Tytuł: Unicestwienie
Autor: Jeff VanderMeer
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 232
Ocena: 7/10
Trochę mi zeszło na tak krótką książkę, gdyż z braku czasu czytałem ją w krótkich urywkach nie pozwalających na pełna imersję. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że źle do tej lektury podszedłem, że znacząco zyskałaby, gdyby poświęcić jej 2-3 dłuższe sesje.
Cztery kobiety ruszają jako dwunasta ekspedycja do Strefy X, dziwacznego, opuszczonego obszaru, gdzie natura wymyka się prawom fizyki, a poprzednie wyprawy kończyły się… no właśnie, nikt do końca nie wie jak.
Uwagę zwraca specyficzny sposób prowadzenia narracji. Pierwszoosobowa forma notatek, złożona z licznych zdań prostych, sztucznie brzmiących dialogów, celowe unikanie imion bohaterek konsekwentnie zastąpione określeniem pełnionej funkcji, dodatkowo w polskim tłumaczeniu w formie feminatywu raczej niezbyt naturalnego w języku potocznym. Ta stylistyka, początkowo nieco drażniąca i wymagająca przyzwyczajenia okazuje się przemyślanym zabiegiem pokazującym szczególną i zmienną w czasie perspektywę. Styl zmienia się wraz z biegiem wydarzeń, początkowo subtelnie, zdania stają się bardziej złożone, opisy mniej rzeczowe a bardziej poetyckie, a sceny chaotyczne, tworzące coraz bardziej gęstniejącą, hipnotyczną i paranoiczną zarazem atmosferę.
#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki
