Pierwszy raz film "Siła spokoju" obejrzałem w 2016 albo 2017 roku. Znając tę "zasadę" dobrego życia tak długo sądziłem, że ją stosuję, a na pewno znam, więc przecież to działa. Przynajmniej przed izotekiem. Jedną z nauk jest, w uproszczeniu, żeby odpuścić rozmyślanie o przeszłości i przyszłości, a zacząć żyć tu i teraz. Przez ostatni rok, a raczej więcej, trudno mi było nie martwić się przyszłością. Izotek rozorał jeszcze przeszłość, więc miałem problem w obie strony.
Wczoraj, siedząc rano w pracy, zmieniło się moje postrzeganie zasad co do "przeżuwania" przeszłości i przyszłości. Nie tylko wiedziałem to umysłem logicznym, ale również poczułem sens. Nawet nie wiem jak to inaczej opisać, bo to abstrakcja.
Na tym właśnie polega moja terapia, żeby czuć, nie tylko rozumieć.
Popatrzyłem na to co robią mi te myśli nieco z boku. Co daje mi martwienie się, że 10 kilometrów dalej, w domu rodzinnym, dzieje się coś niedobrego ze zdrowiem rodziców (ten lęk nabyłem przez izotek), skoro nie jestem w stanie ani natychmiastowo im pomóc, ani wpłynąć na to żeby czuli się lepiej? Przede wszystkim nie wiem jednak jak się czują, bo może nawet nic złego się nie dzieje. Tymczasem ja zamartwiam się, angażuję swoje nerwy, jedynie w imię masochizmu. Byłem myślami oddalony od swojego otoczenia, nawet siebie, byle tylko mieć jakieś nikłe poczucie kontroli nad sytuacją.
Uświadomienie tego dało mi lekki zastrzyk szczęścia (bo coś rozwiązałem), ale także zdjęło duży ciężar, który nakładałem na siebie.
https://www.youtube.com/watch?v=cFbbV5a1Dds
#refleksjemacgajstra #psychologia #refleksje #samorozwoj #emocje #zycie #doswiadczenia #psychoterapia












![48% mężczyzn w Polsce żyje w przewlekłym stresie [BADANIE] - NowyMarketing - Where's the beef?](https://nowymarketing.pl/wp-content/uploads/2025/11/Polacy-vs.-stres.png)