#przemyslenia

6
1504

Wiecie jaki jest mój największy defekt? XD


1.Jak poznam dziewczynę, to potrafię flirtować, skręcić bajerę, zainteresować sobą, być niedostępny, luźny i pewny siebie i nie narzekam ogólnie na powodzenie.


Problem w tym, że na ogół wśród kobiet, które mi się nie podobały. I wygląd tu nie ma żadnego znaczenia. Były fajne laski i się mną zainteresowały, ale po prostu nie czułem nic nadzwyczajnego. Poflirtowałem, w sumie co chciałem to by się zgodziły, ale umiałem zasygnalizować, że po prostu nic z tego nie będzie i nikomu krzywdy nie robiłem,. Jestem idealistą i romantykiem i dla mni wygląd to tylko wstęp. Mnie najbardziej pociąga osobowość, taki sprecyzowany typ dziewczyny. Wesoła, spontaniczna, pełna energii, wygadana, z poczuciem humoru, taka d⁎⁎a z ADHD tak jak i ja mam.


2.Jak poznam już osobę, która jest w 100 % w moim typie, to właśnie nic co powyżej nie potrafię XD Mam kija w d⁎⁎ie, kreuje siebie jako silnego i zaradnego mężczyznę, taki ideał jak w "Ojcu Chrzestnym", zdroworozsądkowego gościa, który ma plany i pomysły na życie. Tak mi bardzo zależy, że nie chcę spalić znajomości, ze brakuje mi luzu i flirtu często nie ma. Wydaje mi się, że po prostu boję się, że będę niezaakceptowany taki jakim jestem i udaje kogoś innego, a jest zupełnie na odwrót, co z reguły czułem zainteresowanie właśnie przez to, jaki jestem.


Niestety, ale traumy ze szkoły (dziecko z ADHD jest ciężkie do wychowania) i wytykanie mnie palcami przez nauczycieli jako tego "innego", "gorszego", tego co ma się hamować i nie być sobą, zrobiły mi siekę w bani. Jak wziąłem się w liceum za naukę, to udaje mi się teraz wszystko co chce, ale i tak czuję się jakiś taki nie wiem.


No i tutaj wychodzi na to, że akurat wtedy nie wychodzi. Okazuje się, że kobiety (2 w ciągu całego życia takie przypadki) się boją ze mną zbliżyć, jakby to było dla nich jakieś z góry nakreślone zobowiązanie i wszystko na serio. A najgorsze jest to, że potrafią mi zakomunikować, że jestem mega w ich typie, tylko czasem zachowuje się jak 40 latek. No i to trochę prawda, bo spinam się, jak mi bardzo zależy.


Mam też ostro styrany łeb związkiem z moją ex, która była z charakteru przodownikiem pracy i osobą, która nie potrafi odpoczywać i nie może wyjść z domu po 19, bo "trzeba się przygotować do pracy". Pracowała jako księgowa tak btw. Chyba stąd ten kij w d⁎⁎ie.


Ostatnio moja przyjaciółka (taka real friend, żaden friendzone, znamy się kupę lat i możemy na sobie polegać, dużo dla siebie zrobiliśmy) powiedziała mi przy takiej rozmowie, że ona wchłonęła toksyczne zachowania swojego ex i nie potrafi z nikim zbudować relacji właśnie przez to. I chyba mam to samo.


Telenowela trwa. Co ciekawe - życie układa mi się w każdym aspekcie, o którym ponad rok temu mogłem pomarzyć, a akurat w tym dalej ch⁎⁎⁎ia i chyba tak zostanie xD


#zycie #przemyslenia #gownowpis #zwiazki #takaprawda #zalesie

Zaloguj się aby komentować

bori

@cebulaZrosolu Głębokie...


A jeśli umrzesz wracając z pracy? Najgorzej!

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem telefon za 3k, szarpnąłem się rok temu, choc uważam to za głupotę. Dziś warty (nowy) pewnie z 2,5, nie chce mi sie sprawdzać. W lombardzie pewnie z 1,5 dadzą, za 2 sprzedadzą.


Na lock screenie mam informację, że jak go ktoś znajdzie to dostanie 3k za zwrot, no i numer do narzeczonej.


Szansa na zgubienie raczej nikła, ale jak znajdzie jakiś debil Seba to wolę mu dać więcej niż telefon jest wart (powinno zachęcić nawet największego głąba) niż rypać się z duplikatem sim, blokowaniem dostępów, brakiem danych (tych, które się nie synchronizują), ustawianiem, instalacją appek, kombinowaniem z 2FA, logowaniem do każdej appki.


#przemyslenia


A skąd taki kretyński pomysł w ogóle przyszedł mi do głowy (nie)zapytacie? Kiedyś dawno temu w czasach Nokia vs Ericsson jakiś Sebek "przywłaszczył" (wg Policji) sobie mój telefon. Telefon odzyskałem, ale ważnych dla mnie SMS-ów i zdjęć już nie.

Gepard_z_Libii

Tylko żeby sobie ktoś nie pomyślał, że skoro ci tak zależy, to tam musi być dla ciebie coś bardzo ważnego, i trzy koła może być mało

Zaloguj się aby komentować

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Bahupl Sandeep j⁎⁎⁎ij jeszcze jednego kamora i będzie stabilnie!

Zaloguj się aby komentować

K⁎⁎wa jestem trochę w kropce w życiu xD A mianowicie


Pracuję zdalnie, bo mieszkam w mieście 100k ludzi i nie ma tu roboty. Perspektywy mojego zatrudnienia to wyłącznie praca zdalna. Pracuję w branży IT/E-Commerce/Marketing i na tym się znam. Moje całe doświadczenie zawodowe kręci się wokół tych branż.


I teraz tak: Odczuwam wszystkie negatywne skutki home office. Nie pomaga mi też mój choleryzm, ekstrawertyzm i ADHD. Co prawda jestem handlowcem (i accountem w jednym, bo mała firma), ale spotkania mam różnie - czasem zdalnie, czasem na żywo (auto służbowe). Ale to wiecie, jedno do dwóch dziennie. I teraz moje negatywne skutki to:


1.Izolacja społeczna i poczucie samotności,

2.Rozmycie granic między życiem prywatnym a zawodowym

3.Trudności z koncentracją w domu

4.Poczucie wypalenia.


No czasem k⁎⁎wa nie mam do kogo ryja odezwać aż do weekendu, bo na siłkę też chodzę sam (kumple trenują inne sporty). Cały dzień się czuję, jakbym nie miał pozytywnych bodźców.


Mimo to, czemu nie chcę wy⁎⁎⁎ać do innego miasta pracować stacjonarnie


1.Mam tu przyjaciół, wszystkich + rodzinę, a zimą wziąłem psa, którego nie zostawię

2.Mam tu pół domu 90m2 do urządzenia, a tam musiałbym płacić 20-30 % wypłaty na wynajem kawalerki

3.To niewiele da, bo będę żyć dalej praca-dom, tyle że biuro-wynajęta klitka, a weekendami albo będę sam, albo będę kłaść hajs na paliwo na powroty do domu


I tak źle i tak nie dobrze. Na dobitkę jestem singlem, a 90 % lasek, które tu zostały, to karyny.


Generalnie co nie zrobię, to problemu się nie pozbędę. Mała liczba bodźców (zbyt mała jak na adhdowca), samotność, poczucie stagnacji życiowej....


Co mam zrobić, żeby było dobrze?


#przemyslenia #pracbaza #gownowpis #praca #homeoffice #pracazdalna #zalesie #takaprawda

WujekAlien

@Lopez_ jeżeli Cię to zadręcza, a trochę widać, że tak, to mimo wszystko szedłbym w temat przeprowadzki do większego miasta i pracy z biura (przynajmniej częściowo). Ofert pracy w większych miastach jest sporo w działce, którą się zajmujesz i samo przebywanie w ogromnej masie ludzi, których każdego dnia będziesz spotykał na ulicy będzie tu pomocne. Sprawdź oczywiście jak dużo więcej mógłbyś dostać po przeprowadzce i jak się to ostatecznie skalkuluje, ale z tego co widzę, to praca zdalna Cię dojechała i warto coś z tym tematem podziałać, żeby nie brnąć dalej w sytuację, która jest po za Twoją strefą komfortu. Pieniądze i sytuacja finansowa nie zawsze są najważniejsze, a zdrowie psychiczne masz tylko 1.

Magnifice

@Lopez_ dlaczego nie możesz zminimalizować czasu pracy (zaczynać wcześniej, efektywnie wykonywać zaplanowane zadania jeżeli masz zadaniowy tryb pracy), a potem lecieć na sport z kolegami, garncarstwo, kurs jogi, naukę nowego języka w grupie czy po prostu z psem na wybieg dla psów pochillować z innymi właścicielami?

Michumi

@Lopez_ ja mam podobnie niestety. błogosławieństwo home office stało się przekleństwem

jeno to że biura mam 1:20m drogi mnie utrzymuje przy zdrowych zmysłach że to w sumie zasadne nie jeździć

Zaloguj się aby komentować

Składamy sobie zestaw 4559. Standardowo pomagam szukać, ale w instrukcji na ostatnich stronach zauważyłem alternatywne zestawy, które nie są nigdzie opisane. W sieci tez nie bardzo znalazłem. Nawet na rebrickable brak. To zdumiewające jak #lego od klocków do luźnego budowania zmieniło koncepcje na pojedyncze, wyspecjalizowane buildy (poza pewnymi liniami). W tym zestawie nawet w instrukcji do tego zachęcają (zdjęcie 2 i 3).


Przy okazji trochę odkrywam system no i muszę przyznać, że na pierwszy rzut oka go nie doceniłem. Są pewne wymagania co do budowy pętli, ale kontrola zasilania pewnych fragmentów torów przy pomocy zwrotnic brzmi ciekawie.


#przemyslenia #niepoprawnelego

521f3667-4b0e-450e-be43-eb9c1d9aef6c
5a91dc67-037b-4c73-b48d-0e9151b92b50
b2ac2391-6adb-4e8c-ba4f-b3a097781d45
a5ff37fd-9229-4c85-9203-42022619516b
f4e7b7bb-194c-4bd7-a7fd-5c3a86ad01f7
PanNiepoprawny userbar
Opornik

@PanNiepoprawny skąd masz komplet takiego staruszka. (do tej pory jestem zły jak słabiutki się okazał silny jak współczesnego Lego Train i te magnesy gówniane)

Zaloguj się aby komentować

Ale ten rok zapierdala jak skurwol po mięsnym. Dopiero byl sylwester a juz jest pierwszy września i dzien coraz krótszy. Z takim tempem życia to niedługo trzeba bedzie sobie trumne chyba kupować xD


#zalesie #oswiadczenie #takaprawda #rozkminy #przemyslenia

bishop

Ledwo co Trumpa zaprzysięgały, wojnę kończył a tu już wrzesień i dalej Ukrainę bombardują

Z_buta_za_horyzont

@starebabyjebacpradem nie ma co się spieszyć.

65cd13c9-c105-4b21-9e39-4fcbbd55815a

Zaloguj się aby komentować

Słucham coverów piosenek Kanyego Westa i padło na "moon", którego nie znam tekstu, bardzo mi się spodobało.


Mhm, here we go strapping, we up

Never forget all the memories

Sitting, I sip out my cup

Thinking I should be a better me

Truly, I'm blessed from the start

So much to say in these melodies, oh


Stare at the sky, the moon singin' sweet

Oh my God, such a sweet moment

Angels, they say I'm not ever weak, such a lonely moment

Heaven knows I might never sleep, troublin' my soul


Gdy byłem na Mazurach lubiłem po ciemku usiąść na dziobie i oglądać gwiazdy, oraz księżyć. Jednego dnia wyglądał jakby wyciągał rękę po mnie, by zabrać mnie do siebie. Wspaniały to był czas na przemyślenia i płacz.

https://youtu.be/k0QuBzXDEVo

#przemyslenia #muzyka

1efe0953-3e25-44cc-8692-ebae1a1ba0bc

Zaloguj się aby komentować

Śniło mi się, że kogoś pytałem czy zna tą piosenkę. Zarówno we śnie jak i po przebudzeniu gra mi sama w głowie wredna bez konsultacji z moim chce.

Też tak miewacie, że budzicie się z piosenką w głowie? To jeden z dowodów, że sny to tylko przetwarzanie informacji. Czyżby mój mózg chciał ją wyrzucić z pamięci żeby zrobić miejsce na inne dane?

Nie ze mną te numery cieniasie.

#muzyka #przemyslenia #gownowpis


https://youtu.be/H9tEvfIsDyo?si=EduNLUdu-2vvlbkk

adamszuba

No i przez ciebie terwa też to będę miał w głowie. Przez cały dzień.

Zaloguj się aby komentować

Cykl życia


Młodzi ludzie dorastają i zaczynają buntować się przeciwko rodzicom. Popełniają kilka głupot nie myśląc o konsekwencjach mając jednocześnie gdzieś zdanie starszych. Z czasem dorastają i zaczynają żałować swoich błędów młodości rozmyślając jak to by było cofnąć czas. Jeśli mają dzieci to starają się je wychować na takie które nie popełnią ich własnych błędów. Ponoszą jednak w tym taką samą porażkę jak ich rodzice i na starość zamieniają się w zmęczonych życiem zgryźliwych zgredów narzekających na młode pokolenie. Jeśli są samotni to zamieniają się w cynicznych przegrywów. Z czasem cykl się powtarza.


#przegryw  #ehhhhhhhhhhhhhhhhhh  #przemyslenia

584154f3-6280-4fc9-8ddd-80fb6afdb12a
jajesione

@Al-3_x nie popełniłem błędu rodziców i nie mam dzieci, przeklęty krąg przerwany

Zaloguj się aby komentować

Trenowałem kilka dyscyplin w swoim prawie 30 letnim życiu. Trzy zawodniczo. Od kilku lat chodzę na siłownię. "Na serio" wziąłem się za to niecały rok temu. Wcześniej robiłem luźne treningi FBW, uzupełniająco pod sporty, które uprawiałem, teraz wchodzę w okres masowy i stwierdziłem, że na siłkę mam najwięcej czasu i w tym wieku w d⁎⁎ie mam już zawody i osiągnięcia sportowe, bo nie mam na to przestrzeni.


Najbardziej bawi mnie, jak osoby trenujące pod wygląd mówią, jakie to jest trudne, ile wyrzeczeń i że "sterydy nic nie pomogą, trzeba ostro trenować". Gówno prawda xD


Tak naprawdę treningi na siłowni to jest absolutnie najprostszy możliwy sport i najłatwiej osiągnąć jakiekolwiek rezultaty xD Te wszystkie teksty o wyrzeczeniach, poświęceniu, ciężkiej pracy i tak dalej mówią ludzie, którzy w życiu nie trenowali pływania, sportów walki, lekko atletyki czy jakiejkolwiek dyscypliny sportowej.


Technika jest stosunkowo bardzo prosta do nauczenia w porównaniu do innych sportów. Kondycja nie jest tak istotna jak przy innych sportach. 100 % skupienia jest tylko i wyłącznie na sile i powtarzalności. Właściwie dobra dieta, regularność i dyscyplina wystarczą do tego, by progresować z ciężarem i dobrze wygldać. Oczywiście - zajmuje to trochę czasu, ale i tak gro chłopa kłuje dupsko i osiąga efekty stosunkowo szybko w porównaniu do naturali.


Te wyimaginowane mity o tym, jak redukcja jest niszcząca. K⁎⁎wa, ludzie, niszczące to jest zbijanie 10 kg na zawody w boksie do swojej kategorii wagowej w stosunkowo krótkim czasie. Ja przyjebałem dobrą redukcję w tym roku -9 kg na fajnej diecie jakoś w 2-3 miesiące i to jest psi c⁎⁎j w porównaniu do tego, jak robisz wagę w sportach walki xD


W każdym sporcie doskonalenie techniki zajmuje lata, wyrobienie sobie swojego stylu zajmuje lata. Poza siłą jest jeszcze PSYCHIKA, MOTORYKA, SZYBKOŚĆ, PRECYZJA i wiele innych czynników. A na koniec i tak możesz nie mieć efektów, bo sorry, sport jest okrutny, decydują detale, moment nieuwagi, dyspozycja dnia.


Tak więc jak widzę jakiegoś koksa, który mówi ile pracował - c⁎⁎ja pracowałeś ,pajacu xD Podnosiłeś cięzary, dobrze jadłes i kułeś d⁎⁎ę. Jechałeś prostą drogą.


#silownia #hejtokoksy #sport #takaprawda #trening #zycie #przemyslenia

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Lopez_ akurat 9 kg w 2-3 miesiące to jest bezpieczne zejście, chyba że ważyłeś 40 kg lub zjechałeś z bf w okolice 10%, więc raczej nic dziwnego, że nie odczułeś efektów ubocznych.

Zaloguj się aby komentować

Czasem jak narzekam na robotę, to przypominam sobie, że są ludzie, co pracują na 3 zmiany i to jeszcze często za niewiele ponad najniższą krajową. Ja pi⁎⁎⁎⁎le, ale niewolnictwo. Jeszcze rozumiem gdzieś w pipidówie, gdzie nie ma innej pracy, tak na jakiś czas, ale są osoby, które pracują tak kilka lat w mieście, gdzie da się znaleźć inną pracę. I jedyna nagroda dla nich po pracy to wypicie kilku piwek. Przecież to jest tak smutna wegetacja, że aż szok.


Przecież póki jest się młodym, to już lepiej za granicę wy⁎⁎⁎ać do jakiejkolwiek pracy w Holandii/Niemczech. Najlepiej gdzieś na przyuczenie do nowego zawodu. Różnica jest taka, że tam żyjąc na stancji jak robak, po kilku latach zaciskania pasa można przywieźć fajne oszczedności i mieć nowy start w Polsce, a poza tym idzie zbudować jakieś znajomości i się czegoś nauczyć, a tu też jest życie jak robak, tyle że bez profitów xD


#pracbaza #praca #zycie #przemyslenia

Opornik

@Lopez_ Czyli mają w kieszeni 3 najniższe krajowe? Na prawdę myślisz że są w PL młodzi którzy tak pracują?

baced865-b41c-421e-b680-81e8f8cef288
100mph

Ludzka mentalnosc jest rozna. Jedni chca podbijac swiat, a inni najdalej gdzie chca dotrzec to szpital powiatowy. Droga zycia nie jest uniwersalna, kazdy ma inne potrzeby, cele i przeszkody by je zrealizowac.

radidadi

@Lopez_ często za granicą zarobisz więcej ale wysokie koszty życia zjedzą tę różnicę, do tego odcinasz się od rodziny, znajomych i żyjesz w jeszcze gorszych warunkach, lepiej zostać w kraju i inwestować w rozwój

Zaloguj się aby komentować

Jestem załamany tym, jak szybko ten czas zapieprza. W styczniu wybije mi 27 lat, a moje życie stoi w miejscu od pięciu lat. Chęci na jakikolwiek samorozwój po pracy – zerowe. W dni wolne również. Czuję się jak roślina – bez energii, bez kierunku. Nie wiem, skąd inni znajdują siłę, żeby odkładać na dom czy sportowe auto, kiedy ja ledwo mam ochotę wstać i zrobić coś dla siebie.


Macie jakieś sprawdzone sposoby na lepszą organizację czasu? Bo zanim się obejrzę stuknie mi trzydziestka.



#zalesie #przemyslenia

RogerThat

nie martw się, po 30 stanie w miejscu jeszcze bardziej, ale chociaż się z tym pogodzisz

splash545

@Saint

jak szybko ten czas zapieprza. (...) Chęci na jakikolwiek samorozwój po pracy – zerowe. W dni wolne również. Czuję się jak roślina – bez energii, bez kierunku. Nie wiem, skąd inni znajdują siłę (...)

Czas szybko zapieprza ponieważ nic nie robisz, i to również wiąże się z brakiem chęci na samorozwój i brakiem energii na cokolwiek. Jeśli tylko zaczniesz coś robić, cokolwiek, ale konsekwentnie, dzień po dniu, wytwarzając w ten sposób nawyk, to uzyskasz dzięki temu więcej energii do robienia innych rzeczy, Twój mózg dostanie bodziec, że jednak można i będzie Ci wtedy łatwiej zacząć robić coś innego.


Możesz zacząć od chociażby codziennego chodzenia na spacer. Po miesiącu zobaczysz poprawę kondycji, pozwiedzasz okolice, zobaczysz nowe rzeczy, wytworzą się dzięki temu ścieżki neuronowe, które wpomogą rozwój. A wiesz co się dzieje gdy dostarczasz mózgowi nowe bodźce - choćby te widoki na spacerze - i poprzez konsekwencję uczysz się nowej rzeczy, która staje się częścią Twojego życia? Wtedy właśnie czas spowalnia, teraz masz wrażenie, że czas leci szybko, bo Twoje dni są miałkie i nijakie bo nie uczysz się niczego nowego ani nie dostarczasz nowych bodźców. Jeśli w ciągu roku wybierzesz sobie 2-3 rzeczy, które będziesz robił regularnie przez okres 1-1,5 miesiąca przez co przekształcą się w nawyk, to gwarantuje, że będzie to najdłuższy rok w Twoim życiu i w dodatku będzie to dobry rok.


Skoro czujesz się teraz jak roślina i ciężko Ci zrobić cokolwiek, to nie myśl o żadnych. domach ani sportowych samochodach, bo w tym momencie to mrzonki, które tylko oddalają Cię od jakiegokolwiek działania. Bo karmiąc psychikę czymś nierealnym ona się zbuntuje i nie ruszy, bo nie będzie wierzyć w sukces Twojego działania. Naucz się cieszyć z małych rzeczy, z małych sukcesów, z tego, że się przemogłeś i wygrałeś z sobą idąc coś robić przez kilka dni z rzędu. Jak na prostych rzeczach nauczysz się, że możesz wygrywać przede wszystkim z własną psychiką i zniechęceniem, to będzie to moment, żebyś poszukał sobie kierunku, o którym też piszesz, ale wszystko po kolei i małymi kroczkami.

Legendary_Weaponsmith

@Saint

Psycholog

Dieta

Sen

Może masz ADHD? Ponad 90% ludzi nie wie, że ma.


Ja nawet nie miałem siły ogarnąć psychologa, bo codziennie siedziałem do późna.


Zacząłem od snu, walczyłem ze sobą. Okazało się, że muszę zacząć chodzić spać dużo wcześniej niż mi się wydawało.

Często wystarczy, że przegapię dwa dni i znowu nie mam na nic siły, nawet żeby się ogarnąć i położyć spać.


Do tego światło wieczorem (tylko słabe światła po 18). I nie używanie telefonu/kompa 2h przed snem, a nawet wtedy w trybie nocnym itd.


Zaskakujące jak można się przyzwyczaić do spania 6h dziennie i nie mieć na nic siły, a po ogarnięciu snu traci się te 2h dziennie, bo idziesz wcześniej spać, ale za to jakość życia w tym pozostałym czasie rośnie.


To taki przykład, może ty powinieneś zacząć od czegoś innego.

Zaloguj się aby komentować

Niesłuszne oskarżenia.


Wpis użytkowniczki @Cori01 (w końcu) zachęcił mnie do napisania posta, którego miałem w planach od dłuższego czasu. 


W 2020 roku Chris Avellone został oskarżony o molestowanie i wykorzystywanie seksualne kobiet. Autorkami tych oskarżeń były dwie kobiety. Jak można było się spodziewać, Chris został „anulowany” - usunięto go z każdego projektu, przy którym pracował i został wpisany na czarną listę. Ot, zniszczono jego całą karierę. Tak po prostu, na podstawie paru tweetów, bez szans na obronę i wyjaśnienia ze strony Avellone'a.


Tweety pojawiły się w piątek 19 czerwca, w poniedziałek rano Chris otrzymał maile i telefony, między innymi od Techlandu oraz Gato Salvaje, z informacją, że współpraca została zakończona. Fajnie tak z dnia na dzień (roboczego) dowiedzieć się, że życie zawodowe legło w gruzach i nie wiadomo, czy uda się je odbudować.


Po jakimś czasie Avellone wrócił z dowodami na swoją obronę, a w 2023 roku został oczyszczony z zarzutów na podstawie poufnej ugody, na mocy której obie kobiety wycofały swoje oskarżenia. Opublikowały nawet oświadczenia, że Chris nigdy nie wykorzystał seksualnie żadnej z nich ani nie mają wiedzy o tym, żeby kiedykolwiek wykorzystał jakąkolwiek kobietę. Drobna pomyłka, prawda? 


Z podobnym niepokojem obserwowałem sprawę Krzysztofa Gonciarza, którego również oskarżono o rzeczy, których według niego nigdy nie zrobił. Na przykład to (nie)sławne zdjęcie z lotniska, które od razu potraktowałem jako ustalony żart pomiędzy dwiema stronami, a nie jako dowód przedstawiający Gonciarza w niekorzystnym świetle. Wiele innych „dowodów” jednoznacznie wskazywało na jego winę i nie dano mu nawet przestrzeni na to, żeby mógł się do tego odnieść. Momentalnie przez wiele osób został uznany za przemocowca, seksistę, zwyrola i co tylko sobie ludzie potrafili dopowiedzieć. Jemu także nie dano szans na obronę.


I co? Okazało się, że wiele z tych jakże obciążających dowodów okazało się albo nieprawdziwych, albo wręcz sfabrykowanych tylko po to, żeby pasowały do narracji oskarżających go kobiet. Mimo to wiele osób bez zweryfikowania screenów, opowieści et cetera wyrobiło swoją opinię o Gonciarzu. Ba, nawet wydało wyrok - Gonciarz musi zniknąć z polskiego internetu, ponieważ w polskim internecie nie ma miejsca dla przemocowców. 


Całe szczęście Krzysztof się nie poddał i mimo że niektórzy YouTube'owi twórcy żartowali sobie z niego, że „nieźle się odkleił”, to wrócił i w serii „Perseusz” wyjaśnił chyba wszystkie zawiłości całej tej sprawy z oskarżeniami wysuniętymi w jego stronę. Cholernie cieszy mnie, że znaleźli się na tyle odważni ludzie, by publicznie przyznać się do błędu, że tak pochopnie ocenili całą sytuację i przeprosić za to, że potępili Gonciarza, mimo że nie znali wszystkich szczegółów.


Temat oskarżeń bez możliwości obrony jest mi tym bardziej bliski, iż parę miesięcy sam prawie że padłem ofiarą pomówień. Na szczęście nikt nie dał im wiary i w żaden sposób mi nie zaszkodziły. 


Boli mnie to, że z domniemania niewinności przeszliśmy do konieczności udowodnienia, że nie jest się winnym. Tak jak boli mnie to, że ludziom tak łatwo przychodzi ocena drugiej osoby i to często bez weryfikacji, czy to, co zostało o nich powiedziane, jest w ogóle prawdą.


#przemyslenia #gonciarz #rozkminy

95efe894-ab67-4d52-8da4-787ab546dee8
Sweet_acc_pr0sa

@cyberpunkowy_neuromantyk teraz mikiciuka i tego drugiego oskarzaja wiec XD

AndzelaBomba

Generalnie jak się spojrzy na całą historię ruchu metoo, to nietrudno dojść do wniosku, że faktycznych pokrzywdzonych to tam był mały ułamek (w dodatku starali się oni trzymać w cieniu), a cała aferę wykorzystywano do osobistych zemst i wojenek. Ja tam myślę, że cały ruch ostatecznie bardziej zaszkodził, niż pomógł ofiarom przemocy - teraz, jak słyszę, że jakaś babka mówi, że była molestowana przez celebrytę X, nie myślę sobie "o rany, biedna dziewczyna, a ten X to zwyrol, mam nadzieję, że sąd go dojedzie", tylko "ciekawe, o co tam chodziło, romans z gwiazdą poszedł nie po myśli oskarżycielki i teraz się mści?".


A co do Gonciarza. Współczuję mu sytuacji, w jakiej się znalazł, ale po ostatniej dramie z Anielą mam wrażenie (i nie tylko ja), że chłop się w ogóle nie uczy na błędach. Zamiast odciąć się od całego aspirującego do sławy towarzystwa modelek i onlyfansiar, pcha się w kolejną dziwną relację z Darią Dąbrowską 2.0. Ludzie czekają na konkretne kwity pokazujące jak Katarzyn próbowała przejąć Tofu, a ten zamiast pokazać co i jak, robi z Anielą drugiemu facetowi to, co jemu samemu zrobiono - rzuca poważne oskarżenia bez dowodów.

5tgbnhy6

to nieironicznie wiele mowi o naszym spoleczenstwie, ze ludzie nie czekaja na jakies dowody, dochodzenia, czy wyroki, tylko wierza skandalizujacym influencerom

Zaloguj się aby komentować

Polacy na drodze. Nie, nie atakuje nas jako narodu, bo to nie tylko polska specjalność. To po prostu mały autoportret. Ta pogarda dla prawa wyssana że słowiańskim mlekiem i utwardzana przez historię. Lata zaborów i komuny, źle pojmowana wolność szlachecka wykształciły w nas wyjątkową ambiwalencję do przepisów prawa. Dobre są tylko te, które nam pasują.


To jeszcze pasta, stara, ale nadal aktualna.


Gdyby ludzie srali tak, jak parkują:


- Sram na chodniku, bo miasto nie zapewniło szaletów

- No musiałem nasrać na tym trawniku, bo do szaletu jest daleko, przecież nie będę chodził taki kawał

- Nie będę srać w szalecie, bo trzeba za nie płacić, a ja już płacę podatki, kiedy kupuję papier toaletowy

-Wiem, że tu nie wolno srać, ale tylko szybko małego klocka postawię

-Od 20 lat wszyscy tu srają. Co, nagle przeszkadza? - No co wam gówno na chodniku przeszkadza, przecież da się przejść

- Co, zazdrościsz, że mnie stać i się najadłem, a teraz mam czym srać?

#polska #spoleczenstwo #memy #przemyslenia

ad20130a-a878-4f06-937f-4f54fe5b39c3
Dzban3Waza

Polak see: wcale nie ma zakazu parkowania aproved

mordaJakZiemniaczek

Nas to wkurwia, bo widzieliśmy w innych krajach, że może być lepiej. To są takie wykroczenia, które zawsze pozostaną bezkarne, po prostu wszyscy muszą się ogarnąć i nie być egoizmstami.

Greyman

@alaMAkota biję się w pierś, zdarza mi się zatrzymać na zakazie zatrzymywania. Ale nie wysiadam wtedy z samochodu, ani nawet nie wyłączam silnika, wysadzam tylko albo zabieram pasażerów. Robię to tak, żeby innym uczestnikom ruchu nie zawadzać.


U nas jest przyzwolenie na łamanie przepisów drogowych. Po części dlatego, że niektóre są bzdurne (słynna znakoza, teren zabudowany w szczerym polu, ddr kończące się ścianą), po części przez wiele lat pod butem zamordystów, które zaszczepiły w narodzie wrogość wobec każdej władzy, po części przez pospolity egoizm.


Kiedyś to wyleczymy, ale to ze trzy pokolenia zajmie.

Zaloguj się aby komentować

Zajmuję się podatkami + trochę IT na boku, niedługo może dostanę kontrakt na rok/dwa na testera oprogramowania.


No to idę do kancelarii, z prośbą o wycenę wniosku do GUS o PKD + KIS o interpretację co do stawki ryczałtu.

Samemu się nie chcę tym zajmować, bo jestem w nieco innych podatkach niż PIT-owskie.


No cena 4 tysiące + potem 400zł/h, jeśli trzeba będzie odpisywać/uzupełniać.


Aha. No to idę do kolegi jednego i drugiego i się pytam i jasne, wysyłają mi swoje wnioski, które im napisały kancelarie/biura księgowe (z doradcami podatkowymi, nie samymi księgowymi), o co dopytywał KIS/GUS, jak się zakończyło i ok. Trochę je przerobię ale 4000 w kieszeni zostanie.


Aż dziwne, że nie nie ma jakiejś open-source bazy danych w tym temacie (z samymi wnioskami, nie interpretacjami zakończonymi pozytywnie, no bo wiem, że Eureka jest).


Kancelarie bazują na know-how i mają po prostu gotowe wzory, za to płacimy. A wiedza jest coraz bardziej dostępna. 4k za wniosek to śmiech na sali dla mnie


#podatki #prawo #przemyslenia

ColonelWalterKurtz

@Jakub_Hermann w kancelarii płacisz za to, że osoba, która to będzie pisać będzie wiedziała co dokładnie w takim wniosku ma się znaleźć, a co się znaleźć nie powinno - a nawet niepozorne sformułowanie czy niewłaściwe słowo może oznaczać problemy. Skopiowanie wniosku od innej osoby (nawet zakończonego pozytywnym rozstrzygnięciem) nie oznacza też, że wszystko tam jest OK i że sytuacja tej innej osoby jest taka sama jak Twoja (w zakresie istotnych okoliczności). Do tego odpowiedzialność - płacąc masz komfort, że ktoś za to bierze odpowiedzialność. To ofc stan idealny a w praktyce różnie to bywa.

Ale przy takiej raczej prostej sprawie to faktycznie można to dobrze samemu ogarnąć - szczególnie jeżeli masz doświadczenie w podatkach.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem co 2025 ma w sobie, ale trójka moich znajomych która była całkiem normalna w ubiegłym roku w tym zamieniła się w insta-influencerów-wannabe.


Nie do końca rozumiem ten fenomen potrzeb tworzenia treści typu "5 nawyków które sprawiły że stałam się bardziej produktywna" będąc no-namem jakich wiele. Przecież to nie jest tak że są ludzie którzy siedzą sobie w domu i myślą "kurcze, co takiego robi Monika że w poniedziałki ma tyle energii na spotkaniach Teams, wejdę na jej insta i sprawdzę. O! Super! Właśnie nagrała poradnik jak motywować się w poniedziałki!"

I żeby to jeszcze były jakieś wyjątkowe treści związane z hobby tych ludzi, czy z ich pracą w której są jakimiś ekspertami, ale to najczęściej są jakieś takie pseudocoachingowe brednie typu "8 rzeczy które sprawią że będziesz taki śmaki i owaki". i te treści to są jakieś teksty typu wiedza bezużyteczna, albo reużyty jakiś mem.

Znajoma ostatnio wrzuciła 5 rolek chwaląc się że była na cyfrowym detoksie na urlopie, gdzie jednocześnie na bieżąco wrzucała przez ten tydzień stories i wysyłała mi śmieszne rolki, no więc kogo ona chce oszukać?


Po co? To jest jakaś potrzeba bycia zauważonym, potrzeba posiadania wrażenia że się robi coś dla kogoś?


#przemyslenia #przemysleniazdupy #socialmedia

walus002

Po co? To jest jakaś potrzeba bycia zauważonym,


Tak.

ColonelWalterKurtz

Strzał dopaminy od lajków/komentarzy. Do tego tzw. parcie na szkło.

pvintage

Nie powiesz chyba, że to nie działa. Przecież nie tylko o nich rozmyślasz, ale nawet wpis popełniłeś. Innymi słowy: oni wygrali, a Ty...


BTW: sam sobie robisz krzywdę nazywając ich znajomymi i obserwując na insta, wiele się od nich nie różnisz xD

Zaloguj się aby komentować

A ja powiem Wam, że nie narzekam na tegoroczne lato.

Pisze z perspektywy centralnej Polski.

Do pracy było idealnie. Nie za gorąco, nie na zimno. Można było chodzić na koszulce, nie trzeba było chodzić w swetrze.

Było kilka gorących dni dla fanów spoconych podkoszulków i oblepiania się potem rownież.

Było też sporo słonecznych dni.

Tak więc nie za gorąco, nie za zimno, w sam raz. Idealnie.

Poprzednie 2 lata za to to było parność, duchota i człowiek rozpuszczał się jak baton.

Jak ktoś chciał gorąca i upałów, to przecież poleciał nad morze Śródziemne, a nie przeplacał Januszom nad polskim morzem za frytki na starym oleju i zimne polskie morze, prawda? Nie można być tak głupim, prawda? Prawda?!

Dlatego doceniam tegoroczne lato. Będę tęsknił 😘

#lato #przemyslenia #warszawa #takietam

#przemysleniazdupy

5e93baaa-daa4-4a30-9a3c-a72e107a20b5
globalbus

@maly_ludek_lego szkoda tylko, że sucho jakbym był nad Adriatykiem. Trawy już nie ma, liście spadają nie przez zimno, a przez suszę. Tutaj to dopiero w d⁎⁎ie jesteśmy.

macgajster

Co doceniasz i za czym będziesz tęsknił?

Monstrualny_orzech

Mam identycznie, cudowne to było lato

Zaloguj się aby komentować

Czytając takie newsy ma się wrażenie, że Europa przegrywa wojnę bez wystrzału karabinu I doświadcza jakiegoś rodzaju inwazji. A to wszystko trochę po cichu.

Ma się wrażenie, że to trochę takie odwrócone wojny opiumowe z "dealami" od Chin I ostatnim "dealem" z USA.

#przemyslenia #przemysleniazdupy #geopolityka #europa #chiny

50485a35-20f9-435e-bf80-859b2b1b88e1
WujekAlien

@maly_ludek_lego Europa zaraz nałoży takie cła na auta z Chin, że najtańśzy chińczyk będzie droższy od Passata czy Superba, a auta konkurujące z Audi, BMW i Mercedesem będą od nich droższe. Szkoda, bo nie ma nic lepszego niż konkurencja na rynku aut i ludzi głosujących portfelami, a nie sentymentem do marki.

TheLikatesy

@WujekAlien nie wiem jakiej ty konkurencji oczekujesz... chinczycy nie sa nastawieni na konkurencję, tylko na niszczenie lokalnego przemysłu

NatenczasWojski

@TheLikatesy bo Niemcy to jak przejmowali nasze zakłady to po to aby zwiększać konkurencję, wcale nie po to żeby je zlikwidować


Sorry ale ja wolę Chińczyka który po dunpingowej cenie sprzedaje samochód lepszy niż europejski, niż Niemca który kupował nasze zakłady po to aby je zamknąć.

Niv

@maly_ludek_lego w branży motoryzacyjnej nie tyle przegrywa co już przegrała, ciekawy artykuł przez web.archive bo wprowadzili logowanie:


https://web.archive.org/web/20250316194056/https://xyz.pl/northvolt-anatomia-upadku/


Z drugiej strony patrząc na to co wyprawiały europejskie koncerny to sami sobie na to zapracowali.

Johnnoosh

Nawet tutaj na Hejto ludzie z dumą piszą że mają zamiar kupić chiński samochód. I to stali użytkownicy.

Zaloguj się aby komentować