Zdjęcie w tle
Loginus07

Loginus07

Sum
  • 62wpisy
  • 227komentarzy
353 + 1 = 354

Tytuł: Diuna. Cykl Kroniki Diuny. Tom 1
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381884471
Liczba stron: 672
Ocena: 8/10

O "Diunie" słyszałem już lata temu, a część jej konceptu poznałem czytając... "Wiedźmina". Z perspektywy czasu i tej książki widzę, jak bardzo Herbert zainspirował Sapkowskiego i muszę przyznać, że z obecnej perspektywy patrzę na sagę o Ciri nieco bardziej krytycznie. No ale wracając do melanżu i na planetę Arrakis - do przeczytania Diuny zachęcił mnie film i chociaż zwykle staram się przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu, to w tym wypadku się nie udało. Przed pierwszą częścią byłem w środku "Malazańskiej Księgi Poległych" i nie mogłem się oderwać, a przed drugą czekałem, aż różowa skończy czytać i odblokuje książkę

Sama historia opowiada nam o wielkiej intrydze mającej na celu przejęcie planety z najcenniejszym surowcem w znanym wszechświecie - melanżem. Przyprawa ta pozwala na widzieć niewielki fragment przyszłości, dzięki czemu astronawigatorzy Gildii Kupieckiej są w stanie bezpiecznie nawigować po przestrzeni kosmicznej. Sam świat jest sprytnie zbudowanym światem fantasy. Niby akcja dzieję się w kosmosie, niby na różnych planetach, jednakże ze względu na dawną historię (której nie poznajemy szerzej w tej części książki) ludzie zrezygnowali z komputerów, a broń palna jest bezużyteczna ze względu na tarcze osobiste. Dostajemy więc świat, gdzie bohaterowie musza walczą głównie na broń białą, a skomplikowane obliczenia dokonują ludzkie komputery - mentaci. Bardzo podobał mi się ten zabieg autora - uważam, że dzięki temu łatwiej było mu "obronić" bohaterów od śmierci niż miało to miejsce w takich np. Gwiezdnych Wojnach, gdzie Szturmowcy zawsze nie trafiali w protagonistów.

Ciekawie również prezentuje się wątek "religijno-eugeniczny". Lokalne "czarodziejki", czyli siostry Bene-Geserit od lat planują stworzenie swojego mesjasza poprzez dobór najlepszych genów oraz mieszanie ich. Jednocześnie tworzą też misje prorocze, które mają ukierunkować miejscową ludność na konkretne wsparcie ich planów.

W moim odczuciu autor przygotował naprawdę interesujący świat, a fabuła i los Paula Atrydy jest tylko pretekstem do przekazania swoich przemyśleń na temat religii, fanatyzmu i tego jako można to wykorzystać. Jako, że moje myśli często krążą w podobnych regionach, zwłaszcza ostatnimi czasy to z niecierpliwością czekam na więcej wolnego czasu by zabrać się za kolejne części

#bookmeter
67705c91-6127-4ec2-87ef-e962dabaada4
elenath

@Hoszin czwarta część jest najlepsza że wszystkich. Warto wrócić. Końcówka też ciekawa.

Zaloguj się aby komentować

94 588 + 50 = 94 638

W ramach dojazdu do lokalu wyborczego stwierdziłem, że dorobię trochę kwadratów ^^

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
8c7bbc42-0969-4c54-9051-b988a4b2c119
pluszowy_zergling

Ciekawe jak u Ciebie na wyborach, w Kraku na moim osiedlu w sumie niezły tłum (Czyżyny), u mojej Mamy za to pustki (Bieńczyce, blisko Nowej Huty).

Fajnie, że chciało Ci się głosować, jak inaczej mamy zmienić nasz kraj na lepsze ?

Loginus07

@pluszowy_zergling wszedłem bez kolejki, ale starszy pan, który w odświętnym mundurze pilnował wrzucania głosów powiedział, że teraz jest luźniej, bo pora obiadowa, a godzine wcześniej były tłumy

pluszowy_zergling

@Loginus07 Wgle tajność wyborów taka se, Panie kierowali "za parawanik" a facetom kazali na szafkach napierniczać te wybory Januszerka na pełnej, ale pal sześć.

Zaloguj się aby komentować

10 575,69 + 7,39 = 10 583,08

Wczorajsze firmowe bieganko na stadionie. Czuje się zdecydowanie lepiej niż jak wracałem na początku marca do biegania. Aczkolwiek nadal jest ten sam problem - nogi by chciały, ale serce i płuca mówią "czy was nie porąbało tam na dole? za szybko" ^^ ale na 1.2km udało się zejść poniżej 5min/km. Co prawda tylko raz, ale i tak uważam, że to dobry sygnał.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
64e622a9-cfbb-4721-9179-e2f8fc496732

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj się dowiedziałem, że we wtorek awansowaliśmy na Euro pokonując w barażach Walie w karnych.

I nie byłoby w tym pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że pamiętam, jak fascynowałem się piłką. Pamiętam "kaszanke" co środę w TVP, to jak sobie rysowałem ręcznie terminarze ligi mistrzów, bo chciałem oszczędzić kieszonkowe, a internet wtedy dopiero raczkował i trzeba było ręcznie śledzić wszystkie wyniki. Pamiętam, jak oglądałem każdy mecz reprezentacji Polski, nawet te elitarne z San Marino czy Wyspami Owczymi, znałem składy większości klubów z czołówki, wiedziałem kto awansuje, a kto spada w danym sezonie i jak wygląda pierwsze 50 miejsc rankingu Fifa.

A teraz? Teraz to ja się nagle dowiaduję, że awansowaliśmy na drugą najważniejszą imprezę piłkarską. Że Bayern nie przewodzi w Bundeslidze, a Chelsea jest w drugiej połówce Premiership. Nie znam praktycznie większości zawodników czołowych klubów, a Ci których znam grają po MLSie lub u Saudyjczyków.

I zastanawiałem się jak do tego doszło. I o dziwo wiem. W pewnym momencie doszło u mnie do przesytu futbolem. Piłkarskie święto jakim była Champions League? Zamiast co dwa tygodnie gra co tydzień, mecze są rozgrywane o 18, nawet jeżeli nie dzieją się w rosji. Reprezentacje? Tutaj jakaś liga narodów, tu jakiś turniej leśnego dziadka, na Euro łatwiej jest się zakwalifikować niż niedostać, bo kiedyś w fazie finałowej było tylko 16 drużyn, teraz chyba z 64... Sport jest napompowany kasą, piłkarze zmieniają kluby co pół roku, a kwoty transferów idą w setki milionów. Brakuje już zawodników jak Totti czy ADP, którzy całe życie grali dla jednej drużyny, teraz tylko sprzedać się póki jeszcze zdrowie pozwala.

I ktoś może stwierdzić, że marudzę, że tak teraz wygląda świat i maszeruj albo giń. I będziecie mieli racje. Dlatego ja w sumie to nawet nie wiem czy to Euro będę oglądał, bo nie wiem czy chce mi się jeszcze poświęcać czas i nerwy na wspieranie zmiany, której nie chcę.

#pilkanozna #sport
jimmy_gonzale

A co dopiero siatkówka. Tam to mają 20 drużyn i 5 mistrzostw rocznie.

scorcc

@Loginus07 mam tak samo już od lat i się zastanawiałem co że mną nie tak. Kochałem piłkę, cały pokój w plakatach, tony czasopism "piłka nożna", składy na pamięć. Planowałem oglądać ten mecz z Walią, ale jednak wybrałem serial i o wyniku dowiedziałem się na drugi dzień. ME pewnie oglądnę z młodym żeby mu tłumaczyć co i jak, ale to już nie będzie to samo. Kiedyś to było 🙂

Rzeczywiście może przesyt i tempo wykończyło moje zainteresowanie.

M_B_A

@Loginus07 Jako objaw tego raka toczącego piłkę dodałbym jeszcze ostatni mundial, który odbył się mimo wszelkich kontrowersji związanych m.in. z budową stadionów. Już dawno w tym sporcie nie na jakichś głębszych idei czy serca, jest tylko kasa

Zaloguj się aby komentować

9 379,11 + 3,02 = 9 382,13

Delikatne ruszenie dupki z psiurem, niech się przyzwyczaja do ruchu, bo czeka go więcej ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Zioman

@Loginus07 akurat czytam książkę o Zatopku, gdzieś na wyjeździe dorwał psa jednego dnia i z nim biegał, a na drugi dzień jak przyszedł do jego budy na następną porcję biegania, to pies padnięty po wczoraj tylko zaskomlał i zaszył się w swoim lokum

Loginus07

@Zioman u nas na spokojnie - pies i ja jesteśmy bez formy, więc bez szaleństw ^^

Zaloguj się aby komentować

żubr, bóbr, #!$%@?, łoś. Lis, wilk, kuna, koń, wydra, ryjówka, zając - to są zwierzęta, które żyją w Polsce.

#heheszkipolityczne
547ea51d-d775-4306-b559-3f2cd5754930
zachlapany_szczypior

@Loginus07 dziwne, że nikt jeszcze tego nie ostrzelał.

Fingal

jeden gościu z lewicy wsadzał psy ze schroniska na swoje plakaty, teraz wszyscy ściągają

VonTrupka

co z cietrzewiem? bo mnie trochę martwi jego los (´・‸・ ` )

Zaloguj się aby komentować

Skończyłem ostatnio Revelio... znaczy się Hogwart's Legacy i mam takie mieszane uczucia. Uważam, że całkiem dobry projekt został zniszczony przez "rozmach", a właściwie to ambicje twórców/wydawcy, co do tego jak to ma ostateczni wyglądać.

Ale od początku - Hogwart's Legacy to gra trzecioosobowa gra RPG z otwartym światem. Przynajmniej z założenia. RPGowości tutaj jak na lekarstwo, owszem tworzymy własnego czarodzieja/czarownice, niby mamy jakieś skille i możemy w nie inwestować, znajdujemy coraz to lepszy ekwipunek, mamy nawet jakieś wybory dialogowe. Ale prawda jest taka, że jedyny wybór ma jakiekolwiek znaczenie to płeć bohatera (i dom, ale o tym za chwilę), bo głos aktora/aktorki będzie nam towarzyszył do końca gry. Skille i ekwipunek nie mają większego znaczenia, przez połowę gry nic nie zmieniałem, a byłem w stanie wyklikać przeciwników na najwyższym poziomie trudności bez większego problemu. W dialogach możemy wybrać czy ochoczo pomożemy czy zrobimy to za opłatę. Koniec wyborów xD Powiedzieć, że jest ubogo to jakby nic nie powiedzieć. To co oferuje nam gra mogło robić wrażenie 15 lat temu, ale nie dzisiaj.

Ktoś mógłby pomyśleć "no, ale zaraz, przecież tam jest mnóstwo aktywności pobocznych, czemu się czepiasz?!". Prawda jest taka, że to prawda łapiemy i hodujemy zwierzęta (trochę jak w Pokemonach), rozwiązujemy mnóstwo prostych zagadek goniąc motyle czy klucze dedala, rozbijamy balony miotłą i lądujemy na specjalnych platformach, szukamy posążków demigajzów, rozwiązujemy zagadki Merlina czy też hodujemy roślinki i warzymy eliksiry. Brzmi ekstra! Nudzi się po 30 minutach. Wszystko jest monotonne i odtwórcze. Gdybym potrafił nie wyplatynować gry to pewnie bym to odpuścił, no ale nie potrafię, więc się męczyłem. Męczyło, bo nie miało sensu, nie dawało nagrody. Znaczy się coś tam dawało, no ale tak jak mówię - sprzęt niepotrzebny, bo gra jest za prosta, a elementy kosmetyczne nie są dla mnie. No i jeszcze kwestia samego Hogwartu, ale też i otaczającego go świata. Zebrane to razem do kupy jest za duże i puste. Świat jest przeogromny, tylko że jest sztucznie wypełniony pytajnikami, a te jak już wspomniałem wcześniej są nudne i odtwórcze. Zwiedzanie samego Hogwartu sprawia dużo przyjemności, która niestety jest zabita przez szukanie stron Revelio. Także zamiast się skupić na podziwianiu spamujemy zaklęciem odkrywającym, bo na każdym rogu coś jest ukryte.

A wiecie co mnie najbardziej boli? Że miejscami widać ogromny potencjał twórczy! Dodatkowa misja z posiadaniem własnego sklepu? Sama nagroda nie jest tego warta, ale podróż przez "loch Fastidio" (nie pamiętam polskiej nazwy) to dla mnie jeden z lepszych questów ostatnich lat. Podobnie zresztą jak próba Niam Fitzgerald. Mechanicznie też widać kilka ciekawych rozwiązań. Tylko po prostu musieli to zrobić z rozmachem i te wszystkie dobre rzeczy bledną w oceanie odtwórczości i bezpolotyzmu. Szkoda, że wątek różnych domów wykorzystano tylko w początkowej fazie i na niewielką skalę. Dwa questy różne dla różnych domów i potem wio, z powrotem na wspólną drogę, bo nie ma co się rozdrabniać jak w drugim Wiedźminie. Trochę szkoda, ale rozumiem.

Żeby recenzja była kompletna to wspomnę jeszcze delikatnie o fabule. Fabuła jest. Kropka. Ciężko mi ją trochę oceniać, bo nie byłem targetem (młodzież i dorośli fani HP - młody już dawno nie jestem, a fenomen HP mnie minął i w sumie nie wiem czemu, po latach obejrzałem filmy i podobały mi się, ale książek jeszcze nie przeczytałem). Jakbym miał to porównywać do historii bliznowatego czarodzieja to bym powiedział, że jest to gdzieś na poziomie Komnaty Tajemnic i Więźnia Azkabanu. Pojawiają się dojrzalsze wątki (historia Sebastiana), ale jest ich mało i chyba dostrzegam je trochę na siłę

Podsumowując, jeżeli tutaj ktokolwiek dotarł to szanuje w opór Natomiast co do gry to oceniać ją można dwojako:

  • jako trzeciosobowa gra RPG z otwartym światem to jest nieźle, takie naciągane 6/10
  • jako laurka i fan service dla fanów Harrego Pottera i świata stworzonego przez JK Rowling... No różowa jak oglądała czasem jak gram to mówi, że super, że sama spróbuje i myślę, że dla takich osób to może być nawet i 8/10
41023da9-6795-42e5-a566-d315bd6218c1
d586c33b-fa68-45cc-856d-d1bbd85359c4
GordonLameman

Gra miała faktycznie potencjał, ale rozłożył ją target. To jest gra nie dla hardcorowych ikaczy w diablo, dark souls czy nawet gothica.

to gra dla dziewczynek i chłopczyków, którzy chcieli być w Hogwarcie. Jest zrobiona tak, żeby przeszły ją osoby które pierwszy raz siadają do pada/klawiatury.


mnie platyna zajęła 40h, bo gra jest prosta do bólu. Najbardziej wymęczyły mnie animacje zagadek Merlina.


zamek zrobili super, hogsmeade świetne. Świat wokół już 6/10. Zakazany las był słabo zakazany


cały crafting był bez sensu podobnie jak większość ekwipunku - miał znaczenie głównie kosmetyczne.


ale przyjemnie było zwiedzić hogwart

Loginus07

O jeny, zapomniałem o craftingu xD tak, crafting w tej grze jest i tyle dobrego o nim można powiedzieć xd

d_kris

Dzięki za recenzję. Na razie zamiast Hogwartu będzie Forbidden West.

Loginus07

Forbiden West też już czeka na ogranie, ale najpierw chce sobie odświeżyć fabułę podstawki, więc pewnie trochę zejdzie z tym jeszcze ^^

d_kris

@Loginus07 ja cierpliwością nie grzeszę więc doczytałem sobie na wikipedii gry to co mi umknęło Zero Dawn i niechcący sobie zaspojlerowałem Forbiden West.

jedzczarnekoty

@Loginus07 dzięki za recenzję! Czyli, nie napalam się. Jak wymienię konsolę (pod kątem GTA VI rzecz jasna) dopiero zakupię. Różowa jest fanką HP, więc na pewno będzie się jarać, a jest tą osobą która pada dostanie pierwszy raz do ręki, o niej pisze @GordonLameman

Z tego też powodu musi grać na konsoli bo jej PC na wiele dni nie oddam

A ja chętnie zwiedzę uniwersum które znam z obejrzenia filmów.

Zaloguj się aby komentować

8 237,15 + 7,69 = 8 244,84

Pierwsze bieganie od stycznia... Luty był dla mnie parszywy jeżeli chodzi o zdrowie i wczorajsze bieganko to była mordęga - nogi by chciały, ale płuca i serce się buntują.

Nie pozostaje nic innego niż wrócić do początków i zacząć truchtać powoli i mniej, ale regularnie. Może powrót sezonu rowerowego pomoże chociaż trochę, bo jest źle ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
582c47e9-25d0-44a3-9f50-47fa78aeada3
Zioman

@Loginus07 ekstra, dobra bieżnia w okolicy to świetna sprawa

Zaloguj się aby komentować

238 + 1 = 239

Tytuł: Wielka Ucieczka
Autor: Robert Harris
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 978-83-6751-343-2
Liczba stron: 479
Ocena: 6/10

Wszyscy znają takie powiedzenie jak "nie oceniaj książki po okładce". No to powiem wam, że "Wielka ucieczka" stanowi tego najlepszy przykład. Zarówno tytuł, jak i okładka sugerują intensywną historię ucieczki dwóch angielskich królobójców do Ameryki oraz nieustający pościg za nimi. I z takim nastawienie przystępowałem do tej książki by mniej więcej w połowie zdać sobie sprawę, że ta akcja już się nie rozwinie. Że już do samego końca będziemy raczeni opisami codziennego monotonnego i wręcz obrzydliwie nudnego życia głównych bohaterów.

Nie oceniam jednak tej książki fatalnie, mimo iż czuję się oszukany z dwóch powodów. Po pierwsze jest dobrze napisana, a po drugie to jest to powieść oparta na prawdziwej historii. Wydarzenia historyczne, które niejako dzieją się w tle i też są niekiedy iskrą (#pdk) do pchnięcia fabuły do przodu, są bardzo dobrze opisane i dla mnie, osoby, której wiedza o historii Anglii ogranicza się do kilku podstawowych wydarzeń to sam opis okresu republikańskiego jest niezwykle cenną lekcją.

Osobiście nie polecam, ale też nie zniechęcam. Każdy musi sam ocenić czy jest skłonny zaryzykować podróż śladami królobójców.

#bookmeter
05fd9168-2b6f-49d4-8bf2-9a2943811ba3

Zaloguj się aby komentować

Skonczyłem wczoraj najnowszy sezon Detektywa i powiem wam, że dawno nie byłem tak zniesmaczony... nazwą serialu.

Ogólnie nie uważam, żeby to był jakiś zły sezon. Do pierwszego nawet nie miał podejścia, ale bądźmy szczerzy - pierwszy był arcydziełem i pewnie długo nie będzie niczego podobnego. Dla mnie 4 była porównywalna jakościowo z 3, która była dobra, ale nie wybitna.

Problem jaki mam to to, że pojawiały się tutaj elementy nadnaturalne, które miały pchnąć akcje do przodu, i właśnie z tego powodu uważam, że gdyby ten serial nazywałby się "Kraina Nocy", bez "Detektywa" to pewnie bym czerpał większą radość z oglądania tego. Bo jednak to jest takie aroganckie podpięcie się pod serie kryminalną, gdzie to pracą mózgu wszystko musieli rozwiązać, a tutaj? Co najmniej dwa razy "duch" pchnął akcje do przodu...

Szkoda mi settingu, szkoda pomysłu, szkoda nadszarpniętego wizerunku...

5/10
b56f4b38-c365-49b4-9316-cf45e8b98a3b
kodyak

Nie no bez przesady. Tam było wytłumaczenie że ludzie mają omamy przy hipotermii itd także taki styl. W sumie o to chodziło że ten świat jest taki trochę groźny bo nieznany ale jednak detektywa ciągnie do rozwiązania zagadki.


Jest trochę takich akcji podobno że ludzie zenzaja że ktoś im podpowiedział więc można w to wierzyć bądź nie. Taka robota


Troszkę irytujację było te LGBT ale w sumie tylko na początku no i motyw z córką taki w sumie chujowy nie wiadomo po co

Loginus07

Jasne, rozumiem omamy przy hipotermii, ale nie to, że duch zmarłego partnera prowadzi babkę do stosu ciał naukowców ^^ ona akurat hipotermii nie miała ^^ i fakt - nie wiem po co był wątek z córką, prowadził do nikąd

kodyak

@Loginus07 no tak. Tutaj to raczej właśnie patrzyłbym przez pryzmat tych jasnowidzów którzy niby pomagają policjantom. Tak jak pisałem można w to wierzyć bądź nie.

bori

@Loginus07 W tego co pamiętam finał 1 sezonu też mocno zahaczał o tematy nadprzyrodzone

Loginus07

Nie pamiętam już końcówki, ale sprawdzę chętnie. Może żyje jakimś zafałszowanym wspomnieniem

Bojowy_Agrest

@Loginus07 szkoda tego sezonu. Pierwsze 2 odcinki zapowiadały się całkiem spoko, ale praktycznie cały serial miałem wrażenie, że akcja dopiero "nastąpi".


Zakończenie sezonu echhhh i nie warto się nawet zabierać.

kodyak

@Bojowy_Agrest na tym właśnie polega robota detektywa. Może słabo było pokazane że jest to takie nadprzyrodzone i że detektyw już wątpi w to co widzi i się daje zrobić tej iluzji niewytlumaczalnosci a na koniec jednak dalej stąpa twardo po lądzie.


No w końcu Sherlock Holmes do czegoś zobowiązuje

Bojowy_Agrest

@kodyak klimat niewytłumaczonej, tajemniczej siły na początku mi się serio podobał. Jeszcze miks z wierzeniami ludów pierwotnych (roboczo nazwę ich Inuitami, nie bijcie xD) - super.


Ale miałem na myśli to, że serial był rozwleczony z dziwnymi, niejasnymi i (moim zdaniem) zbędnymi wątkami.


Odnośnie ostatniego odcinka: czaję jaki w założeniu miał być główny twist, ale sposób wpadnięcia na rozwiązanie przez główną bohaterkę to Iks De (ten odcisk ręki) i nagle montażowo pstryk - widzimy jakichś 'randomów' xD Nawet motywacje bohaterów stojących za twistem czaję, ale całość podali w tak niesatysfakcjonującej formie z cukierkowym zakończeniem, że po prostu szkoda czasu na ten sezon


Więc cały sezon rzucają jakieś ochłapy tajemniczej siły, żeby wyszło, że to bullshit, choć może nie do końca xD No super scenariusz xD

Zaloguj się aby komentować

86 710 + 36 = 86 746

Wczoraj była taka super pogoda - słonko, 14 stopni, chciałbym się żyć, więc stwierdziłem, że dzisiaj pójdę na rower.

Dzisiaj nie było super pogody - 5 stopni, siąpi deszcz i wieje... ale to był mój pierwszy rower w tym roku i hesu jak ja tęskniłem.

Trasa miejska w ramach budowania siatkj kwadratów, pierwszy raz w życiu byłem tak głęboko w Nowym Porcie, chociaż mama pracowała niedaleko xD lubię squadratos, bo dzięki nim poznaje miejsca, do których sam bym się nie wybrał

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
0c3dab42-3a4f-447d-aafc-0433fda39e8d
pluszowy_zergling

Pełna zgoda, dzisiaj było meh, jutrooo w Krakowie... może. Mam dylemat, robić długie kijki czy longa Jak nie będzie tak siąpić to może hmm hmm.

e81a0766-7867-44ee-8d6a-2532586ddfc3

Zaloguj się aby komentować

Na górze róże,
Na dole Horadrimowie,
Co to za niezidentyfikowany przedmiot? Deckard Cain Ci powie
ac9f1974-5c8d-4682-9483-136b3de4935e
Eldurn

Co tam somsiedzie? HR bioro?

7e6cf9af-d87a-44f9-b9a2-c5befe97c0a9
macgajster

Zostań na chwilę i posłuchaj...


Chociaż i tak najbardziej w pamięć wbił mi się ten mhroczny tekst z opuszczonej księgi na kamiennym polu.

Neverius

@macgajster I przyszedł czas że żywcem pogrzebana została Hrabina, która niegdyś kąpała się w odmładzającej krwi setek dziewic.

Loginus07

@macgajster o tak! moja ulubiona! za dzieciaka robiła mroczne wrażenie ta historia Dzięki @Neverius za przypomnienie nam jej tutaj

Bojowy_Agrest

@Loginus07 to Diaboł 4? W końcu spoko czy nie spoko jest? Bo już nawet zapomniałem, że wyszedł, a pół internetu zarzekała się, że sztos, druga, że nuda i znów Blizzard liczy tylko pieniążki, a ja bym chętnie nostalgnął za czymś w stylu D2, tylko w nieco nowocześniejszym wydaniu.

Loginus07

@Bojowy_Agrest to akurat screen z Diablo 2 Resurected. Sam w 4 nie grałem, więc się nie wypowiem, ale jakbym miał wybierać hack'n'slasha, na ktorego chciałbym mieć czas, to bym wybrał Path of Exile zamiast D4

Marchew

@Bojowy_Agrest D2 remake (resurected), o dziwo udana próba. Gra jest praktycznie taka sama. Wystarczy wcisnąć "G" i nagle mamy grafikę tą z prawdziwego D2.

Zaloguj się aby komentować

Kiedy w 2019 roku Larian zapowiedział, że zrobi Baldur's Gate 3 mój skrzywiony mózg stwierdził, że nim zagram w 3jeczke od twórców uwielbianego przeze mnie Divinity: OS 2, to wypadałoby poznać BG 1 i BG2 + Tron Bhaala. Tymbardziej, że bardzo często w różnych zestawieniach gry te były opisywane jako "najwspanialsze RPGi w historii". Także jeszcze w 2019 zacząłem swoją podróż po Wybrzeżu Mieczy. Skończyłem ją niedawno i wiecie co? Jestem rozczarowany.

Obie gry się bardzo zestarzały (albo ja się zrobiłem straszni infantylny) i ciężko się w nie gra. Poziom trudności jest niemożebnie wykręcony i sama rozgrywka wygląda bardziej na zasadzie - quick save -> idę zobaczyć co jest za rogiem -> ilithidzi -> quick load -> przygotowuje zaklęcia i sprzęt, odpoczywam, rzucam wszystkie ochronki i idę za róg -> przypadkowo zdjeli mi najbardziej pożądany czar ochronny i ginę -> quick load -> rzucam więcej zaklęć i idę dalej -> ooo za pierwszym razem udało im się zabić mojego tanka jednym spellem -> quick load... Nie sprawia to żadnej przyjemności i dlatego zeszło mi tyle czasu. Brakowało mi motywacji by odpalić grę wieczorem, bo jak chcę się powkurzać to mogę zawsze LoLa odpalić, który sprawia mi więcej przyjemności. Dodatkowo część zadań nie odpala się, bo powody i tak jak chciałem poznać całą historię to nie było mi dane, bo mimo iż zrobiłem wszystko zgodnie z poradnikiem to romans z Jaehirą mi się nie odpalił, bo nie.

To skoro gameplay się zestarzał to może fabuła jest warta poznania? No tutaj już jest więcej pozytywów, aczkolwiek obie gry nie są równe. 1 to bardziej intryga polityczna i w sumie ciekawiło mnie o co chodzi z tym kryzysem żelaza, ale ilość lokalizacji na mapie i to jak niewiele się na nich działo mnie znużyła - gra jest na siłę rozwleczona (dla takich osób jak ja, które muszą polizać każdy kamień). 2 natomiast to klasyczne hero story i chyba bardziej mi siadło. Zwłaszcza, że zmniejszyli ilość możliwych lokalizacji do odwiedzenia, co też wpłynęło na ich jakość oraz tempo opowiadania fabuły.

Na plus na pewno jest muzyka z obu części, ale wiadomo - dobra muzyka się nie starzeje. Wiadomo, że ważnym aspektem tych 20 lat temu była lokalizacja i dubbing, w którym wzięli udział czołowi polscy aktorzy, a słynne "przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" znają nawet ludzie niezwiązani z grami.

Ostatnie słowo pozwolę sobie zostawić na temat grafiki, bo mam mieszane uczucia. Z jednej strony same postaci, wrogowie i podłoża wyglądają w obecnych czasach co najmniej źle (mimo wersji Enhanced), natomiast ręcznie rysowane lokalizacje robią zdecydowanie lepsze wrażenie niż to co doświadczam grając obecnie w Neverwinter Nights 1, gdzie widać kilka generycznych modeli terenu tworzących środowisko.

Podsumowując:
BG1 6/10
BG2 7/10

Jeżeli nie masz sentymentu do tych produkcji albo nie masz tak samo uszkodzonego mózgu, jak ja i jesteś w stanie przejść obok tego obojętnie to polecam odpuścić sobie. Są fajne stare gierki, ale Baldur's Gate do nich nie należą.
52973fa7-2955-4737-98c8-e66a3eb39033
nikt_pan

Ja nie tak dawno przeszedłem Icewind Dale. Nie grałem nigdy wcześniej i muszę powiedzieć że grało się całkiem przyjemnie. Potem grałem też w Heart od Winter, ale do ukończenia tego jakoś brakło mi motywacji. Mam też zaczętego Fallout-a, ale kurde coś się wywala

poprostumort

Cały problem BG1 i BG2 to to, że wszystko co te gry zrobiły dobrze i powody dla których były uznane za gry bliskie 10/10 - stało się standardem w branży i nikogo kto zagrał w dowolne RPG z ostatnich 10-15 lat nie porwą rozwiązania które były powodem tak wysokich ocen i statusu kultowych.

BurczekStefuha

@Loginus07 to nie BG jest trudne, to wspolczesne gry są mega łatwe. Pierwsza polowa lat '90 to jest dopiero rzeźnia na graczach

Zaloguj się aby komentować

41 713,46 + 7,58 = 41 721,04

Myślałem, że po wczorajszym bieganiu dzisiaj sobie odpuszczę, ale dobra ekipa się zapowiedziała na trening firmowy, więc też się przeszedłem.

W planie na dziś było krótkie rozbieganko, mała zabawą biegowa, ćwiczenia techniczne, rytmy i interwały. Całkiem solidnie. Szkoda tylko, że nogi pamiętają tempo z poprzedniego roku, ale serce i głową już nie xd ale wrócimy do tego

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
be370b8d-bb2a-4ab9-8fd9-c5266e9bb280

Zaloguj się aby komentować

41 621,48 + 4,78 = 41 626,26

Chciałbym powiedzieć, że to było lekkie poranne truchtanko, zwłaszcza jak się patrzy na tempo, ale tak nie było ^^

Zwykle w czwartki chodzę na spinning, ale dzisiaj nie dam rady, bo muszę w robocie dłużej posiedzieć, więc wziąłem rano psiura na bieganie. No i powiem tak - podbiegi nas wykończyły tak, że jak wróciliśmy do domu to Galgan nawet na miskę nie spojrzał tylko poszedł spać xd zazdroszczę mu strasznie...

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
c6478753-6faf-47c9-bf12-e04dad0d608f

Zaloguj się aby komentować

41 088,21 + 5,22 = 41 093,43

Zapisal się człowiek na jakieś biegi WOŚPowe i teraz musi biegać... ehhh...

A tak poważnie to się cieszę- ostatnio miałem problemy z wyjściem na zewnątrz (pogoda) i potrzebowałem takiego kopa. Wstałem rano, wziąłem psiura i pojechaliśmy pobiegać po starych śmieciach, żeby kwadratinhos uzupełnić :) mi się biegli tak se, psiur do 3km był mega zajarany, a potem stwierdził, że tyle to nie ^^ ale na koniec znowu ciągnął. Pewnie dlatego, że po drodze mijaliśmy fajne suczki i się spiął ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/

Zaloguj się aby komentować

Następna