Zajmuję się podatkami + trochę IT na boku, niedługo może dostanę kontrakt na rok/dwa na testera oprogramowania.
No to idę do kancelarii, z prośbą o wycenę wniosku do GUS o PKD + KIS o interpretację co do stawki ryczałtu.
Samemu się nie chcę tym zajmować, bo jestem w nieco innych podatkach niż PIT-owskie.
No cena 4 tysiące + potem 400zł/h, jeśli trzeba będzie odpisywać/uzupełniać.
Aha. No to idę do kolegi jednego i drugiego i się pytam i jasne, wysyłają mi swoje wnioski, które im napisały kancelarie/biura księgowe (z doradcami podatkowymi, nie samymi księgowymi), o co dopytywał KIS/GUS, jak się zakończyło i ok. Trochę je przerobię ale 4000 w kieszeni zostanie.
Aż dziwne, że nie nie ma jakiejś open-source bazy danych w tym temacie (z samymi wnioskami, nie interpretacjami zakończonymi pozytywnie, no bo wiem, że Eureka jest).
Kancelarie bazują na know-how i mają po prostu gotowe wzory, za to płacimy. A wiedza jest coraz bardziej dostępna. 4k za wniosek to śmiech na sali dla mnie
#podatki #prawo #przemyslenia