Gdyby pan #terrypratchett żył to dzisiaj obchodziłby 76 urodziny.
Wszystkim miłośnikom, a szczególnie koleżance @moll, która propaguje jego twórczość życzę z okazji tego dnia wszystkiego dobrego!
#uuk #ksiazki
2f95b7a8-11c3-45ef-8c06-b0182258e824
bimberman

@KatieWee musiałem

456e320b-ca76-46eb-b4b2-d9c570de29b7
Ziutson

Przy majówce piwo i kiełbasa w lodówce, ale w sercu tylko Terry.

A cykl l straży już leży gotowy pod urlop.

Cerber108

Obie Panie (oraz reszta użytkowników) polecają czytać cyklami, datami wydania czy jeszcze inaczej? Od momentu dostarczenia ostatniej paczki z prenumeraty zastanawiam się nad podejściem i wciąż nie umiem podjąć jednoznacznej decyzji. Jak wiadomo "dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz", a przy tylu książkach można wpaść w nieźły pierdolnik.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Co ro­bi­my? – za­py­tał Dwu­kwiat.

– Wpa­da­my w pa­ni­kę? – za­pro­po­no­wał z na­dzie­ją Rin­ce­wind.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
bug-overflow

@moll To mi przypomina procedurę postępowania w przypadku nadepnięcia na minę wg Black Adder.


https://www.youtube.com/watch?v=xK4Ixy2tjd8

splash545

Grunt to mieć wcześniej przygotowaną dobrą taktykę na nieprzewidziane sytuacje

Lvter

Dobra, przekonali. Od której części zacząć?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Mogą to być po­two­ry. W ta­kich la­sach zwy­kle żyją po­two­ry.

– I drze­wa – dodał przy­ja­zny głos spo­śród ga­łę­zi.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Byk

Kto bym tym głosem przypomnij?

moll

@Byk młody, bezimienny na ten moment mag z NU, który biegał po lesie i szukał Rincewinda i Dwukwiata

DiscoKhan

@moll potwory to nic, a co z sarenkami?!

moll

@DiscoKhan na szczęście ich nie dopadły!

Mr.Mars

Każdy widzi to, co chce ujrzeć

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Bagaż pod­sko­czył i ugryzł brata Pół­no­cy w nogę; a także z nie­zwy­kłym świ­stem zni­kąd po­ja­wi­ła się strza­ła, o kilka cali mi­nę­ła Rin­ce­win­da i z gło­śnym stu­kiem tra­fi­ła w wieko Ba­ga­żu.

Bagaż znik­nął.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
_Pszczelarz_

No i jaki morał z tego cytatu?

Mr.Mars

Chwilę należy poczekać. Bagaż pojawi się uzbrojony.

CzosnkowySmok

@moll co dalej, co dalej?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Rin­ce­win­dzie – ode­zwał się po chwi­li Dwu­kwiat. – Wy­da­je mi się, że w tej ko­mór­ce jest mio­tła.

– Co w tym dziw­ne­go?

– Że ona ma uchwy­ty.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
CzosnkowySmok

@moll ktoś ci zajumał miotłę!

vinclav

@moll co ja bym dał za kolejną książkę świata dysku .. ehh...

Mr.Mars

@moll Pewnie to była miotła do latania. Miała nie uchwyty a stery.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Ktoś jadł moje łóżko – oświad­czył.

– Lubię toffi – uspra­wie­dli­wił się Dwu­kwiat.

– Jak nie bę­dziesz się pil­no­wał, to przyj­dzie zę­bo­wa wróż­ka i za­bie­rze ci wszyst­kie zęby – ostrzegł Rin­ce­wind.

– Nie, to elfy – ode­zwał się Swi­res znad to­a­let­ki. – Elfy je za­bie­ra­ją. I jesz­cze pa­znok­cie z pal­ców u nóg. Cza­sa­mi są bar­dzo draż­li­we... te elfy.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
conradowl

Wstajesz rano i mówisz: „kufa, landka z elfią dziefczyną to nie był najlepszy pomysł" po czym idziesz zblendować jajecznicę z boczkiem

Zaloguj się aby komentować

378 + 1 = 379

Tytuł: Ania z Lechickich Pól. Dzieciństwo
Autor: Maria Dunin-Kozicka
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: AiR
ISBN: 83-9000028-0-9
Liczba stron: 199
Ocena: 2/10

Dałam się namówić (podpuścić?) koledze @smierdakow i przeczytałam książkę określaną jako "polska Ania z Zielonego Wzgórza".
Z porównania prawdziwa jest część, że to polska książka i w sumie tyle.

Jest to przepotężny grafomański gniot.

Mała Ania, która doświadczana jest wszelkimi znanymi plagami pozostaje najbardziej idiotycznie skonstruowaną Mary Sue jaką widziałam. Cały świat zachwyca się siedmioletnią dziewczynką, która jak papuga klepie patriotyczne frazesy, a jednocześnie zachowuje się jak lekko opóźniona pięciolatka.

Fabuła w skrócie: matka Ani w młodości kocha się w bawidamku Edmundzie, jej ojciec jednak go nie poważa. Piękna Alina wychodzi za mąż za naukowca, który najpierw traci władzę w nogach, a potem umiera i zostawia ją z czwórką dzieci. Potem umiera jej ojciec, który wspierając syna swego przyjaciela traci swój majątek, Malinki. Wdowa rozdaje dzieci po krewnych i znajomych i zostawia sobie tylko najmłodszą córkę. Po ślubie z pięknym Edmundem oddaje Anię do ochronki, bo ta przeszkadza nowemu mężowi.

Bohaterowie są papierowi. Nikt nie przechodzi przemiany, matka bohaterki jak była idiotką w wieku nastoletnim to idiotką pozostaje pomimo wdowieństwa i czwórki dzieci. Główny zły rozbija gniazda rodzinne i uważa, że powstanie 1863 roku było głupie. A, i nosi mały czarny wąsik, coby dopełnić wizerunek.

Książka pełna jest powłóczystych spojrzeń ametystowych (ew. szafirowych), różowych rączek i wijących się loków. Jednocześnie brakuje w niej sensu i zdrowego rozsądku, który autorka tak wychwala. Nic dziwnego, że był to bestseller!

Z tego co pamiętam, drugi tom był jeszcze głupszy niż pierwszy, a na biedną Anię spada oprócz upośledzonej rodziny problem I wojny światowej.

Do zobaczenia w następnej recenzji największego gniota jaki przeczytam z własnej woli!

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #pensjonarskie
4996869b-aea8-4018-a9fd-fafdfd4052fe
monke

@KatieWee

Nikt nie przechodzi przemiany, matka bohaterki jak była idiotką w wieku nastoletnim to idiotką pozostaje pomimo wdowieństwa i czwórki dzieci.


To akurat brzmi prawdziwie xD

maly_ludek_lego

@KatieWee Wielka Lechija?! Pisal to Sanjaya? XDDD

Kaligula_Minus

@KatieWee ja zawsze w takich sytuacjach pytam - nie szkoda ci czasu na złe książki? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Moje ostatnie zakupy w lumpeksie za 5,70 zł (tak, ja w lumpeksach nie kupuję ubrań, bo mnie to nie kręci. A książki z dzieciństwa to moja pasja).
#ksiazki #chwalesie #cebuladeals
1595080d-f1f9-4035-9322-0a11be8216d7
Rozpierpapierduchacz

@KatieWee znam wszystkie te "części" z jednej kasety XD

Była jeszcze olimpiada, roboty, pogoń walcem, no zajechałem na tej kasecie magnetowid starym XD

splash545

To takie rzeczy można w lumpeksie kupić?!

KatieWee

@splash545 no można, trzeba tylko znaleźć odpowiedni lumpeks

KatieWee

@splash545 jak przyjedziecie do Gorzowa, to was tam też zaprowadzę, bo zaraz obok jest park róż

Zaloguj się aby komentować

383 + 1 = 384

Tytuł: Władca Pierścieni Dwie Wieże
Autor: J. R. R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Muza SA
ISBN: 83-7319-977-2
Liczba stron: 436
Ocena: 10/10

Przekład: Maria Skibniewska

Kontynuuję drugie czytanie trylogii (a pierwsze jako dorosły człowiek). Co tu dużo mówić - jest Tolkien - jest 10/10. 

Zakończenie książki podoba mi się bardziej niż filmu. Walka z Szelobą i pojmanie Froda przez orków w Mordorze jest dobrym cliffhangerem. Ciekawe jest to, że w porównaniu z filmem wątki poszczególnych bohaterów niemalże nie przeplatają się ze sobą. Frodo i Sam dostają wręcz oddzielną księgę, więc przez połowę książki czytelnik nie wie się co się z nimi dzieje. Za to kiedy po połowie książki wracamy do wątku pierścienia, na dalsze dzieje Aragorna trzeba czekać aż do Powrotu Króla. Zdecydowanie inne podejście niż we współczesnych książkach.

To czego mi brakowało w moim wydaniu to map. Na końcu Drużyny Pierścienia były wydrukowane mapy Śródziemia, do których zaglądałem ilekroć w książce pojawiała się jakaś geograficzna nazwa. W Powrocie Króla pamiętam, że będą obszerne dodatki, a w Wieżach nie ma absolutnie nic. :<

Aktualnie robię przerwę przed zabraniem się za ostatnią część (o ironio czytając C. S. Lewisa).

#bookmeter #ksiazki #wladcapierscieni #lotr
76383a27-1b62-467b-b181-a27add0756cb
Kremovka

Przeczytałem właśnie to wydanie

Vakarian

@lukmar podchodziłem do czytania lotr kilkukrotnie i max gdzie udało mi się dobrnąć to gdzieś połowa tego tomu. Jeden z niewielu przypadków gdzie oceniam film (dużo) wyżej niż książkę (mówię o całej trylogii) i adaptacja materiału źródłowego spowodowała, że przestał być przeraźliwie nudny.

Kaligula_Minus

Władca pierścieni nie jest trylogią. Jest to jedna powieść wydawana w trzech częściach ze względu na objętość

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Skrzy­nia z no­ga­mi? – za­py­tał.

– Tak, mi­strzu. Spa­dła z nieba i po­pa­trzy­ła na mnie.

– Miała więc oczy ta skrzy­nia?

– N... – za­czął nie­pew­nie uczeń i prze­rwał.

Sta­rzec zmarsz­czył brwi.

– Wielu oglą­da­ło To­pa­xci, boga czer­wo­ne­go grzy­ba, i ci za­słu­ży­li na imię sza­ma­na – oświad­czył. – Nie­któ­rzy wi­dzie­li Skel­de, ducha dymu, i tych na­zy­wa­my cza­row­ni­ka­mi. Nie­licz­ni do­stą­pi­li łaski uj­rze­nia Umcher­rel, duszy lasu, i ci znani są jako wład­cy du­chów. Nikt jed­nak nie spo­tkał skrzy­ni z set­ka­mi nóżek, bo tych zwa­li­by­śmy idio...

Do prze­rwa­nia zmu­sił go nagły krzyk, za­wie­ru­cha śnie­gu i iskier. Głow­nie roz­sy­pa­ły się po całej cha­cie. Mi­gnę­ła krót­ko­trwa­ła, nie­wy­raź­na wizja, coś roz­nio­sło ścia­nę i zja­wi­sko znik­nę­ło.

Przez długą chwi­lę trwa­ła cisza. Potem trwa­ła przez chwi­lę nieco krót­szą. Wresz­cie stary sza­man ode­zwał się nie­pew­nie.

– Nie wi­dzia­łeś przy­pad­kiem dwóch ludzi, któ­rzy le­cie­li do góry no­ga­mi na mio­tle, wrzesz­cze­li i krzy­cze­li na sie­bie na­wza­jem?

Chło­piec spoj­rzał na niego spo­koj­nie.

– Z pew­no­ścią nie – od­parł.

Sta­rzec wes­tchnął z ulgą.

– Dzię­ki niech będą bogom – rzekł. – Ja też nie.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
pozdrawiam

O co chodzi z tymi cytatami? Ciągle jakieś meble patrzące/gadajace. Nie rozumie co w tym ciekawego

Zaloguj się aby komentować

377 + 1 = 378

Tytuł: Inna dusza
Autor: Łukasz Orbitowski
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788382890846
Liczba stron: 448
Ocena: 8/10
Czytał: Bartosz Głogowski
Ocena lektora: 8/10

Z oficjalnego opisu:

Bydgoszcz, lata dziewięćdziesiąte. Trzej nastoletni przyjaciele spędzają razem czas. Jeżdżą na rowerach, włóczą się po pustostanach i marzą o lepszym życiu: o PlayStation albo o domu wolnym od wódki i przemocy. Jeden z chłopców zaczyna się dziwnie zachowywać, ma natarczywe myśli, nieznane pragnienia. Zawłada nim mroczna dusza I w końcu sięgnie po nóż…

Ode mnie:
Wyśmienita książka, dawno takiego czegoś nie czytałem (słuchałem). Historia inspirowana prawdziwymi zdarzeniami - pierwowzór Jędrka naprawdę istniał, to naprawdę była Bydgoszcz i naprawdę zginęła dwójka dzieci. Reszta to fikcja autora, Orbitowski sam często przypomina - ta historia się nie wydarzyła, ci ludzie nie istnieli. 

Ta książka po prostu śmierdzi latami 90. Bydgoszcz jest brudna, martwa i jest nośnikiem tragedii małych i dużych. Tytułowa Inna dusza to próba odpowiedzenia Orbitowskiego na pytanie co może pchać Jędrka, Jacka (oryginalnego mordercę) i im podobnych do uczynków, które popełnili - czy zło drzemie w nas od zawsze, czy jest nabyte? A może po prostu nie ma na to dobrej odpowiedzi?

Książka ma bardzo ciekawą warstwę liryczną - niezwykle surowa narracja, krótkie zdania, mało opisów, do tematu pasuje idealnie.

Podsumowując - gorąco polecam, jest to najlepsza książka jaką czytałem w okresie jakichś 2-3 lat, fajnie jakby ktoś też sprawdził jaki ma odbiór. Orbitowski za książkę zdobył Paszport Polityki, nominacje do Nagrody Literackiej "Nike” oraz do Nagrody Literackiej Gdynia.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Zielczan userbar
02eacc55-368f-4118-bb78-f78d8700cd3f
cyberpunkowy_neuromantyk

@Zielczan 


Polecam jego felietony o obejrzanych horrorach w „Nowej Fantastyce”.


Nie dość, że często pisze o tytułach dość niszowych, to na przestrzeni lat pozwolił też nieco poznać siebie jako człowieka.

sleep-devir

Tym wpisemczmusiles mnie do zakupu tej książki.

Musisz z tym żyć.

Zaloguj się aby komentować

Dobry wieczór,
okazuje się, że @Moose przed usunięciem konta zostawił mi wraz z sonetowymi statystykami wiadomość, więc czuję się w powinności przekazać:
Te dwadzieścia edycji to była wspaniała przygoda. Trzymam za wszystkich kciuki i życzę sukcesów. Wrócę za jakiś czas. A do tego czasu będę czasem zaglądał jak Wam idzie. Przekaż pozdrowienia wszystkim
#zafirewallem
UmytaPacha userbar
8458fb18-744a-4c9d-97c1-b65c6355457b
ErwinoRommelo

Ejj co to sie dzieje, ze napinacze z polityki odchodza to norma ale ze nasz Moose ?? no ale co jesli tak musial to nic sie nie poradzi, wystarczy wyczekiwac, wroci kiedy bedziemy najbardziej go potrzebowac.

moderacja_sie_nie_myje

@UmytaPacha Szkoda, miejmy nadzieję, że poskaczą po nim trochę klępy, wyszumi się i wróci

VonTrupka

czyżby kolejny rage quit? :<

Zaloguj się aby komentować

386 + 1 = 387

Tytuł: Chrzest Ognia
Autor: Andrzej Sapkowski
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: superNOWA
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 25/52 (21 książek / 4 komiksy)

Sapkowski jest mistrzem warsztatowym. Styl i jego operowanie słowem sprawia, że czyta się przyjemnie. Jeśli zaś chodzi o samą treść, to jestem lekko rozczarowany. Geralt idzie, po to żeby iść. Siedząc przecież nie uratuje Ciri. Geralt musi być burkliwy i próbować odtrącać wszelką pomoc. Jedynie kompanie ma przednią.

W mojej pamięci była to lepsza książka.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach #fantasy #sapkowski #wiedzmin
8e0bfdfa-5a2c-45df-bc31-b9d9c8959154
Cerber108

Sapek mógłby pleść trzy po trzy, a ja i tak czytałbym to z przyjemnością. Oczywiście są pewne granice, ale generalnie to tak.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Scena na dole była nie do opi­sa­nia... Po­nie­waż jed­nak za pa­no­wa­nia Olafa Quimby II takie stwier­dze­nie gro­zi­ło karą śmier­ci, le­piej po­dej­mie­my próbę. Przede wszyst­kim więk­szość obec­nych magów usi­ło­wa­ła roz­ja­śnić po­miesz­cze­nie roz­ma­ity­mi pło­mie­nia­mi, ogni­sty­mi ku­la­mi i cza­ro­dziej­ski­mi po­świa­ta­mi, a re­zul­tat tych prób przy­wo­dził na myśl dys­ko­te­kę w fa­bry­ce lamp stro­bo­sko­po­wych. Każdy sta­rał się zająć po­zy­cję, z któ­rej mógł­by ob­ser­wo­wać wszyst­kich po­zo­sta­łych, jed­no­cze­śnie nie na­ra­ża­jąc się na ataki. I ab­so­lut­nie każdy chciał trzy­mać się jak naj­da­lej od Ba­ga­żu, który za­pę­dził w kąt dwóch sza­cow­nych pro­ro­ków i groź­nie kła­pał wie­kiem na wszyst­kich, któ­rzy się zbli­ża­li. Mimo to jeden z magów przy­pad­kiem zer­k­nął w górę.

– To on!

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

Nierozważni prorocy. Teraz będą stać w kącie.

Zaloguj się aby komentować

380 + 1 = 381

Tytuł: Park Jurajski
Autor: Michael Crichton
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Vesper 
ISBN: 9788377314432
Liczba stron: 512
Ocena: 5/10

Jestem w stanie zrozumieć czemu ta książka (a raczej film) rozpoczęła boom na dinozaury, ale szczerze powiedziawszy nie ma w niej nic wyjątkowego. Pomysł jest, jak to zwykle bywa, niezły, ale wykonanie już niekoniecznie.
Zabieramy się (piszę to z perspektywy pewnych postaci) do organizacji astronomicznie kosztownego i przełomowego projektu, ale mamy też tak wąskie horyzonty i jednocześnie nałożone na oczy tak wąziutkie okularki, że wyrzucamy do kosza jakiekolwiek przejawy logiki i zdrowego rozsądku, które jednak trzeba okazywać przy pracy nad przedsięwzięciami takiego kalibru. Malcolm miał rację notorycznie cytując wujka preppersa "jak to wszystko nie pierdolnie", jedynie w znacznie bardziej wywodowy sposób. Ogólnie ludzie ciągle podejmują idiotyczne decyzje i chyba tylko czekają na okazję, żeby wepchnąć się dinożarłowi do japy.
Gdyby przymknąć oko na mrowie głupotek i głupot, to byłoby super, no ale zagadnienia związane z genetyką, komputerami, procedurami, bezpieczeństwem, zdrowym rozsądkiem, logicznym postępowaniem itd. są spłycone jak wywody polskich raperów i siłą rzeczy ciężko jest to oko przymknąć.
Przez całą książkę nie mogłem zapamiętać kto był kim z czwórki Ed, Robert, Donald (chyba prawnik) i John (bodaj szef ochrony); po prostu zlewali mi się w jedną całość, bo właściwie zajmowali się tym, czego akurat wymagała potrzeba. I nie pamiętam tak wkurzającej gówniary jak Lex, tak zidiociałego starego pierda jak Hammond, tak niekompetentnego naukowca jak Wu i tak pustego sprzedawczyka jak Nedry.
Chciałem napisać, że postacie nie są mocną stroną tej książki, ale potem pomyślałem, że dialogi również, logika wydarzeń także, a ocena z każdym krokiem malała względem pierwotnego zamysłu natychmiast po skończeniu.
Książka co najwyżej dla dużych fanów filmu, reszcie odradzam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #parkjurajski #michaelcrichton #ksiazkicerbera
ea9cad95-dcbc-4a99-8d02-2bd128005f18

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Wydawnictwo Prószyński i S-ka zapowiada dodruk z serii Oblicza Zła. "Goebbels. Apostoł diabła" Petera Longericha wróci do księgarń 24 maja 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 936 stron, w cenie detalicznej 149,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Joseph Goebbels to jedna z najbardziej tajemniczych postaci Trzeciej Rzeszy. Nawet osobowość Heinricha Himmlera nie była nacechowana tak głębokimi sprzecznościami. Diabolicznie inteligentny i cyniczny, obdarzony błyskotliwym talentem politycznym, minister propagandy był jednocześnie sentymentalnym błaznem i narcyzem, zakompleksionym kuternogą, któremu poczucie własnej wartości zapewniało chorobliwe uzależnienie od matki i jedynej prawdziwej miłości jego życia – Adolfa Hitlera.

Goebbels bez wątpienia był fanatykiem, jego uwielbienie dla Hitlera miało charakter wręcz religijny. W niezbity sposób dowodzą tego pamiętniki, które Goebbels najpierw spisywał, później dyktował, by wreszcie kazać je utrwalić dla potomności na szklanych płytach – tysiące stron zapisanych ręcznie i dziesiątki tysięcy stron maszy-nopisu, na których celne uwagi przeplatają się z kompletnymi banałami, sentymentalnym bełkotem i panegiry-kami na cześć Führera.

W swojej monumentalnej biografii Goebbelsa, Peter Longerich mierzy się z pytaniami, w jaki sposób nieśmiały chłopiec z katolickiej rodziny dał się owładnąć szatańskiej osobowości Hitlera tak dalece, by w koń-cowym akcie nazistowskiej tragedii zgładzić nie tylko siebie i swoją żonę, Magdę, ale także sześcioro własnych dzieci.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #historia #obliczazla #goebbels #iiirzesza #nazizm
12868541-10a2-417e-a7e9-79165ad3c968

Zaloguj się aby komentować

385 + 1 = 386

Tytuł: Mądrość tłumu
Autor: Joe Abercrombie
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788367023337   
Liczba stron: 752
Ocena: 8/10

Jak to zwykle bywa, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Za mną trzeci i ostatni tom, który domyka całą trylogię Epoki obłędu i obecnie wieńczy moją długą i niezapomnianą przygodę ze światem Pierwszego Prawa. Z uwagi na pewne turbulencje oraz zawiłości życia codziennego (kto ma wiedzieć, ten wie) w odstępie kilkunastu dni Mądrość tłumu przeczytałem dwa razy i z całą pewnością mogę powiedzieć, że powrócę do niej, a właściwie do całego uniwersum jeszcze nie jeden raz. Poniżej trochę naskrobię o samej książce, ale głównie będę się odwoływał do całości trylogii.

Książka zaczyna się od razu po wydarzeniach przedstawionych w Kłopotliwym pokoju. Król Orso powraca po zwycięskiej bitwie do Adui. Towarzyszą mu wszystkim znani Leo dan Brock oraz jego żona Savine, choć zupełnie w innym charakterze niż sami by tego pragnęli. Jednak żadne z nich nie było przygotowane na to, co zastaną po powrocie. Albowiem Wielka Zmiana nadeszła.

Szeroko narastające niepokoje społeczne osiągają w tej części punkt kulminacyjny. Zwykli, szarzy ludzie kierowani przez Tkacza, pragną obalić stary reżim poprzez wprowadzenie Wielkiej Zmiany, której celem jest danie ludziom wolności oraz równości, zerwanie wszystkich sznurków, za które pociągają banki, pozbawienie władzy króla oraz Zamkniętej Rady i oddanie jej w ręce ludu. Wszystko to brzmi bardzo pięknie i szlachetnie, jednak jak szybko się okaże, czasem żeby zmienić świat… trzeba go najpierw spalić.

Książka, a właściwie cała trylogia ukazuje w dosadny, brutalny wręcz sposób jak rewolucja, jest w stanie wpłynąć na zwyczajnych obywateli. Niejednokrotnie pan Abercrombie raczy nas krótkimi epizodami z perspektywy „tłumu” przy okazji zręcznie wplatając filozoficzne przemyślenia. W nich nierzadko są ukazane gwałtowne przemiany prostych ludzi dopuszczających się czynów, o których, by wcześniej nawet nie pomyśleli. Przez całą trylogię przewija się motyw walki przeciwko systemowi oraz próbie polepszenia sytuacji klasy robotniczej. Jednocześnie autor ukazuje jak łatwo, jest manipulować takimi ludźmi i narzucić im swoją wolę. Późniejsze sceny czy to na ulicach miasta, czy w Sądzie Ludowym tylko potwierdzają „mądrość tłumu”, bo tłum nie rozumie. Tłum się nie interesuje. Tłum jedynie podąża tam, gdzie kieruje się orszak. Ludzie jako tłuszcza obnoszą się z transparentami i populistycznymi hasłami, afiszują, szukając poklasku, żeby tylko z czymś się utożsamiać, zająć stanowisko mimo niezrozumienia tematu, bo to im nadaje poczucie kolektywnej tożsamości. Czytając Mądrość tłumu, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że wydarzenia opisywane przez autora nie są tak odległe od współczesnego świata, jakby mogło się zdawać.

Pominąwszy wszystkie prawdy, mądrości i inne aspekty, o których nasi kochani poloniści lubią głośno dysputować, to w dalszym ciągu pan Abercrombie prezentuje nam nieprzyjemną i brzydko realistyczną fantastykę, w której sieci intryg, zdrad, niepewnych stosunków różnych „graczy” przecinają się między sobą. Epoka obłędu, jak sama nazwa wskazuje, jest wypchana po brzegi chaosem, wątpliwymi moralnie decyzjami, a także zaskakująco złożonymi postaciami, budzącymi czasami nawet sprzeczne emocje. Bohaterowie, jak to u Abecrombiego, są po prostu prawdziwi, autentyczni. Możemy ich nie darzyć sympatią, ale tylko dlatego, że są dokładnie tacy jak my – są po prostu ludźmi w zarówno w tej dobrej, jak i przede wszystkim w tej złej stronie. Bardzo podoba mi się to, jak ukazane są ich rozterki, słabości, ale również przemiany wewnętrzne, które czasami sprawiają, że postacie stają się zupełnie nie do poznania. Wszystkie te postacie: Czarna Rikke, Savine oraz Leo dan Brock, król Orso, Caul Dreszcz, Victarine dan Teufel, Koniczyna, Gunnar Pleczysty, Sędzia (mogę tak wymieniać i wymieniać) dołożyły swoją cegiełkę w zbudowaniu naprawdę wciągającej i realistycznej opowieści, za co jedynie pozostaje mi podziękować panu Abercrombiemu.

Natomiast samo zakończenie Mądrości tłumu to istny crème de la crème. Nawet czytając je drugi raz, to było naprawdę satysfakcjonujące przeżycie. Finałowa walka, rozwiązanie paru wątków oraz prorocza wizja Rikke idealnie zamyka cały cykl, zostawiając sobie lekko uchyloną furtkę do — jak mam nadzieję — najrychlejszego powrotu Abercrombiego do świata Pierwszego Prawa. Choć dla mnie to nazwisko, już raczej będzie mi zawsze kojarzyło się głównie z Logenem Dziewięciopalcym, Sandem dan Gloktą oraz Bayazem :). Z czystym sumieniem polecam każdemu zgłębić się w to uniwersum.

Czasem, żeby zmienić świat, musisz go najpierw spalić.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
3030f774-f3f7-45b8-ae51-4be5ae0dc00e
StepujacyBudowlaniec

Gdzie ty tam dostrzegłeś "science fiction" czyli fikcyjną naukę?

Zaloguj się aby komentować

379 + 1 = 380

Tytuł: Listopadowe porzeczki
Autor: Andrus Kivirähk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308074442
Liczba stron: 283
Ocena: 7/10

Listopadowe porzeczki to opowieść o miesiącu z życia mieszkańców pewnej estońskiej wioski, żyjących dawno temu. Usiłując jakoś przetrwać mroźną łot… estońską zimę, wieśniacy notorycznie uciekają się do kradzieży, okradając nie tylko znienawidzonego dziedzica, lecz również, a raczej przede wszystkim, siebie nawzajem. Aby ułatwić sobie zadanie, stosują różne magiczne sztuczki, jak na przykład tworzenie sobie pomagierów, których ożywiają dzięki częstemu podpisywaniu cyrografów. A że nikt nie chce iść do piekła, to i na oszukanie sił nieczystych znajdą się sposoby…

Zabawna i dość absurdalna powieść. Gdzieś przebija się vibe dowcipów o Łotyszach, choć w Estonii po śmierci trud nieskończon. Listopadowe porzeczki to lekka lektura i jeśli ktoś szuka powieści w wiejsko-fantastycznych klimatach, usytuowanej w nieco bardziej egzotycznych rejonach niż Wojsławice, to jak najbardziej polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
2feaa579-adee-4400-8e7b-7bbc97752c12
AdamMauysz

Widzę Olga Tokarczuk i już mi się odechciewa.

Zaloguj się aby komentować

PODSUMOWANIE 21. EDYCJI (19.04-26.04.) BITWO-ZABAWY #nasonety ! ! !
Żeby was wykręciło w obwarzan, rekordy kręcić akurat jak mi przypada robienie podsumowania (╯°□°)╯︵ ┻━┻ 

Spis chronologiczny opublikowanych sonetów-odpowiedzi do mojej Di Proposty "Warszawa" :

  1.    "Miłość" - Moll - 18
  2.    "Wiosna" - Piechur - 15
  3.    "Krytycy muzyczni" - Moderacja_sie_nie_myje - 9
  4.    "Wizyta z kolędą" - Moderacja_sie_nie_myje - 4
  5.    "W dzień biegu" - Splash545 - 10
  6.    "Lato" - Piechur - 13
  7.    "Nosz kurwa! Z tymi powiadomieniami!" - Splash545 - 25
  8.    "Ksiądz dobrodziej" - George_Stark - 12
  9.    "Jesień" - Piechur - 16
  10.    "Czarny Żuk" - Moderacja_sie_nie_myje - 7
  11.    "Bo mi się nudziło" - CzosnkowySmok - 16
  12.    "Zima" - Piechur - 15
  13.    "Wszystko płynie (tylko szybciej, ale i taniej)" - George_Stark - 14
  14.    "Apel gratulacyjny, acz trochę złośliwy" - George_Stark - 13
  15.    "Za dużo owiec" - Moose - 13
  16.    "Czarny poranek" - Moderacja_sie_nie_myje - 9
  17.    "(Nie)powiadomienia" - Moose - 15
  18.    "WEŹ SIĘ ZMIEŚĆ" - DiscoKhan - 14
  19.    "Nie wszystko krowa co łaciate" - Moderacja_sie_nie_myje - 7
  20.    "Gumofilce przeznaczenia" - Moll - 19
  21.    "Nimfa" - Moose - 12
  22.    "Galopant odtrącony" - Piechur - 11
  23. "Pamięci pana Teruo Matsumoto" - KatieWee - 17
  24. "Morderca z twarzą dziecka." - ErwinoRommelo - 10
  25. "Napad na Kawiarenkę" - Moderacja_sie_nie_myje - 8

Cykl pór roku i językowe akrobacje pana @Piechur spodobały mi się na tyle, że dla mnie został zwycięzcą edycji już przed liczeniem piorunów; miałam wymyślić jakieś kryteria do postawienia go na podium, ale szczęśliwie się złożyło, że wygrał także sumą grzmotów (70) tak jak zawsze liczę, więc podwójne wygranko :v
Już otrzymał ode mnie gratulacyjny kosz wędlin, ale posyłam i kolejny za tak wspaniały wpis inauguracyjny jaki nam zaserwował. Ukłony, panie @Piechur !

* * *
A teraz kategorie poboczne wylosowane w tej edycji oraz ich laureaci!

KATEGORIA "GŁOS LUDU - SONET Z NAJWIĘKSZĄ LICZBĄ WYGRZMOCEŃ"
Zwycięzca - @splash545 z sonetem "Nosz kurwa! Z tymi powiadomieniami!"!

KATEGORIA "CZYM JAJKO ZA MŁODU NASIĄKNIE, ZA TYM PÓŹNIEJ TĘSKNI"
Zwycięzca - @George_Stark z sonetem "Wszystko płynie (tylko szybciej, ale i taniej)"!

KATEGORIA "NOCNE REFLEKSJE"
Zwycięzca - @CzosnkowySmok z sonetem "Bo mi się nudziło"!

KATEGORIA "JAK PRZEMYSŁ OBUWNICZY PRZYCZYNIA SIĘ DO SZERZENIA POKOJU NA ŚWIECIE"
Zwyciężczyni - @moll z sonetem "Gumofilce przeznaczenia"!

KATEGORIA "WSTAWAJ ZESRAŁEŚ SIĘ"
Zwycięzca - @Moose z sonetem "Nimfa"!

KATEGORIA "LEGENDY, PRZEKAZY I PIEŚNI O PIERWSZYM HEJTOPARTY"
Zwycięzca - @DiscoKhan z sonetem "WEŹ SIĘ ZMIEŚĆ"!

KATEGORIA "HEJTO BAWI I UCZY"
Zwyciężczyni - @KatieWee z sonetem "Pamięci pana Teruo Matsumoto"!

KATEGORIA "ŻYCIA KRĄG"
Zwycięzca - @moderacja_sie_nie_myje z sonetem "Nie wszystko krowa co łaciate"!

KATEGORIA "WPŁYW NISKICH ZAROBKÓW PRACOWNIKÓW INSTYTUTÓW NAUKOWYCH NA ICH ZDOLNOŚĆ DO PODEJMOWANIA MORALNIE WĄTPLIWYCH DECYZJI ŻYCIOWYCH"
Zwycięzca - Dr @ErwinoRommelo z sonetem "Morderca z twarzą dziecka."!
* * *
Tradycyjnie już proszę szalenie uprzejmego łosia @Moose o przedstawienie statystyki sonetowej.

Tym, którzy tym razem nie wzięli udziału, a wzięli go wcześniej, wręczam kwiatka z nadzieją, że jeszcze wpadną.

Tych, co udziału jeszcze nie wzięli, a by chcieli, cieplutko zachęcam.

Aha, a @bojowonastawionaowca za upór i przekorę postawiony został pod Ścianą Wstydu i będzie tam beeczał dopóki nie przemyśli swojego postępowania. >.>
dOBRANOC.
#podsumowanienasonety #zafirewallem
UmytaPacha userbar
ErwinoRommelo

Ooo solidnie w tabeli jak Manchester united

༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽ mocne przedostatnie miejsce i nagroda pocieszenia ! Ale przynajmniej uniketa sciana wstydu Xd

vredo

@ErwinoRommelo Ale bym se umył teraz pachę, taką gładkolufowo lufo od Abramsa.

ErwinoRommelo

@vredo coty za takie pro podsumowanko to jej sie nalezy podwozka czolgiem nawet, wszystko polinkowane, napracowanko godne pochwaly!

bojowonastawionaowca

Pozwolę sobie tak na wszelki wypadek skopiować #podsumowanienasonety od @moose

076f1ffe-62a1-4ffa-8dd1-0ab168b1ffc0
fba6b7cd-c0cf-41c8-af63-e5d38970fc3e
e3bbce46-9cc4-40df-bd17-309d4affd7a8

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj obchodzimy Noc Walpurgi, czyli noc podczas której czarownice spotykają się podczas sabatów.

Stąd też mój tekst w zabawie #nasonety:

Mój mały czarny diablik w kąciku się śmieje,
szykować już swój ogon na sabat zaczyna,
już maść czarownic gładko po mej miotle spływa,
jeszcze chwila a magia się tutaj zadzieje.

Czekaj diabliku! Czerwoną suknię wdzieję!
Już za moment w oczach błyśnie mi atropina,
radośnie mi się miotła w rękach już wygina,
ruszajmy więc w podróż ponad lasy i knieje!

Na górę Brocken, gdzie sabat nieujarzmiony!
Ucieknijmy mężowi, ojcu, cierpieniu,
a ciała ucieszmy miłością i tańcami.

To co nas boli spalmy w ogniska płomieniu,
choćby już jutro dopadł ksiądz nieubłagany
i bez sądu ciała oddał całopaleniu.

#tworczoscwlasna #zafirewallem
dc74dbce-235e-4cf6-b970-fef7f19e5b1b
splash545

Fajny sonecik i ai też się wyjątkowo dobrze postarało

morrowind

Fantastyczny ten obraz. I ciekawy wpis.

Zaloguj się aby komentować

Następna