#samobojstwo

12
75
Dzisiaj się dowiedziałem, że mój lokalny osiedlowy dresik z dziecinstwa, który miał ponad 2 metry wzrostu i ostro przesadzał że sterydami... Był ooooogromny. Wylogował się z życia doczesnego, frunac na ryj z 10 piętra.
Chłop 42 lata. Chyba sterydy mu mózg zmieliły, albo co innego. W każdym razie, mimo że patus to nie był wobec mnie uciążliwy. Nie wiem czy chłopa szkoda, bo był jeb*ięty, ale jednak. Może brak pomocy, może choroba.
Mieszane uczucia mam. Chyba warto jednak czasem odwiedzić fachowca od głowy.
#gownowpis #samobojstwo
13

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem

Zaloguj się aby komentować

Update w nawiązaniu do wpisu sprzed pół roku, gdy prosiłem o wsparcie, po tym jak narzeczona mnie zostawiła i postanowiła odejść.

https://www.hejto.pl/wpis/po-4-latach-zwiazku-zostawila-mnie-narzeczona-prosze-o-westchnienie-i-piorunka-b

Pod względem psychicznym jest znacznie gorzej. W losowych chwilach w mieszkaniu potrafię przewrócić się na podłogę, zwinąć w kłębek i ryczeć. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przytrafiało. Dzieje się to wieczorami, gdy wracam z pracy do pustego mieszkania i patrzę się w ścianę. Trwa to jakieś 20 minut i przechodzi.

Codziennie zastanawiam się, czy popełnić samobójstwo dzisiaj, czy jeszcze nie. Jestem zbyt dużym tchórzem, by zdecydować się na ten krok, raczej zastanawiam się, jak długo pamiętaliby mnie ludzie, gdybym to zrobił. Lubię sobie snuć takie wyobrażenia, oczywiście po tygodniu wszyscy by zapomnieli. Nie chcę tego robić swoim rodzicom, których kocham, nie mam nikogo poza nimi.

Wychodzenie do ludzi i angażowanie się w pracę nie pomogło. Ciągle spotykam starych znajomych, którzy w tym wieku (mam 33 lata za miesiąc) są już ustatkowani, mają rodziny i dzieci, są po ślubach. Ja tego nie mam, a to było moje największe marzenie - mieć zwykłe życie, jak inni.

Boli mnie samo przebywanie w mieszkaniu i okolicy, skąd mam wspólne wspomnienia. Niestety w tej chwili nie mogę się wyprowadzić gdzie indziej i zacząć wszystkiego od nowa. Czuję się, jakbym był w skansenie emocjonalnym.

Moje poczucie własnej wartości jest na dnie. Korzystanie z aplikacji randkowych nie przyniosło żadnego efektu, poza zdewastowaniem mojego poczucia własnej wartości. Czuję się jak wyrzucona na śmietnik, nikomu niepotrzebna zabawka. Którą można użyć i, gdy się znudzi, pozbyć.

Jestem już "człowiekiem po przejściach", boję się przyszłości i ciągle myślę nad tym, jak dużo czasu straciłem i jak dużo czasu zajmie mi odbudowa. Cios od życia zburzył mój mozolno budowany system wartości budowany na filozofii stoickiej. Podczas covida stoicyzm bardzo mi pomógł, ale wtedy byłem na innym etapie życiowym.

Czuję, że ucieka mi czas. Życie związkowe zacząłem późno i nigdy nie miałem takiego doświadczenia jak rówieśnicy. Popełniam błędy, które oni robili mając dwadzieścia lat. Nie potrafię sobie poradzić ze świadomością uciekającego czasu.

Poczucie bliskości i przywiązania jest u podstawy piramidy Maslowa. Realizowanie się w pracy, zarabianie pieniędzy i podróżowanie to potrzeby wyższego rzędu i plaster naklejony na otwartą ranę. Co mi po rozgrywce, skoro wieczorem i tak wrócę do pustego mieszkania, obejrzę szczęśliwych znajomych na Instagramie i zobaczę okrągłe zero matchy na Tinderze?

To zdecydowanie najgorszy czas w moim życiu. Myślę, że powinienem skorzystać z pomocy psychiatry i zacząć zażywać psychotropy, póki mam jeszcze minimum chęci do życia. Inaczej zacznę pewnie pić alkohol albo coraz intensywniej fantazjować o samobójstwie.

Wiem, że mój problem może wydawać się błahy i śmieszny z perspektywy kogoś chorego na raka, ale dla mnie urósł do rozmiaru wielkiej czarnej dziury, która stopniowo mnie wciąga i wysysa siły witalne.

#depresja #zwiazki #samobojstwo #beznadzieja #pustka #anhedonia @cyberpunkowy_neuromantyk
40
moll

@DerMirker psychiatra i psycholog - musisz przepracować żałobę po związku, tak poza wsparciem lekami


trzymaj się, to minie (づ•﹏•)づ

Korowiov

O Panie, jak sobie nie radzisz od pół roku to wal do lekarza błyskawicznie, bo tak cię to w wpierdoli w ziemię, że wychodzenie z tego to będzie już poważny temat...mnie to zajęło 8 zmarnowanych lat gdzie jedyną "rozrywką" była robota, a po niej gapienie się w ścianę i zadręczanie jaki jestem chujowy, dopiero w wieku 36 lat dzięki przyjaciołom wróciłem do żywych gdzie sam z siebie chcę wyjść z domu. Na dodatek muszę teraz naprawić za miliony monet wszystkie zaniedbania zdrowotne, które sobie zafundowałem. Samotność to kurwa, niska samoocena też, ale tinder już dawno nie służy do znalezienia dupy, a do wyciagnięcia od Ciebie hajsu, kasuj to gówno natychmiastowo, bo tylko pogłębisz kompleksy. Ja wiem, że trawa jest zawsze bardzie zielona u sąsiada, ale żona z dziećmi to nie jest gwarancja szczęścia, możesz być kurewsko samotny będąc w związku. Był taki typ co to mu pół okolicy zazdrościło baby i życia, na pozór dobrani idealnie i praktycznie z dnia na dzień kobita się zabrała z dzieciakami i poszła w długą, a facet potem opowiadał jak to "idealnie" było w tym domu. Owszem, dobiłeś do wieku gdzie ludzie już mają stabilizację, ale nie każdy i nie u każdego ta stabilizacja będzie trwała dłużej niż rok lub dwa, więc znajomi z żoną i dziećmi nie są wyznacznikiem tego, że już za późno dla Ciebie, bo akurat oni mieli wcześniej. Ewidentnie problem masz jak siedzisz w domu i masz okazję do rozmyślania o byłej i to trzeba zmienić, w tym całym koncepcie "idź do ludzi" i "dotknij trawy" chodzi o to żebyś nie miał czasu się zadręczać tym co było czyli pójście w sport, hobby, wypady ze znajomymi, wycieczki dla singli itp. służą temu żebyś oderwał myśli od tego co było dawno, a analizował to co było np. wczoraj. Czasu już nie zmienisz, a przyszłości jeszcze nie znasz, - masz teraźniejszość i na niej powinieneś się skupiać. Od tego czy zaakceptujesz to, że się spierdoliło i możesz tej żony jednak nie znaleźć zależy to czy w ogóle będziesz w stanie jej teraz szukać, bez tego będziesz zatopiony w żalu do tego co było i lęku o to co będzie, jedyne co znajdziesz w takim stanie to odrzucenie i pogardę u kobity, a nie dostęp do jej majtek. Wiem jak kurewsko boli poczucie samotności, ale jak w takim stanie sobie kogoś znajdziesz to po pierwsze ryzykujesz, że zaakceptujesz "byle co" żeby tylko było, albo po chwili baba ucieknie, a Ty już się w ogóle posprzątasz mentalnie i nie będzie co zbierać. Ergo, do specjalisty i pójść na konfrontację ze swoimi lękami i pokazać im, że owszem boisz się samotności, ale się kurwa nigdy nie poddasz i będziesz tej dupy szukał choćby do samego końca życia, i nawet jak jej nie będzie to walczyłeś o nią, a to już coś.

AndrzejZupa

Zapisuj się do psychiatry ale już! Nie żartuję…

Zaloguj się aby komentować

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@cebulaZrosolu chodził do laborantek ale nic nie wyrwał...


Kiedyś też koledzy w pracy, po sylwestrze, zapytali mnie czy pamiętam tego co się jeszcze przed świętami szkolił. Powiedzieli, że powiesił się w stodole po sylwestrze ze swoją dwójką dzieci i chyba bratem.

I mi się przypomniało jak opowiadał o pracy w rzeźni, o tym, że ma ze dwie pary spodni, bo w sumie więcej mu nie trzeba, że nigdy od rodziców nic nie dostał, nawet 50zł, i przypomniało mi się jak z zaangażowaniem sprzątał syf na hali przed postojem.

A na FB miał zdjęcie, gdzieś w stodole z ujęciem pod kątem tak by było widać belkę. Może i nie specjalnie.

Łączenie kropek po fakcie.

Sweet_acc_pr0sa

@cebulaZrosolu jakie to jest pojebane ze tu się chlop wiesza, a mi się np nie widzi zawijka a możliwe że decyzja zostanie podjęta za mnie xD

Ludzie są jebnięci w cymbał

Zaloguj się aby komentować

Gdy myśli samobójcze powodują w tobie dyskomfort, smutek, czy inne negatywne odczucie, pomyśl, że to analogiczne, gdy klatka w której jesteś więziony, razi cię prądem, gdy próbujesz złapać za kraty w celu ucieczki.

#suicidefuel #samobojstwo #ziecieismierc #przemyslenia
63687e72-3b4b-4a13-9a4d-a319093acd87
4

Zaloguj się aby komentować

Wyrocznia

@cebulaZrosolu trzeba być ostatnim ścierwem, żeby ludzi potrzebujących pomocy (a tymi są osoby o myślach samobójczych) poklepywać po

plecach by zrobili to co chcą zrobic dodając jeszcze cynicznie ze to ich prawo. Szkoda, że ten co to wywiesił nie pomyślał o prawie rodzica do posiadania żywego dziecka czy prawie dziecka do nie bycia sierotą. Każdy człowiek ma kogoś komu jego śmierć przyniesie cierpienie.


Przede wszystkim to każdy ma prawo do spokojnego życia i uzyskania pomocy…

RogerThat

Jako że mam dystans do wielu rzeczy to sam fakt takiej odpowiedzi mnie trochę bawi, przez zaskoczenie.

Jestem jednak ciekawy, kto robi takie rzeczy. Wygląda jak parodia narracji "masz prawo być słaby, masz prawo płakać, masz prawo mieć zły dzień", które są słuszne w zasadzie.

Soviel

@cebulaZrosolu Nawet bym zadzwonił bo trochę ciężko ostatnio z myślami "s" ale jak tylko pojawi się to hasło to pewnie będzie nocna zawijka do Gotham City.

Zaloguj się aby komentować

Yossarian

kolego, idź stąd z tymi zabobonami

evilonep

@wiktor.szpunar wspomniany w tekście alkoholizm nie jest żadnym grzechem i nikomu takie pierdolenie jeszcze nie pomogło. To jest choroba, nikt nie zaczyna chlać żeby stać się alkoholikiem. To tak jakbyś komuś powiedział, że ktoś popełnił grzech, bo dostał raka od mieszkania w chałupie gdzie był azbest na dachu. Z fartem.

ErwinoRommelo

No już się miałem chusnac ale mnie Wiktorek przekonałeś z tym jezuskiem troche, zawsze tak mówię a potem wstaje zderzenie ze zjebana codziennością i w piątek jem parówki ehhh nie dla chupa niebo, raczej czeluście piekielne

Zaloguj się aby komentować

7
DiscoKhan

Może jej powiedział, że jak popełni samobójstwo to ją unieśmiertelni w piosence a ona nie lubi Bon Joviego? xD

jimmy_gonzale

Dawaj mała, mam miejsce w autokarze i pełen barek.

rakokuc

Pewnie powiedział coś w stylu: "Co tak stoisz jak widły w gnoju?"


Tak naprawdę wystarczyło, że powiedział to Jon Bon Jovi. Co powiedział, to już nieistotne.

Zaloguj się aby komentować

I cyk, ktoś z miasta, z którego pochodzę popełnił samobója. Skacząc z dachu galerii handlowej (Gorzów Wielkopolski).
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w komentarzach na lokalnych gazetach (na fejsie), ogólnie na tych źródłach, które informują o zdarzeniu, jest pełen życiorys człowieka. Co najważniejsze, jest już wysnuta teoria (nie hipoteza), czemu...
Bo rząd, bo polityka, bo ukraina, bo wstaw cokolwiek...no ku*rwa dramat. Szkoda człowieka po prostu.
https://gorzowianin.com/wiadomosc/24608-tragedia-w-centrum-gorzowa-mezczyzna-skoczyl-z-dachu-askany.html?fbclid=IwY2xjawEww-lleHRuA2FlbQIxMQABHeCosQIRwmx2zU5LJcrtmR1ulBhu5QDPGahJOFBs4L8lBuxSaSrMp7991A_aem_4sr6fQLlbXPYILt7cBH0Qw
#samobojstwo #lokalne
3
NiebieskiSzpadelNihilizmu

Klasyka- jak samobój, to polityka, wojna i problemy w rodzinie. Jak zabił, to grał w gry. Od lat jedno i to samo :<

Felonious_Gru

@razALgul już w redakcji nie śpią

37c24a68-7cb1-4874-af38-c3ca410fe5c4
Enzo

Pijawki wydały swój osąd.

Zaloguj się aby komentować

Topia

To po co tam włazisz? @JaktologinniepoprawnyWTF

Zaloguj się aby komentować

Taka sytuacja w temacie zamarzniętej dziewczynki, ktorej nikt nie pomógł. Wracam sobie z roboty w poniedzialek i nad przejsciem podziemnym stoi sobie jakiś chlopak z liną przywiązaną do barierki. Przejscie dość że ruchliwe i co chwila ktoś idzie, podchodzę do niego, jeden koniec przywiązany do barierek, drugi w rece jeszcze, mocno zdenerwowany. Tak pierwsza myśl, bedzie sie wieszał no to wszedłem tam do niego i zagaduje co robi, żeby nie odpierdolił czegoś głupiego. Zaczał się denerwować, zebym dał mu spokój nie robił scen boon tu jakies węzły ćwiczy do wspinaczki czy coś. Zacząłem cos gadać, ze w środku miasta to tak dziwne miejsce a on coraz bardziej jakby zdenerwowany, zebym sie odczepił nie moja sprawa, zebym dal mu spokój bo nie chce widowiska. Tak troche mi nie grało bo ślady butów odbite z drugiej strony barierki byly a kilka metrów w doł tam wiec cos nie gra tlumaczenie. Odszedl od tych barierek wkurzony, ja tak odszedlem zebym mial go na oku w razie czego i szybki telefon na Straz Miejska bo mieli najblizej a znam chłopaków. Byli za chwile doslownie i wiecie co? Chłopak pękł, okazało sie ze miał 21 lat cos mu w życiu nie poszło i chciał ze sobą skończyć. Zabrali go do szpitala. A co najlepsze?
Ze z daleka widziałem jak tam stoi z tą liną a ludzie szli i dosłownie spuszczali głowę. Przeszło doslownie ze 30 osób i nikt sie nie zainteresował. Kilka dni temu pisalem jak sie wyjebalem na lodzie i kobiety dwie zwialy na drugą stronę ulicy zeby tylko nie pomoc. Teraz też każdy udawał ze nie widzi chociaz stojacy ktos z liną nad tunelem to raczej niezbyt normalny widok. A potem lament przechodniów do dziennikarzy w tv ze łolaboga znieczulica. Niestety tak to wyglada u nas...

A najlepsze ze prawie chłopu uwierzyłem ze wspinaczkę jakąś ćwiczy ale pomyslalem ze zadzwonie, najwyzej debila z siebie zrobie bo potem bede se w brodu pluł jakby co. Jak widać było warto...
Pozdrawiam i zwracajcie większą uwagę i reagujcie, to tylko kilka minut waszego czasu a mozecie komus zycie uratowac...
#czujedobrzeczlowiek #depresja #samobojstwo #pieklomezczyzn
59
AureliaNova

@adam_photolive mnie najbardziej wkurza, że odwracają głowę stare baby/dziadki, które potem najgłośniejsze są w wywiadach, jaka to znieczulica.


Takich sytuacji mi się zdarzyło kilka, i zawsze jakaś młoda osoba próbowała reagować. A obok np: bazar, gdzie czarno od moherów. No i rozj_bal mnie wywiad po tragedii: "widział Pan, to czemu nie zareagował?" "Do Kościoła chciałem zdążyć"

El_Nero

Jeśli to prawda, to gratuluję dobrej postawy.

sebie_juki

@adam_photolive znieczulica niestety postępuje od dziesięcioleci, jest tylko coraz gorzej.

Jeszcze brakuje krzywych akcji (żeby nie inspirować - nie przytoczę szczegółów) rodem z Nowego Jorku z przełomu lat 70./80. a nikt nie będzie próbował pomagać rannemu/nieprzytomnemu.

Zaloguj się aby komentować

Następna