rodzice którym w ogóle przeszło przez myśl żeby sie na to zgodzić to XD
#bekazprawakow #polityka #edukacja



rodzice którym w ogóle przeszło przez myśl żeby sie na to zgodzić to XD
#bekazprawakow #polityka #edukacja



Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Większość osób, które czytają tego typu mapy nie rozumie, że tutaj nie chodzi o to, w którym kraju są najbardziej inteligentni ludzie tylko o kraj z najmniejszymi dysproporcjami. Dokładniej o to, w którym kraju jest najmniej osób o niskim intelekcie. IQ w okolicach setki to nie jest bardzo wysokie IQ. Setkę przewiduje się dla średniaczka co to się zbytnio nie wyróżnia intelektem. Dodatkowo, większy wpływ na "odchylenie" od setki mają nie osoby z bardzo wysokim IQ a te z bardzo niskim, bo ich jest z zasady więcej w zestawieniu od geniuszy o ponadprzeciętnie wysokim IQ. Jakie z tego płyną wnioski? Kraje o bardzo wysokim "średnim IQ" odznaczają się bardzo niską ilością osób o dwucyfrowym IQ w porównaniu z innymi krajami. Czy to źle? Wręcz przeciwnie. Mówimy tutaj o znakomicie zrealizowanych programach edukacji, zwalczaniu wykluczenia wśród uczniów ale też o odpowiednim podejściu do powszechnego kształcenia. #edukacja #szkola #ciekawostki #nauka #mapy

Zaloguj się aby komentować

Dyrektorka warszawskiej szkoły podstawowej Danuta Kozakiewicz znalazła swoje nazwisko na pierwszym miejscu listy autorów rekomendacji Instytutu Badań Edukacyjnych - choć, jak twierdzi, nie widziała dokumentu i nie zgadza się z jego treścią. To kolejne kontrowersje wokół zakazu prac domowych....

Ali al-Abed, pełniący obowiązki ministra edukacji w Libii, trafił do aresztu w związku z opóźnieniem zamówienia podręczników dla ponad 2 mln uczniów. Poszli oni do szkoły bez książek, co zmusiło wielu rodziców do robienia kserokopii. Libijska prokuratura ujawniła poważne nieprawidłowości finansowe...
Siema
Siedzę w internetach od czasów pierwszej Neostrady, a pierwszy raz udzielam się na jakimś forum, więc nie bijcie za mocno.
Tym bardziej że piszę tylko po to, by wyładować frustrację na tak zwaną edukację, którą się kupuje w szkołach typu „Wyższa Szkoła Gwiazd” itp
Long story short omijajcie szkoły dla dorosłych SKK
Long version:
Z powodu fiaska ambitnych planów, by zostać zawodowym naukowcem, zostałem nauczycielem.
Przykra prawda jest taka, że masa nauczycieli to albo emerytki, albo ludzie, którzy nie mieli lepszego pomysłu na siebie, albo — tak jak ja — spadochroniarze, którzy polegli przy próbie rozbicia czegoś ambitnego.
Z tą trochę smutną konstatacją zostałem nauczycielem w prywatnej szkole.
I powiem, że nawet lubiłem uczyć dzieciaki. Miałem wiedzę i umiejętności, że dla podstawówki i liceum byłem bardziej niż wystarczający.
Jeśli chodzi o pedagogikę, to starałem się nadrobić braki zaangażowaniem.
Ale to, jak nisko płatna, a przy tym odpowiedzialna i stresująca jest to praca, sprawia, że nie jest to dobre miejsce dla spadochroniarzy — szczególnie kiedy zaczynałem w czasach COVID-u.
Więc po trzech latach zakończyłem tę przygodę z depresją, z którą starałem się sobie radzić cynizmem i apatią. Brawo ja!
Po dwóch latach perypetii, będąc głównie bezrobotnym, stwierdziłem, że trzeba się przekwalifikować — ale tak na amen.
Praca z dala od komputera i wciskania, że ma się jakąś misję.
Postanowiłem zostać elektrykiem.
Zawsze lubiłem dłubać w rzeczach, a to robota, gdzie i hajs może się zgadzać, i niekoniecznie człowiek się upieprzy tak bardzo, jak przy innych okołobudowlanych rzeczach.
Z mocnym postanowieniem ogarnięcia się zapisałem się na kurs.
Kurs składał się z części teoretycznej — o zgrozo, zdalnej — i części praktycznej.
Część teoretyczna, prowadzona przez pana dziadka, wyglądała jak za króla Ćwieka, tylko że przez internet. Pan dziadek był miły, ale takie zajęcia kompletnie nie miały sensu.
Skakanie od największych banałów z poziomu podstawówki do wiedzy mocno praktycznej, która bez tej praktyki wisiała gdzieś w powietrzu i nie było jak jej przykleić.
Część praktyczna — wcale nie lepsza.
Składanie układów elektrycznych kontrolujących włączanie pracy silnika. Nawet początkowo ciekawe, tylko że strasznie wtórne, a co najgorsze — w pierwszym semestrze połowa zajęć się nie odbyła!
Początek drugiego semestru zaczął się tak, że pierwsze zajęcia — zarówno teoretyczne, jak i praktyczne — się nie odbyły.
Tę poniekąd dość ważną informację (szczególnie że dojeżdżam z innego miasta, kilkaset kilometrów) dostałem w momencie, kiedy zajęcia miały się zaczynać.
Pełen świętego gniewu postanowiłem zerwać umowę i zażądać zwrotu pieniędzy, po tym jak pani w sekretariacie rozłożyła ręce i powiedziała, że będzie wzywać prowadzącego na rozmowę dyscyplinarną, a my będziemy musieli nadrabiać, mając zajęcia co tydzień — co mocno ingerowałoby w moje życie prywatne i zawodowe (bo w końcu ogarnąłem sobie jakąś sensowną pracę).
Napisałem pismo, że w związku z tym, iż szkoła notorycznie łamie harmonogram i informuje o tym po fakcie, żądam zwrotu środków etc. etc.
Myślałem, że będę się kopał z koniem o zwrot środków, a tymczasem — o, moje zdziwienie — nie ma żadnej mowy o zwrocie, a co więcej, mam zapłacić za jeszcze trzy miesiące wypowiedzenia!
O tym, że umowa została złamana przez nich poprzez nagminne łamanie harmonogramu, nie ma wspomnienia.
Dyrekcja umyła ręce, przekazała moje pismo do jakiegoś prawnika i twierdzi, że nie ma wpływu na czynniki losowe.
Czynnikiem losowym jest to, że zajęło im pół roku, by się zorientować, że prowadzący leci sobie w kulki, bo za fuchę dostaje dziesięć razy tyle, a zajęcia prowadzi tylko po to, by se opłacić składki po taniości.
W rozumieniu dyrekcji i reprezentującej ją prawniczki szkoła nie jest organem odpowiedzialnym za zatrudnionych przez siebie nauczycieli.
Trololololo, moi drodzy.
Więc podsumowując — omijajcie z daleka szkoły SKK.
Mają oddziały w całej Polsce.
Jedyna ich wartość to to, że dowiozą was do egzaminu państwowego — pod warunkiem, że wykażecie się anielską cierpliwością i nie zbankrutujecie, płacąc za dojazdy.
Aha — i na początku powiedzą wam, że uprawnienia zdobędziecie w 1,5 roku, by potem się okazało, że to jednak 2 lata. Bo co im zrobisz, przecież ich nie nagrywałaś/eś.
Jeśli urzekła was moja historia, to proszę — mówcie swoim znajomym, żeby omijali te szkoły z daleka.
Oszczędzicie im nerwów, a ja będę miał tę minimalną satysfakcję.
Jak chcecie się przekwalifikować, to szukajcie kursów fundowanych przez firmy prywatne, z gwarancją zatrudnienia (oczywiście jeśli nie boicie się lojalki).
#zalesie #edukacja #naprawsezycie #odpowiedzialnosc
Zaloguj się aby komentować

Policjanci z Łodzi rozbili ogólnopolski proceder wyłudzeń dotacji oświatowych. Zatrzymano 13 kobiet podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała wyłudzić z budżetów samorządów co najmniej 39,5 mln zł. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Regionalna w Łodzi, a działaniami objęto...
Likwidacja prac domowych to FIASKO? Pełny raport IBE ujawnia prawdę o reformie - To nie był dobry pomysł
#edukacja #szkoła #zadaniadomowe #naukatolubie
https://www.youtube.com/watch?v=7S8uvVSBK08
@Fulleks nie wiem co było gorsze: wykonanie tej reformy, ten raport czy ten odcinek XD. Rożek zawsze był stronniczy, ale tutaj nawet nie próbował udawać.
Nie robiłem prac domowych, nawet nie spisywałem! Zadanie z przedmiotów ścisłych można rozpykać na bieżąco. Bzdurę na polski można napisać na poprzedzającej lekcji. Tylko kurła z tą bibułą nigdy nie przechodziło, a ZAWSZE miałem bletki;)
Rodzice i nauczyciele jednym głosem: dzieci nie opanowują materiału i nie utrwalają go!
A może nauczyciele lepiej przedstawiajcie ten material, a rodzice może poświęćcie czas by powtórzyć material, jeśli dziecko ma problemy?
Rodzice i nauczyciele: pikachufejs i oburzone pomruki.
Zaloguj się aby komentować
@festiwal_otwartego_parasola Czyli jednak wiedzą jak wyglądają dziki
@festiwal_otwartego_parasola Myślistwo to stan (chorego) umysłu.
Mam dobry przepis na marynatę do dziczka, jak ktoś chce to zapraszam (-:
Zaloguj się aby komentować

W dniu, w którym Włochy opłakiwały kolejne zabójstwo kobiety z rąk partnera – 29-letniej Pameli Genini w Mediolanie – komisja kultury Izby Deputowanych przegłosowała zaostrzenie ograniczeń dotyczących edukacji seksualnej i emocjonalnej w szkołach. W ubiegłym tygodniu komisja kultury Izby...
Z okazji Dnia Nauczyciela wszystkim psorkom i psorom życzymy samych sukcesów w kształtowaniu naszej młodzieży
#dziennauczyciela #oswiata #edukacja


@KatieWee Wszystkiego naj!
U was też z okazji Dnia Nauczyciela, dzieci mają wolne dwa dni? U nas wczoraj i dzisiaj dzieci siedzą w domu...
@Yes_Man zycze wszystkim nauczycielom przecietnie 40h pracy w przecietnie 5 dniowym tygodniu pracy oraz 26 dniowego wymiaru urlopu wypoczynkowego
Zaloguj się aby komentować
Z inspiracji @adam_photolive i trochę komentarza @gwynebleid w tym wątku przypomniał mi się pewien tekst:
Pewien ziemski kosmonauta spotkał się podczas długiej galaktycznej podróży z Wielorybianinem, tj. mieszkańcem układu planetarnego Tau Wieloryba. Jak wiadomo, Wielorybianie widzą tylko w tej części promieniowania, która odpowiada naszemu promieniowaniu rentgenowskiemu. Mają jednak wielkie upodobanie do zabawy i jako jedyna, poza Ziemianami, rasa galaktyczna nie stronią od alkoholu. Spotkanie przebiegło w swojskiej atmosferze. Następnego dnia około południa kosmonauta wzdycha: Ech, napiłbym się kwaśnego mleka...
- Kwaśny, rozumiem - stwierdza Wielorybianin - ale co to jest mleko?
- Hm... mleko to jest taki biały płyn.
- Wiem co to jest płyn, ale co znaczy biały?
- BIały..., biały jest na przykład łabędź.
- Łabędź?
- Łabędź to taki duży ziemski ptak z zagiętą szyją.
Wielorybianin zagląda do poręcznego słownika. "Ptak - rodzaj toptola szybującego w strugach mieszaniny gazów zwanej powietrzem podobnie jak toptole w metanosferze." "Szyja - element łączący wierzchnią kulistość Ziemian z toroidalnością zasadniczą". Niestety słownik nie podaje hasła "zagięty".
- A co znaczy "zagięty"?
- Pomacaj no tę część mojego ciała - mówi Ziemianin podając ramię.
- W taki stanie mówimy o tej części ciała, że jest prosta. A teraz uważaj...., o, już jest zgięta.
Wielorybianin dłuższą chwilę bada ramię kosmonauty swoimi sześcioma mackami aż wreszcie bije się w czoło. No! - woła zadowolony - teraz już wiem, co to jest mleko!
Jerzy Miłkowski. Sztuki i sporty walki Dalekiego Wschodu
#szkola #edukacja #heheszki #podrozekosmiczne (?)
Zaloguj się aby komentować
Rozmowa wczoraj przy stole na imprezie rodzinnej. Jedna matka dostała info ze szkoły, ze jej syn stwarza problemy, trzeba z nim porozmawiać. O co poszło? Otóż dostali zadanie, że kosmonauta przylatuje na Marsa i spotyka tam marsjanina. I mieli napisać dialog tego kosmonauty z tym kosmitą, jak by nie wyglądał. Młody stwierdził, że to by było niemożliwe, bo w jaki sposób mieliby się porozumieć, jeżeli mówią w zupełnie różnych jezykach, albo tamten kosmita nawet nie wiadomo czy potrafi mówić.
Jeszcze najlepszy komentarz nauczycielki, że może na jakiegoś aspergera albo coś. Nosz k⁎⁎wa. Dziecko jako jedyne logicznie podeszło do sprawy, zamiast bezmyślnie wykonać zadanie i od razu zostało zbite z piedestału. Równo ścinać wszystkie głowy, wystające zza połowy. A potem wszyscy mierni ale wierni, byle nie kwestionować tego co nam sie każe i nie myśleć samodzielnie. Tak ten piekny system wygląda który wciskają nam leśne dziadki...
#szkola #edukacja
@adam_photolive prawdziwie bystry dzieciak by zrozumiał abstrakcyjny charakter zadania i napisał coś ciekawego uwzględniającego aspekt trudności komunikacji organizmów, które miały niezależne ścieżki ewolucji. To brzmi jak asperger albo po prostu przemądrzały, a niezbyt ogarnięty dzieciak.
W sumie logicznie wymyslil. W takiej sytuacji gdyby nauczycielka miała choć 3 zwoje mózgowe powinna dać mu za zadanie spróbować się jakoś skomunikować np na migi
@adam_photolive miałem podobnie, wicedyrektor autyzm mu próbowała wciskać, bo dzieciak w pierwszej klasie, codziennie lata do biblioteki po nowe książki. Skończyło się tym, że ma IQ 117 i ADH, dostali papier i już siedzą cicho, młody jak zbierał 6ki, tak zbiera.
Zaloguj się aby komentować
EDUKACJA ZDROWOTNA
Czasem, kiedy słucham, jak wyglądała edukacja a'la seksulana u moich rówieśników, myślę sobie, że ja miałam w tym trochę szczęścia. Nie wiem, jak to wygląda teraz i dlaczego wprowadzenie do szkół przedmiotu o edukacji zdrowotnej wzbudza aż takie kontrowersje, ale na pewno uważam, ze próby stworzenia wartościowego przedmiotu z tej kategorii jest bardzo ważne dla każdego młodego człowieka, a taka dobrze przekazana widza pomogłaby uchronić od podejmowana głupich decyzji.
U mnie, jak u wielu dzieciaków z lat 90., rolę nauczyciela WDŻ-u przejmował katechetka, czy ksiądz. W mojej podstawówce była to katechetka i jej lekcje pamiętam do dziś. Były naprawdę na wysokim poziomie. Nie tylko uczyła nas o różnicach anatomicznych między chłopcami i dziewczynkami, o dojrzewaniu obu płci, o tym, jak radzić sobie z PMS-em czy miesiączką, ale też przygotowywała nas mentalnie do budowania relacji międzyludzkich i związków. Podkreślała, jak ważne jest zaufanie, że związek powinien się na nim opierać, że najpierw warto się zaprzyjaźnić, a dopiero potem myśleć o dalszych krokach. Uczyła też, by znać granice swojego ciała i nie pozwalać, aby ktoś nas dotykał bez naszej zgody, by szanować siebie.
Nie chcę tutaj pisać o oczywistościach, które każdy dorosły (a przynajmniej powinien) znać, ale to właśnie przygotowanie mentalne do relacji najmocniej zapadło mi w pamięć. Wiadomo, hormony i tak robią swoje. Ona sama powtarzała, parafrazując, że „hormony potrafią zrobić kisiel z mózgu”. Na tych lekcjach nie było religijnego „pitu-pitu” ani straszenia grzechem, tylko skupienie na biologii i relacjach międzyludzkich.
Niestety później w gimnazjum WDŻR był już beznadziejny. Zrezygnowałam po kilku lekcjach. W liceum ten przedmiot praktycznie nie istniał. Zawsze jednak myślałam, że w szkołach bardzo przydałby się przedmiot, który faktycznie koncentrowałby się na zdrowiu, nie tylko seksualnym, ale też psychicznym i fizycznym, ucząc o żywieniu, budowaniu relacji i bezpiecznym seksie. Sa ma dużo bym dała, żeby otrzymać wartościową wiedze na temat żywienia w czasach kiedy byłam nastolatką, wtedy wiedziałam co najwyżej, ze fastfoody i słodycze są szkodliwe i trzeba je ograniczać, a to troche za mało lub jakbym otrzymała jakaś wiedze na temat zdrowia psychicznego i tego jak łatwo sobie je zepsuć złymi nawykami lub relacjami. No ale coz moge jedynie życzyć młodym by trafiali na odpowiednie źródła wiedzy.
#edukacja #seks #szkola

@Cori01
Młodzi ludzie w wieku 10-11 lat mają pierwszą styczność z twardą pornografią.
Część dziewczyn nie ma żadnego pojęcia o skutecznej antykoncepcji i chorobach wenerycznych.
Stąd młodociane ciąże.
Większość młodych chłopców uważa podduszenie za oczywistą przyjemność w czasie seksu (bazując na treściach porno)
Nikt dzieciakom nie tłumaczy, że relacja kobieta-mężczyzna to nie tylko "popęd" seksualny, a coś więcej.
Nikt dzieciakom nie tłumaczy, że są zaburzeni ludzie (nie tylko faceci), którzy sięgają po dziwne treści i mogą tym dzieciakom zrobić krzywdę przez określone zachowanie, namawianie do pewnych zachowań, czy szantażować etc.
Treści porno nie mają nic wspólnego z rzeczywistą relacją damsko - męską.
Treści w filmach romantycznych nie uczą budowania relacji - tylko zaburzają ogląd na tę sferę.
Masturbacja nie jest grzechem, nie jest zaburzeniem czy czymś nienormalnym.
Popęd seksualny to element życia każdego człowieka.
Każda ze stron zbliżenia ma prawo powiedzieć nie w każdym momencie.
Każdy szuka przyjemności w inny sposób i to też jest OK. Nie wszystko musi tobie pasować, co partnerowi.
Zaburzenia erekcji czy przedwczesna ejakulacja może się zdarzyć. To nie koniec świata.
Kościół Katolicki to rak na zdrowej tkance społecznej. Wpierdala się w to, co nie jest jego terenem.
Ludzie nie bazują na wiedzy, tylko przekonaniach i strachu.
@Cori01 WDŻ w formie, którą ja miałem, mógł i moim zdaniem powinien być częścią biologii. Tak samo jak pewnie spora część planu zdrowotnego. Rozwiązałoby to 2 problemy
Nie trzeba by było wprowadzać nowego przedmiotu, więc mniejszy ból d⁎⁎y
Biologia wreszcie zaczęłaby być użyteczna
Ale jak to ma być w takiej formie, o jakiej ty mówisz, gdzie to wychowanie do życia w rodzinie wykracza poza strefę fizyczną, to jestem w stanie za tym stanąć. Chociaż równie dobrze mogłoby to być częścią godziny wychowawczej, która też jest bezużyteczna i jest w zasadzie wolnym między lekcjami.
Wypisywanie z tych lekcji ma najpierw podłoże w nieobowiązkowości tego przedmiotu - zawsze to jedna godzina mniej spędzona w szkole - a dopiero potem kwestiach światopoglądowych. Gdyby klechy siedzieli cicho (a powinni, bo gówno o temacie wiedzą), to i zamieszanie byłoby o wiele mniejsze.
Zaloguj się aby komentować
#jedzenie #rodzicielstwo #edukacja #chelm Duch Bieluch dba o uczniów chełmskich podstawówek
młody dzisiaj przyniósł z nadwyżką

@skorpion dobra, to jak będzie czekoladowy to zmienią go na czarnuch?
Zaloguj się aby komentować

Zmiany w szkołach obejmą także nauczanie matematyki. Uczniowie odejdą od skomplikowanych rachunków, a w zamian poznają m.in. sposoby obliczania kosztów kredytu i unikania pułapek promocyjnych. Nowa podstawa programowa wejdzie do szkół w 2026 roku. To element rozłożonej na lata reformy edukacji...
Jprdl, w klasie dziecka jest taki łepek, który nie radzi sobie z agresją do tego stopnia, że nauczyciele odmawiają prowadzenia lekcji.
W zeszłym roku szkolnym został przeniesiony do naszej szkoły kij wie skąd i od samego początku były z nim duże problemy. Do tego stopnia, że trzy klasowe łobuzy w porównaniu do niego okazały się być grzecznymi, poukładanymi chłopakami.
Ma zero szacunku do kogokolwiek, np. pokazuje faka
Co robi dyrekcja? Widzi problem i sobie z nim profesjonalnie radzi.
Miejsce tego łebka jest w ośrodku s-w do k⁎⁎wy nędzy, a nie w szkole masowej.
Jeśli do czasu przeniesienia go tam (kpina, że w ogóle jest w tej szkole), zrobi coś mojej córce, to nie ręczę za siebie
A i pluję na jego rodziców oraz ten upośledzony system edukacji za pobłażliwość. Rolą rodziców jest pomoc dziecku gdy ma problemy (a agresja jest w c⁎⁎j dużym problemem psychicznym), a szkolnictwo powinno wspierać tę pomoc poprzez natychmiastową KWALIFIKACJĘ DO ODPOWIEDNICH PLACÓWEK
Hrrr, tfu
---
#edukacja #szkola #rodzicielstwo
Nota moderatora @bojowonastawionaowca za @Maciek
"Przechodziłem przez to z bratankiem. Może i kiedyś szkoły miały związane ręce, ale teraz każda szkoła czy przedszkole ma obowiązek posiadać procedury na wypadek zagrożeń. Taki obowiązek nałożył na szkoły MEN w ubiegłym roku. Tu jest przykład takich procedur: https://sp89poznan.edu.pl/wp-content/docs/Procedury.pdf
Czy szkoła twojej córki ma coś takiego?
Jesli nie - zgłaszasz szkołę, oraz fakt nieradzenia sobie z agresją dziecka do kuratorium
Jeśli tak, lub jeśli taka procedura powstanie - wymagasz natychmiastowego stosowania się do punktów mówiących o zachowaniach agresywnych wśród uczniów. W takiej procedurze finalnym krokiem kiedy szkoła wyczerpała już wszystkie możliwości najczęściej jest krok o skierowaniu sprawy do sądu rodzinnego. To nie jest tak że szkole się kończą dostępne rozwiązania - jeśli one się kończą, to wchodzi wyższa instancja.
Co robicie jako rodzice:
Każdy rodzic i nauczyciel który padnie ofiarą agresora obowiązkowo zgłasza to administracji szkolnej pisemnie (wystarczy mail), oraz wykonuje obdukcje.
Z absolutnie każdego spotkania rodziców z nauczycielami/dyrekcją żądanie sporządzania notatek, oraz informujecie o tym że zaczynacie dokumentowanie przypadków przemocy i planujecie pozew przeciwko rodzicom agresora o zadoścuczynienie, oraz przeciwko szkole o niedopełnienie obowiązków.
W przypadku mojego bratanka pomogło natychmiastowo - kiedy tylko szkoła zauważyła że rodzice zbierają kwity to agresor wylądował na nauczaniu indywidualnym a chwilę później słuch o nim zaginął. A kiedy tylko rodzice agresora zauważyli że będą mieć realny problem jeśli nic nie zrobią, to nagle okazało się że wzorowo współpracują ze szkołą."




@spawaczatomowy Wezwać karetkę pogotowia i prosto na psychiatryk, możliwe że ma uszkodzoną jakąś część mózgu.
Na policję, na policję, na policję! Tja. Policja nic nie zrobi ani w niczym nie pomoże, pomóc może tylko sam fakt wzywania ich i budowania patusowi kartoteki na podobieństwo historii kredytowej. Oczywiście jak to policja będą się wykręcać od interwencji i robić co w ich mocy, żeby żadnego zgłoszenia nie przyjąć, bo to psuje statystyki, warto więc uzbroić się w cierpliwość czekając na pana antyperspiranta i potem tkwiąc na komendzie ile trzeba.
Szkoła też nic nie może, chociaż nie zaszkodzi podpierdolka do kuratorium. To też raczej nic nie da, ale leniwemu dyrektorowi nie zaszkodzi przetrzepać futra i może przy następnym młodym bandycie nie będzie już tak skory do udawania, że nic nie widzi.
W szkole publicznej mojego syna też nie brakowało okazów, które powinny zostać uśpione, a gniazdo w którym się wylęgły wypalone ogniem do gołej ziemi i posypane solą. Najpierw naiwnie próbowałem rozmawiać z kadrą zarządzającą placówki, ale rozmowa i kultura są przereklamowane, a ja nie mam ochoty garować za napaść i pobicie jakiegoś społecznego odpadu, więc zabraliśmy dziecko do prywatnej szkoły. Tam patologia też jest, ale innego kalibru i rodzaju (głównie wśród rodziców typu "dorwało się chamstwo z czworaków do forsy"), taka która nie rozwala zajęć zachowaniem godnym dzikich małp, a co najważniejsze szkoła ma i korzysta z narzędzi do utrzymywania dyscypliny oraz wzajemnego szacunku wśród uczniów i nauczycieli.
@spawaczatomowy Metoda ciut brutalna, ale skuteczna.

Zaloguj się aby komentować
Pytanko do rodziców. Jak w szkole w klasach waszych pociech wygląda podejście do Edukacji Zdrowotnej? U mnie młody dzisiaj powiedział, że cała klasa rezygnuje z chodzenia na te zajęcia. Większość podobno dlatego, że tematy, które ma poruszać ten przedmiot są też omawiane na biologii.
#zdrowie #szkolastandard #edukacja
@konto_na_wykop_pl sprawdziłem plan lekcji córki i ma edukację dla bezpieczeństwa, to chyba coś innego, ale to liceum
#Lublin #LO 2 klasa cała się wypisała. Dzieciaki mówią że są przeładowane w tym dniu. Zajęcia od 8 do 15, w tym matma rozszeżona. Nie maja już ochoty na przyjmowanie jakiejkolwiek wiedzy.
Tak sobie czytam wasze komentarze i sobie myślę, że ktoś z MEN powinien tu sobie założyć konto i też poczytać
Zaloguj się aby komentować

Bardzo dobrze stało się, że do szkół wprowadzono przedmiot edukacja zdrowotna - powiedział prof. dr hab. n. med. Witold Zatoński, który wygłosił w Kaliszu wykład inauguracyjny podczas 34. Krajowej Konferencji Zdrowych Miast Polskich, poświęconej tematyce uzależnień.
Zdaniem prof. Zatońskiego...

We współpracy z MSWiA przygotowywany jest podręcznik poświęcony reagowaniu w sytuacjach kryzysowych - powiedziała w poniedziałek ministra edukacji Barbara Nowacka. Zapowiedziała, że zmianom ulegnie także szkolny przedmiot Edukacja dla bezpieczeństwa.
W czasie poniedziałkowej konferencji...