#mieszkanie

5
406

Cześć

Planuję kupić mieszkanie w #krakow i mam pytanie. Założenia:


  • metraż około 35-40m (2 pokoje)

  • lokalizacja raczej z dala od centrum niestety, Płaszów, Czyżyny ale też nie jakieś Rybitwy

  • wykończenie będzie raczej budżetowe ale estetyczne, sporo mieszkam w #airbnb i wiem co jest ważne dla kogoś kto chce te kilka dni pomieszkać

  • budżet 550-600tys (liczę na jakiś rabat)

Mieszkanie chciałbym aby było wynajmowane na krótki termin przez jakąś agencję ale też raz w miesiącu/dwa bym sobie przyjechał na tydzień. Możemy więc założyć, że 1/6 roku mieszkałbym tam ja.


  1. Jak wygląda opłacalność takiego interesu? Nie zależy mi na generowaniu zysku netto na tym mieszkaniu a raczej na minimalizacji kosztów, tj kredytu. Rata jaką mi wyliczył doradca to około 3200 zł. Czy jest realne przy tej lokalizacji zejść chociaż o połowę z raty (uwzględniając już koszty firmy, możliwe średnie obłożenie) a więc wygenerowanie netto tych 1500zł? Przy krakowskich cenach, to około 7-10 dni obłożenia w miesiącu + pewnie kilka dni aby wyrobić na prowizję - tu trochę zmyślam, proszę o koretkę

  2. Czy jeżeli mam obecnie JDG ale robię w IT to czy da się to jakoś wykorzystać w celu optymalizacji kosztów?


#mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #airbnb #jdg

Zaloguj się aby komentować

Nie przykręciłem drążka do podciągania za mocno?

A co zabawne, to i tak już raz ten drążek sie puścił jak na nim wisiałem


Mieszkam sam od marca, i chyba nie będę miał dużo obliczeń ile kaucji za mieszkanie odzyskam

#zalesie #gownowpis #mieszkanie

13e14e1d-7f69-4c88-b9bc-743985954a25
lagun

Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów. Futryny były z blachy pancernej, teraz z guwnochinolitu

Zaloguj się aby komentować

paulusll

@doyib dlaczego tapicerowane?

Zaloguj się aby komentować

Alembik

@A_a Nieironicznie rozmyślam zbudowanie sobie samemu domu z drewna i cegieł, ale nie wiem ile kosztują działki xD

Zaloguj się aby komentować

Ktoś poratuje poradą? Jest mieszkanie, które mi się podoba. Haczyk: składa się z dwóch mieszkań połączonych fizycznie na etapie deweloperskim kilkanaście lat temu, ale nie połączonych prawnie (dwie osobne księgi wieczyste). Jedyne co właściciel ma to rzut mieszkania z naniesionymi przez architekta zmianami, ale brak jakichś dokumentów z PINB, czy ze wspólnoty o zgodzie na połączenie (no bo jeszcze wspólnoty nie było).


Pomijając trudności z wzięciem kredo, co jeszcze może tu j⁎⁎⁎ąć? Czy sąd może nakazać ponowne rozdzielenie lokali i przywrócenie stanu pierwotnego, jeśli to było robione przez dewelopera? Trudno byłoby to połączyć prawnie w jedną księgę?


Btw, szukam jeszcze porady prawnej z zakresu nieruchomości, ale terminy odległe, więc póki co byłbym wdzięczny za jakieś opinie, jeśli macie doświadczenie z czymś podobnym.


#pytanie #pytaniedoeksperta #mieszkanie

sumrzeczny

Jeśli np. wprowadzą kataster od drugiego mieszkania to będziesz płacił, albo będziesz musiał na kogoś przepisać salon 😆

sumrzeczny

A jak są rozwiązane umowy i rachunki za media?

rmbobster

Chyba dodatkowo: 1. W przypadku wspólnoty musi ona wyrazić zgodę bo zmieniaja się udziały w części wspólnej. 2. Hipoteka, Bank będzie musial się zgodzić na połączenie lokali, przeniesienie hipotek.

Ogólnie niezły cyrk. Lepiej zeby obecny właściciel to ogarnął.

Zaloguj się aby komentować

Jestem na końcówce procesu zakupu mieszkania i zastanawiam się nad jedną rzeczą.
Klucze dostanę dopiero w lipcu 2027 więc jest sporo czasu na zakup wyposażenia i polowanie na okazje.
Co z waszego doświadczenia warto sobie zawczasu kupować jak się nadarzy okazja aby czekało spokojnie na swój moment?
AGD i RTV nie ma co bo ucieka gwarancja ale już mogę powoli gromadzić pierdoły typu garnki, naczynia itp.
Może coś co przyda się się podczas remontu? Miejsce do składowania mam.
#dom #mieszkanie #remont

jonas

Nawet AGD i RTV kupowałem zawczasu, jak w lipcu były promocje (martwy sezon na takie zakupy, więc faktycznie bywało ciut taniej, a nie "black frajer" i podnoszenie o trzy stówy, żeby obniżyć łaskawie o stówę i nazwać to "okazją"), co trochę skróciło okres gwarancyjny, ale i tak na szczęście musiałem skorzystać z tego tylko raz, kiedy padła płyta główna w lodówce.


Meble też można by kupić wcześniej, ale to czasami może się zemścić, bo po ułożeniu paneli i listew przypodłogowych okaże się, że te nocne szafki jednak za cholerę nie pasują deseniem albo wielkością.

caparone

ogólnie to odłożyłbym na Twoim miejscu gotówkę i najlepiej kupować rzeczy w lipcu/sierpniu. nie zalecałbym kupowania płytek bo nie masz dokładnych pomiarów pomieszczeń a niech majstry się machnia o kilka cm ze ścianą i braknie ci płytek i już producent takich nie robi a nie mówiąc już że z innej partii jak dokupisz to się będzie różnić. oprócz tego że część materiału się może przeterminować to nie wspomnę. Jak będziesz mieć kasę to wykończenie jesteś w stanie zrobić w 3-6mc i święta mieć w nowym mieszkaniu. Ekipy szukaj rok przed bo możesz czekać, meble do kuchni to zależnie od wykonawcy od 6mc do nawet roku oczekiwania. Ale do tego wszystkiego musi być coś więcej niż dziura w ziemi

Zaloguj się aby komentować

Chciałem ostrzec ludzi nieświadomych przed wszelkimi inteligentnymi światłami do domu. To są jedne z najgorszych zakupów wyposażenia, jakie popełniłem xd i mowa tutaj głównie o tych świecidełkach, które na środku pokoju zwisają z sufitu - inteligentne plafony, żyrandole, etc.


Wizja możliwości zmiany barwy i jasności światła, a nawet czasami opcja głośnika bluetooth w lampie mogą być kuszące, ale nie zdawałem sobie sprawy, jakie są tego konsekwencje.


Otóż w 99,999% przypadków (dane dostarcza instytut danych z d⁎⁎y) potrzebujesz lampy do tego, aby włączyć światło lub je wyłączyć. Opcja robienia tego przez przełącznik na ścianie, zaraz przy wejściu, jest w nas zakorzeniona silniej niż miłość do cebuli czy radość gdy passat sąsiada nie odpala w zimę. I tutaj się pojawia problem, bo te wszystkie inteligentne światełka rujnują tę wizję, a korzystać ze światła wypadałoby nauczyć się na nowo.


Zgodnie z intuicją i chłopskim rozumem, gdy montujemy taką lampę, to oczekujemy że pstrykiem w ścianie włączamy i wyłączamy światełko, a dodatkowo możemy zmieniać sobie barwę światła przy użyciu aplikacji w smartfonie, czy pilota do światła.


A jak jest w praktyce?

- Wyłączając światło przez pstryk w ścianie, odcinamy zasilanie od lampy (no shit sherlock), a że to nie są proste światła tylko SMART światła, które mają mikrokontroler mądrzejszy niż ludzie którzy kupują takie światła (w tym ja) i ten mikrokontroler potrafi nie pamiętać ostatnich ustawień światła i po uruchomieniu ustawia domyśną barwę - zwykle najbardziej ostre, zimne światło, przy największej jasności. Lubisz ciepłe barwy i nastrojową jasność? TAKIEGO WAŁA, po każdym włączeniu światła pstrykiem musisz ręcznie ustawić to, co lubisz (przy użyciu aplikacji lub pilota).
Ale to nie możliwe, żeby ktoś tak głupio zaprojektował!
No projekt nie jest chyba aż tak głupi, te piloty czy appki równeż mają opcję wyłączenia światła, a po włączeniu pilotem/appką ustawienia są pamiętane i mamy poprzednio ustawioną jasność i barwę. Problem jest w tym, jak sobie wyobrażamy działanie tego - te smart światła są nastawione na to, że zawsze będą podłączone do prądu, a ty w miejscu włącznika będziesz mieć koszyczek na pilot, na którym wciśniesz jeden, odpowiedni z dwudziestu przycisków, żeby włączyć/wyłączyć światło. Ewentualnie odpalisz appkę w smartfonie wchodząc do pomieszczenia. Prawda, że wygodnie? xD

- Są też mądrzejsze światła, które zapisują ostatnie ustawienia w nieulotnej pamięci, czy gdzieś. W każdym razie po odcięciu zasilania pamiętają ostatnią barwę. Takie są np. plafony z Action. W nich sterowanie jest głównie przez aplikację w smartfonie, same lampy mają wifi i w ten sposób możemy sterować nimi przez aplikację. Przyznam, że działają nieźle, zgodnie z potrzebami i przewidywaniami chłopskiego rozumu, ALE. Do czasu. Te urządzenia potrafią gubić wifi, zapomnieć je, czy coś. Dowiadujemy się o tym natychmiast, bo ta lampa w żadnym wypadku nie może pracować bez wifi i daje nam o tym do zrozumienia natychmiast. Po prostu wchodzisz do ciemnego pomieszczenia w nocy, włączasz światło, a tu włącza się maksymalna jasność i zaczyna samo włączać się i wyłączać, co pół sekundy. Zbiera mi się wtedy na wymioty, a jeśli ktoś jest epileptykiem, to wyobrażam sobie, że szybko dostanie ataku. I ta lampa nie potrafi sobie już znaleźć tego wifi, więc trzeba ją sparować ponownie. Absolutny koszmar.


- Mam jeszcze jedną smart lampę, z głośniczkiem bluetooth. Super sprawa, mówię wam. Za każdym razem, kiedy ktoś włączy światło, od razu jest sygnał, że połączono ze smartfonem (oczywiście moim), a jeśli oglądam w tym czasie jakiegoś jutuba, to ta osoba od razu może posłuchać tego, czego ja w tym momencie nie mogę. W efekcie wcale tego nie używam

Ten plafon ma jeszcze jeden problem. Ogólnie, ma kilka predefiniowanych trybów świecenia - jasna, zimna barwa; ciemna, zimna barwa; ciepła jasna itd. aż w końcu dochodzimy do fantazyjnych kolorów (czerowny, zielony, niebieski, albo dyskoteka, wszystkie kolory na zmianę). Gdy szybko wyłączę i włączę przełącznik, zmienia się kolor światła xD nie trzeba używać pilota do tego!


Moje podsumowanie przygody lampowo plafonowej jest następujące:

INTELIGENTNE ŚWIATŁA SĄ DLA GŁUPICH LUDZI, NIE KUPUJCIE TEGO BO SIĘ ZAWIEDZIECIE!


#dom #mieszkanie trochę #majsterkowanie #przemyslenia

5e15041f-60e1-4421-b855-c017ea100b0e
BajerOp

@ZohanTSW klasycznie: dziwne, i mnie działa.

Xianth

@ZohanTSW a ja się nie zgodzę, w pokoju dzieci mam w żyrandolu kolorowa żarówkę, za dnia zwykle światło ale jak dzieciaki idą spać to włączam kolor czerwony, jasność 1 procent i mają swoją własną Łódź podwodną. Nie przeszkadza spać a jak trzeba przyjść przytulić w nocy to nie trzeba świecić telefonem.

W mojej sypialni podobnie, listwa LED z mocnym światłem w dzień do pracy, łagodnym ciepłym na wieczór (a na noc wyłączam bo nie boje się już ciemności ).

Budo

@ZohanTSW kupowałeś jakieś chińczyki? Ja jestem za trdycyjnymi rozwiązaniami, nie lubię smart home, ale w philipsie takich problemów nie ma.

Zaloguj się aby komentować

Skąd rosnąca popularność lewicowych populistów na zachodzie wśród młodych?

Z desperacji, bo młodym ludziom rynek mieszkaniowy z roku na rok odjeżdża.
Dzieci to się raczej chce wychowywać we własnym mieszkaniu, nie w cudzym.

Rosyjski Brytyjski Żyd dobrze mówi, zgadzam się z nim.
Retorycznie: Co z tego że co miesiąc od łożysz kilkaset funtów, skoro co rok ceny mieszkań rosną o tysiące?
Z roku na rok rośnie średnia wieku kiedy pary kupują pierwszą nieruchomość. Ja miałem szczęście, żona też, ale np. koleżanka, dobrze zarabiający prawnik, kupiła pierwsze mieszkanie w wieku lat 40 (na kredyt hue hue), tak wiem że to Wahsafka.

I słusznie przypomina, że podobne czasy doprowadziły swego czasu do władzy zarówno komunistów, jak i nazistów.

https://www.youtube.com/watch?v=utTclkuPpN0

#rynekmieszkaniowy #mieszkanie #dom #finanse #dzieci #rodzicielstwo #demografia #ekonomia #wlasne4katy

Opornik userbar
matips

Ciężko podać jednak proste diagnozy. Być może zwyczajnie przeregulowaliśmy naszą budowlankę, czyniąc nieopłacalnym wydobycie i przetwarzanie materiałów, a potem budowę? Może źle zaprojektowaliśmy gospodarkę, że mamy niedobory wykwalifikowanych budowlańców?

Zaloguj się aby komentować

Mam takie pytanie. Zakładają sieć ciepłowniczą w naszym bloku. i dziś z rana gość za to odpowiedzialny rozmawiał z różową. Ja już byłem w tym czasie w pracy. Żeby im udostępnić naszą piwnicę bo przez nią będzie szła rura z ciepłą wodą. Różowa jest jutro w domu cały czas i się zgodziła. Piwnica jest częścią wspólną. Wiadomo że nie jest prostą sprawą odmówić ale jak do tego podjeść. Rzeczy w piwnicy dużo. Nie ma kiedy tego zabezpieczyć ani gdzie. Nie są to tylko puste niepotrzebne rzeczy. Ale jest trochę wartościowych. Miał ktoś podobną sytuację i kilka wskazówek? #mieszkanie #budownictwo #ciekawostki #prawo

b37ad8e0-5a25-4f02-8b55-cd2088277c8a
Alembik

@Bahupl Ja bym przeniósł to co cenne na górę, jeden dzień nic się wam nie stanie.

RogerThat

Ostatnio koleżanka zostawiła fachure w domu i wyszła, kazała im drzwi otwarte potem zostawić. Ja tam jestem w c⁎⁎j nieufny, no ale ona nie zauważyła, żeby coś zginęło. Jak wyżej, czasy mamy uczciwsze (odpukać).

Fen

Kiedyś jak pracowałem przy modernizacji starych budynków i kamienic, to taka praktyka była czymś zwyczajnym. Ogólnie to wchodziliśmy na zasadach "prosimy o otwarcie wszystkich piwnic na tydzień, albo o klucz na tydzień". Wtedy faktycznie, wszystkie graty cenniejsze ludzie wynosili i zostawiali tylko słoiki.

Jak nie masz jak zabezpieczyć, to poproś o dokładny czas w jakim będą prowadzone rurociągi w twojej piwnicy i wtedy ogarnij sobie "opiekę" nad tą częścią. Sam montaż prostego odcinka, jak nie odchodzi żadne pion, to kwestia wywiercenia dwóch-trzech otworów na kołki pod uchwyty i przykręcenie rurociągu - jakieś 15 minut MAX jak po drodze nie będzie trzech przerw na fajki.

Zaloguj się aby komentować

Ziomek wprowadzil sie do akademika i ugadal sie ze swoim kumplem ze beda mieszkac w pokoju razem zanim w ogole mi to zaproponowal no i teraz siedza w pokoju we dwojke a ja obok.
Ale zgadnijcie, do czyjego pokoju nikt sie nie wprowadza i ma caly pokoj po prostu dla siebie?

#studia #mieszkanie

zjadacz_cebuli

@solly-1 nie bój się, kogoś ci znajdą xD

Zaloguj się aby komentować

Znajoma mieszka w wynajmowanym mieszkaniu. Nie wchodząc w szczegóły, umowę może rozwiązać tylko za porozumieniem stron. Stało się tak, że niestety musi się przeprowadzić. Niestety przez niekorzystną dla niej umowę stała się trochę zakładniczką właściciela mieszkania. Zgadza się na pokazywanie mieszkania w niedzielę itp.

Jakiś czas temu w mieszkaniu, w nocy, odpadło lustro, które było przyklejone do ściany w sypialni. Od lustra odłupał się mały kawałek, na szczęście nikomu nic się nie stało, a stało się to w nocy jak spała obok.

Zgłosiła ten fakt właścicielowi mieszkania. Właściciel przyjął to na luźno, bo stwierdził, że mieszkanie jest ubezpieczone, więc luz.

Po jakimś czasie przyszła odpowiedź z ubezpieczalni, w której napisano, że lustro odpadło samoczynnie, bez ingerencji lokatorki (nawet ją, lokatorkę, wymienił z imienia i nazwiska) i w tej sytuacji nie przysługuje odszkodowanie z tytułu wykupionej polisy.

I tu wychodzi jakim c⁎⁎⁎em jest właściciel: uznał, że skoro tak napisali to _sprawiedliwie_ będzie, jeśli podzielą się z moją koleżanką kosztami po połowie.

Jakim gównozjadem trzeba być, żeby, mając na papierze ekspertyzę, domagać się od lokatora pieniędzy w takiej sytuacji i wykorzystywać pozycję siły dla 150 zł?

Normalnie doradziłbym, żeby koleżanka kazała mu spierdalać, może nawet zagroziła jakimś pozwem za to, że stan mieszkania naraził ją na niebezpieczeństwo (wiem, grubymi nićmi szyte) ale, jak pisałem, zależy jej na rozwiązaniu umowy.

Ludzie to świnie odc. 2137

#wynajem #mieszkanie #ludzietozjeby

755d05ca-8b84-4302-8d0b-04e78cec5eb1
pacjent44

@Olmec Klauzula, która całkowicie wyklucza jednostronne wypowiedzenie (nawet z zachowaniem terminu) i jedynym wyjściem jest zgoda właściciela, może zostać uznana za abuzywną, ponieważ czyni najemcę zakładnikiem umowy i uniemożliwia mu swobodną zmianę miejsca zamieszkania, zwłaszcza jeśli umowa jest długoterminowa. Jest to klauzula, która stawia konsumenta w skrajnie niekorzystnej pozycji.

Zalecam, aby znajoma spróbowała polubownej rozmowy, a jeśli to się nie uda, skorzystała z pomocy radcy prawnego, aby poprawnie sformułować wypowiedzenie, powołując się na rażące naruszenie jej interesów konsumenckich.

ColonelWalterKurtz

Po jakimś czasie przyszła odpowiedź z ubezpieczalni, w której napisano, że lustro odpadło samoczynnie, bez ingerencji lokatorki (nawet ją, lokatorkę, wymienił z imienia i nazwiska) i w tej sytuacji nie przysługuje odszkodowanie z tytułu wykupionej polisy.


Nie czaję tego - jakby odpadło bo ktoś w nie przyjebał bo wiadomo, że odmowa (umyślne działanie itp). Ale jak samo odpadło i się uszkodziło to chyba właśnie po to jest ubezpieczenie aby takie wypadki zabezpieczać?


IMO rozwiązanie 50/50 jest uczciwe. Koleżanka mieszka, używa i też powinna ponosić odpowiedzialność za to co się w mieszkaniu dzieje. Przy czym mowa o takich kosztach, że jako wynajmujący to bym je dla świętego spokoju pokrył i tyle.

wielbuont

Niech się spyta czy będzie się dalej sadził o pierdoły, czy w dniu wyprowadzki ma jej się wylac odstraszacz na dziki. Zasadniczo jak ktoś robi pod górkę to bez wzięcia pod włos nic nie zalatwisz

Zaloguj się aby komentować

1. Plan był prosty…

Miałem wynająć kawalerkę w Warszawie od poniedziałku(22.09). Nic wielkiego, standardowa procedura: notarialne poddanie się egzekucji w razie niepłacenia i wskazanie miejsca eksmisji — wiadomo, jak to dziś wygląda. „No problem” — pomyślałem. Zadzwoniłem więc do rodziców z prośbą o przygotowanie potrzebnego dokumentu.


2. I wtedy — klasyk

Okazało się jednak, że mój ojciec, jak przystało na człowieka odpowiedzialnego, ma… nieważny dowód osobisty. Od lutego. Tak. Od. LUTEGO. W związku z tym nie może podejmować żadnych czynności prawnych wymagających potwierdzenia tożsamości.

Dzwonię więc do właściciela mieszkania i pytam, czy możemy przesunąć termin dostarczenia dokumentu do czasu, aż ojciec dostanie nowy. Powiedziałem, że ciężko było przewidzieć taką sytuacje i dalej chce od niego wynajmować.


3. „Nie ma dokumentów – nie ma kluczy”

Właściciel odpowiedział krótko: nie przekaże mieszkania, dopóki nie dostarczy się wszystkich dokumentów zgodnie z umową. Okej. W takim razie powiedziałem mu, że zgodnie z zapisami jego własnej umowy, której treści najwyraźniej sam dobrze nie zna, jeśli nie mogę dostarczyć dokumentów, to umowa jest uznana za niezawartą. Jest to 1 punkt postanowień końcowych.

W związku z tym poprosiłem o zwrot pieniędzy — zarówno kaucji, jak i czynszu (a przypomnę: w poniedziałek miałem się już wprowadzać).


4. „A bo pan chciał meble wynieść!”

Na to właściciel wyskoczył z pretensjami, że chciałem, żeby zabrał jakieś meble. Chodziło o śmierdzącą szafę z lat 60. i brudny, zaszczany materac — więc odpowiedziałem, że chętnie zwrócę mu koszty transportu tj wynajem busa czy co tam musiał wynająć. Ale wtedy on zaczął jęczeć, że musiał to wszystko wyrzucić, że miał innych chętnych, że stracił dwa tygodnie czynszu… „Ura bura, ura bura” — klasyczna litania kogoś kto myśli, że mu się należy.


5. Koniec gadania

Na tym etapie powiedziałem mu jasno:

  • Umowa jest niezawarta.

  • Pieniądze mi się należą z powrotem.

  • Moja propozycja zwrotu 500 zł za busa jest nieaktualna(on chciał ode mnie cały czynsz a potem zszedł łaskawie do 2000 złotych).

Poprosiłem o zwrot środków do dzisiaj, do godziny 15:00. (Oczywiście c⁎⁎ja mi pewnie odda).

Dlatego o 16:00 idę na komisariat złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa — konkretnie: przywłaszczenia pieniędzy.

A jeśli naprawdę uważa, że coś stracił — niech mnie pozywa o utracone zyski, których nawet nie zdążył osiągnąć.


6. Epilog

Na koniec najzabawniejsze: nie kazałem mu niczego wyrzucać. Więc jeśli teraz próbuje robić z siebie ofiarę, to niech robi to przed sądem.


X K⁎⁎WA D

tak puściłem to przez GPT

#warszawa #wynajem #prawo #mieszkanie #chujmiwdupe

cebulaZrosolu

@Sweet_acc_pr0sa niech spierdala wkurwiać sweeta to możemy my a nie jakiś prostak dorobkiewicz!

ChilledMimosa

Prościej będzie wyjaśnić Januszowi, że umowa w formie najmu okazjonalnego nie chroni przed niczym i niech się nie wygłupia - lepiej niech wieksza kaucję wymaga.

wielbuont

@Sweet_acc_pr0sa imo gościowi należy się za okres pomiędzy waszym ustalaniem a twoim wymiksowaniem się.

Zaloguj się aby komentować

Następna