dziwen A tak z ciekawości, jak się rysuje takie obrazki? Przecież nie rysujesz tego na kartce ani w Paintcie prawda?
Jakiś tablet z piórem elektronicznym? Jak to się technicznie robi?
@Dziwen aplikejszyn error! Ciągle widać łep onucostwa! XD
Zaloguj się aby komentować
@Dziwen Bardzo celne!
No, biorę się teraz do roboty.
@Dziwen to nie jest śmieszne nic, a nic! XD

W tych szklanych oczach powinno być odbicie manata :p
Zaloguj się aby komentować
Tak się wzruszyłem dzisiejszym WPISEM @Rozpierpapierduchacz , że musiałem coś narysować z tej okazji. Cieszę się waszym szczęściem. My już wiemy i nie trzeba tego ukrywać za fałszywymi inwektywami. XD
#heheszki #hejtomeme #dziwenrysuje #hejtoswatki #perypetiedziwena #manacieopowiesci #pingwinpletwonurek @pingWIN

@Dziwen GUWNIARZU.ZASRANY XDD
A więc manaty mają dwa odbyty na twarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) @entropy_ prześlij mu jeszcze 2 odznaki, bo ma przecieki xD
@Dziwen Miłość nie wybiera
@Dziwen NK streści romans dla kogoś kto gubi się w hejtowej Modzie na Sukces xD
Zaloguj się aby komentować
#heheszki #czerstwyhumor #memy
Nie ukrywam, że nie rozumiem takiego ryzyka, ale co kto lubi. xD

Jak ktoś nie umie jeździć to mu opony nie pomogą.
Zaloguj się aby komentować
Dobre czas włożyć kij w mrowisko, ale ktoś wreszcie musi naprawić to hejto. Ja nadal nie widzę co już piorunowałem, a co gorsza mam demencję. Nie spocznę, póki ktoś tego nie naprawi. XDD
Dlatego sponsorem tych #perypetiedziwena zostaje @AdelbertVonBimberstein bo nie za to ci kolego nic nie płacę. XD
#heheszki #hejtomeme #kapitanbomba #czerstwyhumor @entropy_ @3t3r @LeniwaPanda @Statyczny_Stefek @pingWIN


@Dziwen dobry Twaróg tak sobie bezpańsko leży, szkoda żeby się zmarnował.
@Dziwen Mame, wleciał nowy Dziwen!
Zaloguj się aby komentować
Why Movies Just Don't Feel "Real" Anymore [28min]
W sumie mignął mi ten filmik na feedzie i pomyślałem, że komuś z was też się może spodobać. Autor porównuje starsze filmy do tych najnowszych i próbuje wyjaśnić co sprawia, że obecnie rzadkością jest realizm. Wchodzi w takie pojęcia jak realizm percepcyjny, czyli wrażenie, że obraz odpowiada temu, jak postrzegamy świat zmysłami, czy haptyczność obrazu, czyli odbieranie tego, co widzimy, jakby dotykiem. Mam wrażenie, że poza oczywistymi rzeczami zwrócił uwagę na masę rzeczy, o których ja bym nie pomyślał.
Możliwe, że automatycznie tłumaczone napisy coś tam dadzą, ale chyba w tym konkretnym przypadku raczej dobry angielski jest wymagany.
#filmy #seriale #kino #ciekawostki > #ogladajzdziwenem <
Tak jak w przypadku scenariusza tak i w warstwie wizualnej warto żeby film był wiarygodny. Historia może nawet być całkowicie z d⁎⁎y i dziać się w wymyślonym świecie ale niechaj ma jakieś znamiona wiarygodności. Dodatkowo dzisiejsze produkcje nie tyle cierpią na zalew CGI co na wizualną biegunkę. Półsekundowe ujęcia, chaos, dziki pęd narracji. Aktorzy stają się elementami scenografii.
Zaloguj się aby komentować
Dobra, symulator naprawiony. Może i ch**owo, ale kto robi lepiej? XD
I tak tutaj nikt kinkietów nie wiesza. XD
#perypetiedziwena #gownowpis

@Dziwen pyk pyk jako tako i fajrant
@Dziwen piekne xD
Zaloguj się aby komentować
Jako, że kolega @Alembik świętuje nową rangę, nie mogłem się powstrzymać i użyłem jego grafiki z tego wpisu do najnowszych, prawie profesjonalnych #perypetiedziwena . Gościnnie dziękuję za występ @entropy_ @LeniwaPanda i co ciekawe @pingWIN też. XD
#kapitanbomba #czerstwyhumor #heheszki #memy #hejtomeme #dziwenrysuje


@Dziwen opus magnum! ʕ•ᴥ•ʔ
Zaloguj się aby komentować
Właśnie ukończyłem Dispatch i muszę przyznać, że faktycznie ta gra jest warta tego hype'u, jaki dostała, choć z pewnością nie spodoba się każdemu. Jedną z moich ulubionych produkcji tego gatunku, czyli przygodówka z wyborami to The Wolf Among Us i Dispatch chyba dorównuje, o ile nie przebija ten poziom.
Warto zaznaczyć, że nie dla wszystkich to będzie "gra", bo realnie to zbiór minigierek i masy decyzji, a nie realna kontrola nad postacią. To, co cieszy i odróżnia Dispatch od produkcji nieistniejącego już studia Telltale, to fakt, że te wkurzające przerywniki da się wyłączyć. Czyli jak postać ma skoczyć, to już nie trzeba reagować na ekranie, tylko można oglądać po prostu cinematica. W Batmanach chyba było tak, że żeby utrzymać uwagę gracza, jak Bruce coś miał robić, to np. trzeba było przesunąć palcem po ekranie switcha w kierunku akcji i tak po kilkanaście razy podczas jakiejś sceny. Tu można wybrać, czy chcecie QTE, czy nie.
O co chodzi w Dispatch? W zasadzie o wysyłanie "superbohaterów" na misje. Robert przestał być superbohaterem i dostaje swój zespół złoli, których trzeba nawrócić. Taki trochę Suicide Squad, tylko tu nikt raczej nie umiera. No o ile nasze decyzje do tego nie doprowadzą. Każdy członek zespołu zaczyna ze swoimi dość niskimi, ale charakterystycznymi cechami i podczas gry, o ile dobrze nam pójdzie i misje okażą się sukcesem, będą zdobywać poziomy i nowe umiejętności, które potem sprawią, że coś będzie łatwiejsze. Każdy odcinek podzielony jest na dość typową strukturę, w której zaczynamy od przerywników filmowych, Robert siada do komputera, tam ogarniamy wysyłanie ludzi i hakowanie, by znowu zakończyć przerywnikami filmowymi. Decyzji do podjęcia jest sporo, choć nie każda diametralnie zmieni przebieg wydarzeń. Zakończeń jest pewnie kilkanaście, zależnie jak chcemy to liczyć, choć nie każde będzie się diametralnie różniło od innych. Decyzje podczas całej gry wyznaczą główny motyw, a my będziemy mogli wpłynąć na lekką jego zmianę na końcu.
Jak zwykle w tego typu grach po każdym z 8 odcinków mamy podsumowanie naszego dnia, zarówno "w pracy", jak i decyzji z uwzględnieniem tego, ile procent graczy dokonało podobnych wyborów. Nie ukrywam, całkiem fajnie było zobaczyć, że coś zrobiłem lepiej, niż 100% graczy. Mały boost do czegoś. xD
Dispatch ukończyłem w jakieś 10h, bo to trochę jak oglądanie serialu podzielonego na 8 odcinków, a ja lubię binge watching i jakoś poszło.
Zrzuty ekranu nie są moje, bo podczas gry często trudno jest o nich pamiętać. Sporo się dzieje, a czasu na podjęcie decyzji nie ma za wiele. Jak ktoś nie mówi płynnie po angielsku, to też raczej bym odradzał. Przynajmniej póki nie będzie spolszczenia.
W kategorii takich gier dałbym 9/10 i odjął jeden tylko za niepotrzebne sceny... Nazwijmy to rozbierane, choć jedna w sumie podchodziła pod soft porn, albo nawet nie taki soft. Wiem, że niektórzy takie rzeczy lubią, a ja raczej wolę skupiać się na całej reszcie. Zwłaszcza jedna scena jest tak trochę z d⁎⁎y, chyba na początku 3 odcinka. Zwłaszcza, że niby cały czas powinniśmy śledzić perspektywę Roberta, a dostajemy inną osobę, chyba tylko po to, by nas przekonać, że pewien "romantyczny" wybór jest bardziej kanoniczny, niż inny.
A no i głosy postaci były całkiem spoko. Nie wszyscy są aktorami głosowymi, bo za część zespołu, który wysyłamy odpowiadają "osobistości internetowe". Ja tych ludzi nie znam poza jednym, który podkładał głos pod Sonara i on chyba wypadł najgorzej. Cała reszta znośna, a niektórzy jak na brak doświadczenia, fantastyczni - np. Waterboy moim zdaniem był świetnie "zagrany głosem".
#gry #grykomputerowe #dispatch #dziwengrawgry #telltale





@Dziwen Jak bardzo jest rozbudowany branching?
To pretensjonalne "choices matter" w Walking Dead od Telltale to był marny bait.
Było na przykład czy ratować osobę A czy B by ostatecznie ginęła w tym samym momencie w następnym odcinku. Więc w efekcie nie miało to sporego znaczenia.
Za przykład dobregu branchingu to zawsze biorę Alpha Protocol czy Fallout New Vegas.
Więc, gdzie ten Dispatch leży?
Ukończyłem kawalek tej gry pirata ogrywając, bardzo podobają mi sie dialogi. Super sa zrobione. Postanowiłem dalej nie grać i zapłacić twórcom wiec czekam na jakieś promocje, bo gry Telltale bardzo sobie cenie.
@Dziwen a w Life is Strange grałeś? Jak oceniasz? Ja stosunkowo niedawno ogrywałem i powiem szczerze, że jak lubię gierki takie narracyjne, to akurat ta była nieco nudna.
Zaloguj się aby komentować
to dość unikatowa gra. Po ukończeniu Ghost of Yotei nie byłem do końca gotowy, by pogodzić się z końcem "samurajskiej podróży", a taka klimatyczna przygoda 2.5D wydawała się intrygująca. W jednej z ocen zauważyłem, że ktoś stwierdził, że wizualnie ta gra wygląda tak, jakby każdy zrzut ekranu, zrobiony w dowolnym momencie wyglądał, jak wycięty z kadru jakiegoś filmu Kurosawy i coś w tym jest.
Na screenach niżej macie jakiś przykład, choć jak zwykle hejto je mocno skompresuje, więc dodam jakieś losowe graficzki tutaj w pełnej rozdzielczości. Ogólnie zrzuty ekranu nie dadzą takiego dobrego rozeznania, bo tu sporo rzeczy miga, rusza się, mamy ziarno filmowe, czy wiatr.
Trek to Yomi opowiada historię samuraja, który w dość liniowy sposób podąża śladem bandytów odpowiedzialnych za śmierć jego mistrza z czasów dzieciństwa. Na pierwszy rzut oka fabuła wydaje się prosta, ale z czasem okazuje się, że skrywa kilka ciekawszych zwrotów akcji - jednego z nich celowo tu nie zdradzę.
W grze pojawiają się wybory, choć mają raczej formę "wybierz jedną z trzech opcji na ekranie", niż złożonych decyzji wynikających z naszych działań. Mimo to w kluczowych momentach możemy zdecydować o motywacji i celu bohatera, co wpływa na zakończenie i nadaje historii nieco większej głębi.
Gdybym miał opisać klimat Trek to Yomi, wrzuciłbym do jednego kotła Samuraja Jacka - i to dosłownie, bo niektóre kadry wyglądają jak wyjęte wprost z tej animacji - dorzucił odrobinę Limbo wzbogaconego o elementy 3D, do tego dołożył sterowanie momentami przypominające stare odsłony Resident Evil, a całość polał gęstym sosem klasycznego japońskiego kina samurajskiego. Efekt? Pod wieloma względami to po prostu przepiękna gra.
To, co w Trek to Yomi naprawdę kuleje i to mocno, to system walki. Szkoda, bo potencjał jest. Nie chodzi o to, że nie da się tu poczuć satysfakcji: jeśli lubimy szperać w poszukiwaniu ukrytych w lokacjach ulepszeń, to z czasem nasz bohater będzie potrafił sporo wytrzymać i wykonać całkiem efektowne kombosy. Problem w tym, że gra zdaje się celować w klimat soulslike - trudny, oparty na parowaniu i unikach - a żeby taki model działał, gracz musi czuć pełną kontrolę nad postacią, a losowość powinna być minimalna.
Tutaj niestety wszystko wydaje się trochę… przypadkowe. W teorii parowanie wymaga odczekania, aż broń przeciwnika zacznie błyszczeć. W praktyce ten sygnał wizualny często nie ma wiele wspólnego z momentem, w którym gra oczekuje naszej reakcji. Akcja na ekranie bywa źle zsynchronizowana z tym, co powinniśmy zrobić na padzie czy klawiaturze - i to jest jedna z najczęściej powtarzanych uwag wśród graczy.
Problem szczególnie narasta w późniejszych etapach, gdzie odległości między kapliczkami zapisu robią się bardzo duże, a gra stawia przed nami grupy kilku czy nawet kilkunastu przeciwników naraz. To nie znaczy, że stanie przed nami niewykonalna misja, ale może się pojawić frustracja. Dlatego warto sobie trochę pomagać: na przykład szybki cios z obrotu działa znacznie lepiej niż zwykły szybki atak. Co w praktyce oznacza, że czasem opłaca się stać do wrogów plecami i odwrócić z ciosem. Trudne, nienaturalne, ale gdy zaczyna wychodzić, daje zaskakująco dużo satysfakcji.
Ogólnie uważam, że od strony samego doświadczenia Trek to Yomi jest niesamowitą grą. Niezbyt długą, bo przejście jej zajęło mi około 6h, ale to chyba dobrze. W sensie czasem fajnie jest siąść do czegoś, co nie wymaga 40h+ i ma w miarę liniową progresję, zwłaszcza, jak ma tak unikatowy styl.
Ogrywałem na początku na #nintendoswitch 1 i tam tej gry nie polecam. Utrata jakości wizualnej to jedno, ale to, co trudno obejść, to przycinki, jakie zdarzają się przy zmianie lokacji. Często zdarzało się, że traciłem połowę życia, zanim gra stawała się na tyle płynna, bym mógł walczyć z rywalem, co stał przy drzwiach lub przejściu.
Jako, że mi się spodobała stylistyka, kupiłem ten tytuł też na Steamie i tu nie mogę się do niczego przyczepić. W obu wersjach mamy opcję na język polski, a postaci mówią po japońsku.
A no i polecam ustawić sobie gammę tak, jak gra zaleca. W tym tytule to kluczowe, by móc w 100% docenić doświadczenie.
Czy polecam? Jak zwykle, nie wiem. Z pewnością nie jest to zły wybór, jak ktoś ją złapie na przecenie. Sam wydałem chyba ekwiwalent 20zł x2 i nie żałuję. Dużo zależy od tego, jaki macie stosunek do tego, co opisałem o systemie walki. Mamy 4 poziomy trudności do ustawienia, które da się zmieniać w locie, choć ten najłatwiejszy wcale nie oznacza, że nagle zaczniemy wymiatać. Sam zaczynałem na trudnym, po 2 akcie zmieniłem na normalny, a kończyłem na najłatwiejszym, bo mam wrażenie, że za bardzo bym się frustrował powtarzając pewne walki po naście razy nie koniecznie z własnej winy. Cała reszta jest dość niepodrabialna i tam leży siła tego tytułu.
Nie wiem czy kogokolwiek to zainteresuje, ale jak zwykle to moje 3 grosze. xD
#gry #steam #trektoyomi #kurosawa #samuraje #samurajjack #grykomputerowe > #dziwengrawgry <





@Dziwen Mam to na kupce wstydu razem z Sifu
Zaloguj się aby komentować
Takie tam coś, bo lubiem męczyć @entropy_ . XD
#perypetiedziwena

@Dziwen xd
@Dziwen - ktoś tu jest niezłym chujuru
@Dziwen Męczenie Manata i Entropy to sport narodowy na Hejto.
Zaloguj się aby komentować