Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział
Rafau

@30ohm to jest prawda.

I zarazem to niesamowite, jak TA DZISIEJSZA MŁODZIEŻ nie umie w kąkutory.

JA W ICH WIEKU to sam montowałem PCta i stawiałem windowsy, a teraz to bez filmiku instruktażowego na jutubie to by sobie palcem do nosa nie trafili

WujekAlien

@30ohm coś w tym jest, każdy poradnik technologiczny nagrywają 30-40 latki, trudno znaleźć coś od młodszych pokoleń

Maciek

@30ohm to jest tak samo jak z autami. Mam wrażenie, że pokolenie mojego starego, czyli to kiedy auta w Polsce się już nie były jedynie domeną bogaczy i wojska, umiało zrobić w aucie wszystko. Mój stary nigdy nie był u mechanika, jedyne czym się posługiwał to jakiś rozdarty podręcznik i sam umiał naprawić wszystko. Ale w ich pokoleniu każdy się tym interesował, grzebał sam w jakimś komarku czy innym simsonie, ale też te pojazdy były jeszcze w miarę proste i to powodowało że ten próg wejścia we własne naprawianie był dużo niższy.


Podobnie my z kompami. Nasze pokolenie przypadło na czas kiedy domowy komputer był na tyle prymitywny, że żeby ogarnać coś więcej niż instalowanie softu z płyty i używanie worda trzeba było pogłówkować, poczytać, popróbować. Pokolenia naszych starych jeszcze nie musiało tego robić, bo miało nas, a pokolenie naszych dzieci już nie musi tego robić bo poziom łatwości użycia wzrósł, a do tego poziom zaawansowania i próg wejścia w naprawianie czegokolwiek także wzrósł, przez co im nie chce się już w to bawić.


Pomyślcie ile kiedyś było roboty z tym żeby ogarnąć LAN party - no ale jak człowiek chciał pograć z ziomkami, to nie było innej rady. Nawet później ustawienie serwera w CS 1.6 wymagało nieco więcej klikania niż dzisiejsze granie online ze znajomymi.


Paradoksalnie uważam, że my mieliśmy łatwiej wtedy, pomimo tego że dużo rzeczy wymagało naklikania się. Przecież postawienie sobie prostej stronki w 2004 roku dla kogoś kto nagle zainteresował się jakąś webmasterką to był moment - sam robiłem jakieś fanowskie stronki Nirvany czy innych fanklubów zespołowych. Dziś jakby ktoś od zera chciał to zrobić, to jest to dużo większy kłopot w mojej ocenie.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Adolf Hitler na nabożeństwie żałobnym Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w Berlinie, 18 maja 1935 r.


Naczelnik Polski Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 roku. Jego pogrzeb odbył się kilka dni później w Warszawie. W Berlinie odbyła się jednak msza za Piłsudskiego, którą zlecił Adolf Hitler.


Na zdjęciu widać Adolfa Hitlera podczas nabożeństwa w berlińskiej katedrze św. Jadwigi za Piłsudskiego oraz symboliczną trumnę z polską flagą i orłem.


Był to jedyny raz, kiedy Führer uczestniczył we mszy świętej jako przywódca Trzeciej Rzeszy i prawdopodobnie jeden z ostatnich razy, kiedy był w kościele.


Choć Hitler darzył Piłsudskiego szczególną sympatią, nie poszedł na jego pogrzeb i wysłał w jego miejsce Ribbentropa. W 1939 roku, gdy Niemcy zajęli Kraków, Hitler nakazał Wehrmachtowi ustawić przy grobie Piłsudskiego wartę honorową.


Po ataku na Polskę mawiał, że gdyby stary Piłsudski żył, sprawy potoczyłyby się inaczej. Był też bardzo podekscytowany, gdy Piłsudski pogratulował mu wygranej w wyborach w 1933 roku.


Po dojściu Adolfa Hitlera do władzy w styczniu 1933 r. Piłsudski miał zaproponować Francji wojnę prewencyjną przeciwko Niemcom.


Istnieją twierdzenia, że Piłsudski mógł sondować Francję w sprawie możliwej wspólnej akcji militarnej przeciwko Niemcom.


Brak zainteresowania ze strony Francji mógł być powodem podpisania przez Polskę polsko-niemieckiego paktu o nieagresji w styczniu 1934 r.


Niewiele jednak znaleziono dowodów w archiwach dyplomatycznych Francji i Polski, że taka propozycja wojny prewencyjnej została kiedykolwiek faktycznie wysunięta.


Hitler wielokrotnie proponował sojusz Niemiec i Polski przeciwko Związkowi Radzieckiemu, ale Piłsudski odmówił, zamiast wykorzystać cenny czas na przygotowanie się do potencjalnej wojny z Niemcami lub Związkiem Radzieckim.


Tuż przed śmiercią Piłsudski powiedział Józefowi Beckowi, że polityką Polski musi być utrzymanie neutralnych stosunków z Niemcami, podtrzymanie sojuszu Polski z Francją oraz poprawa stosunków ze Zjednoczonym Królestwem.


#historia #ciekawostki #hitler #fotografia #historiajednejfotografii

678c290b-f351-44ee-b9cc-7fea5c2fba01

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

maximilianan

@festiwal_otwartego_parasola patrz jakie asy pod tym postem są

d849a333-460b-4de0-9819-42a334d88a31
93addf1d-9341-4100-b5aa-45e976944968
tomwolf

@festiwal_otwartego_parasola martwi tylko, że prawica będzie darła ryja, że trzeba wyjść z UE, bo ta zagraża "naszym" wartościom...

od_bierdolta_sie

Dotyczy tylko wstydzi się przyznać

Zaloguj się aby komentować

maximilianan

@malkontenthejterzyna zabawne, że Sławek nie zaprzeczył, że takie słowa padły i że są oburzające.

Mikel

@malkontenthejterzyna Tusk jest w swojej wypowiedzi nieprecyzyjny a Slawek to wykorzystal zeby odwrocic kota ogonem. Just Mentzen things


O afroamerykanach europy, mowil Fabian Keubel - Radny miasta Drezno (dobrze tlumacze AfD Dresden, Stadtbezirksbeirat Plauen?)
Za to ze Polska jest zagrozeniem, to nie byly jego slowa tylko przewodniczacego AfD - Tino Chrupalli - do ktorych Fabian sie odniosl

[Kaubel: ] "Polacy postrzegają siebie jako wielką, godną politowania ofiarę europejskiej historii**. Są po prostu Afroamerykanami Europy"** - ocenił polityk Alternatywy dla Niemiec. Ponadto Keubel odniósł się także do niedawnej wypowiedzi lidera AfD Tino Chrupalli, który w wywiadzie mówił, że "Polska może stanowić zagrożenie dla Niemiec". Niemiecki polityk zgodził się z przewodniczącym ugrupowania.



@TheLikatesy Czyli jak Tusk sie pomylil to znaczy ze lider AfD wcale nie widzial zagrozenia w polsce, bo to zwykly radny mowil o afroamerykanach europy xD
No normalnie ulga ze wez....

Zaloguj się aby komentować

#lekarze #zdrowie #wkurw

Ogólnie gdy w internecie panuje nagonka na jakąś grupę społeczną to podchodzę do tego jak umotywowaną politycznie, ot jakiś doradca powiedział żeby robić gnój w internecie.

Natomiast cała ta nagonka na lekarzy powoduje, że mam ochotę klaskać że ktoś w końcu stwierdził że trzeba o tym mówić głośno, nie ważne z jakiej partii on by nie był (i tak to nie miało by wpływu na mój głos bo żadna partia nic z tym nie zrobiła do tej pory).

Patologia która się dzieje w ochronie zdrowia to jest jakiś żart. U nas lekarze zamknęli się już dawno w swojej miłej bańce i podkręcają limit który wydaj się już ograniczony dla społeczeństwa.

1. Ilość lekarzy w Polsce jest limitowana bardzo srogo. Kto rozmawiał z młodym lekarzem to wie jak wyśrubowane są limity na specjalizację, 1-2 miejsca na województwo i elo. Chcesz złożyć wniosek o 2 specjalizację? Nie no mordo musisz się zdecydować, masz jedną i tyle. 50 osób na jedno miejsce? Trudno. Że musisz czekać do następnego naboru jak się nie dostaniesz? Ojej.

Jak nie masz znajomego lekarza albo dzianych starych którzy dadzą w łapę to nici z kariery.

2. Pensje lekarzy. Nie mam nic do tego że ktoś się uczy całe życie i dostaje za to godną wypłatę ALE K⁎⁎WA. Obecne zarobki lekarzy nie są spowodowane ich ciężką pracą a min. czynnikiem powyżej. Jest tak ograniczona ilość specjalistów na rynku że mogą sobie rzucać kwoty z tyłka a i tak znajdzie się szpital który zapłaci bo np żeby mieć oddział musi zatrudniać na papierze specjalistę na pełen etat. 100k miesięcznie nie jest czymś niezwykłym w tym zawodzie dla specjalisty, bo ich po prostu nie znajdziesz.


  1. Oszukiwanie systemu. Kto się leczył ten w cyrku się nie śmieje. Nie myślisz nawet żeby skorzystać ze specjalisty na NFZ bo czekanie kilka lat żeby zostać odesłanym z kwitkiem albo zrobić badania i wrócić za kolejne X lat.

    Co więc robisz? Idziesz prywatnie, a tam zdziwko. Ci sami lekarze prywatnie proponują ci zrobienie badań w szpitalu w którym pracują praktycznie z dnia na dzień xD (miałem z 5 takich przypadków), tak więc chomikują sobie miejsca dla swoich pacjentów, a inni których nie stać na prywatne leczenie muszą czekać po X lat i może dożyją.

    Inna sprawa czy im się nawet będzie chciało, bo od pewno czasu mam wrażenie że nawet im się za bardzo nie chce leczyć ludzi (co niektórym, no i tutaj to bardziej moje spostrzeżenia na przestrzeni lat a trochę chodziłem po lekarzach).

    Często spotykałem się z tym że przepisywali jakieś gówno leki działające objawowo i spadaj. Masz tu teczkę badań, historię choroby i ew wywiad? No dobra (Eh, gdy kto chce czegoś od ciebie co jest totalnie w zakresie twoich obowiązków mem.jpg). Nie pamiętam kiedy jakiś lekarz stwierdził że cokolwiek przeczyta, sam wywiad przecież wystarczy (byle nie za długi bo attencion span jest krótki, a on ma na taśmie jeszcze kilku pacjentów za $$).

  2. Kompleks boga. To akurat jest podsumowaniem tego co powyżej. Czym lekarze mają lepiej w Polsce tym bardziej stają się bucować (Testoviron: Ja jestem kimś, ja jestem k⁎⁎wa kimś.mp3). Zapytanie o cokolwiek często jest obrazą majestatu, a jak trafisz na bossa to cię jeszcze wyzywa że naczytałeś się bzdur w internecie. (Wiem że zdarzają się takie przypadki ale jak powołujesz się na konkretne badania to on ci powie że 20 lat tak leczy i jest za⁎⁎⁎⁎ście).


    Uważam że to co obecnie jest proponowane to żart. Limitowanie zarobków lekarzy? Powodzenia. Dokłądanie pieniędzy do NFZ? No tak mordo, to na pewno rozwiąże problem xD

    Jedyne sensowne obecnie rozwiązanie to zmiana systemu, zaczynając od limitów na specjalizację i patrzenie długoterminowo + oczywiście zmiany systemowe. Można dokładać $$ ale z perspektywą zmniejszania go w momencie kiedy na rynku będzie więcej specjalistów

    Pozdro600 ale się wkurwiłem wczoraj po kolejnej wizycie u lekarza XD

ColonelWalterKurtz

Pan pis zabrał odliczenie składki zdrowotnej do PIT bo przeca trzeba finansować służbę zdrowia. Zarobki lekarzy specjalistów wyjebały po 100k/msc i więcej (ofc na B2B żeby czasem nie zapłacić normalnych składek od tego i podatku, normalny biznes mordo). Kasy w NFZ dalej nie ma, dalej kolejki i nieefektywność. Dziękuję pan pis.


Ja nie jestem w stanie pojąc dlaczego lekarz pracujący w szpitalu nie dostaje zakazu konkurencji JAK K⁎⁎WA W KAŻDEJ NORMALNEJ BRANŻY XD

30ohm

Mamy dwie kasty w tym kraju lekarzy i prawników. W pierwszym przypadku wystarczy zrobić jedną prostą rzecz. Uwalić pracę w sektorze prywatnym i w drugą stronę w publicznym. Mają sobie wybrać gdzie pracują. Do tego limit rocznego wynagrodzenia. Nie pasuje? Tam są drzwi. Standardowo niech jadą.

JackDaniels

Szwagier prywatnie leczy się u neurologa - w zasadzie to chodzi już teraz do niego tylko co jakiś czas po recepty, ale nie ma znaczenia po co - wizyta 5 minut, 300 zł. Do gościa czeka się się 4-5 miesięcy bo tylu ma chętnych a innych w okolicy brak. A takich przypadków od znajomych znam wiele. Jakiś czas temu jak wizyta była zaplanowana na 10 minut to już było krótko, teraz coraz częściej właśnie są takie po 5 minut. Kumpela opowiadała, jak prywatnie do alergologa poszła też po recepty dla swoich bliźniaków. J⁎⁎⁎ny konował skasował ją razy 2, bo wystawił recepty dla 2 osób.

Zaloguj się aby komentować

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@festiwal_otwartego_parasola to tak zwana sztuczka magiczka. Ruska sztuczka magiczka xD

Maciek

@festiwal_otwartego_parasola Obrońcy tradycyjnych wartości be like: osoba mająca problem z alkoholem, osoba która nie wie kto jest ojcem jej dziecka, osoba która kradnie ze sklepów.

FriendGatherArena

@festiwal_otwartego_parasola co to za lalka?

Zaloguj się aby komentować

No w końcu jestem kompletny. Wczoraj zaliczyłem egzamin praktyczny na prawko kat. B

Dziś już trochę ochłonąłem, także mogę się pochwalić


Teraz pozostaje kupić jakąś furę i próbować przetrwać na drodze.


#staryczłowiekimoże #chwalesie #prawojazdy

73e49f9b-fe50-4a08-b083-ea40a717fdb4
8a78218c-69e0-49de-b648-9e8de416ca1d

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Lemon_

@Kredafreda To nie jest śmieszne nic a nic. Rok temu pisałem tu na żywo, jak mój pociąg TLK z Gdyni miał w Łodzi 5 godzin opóźnienia. A ja oczywiście czekałem w tej Łodzi, żeby jechać dalej do Katowic. To było wyczerpujące.

Xavy

@Kredafreda Heh, wbrew pozorom, to ten "żołnierz" nie musiałby nawet brać poprawki na takie opóźnienie - przecież to jest pokłosie dziesiątek lat ruskiego miru w Polsce

Zaloguj się aby komentować

Ale bym sobie pograł w takie stare Wormsy. Mój ulubiony ruch to podejść do innego robaka, strzelić go z bejsbola tak aby wyleciał do wody


Drugi ulubiony to wezwanie napalmu bądź air strike, przez to moja młodsza siostra nauczyła się aby wkopywać się robalami w ziemię Z kolei najgorszym doświadczeniem było wpakowanie się niechcący na minę - najgorzej jak poziom wody był wysoki i się tonęło.


Ehh i jeszcze te śmieszne animacje przed odpaleniem gry, chyba w Wormsach dwójce.


#heheszki #gry #nostalgia

86bc95d2-5911-4b78-90be-33830587fca8
Enzo

Pochwalę się bo kiedyś byłem w czołówce graczy w PL w wormsy, wwp dokładnie, grałem mecze ligowe z najlepszymi na świecie, założyłem nawet swój klan. Ta gra jest o wiele bardziej zaawansowana niż się większości wydaje.

Shagwest

@Gilgamesh Jedyna strategia turowa, którą szanuję.

Loginus07

@Gilgamesh z okazji 30 lecia marki latają teraz chyba wszystkie części za grosze na steamie

Zaloguj się aby komentować

Nie polecam nikomu Credit Agricole. Kilka dni temu chciałem zrobić przelew. Śpieszyło mi się. Kwota dość duża ale nie różniąca się zbytnio od wielkości przelewów wykonywanych w poprzednich dniach.

Robię przelew - cyk cyk - i co? I jajco, konto zablokowane. Dzwonię na infolinię, weryfikuje się. Tłumaczę, że nie jest to pomyłka. "Ale na pewno?" - jakaś Kasia jak Hubert Urbański. Wytłumaczyłem się z własnych pieniędzy więc konto odblokowali. Pani Kasia tłumaczy, że to rutynowe, losowe i następna próba się uda. W sumie - ok, pilnują mojej kasy, niech kobicie będzie.

Mijają 2 minuty, konto odblokowane, robię przelew - cyk cyk - i co? I jajco, konto zablokowane. Dzwonię na infolinię ... "Ale na pewno?" ... Lekko poddenerwowany pytam czy szanowna firma pozwoli mi w końcu operować moimi piniundzmi bo ile razy można potwierdzać, że mnie nikt na wnuczka nie robi xD Pani Kasia 2 była bardziej kompetentna, kazała czekać 30 minut żeby kolega Karol uznał przelew za legitny. Całość operacji trwała godzinę. Pojechałbym do placówki ale już zamknięta, a ja potrzebowałem kasę puścić jeszcze tego samego dnia. Tak się chciałem wyżalić. Masz kasę, a jednocześnie jej nie masz.

#gownowpis #gorzkiezale

osn_jallr

Powyżej bodajże 100k to już nie jest kwestia tylko ochrony Twojej kasy, ale wchodzą przepisy zapobiegające praniu brudnych pieniędzy, więc ta weryfikacja jest głębsza niz tylko upewnienie sie czy ty to ty.

wombatDaiquiri

@100mph najpierw dałem piorun, ale potem zabrałem. Czemu? Dowolna upierdliwość banku przy dużych kwotach JEST ISTOTĄ ISTNIENIA BANKU. Jak chcesz robić duże przelewy poza kontrolo to polecam BTC albo inne krypto. A w banku ma być osiem razy sprawdzone zanim zostanie bezpowrotnie przekazane. I ubezpieczone gdyby to jednak nie wystarczyło.

kuba-brylka

@100mph mój brat w liceum zarabiał na butach - biegał z telefonem i zbierał jakieś punkty, co jakiś czas bylo losowanie możliwości kupienia jakiegoś wypasionego modelu itd. Zarabiał po 200-500 zł na parze. I nagle wylosował jakiś kozacki model, no to pyk przelew trzeba od razu chcesz albo nie. Puścił te 1200 zł i bank nagle wielki alarm, mimo że przelewów na tą stronę już na dziesiątki koła się uzbierało przez te 3 lata. Zablokowali przelew do wyjaśnienia itd no i przepadła mu możliwość kupienia. Już miesiąc później te w jego rozmiarze chodziły po 10 tysięcy. Dzięki Pan bank. Strasznie mi bylo młodego szkoda, bank go pozbawił kosmicznych pieniędzy jak na jego wiek i bylo mu serio smutno, potem juz bardziej sprzedał pary jakie mu zostały i stracił do tego zapał.

Zaloguj się aby komentować

Kto choć raz czytał jakąkolwiek whatsappową dyskusję mam (bo, z moich obserwacji wynika, że ojcowie trzymają się od przedszkolnego whatsappa z daleka) ten się w cyrku nie śmieje.


Wiadomo, każdy problem da się rozdmuchać do granic absurdu. Proste pytanie "Czy na chusteczki robimy zrzutkę, czy każdy kupuje osobno" potrafi się zamienić w całodniową debatę o alergiach, materiałach biodegradowalnych, preferowanych markach itp., ale prawdziwe apogeum osiągamy kiedy nadchodzą Mikołajki.


Jeszcze w ogóle dobrze jak na samym początku ustali się budżet, bo to już skraca dyskusję o jakieś 3 dni robocze, jak już jest jakiś bat w postaci ograniczenia cenowego to jest łatwo. I tu ktoś mógłby pomyśleć, że przecież taki mikołajkowy prezent dla 4-5 latka to nie musi być nic dużego - kolorowanka, jakieś żelki, paczka plasteliny, easy, nie?

Otóż nie! Jakakolwiek spożywka odpada, bo uruchamia lawinę alergii i to jest w sumie zrozumiałe, więc celujemy w coś bez produktów spożywczych. Kredki, plastelina, jakieś takie pierdołki, w końcu to tylko przedszkolne mikołajki, prawda?
Otóż nie! Bo to znów rozpoczyna debatę o tych toksycznych, łamiących, brudzących itd. Po około dwóch dniach już wiadomo że to będzie pewnie jakaś zabawka, w końcu zamówi się jedną i będzie git, co nie?
Otóż nie! Bo w 2025 roku nadal są ludzie, dla których problemem jest to że ich syn bawi się np. zestawem klocków w którym są dwie figurki kobiet i różowe auto, bo jeszcze zamiast chłopa z krwi i kości wyrośnie jakieś zniewieściałe coś, więc prezent unisex nie wchodzi w grę, bo albo coś jest zbyt dziewczęce dla Hubcia, albo zbyt chłopięce dla Poli. Tu zaczynają się też zlatywać mamy, które już mają coś upatrzonego dla swoich pociech i próbują to forsować - najczęściej jest to coś z motywem z jakiejś bajki, bo jedyne co proponują ma ten konkretny motyw. Do tego zaczynają się schody a bo to Pola już ma takie coś, a to Hubcio już się czymś takim nie bawi, a to kiedyś kupiliśmy Zosi i miało słabą jakość, a Ignaś prawie połknął kiedyś element z tego i nie polecamy. Więc mamy kolejne 1-2 dni na wysyłanie propozycji, z których wyłania się ANKIETA. Załóżmy scenariusz optymistyczny - ankieta kończy się wybraniem jednego przedmiotu większością głosów (bo jak jest remis, no to dobranoc, cześć, giniemy)

No ale dobra, ustaliliśmy budżet, to że dzielimy na płcie, oraz ankiety wyłoniły zwycięskie propozycje - mamy to, co nie?

Otóż nie! Bo wyszło że prezent dla dziewczynek jest o 7 złotych droższy niż ten dla chłopców, a ma być po równo, tak? Więc "zamówimy coś tym chłopcom dodatkowo żeby nie czuli się pokrzywdzeni", ewentualnie w bardziej ekstremalnej wersji "może poszukamy dla dziewczynek czegoś w tej samej cenie?". Jeśli pójdą z pierwszą opcją, to wzbudzi protest matek dziewczynek, że żeńska część grupy będzie pokrzywdzona przez fakt dostania jednej rzeczy w przeciwieństwie do chłopców, natomiast jeśli wymusi się na mamach dziewczynek szukanie czegoś tańszego, to zaczynamy proces od nowa dla ich części.


Tak, debata o prezencie mikołajkowym na grupie mojego syna trwa od piątku. Końca nie widać. Myślę że gdybym pokazał tym dzieciakom dowolną propozycję która padła przez ten czas, to absolutnie wszystkie byłyby zachwycone, no ale to dzieciaki, one są jeszcze nieskażone logicznym myśleniem dorosłych i umieją się cieszyć z prostych rzeczy


#rodzicielstwo #dzieci

Marcowy_Kot

@Maciek o synergia mikolajkowa, wczoraj tez moja zona mi wspomniala o tym, ze nie, nie mozna isc do kina i cos dostac jednocześnie, albo to, albo tamto, bo za drogo.

Amhon

@Maciek u nas udało się przeforsować demokratyczna większością (bo skowyt drugiej strony słychać dalej), że żadnych prezentów i zabawek nie kupujemy.


Jedyne prezenty na jakie się godzimy, to te z wydawnictw typu PWN polecone przez wychowawczynie, albo robimy dzieciakom poczęstunek na zasadzie kazdy coś przynosi i dzieci mają wspólne dzielenie się ciastami, babeczkami itp.

Shivaa

Takie problemy to nic w porównaniu do szczucia przedszkolanek/nauczycieli Byłam świadkiem takiej grubej akcji jak młoda była w przedszkolu, choć wtedy to działo się na mailach i między chyba bezrobotnymi rodzicami którzy plotkowali codziennie pod przedszkolem A ostatnio koleżanka która pracuje w przedszkolu padła ofiarą takiego zaszczucia na grupie WhatsApp co niestety przeniosło się poza tą grupę Jak tak można 😬

Zaloguj się aby komentować

t0mek

@100mph słup napadł na prawidłowo jadące auto, czego tu nie rozumieć

winiucho

@100mph ŻNy niemal zawsze peregrywaja z samochodami, gdyby tak stał jeden z mocniejszych wirowanych to by cała szpachla z tego gruza spadła a slup by cały stał.

Zaloguj się aby komentować

Dobre czas włożyć kij w mrowisko, ale ktoś wreszcie musi naprawić to hejto. Ja nadal nie widzę co już piorunowałem, a co gorsza mam demencję. Nie spocznę, póki ktoś tego nie naprawi. XDD


Dlatego sponsorem tych #perypetiedziwena zostaje @AdelbertVonBimberstein bo nie za to ci kolego nic nie płacę. XD



#heheszki #hejtomeme #kapitanbomba #czerstwyhumor @entropy_ @3t3r @LeniwaPanda @Statyczny_Stefek @pingWIN

d0c0495a-6d0b-4bec-9180-335032f9aabd
f1f28307-1281-4ac7-baa5-edd0525450d7
AdelbertVonBimberstein

@Dziwen dobry Twaróg tak sobie bezpańsko leży, szkoda żeby się zmarnował.

Alembik

@Dziwen Mame, wleciał nowy Dziwen!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować