Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

#bekaztransa #transporttoniebajka Zgodnie z moimi przypuszczeniami Dziadek zaczął rytuał "dzień wolny" https://www.hejto.pl/wpis/bekaztransa-transporttoniebajka-i-co-swieto-to-samo-wielkie-niezadowolenie-emery

Młody ułożył grafik z zachowaniem wszystkich zasad i na w/w dziadka wypadło że jedzie, poprzednio miał wolne. Kiedy Dziadek zaczął wyrażać swoje obiekcje Młody spokojnie wyjaśnił mu że nie da rady: miał wolne to w we wtorek śmiga. -A co będzie jeśli nie pojadę? Niech ktoś inny jedzie! Więc Młody mu zameldował że takie zabawy to nie z nim i jeśli zamierza swoje warunki stawiać to niech się pakuje bo to jest praca a nie koncert życzeń. Dziadek kontrolnie zadzwonił do mnie a kiedy dotarło że Młody ma moje poparcie położył uszy po sobie i na tym się skończyło.

RACO

I co i tyle? Same suche fakty? Nic emocji?

Nawet chipsikow nie zdążyłem otworzyć...

@Fishery

MJB

@Fishery a to stąd się wziął piorun pod moim 4-miesięczym komentarzem. A myślałem że jakiś koleś mnie stalkuje xD

Zaloguj się aby komentować

Uczciwe, że za taki sos płacisz mniej podatku niż ludzie na etacie XD ba, możesz sobie tym hajsem obracać i nie płacić podatku do póki nie wypłacisz gotówki! Ba! Możesz go oddawać innym w rodzinie bez PCC! BA! NIE MUSISZ GO WPISYWAĆ W OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE!


A to wszystko jest dla każdego obywatela dostępne! Wystarczy jedynie 100k wpłaty własnej i regularne opłaty, także to oczywiście kolejna metoda obniżania podatków dla najbogatszych w taki sposób, żeby prole na tym nic nie zyskały.


Jakim cudem to istnieje xD


#polityka

1583a455-5950-491e-9016-ad9bc7e29b13

Zaloguj się aby komentować

Niby się człowiek przespał, a i tak dalej go nerwy noszą. Jakiś baran wczoraj w sklepie zablokował kasę samoobsługową na dobre 15 minut. Kupił tylko jabłka, ale się k..as uparł że nie weźmie zrywki. Układał to do ważenia w piramidkę, co chwilę mu się rozpierdalała, lecz ten eko świr wracał do zabawy jak z lego. A ludzie czekali... W domu d⁎⁎ę pewnie liśćmi kasztana wyciera....

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Regał złożony, pierwsza wersja układu książek już na półce 😎

Oczywiście plan z pomieszczeniem na regale 7 stosów z podłogi i całego wózka z kilkoma warstwami na nim się nie powiódł. Został wózek, ale już bez nadbudówki 🤣 #ksiazki #domowabiblioteczka #czytajzwujkiem

75e9d785-e2c0-477b-bc19-b5fa5deb2569
17e0ea02-7fd3-4f99-8c24-2c727c4ea2ca

Zaloguj się aby komentować

A_I

@festiwal_otwartego_parasola w konfederacji pewnie takie mają obowiązkowo xd

bartek555

USMIECHAMY SIE BRYGADA

Zaloguj się aby komentować

Hejto jest portalem ludzi doświadczonych. Jestem ojcem dwóch półrocznych chłopców. Dzieci wyczekane, obecnie w trakcie deprywacji snów, coraz bardziej dają żonie i mi we znaki ale jesteśmy zakochani.


Wiecie czego się dowiedziałem? Że dziś jest 62 rocznica śmierci JFK.


oraz że spodziewamy się trzeciego dziecka XD


#heheszki #zycie #rodzicielstwo #hydepark #dzieci

wiatrodewsi

A żeś się chłopie wjebał... Ale za jakie 10 lat, jak już dobrze podrosną, masz szansę znowu być szczęśliwy, wyspany i niezestresowany

rm-rf

@Egon z ch**** i z prądem nie ma żartów. A poza tym to gratuluję :) PS. Wychowaj jak swoje ;)

Zaloguj się aby komentować

Hehe bardzo dobrze, że to Cloudflare padło. To pokazuje jak zdecentralizowany jest internet xD Zdecentralizowany przez molochy. Padnie AWS - 1/3 neta nie działa, Azure, Cloudflare to samo. Jak padała kiedyś Neostrada to wszyscy w bloku nie mieli internetu teraz padnie Cloudflare i cały świat nie ma xD Beka. Dobrze mówią, trzeba mieć radio na baterie, krótkofalówkę i prostą, starą nokię. Acha, i zawsze jak są tego typu problemy, a w ostatnich miesiącu już było takich kilka, AWS, usługi Microsoftu też leżały to tak jak kiedyś wchodziło się na wp.pl sprawdzić czy działa cokolwiek tak teraz wchodzę na gov.pl patrząc jaki to ma wpływ na cyfrową infrastrukturę krytyczną kraju. I nie ma żadnego, działa ładnie jak te wszystkie molochy karaluchy padają po wstrzyknięciu im jakieś trutki. I to akurat jest pozytywna informacja w tych niestabilnych cyfrowo czasach ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#thinktank

evilonep userbar
inty

@evilonep świat jest podzielony na CDNy więc to że u nas jest jakaś awaria nie oznacza, że cały świat również.


Niestety molochy zdominowały rynek, próg wejścia ze swoją usługa jest niebotycznie wysoki nie wspominając też o skutkach w przypadku np. wycieku danych

Felonious_Gru

@evilonep nokia idzie po gsm, który obecnie idzie przez internet. Powodzenia xD

Zainteresuj się meshtastic albo czymś podobnym

poprostumort

Dobrze mówią, trzeba mieć radio na baterie, krótkofalówkę i prostą, starą nokię.

Meh, to jest takie pierdzielenie typu "kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów". A prawda jest taka że niestabilność cyfrowa dla Ciebie jako zwykłego Kowalskiego to jest po prostu pokłosie wygody. Zamiana tego na przestarzałą wygodę nie zmieni nic.


Wole zamiast tego być niezależny cyfrowo we współczesny sposób. Smartfon będzie dzwonił tak samo jak Nokia nawet jak net padnie, ale moje lokalne WiFi nie padnie i dalej będe mógł dostać się do mediów i danych które mam u siebie lokalnie. Streaming mam własny, do tego trochę nośników fizycznych i coś do ich odtwarzania. W razie czego mam wyjebane jajca na serwisy globalne bo mam wystarczający backup lokalny.


A jak już wchodzimy w czarnowidztwo typu "Pjotrek jak to wszystko pierdolnie" to w d⁎⁎ie będziesz i ze Smartfonem i ze starą Nokią.

Zaloguj się aby komentować

DirtDiver

Jeśli górnik pójdzie do więzienia to będzie walka z solidarnością i kościołem. Mądrzejsze nie wspominać xD

Budo

@boogie dzisiaj nie było.

wec-wec

Wyjdzie razem z emerytami.

Zaloguj się aby komentować

Nadszedł czas na przedświąteczne, już trzecie #rozdajo na #ksiazki pod patronatem tagu #kzp (づ•﹏•)づ


Zostaw obowiązkowo pioruna by wziąć udział w losowaniu oraz komentarz (nieobowiązkowy), jeśli chcesz podbić mi zasięgi!


Autoreklama (zaobserwuj i bądź na bieżąco z kolejnymi akcjami!):


moja społeczność: KZP - Książka Za Pioruna

mój autorski tag: #kzp


#czytajzhejto #zadarmo


Regulamin rozdania


Organizator

Całą akcję organizuję sam - ja, adsozmelku.


Co można zgarnąć

Do wygrania jest książka, nowa i kupiona przeze mnie w oryginalnym wydaniu.

Wartość książki/książek nie może przekroczyć 100 PLN.


Jak wziąć udział

Wystarczy, że zapiorunujesz ten wpis.

Jeśli dorzucisz komentarz, to podbijesz mi zasięgi - będę wdzięczny!


Czas trwania

Akcja trwa do 21.11.2025, godz. 19:00.


Wybór zwycięzcy

Po zakończeniu akcji wylosuję jedną osobę spośród wszystkich, którzy zostawili piorunka.

Losowanie odbędzie się przez stronę hejto-los.pl, a zwycięzca dostanie wiadomość prywatną od razu po ogłoszeniu wyników.


Odbiór nagrody

Zwycięzca podaje mi w wiadomości prywatnej dane do wysyłki.

Koszt przesyłki na terenie Polski pokrywam ja.


Odpowiedzialność

Nie odpowiadam za ewentualne uszkodzenia przesyłki w trakcie transportu.

Nie gromadzę żadnych danych uczestników poza tym, co potrzebne do wysyłki nagrody.


Udział jest całkowicie darmowy i dobrowolny.

447473c1-1dd6-42c0-b60c-bf85da0f10ba
adsozmelku userbar

W 1956 roku miało miejsce coś, co dzisiaj wydaje się niemal niewiarygodne:

osuszono kanały Wenecji. Ta na dużą skalę inicjatywa, nazwana "Svolte di Popolazio" ("Rewolucja Ludowa"), stała się jednym z najbardziej imponujących projektów urbanistycznych XX wieku.

Miasto było zagrożone — na przestrzeni wieków na dnie kanałów nagromadziły się osady, gruz i śmieci, co zagrażało nie tylko nawigacji, ale także kruchemu dziedzictwu architektonicznemu. Inżynierowie, pracownicy i setki wolontariuszy połączyli siły, aby uratować Wenecję.

Kiedy woda została wypompowana, odsłonił się niemal fantastyczny widok: — mętne dno, które nie widziało światła od wieków, — zatopione łodzie, — zagubione artefakty, — starożytne konstrukcje ukryte pod grubością wody.

Ekipa usunęła tony osadów, przeprowadziła prace pogłębiarskie na dużą skalę i przywróciła kanały do dawnej głębokości i czystości.

Efekt zaimponował nawet najbardziej znudzonym mieszkańcom — Wenecja dosłownie "odetchnęła z ulgą", stając się czystsza, bezpieczniejsza i piękniejsza.

Dla miasta stało się to symbolem siły obywatelskiej, jedności i pragnienia zachowania swojego dziedzictwa kulturowego. Osuszenie kanałów w 1956 roku było rzadkim epizodem, który przeszedł do historii jako moment, gdy Wenecja pokazała, że potrafi chronić swoje piękno nawet przed własnymi głębokościami.


#ciekawostki

za profilem fb: interestingasfuck

5577922d-84c4-4e6d-a856-052a2810c7fa

Zaloguj się aby komentować

Żeby @bojowonastawionaowca nie narzekał, trzeba się przypomnieć. Dlatego to on zostaje patronem najnowszych #perypetiedziwena . Gratulujemy. XD


Specjalne podziękowania dla @AdelbertVonBimberstein za udostępnienie twarogu pod innym postem i dla gościa specjalnego, czyli @pingWIN . XD


#czerstwyhumor #hejtomeme > #dziwenrysuje <

5927bd50-6c3d-4e1e-8c6c-29603cb2783e

Zaloguj się aby komentować

JackDaniels

@Modrak literalnie komunis...

Zaloguj się aby komentować

Szalony poniedziałek. W robocie młyn od rana,potem żona dzwoni,że nie czuje małej (w sensie córki w brzuchu,żona jest w ciąży) no to szybka kwestia urywam się z pracy i lecimy. Zanim pojechaliśmy dzwoniłem tu i tam finalnie pojechaliśmy do szpitala,gdzie szefem jest lekarz prowadzący ciążę (i dobrze). Zostaliśmy bardzo fajnie potraktowani choć nawet nie wiedzieliśmy gdzie iść to losowa napotkana pani z personelu nas pokierowała i przejęła nas starsza lekarka. W ciągu 5 minut od wejścia do szpitala już żona była na fotelu i robimy KTG…lekarka bada,bada,bada i milczy taki stan trwa dobre 45 sekund,które w takiej sytuacji ciągnie się wieki. Serduszko bije jest OK. Pani doktor rzuca za mną i prowadzi nas pod sam gabinet gdzie jest USG,spotykamy losowego lekarza i od razu chętnie pomoże. Kazał chwilę poczekać bo trwa badanie…no to czekamy. Badanie się skończyło i lekarz pojawił się znikąd,zaprasza na fotel tu znów najdłuższe 2 minuty w życiu i jak na złość doktor skrupulatnie bada i zero komentarza. Potem diagnoza - według niego dziecko jest ładne,przepływy dobre wszystko git. No to uff drugi kamień z serca… żona została na obserwacje wstępnie w środę wychodzi jeśli wszystko będzie dobrze. Ja dopiero przed chwilą wróciłem do domu bo wcześniej wpadłem i owszem ale na krótko spakować to co najpotrzebniejsze i sru nazad do szpitala no i przy okazji Żona dostała pierogi z naszego ulubionego baru bo na szpitalny obiad się nie załapała. Taki poniedziałek…ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - co przeżyliśmy to nasze a teraz będzie dokładnie przebadana no i w takich chwilach człowiek uświadamia sobie co tak naprawdę jest dla niego ważne… musiałem się wygadać #zalesie

c548d185-0534-44ea-b170-4181a80c2c0f
Marcus_Aurelius

@Belzebub ja bym musiał codziennie ze swoją jeździć

Maciek

@Belzebub takie sytuacje drenują z energii życiowej. Grunt że wszystko dobrze i oby tak dalej!

Zjedzon

@Belzebub w jakim sensie nie czuła?

Zaloguj się aby komentować

Furto

Wpieprzyć się na taką "drogę", ryzykować porysowanym lakierem, a to tylko po to by zaoszczędzić (XD) kilka złotych i/lub kilkaset metrów. Ja pi⁎⁎⁎⁎lę.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@radziol szanuję Konfiturę za to, że robi to, co robi. Wspaniały człowiek. Samochodziarze to głupie k⁎⁎wy które powinno się j⁎⁎ać bez litości.

efceka

Jak nienawidzę ludzi robiących sobie z tego zagadnienia maszynkę do zarabiania na reklamach i patronajtach, tak nie mam wytłumaczenia dla typa z Kii xD Niech ginie xD

Zaloguj się aby komentować

Half_NEET_Half_Amazing

poznaniaki nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać

Vampiress

@bori żal im kasy na normalne żarcie

Alembik

@bori I want lick it.

Zaloguj się aby komentować

Okulary do bliży mojej żony stały się już trochę za słabe. Męczy się biedaczka i nie może poświęcać się swojemu wieczornemu hobby, czyli sklejaniu miniatur domków z temu. Nie wiedziała co by tu ze sobą począć, no to mówię: pograj sobie na konsoli.

Na początku mnie wyśmiała, bo jedyne doświadczenia z grami to od czasu do czasu HoMM3, Guitar Hero i Dizzy w dzieciństwie (kupiłem jej ostatnio konsolkę R36, więc mogła sobie zrobić sentymentalny powrót do lat młodości przy Dizzy).

Koniec końców mówi, a daj spróbuję.

Odpaliłem jej Wiedźmina 3 na konsoli. Pierwszego dnia była przerażona, zwłaszcza sterowaniem i koniecznością ogarniania kamery na padzie.

Właśnie mija tydzień, jak co wieczór gra w Wieśka. Kamera już ogarnięta, taktyka walki też. Cieszyła się jak dziecko po ubiciu swojej pierwszej ekimmy. Wczoraj przy trzeciej próbie pokonała żywiołaka ziemi. Teraz chodzi dumna jak paw xd.

Ja sobie coś tam robię obok i wspieram ją, jak jakiś sekundant: quen, odskok, quen, nie podtrzymanie - zwykły, jaskółka, quen xd.

No strasznie się wciągnęła. Przychodzi i gada o taktyce walki i najlepszych buildach, a ja jestem jej glosariuszem.

Na jutro wzięła urlop i będzie grać XD

Mam nadzieję, że to się nie skończy źle.

#gry #wiedzmin3

Atexor

@Olmec a książki były? Bo wiedźmin 1 i 2 pewnie nie (bul-bul-bul-wiedźmolol-bul). Mimo to fajnie, że na własne oczy zobaczyła dlaczego tak faceci lubią gierki i że mogą wciągać lepiej niż seriale-tasiemce

Olmec

Jestem w pracy i mam gorącą linię z żoną. A jak to? A gdzie to? Pokonałam ekimme na kilka ciosów.

No jest grubo wciągnięta xd.

Zaloguj się aby komentować

Skoro zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22. ma powodować powstawanie melin w miastach, to całkowity zakaz sprzedaży alkoholu w sejmie spowoduje powstawanie melin w sejmie.


Dumni z siebie jesteście lewacy?


#polityka

DirtDiver

W Perle Punocy się zlitowali i będzie od 23

IronFist

Cholerne komuchy, TEGO JUŻ ZA WIELE, DAWAĆ OPONY!!

Jarem

@maximilianan J⁎⁎⁎ny co wykorzystał upośledzoną logikę. Czekam aż Matecki wykorzysta twoje dzieło intelektualne xD

Zaloguj się aby komentować

Pozdrowienia z SORu. Rozwaliłem sobie wczoraj łeb o framugę drzwi. Czekam na wyniki tomografu. W międzyczasie już były: 1. Niewydolność krążeniowa, intubacja, cewnikowanie, przetaczanie krwi 2. Złamanie nadgarstka 3. Na⁎⁎⁎⁎na baba spadła ze schodów, rozjebany nos, złamana ręka i c⁎⁎j wie co jeszcze 4. Kłótnie pomiędzy oddziałami, typa z 1. nie chcą wziąć na OIOM bo nie potrafią posprzątać łóżka po poprzednim pacjencie i powiedzieli że ktoś z SORu ma przyjechać posprzątać.

A tej babie z 3. to zaraz wy⁎⁎⁎ię. Ale irytujące i głośne babsko. Ja pi⁎⁎⁎⁎le. Dajcie pioruna żebym tu nie ochujał.

#szpital #zdrowie

NooT userbar

Zaloguj się aby komentować

No dobra, doszłam do siebie to mogę podsumować dzisiejszy start.


TLDR: Pobiegłam lepiej niż się spodziewałam, dużo srałam i myślałam że padne z wycieńczenia.


A więc, wystartowałam dziś w ultramaratonie imprezy GUR (Garmin Ultra Race) na dystansie 52 km po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Był to mój pierwszy udział w tej imprezie. Generalnie polecam, trasa bardzo dobrze oznaczona, nie prowadziła jakimiś ujebami.

Plan A (czyli ta najlepsza opcja): Pobiec poniżej 6 godziny

Plan B: Zmieścić się w 7 godzinach

Dosyć ciężko mi było oszacować na co mnie stać, raz już biegłam podobny dystans 1,5 roku temu ale na totalnym luzie i chillerce gdzie wykręciliśmy coś koło 7,5h.

Start o 8:00. Mieliśmy wstać o 5:00, ja już od 4:25 kręciłam się w łóżku więc zdecydowałam że wstanę. Śniadanie - bułki z nutellą i dżemem oraz kawusia z zwiększoną ilością kofeiny z KFD (którą gorąco polecam). Udało się uwolnić potwora z jelit. Przebieramy się, pakujemy, po godzinie 6 wsiadamy do auta i jedziemy do Gdańska. Na miejscu odebraliśmy sprawnie pakiet, zrobiliśmy rundę drugą w toi toiu (nie było kraników ani gdzie umyć rączek, za to srogi minus). Przebraliśmy się i w sumie zaraz było już za kilka minut 8:00. Ustawiliśmy się strefie startowej, ostatnie buzi z @scorp i życzenie powodzenia. Równo o 8 wystartowaliśmy.

Warunki pogodowe niemalże idealne, 6-7 stopni. Zero opadów, praktycznie bez wiatru. Pochmurnie. Czasem gdzieniegdzie więcej błota było, no to trzeba było uważać aby się nie poślizgnąć.

Pierwsze kilometry cacy, choć (O ZGROZO) czuję że coś mi się kręci w jelitach ale w delikatnym stopniu. Postanawiam, że na pierwszy punkcie odżywczym o ile będzie toitoi to zatrzymuje się na zrzut. Po 6 kilometrze przyjmuję żel sis beta fuel. Tuptam sobie elegancko.

Pierwszy punkt odżywczy, brak toi toia. Łapię się za dwa żelki i kilka paluszków, lecę dalej. Po 16 kilometrze wlatuje drugi żel. Zaczyna mi nie fajnie jeździć po jelitach. Dobiegam do drugiego punktu odżywczego na 22 kilometrze, na nim również nie ma toi toia. Uzupełniam softlask wodą, piję z kubeczka kilka łyków elektrolitów, łapię za 2 ciasteczka i bułeczkę z czekoladą. Maszeruje i sprawnie przeżuwam. Po chwili truchtu, udaje mi się znaleźć "ustronne" miejsce na pierwszą stacje zrzutu taktycznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Lecę dalej, skurcze jelit co jakiś czas się pojawiają. Biorę żel z kofeiną na 27 kilometrze. 30 kilometr wbijam równo z czasem 3h00' co mnie bardzo podbudowuje, gdyż wiem, że mam spory zapas czasu do zamknięcia trasy w 6h. Generalnie na płaskim i z górki lecę żwawo i systematycznie wyprzedzam pojedyncze osoby. Pod delikatne wzniosy delikatnym tuptankiem, a na mocniejszym profilach power hiking. Dobiegam na punkt odżywczy na 31 kilometrze, tu toi toia też nie ma i już wiem że chyba nigdzie nie będzie ಠ_ಠ Trochę z obawy przed rewolucją jelitową nie biorę dużo, zaledwie dwa paluszki, cukierek czekoladowy i kilka łyków herbaty. Zgernęłam również żel energetyczny na "czarną godzinę". Po 500 metrach idę się znowu schować w "ustronne" miejsce bo krecik nie puka a zaczyna walić w taborecik ( ͡° ͜ʖ ͡°). Lecę dalej, po 4 kilometrach znowu murzyn piłuje kraty. Akcja zrzut nr 3. Mam już dosyć swoich jelit xD Jest już jakiś 35-36 kilometr. Trochę robi się ciężko. Biorę żel. Czasem sobię podchodzę, czasem maszeruje. Jak jest z górki to korzystam. Po 40 km czuję, że woda powoli mi się kończy. Wyczekuje ostatniego punktu odżywczego, na który trafiam w końcu na 43 kilometrze. Uzupełniam wodę, biorę łyk energetyka, łapię kilka paluszków i maszeruje dalej wsuwając je po kolei. Widzę na zegarku, że do celu zostało mniej niż 10 kilometrów, trochę to buduje. Natomiast po 46 kilometrze już mocne demony mi weszły do bani. To już był marszobieg z podkreśleniem na marsz. Starałam się dzielić na odcinki typu dawaj przetruchtaj 250 metrów, potem drugie tyle przejdziesz etc. Podczas truchtu po prostu miałam wrażenie jakby mi miała zaraz pikawa wyskoczyć, czułam spore zmęczenie wydolnościowe. Fizyczne też, ciało bolało jak cholera. Przyjęłam żel z "czarnej godziny". Jakoś dotrwałam do 50 kilometra, a stamtąd, to już głownie było z górki w kierunku do mety. O niczym innym nie myślałam, byleby już mieć to za sobą. Na ostatniej prostej czekał na mnie mój ukochany @scorp Ostatkami sił wbiegłam na metę w czasie 5 godzin i 36 minut. Na punktach odżywczych i wizytach w krzakach spędziłam łącznie z tego 12 i pół minuty. Byłam 14 kobietą z 87, oraz drugą z mojej kategorii wiekowej.

Padłam na kolana, dochodzę do siebie w pozycji na czworaka, chce mi się płakać z wycieńczenia. @scorp mi gratuluje i myśli że to łzy szczęścia xD doprowadza mnie do ławki, podaje zupę pomidorową i owija folią nrc. W taki sposób powoli dochodzę do siebie i relacjonujemy swoje pierwsze wrażenia.

Po czasie jestem zadowolona z biegu choć uważam że mogło mi pójść lepiej. Nie wiem do końca co mogło spowodować takie rewolucje jelitowe, żele brałam te co zawsze. Może po prostu za mocno mnie wytrząchało na zbiegach, podbiegach. No nic, czasem tak bywa, uroki tego sportu. Zachowawczo mniej przyjęłam żywienia w trakcie i mocno tym przypłaciłam na koniec. Miałam kur*a serdecznie dosyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale o dziwo stopy w bardzo dobrym stanie. Tylko jednego małego odcisku się nabawiłam, który nawet w trakcie biegu nie dokuczał mi szczególnie.


#bieganie #biegajzhejto #ultramaraton

14d72cd4-82f1-454e-a043-a1eada133cf2

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować