#psychiatria

9
153
#fafasiezaburza #depresja #psychologia #psychiatria #farmakologia

TLDR: Szybka aktualizacja.

25.
Hej, sorki za milczenie. Dzisiaj szybko, chcę dać znać że żyję. I to nawet całkiem nieźle. Leki albo keratyna zaczęła mi prostować myślenie, problem pojawił się przy skutkach ubocznych brania arypiprazolu. Włączyły mi się straszliwe akatyzje czyli niepokój ruchowy. Dosłownie nie mogłam usiedzieć w miejscu. W pracy wstawałam i siadałam na krześle zrywając się gwałtownie, w domu kręciłam bączki na podłodze i nie starczało mi przestrzeni aby się wybiegać. Myślałam że oszaleje, psychiatryka też, dlatego odstawiłam z dnia na dzień. Dopiero teraz zaczynam odzyskiwać kontrolę nad ciałem. Będę próbować teraz kwetapinę. Kiedyś brałam, więc już trochę znam wroga.

Na razie czuje się okej, tak normalnie, przez co dziwnie. Jestem w intensywnym szkoleniowo - pracowy szale, ale odnajduje w tym radość. Psychoterapia jest coraz trudniejsza, terapeutka zauważyła że świadomie omijam pewne tematy. Nie mogłam nie przytaknąć. Muszę się zacząć zatapiać w swoim bagnie, a nie tylko chodzić wokół niego po kostki. Trzeba zacząć mówić o traumie, ale przy ostatniej próbie skończyło się na powtarzaniu "ja nie chcę czuć, ja nie chcę czuć"

Jestem nadal w trakcie pisania swojego epizodu "opętania", ale nie jest to łatwe, dlatego nie przymuszam się. Nabiorę gotowości, to zacznę pisać jakbym dostała skrzydeł. Już się trochę znam.

Dziękuję, że jesteście ze mną. Trzymajcie się tam ciepło i do usłyszenia. :)

PS Właśnie zdałam sobie sprawę że to moje pierwsze hejtowe urodziny. <3
572e15fe-ecb0-440f-b0de-302cd32f25ed
Sezonowiec

@Fafalala czekałem na wieści 😊 powodzenia z tym dalej, dobrze przeczytać coś dobrego 😊

zed123
  1. Dobrze, że żyjesz i nie stoisz w miejscu (i nie chodzi mi o niepokoje ruchowe)

  2. Sto lat!

  3. Znam to miejsce, czasem tam przelatuje na rowerze

Belzebub

A czy próbowałaś leczysz się salcesonem?

Zaloguj się aby komentować

Dodam coś, co mam nadzieję, że nikomu z was się nie będzie musiało przydać.
Gdyby jednak była taka potrzeba a # gownowpis, # zalesie, ani nawet anonimowehejto nie wystarczały to:

Ministerstwo Cyfryzacji dodało dzisiaj post o stronie 116sos.pl na którą można wejść w życiowych kryzysach i dać sobie pomóc. Nie wiem na ile strona jest znana, ale nawet jeżeli jest to według mnie warto się nią dalej dzielić.

https://www.youtube.com/watch?v=hgWcd5UdalE

#zdrowie #psychologia #psychiatria
3808dfa5-7b58-4121-8846-01ab8c9a63da
redve123

I dobrze, ktoś sie bierze za realne problemy

Zaloguj się aby komentować

Zdiagnozowane:
- schizofrenia paranoidalna
- zespół Aspergera
- zaburzenie obsesyjno-kompulsywne z przewagą myśli natrętnych
I oczywiści depresja.

Da się to wyleczyć?

#psychologia #psychiatria #pytaniedoeksperta
Gepard_z_Libii

@kiepas Da się, ale najpierw trzeba to zaakceptować i nauczyć się z tym żyć.

Psychoterapia na początek też nie zaszkodzi

GtotheG

@kiepas wyleczyc/zaleczyc/nauczyc zyc z niektorymi z tych zaburzen. Po prostu lekarz i konkretna opieka psychiatryczna. Bierz leki i bedzie dobrze.

Marchew

@kiepas Wszystko się da.

Jednak efekt terapeutyczny może być nietrwały jeśli nie będziesz dbał o ciało i psychikę (tak na dzień, nie mówię o leczeniu).

Poza tym ciężko wyjść na TOP poziom, jeśli nie będziesz przebywał w pozytywnym otoczeniu.

Zaloguj się aby komentować

Czytam całą masę komentarzy o tym, żeby nie używać sformułowań typu „wariat”, „świr”, „do Choroszczy” itp. bo to stygmatyzuje.

Owszem – w tej formie stygmatyzuje. Ale nie jest alternatywą udawanie, że w pokoju nie ma słonia i zawzięte milczenie na pewne tematy. Choroby psychiczne dają objawy i te objawy należy traktować tak jak traktujemy kaszel czy biegunkę – wskazywać, że coś jest nie tak i odsyłać do lekarza. A że te objawy w przeciwieństwie do kataru są bardzo często skrajnie nieakceptowalnymi zachowaniami antyspołecznymi nie zmienia tego faktu.

#psychiatria #psychologia #depresja
Mikel

@loginnahejto.pl

Jest jednak różnica pomiędzy kaszlem, biegunką a chorobą psychiczną.

Jeżeli bagatelizujemy rzeczy błahe wtedy możliwe konsekwencje nie są tak drastyczne. Choroby psychicznej nie zaliczyłbym jednak do błahych.


Wyobraź sobie gdyby ludzie zaczęli by mówić "rak Ci wyskoczył" kiedy wyskoczy Ci nowy pryszcz. Ot, padł taki tekst w jakimś filmie i publika go łyknęła do tego stopnia że cała Polska go używa - mamy trochę takich 'kultowych' tekstów. Teraz powiedz mi czy nie miałoby to wpływu na świadomość badania zmian skórnych? Jakbyś miał jakieś zaczerwienienie a kumple zaczęli drwić "haha, rak Ci wyskoczył". To by Cię raczej odciągało od pójścia do lekarza zamiast budować świadomość.


Można drwić ze wszystkiego - ale z głową. Kiedy przyzwalamy na stygmatyzowanie rzeczy, które powinny być wyjaśniane to budujemy przeświadczenie w społeczeństwie że nie warto się nad sprawą pochylać. Popatrz ilu ludzi uważa że z homoseksualizmu można wyrosnąć. To nie jest ich przemyślenie do którego sami doszli ale przeświadczenie które zostało im kiedyś przedstawione - i teraz biorą to za prawdę życiową (którą niektórzy będą bronić do upadłego). Bowiem kiedyś, ten temat też był mocno bagatelizowany tak jak depresja i "idź pobiegać". Teraz zobacz ile wysiłku potrzeba żeby rozbić beton że to nie choroba i czym homoseksualizm w ogóle jest.


Chcesz tak samo bagatelizować problemy psychiczne, bo ktoś dziwnie się zachowywał? Czy naprawdę chcesz łączyć tragedię schizofreników z człowiekiem który słyszy głosy z kremla - tylko dlatego że to śmieszne?

Erebus

@loginnahejto.pl zabawne, że przeciętniacy prawie zawsze uważają geniuszy za chorych psychicznie i rozpaczliwie szukają metod jakby kogoś wykluczyć społecznie w taki sposób aby samemu poczuć się lepiej.

chociaż nie, to nie jest zabawne. to jest żałosne.

DiscoKhan

@loginnahejto.pl to jest ogólnie bardzo ciekawe zjawisko lingwistyczne, bo określenie "wariat" nawet nie jest stricte obraźliwe. Wyrażenia takie jak "niezły wariat" czy "dobry wariacik" też istnieją. Podobnie przy wyrażeniu "świr" - "ma świra na punkcie motoryzacji", "świruje do Agnieszki". Po prostu są to określenia na zachowania odbiegajaca od przyjętej normy, zarówno w sposób negatywny jak i pozytywny.


Jednocześnie nowsze terminologie wprost wrzucają kogoś kto grupy osób chorych psychicznie i paradoksalnie potrafią być znacznie bardziej obraźliwe przy mylnym określeniu cudzego stanu psychicznego co jest przecież nieuniknione - nie ma szans by ogół społeczeństwa posiadał wystarczającą wiedzę z zakresu psychologii i psychatrii aby spostrzeżenia zwykłych ludzi mogły być dokładne.


Nowoczesne terminologię często sugerują coś znacznie bardziej poważnego niż to jest w istocie. Kiedyś się mówiło, że ktoś ma doła, teraz to będzie od razu depresja - nawet jeżeli ktoś w istocie jest bardzo daleko od tego by rzeczywiście miał rzeczywistostą depresję.


To jest generalnie skomplikowany temat który wychodzi poza ramy samej psychologii i psychiatrii, leży mocno w dziedzinie lingwistycznej i tyle co na ten temat czytalem to nawet nie ma żadnych danych do wysunięcia twardych wniosków ponieważ zmiana terminów zakrzywia rzeczywiść wpływając na możliwość dokładnego ustalenia stanu faktycznego. Im częściej język się zmienia tym mniej dokładnie terminy będą używane przez ogół społeczeństwa.

Zaloguj się aby komentować

To jest Piotr. Jako młody człowiek poszedł do kościoła i trafił tam pod „opiekę” narcystycznych księży. Przez kolejne lata egzorcyści i charyzmatycy wypędzali z niego złego ducha. W ten sposób prawie doprowadzili go do śmierci. Po latach okazało się, że domniemany demon to choroba afektywna dwubiegunowa. Wszystko wydarzyło się w dużym mieście we wschodniej Polsce.

Jakie rzeczy dzieją się w mniejszych miejscowościach? Ilu jest pokrzywdzonych podobnymi praktykami w całym kraju? Głosu wielu z nich nie usłyszymy, bo już nie żyją.

Trzeba powstrzymać działalność sekt w Kościele oraz duchownych, którzy dopuszczają się szamańskich praktyk krzywdząc bezbronnych ludzi.

Szczery, osobisty i bulwersujący wywiad z Piotrem znajdziecie w całości na YouTube:
https://youtu.be/nqxTyL-dQSo

#egzorcyzmypolskie #lublin #psychologia #psychiatria
8bf74e64-2df2-4fbe-b5b9-cb434153d694
100mph

Znam podobna historie.

5tgbnhy6

świetna rozmowa, jak słyszę o tych odjazdach, typu przypisywanie każdej przeciwności szatanowi, to kojarzy mi się z osobowością schizotypalną, generalnie wiele taktyk manipulacyjnych związanych z patologią osobowości z wiązki B - FOG, triangulation, flying monkeys itp.


ja jestem ateistą wychowanym w katolickim domu i cały czas mnie zastanawia jak po takich doświadczeniach można pozostać w wierze i kościele i nie skreślić całego tematu jako machiny manipulacji ludźmi (no offence)

GtotheG

@pkostowski 26:10 - zaczelam sie dusic ze smiechu xD dobra faza!

Zaloguj się aby komentować

W następnym roku różowa zaczyna specjalizację z psychiatrii i miło jest widzieć osobę która jest faktycznie zafascynowana tym światem i ma swoją pasję. Według niej im cięższy przypadek tym ciekawszy.

"zdrowo powaleni" to nie ubliżanie a taka jej ekspresja tej fascynacji, bo zawsze powtarza, że wszystkie osoby które trafiają na oddział są bardzo biedne. Wiadomość ze screenshota napisała kiedyś po pierwszym dniu stażu i jej nastawienie nadal się nie zmieniło.

#czujedobrzeczlowiek #psychiatria
f8928335-0b38-4fc2-a02e-fbc51355b9ae
maximilianan

@nobodys Lol na oddziałach psychiatrycznych nie tak nazywają pacjentów xd

Zaloguj się aby komentować

A co u mnie? Kolejne dni lecą jak przez palce.
Miałem mały zjazd formy, ale już jest lepiej. Na oddziale pojawiły się ozdoby świąteczne i ogólnie robi się klimatycznie.
#depresja #psychiatria
c80f000a-bb56-4f47-8b35-3f2a767ce35f
GrindFaterAnona

@Utylizejszyn przeczytalem "osoby swiateczne" i juz myslalem ze to nowoczesne okreslenie na Mikolaja, renifery i Aniolki

Zaloguj się aby komentować

Potwierdzam, że w wielu przypadków #googlemaps nie nadaje się do wiarygodnej analizy czy miejsce XY jest dobre czy też nie.

Przypomniał mi się temat po dzisiejszym wpisie https://www.hejto.pl/wpis/wlasnie-usunalem-swoje-komentarze-oceny-z-google-bo-wszystkie-negatywne-mi-usune

Jakiś miesiąc temu zaciekawiło mnie, czy istnieje w Polsce jakiś dobry psychiatryk aka szpital specjalistyczny dla nerwowo i psychicznie chorych (albo oddział w wielospecjalistycznym szpitalu).

Tak jak w przypadku innych kontrowersyjnych miejsc jak np. urząd pracy, urząd miejski itd. tak i tutaj średnie oceny były przy sensownej liczbie opinii od 2,2 do 3,5. Ogólnie nie było miejsca które by się wyróżniało, oprócz jednego...

Psychiatryk w Choroszczy. Ocena 4,5 przy 457 opiniach. Nie byłem wtajemniczony, więc myślę, wow.

Wystarczyła chwila, żeby się przekonać, że opinie to tylko jakieś podśmiechujki niezbyt ambitnej części internetów, czyli fanów kononowicza i spółki.

Te opinie miejsc na mapach google w niektórych przypadkach się sprawdzają (np. czy burger za 50zł jest dobry), ale trend jest coraz gorszy. Według mnie warto wyniki porównać sobie np. z zewnętrznymi stronami jak np. znanylekarz, booking, tripadvisor, booksy i innymi, w zależności od tego czego szukamy.

trochę #psychiatria
80fdfb80-6d40-4af0-a244-9c906f451354
jajkosadzone

Przeciez dobre opinie to tylko te kupione- wowczas i gugiel zarabia.

W kazdym portalu i serwisie 90℅ ocen jest kupionych

pszemek

@nobodys ze znanym lekarzem to bym się nie rozpędzał, bo tam już dawno były dramy o manipulowanie opiniami, chodziło bodajże o naciąganie lekarzy na płacenie za profil żeby mogli usuwać nieprzychylne opinie

KUROT

Nie ma miesiąca bym nie dostał oferty na pozytywne opinie w Google

Zaloguj się aby komentować

Leczenie psychiatryczne w Armii Niemieckiej

W pierwszych latach II wojny światowej, w dobie kampanii bliztkriegu, z natury krótkich i mało intensywnych, chorych psychicznie było niewielu. Ich liczba wzrosła jednak po rozpoczęciu inwazji na ZSRR. Generalizując, doradca psychiatryczny przydzielony do 2. Armii Pancernej (dawniej dowodzonej przez Guderiana), doszedł do wniosku, że okresy bez oczywistych "efektów" lub "wielkich wydarzeń", okresy oczekiwania i walk na małą skalę — również z niedogodnościami dnia codziennego — były ciężkim brzemieniem dla żołnierzy.

Typowo niemieckie podejście do przypadków nerwicy spowodowanej walką (psychoneurozy) przejawiało się tym, że nie uznawano ich za oddzielną kategorię, ale raczej opatrywano kwantyfikatorem "przypadków psychiatrycznych", co oznaczało po prostu przypadki wymagające opieki psychiatry. Przypadki psychiatryczne były podzielone w następujący sposób: ranni (żołnierze, którzy oprócz widocznych fizycznych ran mieli uszkodzony system nerwowy), przypadki "neurologiczne" (żołnierze, którzy choć nie odnieśli ran fizycznych, wykazywali objawy uznawane za efekt "wstrząsu" lub "kontuzji" odniesionych w walce lub w wyniku wypadku). Były także przypadki czysto psychiatryczne — czysto, ponieważ objawy wydawały się niepowiązane bezpośrednio czy pośrednio, z obrażeniami fizycznymi.

Jeżeli doświadczenia doradców psychiatrycznych przydzielonych do Grupy Armii Południe mogą stanowić jakąkolwiek wskazówkę, około jednej trzeciej wszystkich przypadków psychiatrycznych zaliczało się do tej trzeciej kategorii. Kategoria ta była z kolei podzielona na dwie podkategorie, z których interesuje nas tylko pierwsza, znana jako "psychogenni". Stanowiła 43% ogółu przypadków czysto psychiatrycznych*. Spośród 121 żołnierzy, którzy zostali sklasyfikowani jako psychogenni w okresie trzech miesięcy, tylko 11 (9,1%) uznano za cierpiących na nerwicę lękową spowodowaną działaniem nieprzyjaciela, a większość z nich posiadała podobno niestabilne i neuropatyczne charaktery**. Ujmując to inaczej: wśród około pół miliona żołnierzy Grupy Armii Południe, 844 znalazło się w ciągu tych trzech miesięcy pod opieką psychiatryczną, a jedynie 14,3% z nich zostało zdiagnozowanych jako cierpiących na — używając amerykańskiej terminologii - "psychoneurozę" (psychoneurosis).

Leczenie wszystkiego rodzaju schorzeń psychiatrycznych, niepowiązanych w oczywisty sposób z uszkodzeniami organicznymi (w tym przypadki paraliżu, utraty mowy i słuchu, ślepoty, drgawek, skurczów i niemożliwości chodzenia), dokonywano z reguły w szpitalu polowym (Feldlazarett) bezpośrednio za linią frontu. Leczenie polegało na uspokajaniu pacjenta poprzez mówienie do niego w stanowczy, lecz przyjacielski sposób lub też na dawkowaniu środków uspokajających. Po okresie nie dłuższym niż osiem dni w łóżku pacjenci przechodzili przez stopniowo trudniejszy program wymagających ćwiczeń wojskowych. Następnie czekał ich odpoczynek w domu ozdrowieńców, z którego większość powracała do swoich jednostek zupełnie wyleczona.

Pacjenci, którzy nie reagowali na to leczenie, byli ewakuowani do szpitala wojskowego (Kriegslazarett), znajdującego się na danym TDW [Teatrze Działań Wojennych — przyp. mój]. Leczenie polegało tam na "faradyzacji", czyli aplikowaniu prądu elektrycznego słabszego niż w przypadku elektrowstrząsów, ale wystarczająćo silnego, by wywoływać ból. Inne formy leczenia obejmowały, w zależności od okoliczności, stosowanie kardiazolu (narkotyku powodującego gwałtowne skurcze ciała) i hipnozy. Jednakże za skuteczne uważano nie same środki, ale raczej związaną z ich stosowaniem sugestię, jak np. wywoływany elektrycznością skurcz sparaliżowanej nogi, przekonujący pacjenta, że może on chodzić, powodujący zarazem wystarczająco dużo bólu, aby pacjent nie chciał powtórzyć tego doświadczenia. Żeby ułatwić sugestię, chorzy nie byli grupowani w oddzielnych salach, lecz rozdzielani pomiędzy oddziały neurologiczne zwykłych szpitali wojskowych, gdzie ich odsetek nie powinien normalnie przekraczać 30%.***

Bez względu na zastosowane metody, były one z pewnością bardzo skuteczne — do 85% leczonych w jednym ze szpitali dla którego dostępne są statystyki, powróciło do służby. Tylko nieliczni, których nie udało się wyleczyć, byli wysyłani na leczenie do Strefy Wewnętrznej, przy czym trafiali wtedy do szpitali odległych od ich miast rodzinnych, gdzie nie mogli ich odwiedzać krewni. Co więcej, w żadnym przypadku nie zwolniono żołnierza ze służby z tego powodu. Kiedy zawodziły inne sposoby, zamykano ich po prostu w zakładach psychiatrycznych.

*Pozostałe 57% stanowili schizofrenicy, osoby z depresją, epileptycy, uzależnieni od narkotyków i przypadki "wyczerpania nerwowego" po przebyciu choroby. W US Army większość z nich zakwalifikowana byłaby jako przypadki "psychozy".
** Pozostałe 90,9% stanowili ludzie (często lekko opóźnieni w rozwoju), których objawy stanowiły reakcję na brak satysfakcji z pracy, oraz "silna liczebnie" grupa złożona głównie z osób starszych, których "krnąbrne charaktery wymagały środków dyscyplinarnych, a nie medycznych, by zaadoptować je do rygorów służby wojskowej"
*** "Faradyzacja" obejmowała najwyraźniej działanie prądu pod natężeniem 100 miliamperów, dawkowanego przez 2-3 minuty

Martin Van Creveld "Siła bojowa. Wehrmacht i US Army w latach 1939-1945"

Ilustracje:
1 Wyczerpani żołnierze, Ukraina 1943
2 Szpital psychiatryczny i wojskowy w olstzyńskim Kortowie
3 Ofiary schorzeń psychicznych w Afrika Korps (Martin Van Creveld "Siła bojowa. Wehrmacht i US Army w latach 1939-1945")

11/∞

#codziennaiiirzesza -> tag do czarnolistowania/subskrybowania

#historia #ksiazki #psychiatria
e9383574-612c-4a1d-8f2f-96ce3487df80
2ceda4b5-ebd9-4f27-b09e-38d5b4cacf50
705d5055-c411-40f2-960c-ccec7aa7ccc7
FulTun

Komentarz usunięty przez moderatora

cotidiemorior

@FulTun przecież w tym komentarzu nic złego nie było, odbija wam jak na wypoku @hejto ?

Zaloguj się aby komentować

668 + 1 = 669
Prywatny licznik: 53+1=54

Tytuł: Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci
Autor: Marta Szarejko
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Słowne
ISBN: 9788380539990
Liczba stron: 312
Ocena: 8/10

Książka znakomita — dałbym więcej, no ale to jednak "tylko" zbiór rozmów, kunsztu autorki tutaj fenomenalnego nie ma (przy czym nie odmawiam zasług przy znalezieniu odpowiednich rozmówców i dobrego poprowadzenia rozmów). 15 bardzo ważnych części, w każdej z nich osoba od wielu lat zajmująca się swoim wycinkiem psychiatrii poświęconej osobom nieletnim — ale też sporej liczbie tematów "dookoła".

Tematy:

  • emocje dzieci oraz rodziców w gabinecie psychiatrycznym
  • zmiany w rodzinie na przestrzeni ostatnich dekad
  • ukryte formy przemocy w rodzinie
  • trudnościach w psychiatrii dziecięcej
  • system opieki psychiatrycznej w Polsce i jego problemy, m.in. "mody diagnostyczne"
  • trauma relacyjna oraz wychowanie przez foch
  • dzieci i wzrastająca liczba myśli samobójczych
  • spektrum autyzmu u dzieci
  • nastolatki LGBT — jakie problemy najczęściej ich spotykają
  • psychiatria dziecięca w małych miastach
  • nowe aspekty zaburzeń odżywiania
  • zaburzenia psychiczne przy rzadkich chorobach genetycznych
  • schizofrenia u dzieci
  • jak działają ośrodki pierwszego stopnia w ramach reformy psychiatrii dziecięcej
  • dzieci na psychiatrycznym oddziale sądowym o wzmocnionym zabezpieczeniu

Zasób jak widać przebogaty, jeśli kogoś interesuje tematyka, to bardzo, bardzo polecam, można się mnóstwo nauczyć. Wpada do mojego coraz bogatszego zbiorku reportaży o polskiej psychiatrii.

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #psychiatria #polska
#owcacontent
1137efe2-158c-4104-8bdd-8c96d08d1be7
eloyard

Na psychiatrii się nie znam, ale to co mój wykładowca psychologii opowiadał jak w Polsce działa leczenie zaburzeń psychicznych u dzieci (zresztą o leczeniu dorosłych też nie miał nic dobrego do powiedzenia), to cud że ten naród jeszcze się nawzajem nie powyrzynał.


Ciągła stygmatyzacja zaburzeń w połączeniu z "tradycyjnym" ogólnym strachem przed lekarzem i gierojskim podejściem skłaniającym do bagatelizowania wszystkich pojawiających się na początku problemów/objawów...


No i (wtedy podobnoż powszechna) wojna między psychiatrami i psychologami o to czy podstawą leczenia powinna być farmakoterapia czy jakaś forma psychoterapii. Strasznie narzekał na "Kościół recepty i kult piguły" które wg niego wielu lekarzy stosowało jako panaceum. W sumie to może dlatego, że był specjalistą od uzależnień.

Opornik

@eloyard Pewnie chodzi o stare dobre "trzeba być twardym" "trzeba sobie radzić samemu życie jest ciężkie".

Wrzoo

@eloyard dodajmy do tego absolutną zapaść psychiatrii dziecięcej... Oh well.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#chorobypsychiczne #psychiatria

Doradźcie, bo nie wiem co robić. Moja teściowa jest najpewniej chora psychicznie, prawdopodobnie ma urojenia. Na co dzień w pracy czy przy obcych – złota osoba. Przy najbliższych – ataki agresji, skłócenie całej rodziny, podpieprzanie szwagrowi i teściowi różnych rzeczy i chowanie ich po krzakach. Teść robił nam meble do domu – uszkodziła bo niby do obcych miało iść a nie do swoich. Oskarża wszystkich o kradzieże i romanse, a czasem jak wpadnie w amok to rzuca rzeczami w ludzi. Teść prawdopodobnie przez nią nabawił się problemów z sercem, kilka razy go fizycznie zaatakowała. Ciągle jest przez nią prowokowany żeby ją uderzyć, ale wszyscy wiemy, że ona tylko na to czeka żeby wezwać bagiety i go udupić. Dzieje się to już od kilku lat, parę lat temu miała udar i to wszystko się tylko pogłębia z czasem.

Szukaliśmy pomocy już wszędzie – jak była grubsza imba i była wzywana policja, to teść słyszał tylko „Panie, z babą sobie nie potrafisz poradzić?” albo uciekła do pobliskiego lasu i nic, nawet notatki nie sporządzili. Żona poszła z nim do psychiatry przedstawić sytuację, postarać się o jakieś skierowanie na badania, to zostali wręcz wyrzuceni z gabinetu, bo jeśli psychiatra jej osobiście nie zobaczy to nawet nie ma o czym rozmawiać. Teściowa oczywiście sama nigdy nigdzie nie pójdzie, bo to wszyscy wokół są walnięci i z niej wariatkę chcą zrobić.

Ojciec mojej teściowej na starość miał akcje o podobnym charakterze, tylko ostrzejsze – latanie z siekierą po wsi etc., w końcu go na leczenie zabrali jak coś grubego odwalił. Rzućcie proszę jakąś radą, bo przy bezużyteczności policji i odbijaniu się od służby zdrowia czujemy się już naprawdę bezradni, nie mamy już pomysłów jak pomóc jej i sobie.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65493529efb2a2b60dc2f64f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
DirtDiver

Zacznijcie dokumentować audio i wideo. Przy każdym odpale dzwońcie po psy i na pogotowie i żądajcie poświadczenia interwencji na piśmie. Mając odpowiedni materiał wybierzcie się do psychiatry i zorientujcie się jak możecie załatwić jej ubezwłasnowolnienie. A potem w kaftan i na zamknięty oddział.

GtotheG

@anonimowehejto bardziej brzmi jak borderline, albo osobowosc narcystyczna. Z taka osoba nic nie zrobisz - trzeba ja zostawic sama.

e5aar

@anonimowehejto urwać kontakt, tu raczej pomoc się nie da.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj sprawdziłem które medyczne specjalizacje priorytetowe były najbardziej popularne w jesiennym naborze (aka w którym dalszym kierunku chcą zaczynać karierę młodzi lekarze).
Później w faktach opowiadali o tym jaka jest zła sytuacja onkologiczna i na liście faktycznie widać bardzo małe zainteresowanie tą dziedziną.

Ah. Psychiatria na 1. miejscu mnie nie zdziwiła.

Gdyby kogoś interesowało: Wynagrodzenie przyszłych specjalistów na początku specjalizacji priorytetowej aktualnie wynosi 8300 zł, po 2 latach 9060 zł.

#ciekawostki #medycyna #studia #onkologia #psychiatria
dc9329a1-e800-4521-bbe6-3e5bd7f4a984
742ffad1-4468-4937-999f-8812f78d34b2
Mr.Mars

@nobodys Mnie jeszcze zastanawia niska liczba onkologów.

nobodys

@Mr.Mars podsyłam dzisiejszy prawie 3 minutowy materiał który opisuje ten temat:


https://streamable.com/zxdbuj

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #psychologia #psychiatria #iinnetakietakie

TLDR: Złości, złości daj mi siłe aby móc zniszczyć świat.

7.
Wraz z procesem terapeutycznym, do którego zabierałam się jak pies do jeża zdaje sobie sprawę z kluczowej roli tłumionej złości w moim życiu. Jak pierwszy raz usłyszałam o tym, aż chciałam się zaśmiać "Jaka złość, przecież dobrze się kontroluje?!". Kontroluje, kontroluje...

Jest to temat na tyle trudny, że sama chęc poruszenia go stawia mój organizm w tryb obrony. To okropne, że wraz z dorastaniem ludzie stawiają Ci cenzurę na tak kluczową emocję jaką jest złość. Przecież to ona pozwala postawić w dobitny sposób własne granice. To ona pozwala przekroczyć limity w chwili zagrożenia. Dzięki niej czujemy, że jesteśmy autonomicznym bytem z własnymi przekonaniami, pragnieniami i tolerancją. Kortyzol to nasz przyjaciel i wróg. Problemy zaczynają się wtedy, jak nie masz strategii rozładowania jej w mało destrukcyjny sposób i to kurestwo się zbiera, zbiera i zbiera, ale nigdzie nie uchodzi.

Powodów takiego stanu jest tak wiele, że aż nie podejmuje się proby ich wymienienia. Wydaje mi się, że każdy kogo dotyczy ten problem wie, w którym momencie jego życia pojawiła się u konieczność hamowania reakcji. U mnie zaczęło się od pierwszego wpierdolu od mojego ojca. Wtedy poczułam że sprzeciw tylko pogarsza sytuację, no i tak już zostało.

Później wraz z uzupełnianiem magazynu zwanego frustracją pojawiły się zachowania autodestrukcyjne. Nie umiałam inaczej sobie ulżyć. Chciałam aby ból fizyczny był spójny z tym psychicznym i w wieku 12 lat zadałam sobie pierwszy cios. Później było tylko gorzej, ale to jedna z tych historii, która ma wyraźny początek, ale niejednoznaczny koniec. Kończysz czytać i za cholere nie wiesz z czym właśnie obcowałeś i jaki morał miał z tego płynąć.

Kończę swoją opowiastkę apelem do Was Czytacze: Nie ma złych, czy dobrych emocji, bo wszystkie pełnią ważną rolę w próbie uporządkowania siebie w świecie pełnego dobroci i okrucieństwa. Trzymajcie się wszyscy ciepło. Dbajcie o siebie. Peace!
7b70f64e-5aaf-4969-b9f4-e15213b40b0c
smieszneobrazkijuzniesmiesza

Ktoś to czytał wgl? Jakieś tldr może?

Fafalala

@smieszneobrazkijuzniesmiesza jest na początku, wpis jest o złości. I to jeszcze dużymi literami.

Zaloguj się aby komentować

Poznajcie mistrza wciskania kitu: Gert Postel.

Czy pracując jako listonosz można zostać w Niemczech ordynatorem szpitala psychiatrycznego bez studiów medycznych?
W dzisiejszych czasach pewnie by się to nie udało, ale kilkadziesiąt lat temu wystarczyło sfałszować dokumenty i.. wszystkich przekonać, że się umie w medycyne ( ͡° ͜ʖ ͡°)

<Daję tylko znać, że w dalszej części są to bezpośrednie informacje udostępnione przez Postela a ja nie obrażam psychiatrii. Do samego napisania tego posta zachęciło mnie zainteresowanie związane z ostatnim newsem z adwokatem z Kenii>

Dlaczego Gert Postel chciał pokazać, że psychiatrią może zostać "chłop z ulicy"?
Główny powód: jego matka popełniła samobójstwo będąc ofiarą nieudanego leczenia psychiatrycznego. Gert miał wtedy 21 lat i postanowił udowodnić, że psychiatria to grupa oszustów (jego słowa).

No dobrze, zaczął pracować jako psychiatra, więc bez odpowiedniej wiedzy pewnie popełniał wiele błędów i ryzykował zdrowiem swoich pacjentów? Jak się okazuje, podczas jego kilkuletniej "kariery" nie sprawiał problemów. Nie było również skarg ze strony jego 160 pacjentów. Postel po fakcie opowiada, że było to dzieło sztuki, w pewnym sensie eksperyment socjologiczny.

Chwilę temu niemieckie Galileo przeprowadziło z nim wywiad i w skrócie tak wyglądały pytania i odpowiedzi:

1. Czy jest Panu przykro bądź żałuje Pan tego przekrętu?
- Nie, cieszę się, że to zrobiłem. Czuję się wygranym.

2. Wyrządził Pan swoim pacjentom jakąkolwiek krzywdę?
- Nic z tych rzeczy, brałem pełną odpowiedzialność za swoich pacjentów. Mam wielkie poszanowanie np. dla chirurgów, tam trzeba się bardzo wykazać i mieć niezbędną wiedzę. Psychiatria to astrologia, każdy to potrafi.

3. Chodziło o pieniądze czy władzę?
- Nigdy nie chodziło o pieniądze. Chciałem udowodnić, że psychiatrzy to idioci.

4. Jak udało się oszukać system?
- Psychiatria to akrobatyka słowem. Wystarczy myśleć o tym jak o obcym języku, a same diagnozy psychiatryczne są naprawdę łatwe.

5. Czy oszukiwał Pan rodzinę oraz znajomych?
- Nigdy, to by było drańskie! Najlepiej się oszukuje kłamców a nie bliskie osoby.

6. Jak został Pan zdemaskowany?
- Był to przypadek. Rezydentka szpitala pochwaliła się swoim rodzicom, że pracuje teraz ze mną, czyli z miłym dr. Postelem. Im te nazwisko dało do myślenia, bo znali moją matkę.

7. Jak oceni Pan orzeczenie sądu? (Sąd oznajmił, że Postel nie jest inteligentny i jest narcystyczny)
- Wiedziałem, że właśnie tak mnie ocenią, nie ma to dla mnie większego znaczenia.

8. Czy kara była fair? --> Skazanie na 4 lata (wyszedł po 2) + na dzisiejsze 100000 euro kary
- Nie, kara nie była słuszna. Słuszny mógłby być "Federalny Krzyż Zasługi", ale żyjemy w takich czasach a nie innych.

9. Jak dzisiaj Pan zarabia na siebie?
- To nie powinno obchodzić opinię publiczną. Jeżeli ma się głównie zainteresowanie intelektualne to materialny stan staje na drugim planie.

10. Czy powtórzyłby Pan ponownie swój przekręt?
- Nie! Coś sobie udowodniłem i teraz mam inne zainteresowania.

#ciekawostki #psychiatria #przekret #oszustwa #niemcy
2d23ac1a-4bb0-4f5a-ad83-48d3c2e46ff8
StepujacyBudowlaniec

Psychiatra mi się kojarzy z tym dzieckiem z downem z tego kawału o zepsutym autobusie:

Zepsuł się autobus i kierowca wyszedł żeby sprawdzić co się stało. Za kierowcą wyszło też dziecko z downem i krzyczy - ja wiem co się stało. Kierowca je zignorował. Kierowca sprawdza po kolei wszystkie łatwe do zdiagnozowania przyczyny usterki ale nic nie może znaleźć. Cały czas stoi przy nim to dziecko z downem i mów, że wie co się stało. W końcu kierowca nie wytrzymał i pyta się dzieciaka - no powiedz, co się stało. Dzieciak na to - autobus się zepsuł.


TADAM! Kurtyna

ElGecko

Był kiedyś taki słynny eksperyment, gdzie zdrowych ludzi wysłano do psychiatry i 100% z nich zostało skierowanych do szpitala psychiatrycznego i nie chciano ich stamtąd wypuścić. Dopiero organizator eksperymentu musiał potwierdzać, że ci ludzie są zdrowi.

bernsteinka

@ElGecko To był eksperyment Rosenhana: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Rosenhana


Ostatecznie wszystkich "pacjentów" wypuszono, bo uznano, że zostali oni wyleczeni wskutek hospitalizacji. Jeszcze ciekawsza była druga część eksperymentu:

Po opublikowaniu przez Rosenhana wyników badania, pracownicy pewnego znanego szpitala psychiatrycznego stwierdzili, że w ich placówce taka błędna diagnoza byłaby niemożliwa. Celem udowodnienia, Rosenhan uzgodnił z nimi, że podczas 3-miesięcznego okresu wyśle swoich kolejnych pseudopacjentów, którzy będą starali się uzyskać dostęp do szpitala. W wyniku eksperymentu z ogólnej liczby 193 nowych pacjentów za uczestników badania Rosenhana uznano 41, natomiast 42 następnych uznano za „podejrzanych”. W rzeczywistości Rosenhan nie wysłał żadnego pseudopacjenta i wszystkie przypadki „wykrycia” symulantów były nieadekwatne.

ElGecko

@bernsteinka Oo, ta druga część nawet nie była mi znana. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. xD Dzięki za tę kolejną porcję tej szalonej historii.

DiscoKhan

Ja bym jednak chciał podkreślić różnice między polską myślą psychiatryczną a tą zachodnią. U nas rozróżnienie na psychiatrów i psychologów jest bardzo mocne właśnie z powodu dawnych tradycji, nawet jeżeli częściowo owianych złą sławą przez zsyłki polityczne do zakładów psychiatrycznych ale to na prawdę nie było celem tych zakładów żeby tylko gnębić ludzi.


Ot taki przykład z brzegu, coś takiego jak posiadanie żeńskiego mózgu w męskim ciele i vice versa to fenkmen znany u nas już od lat 80tych. Jakakolwiek tzw. operacja zmiany płci to nie jest optymalne rozwiązanie problemu ale z powodu prymitywnych narzędzi, w skrajnych przypadkach, po wieloletnich konsultacjach ze specjalistami z różnych dziedzin (m.in. neurologii ale również endokrynologów), po badaniach w bardzo rzadkich przypadkach do takich zabiegów się posuwano. Pod warunkiem że dana osoba ukończyła przynajmniej 25 lat i sytuacja hormonalno-neuroglogiczna się unormowała w organizmie, po długich konsultacjach i próbach znalezienia alternatywnych, mniej drastycznych rozwiązań - dopiero wtedy decyduje się u nas na taki zabieg. Efekt tego taki, że odsetek samobójstw wśród osób po zabiegach z takim zestawem problemów jest niższy niż u osób bez operacji z takim samym zestawem anomali.


Sam zresztą byłem krótko w szpitalu na depresję i w krótkim okresie nie podawano mi żadnych faktycznych leków, sprawdzono na mnie jak będę reagował na placebo. I okazało się, że reagowałem na nie pozytywnie, obeszło się bez żadnych silnych antydepresantów.


Zaś co do tego Niemca, półprawdy w tym jest, na zachodzie lekarze potrafią faszerować nawet dzieci lekami o lekkim działaniu psychotropowym po zaledwie tygodniowych obserwacjach, o takich przypadkach ze Szwecji jest mi wiadomo. Jednakże nie wrzucałbym całej dziedziny do jednego worka, na szczęście u nas panują odmienne tradycje psychiatryczne od tych zachodnich, znacznie mniej inwazyjne. Zaś jeżeli ktoś potrzebuje lekarza żeby mu powiedział że musi wziąć bezwzględnie miesiąc wolnego, bo bez tego świra dostaje... No cóż, czasem to też jest potrzebne. Ale nie mieszkałbym wiadomości o zachodniej psychiatrii do tego co się dzieje u nas, bo na szczęście u nas jest znacznie lepiej pod tym względem. Rzadki przypadek gdzie lepiej się urodzić w Polsce aniżeli gdzieś indziej.

Zaloguj się aby komentować

Na #wykop niezły back to the future, back to the roots - zachód upada przez islamizacje #bekazprawakow #bekazkonfederacji

baboki z chochołami znowu schizofreników prześladują, mam nadzieje że uda się dofinansować #psychiatria
SUQ-MADIQ userbar
GtotheG

@SUQ-MADIQ wykop to debile. Jak nie zauwazyli, ze od 2-3 lat juz jest w Polsce Bangladesz i Ukraina w najwiekszych miastach to nic im nie pomoze.

suseu

@SUQ-MADIQ Polecam odstawić czytanie wypoku a zapewniam że będzie tylko lepiej xD

sawa12721

@SUQ-MADIQ Prokacapska propaganda nadal mocna? Pamiętam, ze jak wojna wybuchła to jebano konfe i innych sympatyków na każdym kroku, ale jak patrzyłem kilka miesięcy temu, to robienie laski wielkiej rosji i atakowanie Ukraińców było jednym z głównych tematów tagów o wojnie.

Zaloguj się aby komentować