Zdjęcie w tle
Lopez_

Lopez_

Osobistość
  • 353wpisy
  • 560komentarzy
Polecacie jakieś bazy klientów pod sprzedaż B2B? Jestem u mnie w firmie i poza cold callingiem nie mam za bardzo innych możliwości, brakuje mi narzędzi do pracy .Jest to strasznie męczące, bo na razie odbijam się od klientów, ponieważ już mają podobne rozwiązanie wdrożone w firmie, a wyszukiwanie przez google zajmuje mnóśtwo czasu.

Ewentualnie macie jakieś inne rady?

#pracbaza #praca #handel #sprzedaz
Sweet_acc_pr0sa

@Lopez_ jak bys mial dobry produkt to nie miał byś problemu xD

_Maniek_

@Lopez_ reklama google ads, facebook i inne platformy. Bazy leadów można kupić, czy zlecić na podstawie kilku pytań na weryfikację, żeby dostać już potencjalnie wyfiltrowane hot leady.

lexico

@Lopez_ >brakuje mi narzędzi do pracy


czas na zmianę firmy

Zaloguj się aby komentować

Idzie hajs z KPO, hurra xD Pożyczki, które trzeba spłacić do 2058 roku.

Tylko około 35 proc. pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy ma zostać przeznaczonych na bezpośrednie wsparcie firm prywatnych i tzw. instytucji otoczenia biznesowego

65 proc. z prawie 24 mld euro zaplanowano na przedsięwzięcia realizowane przez sektor publiczny, w tym na zakup szczepionek, zakupy autobusów niskoemisyjnych dla komunikacji miejskiej, budowę żłobków, termomodernizację szkół i bibliotek czy inwestycje kolejowe

Hajs zostanie srogo rozjebany, kiedy firmy szwagrów i kolegów będą robić realizacje za 300 % ceny rynkowej, a wsparcie dla firm prywatnych to będzie jak legenda pt "niby ktoś dostał, ale nie wiadomo kto" xD Najlepsze jest to, że te pieniądze to pożyczki, które zostaną umorzone w jakiejś części za poparcie unijnych rozporządzeń, na których ucierpi najbardziej przeciętny Polak, który dziś klaszcze uszami z radości.

Pomijam fakt, że Unia szantażowała nasz kraj, że sianko będzie wtedy, kiedy będzie rządził ich człowiek xD Co już jest w zasadzie pewne. Oczywiście nie bronię tych PiSowskich patałachów, bo też mają dużo za uszami.

Minie kilka lat i 90 % Polaków, którzy się dziś tak cieszą, nie będzie w stanie wymienić 5 inwestycji za te pieniądze. W zasadzie to nikt nie będzie już się nad tym zastanawiać.

Śmieszy mnie, kiedy ludzie wytykają z jednej strony są świadomi, że kiedy rząd ci daje to więcej zabiera i chce coś w zamian, a chwilę potem twierdzą, że pieniądze z UE to są za ładny uśmiech i bezinteresownie xD

A to jak Unia dba o polski interes, to dobitnie pokazuje liberalizacja przepisów w sprawie transportu międzynarodowego na terenie UE. Polaczek to ma tylko tyrać i być dymanym.

#polityka #gospodarka #ekonomia #bekazpodludzi #heheszki #uniaeuropejska #wiadomoscipolska
RKS_Huwdu_Hooligans

Hajs zostanie srogo rozjebany, kiedy firmy szwagrów i kolegów[...]

Typie, ale PiS już jest oderwany od koryta.

Zaloguj się aby komentować

No dobra, ale ja mam pytanie.

Załóżmy hipotetycznie, że nowy rząd okazuje się tak samo beznadziejny jak poprzedni, lub podobnie beznadziejny. W sprawach światopoglądowych nie zmienia się wiele, a pod innymi względami dokręcana jest Polakom ostro śruba i mamy 4 lata totalnej chujni, kolesiostwa, układzików i wyciskania obywateli jak cytryny.

Co wtedy robicie? Idziecie za 4 lata głosować tak samo, mimo bycia ostro dymanym, zostawiając szacunek do samego siebie w kieszeni czy wyrażacie jakiś sprzeciw wobec mierności polskich polityków i bojkotujecie wybory? Pytam serio, w polskiej polityce jest wszystko możliwe.

Drugie pytanie - kto w takiej sytuacji zbiera na siebie manto od wyborców? Porażka leci na konto PO przez fakt, że Tusk to premier, czy jednak wszyscy dostają po równo? W tym 2 scenariuszu to byłoby bardzo ciekawe zjawisko, bo ludzie naprawdę chyba nie chcieliby już pójść na wybory za 4 lata xD

Naprawdę mnie to intryguje, ponieważ nie było jeszcze sytuacji, w której przy władzy było tyle partii, a jak pokazuje historia III RP - każdy rząd kończył swoje urzędowanie znienawidzony przez większość polskiego społeczeństwa, dlatego za 4-8 lat w mojej opinii może dojść do jakichś historycznych ruchów, chyba że Jarek zostawi PiS jakiemuś młodemu, wykształconemu typowi, co się ładnie prezentuje (np Kacper Płażyński) i Polacy powiedzą, że to już inny PiS i zagłosują.

PS - Bez hejtu, wytykania sobie poparcia w wyborach itd, to jest czysta rozkmina i znając buntowniczy charakter Polaków oraz nieudolność polityków wszelkich formacji - całkiem prawdopodobny scenariusz.

#polityka #wiadomoscipolska #polska #pytanie #pytaniedoeksperta
5tgbnhy6

bynajmniej nie dziad kaczyjski mnie jedzie w dupe

babcia_do_orzechow

@Lopez_ 

1. Niemożliwe jest osiągnięcie dna do jakiego dotarł PiS. Poza tym wśród wyborców partii demokratycznych nie ma aż tylu wyznawców i nie będą w stanie wciskać takiego kitu swoim wyborcom jak PiS i Konfederacja.

2. Za cztery lata głosuję na tych co są najbliżej mnie. Wykluczam PiS i Konfederację jako, że są to partie antypolskie i dążące do zmiany ustroju państwa.

3. Ewentualne manto zbierze Tusk, bo jednak w wyobraźni sporej części społeczeństwa to jest diabeł wcielony. Być może ataki skupią się na Hołowni, bo jest rozpoznawalny i nie ma za dużego doświadczenia politycznego. Lewica czy PSL raczej nie ucierpią za bardzo.

4. Jak Jarek w końcu wykituje to myślę, że pisiory się pozagryzają. Płażyński ma niskie poparcie nawet u siebie na rejonie (nawet wśród pisiorów), bo ludzie mu zapamiętali, że miał ich w dupie w trakcie tej kadencji i nie zrealizował obietnic. Może w sumie nie małe poparcie a duży negatywny elektorat? Nie wiem jak to ująć.

tyle_slow

@Lopez_ glosuje jak zawsze, na konfederacje lub zblizone srodowisko ktore nie rzadzilo. Pis, po, sld, psl znamy...


Chyba ze obecni jednak się sprawdza. Ewentualnie nie glosuje, ale prawie zawsze jest cos nieznanego...

Zaloguj się aby komentować

Chcecie mi powiedzieć, że typ co jest podejrzany o korupcję i ciążą na nim poważne zarzuty, został teraz zwolniony z aresztu i został europosłem, bo się władza zmieniła? XDDD To jest ta nowa jakość?

#polityka #wiadomoscipolska #bekazpodludzi
sone

Nie ma to nic wspólnego ze zmianą władzy. Te stanowisko mu się po prostu należało ! ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

"Ty nie jesteś żaden true school, new school, żaden old school, robisz muzykę dla osłów, jesteś pacan po prostu" ~ Peja, "Czas hardcoru" (Tede diss).

A jakże aktualne i trafne wobec niektórych rapowych celebrytów dziś.

#rap #hiphop #takaprawda #gownowpis #muzyka #heheszki
fb39e65a-635d-4901-839f-42be1d5410f3
Dzawny

@Lopez_ McDonald's pamiętamy....

Sweet_acc_pr0sa

@Lopez_ wiadomo matczak że stary cisną pis to trzeba się dopierdalac jeszcze cytując ryska ktory na emeryturę powinien odejść jakoś w 2010 roku bo nie odnajduje się w rapie chłopaczyna ani troche,


Nie jestem fanem maty ponieważ po 100 dniach do matury nie nagrał nic w moim stylu, tak będę się aktywnie nie gadać z pierdoleniem typu "systemowy raper" xD


Jebac pis

Zaloguj się aby komentować

Tusk już się wycofuje ze swoich obietnic wyborczych xDD Przypomnę nazwę "100 konkretów na 100 dni". Miał słowa dotrzymać i cóż, nie dotrzyma. Bo nas na to nie stać.

I ja się w pełni zgodzę, że nas na to nie stać, ale po co kłamać? Proszę, nie piszcie tylko, że "tak trzeba mówić, żeby wygrać", bo jak głupoty o domu, 2 autach i grillu pieprzył Mentzen, to był ostro hejtowany, a w przeciwieństwie do Tuska, Mentzen sprzedawał bajkę o tym, że sam na to zarobisz, a to w sumie realne jest nawet bez Konfederacji, natomiast hajs od Donalda już zależy tylko od Donalda xD

Cieszę się, że nie spełni tych obietnic, ale w jakim patologicznym kraju żyjemy, że ludzie głosują na typa ze względu na to, że nie spełnia obietnic i będzie nijaki, ale przynajmniej PiSu nie będzie. To ma być kraj, w którym władze sprawuje naród?xD

Najgorsze jest to, że wypomnisz politykowi jego kłamstwa i zaraz obsika cię grupa jamników, bo przecież obrażając bossa jednej partii, z automatu musisz być wrzucony do wora o nazwie drugiej.

My nie jesteśmy głupi i ja wiem i wy wiecie, że Rudy paplał największe populizmy w życiu, żeby utrzymać się w wyścigu, ale może średnio kumaty człowiek (a takich w Polsce jest dużo więcej niż kumatych) głosował także przez wzgląd na te 100 konkretów i miał jakieś oczekiwania i co? I chuj do dupy

A najlepsze jest to, że jak wypomniałeś, że Platforma nie ma programu, to partyjne trolle spamowały tą stroną 100 konkretów i zachwycały się nad tym, jakie tam są super rzeczy. Teraz zmieniają narrację i rzekomo to nie był priorytet.

Polaczek musi mieć Pana i Pana musi bronić. Ja też na kogoś głosowałem i popierałem. Ale to było przed wyborami. Teraz mam wszystkich w dupie. Teraz mają zabierać dupsko do roboty i przestać ściemniać.

#polityka #wiadomoscipolska #polska #gownowpis #takaprawda #bekazpodludzi
wielkaberta

@Lopez_ Może zacznijmy od tego, że jeszcze nawet nie wybrano nowego premiera, stara partia bawi się w obstrukcje.


>W sytuacji, w której prezydent wykorzysta maksymalny termin przewidziany przez konstytucję, Andrzej Duda powoła, zgodnie z zapowiedzią, Mateusza Morawieckiego na szefa rządu do 27 listopada.

>Premier miałby wtedy czas do 11 grudnia na przedstawienie exposè i uzyskanie wotum zaufania dla swojego rządu. Sejm uchwala je bezwzględną większością głosów (czyli więcej "za" niż "przeciw" i wstrzymujących się) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

>Maksymalnie do 25 grudnia to posłowie w Sejmie wybraliby skład rządu.

Tylko_Seweryn

@Lopez_ typ co o północy ma przemyślenia xD

niepopularna_opinia

@Lopez_ 


Cieszę się, że nie spełni tych obietnic

Ja pierdole.


Mnie śmieszy tutaj troska o demokrację. "Kaczyński dyktator". Za to jak polityk nie spełnia obietnic, to nie jest łamanie demokracji. Jak wy wybieracie tych polityków, skoro nie spełniają obietnic, po wyglądzie? Co wam pani w TV powie, który jest fajny? Wytłumaczcie mi.

Zaloguj się aby komentować

To smutne, jak wygląda polski sejm. Jak cyrk, albo jak przekrzykiwanie się podczas dyskusji na jakimś festynie. Gwizdy, buczenia, skandowania, wyzwiska, salwy śmiechu, przecież to wszystko jest niepoważne i nie przystoi parlamentarzystom.

To jest miejsce, w którym decyduje się o losach kraju, a wygląda jak sala kabaretowa. Zastanawiam się czy w cywilizowanych krajach zachodu, takich jak Wielka Brytania, USA, Niemcy, Francja, też się dzieją takie cuda. Bo to, że nawet gorsze incydenty w postaci rękoczynów miały miejsce w Gruzji, Ukrainie, Kosowie etc, to jestem w stanie zrozumieć, ale to kraje słabo rozwinięte.

#polityka #wiadomoscipolska #polska #takaprawda #bekazpodludzi
wombatDaiquiri

@Lopez_ tak jest wszędzie mordo xD


https://youtu.be/91Tc6qg9K2A?si=n4-12ajF-Fq5WeBM


Gwizdy, buczenia, skandowania, wyzwiska, salwy śmiechu, przecież to wszystko jest niepoważne i nie przystoi parlamentarzystom.


Kto tak powiedział? To są normalni ludzie. Myślę że w większości nawet głupsi niż średnia.

favien-freize

@Lopez_ W UK w parlamencie nie klaszczą - taka tradycja. Zamiast tego, tak jak w filmiku który podesłał @wombatDaiquiri, można usłyszeć przeciągnięte "hear".

bartek555

@Lopez_ zamiast znowu tworzyc te swoje pseudointeligentne wysrywy to poswiecilbys 10minut i wyguglowal jak wygladaja posiedzenia parlamentow w tych “lepszych krajach” zamiast robic z siebie ignoranta po raz 284747382

Zaloguj się aby komentować

Tomeczki, chciałem się tu docenić, ponieważ nie stać mnie na to, by zrobić to przed samym sobą lub bliskimi, jestem raczej typem osoby, która zawsze jest z siebie niezadowolona. Moje studia I stopnia choć ciekawe i związane z moimi zainteresowaniami, były niestety stratą czasu. Mgr robiłem zaocznie z czegoś, co jest bliższe rzeczom, którym się zajmuję. Zacząłem od samego zera i nie było łatwo. Większość mojej rodziny jest wykształcona w konkretnej dziedzinie i szła "starym modelem", czyli jeden zawód, rozwój, dorobek, ja natomiast swoją krętą ścieżką, ale powoli widzę światełko w tunelu

Zaczynałem w 2019 roku jako konsultant ds sprzedaży w pośredniku biur turystycznych i zarabiałem minimalną + premie, które często były ucinane

W 2020 roku zacząłem pracę w fajnej branży jako handlowiec b2b (spotkania na zywo i teams) ale znów minimalna (2800 zł brutto) + premie, które na początku wynosiły 500-1000 zł

W 2021 roku dostałem podwyżkę i zarabiałem zawrotne 3800 zł brutto (przy minimalnej 3010 zł brutto) + premie. Tutaj sporo się nauczyłem, zyskałem pewność siebie, uczyłem się na błędach, złapałem lekkość w pracy i momentami szło zarobić nawet niecałe 6k z premiami, choć moja średnia to było coś nieco ponad 4k, bo rynek ciężki, a teren to głównie miasta 30-50-100k w województwie.

W 2022 roku świadom tego, że na początek będę stratny i skurczą się oszczędności, wyprowadziłem się do dużego miasta i zacząłem pracę w start upie i odrzuciłem lepszą ofertę finansową, bo widziałem tam duże szanse rozwoju i zbudowania czegoś od zera z teamem. Zarabiałem 5000 zł brutto bez premii. Po dokładnie roku rzuciłem to w cholerę, bo za dużo niepowodzeń tam było i chaosu. Straciłem rok, ale to była cenna lekcja

W 2023, teraz, zaczynam pracę jako Handlowiec B2B w fajnej branży, gdzie wpis do CV już waży (to mityczne IT) za 7000 zł brutto + premie. Więc realnie mogę tę kwotę zarabiać netto jak się wdrożę, na to przynajmniej bardzo liczę, a może i jak się uda, to więcej? Zobaczymy, podchodzę do tego z pokorą. Obecnie mam 27 lat.

Dlaczego piszę ten wpis? Bo może muszę spojrzeć na to "na papierze", może mam potrzebę się wygadać.

Przeszedłem dość ciężką drogę, na przekór radom z rodziny i także opinii zewnętrznych. Czasem koledzy patrzyli na mnie z politowaniem, kiedy ja ciągle mówiłem o jakichś mitycznych horyzontach i perspektywach, oni zarabiali zawsze więcej w państwówce (mundur, ale nie mówimy o szeregowych trepach) lub pracując w zawodach typu Operator CNC patrzyli czasem na mnie z uśmiechem pod nosem i politowaniem, bo nie rozumieli, że u prywaciarza/w korpo muszę się napracować i zaczekać aż dostanę dobrą szansę, zwłaszcza tam, gdzie reprezentujesz firmę i wybiera się ludzi z większym doświadczeniem. A znajomi to osoby też po studiach (ale pracujący w państwówce, nie znający realiów rynku), jak i bez ( tok myślenia: umiesz robić, to robisz i przy nadgodzinach zarabiasz).

Zawsze byłem typem dyskutanta, osoby dobrze czującej się w rozmowie, prezentacji, pisaniu, więc znalazłem chyba coś dla siebie i fajnie byłoby dalej się edukować i nawet podjąć jakieś studia. Choć miałem wsparcie w rodzinie, było mi ciężko zaakceptować czasem to ile zarabiam i dlaczego od razu nie robię czegoś super dla dużego korpo, bo np rodzina czy znajomi ze szkoły to osoby, które po studiach zaczęły od stażu a potem pracy dla jakiejś firmy na specjalistycznym stanowisku. Teraz powoli wszystko wychodzi na prostą i widzę dla siebie fajne perspektywy.

Teraz biorę sobie za cel wycisnąć ile się da z siebie w nowej pracy i podnosić dalej kwalifikacje, żeby w przyszłości móc założyć własną rodzinę i zapewnić jej wszystko, czego będzie potrzebowała. Trzymajcie za mnie kciuki.

#pracbaza #wyznanie #gownowpis #chwalesie #zalesie #takbylo #zycie #praca #rozwojosobisty
bojowonastawionaowca

@Lopez_ dobra robota, ważne że coś ruszyło z miejsca i czujesz się dzięki temu lepiej, tak trzymać :)

Ziutson

Typie, naprawdę dobra robota. Ja mając 27 (czyli bagatela 7 lat temu) dostałem zawrotne 3500 brutto i cieszyłem się jak głupi, bo poprzednie 3 moje firmy i 3 lata to było krążenie między 2 i 2,5.

Lata minęły, siadło 10k+ (choć wciąż psia mać brutto), człowiek się ohajtał i kupił dom. A to tylko ostatnie 3 lata. Więc uwaga, jesteś na bardzo zajebistym etapie z 7k brutto w tym wieku, pamiętaj że teraz to już raczej tylko lepiej.

DiscoKhan

@Lopez_ właśnie przez te stawki i chore wymagania walnąłem korpo w cholerę.


Jak się człowiek dobrze zakręcił to 5 koła na rękę na magazynie można wyciągnąć i nie siedzi się cały czas wydrążonym w stołek. Zaś można się rozwijać przy majsterkowaniu i się przebranżowić później, tak obecnie kombinuję.


Te stawki to jest ogólnie żart. Wiadomo, że na start cudów nie będzie ale żeby wymagać tytułu i dawać minimalną to już jest jak splunięcie w twarz.

Zaloguj się aby komentować

Przyzwyczaiłem się już do tłumaczenia, że ceny w restauracjach są drogie, ponieważ rosną koszty minimalnego wynagrodzenia, rosną ceny prądu i gazu i tak dalej.

Ale cholernie ciężko jest mi w to wierzyć, kiedy przypomnę sobie sytuacje z przeszłości. Np taką jedną, zabawną i pouczającą zarazem, kiedy 2 lata temu odwiedziłem pewną knajpę, zlokalizowaną w budynku ze starej cegły. Wnętrzne surowe, wyglądało jakby to była jakaś stocznia.

W każdym razie właściciel nie zadbał o generalny remont, ale zamiast tego dorobił do tego otoczkę, że to jest fancy miejscówka, więc domalował sprejem jakieś grafiti i git xD W środku były krzesła z taką wysuwaną deską do pisania w zeszycie, przez co miałem podejrzenia, czy oni z woźnym jakiegoś deala nie zrobili i nie zajebali tego ze szkoły XDDD Na dworze stoły i krzesła z krzywymi nogami, podkładało się jakieś chusteczki, żeby się nie gibało. Na dodatek wszystko stało na dziurawym asfalcie, przez co stabilności i tak nie było żadnej i raz jak się wychyliłem powiedzieć coś do znajomych, to prawie zaliczyłem glebę.

Przejdę do sedna. 2 lata temu za danie główne płaciłem tam ok 37 zł, na tamte ceny to było dość drogo jak za zwykłe orientalne danie, w dodatku w słabej lokalizacji. Ale przecież to FANCY HIPSTERSKA KNAJPA XD

Byłem ze znajomymi, chłopak koleżanki mojej dziewczyny to dość rozrzutny typ. Wiecie co zamówił na przystawkę? Grillowanego arbuza, marynowanego w sosie sojowym (na talerzu jeszcze chyba trochę liśći roszponki i kiełki fasoli)

Cena? 28 zł XDDDDDD Rozumiecie to? Prawie 30 zł za kilka plastrów arbuza z sosem sojowym i szczyptą zieleniny. I to wszystko w miejscu, które było w środku brudne, obskurne i posiadało stoły i krzesła z jakiejś szkoły podstawowej xD

Oczywiście wszystkie braki na mocy fajnizmu zostały zamienione w zalety i np na obskórnej toalecie był napis "kibel" i pomalowane sprejem jakieś bazgroły, dzięki czemu wszystko miało sprawiać wrażenie, że "to jest tak specjalnie", a to po prostu przycięcie na kosztach.

Na koniec dodam, że zostaliśmy poczęstowani ekstra serwisem za dużą grupę (a było nas mniej niż 10 osób, bo dokładnie 8), odmówiono nam też rozbicia kwoty na 2 rachunki. Nigdy nie zrozumieniem karania klientów za to, że przyszli zostawić więcej kasy i jest więcej pracy dla obsługi + jeszcze robienie problemów z płatnością, bo szef ksycy xD

Sprawdziłem jak zmieniły się ceny i obecnie moje danie kosztuje nie 37, a 48 zł. Dobre, ale nie jest to nic specjalnego, czego nie zjadłbym w kilku innych knajpach w dużym mieście.

Żyjemy w erze takiego konsumpcjonizmu, że ludzie i tak będą płacić i będą sobie pozwalać na wszelkie niedogodności. Dziś konsumpcja jest wartością nadrzędną. Dla najmłodszego pokolenia jedzenie to wręcz rytuał. Można zapłacić nawet i 70 zł za zwykłe jedzenie i 20 zł za drinka, ale posiedzenie 1,5h w "fancy knajpie" ze znajomymi i celebrowanie jedzenia innego niż domowe to jakieś spotkanie z najwyższym i rzecz warta poświęcenia wszystkich wolnych środków i życia od 1 do 1.

#gastronomia #januszebiznesu #inflacja #bekazpodludzi #polska #jedzenie
mrmydlo

@Lopez_ jeszcze jedno, często w takich restauracjach do picia dostępne są tylko napoje w butelkach 0,2. To jest kurwa kpina z klienta

DiscoKhan

@Lopez_ tak szczerze, to w Polsce jest po prostu bieda. Jak ktoś jest młody to gdzie ma spędzać czas? I wszędzie właśnie drogo jak sukinsyn. Lubię tańczyć - nie ma gdzie a ja pod Warszawą kurwa mieszkam. Nawet pomijając ceny to jest taka nędza, że pomimo że nic nie odwalam to dziewczyna się na mnie obraża, idzie do ochrony i mnie wyćpany typ wynosi, bo zacząłem tańczyć z inną. Scenariusz przerabiałem w paru miejscach, zawsze to samo, plaga dosłownie, po pierwszym razie bałem się nawet kropli alkoholu tam nawet napić zresztą żeby nie było kombinacji że mi po pijaku coś odwaliło czy coś. Patologia jak sukinsyn, muzyka do bani i drogo. W Holandii podobnie płaciłem i nigdy, nawet raz, nie miałem dziwnej sytuacji.


Z braku-laku dzieciaki się na szpanowanie po restauracjach umawiają, jedyna alternatywa to domówki ale przecież na to rzadko są warunki. Zaś miasta tak się zabodowywuje, że nawet w plener coraz gorzej jest gdzieś wyjść.


Ja bym wszystkiego na konsumpcjonizm nie zwalał, po prostu ciężko się towarzysko w Polsce wyżyć. W najlepszym wypadku drożyzna, w najgorszym drożyzna, obskórny lokal, beznadziejna obsługa i ogólnie nic specjalnego. Za komuny były zajebiste densingi itp. ale nic z tego nie zostało.

kodyak

Nie rozumiem tego wpisu. Tak naprawdę to nic nie napisałeś. Ludzie podnoszą ceny bo rosna koszty. Niektórych na to stać niektorzy rezygnuja a knajpy upadają bądź nie.


Do restauracji chodzi sie po to by:

Coś celebrowac

Nie trzeba było sprzątać i gotować

Dla samej przyjemności wyjścia


Ludzie potrafia kupic kawe za 20 zł choć zrobienie sobie samemu to kwestia kilku minut. Bo chca bo to im sprawia przyjemność tak jak ktos woli sobie kupić większy samochod. Dla jedneo taki samochod to koszty duzo wieksze niz wyjscie do restauracji. Ot taki jest świat.

Zaloguj się aby komentować

Każdy o zdrowych zmysłach wie, że Unia ma apetyt na decydowanie o losach każdego kraju i stworzenie federacji z rządem w Brukseli, a z biegiem czasu stała się ekozamordystyczna i wszystkie te chore plany w USA czy Indiach, a nawet Austtalii, mają w pompie.

Problem w tym, że Morawiecki zgrywa Polskiego rycerza, a sam się pod tym wszystkim podpisywał xD

#polityka
niepopularna_opinia

Problem w tym, że Morawiecki zgrywa Polskiego rycerza, a sam się pod tym wszystkim podpisywał 


@Lopez_ Dziwne, bo w mediach był inny przekaz. Ciągłe kłótnie z Unią itp.

Trismagist

@Lopez_ Generalnie chodzi o to żeby oni mogli trzymać sami za mordy polskiego społeczeństwo i móc obsadzać rodziny i kolesi w spółkach skarbu państwa. Dziwnym trafem też wszystkie przetargi na obsługę tych spółek będą wygrywać spółki które są w rękach rodzin władzy. Unia po prostu się w to wpierdala i nie życzy sobie takich rozwiązań, bo przetargi mają wygrywać zagraniczne, zachodnie koncerny. Tyle w temacie, to że taki Morawiecki handluje sobie nieruchomościami Unia ma w pompce bo to wewnętrzny kurwidolek.

Sweet_acc_pr0sa

@Lopez_ jak patrzę na to jak polacy rządzą polska to w sumie spoko gorzej nie będzie xD

Zaloguj się aby komentować

Właśnie dostałem powiadomienie na FB "Masz nową propozycję znajomego: Anna Iksińska". Wchodzę w ten profil i jest zupełnie pusty. Brak zdjęcia, brak postów, brak informacji o znajomych, najwidoczniej konto założone niedawno i bez parcia na prowadzenie go. Jest puste.

Dlaczego dostałem takie powiadomienie? Ktoś mógłby napisać, że to przypadek. Problem w tym, że ta Anna Iksińska (nazwisko oczywiście zmienione) to kobieta, która mi wynajmowała mieszkanie 2 lata temu.

Dlaczego dostałem na fb powiadomienie o tym, że założyła konto i skąd facebook wiedział, że możemy się znać? Nasza interakcja była w świecie rzeczywistym. Spotkania na żywo + telefon, sms.

Jesteśmy nieźle szpiegowani w tym internecie, witki opadają...

#facebook #gownowpis #przemyslenia
MaMajk

U mnie w propozycjach znajomych pojawia się fryzjerka, do której chodziłem kilka lat temu, gdy mieszkałem w tamtej okolicy. Nie mam zapisanego jej numeru telefonu, ani numeru do jej salonu. Przechodziłem koło salonu codziennie i jak potrzebowałem i był akurat wolny fotel to wbijałem z ulicy...

SuperSzturmowiec

widocznie ma nr telefonu do ciebie w telefonie i sobie FB skorzystał

GtotheG

@Lopez_ dostałeś powiadomienie ponieważ masz jej numer, albo wspólnych znajomych.

Zaloguj się aby komentować

Nie ma dla mnie bardziej znienawidzonego "zawodu" niż polityk. A najgorsze jest wtedy, kiedy ktoś zawodowo politykuje na szczeblu samorządowym. Taki pasożyt, co z urzędnika przez jakieś 20 lat skacze sobie po spółkach miejskich i jakichś radach miasta. Ostra patola.

Najbardziej boli mnie, że ludzie to w pełni akceptują i jeszcze widzą w takich ludziach kogoś ważnego. A krytykują tylko tych, którzy urzędują z ramienia nielubianej partii.

Jeśli ktoś jest obrzydliwym pasożytem, ale jest NiePISowski, to jest dobrze. Tylko PiSowski źle.

A nawet nie chodzi już o atakowaniu partii, tylko o to, by naród był gospodarzem we własnym kraju i patrzał politykom na ręce, niezależnie od formacji. Przecież to jak ludzie są dymani w tym kraju to głowa mała.

#polityka #wiadomoscipolska #polska #gownowpis
panek

Ogólnie się zgadzam ale nie tylko w Polsce jest ten problem, wszędzie jest i nie wiadomo co z tym robić, zwykli ludzie musieliby przestać się brzydzić polityką

Zaloguj się aby komentować

Kochani! Mam pytanie. Jakiś czas temu (niecałe 2 miesiąec) miałęm operację i rana się nie goi tak szybko, jakbym chciał. Jeszcze ciut podkrwawia, ciut wydzieliny puszcza.Okolica raczej ta wrażliwsza. Zauważyłem, że w mojej sytuacji często tak bywa, że goję się dłużej niż inni. Lekarz stwierdził, że nie ma tam nic niepokojącego i trzeba się uzbroić w cierpliwość.

Nie mniej jednak - chciałbym wspomóc trochę to gojenie i pytanie co można zastosować, jakie zabiegi?

Komora hiperbaryczna i co jeszcze?

#zdrowie #szpital #lekarz #pytanie
Acrivec

@Lopez_ Terapia osoczem wysokopłytkowym przyspiesza gojenie, ale jest droga.

Mr.Mars

@Lopez_ Zostaw To tak jak jest. Samo się zagoi. Dbaj tylko o higienę tej rany.

Dynamiczny_Edek

@Lopez_ nie wiem czy się nada, skonsultuj z lekarzem. Stosowałem na małe rany.

ttps://www.medicover.pl/leki/solcoseryl/

Zaloguj się aby komentować

Serio ludzie wierzą, że teraz będzie odpartyjnienie SSP, pluralizm czy wolność mediów? xD Zmienią się tylko świnie przy korycie. Polska to kraj partyjniaków i na każdym szczeblu liczy się partyjny interes. A najgorsze jest to, że wyborcy w tym kraju są ultra poddani i najważniejsze jest dla nich, żeby im Panom się dobrze wiodło. Jestem przekonany, że zdecydowana większość byłaby nawet zadowolona z tego faktu, że nowa władza obsadziłaby wszystko i wszystkich swoimi, bo "teraz będzie dobrze", "teraz będzie porządek". I absolutnie nie uderzam tu do konkretnych partii, tylko do tego, jak zbudowany jest system i jak bardzo ludzie mają wyprane mózgi. Dziś są to PO, PiS, za 30 lat sytuacja ta sama, tylko partie inne.

Mało tego. Teraz będziemy już w 100 % zdominowani przez rząd. Wszystkie media (szczególnie te z niemieckim kapitałem, np z grupy RAS) działają w interesie PO. Czy ktokolwiek wierzy, że jeśli będzie źle, to TVN, Onet, Newsweek, Wyborcza, Fakt o tym powiedzą lub napiszą?

Poza PiSowskimi gazetkami, krytyka może pojawić się wyłącznie ze strony Lewicy (a już widać ich starcia z konserwatystami z PSL), za sprawą OKO.PRESS i innych mniejszych, lewicowych portali.

Jest jeszcze Polsat, ale Polsat raczej stawia się w roli mediatora i nigdy przesadnie nie atakuje rządu, niezależnie od tego kto go tworzy, bo to prywatna firma z polskim kapitałem i Solorz wie, że mogliby mu zrobić pod górkę z biznesem.

W Polsce 50-60 latkowie (czasem nawet 40) mają taki dziecięcy sposób postrzegania rzeczywistości. Są dobrzy i źli. Dobrzy to nasi, źli to tamci. Czarno-białe widzenie, świat podzielony na dobro i zło, jak w bajkach.

#polityka #wiadomoscipolska #polska #przemyslenia
Modrak

Solorz i polsat wcale nie są neutralni i już tłumaczę dlaczego. Od wielu lat, próbował kupić netię, ale ciągle nie dostawał zgody by nie koncentrować mediów (nie budować monopolu). W grudniu 2017, dostał od pis ultimatum "albo oddasz nam swój dział informacyjny i uczynisz gawrylukową jego szefową, albo netię przejmie ktoś inny" a chętnych na tę infrastrukturę było sporo.

I co się stało? Gawrylukowa rządzi nieprzerwanie, w ich kanałach informacyjnych po prostu jest tvp light, do innej grupy docelowej niż tvp. Wiem to wszystko, bo wówczas siedziałem w branży bardzo blisko tej całej transakcji przejęcia netii. To zwykły biznes, ale z wyboru Zygmunta, na pisowskim postronku.

Miejmy nadzieję, że i to się zmieni.

VanQuish

Trochę masz takie opisywanie "Jak dziecko". Bo prawie nikt z lewicy nie postrzega tego jako Walka dobra ze złem i ,że wszystko się naprawi. Właściwie specjalnie jest rozwarstwienie. Bo władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie.

jiim

Moim zdaniem ostatnie osiem lat były o wiele gorsze z toporną propagandą sukcesu i syndromem oblężonej twierdzy niż wcześniej.

Zaloguj się aby komentować

To, że nasz system edukacji jest zły, wiemy wszyscy. Wiemy także, że nie nadąża on za realiami rynkowymi, ale czy to takie trudne? Mam wrażenie, że nawet nie próbujemy. Należy zadać sobie pytanie, co dziś znaczą studia? Całe nic. Wykształcenie wyższe ma znaczenie w przypadku osób, które pracują w zawodach "regulowanych" - Fizjoterapeuta, Psycholog, Prawnik, Lekarz, Farmaceuta. Istotne są również dla inżynierów, architektów etc.

A co z ludźmi, którzy chcieliby mieć wykształcenie wyższe, natomiast ich studia nie dają im trampoliny na rynek pracy? Skoro istnieją rozmaite kierunki studiów, dlaczego nie mogą one odpowiadać realiom rynkowym. Dlaczego na uniwersytetach uczy się tyle nieistotnej teorii, bazuje się na lekturach z lat 70 i książkach napisanych przez uczących profesorów?

Na rynku jest naprawdę sporo bardzo dobrze płatnych zawodów, gdzie często brakuje dobrych specjalistów, natomiast żadna uczelnia (lub znikoma ilość uczelni) jest w stanie choćby w 30 % wyszkolić taką osobę. Dać jej odrobinę wiedzy, choćby zachęcić ją do pracy w danym sektorze i dać odpowiedź na pytanie "czy to dla mnie?".

Mamy masę bezsensownych kierunków, więc może zadbajmy chociaż o dobre specjalizacje i zatrudniajmy praktyków, którzy będą organizować ćwiczenia i warsztaty?

Problem jest taki, że mamy gro osób, które mają potencjał, ale nie mają szansy wykształcić się w danej dziedzinie. Oczywiście zgodzę się w 100 %, że najwięcej nauczysz się w pracy. Ale co jeśli nie masz możliwości znalezienia pracy, która da ci możliwość rozwoju i twoje plany skończą się na jakichś kursach, książkach i tkwieniu w tym samym?

Sam kończyłem 2 kierunki studiów. Pierwsze takie, które sobie kiedyś wymarzyłem, ale potem zacząłem myśleć portfelem i uznałem, że pewne umiejętności i taletny mogę wykorzystać lepiej. Zdecydowałem się na studia na Uniwerku bliższe dziedzinom Zarządzania/Marketingu. Opinia? Zrobiłem sobie tylko drugi papier, ale nic się nie nauczyłem. Teoretycznie mógłbym wybrać uczelnię w Warszawie zamiast tej z Trójmiasta (jestem z północy), ale za 10k/rok na ALK lub SGH, na co mnie wówczas nie było stać i teraz zresztą też mam inne wydatki.

Z perspektywy czasu bardzo żałuję, że nie studiowałem psychologii. Byłbym świadomym studentem i wiedziałbym, w jaką stronę pójść. Myślę, że dziś 70 % studentów idzie tam się zdiagnozować, albo uważa to za atrakcyjny kierunek humanistyczny, wobec (przepraszam) chujowej Polonistyki, Historii etc.

Obecnie chętnie poszukałbym jakościowych studiów z Psychologii Biznesu, Psychologii Społecznej, jakaś specjalizacja, która dużo nauczyłaby w takich tematach jak wywieranie wpływu, perswazja, analiza określonych zachowań człowieka, analiza mowy ciała. I wiecie co? Studia online - podziękuję, bo wiem, że teams+power point na odpękanie. Reszta to oklepany uniwerkowy bullshit bazujący na przepisywaniu podręczników i oglądaniu slajdów. Są jeszcze podyplomówki, gdzie w 99 % każda uczelnia ma ten sam program i ponownie są to oklepane rzeczy.

Jasne, że książki i materiały video w Internecie są super, ale bardzo zależy mi na warsztatach i ćwiczeniach. Uniwersytety powinny zacząć być praktyczne. Mamy też sporo programistów nauczonych na własną rękę, bo na Uniwerku wałkowali z nimi stos tematów, które nigdy w żadnej pracy się nie przydadzą.

W sumie wcale mnie nie dziwi, że w kraju rządzonym przez historyków, socjologów, politologów i niepraktycznych bajerantów, odeszliśmy nie tylko od nauczania podstawowych czynności technicznych (uderza to w poprawność polityczną), ale także przybraliśmy model nauczania w postaci przepisywania podręczników, uczenia się na pamięć i tak dalej.

Kluczowe pytanie brzmi. Po jaką cholerę utrzymujemy na państwowych uniwersytetach kierunki takie jak Filozofia, Kulturoznawstwo, Politologia, Turystyka, Wiedza o teatrze, Krajoznawstwo, Amerykanistyka i masę innych? Po prostu szkoda kasy z naszych podatków na coś, co jest niepraktyczne i po tych studiach pewnie 90-95 % osób będzie rozczarowanych swoim życiem zawodowym i będzie klepać denną robotę, jeśli nie ma pleców lub bogatych starych czy własnego biznesu.

Problemem już nie jest tylko sama oferta edukacyjna, to czasem wierzchołek góry lodowej. PROBLEMEM JEST TO, ŻE OD WCZESNEJ EDUKACJI SZKOŁY KOMPLETNIE NIE DBAJĄ O TO, JAKIE DZIECKO POSIADA TALENTY I DO CZEGO BY SIĘ NADAWAŁO.

Żyjemy w systemie, gdzie wzorowym uczniem nie jest ten, który ma pasję i kocha to co robi, ale ma 5 z Biologii, 5 z Chemii i 3 z innych przedmiotów. Wzorowym uczniem jest ten, który ma średnią 4,7 i ze wszystkiego jest w stanie się WYKUĆ, ale poza tym nic konkretnie go nie interesuje.

Obciążeniem psychicznym dla takiego dziecka, które rzutuje na jego wybory w przyszłości i poczucie własnej wartości są takie zachowania jak wyżej, któremu winny jest system i kadra nauczycielska. To trochę jak tresura idealnie posłusznego i niegroźnego solidniaka.

A TERAZ PYTANIE KLUCZOWE. O ilu wybitnych jednostkach w historii (a także zbrodniarzach!) słyszeliście, że "w szkole się nie wyróżniał, był cichy, nauczyciele za nim nie przepadali, skrywał swoje zainteresowania"? No bingo xD Jak do tego doszło i jak to się stało? Największy problem jest taki, że część osób po traumatycznych latach edukacji zżera chęć rewanżu, narcyzm i obsesja doskonałości, która często pcha ich w "ciemną stronę mocy". Któż by pomyślał, że taki cichy akwarelista z Wiednia, totalnie przeciętny człowiek, zbuduje wielkie imperium i rozjebie pół Europy? Zbrodniarz, lekoman i psychol, ale co by nie było, ile osób byłoby w stanie zostać zapamiętanym przez cały świat?

#przemyslenia #gownowpis #zycie #edukacja #szkola #studbaza #pracbaza #licbaza #studia #takaprawda
Nemrod

@Lopez_ Strasznie długie to masz, odpowiedź będzie krótsza: praktycy zwykle pracują w zawodzie i zarabiają więcej, niż by zarabiali na uczelni. Więc ten pomysł odpada. Dwa: wyższe jest często po prostu wymagane - prawdopodobnie jako dowód na to, że potrafisz się nauczyć absolutnie dowolnej głupoty. Praca w korpo? Wyższe wymagane. Pokazać dyplom, nawet się nie wgłębiali co to za studia i kierunek, ważne, że jest.

Gdzieś też trzeba kształcić ludzi od kultury, sztuki, filozofii i tej całej reszty. Świat to nie tylko technika. A możliwość znalezienia odpowiedniej pracy pewnie się przyczynia do odpowiedniego zainteresowania tym studiami - to raczej nie są lata 90., gdzie ludzie studiowali cokolwiek, byle studiować (i byle do woja nie wzięli).

Zaloguj się aby komentować

W Polsce żyjemy w zakłamaniu. Żyjemy tak, jak chcielibyśmy żyć, bo tak żyją na zachodzie, a nie tak jak powinniśmy żyć biorąc pod uwagę jak rozwiniętym jesteśmy krajem na tle krajów zachodnich i ile nam jeszcze brakuje. Poza tym, bardzo często jesteśmy nabijani w butelkę i sami na to pozwalamy.

Podałem ostatnio przykład gastro, który spotkał się ze sporą aprobatą ze strony użytkowników (120 piorunów i masa komentarzy). I ten przykład pokazuje dobitnie naszą mentalność. Koszt espresso, burgera czy czegokolwiek, co na zachodzie nie stanowi dużej wartości, dla nas jest dobrem luksusowym. Okej, stać cię = zapłacisz, ale teraz szybka matematyka

Jaki % twoich zarobków (np licząc stawkę dzienną) stanowi kawa za 25 zł lub burger za 50 zł? Na regularne wydatki tego typu pozwolą sobie ci, którzy zarabiają co najmniej nieźle. Szybkie spojrzenie na zachód - niestety ceny za takie coś są podobne (niekiedy nawet tańsze), natomiast wydatek tego rzędu nie jest dla nich obciążeniem dla portfela i ludzie nie muszą zastanawiać się nad tym czy może sobie coś kupić.

Spotykałem się już z opiniami ludzi z zagranicy, że w Polsce jest drogo. Drogo jest nie tylko przez inflację, ale przez to, że sami akceptujemy to co dzieje się na rynku. Herbata z sokiem malinowym za 20 zł to nie są "koszty przedsiębiorców" ani "inflacja" tylko czysty wyzysk, a kupujący to płacą, żeby wyzbyć się kompleksów niedostatecznie majętnych. Teraz szybkie spojrzenie na rynek nieruchomości - oczywiście zachód jest nieporównywalnie droższy, ale czy na pewno? Najczęściej zwolennicy tej teorii lubią porównywać turystyczne miasta, takie jak: Barcelona, Amsterdam, Paryż, Madryt, Berlin, Londyn do Warszawy, Trójmiasta czy Krakowa. Co jest bzdurą.

Nieważne, że z punktu widzenia Polaka nasze miasta są atrakcyjne. Powyższe zagraniczne są bardzo częstym miejscem odwiedzin turystów i międzynarodowego biznesu. A nasze? Do Gdańska czy Krakowa to zagraniczny turysta może przylecieć raz na weekend, pozwiedzać i wrócić, bo tu się nie dzieje absolutnie nic godnego uwagi, zwłaszcza w Trójmieście (sorry, Opener czy syfiasty Bałtyk to żadna wartość dla kogoś, kto mieszka na zachodzie xD A ile można oglądać stare miasto?)

Więc rynek mieszkaniowy to kolejna patola. Mieszkania w Polsce są srogo przewartościowane i podobnie jak gastro - kompletnie nie odpowiadają realiom życia w tym kraju. Warto dodać, że Polaków na mieszkania nie stać bez zadłużania się na ogromną skalę. Kredyt na 30 lat przy posiadaniu dzieci oznacza dla ludzi po prostu wegetację.

Urbanizacja nie sprzyja dzietności, a małe miasta nie sprzyjają życiu na poziomie. Szczere mówiąc, zarobki rzędu 12-13 tysięcy na parę to w skali kraju naprawdę dobra sytuacja, ale w skali dużego miasta? Mieszkanie 60m2 żeby mieć chociaż 1 dziecko przy tych zarobkach + koszty utrzymania dzieci to już coś mało realnego, a trzeba doliczyć wakacje i własne wydatki. I tutaj rozwiązaniem nie jest "to nie będę mieć dzieci" (jeśli to kogoś powstrzymuje przed decyzją), bo to akceptacja tej chujni.

Jedyna droga dla młodych, żeby mieć dzieci i wypłatę, to praca zdalna/hybrydowa i życie w mniejszym mieście. Niektórzy sobie chwalą, bo zostali w tych miastach znajomi, jest rodzina co się zajmie dziećmi, ale niektórzy mają tak, że rodziny albo nie ma, albo jest kilka osób, a znajomi się rozjechali i już nie jest tak fajnie.

Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju, a często polski przedsiębiorca dla swoich rodaków jest jak żydowski kapo w Auschwitz lub jak jakiś szmalcownik.

#pieniadze #nieruchomosci #inflacja #gospodarka #ekonomia #kredythipoteczny #korposwiat
Orzech

Moim zdaniem nie jest aż tak źle. Biorąc pod uwagę to jak młoda demokracja jesteśmy, powiedziałbym że jest nawet w porządku. Po prostu musimy się jeszcze sporo nauczyć


Ale z drugiej strony łatwo mi mówić, bo żyje bardzo dobrze, a i moi pracownicy też nie narzekają

Sezonowiec

Kurwa w punkt. Najgorsze, że człowieka wciąż ciągnie z powrotem na ten padół beznadziejny.

W krajach niemieckojęzycznych (bo to najczęstsze kierunki emigracji z PL) jest jak jest, ale istnieje szansa, że jak coś z siebie dasz to otrzymasz za to godziwy grosz i ludzie nie przykleją Ci łatki złodzieja lub kurwy.

inspektom

@Lopez_ dla przeciętnego mieszkańca zachodu życie wcale nie jest dużo lepsze. Mała miejscowość w Austrii (10tys mieszkańców) i mieszkanie 80m2 za taniej niż 300 tys euro nie kupisz. Ceny w sklepach w większości wyższe. A przeciętne wynagrodzenie nie pozwala na aż taka swobodę o jakiej często się pisze.

Zaloguj się aby komentować

Trochę śmierdzi ta cała akcja z Grzegorzem Borysem. Szukali go miesiąc, podobno uciekł z paszczy policyjnego psa (xD), uciekł też Żandarmerii. Latał helikopter, były poszukiwania, a teraz znajdują typa w stawie. W stawie utopił się typ, który był żołnierzem marynarki wojennej*.

Po ciele widać, że to niemożliwe, że utopił się 20 października, kiedy urwał się ślad psom tropiącym, bo po takim czasie byłby już cały spuchnięty i kolorowy, a koleś wyglądał na tych fotach, jakby utopił się kilka godzin przed znalezieniem go.

Poza tym, ciekawe czy kiedykolwiek ludzie dowiedzą się czegokolwiek o tej zbrodni, bo na razie to wiadomo tyle, że "zabił dziecko" i w sumie pewnie nikt więcej się nigdy nic nie dowie, kobieta też nigdy nic nie powie, a ludzie w całym Trójmieście postawieni do pionu przez całe poszukiwania xD

*Tak, rozumiem, że nurek się utopił, co też wzbudza moje podejrzenia, bo dalej nie wytłumaczyli jak do tego doszło, poza tym nurek jak sama nazwa wskazuje, nurkuje i szuka na dnie, więc mogło dojść do wypadku, a Borys co najwyżej mógł przepłynąć kawałek (o zgrozo) STAWU/SADZAWKI.

#trojmiasto #grzegorzborys #kryminalne #afera #takaprawda #wiadomoscipolska #policja
tankowiec_lotus

20 października, kiedy urwał się ślad psom tropiącym, bo po takim czasie byłby już cały spuchnięty i kolorowy

Jest już chłodno, mogło się ciało lepiej zachować, to nie lipiec

Lopez_

@tankowiec_lotus Stary, w dzień potrafiło być po 10-12 stopni, a on nie ma żadnego śladu rozkładu, bez przesady.

tankowiec_lotus

@Lopez_ a skąd w ogóle wiesz że nie ma, są zdjęcia ciała?

Besteer

Na trupach się nie znam, ale mogło być tak, że biegał po lasach dwa tygodnie, a potem po ciemku wpadł do bagna. Sam się nad rzeką trzy razy na rybach prawie utopiłem nieostrożnie stawiając nogi. Mój ś.p. dziadek mnie kiedyś uczył, że nad rzeką trzeba umieć chodzić. Jak się go słuchało (całe życie wędkował), to mnóstwo miał takich historii, że ktoś poszedł na ryby i nie wrócił.

Enzo

@Besteer 3 razy się prawie utopiłeś i dalej chodzisz po nocy w takie miejsca?

jiim

@Besteer 


biegał po lasach dwa tygodnie, a potem po ciemku wpadł do bagna


Po ciemku wpadł do bagna 400 m od miejsca zamieszkania? To ja po pijaku wracając po ciemku do domu miałem więcej skilli.

bekazhejto

Nie przesadzaj my z tym "był żołnierzem MW". Gość w wieku 44 lat był na drugim najniższym możliwym szczeblu, a w firmie zajmował się prowadzeniem ciężarówek. Zgaduje że pracował tam maks 2 lata.

Równie dobrze jego jedynym kontaktem z pływaniem mógł być kurs pływania 3 lata temu.

Zaloguj się aby komentować

Słuchajcie, mam pytanie.

3 lata temu robiłem badania medycyny pracy pracując dla firmy X. Po 2 latach się zwolniłem. Przez rok pracowałem dla firmy Y i w sumie nikt o nic się nie przypominał w kadrach. Teraz znów zmieniam pracę i firma Z pyta mnie o moje badania, że mam dostarczyć zaświadczenie lekarskie, że są ważne.

Ale ja nie wiem jak to sprawdzić xd W razie czego wyślą mnie na nowe. Skąd wziąć takie orzeczenie i jak sprawdzić ile są ważne?

#pytanie #zdrowie #pracbaza #praca
Besteer

Po 3 latach to chyba standardowo nieważne.

GtotheG

@Lopez_ ja w kazdej nowej firmie musialam robic nowe badania (zmienialam firme co roku). Nie wiem czemu Cie nie wyslali na ponowne badania. Raz na 4 lata i tak sie ponawia. Nie masz tej karteczki od lekarza? Zazwyczaj wystawiaja jedna dla pracodawcy i jedna dla pracownika. Tak czy siak poprosilabym firme o wyslanie na nowe badania (oni oczywiscie musza to oplacic) - poza tym kazda firma wypisuje stanowisko i zakres obowiazkow, wiec dziwi mnie, ze ta twoja nowa tego nie zrobila. Chyba, ze masz zagrozenia zdrowotne 1:1.

bartek555

@Lopez_ spytaj mame, moze ma gdzies w dokumentach

Zaloguj się aby komentować

Rynek pracy w Polsce w pigułce. Bierzemy pod uwagę stanowiska specjalisty, pracując cały czas na tym samym stanowisku (bez awansów kierowniczych).

KROK 1: Zaczynasz pracę w firmie ze stawką (dla przykładu) 5000 zł netto

KROK 2: Pracujesz 2-2,5 roku , gdzie już poznałeś firmę, wiesz jak pracować, masz doświadczenie. Świat idzie do przodu, pensje też, ty młodszy nie jesteś. Mimo to po tym czasie dostałeś łącznie 700 zł netto więcej (ok tysiak brutto) wynikającą z podwyżek inflacyjnych.

KROK 3: Po powiedzmy 2,5 roku uznajesz, że to jest za mało i idziesz do kierownika. Twoja stawka początkowa to 5000 zł netto, a obecna 5700 zł netto. Twój przełożony uznaje, że okej, możesz dostać więcej, ale da ci 500 zł netto. I masz 6200 zł, bo to jest i tak o 1200 zł netto więcej niż 2,5 roku temu

KROK 4: Znajdujesz pracę, gdzie ktoś oferuje za to stanowisko z twoim doświadczeniem 8000 zł netto. A więc rzucasz wypowiedzenie

KROK 5: Twój pracodawca nagle ma olśnienie, że ty jednak zasługujesz na lepszą wypłatę XD I chce cię przekonać, żebyś został, spełniając twoje warunki.

A) Przyjmujesz je, ale potem czujesz, że ktoś patrzy ci na ręce i czujesz oddech na plecach, bo wykłóciłeś się o kasę
B) Odrzucasz ofertę i idziesz w nieznane za lepsze pieniądze, gdzie w sumie firma nie kłóciła się z tobą o stawkę na start.

Prawda jest taka, że w znakomitej większości przypadków, żeby zarabiać więcej, trzeba zmieniać pracę co 2-3 lata. Inna droga to wspinanie się po drabinie, co oznacza często nadgodziny, włażenie po cudzym garbie i lizodupstwo.

Ludzie nie chcą płacić więcej, bo lubią przyzwyczajenia, nie chcą, by inni szli masowo po podwyżki, poza tym nie widzą za bardzo sensu premiowania kogoś za pracę, jeśli nie dostał awansu na kierownicze stanowisko, a na końcu budzą się z ręką w nocniku, kiedy okaże się, że trzeba szukać kogoś od 0, kto będzie musiał się wdrożyć, a zawoła i tak więcej niż miał poprzednik.

#pracbaza #praca #pieniadze #zycie #korposwiat #takaprawda #gownowpis
Half_NEET_Half_Amazing

To ktoś potrafi wytrzymać w jednej pracy 2 lata? 😉

SuperSzturmowiec

@Half_NEET_Half_Amazing tak

Lopez_

@Half_NEET_Half_Amazing No wiesz, jak pracujesz w firmach po pół roku-rok, to po 3-4 takich wpisach w wieku starszym niż 30 lat, wezmą cię za nieudacznika. Chyba, że jesteś seniorem w IT, to co innego.

MasterChef

No i statystycznie ludzie zmieniają pracę co 2 lata, a dane są z przed paru lat.

lexico

@Lopez_ w Polsce zaczynasz jako spec od 3,5 k netto

Zaloguj się aby komentować

Następna