#dieta

24
1078

Zaloguj się aby komentować

Nie powinieneś jeść 500g węglowodanów dziennie


W szeroko rozumianym świecie siłowni, kulturystyki czy ogólnej aktwności fizycznej przyjęło się, że węglowodany powinny stanowić gros dostarczanej organizmowi energii, i o ile takie podejście w niektórych przypadkach jest zasadne, a stoi za nim logiczne, racjonalne rozumowanie, tak nie jest to podejście właściwe dla każdego z kilku powodów.


Przede wszystkim podejście HCLF (wysokowęglowodanowe-niskotłuszczowe), upowszechniło się wśród kulturystów na przełomie lat '80 i '90, kiedy do użycia zaczął wchodzić bezpieczniejszy, tańszy i łatwiej dostępny hormon wzrostu, łączony z insuliną. Praktycznie każdy PRO w Open, zwłaszcza przekraczający 100kg w dyspozycji scenicznej, od czasów Doriana Yaesa (1992) używa tej kombinacji z racji jej potencjału antykatabolicznego oraz anabolicznego, w połączeniu z bazą androgenową (test, primo, deca, tren, etc.) (sam GH jest hormonem peptydowym, nie androgennym, ergo solo nie daje sporych przyrostów). Kombinacja ta ponadto zwiększa przyswajalność i biodostępność mikroskładników z pożywienia co pozwala zbudować jeszcze więcej masy mięśniowej przy stosunkowo wysokiej kaloryce. Z tego powodu diety takich zawodników opiewają niekiedy na ponad 5000 kcal w okresie przygotowawczym, które jest rozbite na 5-6 regularnych posiłków, zwykle według schematu HCLF. Timing ten ma na celu mitygować ryzyko występienia hiperinsulinemii, która stwarza ryzyko śpiączki cukrzycowej lub i śmierci. Jest tu wysoki stosunek ryzyka do korzyści, ale przy odpowiednich protokołach, opiece, higienie stylu życia oraz właściwym stacku złożonym z kilku compoundów anabolicznych oraz odpowiedniej podaży GH z insuliną można z takiego podejścia wyciągnąć maksimum korzyści, rzecz jasna zakładając odpowiedni response genetyczny na środki oraz właściwy bodziec treningowy. Z tego właśnie powodu diety zawodników złotej ery (1965-1991) częściej opiewały na tłuszczach i białkach odzwierzęcych, nie węglowodanach stricte.


I jak takie podejście ma sens w przypadku omawianego powyżej przypadku, tak dla ~90% trenujących amatorsko i naturalnie nie ma sensu. Głównym zadaniem węglowodanów, czy to złożonych, czy cukrów prostych, które metabolizowane są do glukozy, w diecie jest dostarczanie energii oraz odbudowa i gromadzenie glikogenu w mięśniach, co nie jest jednoznaczne z tym, że są one niezbędne do życia, gdyż niezbędnymi do życia są białka oraz tłuszcze. Tłuszcze, przy odpowiedniej adaptacji, mogą być równie skutecznym, a nawet bardziej efektywnym źródłem energii niż węglowodany. Wynika to z tego, że tłuszcze są gęstsze energetyczne od węglowodanów (9 kcal w 1g vs 4 kcal w 1g dla T i WW odpowiednio) oraz nie mają wpływu na wahania poziomu glukozy we krwi i insuliny, co wpływa na psychologiczne poczucie sytości, przez co łatwiej o utrzymanie właściwej podaży kcal, zwłaszcza w okresie redukcji tkanki tłuszczowej. Tłuszcze ponadto nie wpływają na retencję wody podskórnej (1g WW wiąże 4g wody), co w okresie redukcji BFa pozwala na stosunkowo większą utratę wagi z racji wypłukania wody podskórnej, co nie jest równoznaczne z utratą tkanki tłuszczowej, aczkolwiek powinno mieć pozytywny wpływ na wygląd sylwetki przez zwiększenie ostrości. Problemem przy takim podejściu może być jednakże glikogen mięśniowy, który może wpływać w pewnym stopniu na performance treningowy, aczkolwiek jest to problem przede wszystkim wizualny, z racji optycznego wypłaszczenia mięśni. Przy odpowiedniej rotacji WW w DT i DNT oraz przy strategicznym przyjmowaniu cukrów prostych przed (30-60 minut), w trakcie jak i po treningu powinno temu zaradzić i pozwolić na odłożenie i regenerację dostatecznej ilości glikogenu. Osobiście trzymałbym się 1-1,5g WW/kg LBM dla większości trenujących naturalnie bądź zakresu 25-35% łącznej ilości dostarczanej energii. Generalnie przy spożywaniu minimum 1,5g B/kg LBM oraz systematycznym treningu do upadku z progresją i możliwością odpowiedniej nadkompensacji jak i nadwyżce kalorycznej rzędu 10% nad zapotrzebowanie w skali tygodnia przyrosty masy mięśniowe powinny być mocno zbliżone bez względu na stosowane podejście, abstrahując od zmiennych jak genetyczny response na bodziec. Dla trenujących naturalnie odpowiednia podaż tłuszczu jest niezbędna, gdyż hormony androgenne, jak testosteron, są lipofilowe, a ich optymalna podaż wymaga odpowiedniej ilości BF (10-20%) oraz cholesterolu.


Podejście wysokowęglowodanowe jednakże nie ma żadnego sensu w przypadku osób nietrenujących, nieaktywnych fizycznie i o siedzącym trybie życia. Osoby takie, z racji stosunkowo niskiego LBM z racji słabo rozwiniętej masy mięśniowej mają niskie BMR i ogólne zapotrzebowanie w ciągu dnia, po wliczeniu NEATU, termogenezy i innych aktywności, toteż bazowanie diety na węglowodanach, których głównym zadaniem jest odbudowa glikogenu nie ma sensu. Przede wszystkim wziąć pod uwagę należy też fakt, że większość spożywanych węglowodanów u takich osób to cukry proste, zazwyczaj dostarczane z ultraprzetworzonego, gęstego energetycznie, małosycącego i wysoce smakowitej żywności. Taka dieta w połączeniu ze znikomym zapotrzebowaniem pozwala na bardzo łatwe i bezproblemowe przekroczenie dziennego zapotrzebowania, zwłaszcza przy dostarczaniu kalorii płynnych (np. napoje słodzone) to szybka droga do nadwagi czy też otyłości i różnych zaburzeń hormonalnych, chociażby insulinooporności, której genezą jest nadmiar tkanki tłuszczowej w stosunku do LBM. Ultraprzetworzona, gęsta kalorycznie, małosycąca i wysoce smakowita żywność w połączeniu z minimalną inicjatywą do mimowolnej aktywności fizycznej w ciągu dnia jest główną genezą problemów z otyłością w świecie Zachodnim, a modne ostatnimi czasy analogi GLP-1 (semaglutyd) to tylko dolewanie benzyny do ognia. Analogi GLP-1 to supresory apetytu, stosowane głównie w leczeniu cukrzycy typu 2, a ich nieumiejętne stosowanie (brak deficytu kalorycznego) przełoży się na atrofię LBM, co paradoksalnie poskutkuje jeszcze gorszą kompozycją ciała niż przed rozpoczęciem kuracji. Osobiście jestem zdania, że jest to refleksja mentalności zakładającej wszystko natychmiast jak i niezdolności do tymczasowego dyskomfortu (trzymanie deficytu kalorycznego i trening siłowy) skutkującego długotrwałym sukcesem, bo wizja tymczasowej, ale nietrwałej gratyfikacji jest bardziej kusząca.


Warto się przy okazji pochylić nad gloryfikacją owoców, która zwykle opiera się na błędach logicznych w postaci odwołań do natury. Większość owoców składa się głównie z wody (50-90+%), błonnika, cukrów prostych rozkładanych do postaci glukozy (fruktoza) oraz znikomych ilości słaboprzyswajalnego białka oraz witamin. Błonnik nie odpowiada za uczucie sytości, bo jedynie fizycznie odkłada się w układzie trawiennym i w przeciwieństwie do białek i tłuszczy, które sycą, nie dostarcza żadnych wartości odżywczych. Same owoce nie są szczególnie gęste energetycznie, więc aby dostarczyć jakąkolwiek sensowną ilość kilokalorii należałoby ich zjeść dość dużo, co byłoby fizycznie niemożliwe. To samo tyczy się warzyw, aczkolwiek one zawierają wartości antyodżywcze (antinutrients), które zaburzają przyswajanie mikro i makroksładników przez organizm. Po ciężkim (do upadku mięśniowego) treningu siłowym o wiele lepszym wyborem byłby dobrej jakości baton proteinowy (minimum 20g białka pochodzenia zwierzęcego, słodzony słodzikami, nie cukrem, przy rozsądnej ilości WW i ich stosunku do B) niżeli owoce, które są de facto wodą z cukrem. Ponadto fruktoza trafia do wątroby, a nie mięśni, jak inne cukry proste. Ponadto czerwone mięso, a zwłaszcza podroby, deklasują rośliny pod względem ilości i liczby dostarczanych minerałów, mikroskładników i witamin.


Najważniejsze - nadmiar żywności ultraprzetworzonej i roślin w diecie + spora ilość cukrów prostych i węglowodanów + niedobór produktów odzwierzęcych + zerowa aktywność fizyczna, a przede wszystkim brak treningu siłowego = sylwetka skinnyfat, która mimo "normalnego" BMI (które jest kiepskim indykatorem, lepszym jest skład ciała) ma zachwiany stosunek LBM do BF na korzyść tego pierwszego.


#hejtokoksy #kulturystyka #silownia #dieta #odzywianie

lagun

To co ja mam kuźwa teraz jeść???

Cinkciarz

@RobertVanPlitt Pierwsze widzę że owoce i warzywa są niezalecane w diecie a wręcz niezdrowe. Masz jakieś badania na to pod ręką?

Capo_di_Sicilia

@RobertVanPlitt Ja zauwazylem, ze lepiej mi idzie masa na diecie wysokotluszczowej i wysokobiałkowej, a węgle glownie z ciemnego pieczywa wbrew obiegowym opiniom.


Nigdy nie rozumialem mechanizmu jak mozna się upaść. Po ciężkim treningu mam ssanie na głód ok 1.5 dnia i potem po prostu przestaje byc glodny i juz mi sie wiecej nie zmiesci xd

Zaloguj się aby komentować

lurker_z_internetu

Jak tania mleczna czekolada z mega słodkim kremem z aromatem pistacji.

Michumi

@bartek555 kupom a jak

AdelbertVonBimberstein

@bartek555 napisz potem jak te smaki wypadają

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Yes_Man

@bartek555 weź zalej to ketchupem jak prawdziwy Polak xD

HmmJakiWybracNick

@bartek555 Weź se chleba do tej piccy. Bez chleba się nie najesz.

GazelkaFarelka

@bartek555 jakaś badziewna ta pizzeria, nawet sosu czostkowego nie dali...

Zaloguj się aby komentować

Posilek potreningowy tego typu.


Ryz 120g

Rodzyny 40g

Kura 200g


Musze jakies lepsze rodzyny znalezc, bo te jumbo z lidla to tak srednio.


#hejtokoksy #dieta #jedzenie #gotowanie

fa46bdfd-4f8a-4d2e-9276-622957ab4bb9
Gepard_z_Libii

Ryż z rodzynkami, odważnie

Opornik

@bartek555 skojarzyło mi się z kuwetą kota, ale to pewnie z zazdrości *śluuurp* wsuwa papkę dla bobo.

Lubiepatrzec

Daktyle zamiast rodzynek se weź. Dają węgle ale nie dają takiego skoku cukru we krwi czyli stabilniej.

Zaloguj się aby komentować

Chyba mogę już się trochę pochwalić, może @AdelbertVonBimberstein przyjmie mnie do klubu #galaretkanomore

Zacząłem ostatni 28 tydzień redukcji (nieco ponad pół roku), zrobiłem sobie z rana nogi, poślad i trochę brzuch, wracałem już się umyć, patrzę, a tu wagę postawili z analizatorem składu ciała. Wynik okazał się lepszy niż sądziłem, bo wyglądam bliżej 10% BF. Tak czy inaczej zadowolony chłop, poszło 86kg -> 68kg (na czczo było 67,3kg), spodnie 3 rozmiary węższe, samopoczucie lepsze, a i plecy dawno nie bolały.

W planie 2 tygodnie na utrzymaniu, a później powolne budowanie masy.


#hejtokoksy #dieta#chwalesie

9566efd0-c858-4055-bba5-2b00aad4b2e1
Capo_di_Sicilia

@saradonin_redux Jak samopoczucie po 28 tygodniach redukcji?

Profesor_Wilczur

Nieźle byłeś ulany, ale też i mocno schudłeś i tak z 5 kg masy by się przydało.. Jedz dużo czystego i trening siłowy.

Barcol

@saradonin_redux fiu fiu fiu, to teraz trochę masy i coś czuję że będę Kourosa odlewał ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja się zatrzymałem na 72kg, trochę plateau z własnej winy bo testy nowego grilla organizowałem xD ale WE ARE ALL GONNA MAKE IT BRUH

Zaloguj się aby komentować

entropy_

@bartek555 założę się że ma lepszy katering jak pacjenci w szpitalu

starszy_mechanik

@bartek555 tutaj ten memik pasuje, Dareczek już na dnie xD

1f00af97-9aa7-4c35-a706-5aad5bb3374c
maximilianan

@bartek555 schudł już 150 kg

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj wzbilem sie na wyzyny swoich mozliwosci


A do kotletow wpadlo mi w chu cayenne, wiec zaraz pewnie bede zional ogniem. Czymajta kciuki


#gotowanie #gotujzhejto #dieta

d347457a-10c9-4cb6-b83b-0deff6d0b016
Niewiemja

@bartek555 Jak trzeba Cie dokarmiać to dwa razy mrugnij kotletem

Pouek

@bartek555 to jest ta kuchnia fjużyn?

kitty95

I po c⁎⁎j się tak torturować?

Zaloguj się aby komentować

Michot

@Michumi No oczywiście, że z gulaszem na pierwsze, a potem z cukrem i śmietaną na drugie xD

Zaloguj się aby komentować

kitty95

Trochę do Big Maca podobne.

Zaloguj się aby komentować

Guma888

Widać,że siekiera była dość ostra

Lubiepatrzec

Przypomniało mi się. Takie kotkeciki fajnie można zrobić w blenderze - wtedy wszystko masz ładnie rozdrobnione. ☺️

Pouek

@bartek555 cebulaZmiensem

Zaloguj się aby komentować

Opornik

No i cyk, trzeba wyjść z wanny bo mi smaku narobiła... #pieklomezczyzn Ech...

motokate

@Trypsyna Kurła, przestańcie wrzucać jedzenie, gdy się odchudzam. (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻


#niejedzzhejto

Gladiu

To jest twaróg czy serek jakiś kozi?

Zaloguj się aby komentować

Ale mam dzisiaj dziwne polecane filmiki po wczoraj. Wziąłem spytałem się co można zrobić z białkiem serwatkowym jak mi smak nie podchodzi. Liczyłem, że ktoś ma jakiś sposób żeby to jakoś wciągać d⁎⁎ą itd. ale się okazało @moll miała lepszy patent z robieniem batoników. Poszukałem przepisów na YouTube, tam w międzyczasie się @AdelbertVonBimberstein we wpisie jeszcze wymądrzał i kłócił z Ciocią Moll a ja oglądałem jak zrobić z masła orzechowego batoniki. To było wczoraj.


Dzisiaj sobie włączam YouTube a tam jakieś przepisy na ciasto czosnkowo serowe, jakieś kurde koreańskie naleśniko-pączki z nadzieniem śmietanowo-kremowym, "naleśniki dla mięsożerców" (nie wiem co to bo nie klikałem bo pewnie clickbait), cała masa filmików o robieniu pitcy, w tym na patelni, jakieś cziken nagetsy z dziwnym sosem, masło robione domowym sposobem.


Trzeba ostrożnie z tymi wyszukiwaniami bo potem się okazuje, że YT sobie ubzdura misję zrobienia z ciebie jakiegoś kucharza co to nie może sobie pozwolić czegoś normalnie przygotować. #gotowanie #dieta

moll

@Rimfire tryb inkoguto do takich jednorazowych akcji xD

wonsz

a próbowałeś to białeczko z zatkanym nosem pić?

Fly_agaric

Hehehehe. Ja mam zalogowane swoje konto na przeglądarce na mediaPC. Córa 2 tydnie temu oglądała swoje YT na TV, więc do dzisiaj algorytm serwuje mi taką sieczkę z moich tematów pomieszanych z jej głupotami, że osoba postronna byłaby skofundowana

I dobrze. Wszystko co ty choojkom utrudnia profilowanie nas, jest dobre.

Zaloguj się aby komentować

RogerThat

Już rozumiem, dlaczego w usa mac jest dla biednych.

Dzban3Waza

Dej mi tego burgira czlowieku

Skawarotka

Przypominajka żeby zajechać do maka?

Zaloguj się aby komentować

Mordeczki siłkowniane, jak któryś smak białeczka się okazuje, że nie podchodzi to macie jakiś patent jak go przyjąć alternatywnie bez smakowania? #pytanie #silownia #dieta

Shagwest

@Rimfire Z jogurtem o innym smaku.

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire tak, lejesz wody i pijesz na hejnał. Nie bądź p⁎⁎da i nie smakuj. Xd

rith

@Rimfire mixuję z mrożonymi truskawkami i mlekiem. Nawet najgorszy smak jakoś wchodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Mordeczki, jak macie sraczkę po mleku to sobie nie dajcie wmówić, że nie możecie jeść sera, twarożku czy tam shake'a. To jest kwestia wprawy sobie wyrobić odporność na laktozę co potwierdzają najwyraźniej badania. To jest tak jak z siłownią. Początkowo ciężarki wydają się ciężkie, niektórych może nawet nie możesz podnieść, ale po jakimś czasie ćwiczysz na takich co są dwa razy albo trzy razy cięższe a tamte co na początku nimi ćwiczyłeś to się wydają letkie. Tak samo z mlekiem. Najpierw szczasz d⁎⁎ą, potem już tylko tam raz czy dwa razy w tygodniu osrasz nachy zanim dobiegniesz, ale po jakimś czasie wcinasz sobie pickę cztery sery i popijasz mullermilchem a zesrasz się tego dnia dopiero przez sen (a może nawet nie).


#dieta #ciekawostki #nauka #silownia

30b0a9ab-2fec-486e-abdd-c9986cb2e383
entropy_

@Rimfire tak to skill isssue

Na yt jest film z gosciem który genetycznie zaprojektował wirusa w garażu i go zjadł żeby jelita zaczęły ten enzym produkować xD

Rimfire

@entropy_ masz linka, ziomuś? Bym chętnie obejrzał.

entropy_

@Rimfire https://youtu.be/J3FcbFqSoQY xD typ w poprzednim odcinku opisuje skąd zamawia to wszystko, jak to łączy itp xD

cebulaZrosolu

Jakbym nie tolerował laktozy to nie miał bym po co żyć

KarlLagerfeld

@Rimfire niemal każdy dzień zaczynam zestawem 40g odżywki, 250g twarogu + jakiś skyr smakowy i na początku faktycznie były giga gazy i czasami sraczka, ale teraz już nic

Zaloguj się aby komentować