Poemat o tym, co mnie ostatnio denerwuje
Wszystko
#diriposta #nasonety #zafirewallem
Poemat o tym, co mnie ostatnio denerwuje
Wszystko
#diriposta #nasonety #zafirewallem
@KatieWee krótki acz dosadny. Odważnie
Zaloguj się aby komentować
@Deykun w polskim też by mógłby być wlak gdyby Polacy nie uznali, że "wlec" jest nacechowane pejoratywnie
@FriendGatherArena coś w tym jest.
Wlecze sie trupy albo nić. Ciągną tabory i jazda, a nadciągają to już rzeczy całkiem potężne.
Fajnie uświadomiłeś. Polska konnicą stała, nie dziwota...
Zaloguj się aby komentować
Szanowni Państwo,
pan Leśmian w zbiorze Sąd rozstajny zamieścił wiersz Róża i z tego wiersza właśnie pochodzą nasze dzisiejsze rymy:
Rymy: usta - dłonie - pusta - płonie
Temat: Dziewczyna
Zasady: rób co chcesz i baw się dobrze
#naczteryrymy #zafirewallem
Ponętne usta
Delikatne dlonie
I choć głowa pusta
To konar płonie
Gdy butelka już pusta Przypominają mi się jej dłonie Choć to jest rozpusta Moja dusza pożądaniem płonie
Gdy ją widzę to mam suche usta
Ale za to pocą mi się dłonie
Jąkam się, bełkoczę, moja głowa pusta
Twarz na przemian blada lub rumieńcem płonie.
Zaloguj się aby komentować
Siema
Kawiarenka ma wspinały wibe (a może flow- nigdy tego nie rozróżniam). Przez kilka dni siedziałem skryty gdzieś w kącie a kawkę serwował mi ukradkiem obecny za kontuarem @bojowonastawionaowca . Ten napój zawsze smakował mi tu wybornie a to dzięki wyśmienitej atmosferze. Atmosfera ta wpłynęła na niesamowity przypływ weny (a może Owcen coś mi dolewał do tej kawy
Jako, że zasady w tym tygodniu to wolna amerykanka, postanowiłem zamieścić dłuższy tekst. Spokojnie mogłem skończyć po 14 wersach, tworząc sonet ale kolejne strofy rodziły się w mojej głowie z prędkością, którą osiąga @pingWIN wystrzelony z armaty w wiadomym kierunku.
Jestem zielonką to obecnej edycji 101 nie wygram z racji, że nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.
@entropy_ poproszę ostatnią kawkę z mlekiem i zapraszam do lektury.
Efekt motyla
Wkurzają mnie wszystkie grupy zawodowe
Kanary, gliniarze i nauczyciele
Górnicy, złotówy, firmy transportowe
Urzędnicy, posłowie i księża w kościele.
Na nerwy mi działają zakochane pary
Sąsiedzi, menele, żebracy i psiarze
Baba w pstrym moherze a obok dziad stary
Ci na hulajnogach oraz pedalarze.
Nienawidzę banków i deweloperów
Tych, co śpią na forsie i alimenciarzy
Grających na giełdzie a także flipperów
Madek z bombelkami, jak też miejskiej straży.
Nie cierpię jesieni bo mi kurtkę moczy
Od pyłków na wiosnę cierpi całe ciało
Latem wciąż gorąco nawet w środku nocy
Zimą ciągle zimno, śniegu zawsze mało.
Sportów nie uprawiam bo aż szlag mnie trafia
Gdy drukują wynik do spółki z graczami.
A związki sportowe to jest jedna mafia
Zaorać to wszystko, posiać ziemniakami.
Koncertów nie znoszę aż do szpiku kości
Muzycy nie tworzą prawdziwej muzyki
Talentu nie mają tylko znajomości
Albo zad nadstawią albo mają wtyki.
Do tego internet: facebooki, pudelki
Wszystko mnie tam wpienia a zwłaszcza hejterzy
Chore patostreamy, na insta modelki,
Gracze co czitują, nooby i spamerzy.
Drażnią mnie komary i za szafą pająk
Wirusy i kleszcze co chcą mnie wykończyć.
Poeci ambitni co wiersz rozwlekają
Strof dziesięć napiszą miast po czterech skończyć
Wkurza mnie, że Owcen jest modów zakałą
I wciąż w hejtonewsach pomija @boriego
Więc @boriemu w wierszu strofę daję całą.
Patrz jak to się robi wełniasty kolego!
Nie znoszę się golić ani brać kąpieli
Wciąż zakładam dresy zamiast garnituru.
Tu swoim sekretem chciałbym się podzielić:
Stało się to ze mną po zmianie barw GURU!
#zafirewallem #nasonety
@anonymoose sympatyczny wierszyk. Fajnie, że się zdecydowałeś coś wrzucić.
@splash545 prosta koncepcja wiersza, temat wdzięczny. Jeszcze kilka strof można by dopisać. Wieczorem znikam ale bacznie będę obserwował
@pingWIN wystrzelony z armaty
@anonymoose widzę kolega Łosiek wstał i wybrał przemoc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pingWIN ale tylko przemoc słowna i sprzed komputera
@anonymoose aaa ok, jak słowna to może być ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Śmiechłem niepowiem. Noe wiem, czy kolega się inspirował, niemniej utwór ten kojarzy mi się bardzo z Tuwimem: https://youtu.be/EdmZYu9Lths?si=blPQ1Yy0lmLiXPbW
Zaloguj się aby komentować
W fabryce każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Czasami zdarza się jakiś wypadek, czasem są jakieś popularne imieniny jak Andrzeja czy Anny, gdy wszyscy jeszcze w pracy wypijają łyk czy dwa z niezbyt czystej szklanki i jakoś tak praca idzie szybciej. Ale większość dni jest dokładnie taka sama. Wejść, wpisać się, przebrać, umyć ręce i do roboty.
Tego dnia Hanka już powoli odliczała czas do końca zmiany, gdy kątem oka dostrzegła jakiś ruch przy nogach.
-Ki diabeł? - pomyślała i szybko spojrzała w dół. Obok niej kicał zupełnie niespłoszony hukiem maszyn i mrowiem ludzi zając. Spojrzał na nią gdy ona patrzyła na niego, a szary nos poruszał się w rytm jego oddechu.
Hanka rozejrzała się po hali. Wszyscy byli zajęci swoją pracą.
-Niedobrze. Niedobrze. - Ale pomimo tego uśmiechnęła się do zająca, który pokicał trochę dalej przejściem między stołami.
Od tego dnia od czasu do czasu zając wracał. Czasem siadał przy jej stanowisku, a jego długie uszy z czarnymi końcówkami poruszały się wtedy niespokojnie.
-Już dobrze, dobrze - Hanka głaskała go wtedy stopą, którą wysuwała z chodaka. Futro miał jednocześnie miękkie i nieco szorstkie, wpadające trochę w brązowy kolor.
Cieszyła się kiedy przychodził i w każdej wolnej chwili wyglądała czy nie kica do niej.
Ostatnio tych wolnych chwil było coraz mniej - musiała przejąć część obowiązków kolegi, który odszedł. Spieszyła się jak mogła, ale robota była nie do przerobienia.
Odpoczywała tylko w niedziele - ale tej niedzieli zwaliło jej się wiele na głowę, więc nie odpoczęła wcale. Dlatego w poniedziałek ucieszyła się tak bardzo, gdy zobaczyła kolegę na stanowisku obok.
-Dobrze, że jesteś, Zbychu - uśmiechnęła się do niego.
Zaraz po przerwie obiadowej pojawił się też zając i - co za niespodzianka - przyprowadził towarzyszkę.
-No tak, wiosna - śmiała się w duszy Hanka - wszystko w naturze szaleje.
Z radością patrzyła na wygłupy zajęcy, podczas gdy jej ręce zajęte były pracą.
Pod koniec dnia podeszła do niej koleżanka.
-Stary wzywa cię do siebie - rzuciła z dziwną miną.
Hanka zdjęła fartuch i poszła na górę do gabinetu dyrektora.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry. Usiądź.
Hanka usiadła w niskim, niezbyt wygodnym fotelu. Podejrzewała czego może dotyczyć ta rozmowa, ale starała się odsunąć tę myśl od siebie.
-Widzisz je, prawda? - dyrektor walnął prosto z mostu. Jasne wiosenne światło wpadające przez okno sprawiało, że cała ta scena wydała się Hance nierealna.
-Tak - nie było sensu kłamać, wiedziała że on wie i jak to się skończy.
-Musisz odejść.
-Nie możecie mnie zwolnić. Mam dwoje dzieci i męża pijaka. Napiszę do Rady jak mnie zwolnicie - rzuciła unosząc wyżej głowę.
-Możesz pisać nawet do papieża. Wiesz jak to się skończy. Będziesz ich widzieć coraz więcej i więcej. Będą się na ciebie patrzeć, będą błagać o litość, nie dasz rady.
-Dam radę - zacisnęła usta.
-Ponoć dzisiaj widziałaś Zbyszka, do cholery! W zeszłym tygodniu wciągnęła go maszyna, krwi jeszcze nie udało nam się zmyć z sufitu, a ty jakby nigdy nic "cześć Zbyszku!" - dyrektor zaczął tracić cierpliwość.
-No i?
-Zaraz zaczniesz widzieć dziki i łosie, k⁎⁎wa, jak ty sobie wyobrażasz pracę w takich warunkach? To jest zakład przetwórstwa dziczyzny, a nie ZOO, do jasnej cholery! - uniósł się do wrzasku dyrektor doprowadzony do ostateczności.
Ale ona już nie słuchała.
Wyszła, a za nią pokicały dwa widmowe zające.
#naopowiesci #zafirewallem #jesiennewyzwania ("Napisz creepypastę")

@KatieWee kurde poczułem się jak w przetwórni mięsa w której kiedyś pracowałem xD teraz nie wiem czy ten murzyn z Jamajki z którym pracowałem przy obrotowym stole pakując mięso do kartonów, był prawdziwy xD
@cebulaZrosolu a może nikt tam nie był prawdziwy
@cebulaZrosolu @KatieWee aż mi się przypomniało What Remains of Edith Finch.
Polecam ograć, ale dla leniwych film ze spoilerem:
Zaloguj się aby komentować
Moje ostatnie zakupy czytelnicze :) #czytajzhejto #drony #scifi #fantastyka #chwalesie #ksiazki #mag #vesper #rebis

Ciekawe, w którym roku dostaniemy setny Wehikuł. Przy obecnym tempie to gdzieś tak w 2031. Czy im starczy tytułów hehe.
@BJXSTR daj znać jak Xenogenesis jak przeczytasz
@BJXSTR trzy które też właśnie będę kupował - dwa wymiary i Zatruty kielich
Zaloguj się aby komentować
Lubicie powieści drogi (nie mylić z drogimi powieściami)? Nawet jeśli nie, to dzisiaj i tak spróbujemy pisać na
temat: poezja drogi
rymy: mgławica - podróży - kotwica - wróży.
#naczteryrymy
#zafirewallem
Ku⁎⁎⁎ca i mgławica
Dziesiąty dzień podróży
Niech mi w plecy kotwica
Tej drodze nic nie wróży
Za oknem Magellana Mgławica Kiedy będzie kres tej podróży? Naszym celem galaktyczne kotwica Nikt nie wie czy dotrzemy, źle to wróży
Po raz trzeci mijana mgławica
kiedy będzie kres tej podróży
zerwana nawet kosmiczna kotwica
celem naszym planeta wróży.
Zaloguj się aby komentować
Medytacja
Czasem bywa kiedy w ciszę
się wsłuchując - K⁎⁎WA - słyszę.
To za oknem drze gdzieś pizde -
najebany - oczywiste.
Gdy spoglądam tak w głąb siebie,
sąsiad wiertłem w ścianie grzebie.
Z góry mocno bass na⁎⁎⁎⁎ia,
no i leci jakaś ch⁎⁎⁎ia.
Boże daj mi święty spokój
i rozpierdol wszystkich wokół!
To wrażenie się przewija,
lecz po chwili wnet przemija.
Nie dam się ogarnąć złości -
taki trening cierpliwości.
¯\_(ツ)_/¯
#nasonety #zafirewallem
Zaloguj się aby komentować

Andrzej Pilipiuk, pisarz i publicysta specjalizujący się w literaturze fantastycznej, otrzymał w piątek w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego tegoroczną Nagrodę im. Tomasza Merty „Między literaturą a historią”. Nagrodę, przyznawaną przez Magdalenę Mertę, wdowę po Tomaszu Mercie, wręczyła...
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować koledze @fonfi za prezent, świetny jest
Wiem, że jestem nerwowy xD przydadzą się takie kolorowanki na pewno
Ogólnie to śmieszna sytuacja bo wziąłem udział w #naopowiesci i się później okazało, że za 1 miejsce są nagrody
Dzięki jeszcze raz ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ
#zafirewallem #chwalesie #stoicyzm


@cebulaZrosolu fajne prezenty.
@cebulaZrosolu Ta o stoicyzmie wydaje się interesująca. Skusiłbym się na nią, ale czy ona coś zmieni?
@bori jedna książka pewnie nie, ale da ci mniej wiecej obraz o co w tym wszystkim chodzi i czy chcesz w to brnąć. W moim przypadku ta książka zostawiła jeszcze wiecej pytań niż mialem przed, ale to pobudziło mój 'apetyt' na więcej, bo tam akurat nie było poruszonych wystarczająco dużo zagadnień. Dla mnie przygoda ze stoicyzmem dopiero się zaczyna między innymi dzięki tej książce.
@Harpersy Tylko nie wiem czy powinienem próbować zmieniać to, na co nie mam wpływu, czyli mojego podejścia do życia ¯\_(ツ)_/¯
@cebulaZrosolu Polecam się. Wrzucaj jak pokolorujesz xD
Zaloguj się aby komentować
Sam ustawiasz poprzeczkę
Wkurwia mnie Wasze pierdolenie
Sonetów nie piszą lenie
Nie ma zakazu sonetowania
Tylko dla świeżaków zachęty do pisania
Pisać nawet haiku możecie
O niejasnościach coś tam łżecie
Tworzyć można nawet trzynastosgłoskowcem
Pokaż jakim jesteś światowcem!
Marudząc i idąc na skróty
Nie dostaniesz odpustu i pokuty
Więc pisz sonet jeśli jesteś w sile
Bo zroastuję Cię niemile
#nasonety #diriposta #zafirewallem
@entropy_ sonet pisać? Kto to widzioł?
Zaloguj się aby komentować
Edycja #nasonety #zafirewallem jest jaka jest, więc wrzucam bardziej #wolnewiersze i #haiku w związku w pewnym incydentem Pana @Dziwen w #fantasyekstraklasa.
Kradzież pudła
Sowa oszukuje
Eklapę przekupuje
Idzie przegrana
W Australii żyje emu
@pingWIN w Polsce
czemu
Zaloguj się aby komentować
Nie do końca rozumiem zasady tej edycji – czy to ma być sonet, czy dowolny wiersz? Więc trochę #nasonety, trochę #wolnewiersze, ale na pewno #zafirewallem.
***
K⁎⁎wa k⁎⁎⁎ie łba nie urwie,
kruk krukowi nie wykole
tylko człowiek człowiekowi…
Szkoda gadać, ja pi⁎⁎⁎⁎lę.
@George_Stark ja to zrozumiałem tak, że chodzi o sonet, ale jak wyjdzie coś innego to nic się nie stało xd
@onpanopticon ponoć już w tym poprzednim konkursie sonet nie był obowiązkowy.
@onpanopticon dokładnie to miałem na myśli, dziękuję
@George_Stark to jest zgrabne!
@splash545 i zgodne z zasadami
@George_Stark chciałem zrobić edycję przyjazną dla wszystkich, niektórzy pisali że mają problemy z długimi formami.
Dla zaawansowanych można sonet napisać a jak ktoś się nie czuje to może ponarzekać w krótszej formie.
Współpracować nie chcą ludzie
Pod innymi dołki kopią
Z siebie dumni piwo żłopią
Ciągle żyjąc w tej obłudzie
Przyszło marzyć mi o cudzie
Że te lody się wnet stopią
Życie stanie się utopią
Żeby ludźmi byli ludzie
@anonymoose
człowiek wilkiem człowiekowi
takie życie i co zrobisz ¯\_(ツ)_/¯
Zaloguj się aby komentować
Płonący pejzaż ze zmiękłym Wackiem
Wacław pojechał, lecz nie na wakacje –
Wacław pojechał załatwić dotację!
Bo Wacław – komendant gorzowskiej straży
o nowym wozie strażackim marzył.
Więc się spakował pewnej niedzieli,
nazajutrz ruszył wprost do Brukseli
gdzie, przeczołgany przez biurokrację,
wziął i zmiękł Wacław. Tak został Wackiem.
Powrócił Wacek więc do Gorzowa,
gdzie się wóz stary już zdezelował
i to był straży w Gorzowie koniec.
Od dnia tamtego, gdy Gorzów płonie
pejzaż rozciąga się z miękkim Wackiem,
co przy pożarze piecze kiełbaskę.
***
#nasonety
#zafirewallem
@George_Stark zabawny.
Zaloguj się aby komentować
1527 + 1 = 1528
Tytuł: Szack - Wytyczno 1939
Autor: Czesław Grzelak
Kategoria: historia
Format: e-book
Ocena: 7/10
Ogólnym mniemaniu jest, że KOP nie bronił się na granicy z Armią Czerwoną 17 września 1939 roku. Podyktowane jest to wytycznymi z Naczelnego Dowództwa, które mówiło o walce i w miarę możliwości przebicia się do Rumunii. Dwoje generałów zinterpretowało to inaczej i dzisiaj przedstawiane jest to jako całość. Ta książka to wyjaśnia. Jedne, co było to totalnie zaskoczenie we wrześniu Warszawie. Do tego dochodziły akcje dywersyjne ze strony zrzuconych sowieckich skoczków i wrogo nastawionej nam ukraińskiej ludności cywilnej. Autor, zanim opisuje jak doszło do walk to przedstawia krótką historię KOP wraz z nijaką infrastrukturą wojskową i drogową. Później jest polityczne przepychanki Stalina z Niemcami i o datę agresji na Polskę. Koniec to tytułowa bitwa, a raczej ciąg bitew, gdzie wymieszane jednostki KOP z regularną polskim wojskiem stosowały tak zwaną "zwijaną obronę", przez co jako zgrupowanie nie zostało ostatecznie rozbite przez wojska radzieckie. Koniec wieńczy surowa ocena, gdzie KOP z góry nie miał szans zatrzymać radziecką inwazję, czy też ją spowolnić.
Prywatny licznik: 136/200
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter

Zaskoczona Warszawa xD wystarczyło słuchać sojuszników bo już w sierpniu o tym wiedzieli
@John_polack poczytaj fragmenty pamiętnika Becka to dopiero odklejka
więc dzisiejszych wpatrzonych w propagandę w pro-ukraińską lub pro-rosyjską nie dziwi w cale
Zaloguj się aby komentować
Bezsenność
Wkurwia mnie, kiedy się wkurwiasz,
bo to całkiem jest bez sensu.
Kiedy ciałem trzęsie furia -
wprawia w drganie to kredensu!
Wtedy nie śpię, bo go trzymam,
a bezsenność nerwy psuje.
Zaraz puszczę! Nie wytrzymam!
Strach o kredens mnie hamuje...
#nasonety #zafirewallem
@splash545 a mi jak zwykle podsunąłeś do głowy głupoty

@onpanopticon xd
Zaloguj się aby komentować
1526 + 1 = 1527
Tytuł: Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze
Autor: Łukasz Lamża
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
ISBN: 9788380499638
Liczba stron: 224
Ocena: 8/10
Książka którą powinien przeczytać każdy kto używa mediów społecznościowych i może spotkać się z teoriami przedstawionymi w książce lub chciałby mieć jakieś podstawy do wyjaśniania szurów. Przedstawione są najpopularniejsze teorie dla ludzi "co wyłączyli telewizor i włączyli myślenie". Autor piszę że to każdego tematu podchodzi z otwartą głową ale gdy czytamy założenia danej teorii to nie można się złapać za głowę. Oprócz tego mamy przy okazji coś co jest chyba nawet ważniejsze czyli wyjaśnienie w jaki sposób prowadzone są badania naukowe. Dzięki temu mamy dzieło kompletne dotykające problemu z każdej strony.
Muszę przyznać że lubię autora za jego cykl Czytamy naturę na youtubie bo świetnie się go słucha. A teraz wiem że autorem książek jest równie sprawnym. Bardzo przyjemnie się czyta.
Polecam sprezentować przy najbliższych świętach każdemu fanowi chłopskiego rozumu xD
Prywatny licznik: 27/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Za samą okładkę to bym wciągnął tą książkę
@Pstronk fajna książka, jak każda od Lamży. Świetny gość
@Pstronk czytałem kilka lat temu, też mi się bardzo podobała
Zaloguj się aby komentować
1525 + 1 = 1526
Tytuł: Ostatni brzeg
Autor: Nevil Shute
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 344
Ocena: 8/10
Książka opowiada o następstwach wojny nuklearnej. Na początku lat 60 wybucha wojna która szybko się kończy. Cała półkula północna zostaje zniszczona w wyniku użycia bomb kobaltowych. Faktycznie istnieją podstawy teoretyczne do budowy takiej bomby ale nikt do tej pory tego nie sprawdził. Bomba taka dużo mocniej potrafi skazić teren promieniowaniem. No i właśnie cała północ zostaje skażona. Ale zegar tyka ponieważ skażenie powoli przesuwa się na południe. Poznajemy losy kapitana amerykańskiej łodzi podwodnej oraz oficera australijskiej marynarki w realiach czekania na nieuniknione w mieście które prawdopodobnie podda się ostatnie czyli Melbourne.
Od razu trzeba wspomnieć że jak ktoś nastawia się na wartką akcję to może poczuć się rozczarowany. Cała powieść jest bardzo powolna i o dziwo wręcz sielska. Atmosfera jest miejscami wręcz jak z broszurki turystycznej. Wrażenie to podbija lekka archaiczność bo powieść była pisana w latach 50. Co też jest na swój sposób ciekawe. Ale mimo to w tyle głowy mamy ciągły niepokój co faktycznie się wydarzy chociaż sytuacja jest beznadziejna. I to działa. Można się zastanowić co bym zrobił gdybym wiedział że już nie dużo czasu zostało i nic z tym nie można zrobić. Mocno dołujące.
Prywatny licznik: 26/30
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

chyba film był na podstawie tej książki, bo coś mi się kojarzy że kiedyś widziałem.
@Hoszin Był, ale też stary bo z 59
@Pstronk widzialem adaptację z 2000r. i mi się podobała
Zaloguj się aby komentować
Panie i Panowie! Otwieram 101 (CI) (słownie: sto pierwszą) Edycję #nasonety
Ponieważ wielu uczestnikom (w tym mnie) spodobał się freestylowy motyw poprzedniej edycji ta również ma minimalne zasady.
Temat przewodni tej edycji to:
-Wyrzuć to z siebie -
Zasady: W tej edycji piszemy sonety o tym co nas denerwuje. Kwalifikuje się wszystko, można roastować: ludzi, przedmioty, instytucje, sytuacje, siebie, zwierzęta, czynności i wszystko inne co Cię denerwuje a nie znajduje się na liście.
Aby sonet się zakwalifikował musisz zwyzywać wybrany przez siebie temat wierszem. Tak długi jak to uznasz za stosowne.
Dla początkujących: każdy wiersz się liczy. Każdy. Jeżeli masz wątpliwości, lub inni uczestnicy będą mieli wątpliwości co do Twojej poezji zawołaj mnie - wystawię Ci kawiarenkową 'Licentia Poetica" uprawniającą do pisania czego chcesz i jak chcesz.
Zasady oceniania:
Zwycięzca zostanie wybrany według mojego widzimisię. Najprawdopodobniej według ilości piorunów ale może wybiorę wpis z którego najbardziej skisłem. Jeszcze nie wiem
Przyjazne dla początkujących: Zwycięzca niekoniecznie musi rozpoczynać nową edycję. Możesz wygrać, ale jeżeli nie czujesz się na siłach do prowadzenia kolejnej edycji zostanie wytypowana inna osoba która narzuci następny temat
Wpisy konkursowe należy publikować do 14.11.25 23
Zakończenie 101 edycji oraz ogłoszenie zwycięzców nastąpi 15.11 (sobota) do południa
Życzę wszystkim dobrej zabawy oraz zrzucenia z siebie ciężaru!!! Zwyzywajcie wszystko co w Was gnije!!!
#nasonety #zafirewallem #diproposta

@entropy_ spoko, coś nowego. Edycja manacia.
Przyjazne dla początkujących: Zwycięzca niekoniecznie musi rozpoczynać nową edycję. Możesz wygrać, ale jeżeli nie czujesz się na siłach do prowadzenia kolejnej edycji zostanie wytypowana inna osoba która narzuci następny temat
Może by to wprowadzić na stałe, bo widać, że wiele osób to zwycięstwo przeraża.
@entropy_ jak ładnie potlumaczone wszystko
Zaloguj się aby komentować
1524 + 1 = 1525
Tytuł: Pastuszkowie, gazeciarze, tkaczki. Jak zmuszano dzieci do pracy
Autor: Magdalena Kopeć
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wielka Litera
Format: książka papierowa
ISBN: 978-83-8360-147-2
Liczba stron: 287
Ocena: 5/10
Straszliwie chaotyczna i zwyczajnie nudna opowieść o pracy dzieci w dwudziestoleciu międzywojennym.
Dzieci często już od najmłodszych lat musiały zarabiać na swoje utrzymanie - czy to pasając zwierzęta, czy pracując w fabryce lub na ulicach.
Autorka stara się czytelnika wzruszyć i zszokować losem tych dzieci i nadużywa wykrzykników, co sprawia, że bardzo szybko opowieść staje się po prostu nudna.
Ciągłe jechanie na emocjach czytelnika sprawia tylko, że po skończeniu tej książki czuje się on zwyczajnie zmęczony.
Nie polecam.
#bookmeter #ksiazki

@KatieWee Kurczę, a chciałam ją przeczytać w którymś momencie. Dzięki za recenzję.
Zaloguj się aby komentować