Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

1662 + 1 = 1663

Tytuł: Folwark Zwierzęcy

Autor: George Orwell

Format: audiobook

Liczba stron: 140

Ocena: 9/10

Książka którą każdy powinien przeczytać.

Podejrzewałem w jakim kierunku pójdzie ta opowieść, ale każdy stopień zniszczenia „idealnego” społeczeństwa powodował we mnie smutny śmiech. Opowieść o szczytnych marzeniach prostych niewykształconych osób, niszczonych przez intelektualne elity. Niestety idealnie pokazuje manipulacje. Opowieść ta jest pomimo swoich lat ciągle aktualna.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter # książki #czytajzhejto

840e1c1e-3d97-4851-a8ad-11a69cb3e4de
ErwinoRommelo

Propaganda angielskiego banana ktory komune widzial tylko w gazecie, “My” Zamiatina zjada animal farm na sniadanie, nie mowie ze zle, fajny tomik cytatow dla edgy nastolatkow ktorych “dreczy” system.

onpanopticon

@ErwinoRommelo tez nie trawie. Takie tanie oświecenie dla mas, żeby poczuć się lepiej jako jakaś wielce uświadomiona osoba. Nie dziwię się, że ludzie ją lubią, bo po lekturze mogą się poczuć wyjątkowi, jako "znający prawdę" i ci mądrzy, w opozycji do tych wszystkich innych głupich, którzy nie wiedzą i nie widzą. Brakuje tylko "obudź się, to spiseg" książka jest okej, ale traktuję ja jako czytankę z morałem, troche jak o świnkach którym wilk niszczył domek xd

ErwinoRommelo

@onpanopticon w senie wiadomo ze jak czytasz majac 16 lat to mastermind mode on, dla mnie to tak troche tutorial jak nakreslic dzieciakom ze stalinizm to zlo.

JapyczStasiek

O, to Gone też jest o tym, a są jeszcze lasery i mutanty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ErwinoRommelo

@JapyczStasiek stasiu wrocil co tam tesknilismy

zjadacz_cebuli

@ErwinoRommelo będą kręcić nowe Ranczo to i Stasi się pojawił

TyGrySSek

A jak ktod nienchce to jest animacja

Zaloguj się aby komentować

Lubiejeze

Napisałabym o Gdyni,

Ale wolę dostać z dyni

Lubiejeze

A wiersz o Sopocie

Napiszę po robocie

splash545

@Lubiejeze

Miałem pisać też o Gdańsku

Za­miast myślę wciąż o spańsku

bori

@splash545

Wolę już mieszkać w piwnicy

Niż rymować o obecnej stolicy


Zresztą nie mam chęci nawet skrytej

Pisać o naszej stolicy słusznie już byłej

Zioman

Słyszał kto o Bełchatowie?
Nie? To nikt już się nie dowie.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Już po obiedzie? Najedzeni? To dobrze - bo będzie brutalnie i obleśnie.

Uwaga! Czytelnicy o słabszych nerwach - proszę scrollować dalej.

Ostatnie kuszenie


To było ostatnie kuszenie Pingwina

i takich rzeczy się nie zapomina...

Owcy wszedł w d⁎⁎ę, aż po sam kuper!

Gdy go wyciągli, to śmierdział jak kuter!


Lecz kto go skusił? To Entropy wina!

Siedział i knuł diabeł, aż przez dzień cały,

chciałby by były tu same pedały!

Bo czym on handluje? To wazelina!


Już nie ma świętości! Już nie ma guru!

Błękit w róż przeszedł pod znakiem gejuru!

Lecz to mu nie starczy, jest nienasycony.


O Owcy napomknę, bo został zdradzony.

Entropy Pingwina wbił w niego jak nóż,

dlatego nie będzie już, tu #hejtonews


#zafirewallem #nasonety #diriposta

60dfb3a1-6ff8-4101-8a2a-09baaa2f8d04
Dziwen

O proszę, jak się wyjaśniło. xD

splash545

@bojowonastawionaowca xd

bojowonastawionaowca

@splash545 już mnie taka jedna sowa naprowadziła na ten wiersz xD

Dziwen

@bojowonastawionaowca dementuję. Ja bym czegoś takiego o @entropy_ na 200% nie napisał. xD

3t3r

@fonfi jak prychlem xD

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak zapowiada reportaż. "Obrażają mnie, mówiąc, że chcę wojny. Wywiady z Hitlerem" Erica Branki mają ustaloną premierę na 25 lutego 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 352 strony, w cenie detalicznej 79,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Jak zachodnia prasa pomagała szerzyć hitlerowską propagandę

Zanim ruszyły pierwsze czołgi, słowa były najpotężniejszą bronią Hitlera. Rozumiał media jak nikt przed nim i potrafił w pełni wykorzystać ich siłę. Błyskawicznie zdominował niemiecką prasę, a zagranicznych dziennikarzy owinął sobie wokół palca. Nawet potężna Associated Press uległa jego wpływowi – zwolniła pracowników żydowskiego pochodzenia i rozpowszechniała materiały zatwierdzone przez nazistów.

Wywiady, których Hitler udzielał starannie wybranym dziennikarzom, trafiały na pierwsze strony najważniejszych gazet: „Daily Mirror”, „The New York Times”, „Paris-soir”, a nawet żydowskiego tygodnika „The Jewish Criterion”.

Hitler po mistrzowsku manipulował opinią publiczną – obietnicami zdobywał zaufanie, a kłamstwami usypiał czujność.

Éric Branca jako pierwszy zebrał szesnaście autentycznych wywiadów udzielonych przez Hitlera wybranym dziennikarzom z USA, Wielkiej Brytanii i Francji w latach 1923–1940. Przeprowadził ich wnikliwą analizę i pokazał, jak dyktator wpływał na zachodnie redakcje.

To historia o propagandzie i o doświadczonych dziennikarzach, którzy ulegli charyzmie Führera.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #iiwojnaswiatowa #hitler #ericbranca

c46ed723-478c-42a8-842b-f31abc719604
ostrynacienkim

Historia kołem się toczy... ale zapowiada sie bardzo ciekawa ksiazka

TheVitt

Nie będzie przypadkiem sequela po rusku?

Whoresbane

@TheVitt Historia dzieje się na naszych oczach

Zjedzon

@Whoresbane a gdzie tag #ocieplaniewizerunkuadolfahitlera?

Halooooooooo @bojowonastawionaowca alaaaaaaarm, beee beee, alaaaarm, brak odpowiednich tagów! Trzeba go przykładnie ukarać!

Whoresbane

@Zjedzon O Ty konfidencie!

2bf969f6-de55-4d79-8837-acf5c7c9f403
Zjedzon

@Whoresbane jak już dodasz zaproponowany tag to się uspokoję i nawet odwołam alarm zanim przybiegną po Ciebie niemieccy strażacy xD

Zaloguj się aby komentować

1655 + 1 = 1656


Tytuł: Jagnię

Autor: Lucy Rose

Kategoria: weird-fiction, horror, gore

Wydawnictwo: StoryLight

Format: e-book

Liczba stron: 359

Ocena: 9/10


Jedna z najdziwniejszych książek, jakie przeczytałem w tym roku. Nie tylko ze względu na tematykę, ale też i formę czytania. Ostatnio nie mam za wiele czasu na czytanie ebooków, więc czytałem naprzemiennie ebooka po polsku z audiobookiem po angielsku, choć nie sądzę, żeby miało to wielką różnicę w odbiorze tej pozycji.


To dlaczego książka jest dziwna?

Jest to książka o dorastaniu, uczuciach, miłości, namiętności, samotności, odkrywaniu siebie i próbie zrozumienia otaczającego bohaterkę swiata. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że bohaterka (Margot) i jej matka są kanibalkami. Mieszkają w głębi lasu i żywią się lokalną roślinnością i zbłąkanymi, ludźmi, którzy gubiąc się w lesie szukają w ich chatce ratunku, a zamiast niego trafiają na talerz. Delikatnie jest to nawiązanie do Jasia i Małgosi, czy innych baśni ze starą wiedźmą mieszkającą pośrodku lasu.


To jest trudna książka, bo jest jednocześnie fascynująca i obrzydliwa, nie da się jej czytać/słuchać i jeść, a i po jej odłożeniu nie ma się ochoty na jedzenie przez kolejnych kilka godzin. Warstwa psychologiczna tej ksiązki i rozpisanie bohaterek są wybitne. Matka i Eden mają jeden z najlepszych wątków LGBT, jakie czytałem kiedykolwiek, bo bycie lesbijkami jest tylko tłem do ich osobowości i przemian, a nie główną cechą, jak to ma miejsce w wielu książkach próbujących się wybić na trendzie D&I. Sceny jedzenia ludzi są dość sugestywne i bardzo dokładnie opisane, więc na wszelki wypadek ostrzegam.


Życie Margot i matki przewraca się do góry nogami, gdy do ich chatki trafia Eden, która szybko zjednuje sobie matkę, ale córka podchodzi do niej z dużą rezerwą. W przeciwieństwie do innych postaci kobiecych, nie trafia ona na talerz. Od tego momentu mieszkają razem w trójkę i uczą się siebie. Margot i jej przemiana, odczucia i sny są napisane świetnie, bardzo łatwo ją polubić i utożsamiać się z jej zagubieniem w nowej sytuacji. Równie łatwo jest poczuć się z niej dumnym, gdy dostaje pierwszą pochwałę od matki i Eden. A nie przypominam sobie, kiedy podobne odczucia towarzyszyły mi przy czytaniu.


Zdecydowanie odradzam czytanie, jeśli czytasz kilka książek rocznie, bo uzsadanienie, że jedna z najlepszych tego roku jest o jedzeniu, ćwiartowaniu i spijaniu krwi ludzi, może być lekko problematyczne Jeżeli jakoś sobie z tym poradzisz, to polecam, zdecydowanie warto


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik: 192/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #weirdfiction #horror

d81678a8-9cf6-4807-b15b-dc7e4fea7b81
bd132b0a-3735-45c2-bf15-73c2449facb4
WujekAlien

Udało się tą książka zaliczyć aż 3 wyzwania Goodreads:

  • December Reader (za przeczytanie ksiązki w grudniu)

  • Grand Slam (za przeczytanie ksiązki w każdym miesiącu 2025 roku)

  • Community Picks (za przeczytanie 1 z książek nominowanych do topki roku społeczności)

bd7722ab-6853-43f9-b75a-da563aa31c39
18dfd05b-0b67-4471-a0ac-32f3fcadfa05

Zaloguj się aby komentować

1683 + 1 = 1684


Tytuł: Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne

Autor: Kate Brown

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Format: książka papierowa

ISBN: 9788380493315

Liczba stron: 600

Ocena: 7/10


Plutopia to opowieść o dwóch miastach, w których produkowano pluton. Jedno znajdowało się w USA, drugie w ZSRR. Na pierwszy rzut oka powinny być zupełnie inne. Jednak przyglądając się bliżej, zauważamy, że mają ze sobą więcej wspólnego, niż przypuszczaliśmy. Autorka skacze raz do USA, raz do ZSRR, prezentując po kolei jak owe kombinaty, i obsługujące je zamknięte miasta powstawały. Z jakich pobudek i w jaki sposób. Następnie prezentuje charakter powstałej tam społeczności, kto tam mieszkał, o czym myślał i w jaki sposób widział świat. Aktem trzecim jest schyłek plutonowych utopii, afery oraz jawne i ukryte koszta finansowe, społeczne,. zdrowotne i środowiskowe. O ile część sowiecka mnie kompletnie nie zdziwiła, tak po USA wielu rzeczy zawartych w książce bym się nie spodziewał.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #reportaz

a0303525-56aa-4bf6-9466-6b5c495d658a

Zaloguj się aby komentować

1666 + 1 = 1667


Tytuł: Mali bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy

Autor: Paweł Reszka

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czerwone i Czarne

Format: książka papierowa

ISBN: 9788377002827

Liczba stron: 296

Ocena: 8/10


Z tylnej okładki: "Kto nas leczy? Sfrustrowani, nieprzytomnie zmęczeni po czterdziestu ośmiu godzinach dyżuru lekarze. My mamy wrażenie, że są tylko bezdusznymi maszynami do zarabiania pieniędzy. Oni, że stali się zakładnikami systemu, który niszczy wszelkie przejawy empatii. Paweł Reszka, autor bestsellerowej 'Chciwości', rozmawia z wieloma lekarzami. Sam zatrudnił się w szpitalu jako sanitariusz, żeby dowiedzieć się, dlaczego system ochrony zdrowia jest tak bezwzględny, każde pacjentom odbijać się o mur obojętności, a lekarzom traktować pracę jak paskudny obowiązek. Oto co zobaczył i usłyszał."

Bardzo fajny opis tej książki.

Zawiera ona głównie wspomnienia lekarzy na temat ich pracy, pacjentów i systemu. Może niektóre informacje są trochę nie na czasie, bo książka była wydana w 2017 roku, czyli przed wielkim trzęsieniem ziemi w słuzbie zdrowia jakim byl covid. Mimo wszystko, jak najbardziej warta przeczytania.


#bookmeter

2231cd14-6d87-46a0-bdb6-167eeb194877
WatluszPierwszy

@Shivaa Lekarze przestają traktować pracę jak paskudny obowiązek w momencie, gdy otwierają prywatną praktykę.

JapyczStasiek

A ja w temacie bardzo polecam serial The Pitt

Vampiress

@Shivaa

Oni, że stali się zakładnikami systemu, który niszczy wszelkie przejawy empatii.

Systemu, który sami tworzą m.in. przez ograniczenia miejsc na speckach - jakby przybyło lekarzy, to nikt by nie musiał spędzać dwóch dni na dyżurze.

No ale wtedy kaska też wpadłaby mniejsza.

Zaloguj się aby komentować

1654 + 1 = 1655


Tytuł: Śnieg przykryje

Autor: Michał Śmielak

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Format: e-book

Liczba stron: 336

Ocena: 7/10


Kontynuując zimowy klimat, tym razem coś z polskiego podwórka. Książka o której mówi się ostatnio sporo, a która do pewnego stopnia jest czymś świeżym.


Zaczynamy bardzo nietypowo, bo po 25 lat nieobecności do domu wraca nasz bohater - Rysiek. Nie wie, co się z nim działo przez 25 lat, a ostatnie co pamięta, to jak wychodził do lasu wyciąć choinkę, 23 grudnia 1999 roku. Świetnie pamięta tamten grudzień, jak gdyby to było wczoraj, ale nic po za tym. Rodzina jest w niezłym szoku, a że Rysiek nie tylko nie wylewał za kołnierz, ale i miał ciężką rękę, to wróciły im wspomnienia z czasów, gdy wpierdol był językiem miłości głowy rodziny. Zaginięcie Ryszarda miało ogromny wpływ na jego syna Piotra, został on nawet policjantem, żeby pomóc rozwikłać zagadkę zniknięcia ojca.


Autor bardzo dobitnie pokazuje nam jaką patologią był Rysiek, duży nacisk kładzie na jego alkoholizm, w każdej postaci: od domowych destylatów, po sklepowe alkohole, od picia w drodze do/z pracy, w trakcie pracy, przygotowując się do pracy i w trakcie przerwy obiadowej, ale również kulturalnie w domu, goszcząc rodzinę i znajomych. Żonę i syna nazywa darmozjadami przy każdej nadarzającej się okazji. Do kolekcji brakuje Ryśkowi niebieskiej karty, a nie jednak nie brakuje, bo już ją ma. Autor nakreśla nam relacje między członkami rodziny i maski jakie przybierają w gronie rodzinnym i w obecności innych.


To co jest w książce nietypowe, to również śledztwo, które obserwujemy kilkutorowo, od śledztwa nastoletniego Piotra w 1999 roku, przez śledztwo psychologa, pod którego opiekę trafił Rysiek w 2024, po drobne śledztwa pozostałych bohaterów, którzy kogoś stracili.


W książce pojawia się kilka EasterEggów, m.in. z Fredim Kamionką czy z Ferdkiem Kiepskim. Jest napisana dość luźno, nieskomplikowanym językiem, z dużą ilością wulgaryzmów, bo nimi w dużej mierze posługuje się Rysiek. Jedynym wątkiem bez sensu (przynajmniej dla mnie) jest wątek człowieka "oświeconego", który każe się wszystkim innym obudzić z marazmu i zrozumieć jak wiele im umyka w codziennym pędzie. On jako jedyny przejrzał na oczy i poznał tajemnicę świata. Tylko ten wątek nic nie zmienia, dodaje lekki paranormalny vibe książce, który ostatecznie szybko się rozwiewa. Same wyjaśnienie co się działo z Ryśkiem przez 25 lat, jest może trochę za mało satysfakcjonujące i jest mu za blisko do: siedział za szafą. Okładka też jest za⁎⁎⁎⁎stym spoilerem i ktoś powinien za to beknąć xD


Książka nie odpowiada na część pytań, a czytelnik z kilkoma jednak zostaje, z drugiej strony jest to zamknięta historia i nie sądzę, żeby doczekała się dalszej części. Dlatego daję jej 7/10, sama koncepcja jest świetna, przeplatanie historii sprzed 25 lat i czasów obecnych broni się i dostarcza sporo satysfakcji. Autor też dawkuje nam informacje w odpowiedni sposób, nie dostajemy niczego na talerzu, a jak już czegoś się dowiadujemy, to brakuje nam kolejnego puzzla układanki.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik: 191/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

652bd8ff-de1a-44a8-9a78-4c6c74220d40
Vampiress

@WujekAlien unikam kryminałów, ale tym Fredim Kamionką namówił xD

WujekAlien

@Vampiress tylko to nie o piesku akurat

Zaloguj się aby komentować

1692 + 1 = 1693


Tytuł: Król szczurów

Autor: James Clavell

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Vis-a-Vis Etiuda

ISBN: 9788379984671

Liczba stron: 432

Ocena: 10/10


Trzeci tom Sagi Azjatyckiej. Duży przeskok w czasie był ryzykowny ale powieść czyta się tak samo dobrze jak poprzednie.


Pełnokrwista literatura obozowa.


#bookmeter

35c3b8b0-f10f-479d-9c9a-949295ecf80e
ciszej userbar
AdelbertVonBimberstein

@ciszej kim jest król szczurów i na czym polega jego potęga?

jedikk

Podziekował dobry człowieku

splash545

@ciszej no tę książkę dobrze wspominam.

Zaloguj się aby komentować

1686 + 1 = 1687


Tytuł: Myszy i ludzie

Autor: John Steinbeck

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: e-book

ISBN: 9788378390459

Liczba stron: 120

Ocena: 10/10



Miałam dodawać na bieżąco, a zrobiło się ponad 50 zaległych pozycji. No nie dodam wszystkich na pewno, przepraszam za mały spam ale nigdy nie mam na to czasu


W te wakacje wróciłam do Steinbecka, a jeśli wracać do Steinbecka to koniecznie trzeba to rozpocząć od tej książki. Przewija się w popkulturze, przewija w literaturze. Uniwersalne prawdy zawarte w tak niewielu słowach - wszyscy marzymy o tym samym.

Zawsze czuję po niej swego rodzaju katharsis.


Książki - to na nic się nie zda. Człowiek musi mieć kogoś... kogoś bliskiego. Wszystko jedno kogo, byle to był ktoś bliski

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

4afac9ee-ef98-4557-830a-eead2d2ecd05
ciszej userbar
TyGrySSek

nigdy nie mam na to czasu


ale czytać juz jest czas!!!!!!!!

Mr.Mars

@ciszej Czyli mówisz, że mam wrócić do Steinbecka i nie marudzić.

Vampiress

@ciszej może dodawaj po 4 książki dziennie, bo niestety przy większej ilości postów na bookmeter nie zawsze pokazują się powiadomienia do wszystkich wrzuconych pozycji

Zaloguj się aby komentować

1668 + 1 = 1669


Tytuł: Aż do śmierci

Autor: Daria Górka

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: mova

Format: książka papierowa

Liczba stron: 254

Ocena: 8/10


Książka zajmuje się tematem kobiet, które po latach przemocy ze strony partnera, użyły noża aby obronić się przed kolejnym ciosem.

Autorka prowadzi wywiady z 8 kobietami. 7 z ich partnerów zmarło, jednego cudem udało się odratować.

Poza nimi, rozmawia również z psychologami, prawnikami i innymi osobami z otoczenia ofiar przemocy w rodzinie oraz skazanych już więźniarek.

Temat niewątpliwie trudny, ale bardzo ważny, bo dotyka niewyobrażalną ilość osób. Niestety ofiary często wstydzą się przyznać co się dzieje w domu, makijażem maskują siniaki a nawet bronią swojego oprawcę, czują że same są niewystarczające i im się należy.

'On/ona się zmieni'. Nie.

Książka o tyle dla mnie ciężka, że obecnie obserwuję u kogoś to zjawisko i widzę wszystkie opisane w tej książce mechanizmy i to jak trudno się z tego wyrwać. Takie osoby często odmawiają pomocy i żyją w świecie złudzeń.


Pamiętajcie, że wzywanie policji do awantur u sąsiadów to nie tylko obywatelski obowiązek, ale też niezmywalny w papierach ślad, który w przyszłości może pomóc ofiarom przemocy.


#bookmeter

dff6d5ed-13be-4c9c-a14a-78442c0f29ad

Zaloguj się aby komentować

1685 + 1 = 1686


Tytuł: Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach

Autor: Jacek Hołub

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

ISBN: 9788381913164

Liczba stron: 216

Ocena: 9/10


Reportaż o przemocy domowej w polskich domach.


Nie jest to "przyjemna" książka. Potrzebowałam robić sobie przerwy pomiędzy rozdziałami. Są tu poruszone różne rodzaje przemocy (fizycznej, emocjonalnej, ekonomicznej, seksualnej) w wielu prawdziwych historiach, wraz z wypowiedziami ekspertów.

Nawet jeśli jest się świadomym jakie patologie występują w domach - i tak warto przeczytać.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

a8e8d5d5-64f2-4f53-b1e3-b73421713da0
Gustawff

Oczywiście okładka robiąca ofiary tylko z tej jednej prawilnej strony

Zaloguj się aby komentować

1669 + 1 = 1670

Tytuł: Ballada o Czarnym Tomie

Autor: Victor Lavalle

Kategoria: horror

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788367023443

Liczba stron: 96

Ocena: 7/10


Pan LaValle pozwolił sobie na inne spojrzenie na Lovecraftowe opowiadanie "Zgroza w Red Hook" z rezultatem, powiedziałbym, po prostu dobrym, niewybijającym z kapci.

W pierwszej kolejności wydarzenia śledzimy z perspektywy tytułowego Toma Testera, który dla zarobku ima się różnych zleceń i właśnie to z nich, które zostało na początku opisane powoduje u mnie pewien zgrzyt (przechodzący zresztą na całe opowiadanie) - tyczy się to błahego podejścia zarówno protagonisty, jak i stróżów prawa do spraw magicznych i paranormalnych, wydaje się ono zbyt nonszalanckie i zwyczajne. Rozmowy na ten temat prowadzone są tak, jak gdyby te niecodzienne rzeczy nie zostały odkryte niedawno, a trwały już od wielu lat i stanowiły chleb powszedni. Jasne, niech będzie, tylko my o tym nie wiemy; mile widziane byłoby przedstawienie choć trochę szerszego kontekstu.

Później, gdy atmosfera wyraźnie gęstnieje, punkt widzenia zmienia się na policjanta Thomasa Malone'a, a wydarzenia wiernie - oczywiście z pewnymi ozdobnikami i dopowiedzeniami - podążają śladem pierwowzoru.

Przedstawienie tego krótkiego urywka z dziwnego życia Nowego Jorku, jak i Lovecraftowej niesamowitości wyszło autorowi całkiem nieźle, zwłaszcza scena w domu. Zastrzeżenia mam właśnie do elementów magicznych będących czymś normalnym, zamiast ledwie branym pod uwagę z politowaniem. Kilkadziesiąt stron więcej oferujących trochę dodatkowego tła wielce by tej książce, moim zdaniem przynajmniej, pomogło. A może powinienem był trochę mocniej zawiesić niewiarę? Nie wykluczam takiej opcji.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #victorlavalle #grozamag #mag #ksiazkicerbera

230561e0-303f-46fc-988e-a93aea5f6a2f

Zaloguj się aby komentować

Zbierałem się do dokończenia Kronik Diuny od dłuższego czasu i nie było okazji, ale czy jest lepsza motywacja niż dobra promyka na całą serię ( ͡~ ͜ʖ ͡°) #ksiazki #czytajzwujkiem

a0865d1d-2dfd-4fe8-8deb-338a714541ff
Cerber108

@WujekAlien współczuję nadchodzącej katorgi.

Vampiress

@WujekAlien czekamy na roasty na #bookmeter

Pasiasty55

Również czytam to wydanie. Mialem 1 tom w twardej ale zjadl mi je pies to kupilem dokladnie taki sam. Kończe 3 tom i uważam ze im dalej tym bardziej monotonnie. Nastawiałem sie na co innego i sie zawiodłem. Po 3 tomie całość trafia na olx. Mam następne tytuły które chcę zacząć i na to trace czas…

Zaloguj się aby komentować

1664 + 1 = 1665


Tytuł: Niebo ze stali. Opowieści z meekhańskiego pogranicza

Autor: Robert M. Wegner

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Powergraph

Format: e-book

ISBN: 9788361187417

Liczba stron: 624

Ocena: 8/10


Największa zmiana - zbiory opowiadań zostały zamienione na pełnoprawną powieść, dzięki czemu do czynienia mamy z ciągłą fabułą, a nie osobnymi historiami, które co prawda ułożone zostały chronologicznie, ale jednak każda opowiadała o czymś innym.


Ucieszyłem się przeokropecznie, że Szóstki wróciły i w końcu otrzymały nawet wzmocnienie. Nic to, że składające się z samych najgorszych indywiduów - pan porucznik to jednak fachowiec jest i pokazał, że z każdego jest w stanie zrobić dobrego żołnierza. Niezmiennie podoba mi się żołnierskie poczucie humoru, działanie na granicy regulaminu i igranie z przełożonymi. Tego szukałem i dokładnie to otrzymałem - Szósta Kompania to według mnie najjaśniejszy punkt serii.


Drugim bardzo jasnym punktem są Wozacy oraz opis starć - powtórzę się, że jestem pod ogromnym wrażeniem, iż Wegner wymyślił interesujący naród i pokusił się nawet o stworzenie całego sposobu prowadzenia działań wojennych uwzględniających wykorzystanie wozów bojowych i mieszkalnych.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #fantasy #fantastyka

bcf07130-a3ed-4ee2-980d-e9d5c8c50dd4
wiatrodewsi

Mi tak średnio siadło... Ta cześć (3), była chyba najlepsza i jej faktycznie 8 bym nawet dał, ale dalej jest moim zdaniem tylko gorzej i ta cala historia rozjeżdża sie w różne dziwne strony, przez co staje się zbyt udziwniona i nieciekawa...

Zaloguj się aby komentować

1650 + 1 = 1651


Tytuł: Słup ognia

Autor: Ken Follett

Kategoria: powieść historyczna

Wydawnictwo: Albatros

Format: e-book / audiobook

ISBN: 9788367759458

Liczba stron: 832

Ocena: 3/10 (słaba)


Trzeci pod względem daty wydania, a pod względem umiejscowienia historycznego czwarty tom serii Kingsbridge. Jego akcja rozgrywa się w 2. połowie XVI i na początku XVII wieku, za panowania Marii Tudor, Elżbiety Tudor i Jamesa Stuarta.


Główny bohater powieści, Ned Willard, pragnie poślubić Margery Fitzgerald, córkę burmistrza Kingsbridge. Ponieważ jednak rodzina Willardów to protestanci, a Fitzgeraldowie pozostali przy katolicymie, dziewczyna zostaje ostatecznie wydana za innego „prawowiernego” mężczyznę. Jakby złamanego serca było mało, machinacje ojca Margery doprowadzają do finansowej ruiny rodziny Willardów. Rozczarowany i pozbawiony zajęcia Ned znajduje zatrudnienie u Williama Cecila, sekretarza przyszłej królowej Elżbiety I. Po wstąpieniu Królowej-Dziewicy na tron, Ned pomaga Cecilowi w stworzeniu siatki wywiadowczej mającej chronić życie monarchini. Wtedy też styka się z Pierrem Aumandem, ambitnym karierowiczem, wykonującym identyczną robotę dla adwersarzy Elżbiety, francuskiej rodziny Gwizjuszów, zajadłych wrogów protestantyzmu. Tych dwoje mężczyzn, stojących po przeciwnych stronach barykady, odegrać ma w przyszłości niebagatelną rolę w najważniejszych wydarzeniach epoki.


Ci, którzy mnie skojarzyli, pamiętają być może, że z serii Kingsbridge przeczytałam dwie książki: wydany parę lat temu prequel całej serii Niech stanie się światłość oraz Filary Ziemi. Obie książki oceniłam jako dobre, jednak nie podbiły mojego serca na tyle, bym chciała dokończyć serię. Za Słup ognia najprawdopodobniej wcale bym się nie wzięła, gdyby w wakacje na Audiotece nie dropnął audioserial. Skusiłam się więc na ten tom…


I o Boże, to najgorsza książka Folletta, jaką czytałam! Jest tak zła, że podczas lektury często zadawałam w sobie pytanie, czy napisał ją Follett, czy jakiś pozbawiony talentu ghostwriter. Dramatyczny spadek poziomu, widoczny w porównaniu nie tylko z Filarami Ziemi, ale też prequelem.


A teraz po kolei, co poszło nie tak (achtung, bo będą spoilery):


1. Fabuła i akcja


- Chociaż powieść jest częścią serii Kingsbridge, tak naprawdę nie powinna się do niej zaliczać. Dlaczego? Bo bardzo mało tu samego Kingsbridge. Znaczna część historii rozgrywa się poza miasteczkiem, które dało swoją nazwę serii i myślę, że czytelnicy, którzy Filary Ziemi i Świat bez końca pokochali przede wszystkim za ukazanie losów maluczkich z prowincji w czasach dziejowych przemian, będą srogo zawiedzeni, otrzymawszy powieść historyczną w klimacie płaszcza i szpady o spiskach na dworach królewskich. Zwłaszcza, że Follett wcale nie przedstawia intryg politycznych w lepszy sposób, niż to uczynili choćby Aleksander Dumas albo Philippa Gregory.

- Akcja jest dość poszatkowana, między kolejnymi częściami, a czasem nawet rozdziałami, następują kilkuletnie przeskoki czasowe, a pewne ważne z punktu widzenia protagonistów, wydarzenia wspomniane zostały mimochodem.


2. Realia historyczne


Ponieważ akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni ok. 70 lat, wydarzenia po obu stronach Kanału La Manche opisano w mocno telegraficznym skrócie. Trochę szkoda, ale OK. Niestety, w przedstawieniu pewnych kwestii powieść znacząco rozmija się z faktami historycznymi:

- Przede wszystkim, Słup ognia powiela klasyczną anglosaską narrację o miłujących wolność i pokój protestantach i złych katolikach, którzy najchętniej zorganizowaliby wielką czystkę i utopili Europę we krwi. A hiszpańska Inkwizycja oczywiście najgorsza ze wszystkich instytucji Kościoła Katolickiego. Chociaż mit krwiożerczego KK dalej mocno się trzyma w popkulturze, krótki research w Google wystarczy aby przekonać się, że nawet owiana złą sławą hiszpańska Inkwizycja w ciągu ponad 300 lat działalności spaliła na stosie jakąś 1/10 liczby ofiar polowań na czarownice w samych tylko Niemczech podczas wojny trzydziestoletniej.

- Sportretowanie Katarzyny Medycejskiej jako rozsądnej, tolerancyjnej władczyni, która nie miała zielonego pojęcia o planowanych czystkach w Noc św. Bartłomieja. No tak, zacytujmy klasyka:


Nie ma takiego dowodu, powtarzam jeszcze raz, jest nagroda pół miliona su dla człowieka, który wskaże cień dowodu, że Katarzyna Medycejska wiedziała o hugenotach w Noc św. Bartłomieja. Po prostu nie wiedziała. Proszę sobie wyobrazić. Znaczy wiedziała albo nie wiedziała. Nie wiem, czy wiedziała, ale istnieje wielka możliwość, że nie wiedziała. Jest nawet taka wypowiedź Charlesa de Louviersa, który zrobił ten słynny zamach na Gasparda de Coligny’ego, który poprzedził wesele królowej Margot. On powiedział taki zmęczony do Henryka Walezego: "Zrobiłem coś strasznego, ale imię Katarzyny pozostanie nieskalane”.


- Last, but not least, XVI-wieczne angielskie i holenderskie społeczeństwo ukazane jako wyjątkowo progresywne i bez problemu akceptujące osoby o afrykańskich korzeniach, do tego stopnia, że przedstawiciele rasy czarnej nie mają problemu z dobrym ożenkiem i prowadzeniem interesów. Tak było, nie zmyśla pan, panie Follett.

- Była beczka dziegciu, teraz łyżka miodu – autorowi świetnie wyszedł opis okrucieństw rzezi hugenotów.


3. Postacie


- Typowy dla Folletta wyraźny czarnobiały podział postaci, które głębi charakteru mają w sobie tyle, co kałuża. Jedyną bohaterką dającą się lubić była Sylvie. Niestety, Follett jakoś nie poczuł do niej sympatii i dziewczyna w gruncie rzeczy nie zaznała szczęścia – najpierw małżeństwo ze zdradzieckim karierowiczem Pierrem, potem bycie zapchajdziurą po Margery. Co, wg autora, Sylvie przyjęła z taką radością, że sama pragnęła, aby mąż spiknął się z dawną flamą. Ugh, jak ja nienawidzę takich wątków – jeden z klasycznych przykładów „men writing women”.

- Główni adwersarze w tej powieści, Ned i Pierre (później Ned vs Rollo) napisani są w konwencji Forresta Gumpa – ludzie znikąd, którzy nagle znajdują się w centrum przełomowych historycznych wydarzeń i sami inspirują kolejne. Osobiście nie cierpię tego rodzaju bohaterów w powieściach historycznych, przede wszystkim dlatego, że potem cała fabuła jest naciągana jak guma od gaci.


4. Romans


Znakiem rozpoznawczym serii Kingsbridge są zakazane romanse.


Wątek miłosny ze Słupa ognia skojarzył mi się z romansem Wiktora i Zuli z filmu Zimna wojna. Skąd to skojarzenie? Otóż Follett, ponownie jak reżyser filmu Paweł Pawlikowski, usiłuje wmówić odbiorcy, że uczucie łączące bohaterów to najpiękniejsza miłość, jaka kiedykolwiek przydarzyła się komukolwiek, jednak średnio uważny czytelnik dość szybko orientuje się, że ten romans wszechczasów opiera się na obściskiwaniu i dymaniu się po kątach, bo poza chucią bohaterów dzieli wszystko – poglądy, aspiracje, doświadczenie życiowe. Tutaj kochankom, których los miał ściskać czytelnika za gardło, brakuje nawet chęci poświęcenia się dla drugiej osoby, albo inaczej – chęci owej nie brakuje Nedowi, który w pewnym momencie ryzykuje życiem, żeby pomóc Margery, jednak Margery tak naprawdę ma Neda w głębokim poważaniu. Zawsze na pierwszym miejscu stawia rodzinę, potem swoją pozycję społeczną, a Neda traktuje jako bolca na boku, z którym fajnie zabawić się z nudów, ale bez wahania rzuca go, gdy przychodzi czas poważniejszych deklaracji. Dopiero jako podstarzała, zubożała wdowa (czyli kobieta pozbawiona wianuszka przyszłościowych adoratorów), wychodzi wreszcie za Willarda (który w międzyczasie dorobił się, zyskał tytuł szlachecki i ogromne wpływy u królowej). Oczywiście wspominam o tym dlatego, ponieważ w zamierzeniu Folletta miało wyjść zupełnie inaczej (Bubblesmeme.jpg). Wątek miłosny w Słupie ognia jest nawet poniżej poziomu romansów w innych powieściach cyklu – w Niech stanie się światłość Ragnę i Edgara, oprócz pociągu fizycznego, łączą wspólne poglądy i aspiracje; w Filarach Ziemi Aliena z niemowlakiem na ręku przemierza pół Europy, by połączyć się z ukochanym; nawet wątek Toma Budowniczego i Ellen, rozpoczęty co prawda od niesmacznej sceny seksu, ma więcej racji bytu, niż para Ned & Margery, bowiem jako samotni rodzice wychowujący dorastające dzieci, Tom i Ellen są sobie potrzebni.


Podsumowując powyższą rozprawkę, absolutnie nie polecam tej powieści, nawet fanom serii Kingsbridge. Niestety, audiobooka też nie polecam – Filary Ziemi i Świat bez końca miały naprawdę mocne ekipy, a tutaj praktycznie same aktorskie nołnejmy świeżo po PWST.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

28d0d30e-3aa3-4d74-8926-7f6fbb964a5b

Zaloguj się aby komentować

1649 + 1 = 1650



Tytuł: Władca Pierścieni Dwie Wieże

Autor: J. R. R. Tolkien

Kategoria: fantasy, science fiction

Liczba stron: 436

Ocena: 9/10


Po roku powróciłem do Władcy pierścieni. Czytało się przyjemniej niż pierwszą część. Skończyła sie w bardzo ciekawym momencie - chyba zacznę od razu III tom bo ciekawość zżera

#bookmeter

#czytajzhejto

352407dc-0b2f-4a47-9b04-9530403b885a
ciszej

@TyGrySSek czemu nie 10/10?

TyGrySSek

@ciszej sam nie wiem . Zobaczymy jak bedzie z 3 tomem. I sie oceni calosc. Na pewno bedzie minimum 8/10

zjadacz_cebuli

@TyGrySSek a tak ogólnie pierwszy raz czytasz WP? Jak tak to zazdroszczę

Zaloguj się aby komentować

1687 + 1 = 1688


Tytuł: Wściekłość i duma

Autor: Oriana Fallaci

Kategoria: inne

Wydawnictwo: Cyklady

Format: książka papierowa

ISBN: 8386859776

Liczba stron: 183

Ocena: 7/10


To na pewno nie jest książka na pierwsze spotkanie z Fallaci.


Pozycja napisana bezpośrednio po atakach 9/11 z której wylewa się jednoznacznie anty-islamskie nastawienie, Oriana jest trochę jak taki wujek który mówi ci "ej synek kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów".


Fallaci operuje ciętym słowem z taką łatwością że nawet pełen jadu i zapału manifest czyta się z łatwością do popołudniowej kawy.


Warto przeczytać by samemu wyrobić sobie opinię czy jest tak źle jak mówiła Pani Oriana?


Sama Fallaci mocno odcisnęła swoje piętno w świecie europejskiego reportażu - korespondentka wojenna, kobieta nieustraszona o wielkiej odwadze i ciętym języku. Jednocześnie pełna kobiecości nie bała się mówić o utraconej ciąży.

Dla kontrastu w kolejce czeka na mnie Tiziano Terzani


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

06b13c2d-8a08-4ac8-809a-de93cff57613
ciszej userbar

Zaloguj się aby komentować

1672 + 1 = 1673

Tytuł: Podpalaczka

Autor: Stephen King

Kategoria: thriller, sci-fi

Format: audiobook

Liczba stron: 512

Ocena: 7/10


Lektor: Leszek Filipowicz

Czas trwania audiobooka: 17h 51m 44s


King bardziej sensacyjny niż straszny. Pomysł jest prosty i mocny: Andy i Vicky po eksperymencie mają parapsychiczne zdolności, a ich córka Charlie potrafi rozpalać ogień siłą woli. Najlepiej wypada właśnie Charlie, nie jako superbohaterka, tylko dziecko, które boi się własnej mocy i tego, co inni chcą z nią zrobić. Sklepik, czyli supertajna agencja rządowa, jest tu przerażający nie przez potwory, tylko przez chłodny, urzędowy cynizm: badany człowiek staje się dla nich tylko i wyłącznie projektem. Bardzo ważną postacią jest Rainbird - jak do tej pory jeden z ciekawszych antagonistów u Kinga (czytam/słucham w kolejności chronologicznej) - i jego relacja z główną _mini-_bohaterką. Jego wewnętrzny konflikt, indiańskie korzenie i sposób myślenia sprawiają, że relacja między nim a dziewczynką ma niepokojącą, niemal tragiczną głębię.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

#audiobook #stephenking

311198e2-1394-4b06-8d9f-e136863578d0
adsozmelku userbar
fisti

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować

1671 + 1 = 1672


Tytuł: Pamięć wszystkich słów. Opowieści z meekhańskiego pogranicza

Autor: Robert M. Wegner

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Powergraph

Format: e-book

ISBN: 9788364384240

Ocena: 8/10


Czy zachwycałem się już tym, z jaką łatwością można polubić postacie stworzone przez Wegnera? Sympatią do Deany zapałałem od samego początku - podszyte jest to sentymentem do postaci odgrywanej przez moją znajomą, gdy grywałem jeszcze na Cyrodiil, takiej grze fabularnej. Uwielbiam pustynnych, honorowych wojowników i nie inaczej było w przypadku mistrzyni talherów.


Ponownie z powodu preferencji nie spodobał mi się kierunek, w którym zmierza historia. Bardzo lubię osobiste, przyziemne i skromne opowieści. Są obecne w tej serii i dlatego tak ją cenię, jednocześnie nie przepadam za namacalną obecnością bóstw et cetera. To nie jest wada per se, jedynie upodobania, ale pomyślałem, że warto o tym wspomnieć.


Jednocześnie nie jest to powieść, która bardzo by mi zapadła w pamięć. Tak szczerze, to musiałem przeczytać streszczenie, ponieważ mimo że skończyłem ją z miesiąc czy dwa temu, to niewiele zapamiętałem.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #fantasy #fantastyka #meekhan #czytajzhejto

f9f94339-a3fd-4cad-9b2b-88333b99d07c
Romanzholandii

Te meeklanskie pogranicze jest takie dobre jak mi się wydaje?

Zaloguj się aby komentować

Następna