Jestem załamany tym, jak szybko ten czas zapieprza. W styczniu wybije mi 27 lat, a moje życie stoi w miejscu od pięciu lat. Chęci na jakikolwiek samorozwój po pracy – zerowe. W dni wolne również. Czuję się jak roślina – bez energii, bez kierunku. Nie wiem, skąd inni znajdują siłę, żeby odkładać na dom czy sportowe auto, kiedy ja ledwo mam ochotę wstać i zrobić coś dla siebie.


Macie jakieś sprawdzone sposoby na lepszą organizację czasu? Bo zanim się obejrzę stuknie mi trzydziestka.



#zalesie #przemyslenia

Komentarze (30)

myoniwy

@Saint Tak, jeśli żyjesz w takiej stagnacji to nie głupim pomysłem jest pogadać z psychologiem. Serio, pomaga. Nie jeden z nas ci to powie.

Saint

@myoniwy Bardzo często się nad tym zastanawiam, jednak po kilku próbach u dwóch psycholożek byłem zawiedziony tymi spotkaniami. Kolejnym problemem jest odległość. Nie wyobrażam sobie przechodzenia całej terapii online – dla mnie jedyną opcją jest spotkanie twarzą w twarz. Mam nawet listę najważniejszych tematów, które muszę poruszyć, ale psychicznie nie jestem w stanie tego zrobić przez kamerkę, szczególnie że od dwóch lat mieszkam za granicą. W przyszłym roku wracam do Polski, jednak wtedy wciąż musiałbym wynająć mieszkanie w większym mieście, bo na Podkarpaciu, skąd pochodzę, dojazd do najbliższego dużego miasta z odpowiednim psychologiem to około 130 kilometrów. Potrzebuję kogoś, kto zajmuje się dorosłymi i potrafi poruszać poważniejsze tematy, a nie specjalizuje się w terapii dzieci.

Taxidriver

Bieda, to jest mój główny motor napędowy. Nie lubię jej.

No i du⁎⁎⁎⁎ki, te lubię ,ale one nie lubią biedaków(zazwyczaj)

rith

@Taxidriver chwila chwila, czy ty przypadkiem nie jesteś żonaty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Taxidriver

@rith jestem, pisze z perspektywy czasu. Teraz to planuje wszystko z miesięcznym wyprzedzeniem, z klauzulą:

“mogę odwołać w ostatniej chwili bez podani przyczyny(ale będą to dzieci)”

rith

@Taxidriver rozumiem. Ale racja, bieda to bardzo dobry motywator ( ͡° ͜ʖ ͡°)

cebulaZrosolu

@Saint


Macie jakieś sprawdzone sposoby na lepszą organizację czasu?


Zacznij od tagowania

Saint

@cebulaZrosolu Nie było mnie od roku. Zapomniałem jak to wszystko działa.

maximilianan

@Saint miałem podobny problem w tym wieku i wiesz co? Rób swoje, rób to co lubisz i tyle.

Saint

@maximilianan Nie przepadam za tymi wszystkimi poradami w stylu spełniaj marzenia. Oczywiście, że też bym chciał, ale trzeba by się naprawdę mocno spiąć – opłacić mieszkanie i całą resztę przynajmniej na pół roku, żeby móc na spokojnie skupić się na samorealizacji.

maximilianan

@Saint nie mówię o spełnianiu marzeń tylko robieniu to co lubisz. Praca pracą, ale w nią niej wyjebane i się nie przejmuj.

Sofie

@Saint Przebadaj sobie hormony, bo brak chęci i sił może wynikać właśnie z nich, terapia też bardzo dobry pomysł, ale skoro byłeś za granicą to pewnie badań za wiele nie robiłeś.

Marcowy_Kot

@Saint może poszukaj w mieście jakiegoś spotkania typu fanklub obierania jabłek, oczywiscie tez fajnie abyś coś ogarnial w temacie "obierania jablek", gdzie raczej z urzędu będą pozytywni ludzie i to trochę wpłynie na Ciebie pozytywnie, poprzez chęć chodzenia na spotkania.

DEATH_INTJ

brak checi na samorozwoj? postaw na niedorozwoj.

mordaJakZiemniaczek

Jak Cię stać, weź sobie dietę pudełkową w tygodniu. Jak to za duży wydatek, gotuj sobie na 3-4 dni rzeczy które dobrze się trzymają, mrożą i zawierają w miarę dużo warzyw. Połowa energii do życia to niestety dieta.

Pracuję głównie zdalnie i żal mi ludzi, którzy 6tą dniówkę w tygodniu oddają za darmo na dojazdach. Ale jeśli pracujesz stacjonarnie na 100%, to może wyjazd godzinę wcześniej i wyjście przed korkami jest opcją.

Pilnuj, żeby spać koło 8h, ale nie przepalaj czasu przed snem na telefonie, socialach, Youtube i innym gównie.

Nie oglądaj Insta i innych gówien, gdzie ludzie lansują się jacy to nie są zarobieni. Lepszy Liveleak, tam inni mają gorzej. Joke...

Znajdź sobie jedną aktywność, gdzie poprawisz kondycję - to może być długie spacerowanie, rower, bieganie, pływanie. I jedną, gdzie popracujesz mięśniami ciężej - siłownia, kalistenika, wspinaczka, pompki w domu. Różnica między nic a raz w tygodniu jest diametralnie większa niż między raz a 4 razy w tygodniu.

Wyjdź do ludzi przy jakichś charytatywnych wydarzeniach, wolontariacie. Nawet jeśli będzie tak se, to zawsze zrobisz coś dobrego.

Nie zbieraj na sportowy samochód w kraju, gdzie nie ma torów wyścigowych a prawo jest coraz bardziej opresyjne wobec zapierdalania

Saint

@mordaJakZiemniaczek Jem zdrowo, jak i biegam czasami - Od zeszłego roku zeszło mi już 19 kg(obecnie 84). Jednak to ile i kiedy jem jest kompletnie losowe. Największym problemem, jak mi się wydaje, jest praca w trzyzmianowym trybie - pracuje tak od prawie dwóch lat

lactozzi

@Saint a próbowałeś odstawić social media, YouTube, scrollowanie neta? Ogólnie ekrany w swoim życiu na jakiś czas? Zobaczysz ile czasu i chęci na robienie rzeczy znajdziesz.

Saint

@lactozzi Nawet nie potrafię sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek (od kiedy poznałem internet) wytrzymałem bez nich dłużej niż dzień.

lactozzi

@Saint można zdziwić się ile czasu zabierają (co jest policzalne), ale jeszcze bardziej można się zdziwić ile zabiera takie przeglądanie energii i zapału. Wiem po sobie.

Dobrze się czuję gdy sobie postanawiam schować telefon na 3h po pracy - gotować, wyjść na spacer, zakupy - bez niego.

jan-marian-waleczny

Nawet nie wiesz jak ciężko czytać takie posty dwudziestolatków mając samemu prawie 50 😉 A tak na serio, to po tym co piszesz sugeruję wizytę u lekarza. Najpierw rodzinny i skierowania do laboratorium - krew, mocz, oznaczenie poziomu wit. B i D, może też minerały, tarczyca - czyli standard przy Twoich objawach. Jeżeli coś wyjdzie to leczymy, jeżeli nie wyjdzie to wtedy psycholog(poszukaj sobie konkretnego faceta a nie kobiety) i być może psychiatra jeżeli będzie potrzeba farmakologii. Chociaż przy tej swojej pracy na trzy zmiany to będzie ciężko prowadzić normalne życie. U mnie taka praca zakończyła się psychiatrą, 6msc zwolnieniem i sanatorium na koszt ZUSu ;) Pomogła dopiero zmiana pracy na "normalną"🤷 Powodzenia!

Sofie

@jan-marian-waleczny masz racje, ja polecam dokładnie to samo, przede wszystkim badania

Lubiepatrzec

Nie potrzebujesz organizacji czasu. Po prostu wstań i zapierdalaj. Jak nie wiesz co masz robić to zrób cokolwiek i potem się zobaczy. Jak duże rzeczy Cię przerastają to rozbij na małe kroki. ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯


Dodaj tagi

Boksik

Jestem w twoim wieku i też miałem takie odczucia. Właściwie dość niedawno czuję, że powoli zaczyna to iść w jakimś kierunku, więc może powiem co mi pomogło.


Pomogło mi pójście do psycho. To co opisal @mordaJakZiemniaczek jest prawdą, ale bez wsparcia psycho i zrozumienia skąd się biorą moje problemy, niewiele mi to dawało.


Nie wchodząc tutaj zbytnio w moje życie to byłem w błędnym kole, który wynikało z traum wywołanych przez moich rodziców. Robiłem to co "trzeba" (imperatyw), a nie to co faktycznie czułem, że chcę.


Dopiero wyrwanie się z tych imperatywów i skupieniu na sobie pozwoliło mi powoli przerwać to błędne koło i ruszyć do przodu. Jednocześnie przerywanie tego koła było bolesne i również na swój sposób traumatyczne.

RogerThat

nie martw się, po 30 stanie w miejscu jeszcze bardziej, ale chociaż się z tym pogodzisz

splash545

@Saint

jak szybko ten czas zapieprza. (...) Chęci na jakikolwiek samorozwój po pracy – zerowe. W dni wolne również. Czuję się jak roślina – bez energii, bez kierunku. Nie wiem, skąd inni znajdują siłę (...)

Czas szybko zapieprza ponieważ nic nie robisz, i to również wiąże się z brakiem chęci na samorozwój i brakiem energii na cokolwiek. Jeśli tylko zaczniesz coś robić, cokolwiek, ale konsekwentnie, dzień po dniu, wytwarzając w ten sposób nawyk, to uzyskasz dzięki temu więcej energii do robienia innych rzeczy, Twój mózg dostanie bodziec, że jednak można i będzie Ci wtedy łatwiej zacząć robić coś innego.


Możesz zacząć od chociażby codziennego chodzenia na spacer. Po miesiącu zobaczysz poprawę kondycji, pozwiedzasz okolice, zobaczysz nowe rzeczy, wytworzą się dzięki temu ścieżki neuronowe, które wpomogą rozwój. A wiesz co się dzieje gdy dostarczasz mózgowi nowe bodźce - choćby te widoki na spacerze - i poprzez konsekwencję uczysz się nowej rzeczy, która staje się częścią Twojego życia? Wtedy właśnie czas spowalnia, teraz masz wrażenie, że czas leci szybko, bo Twoje dni są miałkie i nijakie bo nie uczysz się niczego nowego ani nie dostarczasz nowych bodźców. Jeśli w ciągu roku wybierzesz sobie 2-3 rzeczy, które będziesz robił regularnie przez okres 1-1,5 miesiąca przez co przekształcą się w nawyk, to gwarantuje, że będzie to najdłuższy rok w Twoim życiu i w dodatku będzie to dobry rok.


Skoro czujesz się teraz jak roślina i ciężko Ci zrobić cokolwiek, to nie myśl o żadnych. domach ani sportowych samochodach, bo w tym momencie to mrzonki, które tylko oddalają Cię od jakiegokolwiek działania. Bo karmiąc psychikę czymś nierealnym ona się zbuntuje i nie ruszy, bo nie będzie wierzyć w sukces Twojego działania. Naucz się cieszyć z małych rzeczy, z małych sukcesów, z tego, że się przemogłeś i wygrałeś z sobą idąc coś robić przez kilka dni z rzędu. Jak na prostych rzeczach nauczysz się, że możesz wygrywać przede wszystkim z własną psychiką i zniechęceniem, to będzie to moment, żebyś poszukał sobie kierunku, o którym też piszesz, ale wszystko po kolei i małymi kroczkami.

Legendary_Weaponsmith

@Saint

Psycholog

Dieta

Sen

Może masz ADHD? Ponad 90% ludzi nie wie, że ma.


Ja nawet nie miałem siły ogarnąć psychologa, bo codziennie siedziałem do późna.


Zacząłem od snu, walczyłem ze sobą. Okazało się, że muszę zacząć chodzić spać dużo wcześniej niż mi się wydawało.

Często wystarczy, że przegapię dwa dni i znowu nie mam na nic siły, nawet żeby się ogarnąć i położyć spać.


Do tego światło wieczorem (tylko słabe światła po 18). I nie używanie telefonu/kompa 2h przed snem, a nawet wtedy w trybie nocnym itd.


Zaskakujące jak można się przyzwyczaić do spania 6h dziennie i nie mieć na nic siły, a po ogarnięciu snu traci się te 2h dziennie, bo idziesz wcześniej spać, ale za to jakość życia w tym pozostałym czasie rośnie.


To taki przykład, może ty powinieneś zacząć od czegoś innego.

Saint

@Legendary_Weaponsmith Nie jem słodyczy, ale ze snem mam problem, bo pracuję w trybie trzyzmianowym. Kilka lat temu robiłem badania i podobno mam ADHD, jednak leki mi nie pasowały. Co z tego, że przez kilka godzin miałem lepszą koncentrację, skoro ceną była jeszcze większa senność.

Zaloguj się aby komentować