#medycyna

20
1482
Opornik

@radziol Normalka. Do pracy w "państwowym" idą by naganiać sobie klientów "prywatnie".

wombatDaiquiri

@radziol w przeciwieństwie do programistów, overemployment lekarzom będzie ciężko wykonać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kitty95

Ale pamiętajcie że 26k dla lekarza to ubóstwo. Pierdolona hipokryzja i cwaniactwo.

Zaloguj się aby komentować

Szperając w odmętach Internetu w poszukiwaniu jakiś fajnych, naukowych newsów, trafiłem na coś takiego:


https://nypost.com/2024/02/20/health/scientists-grew-testicles-in-a-lab-they-offer-new-hope-for-male-infertility/


Ja wiem, że to polityka, bo politycy często nie mają jaj, ale może to się prześliźnie . No i poza tym Izrael, następny trigger. Ale na poważnie, to ciekawy news, więc wstawiam choć nie najświeższy.

Otóż, izraelscy naukowcy z Bar-Ilan University wyhodowali w laboratorium organoidy jąder, czyli miniaturowe struktury przypominające prawdziwe jądra – organoidy te powstały z komórek nowo narodzonych myszy, rozwinęły się w żelu i przez dziewięć tygodni wykazywały zdolność do tworzenia struktur podobnych do kanalików nasiennych oraz rozpoczęły proces mejozy. W przyszłości naukowcy planują powtórzyć eksperyment na ludzkich komórkach. I japońskie pornole dostaną kolejny temat do eksploatacji .


#biologia #medycyna #reprodukcja #nauka #zdrowie

Fly_agaric

I cyk, kolejny kroczek do tworzenia w próbówce nieodrzucalnych organów do przeszczepów. Piękna sprawa, oby się nie okazało, że będzie to tylko opcja dla milionerów...

Zaloguj się aby komentować

https://www.sciencedaily.com/releases/2025/06/250613013831.htm


Drodzy, Hejtowi, biegacze - wygląda na to, że się napocicie, ale za to nie będziecie mogli o tym zasuwaniu w tę i spowrotem zapomnieć.

Badania wykazały, że regularne ćwiczenia fizyczne, takie jak bieganie, poprawiają pamięć u myszy z modelem choroby Alzheimera, wpływając korzystnie na mikroglej i nowo odkryty typ astrocytów związanych z naczyniami krwionośnymi. Wyniki te potwierdzono także w ludzkiej tkance mózgowej, co sugeruje, że aktywność fizyczna może chronić mózg przed rozwojem choroby Alzheimera. Więc nie siedzieć, biegać!


#neurobiologia #medycyna #ciekawostki #bieganie

Kaligula_Minus

@ataxbras próbowałam. Piszczele mnie bolą. Umrę sflaczala i z Alzheimerem

Zaloguj się aby komentować

Odpowiadam na pytanie: bo te produkowane u nas są znacznie droższe. Źródło: pracowałem w firmie produkującej sprzęt medyczny w każdej formie. Eksport szedł na calutki świat, a autor wpisu ewidentnie nie rozumie, że za "noski" produkowane w Polsce zapłaciłby sporo więcej niż za importowane.


Edit: jak ktoś chce poszukać to firma medyczna z nowego tomyśla. Tu macie katalog produkowanych tam sprzętów:

https://www.bbraun.pl/pl/produkty-i-rozwiazania/katalog-produktow.html


#zdrowie #medycyna

53a12346-f4f4-4a4a-88ad-fa56643f5ba4
bartek555

Wait, czy ty mowisz, ze bbraun jest z polski? XD

Petrolhead

No ale jeśli w Polsce nie ma konkurencji dla takich produktów lub są droższe to co mają zrobić szpitale? Gaziki nie dziwią bo TZMO jest akurat potentatem

Pirazy

@maximilianan podoba mi sie ta uwaga od lekarza na koncu "badzmy przedsiebiorczy!". Pamietam czasy jak wybitnie przedsiebiorczy lekarze przyjmowali "prywatnie" w publicznym gabinecie na publicznym sprzecie. Ciekawym, czy jeszcze sie takich przedsiebiorczych spotyka, czy to juz piesn przeszlosci

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Pijcie ze mną wodę, miałem dziś ostatnie zajęcia na studiach!


Jutro wpadam tam jeszcze po wpis do książeczki w sekretariacie jednej z katedr, potem czeka mnie ostatni egzamin (w trzech postaciach ofc, teoria, praktyczny i ustny) i skończy się długi etap w moim życiu. Z początku wypierany, potem koszmarny, zasłużenie przyjemny i z powrotem męczący (bo trwał zbyt długo).


Krótko: spędziłem w stadium studenta 8 lat. Tak, słownie: osiem lat. Najpierw zaliczyłem dwa lata innego kierunku, a potem sześć obecnego. I nie, nie miałem po drodze przerw, nie powtarzałem innych lat, takie to sześcioletnie studia sobie wybrałem.


Dłużej:


Jeśli mam być szczery, nie czuję, żebym odniósł życiowy sukces.


Nie zrozumcie mnie źle - jestem bardzo wdzięczny rodzinie, mojej dziewczynie i wszystkim, którzy w tym czasie wspierali mnie w dowolny sposób. Po prostu przez cały okres studiów, łącznie z tym dwuletnim epizodem, czuję jak ktoś lub coś dyszy mi w kark. Czas uciekał, a ja nadal na uczelni. Nadal w fazie śmieszka studenta.


Wreszcie jestem trochę spokojniejszy, ale nie mogę powiedzieć że się cieszę. Kiedy dostałem się na medycynę, a konkretnie na pierwszą z uczelni do których aplikowałem (finalnie dostałem się do 3 i to właśnie trzecią wybrałem) przez cały jeden dzień czułem błogość. To zdecydowanie pozostanie moim core memory - było upalne lato, wróciłem do rodziców i oglądaliśmy z bratem Miami Vice, pijąc zielone lipton ice tea. Teraz nic takiego nie czuję. Nawet odrobiny satysfakcji.


Podobno po tych studiach można odczuwać dwie rzeczy - syndrom oszusta, albo kompleks boga. Ewentualnie oba naraz. Druga z opcji raczej mi nie grozi, co do pierwszej nie mam pewności, ale zdecydowanie nie czuję się na siłach żeby to ocenić.


Ale widzę światełko w tunelu i mam wrażenie, że satysfakcja jeszcze nadejdzie. Staż podyplomowy zacznie się dopiero w październiku (a jeśli nie zdam to w marcu, bo do końca lipca muszę złożyć papiery w OILu, inaczej będę podlegał późniejszej rekrutacji na staż). Tym światełkiem są moje zainteresowania. Widzicie, pierwsze trzy lata studiów płynąłem na fali ekstrawertyzmu, która została mi po szkole średniej. Spędzałem więcej czasu z ludźmi, niż na samorozwoju. W połowie studiów tendencja się odwróciła. Uczę się języków obcych, pożeram podręczniki do astronomii i astrofizyki, książki w ogóle, nadal uczę się różnych gałęzi medycyny, prowadzę dziennik. Za to prawie w ogóle nie spotykam się ze znajomymi (ciężko też dograć grafiki - po tylu latach w zasadzie wszyscy pracują, robią jakieś projekty, prężnie działają w kołach naukowych czy pielęgnują swoje zainteresowania).


Wiele znajomych osób ostrzy sobie ząbki na pierwszą wypłatę stażową, nierzadko dzieląc skórę na niedźwiedziu.

Część zdziwi się, że kwota brutto to nie netto, nawet jeśli nie skończyli 26 r.ż.

Część przejdzie ten sam cykl co młodsi koledzy na innych studiach - obkupią się na potęgę (i dobrze, ich pieniądze, ich sprawa).

Ja za to już wiem, że wybiorę się do psychiatry, psychologa i na terapię. W trakcie studiów zauważyłem, że rozdział o ADHD w podręczniku do psychiatrii brzmi jak moje dzieciństwo w pigułce. No i zacznę zbierać na pewien okrągły, błyszczący przedmiot.


Btw. ile dawaliście za pierścionek? Czytałem o dwóch wypłatach i wydaje się to rozsądnym kosztem.


Końcowo: studia to fajna przygoda, ale wszystko można popsuć złym nastawieniem. Niedługo zyskam papier na leczenie ludzi, więc czymś będę mógł się pochwalić. Z drugiej strony - zmarnowałem 8 lat na porównywaniu się do znajomych, którzy dostali się wcześniej na studia, albo wybrali inne drogi życiowe. W rezultacie powstała spirala: nie mogę cieszyć się z życia, bo się uczę - nie jestem w stanie się uczyć, bo jestem zmęczony, sfrustrowany. Dwa lata minęły od kiedy faktycznie zacząłem inwestować w swój rozwój poza studiami (zwariować można, jeśli się nie ma innych zainteresowań niż przedmiot studiów). I jeszcze nie zacząłem czuć, że żyję.


Jeśli znajdą się zainteresowani, wrzucę parę przemyśleń o studiach medycznych, tym razem bez biadolenia. Choćby jak wyglądały zajęcia, co należałoby (moim zdaniem) zmienić, żeby to lepiej działało.


#autorefleksja #studia #medycyna #chwalesie ale też #zalesie #muszenaterapie #studiujzhejto

GazelkaFarelka

@Laryngoskop Też studiowałam 6 lat, ale nie była to medycyna


A co do pierścionka, to nie kieruj się wydaną kwotą, tylko wybieraj taki, żeby się jej podobał.


Mnie osobiście śmieszy "złoty pierścionek z diamentem, praktycznie taki sam jaki ma tysiące innych osób, ale najważniejsze, że za jedną wypłatę". No ale to ja, ty weź pod uwagę preferencje swojej wybranki. Jedni wolą prostą klasykę, inni rzeczy niebanalne. Może bardziej od diamentu podobają jej się inne kamienie? Może coś robionego na zamówienie? A może jest kobietą, której wystarczy kapsel od tymbarka?

Laryngoskop

@GazelkaFarelka z diamentem nie może być, bo różowa z innej gałęzi medycyny, więc jej rękawiczkę rozerwie ( ͡° ͜ʖ ͡°) to wszystko są dobre pomysły, będę przeglądał. Wyznaczyłem sobie ponad rok na ten cel, więc chyba coś się znajdzie

Mynameis60

@Laryngoskop Powodzenia na egzaminach! A jak myślisz o pierścionku to polecam @Darkinvaider robi świetne pierścionki. I na pewno dobrze doradzi.

Laryngoskop

@Mynameis60 a bardzo chętnie zerknę. I dzięki, przyda się odrobina wiary z zewnątrz!

Budo

@Laryngoskop spędziłem 7 lat na dwóch kierunkach i w sumie nie żałuję. Nikt mnie nigdy o dyplom nie pytał, ale drugie studia pomogły mi w znalezieniu obecnej, bardzo fajnej pracy

A jak jesteś na medycynie, to prędzej czy później się opłaci. Z fartem i do góry głowa.

Laryngoskop

@Budo też nieźle. Co do głowy - pewnie to taki etap, że nie mogę się odnaleźć, potem będzie lepiej. Dzięki za miłe słowa

Budo

@Laryngoskop No problem. No i gratulacje. Odwaliłeś kawał dobrej roboty, a to dopiero początek. Myślę, że możesz być dumny z tego co osiągnąłeś. Nikt Ci tych doświadczeń nie zabierze i niech one będą lekcją na przyszłość. Będziesz wykonywał bardzo ważną pracę. Powodzenia!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Boże jak ja kocham te plastry, gość co to wymyślił powinien pokojowego Nobla dostać albo dożywotni zapas twarogu od osm Krasnystaw.

Przecież to jest magia jakaś. Masz dziurę do mięsa na pół pięty wywaloną- cyk plasterek- i możesz chodzić niczym Jezus po wodzie. Chodzić! Co tam! Biegać! Być jak Tomyly Dżons w Ściganym!


Ale tylko te Compeed. Nie kupujcie tych niby trochę tańszych od Salvequick bo się odklejają.


Chyba, że macie przetestowane jeszcze innych firm to proszę o recenzję.


#medycyna #bieganie #pierwszapomoc #turystyka #hiking

fa93c817-fe69-4d3f-91c0-27bc973a5a48
pacjent44

@AdelbertVonBimberstein leczy otarcia od zbroi, czy tylko osłania?

AdelbertVonBimberstein

@pacjent44 leczy nawet złamane

pacjent44

@AdelbertVonBimberstein chyba cię poniosło. Znam tylko plastry na odciski - nasączone kwasem salicylowym, ale tu, nie wiem, nie znam.

sumrzeczny

czemu ludzie w ogóle chodzą w butach, które ich obcierają? 😅 ciężko im dobrać odpowiednie, bo im się taki kształt stopy wylosował? Kupują bez przymierzania? Serio nie wiem

AdelbertVonBimberstein

@sumrzeczny jakby ci to powiedzieć: jak zrobisz 25 km biegu, albo 40 km po górach to się może zdarzyć. Przy dużym wysiłku noga puchnie, mięknie i bywa różnie.

But też pracuje.

mjr_bien

@sumrzeczny pasujące buty znajduję w sklepie raz na 3-4 lata.

Ze sportowymi jest łatwiej, bo producenci mniej ignorują rzeczywistość, ale też nie za tak że można w każdym roku kupić pasujące.

Zioman

@AdelbertVonBimberstein tylko Compeed!

Zaloguj się aby komentować