Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Wczoraj po raz pierwszy w życiu wybrałem się na pitibke'i.
Z okazji dnia ojca w zeszłym roku dostałem bon na 1h jazdy i jakoś tak zleciało, że nie było kiedy wykorzystać.
W międzyczasie przyjaciel dobry miał 30 urodziny i sprezentowałem mu też taki bon, żebym miał ziomka, z którym można się pościgać 😀 w końcu udało się dograć termin na lekkim spontanie.

No i powiem Wam, że frajda duża. Ale nie poleciłbym tej zabawy absolutnym początkującym, bo żeby w pełni się z tego cieszyć trzeba ogarniać podstawy, które niestety często wchodzą do głowy dopiero po 2-3 sezonach - rzeczy takie jak fiksacja wzroku, umiejętność wytaczania linii pokonywania zakrętu, czy świadome wykorzystywanie przeciwskrętu. Bez tego mam wrażenie, że mogło by to być stresujące przeżycie i brak instruktora, który dostrzegłby konieczność tłumaczenia wielu rzeczy, mógłby zacementować złe nawyki, nie mówiąc o kolizjach z bandami.

Z drugiej strony taka malutka maszyna wybacza wiele. Żeby się na tym wywrócić trzeba się naprawdę postarać, bo promień skrętu jest minimalny, prędkość niewielka, a nawet hamowanie w zakręcie nie stworzy bardzo niebezpiecznej sytuacji.

Można się niewątpliwie podszkolić, bo przyczepność oponek slicków jest gigantyczna, asfalt na torze zadbany. Przerzucanie maszyny z jednej na drugą stronę to pestka, samym ciałem możemy tu się pobawić zarówno w składanie w zakręcie, jak i dociskając moto przez pogłębianie pochylenia maszyny przerzucaniem ciężaru ciała na przeciwległą do skrętu stronę.

Niestety popełniłem jeden błąd - byłem niewyspany i zmęczony po 11h pracy. Przez to gdzieś po połowie godzinnej sesji po prostu czułem, że moje kółka dalekie są od szybkich i brakowało koncentracji. Mimo to zabawa przednia.

I jeszcze ostrzeżenie - lepiej na tor jechać autem, bo jak wsiadłem po jeździe tym małym pierdkiem na swój motocykl, to on po prostu nie skręcał 😀 strasznie dziwne uczucie, mózg przestawił się na minimalne opory przy skręcaniu i zanim wrócił na stare tory minęło kilka minut. A takie kilka minut jazdy po mieście z dziwnym poczuciem, że motocykl nie skręca może zrobić kuku 😀

#motocykle #motoryzacja #pitbike
dfe64ff9-b88b-46da-8393-cb116676a436
14

Komentarze (14)

@Rafau Nagranie jakieś?

@Rafau dajesz jakiś filmik 😀

@kubex_to_ja @em-te nie wziąłem kamerki, następnym razem postaram się wziąć.

@Rafau to jest ten tor pod Krakowem? Moj kumpel tam zaliczył wywrotkę w zakręcie. Koło mu ujechało i przyjebał żebrami, pol roku struty chodził. Dobrze, ze mial zbroję.

@GrindFaterAnona bez kombinezonu nie wpuszczają. Tor w Krakowie, na hucie, Wrt Karting. Polecam serdecznie, fajna młoda obsługa, uśmiechnięta, nie struta życiem. Na miejscu picka i bar.

@Rafau ok, my bylismy w Skawinie czyli po drugiej stronie Krk jak dobrze patrzę. Też polecam.

@GrindFaterAnona jest jeszcze "tor" moto park kraków, niby dla samochodów i moto, który sobie liczy jak za zboże, a max drugi bieg wrzucisz na nitce.

Musze kiedyś na tor Poznań się wybrać. Ale to nie w najbliższym czasie raczej 😀

@Rafau 

 a nawet hamowanie w zakręcie nie stworzy bardzo niebezpiecznej sytuacji

Ty z tych, co to w zakręcie nie hamują, bo to grzech?

@Cinkciarz To więcej niż grzech to błąd a nawet kilka błędów:

planowania drogi,

tworzenie zbytecznego problemu nazwijmy to kinematycznego,

zmniejszenie dostępnej przyczepności poprzecznej opony

I mógłbym jeszcze parę rzeczy dopisać ale może skup się na zrozumieniu tych 3 na początek.


Gx

@Man_of_Gx 

Jak możesz zaplanowac drogę, na której nigdy nie byłeś, wchodząc w ślepy zakręt, który nie masz pojęcia jak będzie wyglądał?

Conieco materiałów z techniki jazdy przerobiłem, ale nie słyszałem jeszcze o przyczepności poprzecznej.

I wytłumacz proszę, jaki problem kinematyczny tworzymy, bo dosyć enigmatycznie naisałeś, a chciałbym się skupić na zrozumieniu.

Jak możesz to dopisz jeszcze te pare rzeczy.

@Cinkciarz po pierwsze I najważniejsze - hamując prostujesz maszynę. Fizyka i tego nie oszukasz. Motocykl skręca, gdy jest pochylony.

Do tego hamując przenosisz środek ciężkości do przodu, zwiększając obciążenie przedniego widelca i poziom stresu materiału całego przodu (zawieszenia I opon), co może poskutkować utratą przyczepności, czy w skrajnych wypadkach zablokowaniem przedniego koła.

Dodając gazu stopniowo przez całą długość zakrętu przenosisz ciężar na tył, który pcha maszynę. Tym samym odciążasz przód, który ma większy zapas przyczepności i w dużym uproszczeniu niwelujesz siły działające przeciwko utracie kontroli nad motocyklem. Większość (w tym ja) jeździ daleko od limitów przyczepności i mogłoby się bardziej pochylić w zakręcie. Blokada jest przede wszystkim w głowie.

Samo skręcanie zwiększa opory toczenia, którym przeciwdziałasz dodając gazu. Finalnie masz dzięki temu większy zapas przyczepności i możesz się bardziej złożyć, aby uniknąć niespodziewanej przeszkody.

Jak zakrętu nie znasz i nie wiesz czego się spodziewać - zwalniasz przed nim. Zawsze jeździj z zapasem umiejętności i przyczepności w zasięgu ręki.

Wszystko jest poruszone w Twist of the Wrist Keitha Code - na jutubie powinieneś znaleźć z polskimi napisami. To jest tak dobra rzecz, że do dziś trudno o lepsze materiały do uświadomienia sobie tego, jak działa motocykl i jak możesz mu pomóc.

@Rafau 

Skłoniłeś mnie do działania i zrobiłem dosyć długi wpis o tym. Rzuć okiem:

https://www.hejto.pl/wpis/siema-sezon-na-moto-otwarty-co-widac-i-slychac-na-ulicach-i-w-komentarzach-na-ne

"Twist of the wrist" znam na pamięć, ale Keith uczy jak jeździć na torze w kontrolowanych warunkach. Poza tym od tamtego czasu minęło 20 lat, wielu nauczycieli twierdzi, że tamte metody są przestarzałe, nie odnoszą się do wielu kierowców, a podejscie też się zmieniło.

@Cinkciarz odpisałem w Twoim wątku

@Cinkciarz Kiedyś była taka reguła: jedziesz tyle ile widzisz drogi przed sobą.

Co do nauki jazdy to ja przerobiłem szkolenia na torze, szkolenia enduro, skrócony kurs policyjny w Legionowie i Cossaltera, powiedziałbym że sporą część ze zrozumieniem 🙂

Jak idziesz w złożeniu to wykorzystujesz część dostępnej przyczepności której w całości masz tyle co g pomnożone przez współczynnik tarcia, na torze koło 1 na ulicy góra 0,8 tylko i wyłącznie resztę tej przyczepności możesz "zainwestować w hamowanie".

Hamowanie w złożeniu dodaje do normalnego stanu kinematycznego motocykla w zakręcie dodatkową siłę która... przez którą całkiem naturalny stan motocykla zaczyna się pierdolić 🙂 Detale masz u Cossaltera.


Gx

Zaloguj się aby komentować