#psychologia

27
1110

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #iinnetakietakie


TLDR: Festiwalowe przemyślenia.


44.


Piszę ten tekst będąc na festiwalu przyjemnie określany festiwalem kultury psychodelicznej. Wy już wiecie co można doświadczyć w tego typu miejscach. To to wszystko mnie omija, gdzie wcześniej lubiłam zapodać sobie jakieś grzyby czy inne 2C-B. Nowym dla mnie poza okresami maniakalno depresyjnych jest życie w trzeźwości. Jedyne co teraz sobie zapodaje to duże dawki nikotyny i minimalne zioła, tak aby nie było zbyt jasno w głowie.


Dzieki tym wszystkim zmianom o wiele lepiej korzystam z terapii. To jedyny plus brania leków i nie picia alkoholu. Nawet ostatnio udało mi się szczerze zapłakać nad moim losem. Tak spontanicznie i żywo jak dziecko. Po chwili dopiero dostał się ten spaczony dorosły do głosu, który kazał mi przestać bo: A) po co to taki cyrki odstawiać, B) musisz mieć nad sobą kontrolę. Czyli to co wszystkie misie auto destrukcji lubią najbardziej.


Uczę się nadal mówienia o sobie i swoich stanach. Doszliśmy na ostatniej terapii do źródła problemów z komunikacją z mojej strony. O tuż mam niezaspokojoną potrzebę tego aby ktoś drążył temat, dopytywał, narzucał się mi. Zupełnie tak jak potrzebowałam za dziecka, aby ktoś zaczął wnikać w problemy z którymi mierzyłam się w dzieciństwie. Potrzebuję natarczywego zaintersowania mną. Czy to już oznaka wybujałego ego?


PS Właśnie kończę ten wpis siedząc na worku z sianem pod sceną z chillową ambientową muzyka w bajecznej leśnej scenerii. Za niedługo się zbieramy. Oceniam, że dobrze spedzilam czas. Nawet bardzo dobrze. Mega korzystnie pobyt tutaj wpłynął na moją głowę. Minęły mi te wszechogarniajace lęki i paranoje i jestem bardzo ciekawa jak będzie po powrocie. Trzymajcie kciuki aby było dobrze. Wszystkiego dobrego w tą magiczną niedzielę.

cbb5c565-e777-43e9-b7b5-705c3802c633
RogerThat

@Fafalala wygląda jak Uroczysko. W ogóle świetne są te festiwale, lubię, ale już nie mam sił.

splash545

@Fafalala fajny taki festiwal, a skoro dobrze wpłynął na Ciebie to tym lepiej. Widać, że dobry klimat

wozny87

@Fafalala marzy mi się trio po LSD, ale brak dostępu + strach

Zaloguj się aby komentować

Jak ostatnim razem się działo w domu to co się dzieje teraz to w końcu trafiłem do szpitala po przedawkowaniu antydepresantów. Wtedy odwiedzali mnie na toksykologii w Rydygierze, płakali, pytali się jak to się stało. Najwidoczniej z tych pytań nie wyciągnęli żadnych wniosków. Ciekawe czy się posuną do uniemożliwiania mi pójścia do lekarza za półtora tygodnia.

#depresja #psychologia #psychiatria i może dojdzie do reaktywacji #zjedzonwszpitalu

Zjedzon

A tych, którzy mnie ostatnio podkablowali pogotowiu proszę o zachowanie spokoju bo nic się jeszcze nie dzieje.

Seele

@Zjedzon Opioidy, Antydepresanty widzę fajną farmakologię praktykujesz.

Lekarz prowadzący wie? Udaj się na jakąś Rehabilitację jeśli ambulatoryjnie nie dajesz rady.

Dudleus

@Zjedzon jesteś chory i bierzesz się za podryw, oraz ci wychodzi? ale po⁎⁎⁎⁎ne szacun

Zaloguj się aby komentować

Kolejna wizyta u psychologa


Dzisiaj teoria nt. aktywnego słuchania. Z komunikacji na razie nie będzie już poruszane bo mi też trudno mówić z czym dokładnie są problemy, gdyż nie przebywam za bardzo z ludzi a jak już to z takimi, których znam od paru lat więc wiem na co mogę sobie pozwolić.


Nie trwało to całe spotkanie więc trzeba było czegoś innego poszukać, to wspomniałem, że może nad poczuciem własnej wartości popracować. Tutaj tylko też chwilę pogadaliśmy i od następnego spotkania się bardziej zacznie by nakierować skąd to się bierze. Powiedziałem tylko, że jestem brzydszy, słabszy od innych, nie mam kariery. W skrócie jestem gorszy pod każdym względem.


W tym kontekście to psycholog mi powiedział, że tutaj normalnie z nim pracuję, widać, że sam chcę przez co idzie sprawnie. Bo są też tacy, którzy nie chcą gdyż uważają, że wszystko jest w porządku i szybko się wtedy kończą spotkania.


@Tylko-Seweryn

#psychologia #chwalesie

Modrak

@Dudleus kiedyś wielokrotnie próbowałem Ci podpowiadać, jak mógłbyś zacząć pracować że swoimi problemami. Z czasem zauważyłem jednak, że chcesz zmiany, ale aby odbyła się bez żadnego wysiłku z Twojej strony, a to po prostu nie ma szansy się udać. Spróbuję jeszcze ten jeden, ostatni raz.

Musisz mieć świadomość, że wielkość sukcesu jest zazwyczaj wprost proporcjonalna do wysiłku który włożysz w jego osiągnięcie.

Chcesz być z siebie dumny? Musisz mieć z czego być dumny. Siebie nie oszukasz. Ciągle piszesz o karierze? Musisz włożyć wysiłek i obrać kierunek.

Jako pierwszy krok, proponuję byś sam napisał tę swoją pracę. Sam, bez ściemy, wysil się. Zobaczysz, że jak to zrobisz, w końcu zrozumiesz, że możesz coś osiągnąć przez własny wysiłek i determinację.

Szczerze życzę Ci powodzenia, choć trochę już po wielokrotnej wymianie zdań, nie za bardzo wierzę, że Ci się zechce.

Musisz w końcu dorosnąć i zrozumieć, że to Ty sam jesteś kowalem własnego losu. Droga na skróty zazwyczaj sprawi, że sam siebie będziesz zawsze uważał za przegrywa.

Terapia spoko, dobry pierwszy krok, ale nie jest rozwiązaniem sama w sobie, tylko raczej drogą do zrozumienia, że samo się nic nie zrobi.

SunSenMeo

Na koniec terapii wyjdziesz biedniejszym ale przynajmniej dowiesz się że nie musisz być jak inni, bądź sobą.


Powodzenia!

Modrak

@Dudleus a ok, zatrzymałem się na etapie jak pytałeś, jakim AI to ogarnąć. Jeśli sam to napisałeś, to gratuluję i masz świetny punkt wyjścia, że możesz coś osiągnąć i zbudować samemu od A do Z. Masz już pierwszy powód do bycia z siebie dumnym a to z kolei właśnie przekłada się na pewność siebie o której też często piszesz.

Zaloguj się aby komentować

Rozpierpapierduchacz

@Deykun taktyczny komentarz, może nie zapomnę wrócić XD

ColonelWalterKurtz

W związku z tym, że miałem okazję w tym roku podróżować po Japonii naoglądałem się też trochę ich stron internetowych - też byłem zdziwiony, że ich stronki wyglądają jak coś co pamiętam z początków internetu. Ofc nie znam języka i pomagałem sobie translatorem ale wydawało mi się, że są one bardziej przejrzyste i czytelne. Plus jak knajpa ma stronę to jest to normalna strona w necie a nie profil na zjebanym fb.

Catharsis

Też miałem ten filmik w polecanych na YT. Czasem wydaje mi się, że ten algorytm jest prostszy niż się wydaje, i danej grupie odbiorców poleca to samo zamiast podchodzić bardziej personalnie xd.

Zaloguj się aby komentować

Jako były palacz papierosków mam taki wstręt do tego, że nawet przeglądając olxa, widząc jakaś zapalniczkę do porównania wielkości liścia, to mi zaczyna śmierdzieć fajami, a sprzedawca kojarzy mi się z typem co ma żółte paluchy od fajek i brązowego wasa od dymu...


Co ciekawe organizm reaguje tak. A przecież mogłoby mi się kojarzyć z jaraniem zielska, jednak tak się nie kojarzy :(


#psychologia #nalogi

0fb3fa09-5257-4234-9e1c-686a94fb8861
myoniwy

@cebulaZrosolu Po co ogladasz ofert paulowni?


Mam podobnie z zapachem fajków.

Zaloguj się aby komentować

W dobie promocji wschodniej filozofii jako "walki z ego", często widzimy jogę, buddyzm, hinduizm, czy mindfulness jako właśnie takie narzędzie, które ma nam pomóc uporać się z tym demonicznym nasieniem. A co Jung, komentowany przez Wattsa o tym powie? (przetłumaczony fragment):


Zasada "Ja" w człowieku nie jest w rzeczywistości oddzielnym ego, lecz wyrazem uniwersalnego życia Brahman lub Bóstwa, więc Jung mówi, że rozwój ego w człowieku jest prawdziwą wolą Boga. Dlatego tylko poprzez podążanie za ego i rozwijanie go do pełnego potencjału, człowiek wypełnia funkcję, którą ta "tymczasowa iluzja" ma w psychice człowieka. Mówi on dalej:


"Kiedy kilkukrotnie obserwuje się ten rozwój w działaniu, nie można już zaprzeczyć, że to, co było złe, zamieniło się w dobro, a to, co wydawało się dobre, utrzymywało przy życiu siły zła. Naczelny demon egoizmu prowadzi nas królewską drogą do tego wewnętrznego zebrania (ingathering), którego doświadczenie religijne wymaga. To, co tu obserwujemy, to fundamentalne prawo życia, Enantiodromia, czyli przemiana w przeciwieństwo. I to właśnie umożliwia ponowne połączenie walczących połówek osobowości, a tym samym zakończenie wojny domowej.” 


Innymi słowy, Jung dostrzegał, że rozwój egoizmu w człowieku nie jest czymś, co należy przezwyciężyć lub zintegrować poprzez sprzeciw wobec niego, lecz poprzez podążanie za nim. I tak, podążając za ego, ego transcenduje samo siebie. W momencie wglądu, Człowiek Zachodu, wywodzący się z tradycji osobowości, która koncentruje się na ego, na indywidualnej odrębnej ścieżce, poprzez konsekwentne podążanie za tą zasadą, dochodzi do tego samego miejsca, co człowiek Wschodu.


#jungiancontent #jung #filozofia #psychologia #alanwatts i może nieco #stoicyzm

9b2e9aac-b29b-43be-9345-409d69b400cd
Dziwen

@Afterlife nie jestem specjalistą od stoicyzmu i troszkę szkoda, że @splash545 akurat dzisiaj znika, bo może by to lepiej wyjaśnił, ale ten tekst ma bardzo mało wspólnego z jego założeniami. Nie jest to ocena jego słuszności, a sam fakt, że podążanie za naturą u stoików nie polega na rozwoju ego, bo to naturalne, tylko dążenie do cnoty, która objawia się rozwojem takich cech, jak mądrość, sprawiedliwość, odwaga i umiarkowanie. Ego nie do końca z tym licuje, gdy sama praktyka nawołuje do kontrolowania własnych pragnień. Do tego stoicyzm to jasne przykłady i praktyka, a ten tekst oferuje tylko jakaś analizę, bez przykładów, co rozumiesz przez rozwój ego. Jak chcesz je rozwijać? Nie rozum tego, jako czepialstwa, bo Jung chyba z tego co pamiętam uważał rozwój za coś indywidualnego i stąd bardziej teoretyczne rozumienie, niż jasne porady.


Nie mam tu na celu atakowania samej idei i rozmyśleń, bo uważam, że nie ma jednej dobrej drogi i twoja, choć niekonwencjonalna, nie wydaje się zła, bo chyba jest po prostu rozwinięciem myśli Junga.

Zaloguj się aby komentować

Przetłumaczony drobny fragment pewnego wykładu Junga wygłoszonego w Zurychu, który odbył się gdzieś w pierwszej połowie XX wieku:


"Nie możemy nic zmienić, dopóki tego nie zaakceptujemy. Osąd nie wyzwala, a uciska. Jestem opresorem osoby, którą osądzam, a nie jej przyjacielem i współcierpiącym. Nie mówię, że nigdy nie powinniśmy wydawać osądów, kiedy chcemy pomóc i poprawić. Ale jeśli lekarz pragnie pomóc człowiekowi, musi być w stanie zaakceptować go takim, jakim jest, i może to zrobić, w rzeczywistości, tylko wtedy, gdy już zobaczył i zaakceptował samego siebie takim, jakim jest.

A zatem akceptacja samego siebie jest istotą problemu moralnego i probierzem całego podejścia do życia.


Chrześcijaństwo mówi - bym nakarmił żebraka, bym wybaczył zniewagę, bym miłował wroga w imię Chrystusa – to wszystko są niewątpliwie wielkie cnoty. Co uczyniłem najmniejszemu z moich braci, to uczyniłem Chrystusowi.


Ale co, jeśli odkryję, że najmniejszy spośród nich wszystkich, najbiedniejszy ze wszystkich żebraków, najbardziej bezczelny ze wszystkich przestępców, tak, sam diabeł, że te wszystkie te istoty są we mnie, i że ja sam potrzebuję mojej własnej dobroci, że ja sam jestem wrogiem, który musi być kochany, co wtedy?"


#filozofia #psychologia #jungiancontent #CGjung #jung #alchemia #psychoterapia

d56eeaef-ef8e-4807-ac29-644191dfb706

Zaloguj się aby komentować

SunSenMeo

Być sobą a nie kopią.


Miłego dnia.

Zaloguj się aby komentować

Czy ja wpadłem w jakąś bańkę czy ostatnio w internecie jest straszna nagonka na #audi i ich kierowców? Co dziennie widuje posty/memy które obrażają ludzi jeżdżących tymi samochodami. Z czego to wynika?


#motoryzacja #samochody #psychologia

20ff42de-cd7d-4349-a836-8ad508beab6b
Erebus

@Gitler a ja w nieco inną

b4277011-ae2d-418a-84d5-c3640c9d95c9
d8f7d365-61aa-4da4-be9d-28b3ab0977e4
KierownikW10

@Gitler może dlatego?


Patolę w PL ciągnie do BMW i Audi. Mercedes jest postrzegany jako dziadkowy. A wszystko inne jest poniżej "prymiuim".

e0dc7e0e-c774-4f5b-aca3-8f953920acb2

Zaloguj się aby komentować

Cud stworzenia


Tak bym nazwał po tych setkach odtworzeń mezalians psychodeli, post punka, indie i atmosfery bo inaczej tego się nazwać nie da.


Dla tych co znaczenie ma płynność, głębia, spokój jak i to nienazywalne "coś" to z tymi album zostanie na bardzo długo.


W tym jest życie, w tym jest śmierć

piękno i srogość.


https://youtu.be/8MxR3oNvs-c?si=ljaa1mseIF1BXlHF


#glosotchlani #muzyka #psychologia #psychodeliki

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychiatria #psychologia #iinnetakietakie


TLDR: Wstaje z martwych.


43.

Jakoś ciężko było mi usiąść do pisania. Czułam się, jakbym nie miała nic ciekawego do przekazania, czy to Wam, czy komukolwiek innemu. Moja rzeczywistość się zmieniła po szpitalu i po diagnozie. Ale po kolei.


Zostałam wypisana ze szpitala pod koniec czerwca po 2,5 miesięcznym pobycie. Myślę że byłoby dłużej gdyby nie mój nacisk na chęć powrotu do pracy, chociażby na ostatni tydzień kończącej się umowy. Diagnoza: choroba afektywna dwubiegunowa z ultra szybką zmianą faz, PTSD i zaburzenia dysocjacyjne. Trochę tego jest. Jeszcze trochę a zacznę odhaczać kolejne jednostki chorobowe zupełnie jak numerki w bingo. Jestem w dodatkowo w trakcie diagnozy complex PTSD. Na pożegnanie wręczyłam trzem osobom z oddziału, które mi najbardziej pomogły mały podarunek w postaci bransoletek z minerałów i małego bileciku z podziękowaniem. Usłyszałam dużo miłych słów od nich, co do mojej osoby czy mojego oddania i zaufania w proces leczenia. Usłyszałam nawet od lekarki prowadzącej, że zżyła się już ze mną, chociaż nie jest to co się chce słyszeć od osoby, która warunkuje Twój wypis.


Nie mogę się pogodzić z diagnozą i lekami które muszę brać aby nie oszaleć. Jeszcze w szpitalu dopytywałam z nadzieją, że może jest cień szansy, że ta diagnoza może nie być prawidłowa. Usłyszałam, że takowej nie ma i mój przypadek jest klarowny. Nie wiedziałam co powiedzieć, tak wiele osób na oddziale miało tą samą diagnozę i wracały tam mniej lub bardziej regularnie. Nie chcę być jedną z nich. Aby nią nie być muszę brać leki. Natomiast one sprawiają, że nie czuje się w pełni sobą. Ani nie odczuwam wielkiej radości, ani wielkiego smutku. Jestem na dennej medianie. Wiadomo, one mają tak działać, więc to raczej sukces, ale nie w momencie, kiedy czuje się że tracę w tej stabilizacji siebie. Mam wrażenie, że nie mam już nic ciekawego do przekazania, że moja osobowość wypłaszcza się jak kartka, że nie mam tego cienia szaleństwa, które po części kochałam w sobie i nienawidziłam. Trudno jest kiedy musisz wybierać między zdrowiem, a jakimkolwiek wymiarem własnej osoby. Nie wiem czy udało mi się to Wam wyjaśnić, mam problem ze złapaniem właściwych myśli, czuję się zagubiona… znowu.


Ach i czuję lęk, wszechogarniający lęk, który poraża mnie na całej linii. W psychiatrii nazywają to zacnie lękiem uogólnionym. Boję się raczej większość czasu. Tego że zaśpię, tego, że nie zdążę, tego że zgubiłam klucze, telefon, że nie podołam wyzwaniom pracowym, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia ludziom wokół, że moja praca terapeutyczna nie jest już tak efektywna jak wcześniej, że nie umiem jeździć już autem tak dobrze jak wcześniej, że zabiję się śmigając na rolkach, że stracę miłość. Dużo tego i to mi tak magluje się w koło w mojej głowie. Rzeczy z którymi nie miałam problemu wcześniej, teraz mnie porażają. Nie umiem sobie z tym poradzić, bo przełamywanie lęku nie zdaje się na zbyt wiele, bo zniknie jeden lęk, a pojawi się drugi. Oszaleć można.


Aby nie było tak ponuro powiem, że bałam się też wrócić do pisania, że to nie wyjdzie, że nie ma o czym, że zacznę i nie będę wiedziała jak skończyć, a tu okazuje się, że mogłabym pisać i pisać bez ustanku, bo tyle myśli i zdarzeń przewinęło się w mojej głowie przez te dwa miesiące. Cieszę się, że do Was wróciłam. Tęskniłam i dziękuję za to, że i Wy dalej o mnie pamiętacie. To mega uradowało moje zlęknione serduszko.


PS. Już miałam pierwszy wgląd do komiksowej historii nt. mojego etapu z samookaleczaniem. Niestandardowe i czułe podejście autora do przedstawienia mojego epizodu z życia bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że ta historia pomoże chociaż jednej osobie ustrzec się przed tym piekłem. Zarys historii już jest, teraz tylko ilustracje i będzie cud malina. Fajnie jest mieć na coś takiego wpływ, zwłaszcza kiedy artystyczny półświatek nigdy nie był mi bliski, tak aby aktywnie uczestniczyć w procesie twórczym.

4cb699f3-93d6-440e-80df-e4ec8ec69b14
OjciecCiesli

Mam kumpla z podobnymi problemami. Sporo ćpa, z ciekawości jak to wyglądało u Ciebie?

splash545

@Fafalala sorki, że dopiero teraz piszę komentarz ale to hejtopiwo wybiło mnie z rytmu na kilka dni

A tak co ja Ci tu będę pisał, już kilka osób zawarło trafne myśli w komentarzach. Napiszę tyle, że Twój wpis czytało się bardzo dobrze i wcale nie miałem wrażenia, że jest w nim mniej Ciebie. Jeśli już to właśnie więcej, teraz właśnie zaczniesz poznawać jaka naprawdę jesteś a nie jadąc na dopalaczach i autopilocie. No i co z tymi drobiazgami, które Cię przerażają to tak już bywa, że życie potrafi być straszne i czasem byle pierdoła potrafi wybić z rytmu i sam się temu dziwię odkąd zacząłem żyć odrobinę bardziej świadomie niż kiedyś.

Praktycznie wszystkie zmiany w życiu są ciężkie i przerażające - fajny odcinek o tym ma Niedźwiedzka w swoim podcaście. Ale z czasem będzie lepiej i łatwiej a ja wiem, że dasz radę bo jesteś mega ogarnięta

Fajnie, że mogłaś wziąć w procesie kreacji tego komiku, bardzo mnie ciekawi jaki będzie efekt końcowy.

Yossarian

Nie chcesz wracać do szpitala, ale buntujesz się przeciwko lekom?


Ci wszyscy, którzy wracają, robią dokładnie to samo.


Skąd ta awersja do leków?


Mam nadciśnienie, biorę leki. Do końca życia.


Mam raka - biorę chemię, i cieszę się, że żyję.


Mam cukrzycę, mierzę cukier i biorę insulinę.


Jesteś kolejną osobą z chad, która ma tako sprzeciw do leków? Czy to jest część tej choroby?


Jesteś jakąś wyjątkowa, że wymagasz od wszechświata, żebyś Ty jedna była zdrowa bez leków? C'mon...


Mój kolega zachorował na cukrzycę na studiach = całe życie na lekach. No i?

Zaloguj się aby komentować

Kolejna wizyta u psychologa


Deczko porównanie się poprawiło, wyszło, że to wszystko nie takie kolorowe i nic stracone, ale bardziej się skupiliśmy na komunikacji. Przy omawianiu zeszłego tygodnia powiedziałem, że wziąłem książkę z listy, o komunikacji bo czuję, że mam z tym problemy. Jeszcze mówiłem, że jeśli się uda to pójdę z kuzynem na mecz(zadzwonił o 12, że ma bilet dla mnie). Tutaj wyszło, że mam potrzebę adrenaliny, trochę emocji, też skłonności do patologii bo też mówiłem wcześniej, że freak fighty oglądam.


Z komunikacji pogadaliśmy o wyrażaniu swoich emocji, potrzeb. Oraz tego, że różnie możemy odbierać komunikaty, tutaj też podałem przykład z swoich doświadczeń, że ktoś mi chciał tylko jako informację coś przekazać, wyrzucić z siebie i to zostawić a ja to odebrałem jako formę apelu o pomoc i ciągnąłem temat. Również też na odwrót miałem, że ktoś nie bezpośrednio mi chciał przekazać, że sobie z czymś nie radzi a ja to odbierałem, że po prostu chciał wyrzucić to z siebie i zostawić.


Mam się zastanowić jakie dokładnie mam problemy z komunikacją by określić nad czym pracować.


Czas leci bardzo szybko. Też zauważam, że bardzo spokojny głosu ma pan psycholog, to standard czy tak się trafiło? #psychologia

@Tylko-Seweryn

Zaloguj się aby komentować

#psychoterapia #psychologia


W internetowych kręgach, w których normalnie się obracam, raczej przejawia się jeżdżenie po terapiach i ogólnie psychologach, wliczając w to mnóstwo niezadowolonych klientów, "success stories" widzę względnie niewiele.


Ktoś tu próbował i nie żałuje, albo zna taki przypadek z własnej okolicy?

c2c68ddf-af53-43b5-b3e3-40aee7c493d5
Odczuwam_Dysonans

@TRPEnjoyer w moim środowisku jednak zdecydowana przewaga opinii jest na tak. Nawet ja, gdzie sądzę że mógłbym mieć lepszego terapeutę, no i przede wszystkim pociągnąć terapię dłużej, nie wnikając w szczegóły, mogę powiedzieć że nawet jeśli nie wiem czy pomogło, to na pewno nie zaszkodziło. Na plus że leki od psychiatry pozwoliły na nieco inny ogląd.


Inną kwestią jest, że często osoby po terapii nie mówią o tym. Z różnych względów. U mnie raczej nie ma tabu bo ekipę mam zżytą, a i poza nią raczej szybko ukrócam smalltalk i rozmawiam otwarcie. To też wymagało ode mnie pracy, i właśnie takich rozmów, bo kiedyś raczej dusiłem wszystko w sobie.


Jeśli chodzi o ludzi którzy mocno krytykują terapie (fakt faktem, w internetach często można się natknąć na takie pejoratywne opinie), to trzeba pamiętać, że lekarz też człowiek, i nie z każdym jest tak samo kompatybilny i da sobie radę. Uczciwy jeśli zobaczy że nic nie zdziała, to o tym powie. Tak samo jeśli ktoś nie ma woli zmian, to nic się nie zmieni, jeśli się idzie z nastawieniem że to nic nie da, no to na 75% nic to nie da. Czasem to też oczekiwanie efektów po paru miesiącach - znam osoby którym wystarczyło pół roku, a znam takie gdzie wyjście na prostą trwało parę lat.

Myślę też że część osób nie rozumie jak to ma działać, i spodziewa się jakichś, czy rad, czy rozwiązań, konkretów. A to nie o to tutaj chodzi. Terapeuta ma zadawać odpowiednie pytania i nakierować rozmowę na odpowiednie tory, równocześnie analizując daną osobowość. Niektórzy myślą że gadają i gadają i nic z tego nie wynika - no oczywiście różne są formy terapii, ale to taki baseline. Jeśli terapeuta dobrze oceni pacjenta, to zaczynają się dziać dziwne rzeczy - mówisz o jakimś wydarzeniu które wydaje się być bez większego znaczenia, czy bagażu emocjonalnego, i nagle napływają łzy do oczu i dla mnie to było mega dziwne. Bo przecież to jakieś zamierzchłe czasy, i w sumie nic takiego, itp. Ale to może potrwać. Tak naprawdę przepracowujemy to sami, a lekarz jest tylko naszym przewodnikiem. Ja ogólnie polecam jeśli ktoś czuje że coś jest nie tak, żyjemy niestety w ciężkich dla naszej psychiki czasach, a choroby z nią związane, to nasze choroby cywilizacyjne.


A no i osoby po przeżyciach raczej nie chcą się angażować w rozmowy osób, które narzekają na coś, co im pomogło, stąd raczej jeśli się zlecą osoby narzekające na leczenie, to mało kto podejmie się obrony - bo i może to być dla nich trudne, i też pewnie nauczyły się nie przejmować pewnymi kwestiami.

memorystor

@TRPEnjoyer Też przechodziłam terapię. Kilka traum z dzieciństwa, które jednak mi ciążyły. Chciałam założyć rodzinę, ale wolną od pokoleniowych patologii, które oglądałam całe życie. Odblokowałam szczękę, gardło, ramiona. Bo traumy psychiczne też odbijają się na ciele. Sięgnięcie po pomoc było w zasadzie kolejnym krokiem w autoterapii, bo pracowałam nad sobą już od dłuższego czasu. Oni nie są od tego, żeby rozwiązywać twoje problemy, ale żeby doprowadzić cię do stanu, kiedy jesteś w stanie sobie sam z tymi problemami radzić.

camonday

Generalnie pod koniec miałam właśnie takie "a jak myślisz, czego potrzebujesz?" "A jak myślisz co by Ci pomogło?" No bo wiesz, terapia nie jest na całe życie no i musisz umieć samemu rozwiązywać sytuacje. Ale tak jak mówię to jest na koniec jak już masz narzędzia wyrobione

Zaloguj się aby komentować

Wziąłem sobie książkę z rozpiski. Niestety nie ma wszystkch w moim mieście, oraz każda jest w innym punkcie to musiałbym rundkę po całym mieście robić. #ksiazki #psychologia

065b6329-d931-47fc-a7ec-581d9c5f4212
zboinek

@Dudleus jak sie dowiesz dlaczego kłamią to zrób TLDR

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować