Siema,
#diriposta do utworu di proposta w konkursie #nasonety
Do współpasażera z linii 174
Różne, jak to się mawia, już są losu koleje
I chociaż ze zbiorkomem nie chcę mieć do czynienia
To siedzę w autobusie i chyba oszaleję
Bo jakaś woń mój czuły drażni zmysł powonienia
Nos biedny wciskam w kołnierz, bliski jestem omdlenia
Zlokalizować źródło odoru mam nadzieję
I gdy mam ostatniego wydobyć z siebie tchnienia
Dostrzegam twoją rękę jak wysoko się chwieje
Współpasażerze drogi, coś obok mnie przystanął
I trzymasz się uchwytu, gdy autobus kolebie
Zdradzę ci teraz prawdę wszystkim prócz ciebie znaną:
Bez antyperspirantu strasznie spod pachy jebie
Więc miej to na uwadze i kiedy wstaniesz rano
To weź go proszę użyj, gdy już umyjesz siebie
#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna