#seriale #przemyslenia #netflix
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ A nie masz jakiś dodatkowych pasji? Może spróbuj jakieś rękodzieło, coś wytwarzać, co potem można też w razie czego spieniężyć a to często bardzo pomaga nie myśleć o innych rzeczach, skupić się na czymś. Swego czasu miałem podobny epizod w życiu, też z ex byłem chyba 5 lat, potem wyprowadziłem się do innego dużego miasta, ale tam się nie mogłem odnaleźć, więc wróciłem do tego samego, ale po pół roku już było mi o wiele lżej. Może taka opcja będzie Ci odpowiadać?
@Lopez_ pomyśl nad tym, czy nie wprowadzić czegoś oprócz siłowni - nie wiem czym tam kumple się zajmują, ale warto spróbować nowych sportów, a nóż coś siądzie. No i pewnie jakiś sport zespołowy byłby tu dobrym wyborem.
Ja to bym nie łapał drugiej roboty, bo trudniej będzie z tego zrezygnować na wypadek gdyby dziewczyna już się pojawiła na stałe, a wtedy to czas się przyda
A że w wieku 28 lat irytuje cię mieszkanie z rodzicami, no to już trzeba po prostu przeboleć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Lopez_ jestes na etapie poprawy siebie i to w najgorszym jej etapie
zbyt sie zmieniles aby czuc miete do starych znajomych
jednoczesniej zamalo aby zdobyc nowych
pracuj nad soba nie przestawaj, sama odejdzie tez jestem w tym miejscu co ty tylko moj zwiazek trwal 13 lat i ja wyjebalem z malego miasta do wwa
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ ja mam wprost przeciwne odczucie co do czasu. Jak spojrzę wstecz 10-20 lat to wydaje mi się to tak odległe jakby minęło 100. Czas się strasznie wlecze.
Panie, mam rodzinę na utrzymaniu. Dla mnie każdy dzień wygląda tak samo i znika jeden za drugim. Dzieciaki do placówek, spacer z psem, robota 8-16, spacer z psem, powrót dzieciaków, zajmowanie się dzieciakami do 20-21, spacer z psem i potem maks. 1,5h czasu wolnego. Gdzieś tam pomiędzy wrzucam jako takie ogarnianie spraw jak mieszkanie, zakupy, urzędy, zajęcia dodatkowe dzieci. Weekendy to w zasadzie jak w tygodniu tylko bez pracy za to z większym naciskiem na inne obowiązki. Ale staram się tym nie przejmować. Taka kolej rzeczy. Takie decyzje życiowe podjąłem i w gruncie rzeczy jest mi z nimi dobrze. Żeby tylko te dzieciaki tak szybko nie rosły.
Od kilku lat mam jak w filmie "Dzień świstaka". Pobudka, Syn do przedszkola, robota, odbiór młodego, obiad, spacer z młodymi, kąpanie, kolacja,usypianie, zamulanie na pcecie, sen.
Dzień to nawet nie wiem kiedy sie skończył i tak lecą tygodnie potem lata.Tylko człowiek się zmienia i obowiązki a tu nagle cyk emerytura albo trumna ;].
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ - każdy ma swoje wymagania co do ludzi którymi się otacza - i te wymagania zmieniają się z wiekiem.
Jeśli tylko Ty będziesz inicjował kontakt to znaczy, że jesteś try hardem - dziewczyn podświadomie tego nie lubią. Więc od czasu do czasu daj jej zainicjować kontakt - ale jak to będzie trwało więcej niż dzień to wtedy będziesz musiał przetrwać męki związane z niepewnością czy coś sama do Ciebie napisze - jak nie napisze to trudno - polecam złamać się dopiero po około tygodniu (chociaż jak Cię lubi to sama tyle nie wytrzymam).
@Lopez_ Musisz zrozumieć z grubsza sposób w jaki działają kobiety, trochę pouogólniam ale w dobrej wierze;) U panny pociąg do kogoś jest kierowany emocjami, jednocześnie w kwestii budowy relacji przeważa strategia "go with the flow" czyli "się zobaczy, synek, to trzeba usiąść na spokojnie". I wbrew pozorom kobiety są bardzo logiczne, bo nie robią niczego bez powodu, zapamiętaj sobie, bo to bardzo ważne;)
Ty emocje ewidentnie jakieś wywołujesz, bo sama inicjuje kontakt, pisze do Ciebie itd. Jednocześnie te emocje nie są na ten moment na tyle silne, by pchnąć ją dalej - jest na etapie zastanawiania się, co w zasadzie o Tobie myśli i czuje. Teraz po części w Twojej gestii jest co będzie z tego dalej. Jeśli emocje będą w niej intensyfikować, sama dojdzie do tego, że chce iść dalej i zacznie wysyłać Ci znaki. Jeśli zostaną na tym samym poziomie, tzn. pisanie do siebie, niezobowiązujące wyjście raz na jakiś czas - uzna, że to jednak nie to i lubi Cię jako kolegę.
Czyli imo zależy jakie emocje uda Ci się w niej wywołać w ciągu kolejnego tygodnia do powiedzmy miesiąca. Dłużej raczej to nie będzie trwać.
>ogólnie spędza ogrom czasu z przyjaciółkami
już jej koleżaneczki dobrze się zatroszczą o to co ma myśleć o tym wszystkim i robić po twoim "okazaniu".
Albo raczej nie myśleć, a z robienia to spławiać na szczaw.
Poziom jadowitości bab jest przeogromna, a szczególnie jak sobie grono koleżaneczek odstawia numer dla hecy.
Związki dwóch moich kumpli się rozjebały. Nie to, że się nie układało.
Koleżaneczki "pomogły" urabiając dla hecy.
Zajmij się swoimi sprawami, zaproś w weekend na jakiś aktywny wypoczynek typu kręgle, bilard, cokolwiek, pogadaj przy kolorowym drinczku. Po prostu dobrze się baw, zamiast rozkminiać pięćdziesiąt scenariuszy i niepotrzebnie się umartwiać.
Zaloguj się aby komentować
Yes, we are old
@Lopez_ ludzie w pewnym wieku nie znają tylu nowoczesnych słów xD
@Lopez_ na początku mojej kadencji na hejto były tu takie wysrywy jakie wymieniasz ale jak to się mówi doszło do skutecznej aborcji (problem został unicestwiony w zarodku) próbowali tu wrócić pare razy ale bezskutecznie i tak już chyba rok czy dwa mijają bez żywego odpadu
Zaloguj się aby komentować
Pewne błędy i tak się w życiu popełnia pomimo przestróg.
Dopiero wtedy przestrogi nabierają sensu i wieńczą dzieło stwierdzeniem: "niby wiedziałem o tym, ale przed niczym mnie to nie ustrzegło".
Gorzej z tymi, co się na własnych błędach niczego nie uczą.
@Lopez_ Wg. mnie szukasz przyczyny nie tam gdzie ona leży. Bycie dupkiem nie jest rozwiązaniem na lepsze życie.
Natomiast trzeba być otwartym na to by brać od ludzi i życia tego czego się chce z gotowością, że ktoś może powiedzieć Ci "nie".
I to co mnie mierzi w tym wpisie to coś w stylu oczekiwania, że od rodziców dostaniesz wszystko co potrzebne do życia. Tak nigdy nie będzie, każdy ma swoją drogę do przejścia.
I na koniec jestem ciekawy jak swoje życie i siebie samego opisałby Twój ojciec i jak różny byłby to opis od Twojej oceny.
Iiii już za 30 lat syn @Lopez_: "Mój ojciec nie nauczył mnie być dobrym..."
I tak do zajebania ¯\_(ツ)_/¯ dorastamy, żeby później być ściganym przez błędy w wychowaniu. Cud życia.
Zaloguj się aby komentować
A zwyczajne,
Hej, bardzo dobrze się bawiłem w twoim towarzystwie ostatnio. Może chciałabyś zjeść ze mną kolację w McDonald?
Czy to zbyt proste, żeby mogło się udać? Nic się nie narzucasz, a od razu wiesz na czym stoisz ;)
@Lopez_ w sumie nie miałeś nic do stracenia
@Lopez_ chciałbym mieć takie problemy xD
Zaloguj się aby komentować
@Al-3_x dla mnie wręcz to hejtowanie jest podstawą internetu i jest jedną z głównych przyczyn czemu początkowo tak mocno anonimowość zalecano.
Walczyć można ale na pewno nie skutecznie.
@Al-3_x przede wszystkim to trzeba jasno zdefiniować od jakiego momentu zaczyna się ten hejt, a co jest tylko zwykłym shitpostowaniem. Wypisywanie komuś najgorszych rzeczy? Wyzywanie mu najbliższych i zmyślanie faktów? Czy może nazwanie kogoś chujem, albo wklejenie mu mema z kononowiczem jako aluzją do jego osoby? Bo stety bądź też nie, ale od dłuższego czasu toczy się zwyczajna degrengolada, gdzie za "hejt" jest uważane dosłownie wszystko, nawet najlżejsza krytyka kiedy dyskutant ma cienką skórę i najpierw sobie poczyna, a potem dostaje odpowiedź w podobnym tonie. Albo w ogóle nie ma odpowiedzi, bo jesteś takim grubasem z omzriku, albo Staśko, którzy sobie uroili we łbach, że są jakimiś białorycerzykowymi autorytetami w tej kwestii i mogą wyrokować.
@Al-3_x Imo ludzie którzy chcą walczyć z "hejtem" nie pojmują internetu. Choćbyś nie wiadomo jak doskonałym był twórcą, w internecie zawsze ktoś Cię zjebie i obrazi, to powinno być zapisane w jakichś prawach bezpiecznego poruszania się w internecie.
Niezaprzeczalną zaletą jest jednak to że można mieć po prostu na to wyjebane, ile razy wykopki stawiali kosy na sztorc i ostrzyli widły na jakąś firmę czy twórcę który im jakoś podpadł i co? I nic, pokrzyczeli, pojęczeli a Villa Karpatia dalej stoi, Białek dalej banuje za myślozbrodnię a Orlen dalej jebie ludzi na hajs xD
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ powiedz jej tak:
"Podobasz mi się, nie spierdol tego" i po problemie, zobaczy, że ma do czynienia z maczo a nie jakimś pizdusiem :)
A tak serio to nie ma się co czaić i robić podchodów bo Ty pomyślisz co innego ona co innego i później są nieporozumienia. A jak się okaże, że nie to elo i już, nie ta to inna :)
@Lopez_ Będzie git, 12 lat temu dziewczyna, która mi się podobała, pożyczyła mi plecak na podróż rowerem po pierwszej randce. A podobała mi się ogromnie, temu kombinowałem jak ją spotkać. "Przypadkiem", gdy szła na autobus jej go oddałem, chwilę pogadałem i zaprosiłem ją na drugą randkę. No i jest moją żoną, a akcje z plecakiem wspomina jako "odjebaną perfekcyjnie"
@Lopez_ A ja bym radził zrobić dwa kroki w tył, na parę dni przystopować kontakt i przestać pisać albo przynajmniej to ograniczyć. Argumenty:
Uspokoisz głowę, ewidentnie się zauroczyłeś a wtedy łatwo o głupie i irracjonalne decyzje. Czasem wywalenie z siebie przed panną wszystkich emocji kończy się dobrze, ale na wczesnej fazie większe prawdopodobieństwo jest na to, że panna ucieknie.
Sytuacja z tego co piszesz jest na ten moment nie do końca pewna i może się skończyć dwojako. Laski nie są głupie, ona od początku wyczuwa co jest na rzeczy z Twojej strony. Problem w tym, że prawdopodobnie sama nie wie czy i co jest na rzeczy z jej strony. Trzeba pchnąć ją we właściwym kierunku. Rozmawiając, pisząc, wymieniając wiadomości cały czas budujesz w jej głowie przekonanie, że jesteś już złapany i ma Cię w garści. Złapanie króliczka jest nudne. Urywając/ograniczając kontakt na parę dni stawiasz to jednak pod znakiem zapytania, dajesz możliwość pozastanawiania się, co tam robisz, czemu się nie odzywasz, czemu nagle straciłeś zainteresowanie, itd itp. Króliczek niezłapany = ciekawe. Jeśli jest w jakikolwiek sposób zainteresowana, to zacznie sama szukać kontaktu - poodpisuj zdawkowo parę razy, ale bez większego rozwodzenia się. Niech posiedzi sama ze swoimi myslami, zrobi się zazdrosna, niepewna tego co myślisz o niech. Niech pojawią się inne emocje, poza tym, że fajnie się razem spędziło czas. Zakładając, że ludzki umysł nie zmienił się przez kilkanaście lat odkąd zszedłem z rynku randkowego, to przychodząc z kawą na ławę i "Trade offer - I receive X, you receive Y" i zakładając, że sytuacja jest niejasna, to sorry - dużo nie wskórasz. Chyba, że jest ewidentnie na Ciebie nakręcona. I tak, zdaję sobie sprawę, że to co opisałem to są tanie sztuczki. Ale też te tanie sztuczki, gdy dobrze zastosowane, naprawdę dobrze działają.
Ale to takie moje przemyślenia, what the fuck do I know.
Zaloguj się aby komentować
niezadowolonych z USA gnijącego od środka
@TRPEnjoyer jedna uwaga - USA nie gnije od środka. Owszem, mają swoje problemy (w szczególności problem narkotykowy) ale narracja o "upadającym USA" jest obecnie równie stara jak popularna onegdaj w Polsce narracja o "upadającej Szwecji", która koniec końców nie upadła. USA ma obecnie więcej sił witalnych, i większy potencjał niż Europa, a już na pewno niż Azja.
W każdym kraju są problemy, ale wbrew pozorom, z czasem wśród rządzących niekiedy pojawi się ktoś rozsądny, kto jakoś z tymi problemami sobie radzi.
Taki mały wtręt. Chiny nie są takim monolitem jakim pokazują na zewnątrz.
Teoretycznie większość Chińczyków to jedna grupa etniczna ale w praktyce są podzieleni znaczenie bardziej niż by to chciała partia
Pokazuje to chociażby mnogość języków.
> implikujac, ze sowieckie idee nie przyczyniaja sie bezposrednio do gnicia usa od glowy
Zaloguj się aby komentować
Za dużo myślenia szkodzi. Jak koleżanka jest chętna i cię zna na wylot to dobrze wie czego chcesz. Jak chce tego samego to się naturalnie ułoży, tu nie ma co kombinować.
Czemu #p0lka skoro to ty odwalasz, zachowuj się normalnie zaproś ją gdzieś i od początku pokazuj że Ci zależy. Jak dziewczyna normalna i też zainteresowana to będzie dobrze
@Lopez_ dobra mów co na tym weselu się działo
Zaloguj się aby komentować
A jakie ma znaczenie co ja o tym myślę? Jak jakiekolwiek dla tych obcych ludzi to tu jest problem, a nie w tym jak załatwiają swoje sprawy
Pieprzyć konwenanse. Powiedz, że to dla niej, i że chcesz, by się w tym czula pięknie. Więc zapraszasz ja na zakupy i wybieranie. I próbowanie. A potem jeszcze randkę.
Uważam, że to kwestia w 100% indywidualna. Dla jednego nie do pomyślenia, dla innego normalna i rosądna decyzja.
Tak samo, jak dla jednej musi być diament, a dla drugiej może być nawet nakrętka od coli, byle z serca.
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ Mordo, po prostu działaj i ja wyciągnij na randkę. Lepszej bazy już nie będziesz miał, kuj żelazo póki gorące
haraszo! (☞ ゚ ∀ ゚)☞
teraz cię pokaże koleżaneczkom, postraszysz je trochę, a potem już z górki ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Lopez_ laska ci siada na klin, a ty ze to friendzone i nie ma na co liczyc xD ciekawe kiedy bys sie zorientował, ze cos jest na rzeczy.
Zaloguj się aby komentować
@Enzo Jaki sens jest kupować mieszkanie w czymś takim na obrzeżach miasta za taką kasę jak obecnie wołają? Szczególnie jak się zwraca uwagę na prywatność? Nie dość że okno w okno to jeszcze pierdy sąsiadów słychać. Na obrzeżach miasta to się kupuje działkę i stawia dom.
Ten kraj patodeweloperka stoi. Znam 2 osiedla gdzie nawet miejsca dla niepełnosprawnych wymagane prawnie sprzedali. Nikt nie ma jaj żeby tą mafię ruszyć.
Budowane na ilość nie na jakość. Moi dziadkowie w 2005 roku kupowali kawalerkę i do dziś mimo rozrostu patodeweloperki to jest gdzie postawić auto i jest Biedronka, Polo
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ masz jakieś plany wobec koleżanki? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Wartość jej podpisu będzie teraz taka sama jak podpisów Twojej ex na poprzednich kartkach. Według mnie będzie ok jak się podpisze, a zresztą możesz luźno zagadać czy się podpisze, to sama zdecyduje, a jak się będzie wahać, to nakłoń ją do podpisu.
@Lopez_ napisz cos w stylu: "W dniu slubu ... Lopez_ z (ta chwilowa cizia/kolezanka/nowa kobieta zycia/kolejna była*).
_____
*Po latach niepotrzebne se skreśl."
Jesli idziesz do przyjaciela, to pewnie zrozumie, ja bym uderzał w ten fason;)
Zaloguj się aby komentować
moja babcia w podobnym wieku trafiła do Domu Opieki, nie państwowego, tylko prywatnego i jest dużo lepiej. Tam dbają, żeby leki brała cały czas, ma zapewnioną dobrą opiekę i z kim pogadać. Dom opieki to odpowiednie miejsce dla osoby w takim stanie.
@Lopez_ w takich sytuacjach rodzina i otoczenie najczęściej pierdoli głupoty o podawaniu szklanki wody.
Stan o którym piszesz to albo opiekunka 24h na dobę albo dom opieki/dom pomocy. Nie ma dyskusji. Nie jesteś pielęgniarką, żeby zmieniać starszej osobie pampersa. Nie znasz się ty ani nikt z rodziny na opiece nad osobą z demencją, która teraz niby jeszcze sama funkcjonuje ale za chwile zacznie rozmazywać kupę po ścianie. Sorry, ale tak to niestety wygląda że ta choroba postępuje a próba udawania, że jeszcze nie jest tak źle prowadzi do psychicznego wycieńczenia bliskich. Jeżeli ciotka ma kasę to dom opieki prywatny to ok 5-6 tys. i nie ma się co zastanawiać.
Jako argumentu w dyskusji możesz użyć przykładu niedawnego wypadku, tzn. "widocznie chcecie się pozbyć babci szybko i czekacie aż spadnie ze schodów i będzie spokój".
"żeby moje dzieci mnie oddały".
Chyba pokutuje stereotyp, że potomstwo powinno się poświęcić za wszelką cenę i pokazać umartwianie.
To, że dzieje się to ze szkodą dla wszystkich jakoś umyka uwadze.
Profesjonalna pomoc w specjalistycznym ośrodku nie wyklucza bycia z taką osobą niemal codziennie i okazywanie jej uczuć.
Zaloguj się aby komentować
Hmm, chyba faktycznie lepiej pogadać (może nie od razu, ale wyznacz sobie w głowie jakiś tam czas, który dla ciebie jest ok, do którego to zrobisz). Jeśli wcześniej sytuacja się rozwinie to super, jeśli nie, to pogadasz i się dowiesz na czym stoisz. W przeciwnym razie może się okazać, że mija miesiąc za miesiącem, a ty utknąłeś we friendzonie
Na weselu to się baw jakby jutra miało nie być.
No, może tylko nie uchlej się do porzygu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Ale spraw by twoja partnerka również dobrze się bawiła w nieznanym(?) dla siebie gronie.
Najważniejsze będą pozytywne emocje
A godke o tym, że czujesz do niej miętę zostaw na później. Bo jak wyjedziesz z takim tematem na weselu to i sobie, i jej spieprzysz imprezę.
@Lopez_ kobieta kobiecie kobietą. Koleżanka jej doradziła, a ta jej posłuchała. Szkoda. Po co one same sobie to robią nawet wówczas, gdy nie stanowią dla siebie konkurencji?
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować