Wy też tak macie, o że o poszczególnych porach roku mocniej przeżywacie jakieś emocje, łatwiej wam w coś się wkręcić itd? U mnie taką porą roku jest wiosna. Na wszystko dużo łatwiej jestem podatny. Mam wyraźnie wyższe libido niż zimą, humor, jestem podatny na jakieś zajawki, łatwiej mi się zauroczyć, wszystko mi się w c⁎⁎j bardziej podoba niż zimą. Lato to już taka stabilizacja i po prostu super vibe i pełnia szczęścia, ale wiosną zazwyczaj czuję jakąś rewolucję emocjonalną. Jesienią zaś czuję taką dziwną zadumę, mam sporo przemyśleń i rozkmin, mam duży vibe na chodzenie po lesie, spacery itd.
Zimą czuję się jak wypłukany z emocji robot.
#psychologia #gownowpis #przemyslenia